Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 4 5 6 7 8 9

#126 03-07-2014 o 20h43

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



T a z u o   I n u g a m i

Obrócił się z boku na bok, słysząc jakieś szmery i stukanie. Zacisnął dłoń mocniej na pościeli, ale postanowił zignorować dźwięki. Ponownie wtulił się w lnianą pościel, wdychając jej zapach. Czuł za sobą czyjąś obecność... Zapach dochodzący do jego nosa był nadzwyczaj delikatny, jednakże nie robił z tego dramatu. Woń dziewczyny dawno już unosiła się w powietrzu gdy spała, więc i to zignorował mrucząc coś niewyraźnie pod nosem.
Kiedy ponownie miał odpłynąć i zasnąć, rozległo się głośne trzaśnięcie, które o mało nie rozerwało mu bębenków. Natychmiast się poderwał, zrzucając z siebie pościel. Opierając się na wyprostowanej ręce, gwałtownie obrócił głowę rozglądając się. I natychmiast tego pożałował. Spanie na za małym łóżku dopomniało się o swoje prawa bólem w karku.
- Ehh...cholera.
Zauważył, że w pokoju nie ma Leeli... Czyli ta obecność to była ona. Usiadł na krawędzi łóżka, a następnie wstał chwytając leżącą w nieładzie koszulkę. Założył ją na nagi tors, zerkając kątem oka przez okno. Zdążył zauważyć sylwetkę dziewczyny niknącą i zlewającą się z otoczeniem zza szyby. Wybiegł z pokoju jak burza trzaskając głośno drzwiami, biegnąc za dziewczyną.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (03-07-2014 o 20h45)

Offline

#127 03-07-2014 o 22h28

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy tylko wyszła na zewnątrz zimne powietrze orzeźwiło ją jeszcze bardziej,  nabrała więcej powierza w nozdrza i ruszyła przed siebie.Była już blisko lasu gdy wyczuła silną zwierzęcą aurę która zbliżała się do niej, przez chwil miała wrażenie że wyczuł ją jakiś potężny alfa. Chwilę później wyczuła woń Taza i tylko westchnęła zirytowana patrząc w niebo. Wsadziła dłonie w kieszenie i zwolniła kroku.  Sama nie wiedziała czemu, przecież chciała uciec bez pożegnania.
~  Po co mnie gonisz, aż tak zależy ci na pożegnaniu? Nie licz też na szczególne podziękowanie za ocalenie życia. Tak więc dzięki... to powinno ci wystarczyć. Jeśli chcesz pieniędzy wpadnij do Mabh, wszyscy wiedzą gdzie mieszka rodzina Laisrean więc łatwo trafisz.  Powiedziała to na tyle głośno by chłopak usłyszał i znów ruszyła szybko przed siebie, by chłopak jej nie dogonił choć pewnie to złudne nadzieje przy jego wzroście.

[ Zastępczo]
Neira & Noira

Gdy Leela brała prysznic zdążyły posprzątać wszystko w czym przygotowywały napar. Dziewczyna  w końcu wyszła z łazienki i zaczęła dopytywać Noiry o jakiegoś chłopaka.  Nie zdążyła odpowiedzieć ponieważ wszedł Tazuo z workiem mięsa.  Za nim wpadł jakiś blondyn i zaczął trajkotać jak katarynka. Leela dorwała się do mięsa i zaczęła jeść bez opamiętania przywołując do siebie Noirę by poczęstować ją kawałkiem mięsa. Dziewczyna skusiła się na kawałek i zaczęła jeść zaskakując tym siostrę. Po chwili wszyscy zniknęli z pokoju zostawiając elfki same. Wtedy Jasnowłosej przyszło do głowy że mogła by zapytać w barze o pracę. ~ Poczekasz tu na mnie Noira? W odpowiedzi dziewczyna kiwnęła przecząco głową i stała już obok Neiry. Kilka minut później stały przed barem. Nieśmiało otworzyły drzwi  i zajrzały do baru. ~  Halo jest tu kto?

Offline

#128 03-07-2014 o 23h09

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

No dobra, no to leci pierwszy dorosły, pomimo mojego stanu robię to dla kochanej Lynn, jej siostry Iku, oraz Reici, bez której mnie by tu nie było.



???

Drzwi wejściowe jedynego baru w tym mieście stanęły otworem, a przez framugę przeszły dwie elfice, rozpatrując się za kimkolwiek. Białowłosy siedzący na kanapie i układający wierzę z pianek na pobliskim stoliku do kawy, odchylił głowę do tyłu, aby zobaczyć nowo przybyłe. W środku baru nie było jasno, ale też i nie było ciemno. Z sufitu paliło się jako takie światło - elektryczne - w mieście gdzie nie ma prądu.
Białowłosy biorąc paczkę pianek z stolika, wstał i poszedł za ladę baru, po czym układając następną wierzę zadał to pytanie:
- Czemu zawdzięczamy wizytę dam?
I choć może się wydawać, że jest kulturalny, skoro używa słów takich jak "dama", to jednak kultura wymaga aby patrzeć na osobę, do której się zwracasz, jednakże on tylko raz rzucił na nie okiem, po czym skupił się na układaniu wierz z pianek.


/ No to się zaczyna gra i bajera, ponieważ prawie wszystko, odnośnie dorosłych, tj. NPC, macie odkrywać sami - nie ma gotowców dla was <3 Nawet nie dostaniecie wszystkich obrazków, do puki nie odgadniecie tego, co one sobą prezentują <3 /

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10500269_578936565560671_2398235493453085246_n.jpg
/ Wygląd w dzień ładniejszego ubioru, o których więcej dowiedzie się później <3 /
Imię: Riki
Nazwisko: ?
Pseudonim z czasów nauki: Wein
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/10484923_578935942227400_3477229893625725392_n.jpg
Praca: Kelner
Rasa: ?

Umiejętności: ?
Tatuaż: Odwrócona, fioletowa, kanciasta korona, pod lewym okiem.
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/t1.0-9/10516666_578936042227390_3151453602075911997_n.jpg
Wiek: 20 lat wizualnie
Płeć: Mężczyzna
Wzrost: 192 cm
Waga: ?
Grupa Krwi: ?
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/t1.0-9/10462608_578936452227349_1185628648146331444_n.jpg
Orientacja: ?
Status [społeczny/matrymonialny]: ?
Pochodznie: ?
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/t1.0-9/p417x417/10517535_578936362227358_2140135909028359340_n.jpg
Wygląd: Białe, kolczaste włosy i lekko purpurowe oczy. Jest chudziutki, a mimo to nie prześwitują mu żebra, czy kości ramienne, co jest odwieczną zagadką pozostałych dorosłych. Mimo wszystko ma chudziutkie nadgarstki. Pomimo tego jak przywali, to i tak boli... ciebie, nie jego. Nosi się różnie. Raz biały uniform z białymi naramiennikami, raz biała koszula z czarną kurtką, lub fioletową, oraz inne luźne ciuchy, jak jeansy, bluza z kapturem, długi rękaw... chociaż garniturem też nie pogardzi, to jednak raczej po prostu nie chce mu się go ubierać.
Charakter: ?
https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/p417x417/10473075_578936592227335_1090455628159586198_n.jpg
Historia: ?
Hobby: Układanie wierz z pianek.
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/p417x417/10394813_578936015560726_6284279835019420865_n.jpg
Ulubione:
Lubi: ?
Nie lubi: ?
Ciekawostki: Chcesz się czegoś dowiedzieć? On... wie najwięcej.
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t1.0-9/10500340_578936515560676_3671469513625242234_n.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/30/moy/23856.jpg

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/10376750_580637332057261_2076423623682032739_n.jpg
/ Zwiezacek mi tu do kity wygląda, to macie jeszcze to /
Pupil
Imię: ?
Rasa: ?
Nie posiada kończyn, skrzydeł, a jednak lata w powietrzu. Jego końce włosów są ostre, kolczaste.
Charakter: ?
Historia: ?
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/p417x417/10383960_580637302057264_697764775887978638_n.jpg

Ostatnio zmieniony przez Minwet (06-07-2014 o 20h11)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#129 03-07-2014 o 23h33

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

[ Zastępczo]
Neira & Noira

Zwróciły się nieco zaskoczone w stronę białowłosego. Nieco zaskoczone wcześniej go nie dostrzegły. ~ Witamy, jestem Neira a to Noira. Chciałam zapytać czy mogła bym dostać tutaj pracę. Noira na słowa siostry tylko się skłoniła. Podeszły bliżej do mężczyzny oczekując odpowiedzi. Neira oceniła go jako wysokiego, przyjrzała się jego twarzy i zobaczyła tatuaż pod okiem. Wyglądał nieco przerażająco i dość nietowarzysko jej zdaniem, Noira schowała się za siostrą chcąc pozostać niezauważoną. Nie miała najmniejszej ochoty włączać się w te rozmowę. Prosiła w myślach by jak najszybciej stad wyszły, może ze względu na owego mężczyznę, a może na ogarniające ją zmęczenie/

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (03-07-2014 o 23h38)

Offline

#130 03-07-2014 o 23h42

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



???

Elfica o jaśniejszych włosach przedstawiła siebie, a następnie tę drugą, po czym przedstawiła swój problem, na co białowłosy aż spojrzał zdziwiony na obydwie.
Jednakże po chwili ponownie wrócił do pianek.
- Hooo~... pracę, powiadasz? A czegóż to oczekujesz od pracy tutaj?
Mówił przez cały czas cicho i bezdusznie, jakby w sumie zadawał pytania retoryczne, jednakże dziwnie chyba aby to były pytania retoryczne, nie?



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#131 04-07-2014 o 07h24

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



T a z u o   I n u g a m i

Po krótkim biegu zdążył zauważyć niknącą w oddali sylwetkę Leeli. Przyspieszył i wkrótce znalazł się obok wilczycy, aby wysłuchać jej komentarza. Heee?! Że co proszę? Co do pożegnania... Gdyby było możliwe aby opuściła akademię - być może. Bądź co bądź nawet on sam posiada jakąś kulturę osobistą, która wymusza niektóre sprawy. Bardziej rozdrażniło go druga część. Nie jest typem osoby, która tylko dlatego że komuś ocaliła życie oczekuje nagrody. Więc natychmiast też jej przerwał, aby wyprostować to nieporozumienie.
- Wybacz, nie należę do tego typu osób, darujmy to sobie. - musiał znowu zacząć biec, gdyż wilczyca ruszyła dalej w swoją drogę. Wiatr rozwiewał jego czarne włosy i gdy się zatrzymał, te opadły mu na oczy. Szybkim ruchem dłoni, poprawił je - układając na właściwe im miejsce.
- Nie możesz opuścić terenów akademii, jeśli raz na nie wkroczyłaś. Takie są zasady. Chyba że... - i teraz w tym jego brocha, aby od razu nie rzuciła się na ten pomysł jak oszalała, znając jej porywczy charakter. - Pokonasz tak zwanego M. Harolda. Dyrektora akademii. Ale nawet tego nie próbuj. Sam bym zrobił to pierwszego dnia, ale aura od niego bijąca jest z dziesięć jak nie więcej razy silniejsza od mojej... Nawet nie chcę wiedzieć jaka jest jego prawdziwa siła.
Tak, był nieprawdopodobnie potężny, ale niektórzy uczniowie wyrwali się stąd, prawda? Więc nie jest niepokonany. W sumie, cieszył się że mają pokonać Harolda, a nie jednego z nauczycieli... Tu byłby już problem. Skrzyżował ręce na piersi, patrząc w oczy stojącej przed nim dziewczyny.
- Tak więc niestety, musisz się pogodzić z faktem że zostajesz tutaj.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (04-07-2014 o 07h25)

Offline

#132 04-07-2014 o 11h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Flora Green

Obudziłam się o trzeciej nad ranem. Lekcje zaczynają sie za godzinę, więc najwyższy czas na wstawanie. Gdy już sie umyłam i zjadłam śniadanie oraz ubrałam zwiewną zieloną skukienkę, wyszłam na dwór. Usiadłam na ławce pod wielkim dębem w pobliżu osiedla elfów. Odpłynęłam myślami do pierwszej lekcji. Arealogia - przebywanie w terenie. Mam nadzieję, że będzie ciekawie. A może kogoś poznam?

Ventus Vogel

Wstałem razem ze słoncem. Ubrałem czerwoną koszulę, czarne spodnie i tego samego koloru buty. Widniały na nich dwa czerwono-żółte słońca.
Otworzyłem okno i po chwili byłem już wysoko na niebie. Widziałem stąd prawie całe miasto. Nie tylko ja już byłem na nogach. Dwa wilkołaki, mężczyzna i kobieta, dwie elfki w barze i jedna, tego samego gatunku, dziewczyna siedząca na ławce pod drzewem.
Po pewnym czasie wylądowałem. To co? Za jakieś pół godziny zaczynają się lekcje, tak? Arealogia pierwsza, o ile się nie mylę. Szkoda, że mamy tak wypełniony dzień tymi wszystkimi lekcjami. Ja osobiscie jeszcze bym sobie trochę polatał.

Ostatnio zmieniony przez Pauline6 (04-07-2014 o 11h22)

Offline

#133 04-07-2014 o 12h58

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

Iku, kochanie, Elfice Lynnci są jeszcze przed snem [tj. w niedzielę] w barze, nie? <3 Paululusia, jak szybko będziesz mogła, to napraw ten błąd <3

Ostatnio zmieniony przez Minwet (04-07-2014 o 13h11)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#134 04-07-2014 o 14h39

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Tak, Min jeszcze w niedzielę przed snem tam poszły ^^


Link do zewnętrznego obrazka

Popatrzyła na niego wkurzona. " Nawet tego nie próbuj" To brzmiało dla niej jak wyzwanie, ale dopiero po tym jak Taz powiedział jej o aurze otaczającej tego gościa przystopowała. Taz był silny to było widać gołym okiem, teoretycznie mogło by się zdarzyć że go pokona przy dużej dawce szczęścia, ale nie teraz. Obecnie była zbyt osłabiona po postrzale. Mierzyła chłopaka wzrokiem bazyliszka ręce trzymała w kieszeniach i nerwowo zagryzała dolną wargę. 
~ Świetnie ja myślałam, że to ty jesteś wynaturzony. Tak więc muszę tu zostać, bez bagażu, pieniędzy, nie wiedząc co dzieje się z moją rodziną? Och genialny pomysł nie uważasz?I co ja z tego będę miała?
Podeszła do drzewa i usiadła pod nim, udając że poprawia buty, wściekła na cały świat. Przysłoniła twarz długimi hebanowymi włosami i próbowała przemyśleć całą sytuację i ukryć oczy w których pojawiły się łzy złości które zaraz zostały wytarte. Wściekłość i strach narastały w każdej chwili. Szybko przeanalizowała wszystkie za i przeciw. Uniosła głowę i spojrzała na chłopaka.
~  To kiedy zaczynają się pierwsze zajęcia?

Offline

#135 04-07-2014 o 15h12

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t1.0-9/983621_530444083743253_4456406419198270976_n.jpg

W pokoju moim ciągle rozlegały się te trzaski, tupoty i inne takie. Spać nie dadzą! Jako tako gdzieś tam macając rękami, zauważyłem, że najwyraźniej spałem w ubraniu. Wyciągnąłem z kieszeni na tyłku komórkę, aby zobaczyć która godzina. 3.15... no serio?! Dobranoc... hoi, chwila, na czwartą jest lekcja!!! Toż sobie wymyślili!
Szybko biorąc nowe ciuchy z torby... no bo w tych spałem no... wskoczyłem pod prysznic. Szybko się wykąpałem, potem ubrałem i zacząłem suszyć włosy, gdy usłyszałem płacz mojej komórki, której rozładowywała się bateria.
Z przerażeniem natychmiast wyciągnąłem ładowarkę, po czym odsuwałem i przysuwałem łóżka, szafki, komody w poszukiwania gniazdka. Nic. Przetrząsnąłem nawet łazienkę. Nigdzie. Nie. Ma. Gniazdka. Ech... będę musiał się zapytać o to najbliższego dorosłego...
Spojrzałem ponownie na zegarek - puki jeszcze mogę. No, za dwadzieścia. Kluczy w pokojach nie ma, co jest co najmniej dziwne, tak więc bez tego i owego szybciutko dotarłem pod pokój dziewczyn i zapukałem.
Wchodzić to im na pewno nie będę, bo może się jeszcze przebierają, czy co. Tak, wchodzenie to za duże ryzyko. Ale jednak wolałbym, aby były gotowe, bo na czwartą jest lekcja... oj za wcześnie, za wcześnie...



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#136 04-07-2014 o 15h44

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



T a z u o   I n u g a m i

Jego słowa najwyraźniej nie spodobały się dziewczynie, gdyż spojrzała na niego wzrokiem zabójcy po fachu. Brew Taza uniosła się, a na czoło wypłynął mars dobrze znany jego dziadkowi, gdy Leela wspomniała, że to jego dotychczas uważała za wybryk natury. Wybaczcie, że miał niesamowicie wysokiego ojca alfę, który postanowił się związać z niewiele niższą matką o tej samej pozycji w wilczym stadzie, a następnie wydali go na świat. Sam czasami klął na swoje rozmiary. Przykład miał dziś o poranku, gdy jego kark wyraźnie dawał znać drętwieniem, że standardowe łóżka do dla niego tortura. Tak samo nieuważne wchodzenie do pokoju, gdyż można łbem zahaczyć o framugę drzwi, lampę oraz parę innych rzeczy. Na szczęście miał na tyle twardą głowę, że nawet gdyby walnął nią w kamienny mur - nic by mu się nie stało. A z ściany odpadłaby spora warstwa tynku. Jakoś starał się tu puścić mimo uszu bokiem. Skrzyżował ręce na piersi, patrząc dziewczynie w oczy.
- Ubrania można Ci załatwić bez mniejszego problemu, to samo tyczy się przedmiotów codziennego użytku. Pieniądze... Dopóki mamy na co polować, są nam zbędne. - ale prawda była, że współczuł jej ze względu na to ostatnie. Nie ma nic gorszego niż żyć w nieświadomości tego, co się dzieje z Twoimi najbliższymi.
- Postaram się skontaktować z moim ojcem. Może on dostarczy mi dokładniejszych informacji o Twojej wiosce.
Wpływy rodziny Inugamich wbrew pozorom były niewyobrażalne, nareszcie przestał żałować że należy do tej rodziny. Chociaż na tyle przydadzą mu się te więzy krwi. Śledził wzrokiem jej ruchy. Obserwował, jak siada pod drzewem i sznuruje buty. Jakie było jego zdziwienie, gdy dziewczyna podniosła na niego wzrok, a jej oczy były lekko zaszklone. Czyli nawet ona... Poczuł gwałtowną falę szacunku wobec siedzącej przed nim Leeli. Miał respekt wobec jej siły a także wobec faktu, iż nie manipulowała swoimi łzami przedstawicieli płci męskiej. Oparł się plecami o korę drzewa za nim.
- Pierwsza lekcja Arealogii zaczyna się o czwartej. Mamy z pół godziny wolnego, odliczając potrzebny czas na dotarcie.
I wtedy wpadł na ten pomysł. No przecież, czemu nie wpadł na to wcześniej. Strzeliłby sobie facepalm'a, ale nie chciał uchodzić za większego dziwaka niźli już jest.
- W sumie możemy pójść do baru wypytać się o informacje o Twojej rodzinie i inne. Powinni wiedzieć.
Czekając na jej odpowiedź, wzrokiem śledził gryzonie, które wychodziły ze swoich nor w ziemi - a czując dwa wilki w pobliżu rozpierzchły się równie szybko co wyłoniły z ciemnych dziur.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (04-07-2014 o 15h55)

Offline

#137 04-07-2014 o 17h28

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

To że tutaj się w ogóle udałem nie było do końca zależne ode mnie. To że spalona została nasza rodzinna posiadłość i w dodatku moja ciotka została spalona na stosie też nie zmuszało mnie do udanie się w to miejsce. Powód był kompletnie inny niż mogłoby się wydawać.
W końcu jednak dotarłem na miejsce. Był środek nocy. No tak... Nie mogłem się powstrzymać aby zatrzymać się w kilku barach, porozmawiać z pięknymi damami i wypić co nie co. Nawet nie musiałem się rozglądać za akdemikiem w którym miałem mieszkać gdyż z daleka wyczułem charakterystyczną dla mojej rasy woń. Na nieszczęście było też dużo smrodu zmoczonego kundla co wskazaywało na to iż przebywają tutaj również wilkołaki.
Wszedłem do mojego na czas nieokreślony przysłowiowego "domu" i rozejrzałem się za pokojem. Entliczek, pentliczek na kogo wypadnie na tego... Otworzyłem pierwsze lepsze drzwi które rzuciły mi się w oczy. Był tutaj tylko jeden wampir, a pokój był dwuosobowy więc nie powienien się obrazić.
- Witam! Nazywam się Ethan von Moltke i spędzę z tobą dłuższy czas gdyż wprowadzam sie do tego pokoju. Nie masz nic przeciwko?
Zamknąłem za sobą drzwi i położyłem walizkę na wolnym łóżku. Mam nadzieję że czerwonowłosy koleś nie jest jednym z tych wieloletnich bufonów. Nie chcę mieć jakiegoś nudnego współlokatora, ale myślę że on umie się bawić.

Link do zewnętrznego obrazka

Przemiana Apple nie tyle że mnie zaskoczyła, a przeraziła. Oszołomiona chwilę stałam i tylko się patrzyłam na ukochanego. Po chwili jednak się ocknęłam i z ogromną troską wziałem jego twarz w ramiona i zalałam go całą masą pytań. W końcu jednak wszystko było już w porządku. Na całe szczęście...
Nagle przyszła Mei. Przywitałam się z nią i przyciągnęłam do siebie nastepnie poprowadziłam do akademika cały czas paplając o jakimś artyście którego ostatnio słyszałam. Mimo wszystko chciałam po prostu ominąć temat Austina aby się Mei nie martwiła. Choć no cóż wyglądał strasznie.
W końcu dotarliśmy do akademika i się rozgościłyśmy. Apple w międzyczasie się przebrał i wyleciał jak z procy. Ja za to wszystko ułożyłam w szafkach i na nich. Na dnie walizki zobaczyłam kolekcję mojego chłopaka i czule się uśmiechnęłam. Gdy już skończyłam się rozpakowywać weszłam do łazienki i no cóż poświęciłam sporo czasu na pielęgnację skóry, paznokci i włosów.
Założyłam jedną z moich piżam które odsłaniają tak wiele że czasem się boję iż ktoś przyjdzie i uzna mnie za pannę lekkich obyczajów. Położyłam się. Mimo tego że powinnam prowadzić nocny tryb życia nauczyłam się dostosowywac do sytacji.
Nie spałam zbyt długo. Może z dwie godziny. Gdy otworzyłam oczy od razu byłam rozbudzona. Szybko się ubrałam w pierwsze lepsze rzeczy z szafy. Nie dbałam zbytnio o to w co się ubieram bo obojętnie czego bym nie wybrała zawsze będzie dobrze na mnie leżeć. Po prostu wiem jak dobierać ciuchy. Gdy już się wyszykowałam zauważyłam że jest po trzeciej.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać jakąś książkę. Po pewnym czasie rozległo się pukanie. Szybko podbiegłam do drzwi i je otworzyłam. Na moich ustach pojawił się szeroki uśmiech. Rzuciłam się dosłownie na Austina i złączyłam nasze usta w słodkim pocałunku. Pomimo krótkiego czasu rozłąki stęskniłam się za nim.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#138 04-07-2014 o 18h21

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka



        Właśnie kończyłem książkę gdy drzwi do pokoju się otworzył. Przerwałem czytanie. Zostawiając kilka stroń do końca. Spojrzałem na wampira, który wszedł. Wydawał się... Cóż przyjazny oraz nieszkodliwy. Na pewno nie wyglądał na typ psychopaty.
- Alexander Frost... W sumie dobrze mieć towarzysza aby oszaleć - powiedziałem odkładając książkę na stolik nocny. Spojrzałem na zegar nie długo będzie świt i jest coraz bardziej do rozpoczęcia zajęć.

Nie wiedziałam co napisać... wybacz


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#139 05-07-2014 o 02h24

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Zaczęła patrzeć na niego jak na wariata. Skąd niby ma zdobyć ubrania bez pieniędzy, ciągle nie będzie pożyczać od elfek. Chyba, że ten tu obecny ma zamiar pożyczyć jej pieniądze, co nie zbyt się jej spodobało. Nie lubiła mieć długów, no chyba że chodziło o kolejki w barze, to się nie liczy nigdy. Gdy wspomniał, że spróbuje  zdobyć informacje o jej rodzinie oczy dziewczyny przez chwilę przepełniły się nadzieją i wyglądały jak u dziecka, a jej twarz przybrała delikatnie zaskoczony wyraz. Wpatrywała się w niego z nadzieją i o dziwo małym blaskiem wdzięczności.
~Naprawdę mógłbyś?
Choć po chwili przypomniała sobie co mówili jej braci o bezinteresowności mężczyzn i jej skutkach, wzrok znów stał się podejrzliwy i czujny jak zawsze. Nie wiedziała jak ma odnosić się do tego chłopaka, niby wdawał się w porządku i sprawiał wrażenie jakby chciał jej pomóc, ale jednak to zawsze facet. Do tego znała go dosłownie kilka godzin, ludziom nie należy ufać tak wcześnie.
~ No więc tego...dzięki. Chyba zdążę dotrzeć do baru przed rozpoczęciem zajęć. Chce mieć to już za sobą.
Wstała i otrzepała spodnie, a właściwie szorty które z nich zostały i ruszyła w stronę gdzie znajdował się bar. Ręce znów wylądowały w kieszeniach, szła szybkim rytmicznym krokiem, małe zwierzęta uciekły w popłochu. Patrzyła się monotonnie na swoje stopy, a wiatr delikatnie rozwiewał jej długie włosy. Bała się tam iść, bała się informacji które może otrzymać. Czuła że dłonie zaczynają się jej lekko trząść ze zdenerwowania, ale nie chciała by ktokolwiek zorientował się, że jest zaniepokojona. Zawsze uważała, że nie potrzebuje współczucia od nikogo i może poradzić sobie sama.

Offline

#140 05-07-2014 o 12h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Pozwolę sobie za zgodą Minwet wrzucić jeszcze jedną postać.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

❋  G o d n o ś ć  ❋
Kanda Rayne Yuu

❋  W i e k  ❋
19 lat.

❋  R a s a  ❋
Mag - typ atakujący.

❋  P ł e ć  ❋
Stuprocentowy mężczyzna.

❋  D a t a   u r o d z e n i a  ❋
21 listopad.

❋  Z o d i a k  ❋
Skorpion.

❋  O r i e n t a c j a ❋
Biseksualna.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

❋  K o l o r   o c z u   i   w ł o s ó w  ❋
Kanda został obdarzony długimi, gdyż sięgającymi aż kości ogonowej włosami o barwie kruczej czerni. I to gdy są związane. Nie ścinał ich praktycznie od piątego roku życia. Stąd ich długość. Jego oczy przyjęły barwę burzowego nieba. Niektórzy przyznają, że błękit jego oczu działa wręcz hipnotyzująco.

❋  W z r o s t  ❋
Równe 189 centymetrów. Niższy od elfa, przeciętny wzrost dla wilkołaka, a nawet wysoki jak na maga.

❋  S y l w e t k a  ❋
Pomimo iż jest magiem i w przeciwieństwie do wilkołaków czy wampirów nie musi się udzielać aż tak tężyzną fizyczną - jest umięśniony. Uznałby za hańbę, gdyby nie chciał zrobić nic z faktem, iż bez ćwiczeń byłby słabszy fizycznie od pijawek.

❋  Z n a k i   s z c z e g ó l n e  ❋
Tatuaż będący zarazem znamieniem na lewym barku przedstawiający splot wszelkich run, ciągnący się w dół - na jego klatkę piersiową.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

❋  H i s t o r i a  ❋
Historia Kandy nie jest opowiadana pierwszemu lepszemu nieznajomemu spotkanemu na ulicy. Może sam ją zdradzi osobom, którym zaufa.

❋  C h a r a k t e r  ❋
Jaki jest Kanda? Typem osoby, która przekłada wiedzę nad uczucia oraz towarzystwo. Tak, woli siedzieć nad zwojami i uczyć się nowych zaklęć ofensywnych niż uganiać się za panienkami czy panami - w tej kwestii to mu wszystko jedno. Sprawy miłosne uważa raczej za przereklamowane - co jednak nie zmienia faktu, że gdy raz się zakocha ciężko biedaczynie z tego wyjść. Dwa razy jego serce zostało rozszarpane, aby na najbliższy czas wzloty sercowe mu przebrzydły. Sam w sobie to inteligentna bestyjka o dość chłodnym usposobieniu. Często może się zdarzyć że rozmawiasz z nim - a może raczej mówisz do niego, aby po chwili odkryć że ma Cię w mięśniach pośladkowych i gdzieś sobie polazł. Albo po prostu spławia natręta. Ciężko jest go do siebie przywiązać. Ogółem trudno jest z nim stworzyć jakąkolwiek więź. Ma to między innymi związek z jego przeszłością. Stworzył z tego względu wokół siebie zbroję, której nie otwiera i w najbliższym czasie nie ma zamiaru. Tylko ktoś zdeterminowany mógłby ją otworzyć, a to i tak tylko siłą. Aby do niego dotrzeć trzeba mieć naprawdę wiele cierpliwości i zapału, gdyż zdecydowana część ludzi odpuszcza w połowie. Ale można być pewnym - gdy to się uda, zyskuje się wiernego przyjaciela, jeśli nie kogoś więcej.



Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (06-07-2014 o 16h29)

Offline

#141 05-07-2014 o 17h16

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Neira & Noira

Wpatrywały się w mężczyznę, po chwili popatrzyły po sobie, i znów na niego. Czego on niby chciał?! To chyba jasne, że skoro chce prace, to oczekuje także i wypłaty?
- Pomagać mogę we wszystkim, czy potrzebna jest kelnerka, barmanka, czy ktokolwiek. Myślę, że 8 litów za godzinę było by odpowiednią stawką, na mniej się nie zgodzę. Praca po zajęciach, 4 godziny dziennie.
Tak, pół etatu wydawało jej się wystarczająco odpowiednie. Jak najbardziej, będzie miała czas na sen, a może i tu nie napracuje się za dużo, a przynajmniej ona i Noira będą miały z czego żyć. Czekała na odpowiedź mężczyzny podczas gdy czarnowłosa czaiła się za jej plecami z nadzieją szybkiego opuszczenia tego budynku. Nie znała tego miejsca, nie znała tego człowieka, co napawało ją ogromnym przerażeniem, mimo to czekała cierpliwie, aż Neira załatwi to, co załatwić musi. Gdy mimowolnie przysłuchiwała się rozmowie nagle olśniło ją, że mogłyby by przecież wkręcić i Leelę do tej pracy. Zdawało się jej że nie prędko ich opuści, a przynajmniej ona tego chciała, więc pewnie też jej stara znajoma potrzebowałaby pieniędzy. Szarpnęła rękę siostrzyczki i, gdy ta się nachyliła, szepnęła jej do ucha kilka słów. Jasnowłosa popatrzyła na mężczyznę.
- Możliwe, że nasza znajoma również będzie potrzebowała tu pracy, więc jeśli potrzebny ktoś jeszcze, rozumie pan... Myślę, że zgodzi się na tą samą stawkę i godziny.
Teraz już obie niecierpliwie czekały co odpowie jasnowłosy.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#142 05-07-2014 o 18h35

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Jakby co, to ciągle możecie sobie brać nowe postacie, albo ktoś inny, nowy całkowicie, może też dołączać, no bo w końcu ludzie raczej nie zaatakują raz i sobie zrobią przerwę, tylko będą nękać istoty nadprzyrodzone długo długo <3 /

???

Niedziela, późna noc

Kiedy dziewczyna przedstawiała swoją ofertę, białowłosy nadal bawił się piankami, lecz tym razem zamiast budować z nich wieżę, to ją zjadał. Na wypłatę, którą zaproponowała sobie dziewczyna, zaśmiał się tylko pod nosem.
Czekały, a on tylko jadł po woli pianki.
Potem jeszcze coś sobie szepnęły i powiadomiły o jeszcze jednej dziewczynie prawdopodobnie poszukującej pracy, czym ponownie zwróciły spojrzenie mężczyzny na siebie.
- Możliwe... - wziął ostatnią piankę po czym już normalniej mówiąc i okazując niewiedzę wychodził zza lady - W każdym razie i tak wszystko zależy od barmana, bo to jego bar, ja tu tylko kelneruję - po czym zasiadł ponownie na tamtej sofie.
W tym też właśnie momencie, przez tylne drzwi baru, znajdujące się w kącie za ladą, wszedł blond włosy mężczyzna, paląc papierosa.
Spojrzał na dziewczyny, czyli klientki, a potem na mężczyznę.
- Wein, skoro mamy klientów, to czemu siedzisz na tyłku głupi leniu? - zapytał się ironicznie, po czym podszedł do dziewczyn, i już chciał się zapytać w czym może służyć, gdy zobaczył brud na ladzie... lepkie kółko... - ile razy mam ci powtarzać abyś nie kładł tych swoich pianek na mojej ladzie?!

***

Lepkie kółko zniknęło, blond włosy zapalił kolejnego papierosa, spokojnie się zaciągnął i wypuścił dym, po czym wreszcie zwrócił całą swoją uwagę na dziewczyny.
- No więc, co sobie dusza życzy?
- Chcą się zatrudnić. Bynajmniej ta elfica - wtrącił się Wein, rozmasowując guza z tyłu głowy, zrobionego przed chwilą przez pięść palacza. Gdy sobie już darował, to kontynuował. - Cztery godziny, po 17, na 8 litrów za godzinę. Na twoim miejscu bym się zgodził~... - blond włosy mężczyzna ponownie powoli się zaciągnął, wzdychając przy tym.
- Na szczęście nie jesteś na moim miejscu, a ja na szczęście nie jestem tak wredny jak ty. Coś wam pokażę - po czym wyciągnął spod lady dwie szklanki, wytarł je i położył przed dziewczynami w średniej odległości. Nalewając do pierwszej trunek z jednej butelki, a do drugiej jakiś półprzeźroczysty płyn spod lady, podobny do wody, kontynuował swoją wypowiedź - Tutaj, posługujemy się zupełnie inną walutą niż gdziekolwiek w świecie, Beri. Nie da się jej nigdzie indziej spotkać, wymienić, przeliczyć - następnie wyciągał spod baru pieniądze, układając je w trzy kupki: przy szklance z trunkiem, przy szklance z cieczą i w takiej samej odległości samopas, kolejno mówiąc - Szklanka najtańszego u mnie alkoholu: 52 Beri. Szklanka Chakry, coś ala krew dla wampirów, ale Chakra jest dla wszystkich: 37 Beri. A to twoje 8 litrów: niecałe 13 Beri - ponownie zaciągnął się papierosem - zróbmy tak: zależnie od tłoku, oraz twoich ruchów, będę Ci dawał za godzinę od 60, do 140 Beri. Ale, za każdą stłuczoną butelkę, czy szklankę, płacisz podwójnie. Kelner mi się przyda, bo jak widzisz tamten tylko siedzi i nic nie robi. Nadaje się tylko do zbierania informacji, a i tak zanim jaką powie, to zestarzeć się można. Chcecie? Tym razem na koszt firmy - powiedział przysuwając bliżej nich dwie szklanki, po czym chowając pieniądze, zaczął wycierać stojące niedaleko kieliszki. Najwyraźniej przerwana niedawno praca. - Odpowiedź możecie dostarczyć mi jutro, po prostu przychodząc już do pracy. Tylko załatw sobie jakieś bardziej zakryte ubranie.
- Jeszcze jedna może będzie pracować - powiedział białowłosy, głaszcząc lewitującego wokół jego głowy, białego... wężo-smoka?
- Tak? W takim razie jej taka sama stawka i dogadajdzie się, która będzie sprzątać, a która obsługiwać klientów przy stołach.



https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10526134_580625472058447_3644985569277416237_n.jpg
/ Pierwsze zdjęcie zawsze będzie wyglądem w dzień ładniejszego ubioru, no chyba że nie będę takim dysponować T-T /
Imię: ?
Nazwisko: ?
Pseudonim z czasów nauki: ?
Praca: Barman i właściciel baru

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/10500501_580625112058483_3043184328069838959_n.jpg

Rasa: ?
Umiejętności: ?
Tatuaż: ?
Wiek: 27 lat wizualnie
Płeć: Mężczyzna



Wzrost: 188 cm
Waga: ?
Grupa Krwi: ?
Orientacja: ?
Status: ?
Pochodzenie: ?

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/t1.0-9/60835_580625425391785_2240576210032502023_n.jpg

Wygląd: Wysoki, szczupły, młody człowiek, z krótkimi blond włosami, oraz brązowymi oczami. Zazwyczaj nosi się w białą koszulę, z długim rękawem, oraz odwróconym kołnierzem. Dodatkowo czerwoną chustę, lub krawat. Do tego jeansy, z brązowym pasem, oraz czarne buty. Nosi bez przerwy foletowo zaciemniane okulary w czarnych oprawkach. Na prawdę, żadko kiedy je ściąga.
Charakter: ?

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/t1.0-9/10441928_580624702058524_843214595818989727_n.jpg

Historia: ?
Hobby: ?
Ulubione: ?
Lubi: ?
Nie lubi: ?
Ciekawostki: Jest uzależniony od papierosów.

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/t1.0-9/10404109_580625375391790_4518253878400989573_n.jpg

//photo.missfashion.pl/pl/1/30/moy/23856.jpg



Pupil
Imię: ?
Rasa: ?
Charakter: ?
Historia: ?

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/10450640_580625028725158_353128072359454334_n.jpg

Ostatnio zmieniony przez Minwet (05-07-2014 o 19h34)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#143 05-07-2014 o 19h10

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Wieczorem wszystko szybko zleciało: rozpakowywanie się, kąpiel i w końcu sen. Nie spałam długo, to nie jest w ogóle potrzebne ale no cóż, zawsze można. W końcu się obudziłam, Sharon czytała książkę a ja jak z procy wparowałam z ciuchami do łazienki. Założyłam czerwoną sukienkę w odcieniu wręcz identycznym jak moje oczy i jak najszybciej się wyszykowałam. Gdy wyszłam z łazienki zastałam Sharon i Apple w drzwiach. Zasłoniłam usta dłonią. Sharon na pewno dobrze wie o co chodzi, głód. Muszę uważać, w końcu nie chcę nikogo pogryźć. Podbiegłam szybko do walizki i wyciągnęłam sakiewkę złotych dukatów jakie dał mi ojciec. Był na nich wykuty nasz herb rodzinny: dwie róże i miecz.
Skierowałam się biegiem w stronę drzwi a parze rzuciłam tylko przepraszające spojrzenie. Wybiegłam z akademika i jak najszybciej skierowałam się w stronę baru. CZYNNE!
Zaraz też znalazłam się w środku. Zastałam białowłosego mężczyznę leżącego na kanapie. .
~P-przepraszam. Mogę prosić krew, proszę jak najszybciej. Dłużej nie wytrzymam.
Posłałam mu błagające spojrzenie jednocześnie kładąc sakiewkę na ladzie. Całe gardło mnie pali, nie wytrzymam zaraz.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (05-07-2014 o 19h27)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#144 05-07-2014 o 19h44

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



Wein

Poniedziałek, 3.41

Białowłosy mężczyzna, kelner Wein, leżał sobie na sofie przyglądając się jednej z pianek.
Wtem do baru wbiegła białowłosa dziewczyna, wampirzyca. Poprosiła o szybką krew, oraz dała do zrozumienia, że pieniądze ma.
Wein ze spokojem wstał i wchodząc za bar nalał dziewczynie do szklanki półprzeźroczystą, niebieską ciecz, po czym podał. Oczywiście już przy wstawaniu zaczął tłumaczyć.
- Nie mamy tutaj krwi. Jest niehigieniczna, mało atrakcyjna, oraz mało pożywna. Spróbuj tego. Może smakiem na kolana nie powala, ale poczujesz się jak nowo narodzona - po czym ruszył w kierunku swojej sofy i pianek - Rozliczysz się później, bo teraz i tak nie masz pieniędzy, którymi się tutaj posługujemy - leżąc już na sofie dodał - I wyjdź ciszej, bo pewna osoba tutaj śpi ♫

Ostatnio zmieniony przez Minwet (05-07-2014 o 19h46)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#145 05-07-2014 o 20h10

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Błogosławieństwo, naprawdę błogosławieństwo. Szybciutko złapałam szklankę i wypiłam zawartość. Co do smaku to miał rację, ale od razu poczułam się lepiej. Wypuściłam głośno powietrze. Co za ulga.
~Mogę się przysiąść?
Wskazałam na sofę po czym dopiłam resztki z szklanki. Odłożyłam ją na blat i oblizałam usta.
~Nie byłby pan taki miły i nie mógł jakoś sprowadzić krwi? Nie macie tutaj jakiegoś krwiodawstwa? Albo coś innego w tym stylu. Nie jestem tutaj jedynym wampirem i po prostu nie wiem jak inni. Sharon pewnie zrozumie ale innych nie znam, nie wiem.
Ehhh, mało atrakcyjna? Przecież jest taka pyszna. Mogłam wziąć z sobą butelkę albo więcej. No chyba, że się ktoś będzie poświęcał i ....... O NIE! Nawet nie chcę myśleć o tym.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#146 05-07-2014 o 21h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24483.jpg

Obudziłam się koło 2 w nocy. Nie miałam zielonego pojęcia gdzie jestem, więc zaczęłam się nerwowo rozglądać. Zauważyłam otwarty notes, leżący na szafce obok łóżka. Wzięłam go do ręki i natychmiast przeczytałam zamieszczone w nim wpisy. Wszystko natychmiast stało się jasne. Nie powiem, iż spanie w tym miejscu jest przyjemne, jednak spędzało się noce w o wiele gorszych warunkach, więc ogólnie nie miałam zamiaru narzekać. Odkryłam kołdrę, po czym udałam się w stronę łazienki. Wzięłam szybki i zimny prysznic aby lepiej pobudzić wszystkie zmysły oraz mięśnie. W końcu o tak wczesnej godzinie nikt nie byłby pełen energii. Gdy już się dokładnie osuszyłam, zabrałam się za ubieranie. Dopięłam ostatni guzik w mojej koszuli, poczesałam włosy i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 3. Do rozpoczęcia zajęć została jeszcze jedna godzina. Kolejny raz sięgnęłam po zeszycik i przekartkowałam ostatnie z zapisanych stron. Znajdowały się tam różne portrety, opisy, komentarze no i nieszczęsny plan lekcji. Dobrze, że warunkiem wydostania się stąd jest pokonanie tego Harolda (albo tej). Gdyby zamknęli tu samych uczniów i kazali nam się nawzajem pozabijać to chyba bym... Właściwie to co bym wtedy zrobiła? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Do fanów przemocy nie należę, ale nie mogłabym również umrzeć. Ciekawe... Znowu w zasięgu mojego wzroku znalazł się zegarek - 3:10. Ehh... Ten czas zbyt wolno płynie, gdy nie ma się nic specjalnego do roboty. Właściwie to chyba daruję sobie pierwszą oraz drugą lekcję i pozwiedzam sobie trochę. Właściwie czy my musimy an nie chodzić? Nikt tak nigdy nie powiedział... Przerwałam swoje rozmyślania, włożyłam mój płaszcz i schowałam notes do jednej z kieszeni. Wyszłam z pokoju, uprzednio zamykając go dokładnie na klucz. Kiedy weszłam na drogę nie do końca wiedziałam, gdzie mam się udać, więc ostatecznie postanowiłam, że po prostu będę iść przed siebie. Szłam już z jakieś 10 minut i dopiero wtedy zauważyłam jakiś bar nieopodal. Niestety wejście było z drugiej strony, więc musiałam go okrążyć. Gdy znalazłam się przy drzwiach ogarnęło mnie trochę dziwne uczucie. Cicho weszłam do środka i usiadłam na jednym ze stołków przy ladzie. Nie było jasno, ale nie było też ciemno. Taki półmrok. Dopiero wtedy zauważyłam dwie osoby siedzące na kanapie pod ścianą - białowłosy mężczyzna i białowłosa kobieta. Czyżby wampiry? Skinęłam w ich stronę głową w geście powitania.

Offline

#147 05-07-2014 o 21h42

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Jakby co, to czas który ja tutaj podaję, odnosi się tylko do tych jedynych postów. Może być tak, że będą dwa posty dorosłych, a nawet dwa posty w barze, ale o innej dacie i o zupełnie innej fabule, ale będą jeden pod drugim - może się zdarzyć. Tak więc nie traktujcie tej godziny, jako godziny MG - daję ją tutaj tylko po to, aby nie było więcej pomyłek, jakie już się tutaj popojawiały często /

Wein

Poniedziałek, 3.47

Po chwili dziewczyna przysiadła się obok Wein'a na sofie, oczywiście najpierw pytając o zgodę. Nie było jej, ale też i nie było niezgody.
- Owszem, krew jest bardzo nieatrakcyjna. Po pierwsze smakuje tylko wampirom. Po drugie tylko wampiry mogą z niej korzystać, ewentualnie niektóre rasy wilkołaków, a co z magami, czy elfami. Po trzecie większość ras elfickich nawet nie wypije krwi. Po czwarte jedna szklanka tej cieczy, którą ci podałem, to 26 szklanek krwi, dla wampira. Nie wiecie o tym, ale w krwi płynie chakra. Jest wiele istot, które swojej nie tworzą, a jak wszystkie inne, potrzebują. Potrafią one wysysać ją z innych. Jednakże jest też wiele istot, które są w bardzo podobnym położeniu, lecz nie potrafią wysysać chakry. Takimi istotami są np. wampiry. Musicie wypić krew, aby ją zdobyć. Ale ile w ten sposób wasz organizm przyswoi tejże chakry? Niewiele. Dlatego potrzebujecie tak wiele krwi. Twój organizm jeszcze nie potrzebuje jej za wiele, ani nie jest do jej samej przyzwyczajony, dlatego z tej szklanki najczystszej chakry niewiele skorzystałaś. Są tutaj nauczyciele, którzy dziennie muszą wypić trzy szklanki, aby chociaż fizycznie utrzymać swoje ciało - wtem do baru weszła następna kobieta, po czym zasiadła przy barze. - Hm... praca wzywa - Wein wstał i przeszedł za ladę, oraz tak zwrócił się do nowej klientki - Czego dusza pragnie?

Ostatnio zmieniony przez Minwet (05-07-2014 o 21h49)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#148 05-07-2014 o 23h11

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24488.jpg

Po chwili białowłosy mężczyzna podszedł do mnie i zapytał na co mam ochotę. Właściwie to co ja tu robię? Przyszłam tu, bo nie miałam co robić w pokoju. Nawet nie zastanawiałam się gdzie i po co pójdę. No, ale skoro jestem w barze to chyba powinnam coś zamówić, prawda?
- Macie coś do jedzenia?
Może zadałam trochę głupie pytanie, ale jedyne co tu widziałam to butelki z przeróżnym alkoholem. O ile jest to alhokohol... Chociaż można w to wątpić, patrząc na różnokolorowe, w niektórych przypadkach jaskrawe kolory cieczy. Ciekawe czy świecą w ciemności? Popatrzyłam na stół stojący przed kanapą, na której już samotnie siedziała dziewczyna. Wydawała mi się znajoma... Na blacie zauważyłam mnóstwo pianek. Chyba ktoś tu bardzo lubi słodycze!

Offline

#149 06-07-2014 o 12h47

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Te te te! Nie obrażać mi tutaj mojego kochanego barmana! Wszystko oprócz chakry, to zwykły, najlepszy alkohol! A chakra jeszcze na dodatek jest schowana pod ladą! xD /

Wein

Poniedziałek, 3.47

Klientka zapytała się o coś do jedzenia.
- Jeśli chodzi o jedzenie, to jeden napój, jest całkowitym zastępstwem jedzenia dla wszystkich ras, ale jeśli chcesz po prostu sobie posmakować w jedzeniu, to na razie mamy tylko jabłka, bo pianki są moje. W przyszłości dopiero zaczniemy tu dania serwować, dzięki jednemu z nowych, ale jeszcze się tylko mnie na to znosi. Zaraz wracam - to mówiąc wyszedł przez tylne drzwi, a za nim znikąd poleciał jego zwierzak.

Po krótkiej chwili wrócił do lady, już z zwierzakiem wokół głowy, z trzema obranymi, pokrojonymi na osiem części każde, obłupanymi z nasion i nabitymi na wykałaczko-widelczyki jabłkami na talerzu.
- Zjedz sobie na spokojnie, lekcja i tak zacznie się pół godziny później - po czym wyszedł zza lady i ruszył na swoją ukochaną sofę, aby dalej jeść swoje ukochane pianki. W drodze dodał jeszcze tylko - A i radzę iść na lekcje, zwłaszcza dwie pierwsze. Zresztą i tak nie masz nic lepszego do roboty, nie?

/ Sszysia, nie napisałam nic o Twojej postaci, więc może być, że kiedy go nie było, to sobie poszła, lub dalej tam siedzi ;* /

Ostatnio zmieniony przez Minwet (06-07-2014 o 12h52)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#150 06-07-2014 o 14h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//Gomenasai Min ^^ Ja nie chciałam nikogo obrażać, absolutnie, chodziło mi o to, że Wein taki światowy - tyle kolorków na ścianie xD//

//photo.missfashion.pl/pl/1/31/moy/24517.jpg

Gdy białowłosy wyjaśnił, iż w barze jedzenie zastępuje jeden napój byłam trochę zawiedziona. Nie miałam nic przeciwko piciu, jednak lubiłam sobie dobrze zjeść, pobudzić kubki smakowe do życia. Okazało się, że mogą mi oferować jabłka. Lepsze to niż nic - żarcie to żarcie. A pianki były już zajęte. Zaraz mężczyzna wyszedł przez tylne drzwi, a za nim przemknęło białe coś, co wyglądało na krzyżówkę węża i smoka. Po chwili wrócił z talerzem, na którym leżały umyte, pokrojone, obrane oraz nabite na widelco - wykałaczki kawałki owocu.
- Dziękuję bardzo
Ugryzłam jeden kawałek. Jabłka były soczyste i dojrzałe - takie idealne. Po chwili mężczyzna zasugerował, abym udała się na dwie pierwsze lekcje. Czy on czyta mi w myślach? Ale skoro daje mi takie rady, to musi mieć ku temu jakiś szczególny powód. Miał jednak rację - i tak nie mam nic lepszego do roboty. Wyjęłam notes i naszkicowałam wizerunek barmana. Przekartkowałam go jeszcze i odnalazłam portret wampirzycy, więc zamknęłam zeszyt, chowając go z powrotem do kieszeni płaszcza.
- Dlaczego? Co się stanie, jeżeli nie pójdę do szkoły?
Przecież mnie nie wyrzucą, to nie miałoby sensu. Tylko pokonanie M. Harolda jest sposobem na wydostanie się stąd. Wydalenie mnie z palcówki za wagary byłoby na moją rękę. Czyżby była za to jakaś o wiele gorsza kara?

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 4 5 6 7 8 9