Link do zewnętrznego obrazka
- To tylko fryzura, a nie kwestia życia i śmierci. Nie wściekaj sie tak i przetań je już poprawiać- uśmiechnąłem się lekko i mimo moich wcześniejszych słow założyłem jej za ucho niesforny kosmyk.
Chciałem coś powiedzieć. Ona chyba też, ale musiało to zaczekać.
Na balkonie nad placem pojawił się mężczyzna, który mimo swojego podeszłego wieku wciąż prezentował się dobrze. Miał ciało i postawę wojownika, a na twarzy wymalowana wielką mądrość.
Wszystkie szmery na placu nagle ucichły. Każdy wiedział, że z tym człowiekiem akurat nie ma żartów.
Gdy wreszcie stwierdził, że cisza jest już zadowalająca, rozpoczął swoją coroczną przemowę. Na koniec poinformował nas, że plany lekcji rozdane zostaną nam przy kolacji, a dzień dzisiejszy możemy poświęcić jeszcze na odpocznek.
No i najważniejsza dla mnie informacja- Można wreszcie wejść do akademika!
Ostatnio zmieniony przez Shillo (04-01-2014 o 14h14)