Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 ... 9

#26 02-01-2014 o 19h49

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14659.jpg

W którą tu stronę pójść? Zastanawiałam się, a moją Tialę głaskałam po grzbiecie. Usłyszałam znajomy głos, odwróciłam się i zobaczyłam Dallas'a. Uśmiechnęłam się do niego. A Tiala, jakoś się uśmiechnęła chociaż nie widać tego. Moja smoczyca, bardzo go lubi.
- Witaj Dallas. - Odpowiedziałam z pogodną twarzą. - Wakacje minęły całkiem dobrze.. - Odpowiedziałam na jego kolejne pytanie.
Ciekawiło mnie gdzie jest jego Wimbi. Szukałam jego smoka, ale nie mogłam znaleźć.
- Gdzie się podziewa, Wimbi? - Spytałam się z ciekawością.
Jego smok, wygląda jak jaszczur. Ale ten smok bardzo mnie interesował. Spojrzałam się na Dallas'a, i czekałam na jego odpowiedź z uśmiechem.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#27 02-01-2014 o 20h27

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Nagle VedAl coś wyczuł. Spojrzał bardziej w prawo. Czułam bijącą od niego agresję. Nie dobrze. Nadal nie umiałam w pełni go kontrolować. Nauczyciele jednak uznali że to normalne gdyż to jego natura. On potrzebuje z kimś walczyć. Kogoś spalić, rozszarpać. Zauważyłam co przyciągnęło jego uwagę. O nie... Jednak nie zdąrzyłam nic zrobić bo Al rzucił się na Kelebrina. Już miał zaatakować jednak ja byłam już mocno wkurzona. Mój smok to wyczuł. Nie lubił gdy się denerwowałam gdyż oznaczało to dla niego kłopoty. Zawachał się. Zamknęłam oczy.
- VedAl - szepnęłam jego imię ale słowa choć ciche miały w sobie moc. Szybko zrezygnował z ataku i delikatnie się skulił. Było mi tak przykro. Chciałam go przytulić i pogłaskać ale musiałam się powstrzymać. To by oznaczało że działa na mnie jego skruszona minka. Nie ma mowy. Spojrzałam na Eredina i się uśmiechnęłam szeroko. Tak jak ja już się przyzwyczaił że nasze smoki się zbytnio nie lubią.
- Hejka co tam u ciebie? No i przepraszam za Vediego wiesz jaki on jest. To ostatni rok! Chyba... Chwila. No tak. Dobra nie wiem ale i tak przez całe nasze życie a jest ono naprawdę długie będziemy cały czas się uczyć. No cóż nikt do końca nigdy nie poznał smoczej natury. Jednak o czym my to? - właśnie spojrzałam na VedAl'a. Patrzył na elfa śnieżnego jakby miał go spalić a potem rozszarpać. Gdy ujrzał jak na niego patrzę szybko odwrócił wzrok i zaczął coś mamrotać. Zazdrośnik jeden.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#28 02-01-2014 o 20h31

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Rozejrzałem się po twarzach zgromadzonych wokół ludzi. Coś mi mówiły, skądś je znałem. W moich myślach kilkakrotnie pojawił się pomysł, żeby podejść i zagaić rozmowę z kimś. Z kimkolwiek. Szybko jednak przegnałem ją, sam nie wiem czemu. Mimo kilku lat spędzonych w Akademii moja wewnętrzna blokada dalej we mnie była. Bardziej niż ludziom ufałem stali. Szczerze mówiąc ufałem jej nawet bardziej niż sobie.
Możliwość doskonalenia umiejętności była jedynym co mnie tu trzymało. Gdyby nie to, pewnie nie przetrwałbym nawet roku.
"Odezwać się do kogoś. Kogokolwiek." znowu zadudniło w mojej głowie.
Po raz kolejny spychając tą myśl w najdalsze kąty świadomości skierowałem się powoli w stronę budynku, w którym znajdowały się pokoje mieszkalne. Nocrurne odesłałem, żeby odpoczęła. Co jak co, ale o nią nigdy nie musiałem się bać.
- Nie można wnosić broni do akademika - z zamyślenia wyrwał mnie głos mężczyzny stojącego przed drzwiami do budynku. Patrzył wymownie na miecz, który miałem na plecach.
W myślach rzucałem przekleństwo za przekleństwem, lecz z kamienną twarzą podałem strażnikowi broń.
- I tak teraz nie wejdziesz - sarknął, uśmiechając się do mnie sarkastycznie. - Czeka was jeszcze krótki apel.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (02-01-2014 o 21h53)

Offline

#29 02-01-2014 o 20h38

Miss'ujdzie
Alexanda
...
Wiadomości: 238

Link do zewnętrznego obrazka

Rozbawiła go trochę próba uśmiechu  Tiali. Pogłaskał smoka lekko po szyi. Była to dość miła odmiana, jej łuski nie odbija tak światła.
- Wimbi poszedł się przywitać ze swoimi znajomymi, ale przypuszczam, że niebawem przyleci po mnie, bo będzie chciał trochę popływać
Nie ma to jak wielka, świecąc i pływająca jaszczurka, pomyślał. Spojrzał w niebo.
- O, o wilku mowa - powiedział i się uśmiechnął. Smok wylądował po jego lewej stronie i jakby zamruczał na powitanie.


http://i59.tinypic.com/14jpxmv.png

Offline

#30 02-01-2014 o 21h18

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Oczywiście, że widziałam pełno znajomych twarzy. Ale każdy był już zajęty rozmową, bałam się więc im wtrącać... A tak mi zależało na spotkaniu na początek roku. Spojrzałam jeszcze raz w kierunku, w którym przed chwilą odleciał Zuko, gdy poprosiłam go, by odleciał. Może jednak powinnam wezwać go z powrotem...? Nie, to by musiało wyglądać strasznie żałośnie... Przecież mam tutaj znajomych, nie wiem, czy pozwoliliby mi nazywać siebie przyjaciółmi, ale to naprawdę dobrzy znajomi.
W pewnym momencie zauważyłam, że przy wejściu do szkoły Dante stoi sam. Skonfiskowali mu broń... Szkoda mi go było, nawet jeśli za walką nie przepadałam. Podeszłam bliżej, słysząc urywki rozmowy. Ścisnęłam flet w dłoniach, ale zaraz poluzowałam uścisk, nie chciałam, by ktoś widział, że się denerwuję.
- Aż tak Ci się spieszy do powrotu do szkoły? - spytałam, uśmiechając się lekko. Wewnątrz czułam ogromną ulgę, że udało mi się to wypowiedzieć. Nie było nawet tak źle... Tak myślę, zobaczymy, co on na to.
Tak... To był jeden z tych lepszych znajomych, przynajmniej moim zdaniem... W zeszłym roku przecież pomagał mi trochę po rozpoczęciu roku, inaczej w życiu bym tu sobie towarzystwa nie znalazła.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#31 02-01-2014 o 21h31

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

  //photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14659.jpg

Słuchałam go, Wimbi i jego znajomi. Uśmiechnęłam się znów. Zauważył jak Tiala próbowała się uśmiechnąć, pogłaskał ją po szyi a że Tiala domagała się więcej pieszczot szturchnęła go lekko. Wtedy przyleciał Wimbi. Kiedy już przy boku swojego Pana, uśmiechnęłam się do smoka.
- Cześć, Wimbi. - Przywitałam się z smokiem.
Spojrzałam się miło na Dallas'a. Czyli Wimbi chce sobie popływać. Już nie muszę im więcej zabierać czasu.
- Chyba Wimbi chce już popływać, nie zatrzymuję już was. Leć z nim popływać. - Powiedziałam z uśmiechem.
Szepnęłam do Tialy że nie będzie pieszczot już, bo niestety ale Dallas leci ze swoim smokiem na pływanie. Znów mój wzrok poszedł na Dallas'a.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (02-01-2014 o 21h31)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#32 02-01-2014 o 21h47

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Wbiłem wzrok w ziemię, a ręce w kieszenie skórzanego płaszcza. Brak miecza był dla mnie jak brak ubrań. Czułem się jakby nagi i bezbronny. Pozostałem przy wjeściu do akademika, nie chcąc znowu pakować się w tłum ludzi i ich zwierząt. Na pewno nie tak. Myśl goniła za myślą, z każdą sekundą uświadamiając mi coraz mocniej, że zachowuje się beznadziejnie.
Nagle za plecami usłyszałem głos. Delikatny, dziewczęcy. Znajomy.
Odwróciłem się, może trochę za szybko, bo dziewczyna spojrzała na mnie dziwnie. A może tylko mi się wydawało.
-Do świętego spokoju- odparłem uśmiechając się do niej, najbardziej serdecznie jak mi sę udało, gdy tylko zorientowałem się z kim mam do czynienia. -Witaj Shizu- dodałem po chwili i wyciągnąłem dłoń w jej stronę, gdyż żadna, bardziej odpowiednia forma powitania nie przychodziła mi do głowy.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (02-01-2014 o 21h52)

Offline

#33 02-01-2014 o 22h05

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Poczułam dziwne ukłucie w sercu, gdy zobaczyłam, z jaką miną wpierw na mnie patrzył, zaraz jednak zniknęło, gdy na jego twarzy pojawił się uśmiech. Trochę tylko zdziwiło mnie, gdy wyciągnął ku mnie rękę... Nie dałam jednak poznać tego po sobie i uścisnęłam ją. Wyglądał mi na elfa, a mimo że tych w szkole było pełno (lepsze to niż zaklinacze smoków, wówczas znów stałabym się Kundlem...), nie miałam pojęcia o większości ich zwyczajów. Może tak się wita w jego stronach? A może po prostu nie wiedział, jak się przywitać? Też jakaś opcja.
- Witaj, Dante - odpowiedziałam, po chwili znów ujmując flet w obie dłonie. Tak... Wszyscy byli już przyzwyczajeni do tego, że z nim chodzę. To było jak... Element garderoby, powiedzmy. Albo jak broń dla Dantego, bo on z nią też nieczęsto się rozstawał. - Jak tam wakacje? - spytałam zaraz.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#34 02-01-2014 o 22h18

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Lekko zdezorientowana mina dziewczyny wprawiła mnie w zakłopotanie. Szybko przeczesałem dłonią włosy, próbując ukryć zmieszanie.
-Dobrze- odpowiedziałem z ulgą na zadane przez nią pytanie. - Tylko jak zwykle niestety zbyt krótkie- dodałem po chwili pragnąć podtrzymać rozmowę.
Zerknąłem na dłonie dziewczyny, kurczowo zaciskające się na misternym, drewnianym instrumencie.
- Widzę, że nic się nie zmieniłaś.- Natychmiast zdałem sobie sprawę jak głupio zabrzmiało takie zdanie, skierowane do metamorfomaga, więc mimowolnie uśmiechnąłem się pod nosem. - Ten patyczek dalej przyrasta Ci do dłoni- sprostowałem szybko.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (02-01-2014 o 22h19)

Offline

#35 02-01-2014 o 22h30

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Prawie zawarczałem się na śmierć przed tym głupim facetem, co kazał mi oddać broń. Jasne, że nie oddam! Ten gościu chyba sobie nie zdaje sprawy jak trudno dostać taki wielki, solidny topór wykuty przez krasnoludy! One w ogóle nie chcą prowadzić handlu z orkami! Jak nikt zresztą...
Pokazałem facetowi środkowy palec i wycofałem się z akademika. Wślizgnę się tam potem, jak będzie drzemał. O szesnastej zawsze drzemie. Wtedy można przenosić pod jego nosem najpyszniejsze skarby.
Rzucił mi się w oczy Christopher z jakąś małą dziewczynką. Musiała być pierwszoklasistką, albo niziołkiem. Ale niziołki jakoś ostatnio się nie pokazują. Pewnie szykują wojnę, wredne stworzenia.
- Yo, Chris - począłem spoufalać się z wysokim ludem. Przynajmniej od jeden nie był jakimś zakichanym elfem. Kurna, jak ja ich nie cierpię. Lodowe, mroczne, wysokie, leśne, czy, kurna, grzebiące w ziemi, wszystkie zawsze myślą, że są najlepsze i żaden zakichany człowiek mi nie powie, że są wyjątki. Każde są dostojne, a orki nie mieszczą się w ich kryteriach dostojności nawet na najniższej półce. Dla nas jest tylko podłoga. No, chyba, że zacząłbym się przedstawiać jako człowiek, to wtedy mógłbym wkopać się pod panele. - Och, jak miło - upolowałeś mi kolację - uśmiechnąłem się wrednie na widok dziewczynki, a potem jeszcze dosadnie oblizałem wargi. W sumie... Mięsa niziołka jeszcze nie jadłem.

Offline

#36 02-01-2014 o 22h48

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałam się cicho na jego komentarz.
- Cóż, lubię ten wygląd, ale jak chcesz to mogę się przemienić - wymamrotałam i przymknęłam oczy... Zaraz je jednak otworzyłam, gdy usłyszałam, co on tak naprawdę miał na myśli, jednak widząc końcówki mojej grzywki wiedziałam, że przynajmniej one zmieniły barwę. Gdy tylko usłyszałam "patyczek" od razu popatrzyłam na mój flet i teraz trzymałam go trochę mocniej. - Wiesz... Jest dla mnie dość cenny i wolałabym go nie zgubić... - wyznałam... Czy ja się przed nim aby zbytnio nie otwieram? Ale mniejsze z tym, bo pewnie i tak niezbyt go to interesowało, postanowiłam więc zaraz uczepić się jego sentymentów. - Z resztą, ty też nie rozstajesz się z mieczem... Znaczy się, nie rozstawałeś... - Nie, to zabrzmiało wrednie. - Ale spokojnie, może go przekonasz i Ci odda... Jak nie to Ci pomogę. - powiedziałam, choć i tak byłam pewna, że strażnik nie będzie aż tak zawzięty, jeśli chodzi o to... Może na czas rozpoczęcia roku tak, ale potem... Potem może się spije.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#37 02-01-2014 o 23h01

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Uśmiechnąłem się szeroko na widok różnobarwnej grzywki dziewczyny i kilka razy przechyliłem głowę to w prawo, to w lewo, żeby lepiej się jej przyjrzeć.
- Nie miałem nic złego na myśli, mówiąc o Twoim flecie- sprostowałem szybko nie chcąc jej urazić. -Jak zauważyłaś każdy ma swoje przyzwyczajenia- dodałem i wyciągnąłem rękę, żeby poklepać rękojeść miecza, ale słowa dziewczyny szybko sprowadziły mnie na ziemię i zamiast miecza znowu dotknąłem swoich włosów.
"Za często to robisz, Dante" skarciłem się w myślach.
-Tak się kończy chęć jak najszybszego odpoczęcia w świętym spokoju. A tak nie mam ani odpoczynku, ani broni- skrzywiłem się.
-No właśnie, co z tym apelem? Nie będę czekał tu całą wieczność.

Offline

#38 02-01-2014 o 23h18

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Usłyszałem warkniecie, jak zwykle VedAl rzucił się na Kelebrina, tych dwóch nigdy się nie polubi, pomachałem wesoło Izabeli. Kelebrin warknął nieco oburzony na VedAl'a i odleciał, może to i lepiej, nie lubiłem konfliktów. Kątem oka zobaczyłem dziewczynę, małą drobną. Omal nie opadła mi szczęka, Shizukana! Poczułem lekki ścisk w żołądku, odwróciłem głowę tak szybko jak się da, obserwowałem  nadlatujące smoki.W zeszłym roku zacząłem uczyć Shizukanę posługiwania się sztyletami, ciekawe czy i w tym zechce bym to ja jej pomagał. Mimowolnie zerknąłem w jej stronę w którą poszła dziewczyna, dobry pomysł z tym zakwaterowaniem. Wrzuciłem sztylety do torby, z Izabelą pogadam jak tylko VedAl odleci. Ruszyłem w kierunku akademika, spojrzałem na Dantego, lubiłem go, ale w tej chwili jedyne co przychodziło mi do głowy to rozszarpać go na kawałki i dać smokom na pożarcie. Chciałem sobie przywalić w głowę, co ja sobie myślę, przecież to mój kumpel, on poznał mnie z Shizukaną, po za tym czemu ja się tak dziwnie zachowuję. Stanąłem za dziewczyną w chwili gdy Dante wspominał coś o apelu.
- Cześć wam, jaki apel? Znów to coroczne gadanie, jak by nie mogło być tylko dla pierwszych klas.Dante może zamiast iść na niego sprawdzimy kto przez wakacje był większym leniem i mniej trenował?

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (02-01-2014 o 23h18)

Offline

#39 02-01-2014 o 23h25

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Widok starego kolegi jeszcze bardziej poprawił mi humor.
- Chętnie, jednak zbyt szybko chciałem się stąd urwać i...- nie dokończłem, wskazując na puste teraz miejsce na plecach, w którym powinien znjdować się miecz i uśmiechnąłem się niezręcznie.
- Shizu właśnie proponowała mi akcję dywersyjną w celu odbicia mojej "Niuni". Może chcesz się przyłączyć?- zapytałem, uśmiechając się do obojga.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (02-01-2014 o 23h27)

Offline

#40 02-01-2014 o 23h31

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

❆ Christopher ❆

Dziewczyna nie zdąrzyła mi odpowiedzieć, jakkolwiek nadal wyglądała mi na speszoną. Choć ja się na kobietach nie znam, dziwne stworzenia, w dodatku kapryśne. W każdym razie zaraz obok mnie pojawił się Gajeel, na którego widok uśmiechnąłem się radośniej. Wreszcie ktoś mi znajomy! I, żeby było weselej, zaraz pojawiła się i Estella, siadając dumnie obok nas. Specjalnie to zrobiła, chcąc pokazać swoją wyższość, a ja miałem ochotę się z niej śmiać. Mało kiedy zdażało jej się tak zachwywać, to pewne. Z natury były spokojna, nie wywyższała się, ale jak już jej się to zdarzało, to ja znów się śmiałem. Ale skoro wróciła, to jej coroczny rytuał dobiegł końca, a ja nadal nie wiem co ona na nim robi. I gdzie tu sprawiedliwość! Wiem dobrze, że mi nie powie, w końcu ma prawo mieć tajemnice. Wyciągnąłem do niej dłoń, a ona zaraz pochyliła łeb, bym mógł ją pogłaskać. Lubiłem to robić, ona też to lubiła, bo inaczej nie pozwalałabym się dotknąć. Kobiety, i już!
- Witaj, Gajeel. - przywitałem się wesoło. Estella zaś trąciła go zaraz delikatnie łbem, na co zachichotałem. O dziwo, to kolejna z tych niewielu już rzeczy, które oboje lubiliśmu, a w tym wypadku raczej osoba. - Och, to takie urocze! - oczywiście, musiałem wypowiedzieć swoje zdanie na głos, a w odpowiedzi dostałem oburzone prychnięcie mojej smoczycy. I miałem ochotę jej odpowiedzieć, że wiem, że jestem momentami dziecinny, ale już się powstrzymałem, znów zwracając uwagę na Gajeela i nową uczennicę. - Wybacz mi, jednak sądzę, że nie będzie ona twoim posiłkiem. Dyrekcja mogłaby się zdenerwować, gdyby zabrakło jakiegoś ucznia. - powiedziałem jeszcze, rozbawiony. Biedna dziewczynka, mam nadzieję, że zbytnio się nie przeraziła.

Offline

#41 02-01-2014 o 23h38

Miss'nieobczajona
...
Wiadomości: 19

Laella D'Argsh

Dziewczyna przywitała się i przedstawiła, ale po paru chwilach zajęła się znajomymi. Zawróciłam smoczycę i usunęłam się, nie chcąc przeszkadzać. Westchnęłam ciężko, przytuliłam się do jej szyi. Trochę to zajmie, ale damy radę.

W pewnym momencie bestia poderwała sie do góry i ryknęła. Nie bardzo wiedziałam co robić, uczepiłam się łusek.Spróbowałam ją zahamować, ale się nie dało...Zaklęłam pod nosem. Co jej odbiło!?
Zmusiłam bestię do zwrotu, ale ta zaraz potem zaparła się i poleciała gdzie chciała. Coś musiała usłyszeć, coś bardzo niepokojącego. Nie zrobiła tak nigdy wcześniej!

Offline

#42 02-01-2014 o 23h41

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Zasalutowałem na wieść o odbiciu miecza z rąk tego starego pijaczyny, wyjąłem najmniejszy sztylet jaki miałem w swojej kolekcji.
-  TO co ja odwrócę uwagę a ty zabierasz miecz?
Wzrok Shizukany skierowany na mnie sprawił że nabrałem jeszcze większej ochoty na walkę, więc odzyskanie miecza Dantego było dla mnie teraz sprawą życia i śmierci. Mimo wszystko walka to też dobra zabawa, całe dwa miesiące walki z kilkoma przeciwnikami z mojej osady nie zastąpią walki z Dante, o nie!
- Tylko pamiętaj ja nie będę litościwy
Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej, wziąłem do rąk kosmyk włosów dziewczyny i na jego końcu utworzyłem małą lodową kulkę.
-  Poczekaj tu na nas, lepiej żebyś nie pakowała się w kłopoty. Dante idziemy!

Offline

#43 02-01-2014 o 23h48

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Ruszyliśmy szybkim krokiem w stronę wejścia do akademika, obaj z szerokimi uśmiechami na ustach.
"Jestem tu ledwo kilkanaście minut, a już zaczyna się robić ciekawie" pomyślałem. Może ten rok nie zapowiadał się tak źle?
Gdy byliśmy już kilka kroków od miejsca przeprowadzenia akcji, naszą uwagę przykuł głośny ryk. Spojrzałem w stronę dziewczyny, najpewniej pierwszoklasistki, która wyraźnie miała problem ze swoim smokiem.
Niewiele myśląc dałem znak ręką przyjacielowi i ruszyłem w jej kierunku.
-Wszystko w porządku?- zapytałem, gdy znalazłem się obok niej.

Offline

#44 03-01-2014 o 00h07

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

I po ptakach, jakaś nowa nie może zapanować nad smokiem, aż przypomniało mi się jak krnąbrny potrafił być Kelebrin. Poszedłem za kumplem który już pomagał dziewczynie, czasem nie wiem czy większa słabość ma do kobiet czy do mieczy.
- Nie przejmuj się smoki czasem tak mają, polata i wróci
Patrzyłem jak Dante pomaga wstać tej małej, w tym czasie równie dobrze mogliśmy odzyskać jego miecz.
-Dante nie zapomniałeś czasem o swojej "niuni"?
Ostatnie słowo wypowiedziałem ze znacznym naciskiem.Dante spojrzał na mnie nieco zdezorientowany, a później dobrze znany odruch jak by próbował złapać miecz.
- No właśnie o to mi chodzi
Ktoś z boku mógłby sobie pomyśleć że opierniczam go za próbę poderwania dziewczyny, gdy już jedną ma. Łobuzerski uśmiech nie schodził mi z ust, więc pokazałem mu sztyletem drzwi do akademika.

Offline

#45 03-01-2014 o 00h16

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Zgromiłem chłopaka wzrokiem, choć po prawdzie miałem ochotę wybuchnąć śmiechem, co kilka sekund później zrobiłem. Utrzymanie hardej miny przy Eredinie było często niewykonalne. Szczególnie, gdy zaczynał gadać.
Chłopak szybko sprowadził mnie na ziemię, przypominając mi o mieczu, więc posłałem nowej krótki, przepraszający uśmiech i odszedłem wraz z przyjacielem.

Gdy znów znaleźliśmy się przy drzwiach do akademika zatrzymaliśmy się na chwilę, aby ustalić plan działania. Nie zamierzałem pytać chłopaka, jak chce odwrócić uwagę strażnika. W gruncie rzeczy wolałem nie wiedzieć.
- Robisz zamęt w środku, a ja wpadam po kryjomu, czy wyciągasz go na zewnątrz, a ja przy okazji demoluję jeszcze wnętrze?- zapytałem z wyrazem twarzy, który nie wróżył nic dobrego.

Offline

#46 03-01-2014 o 00h20

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Słuchałam narzekań Dantego dopóki nie pojawił się Eredin, który co prawda przystał na moją propozycję, ale kazał mi zostać. Kiedy to było... No cóż, moim zdaniem niesprawiedliwe przecież, bo to był mój pomysł, czyż nie? Może i w walce jestem tak wybitna, że aż musiałam prosić go o pomoc w treningu, ale odwracać uwagę umiem. Bez użycia broni.
Okazało się jednak, że mój, a właściwie już ich plan spalił na panewce... Właściwie nie do końca, ale operacja została przerwana jeszcze przed rozpoczęciem, kiedy to jedna z... Chyba nowicjuszek, nie potrafiła poradzić sobie ze smokiem... Wkrótce co prawda się wszystkiego nauczy, na wszystko przyjdzie czas, niemniej jednak było mi jej ogromnie żal... W sumie to zawsze tak miałam, jakby nie patrzeć. W każdym razie, smok już znikał w oddali, gdy go zobaczyłam, nie zdążyłam więc nawet określić, co było powodem tej nagłej zmiany zachowania... Choć i tak wolę tego nie praktykować, korzystanie z tego, co potrafią zaklinacze smoków byłoby niesprawiedliwe wobec innych... Chyba, że miałabym tym jakoś pomóc, ale na razie nic takiego się nie wydarzyło.
Tymczasem ja patrzyłam wciąż na nią, bo tak naprawdę nie miałam nic do powiedzenia... Koledzy zrobili to za mnie, nie przejmując się nawet tym, że dziewczyna ma zarówno spiczaste uszy elfa, jak i jedno skrzydło... Czym ona była? Jakaś odmiana Aniołów? A może tylko półkrwi... Ciekawe, nigdy wcześniej kogoś takiego nie spotkałam.
- Jesteś pół Aniołem, czyż nie? -  zadałam pytanie nieadekwatne do sytuacji, ale nie ważne. Ta tajemnicza istota zaciekawiła mnie do tego stopnia, że zapomniałam o tym, by powstrzymać mych kolegów przez wpadnięciem w kłopoty już na początku roku.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (03-01-2014 o 00h27)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#47 03-01-2014 o 00h38

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

-Wrócimy jak coś odzyskamy
Powiedziałem do dziewczyny i Shizukany na odchodne, położyłem pod nogami przyjaciółki moją torbę ze sztyletami, lepiej żeby nie było jej przy mnie w razie czego.
- No cóż, może ja zrobię tam mały spektakl, a ty zabieraj miecz i w nogi, jak będziesz chciał potem możesz sobie zagadać do tej dziewczyny, chyba pierwsza która odciągnęła twoją uwagę od miecza.
Mała docinka bardziej go zmotywuje, nie obraził bym się gdyby znalazł sobie dziewczynę, mniej czasu sędzi z Shizukaną. Znów złapałem się na takiej głupiej myśli, co mi odbija! Mniejsza z tym, wbiegłem do środka wymachując ostrzem tuż przed nosem pilnującemu wejścia facetowi. Ominąłem szybko i sprawnie jego dłonie próbujące mnie złapać. Wskoczyłem na stół znajdujący się na środku pokoju, poskakałem po nim trochę, gdy zeskoczyłem facet ganiał mnie po pokoju przez chwilę. Upadłem, celowo, elfy to nie żadne niezdary, ale mina faceta była bezcenna. Zobaczyłem że Dante zabiera swój miecz i wtedy położyłem dłoń na podłodze, ta zaraz pokryła się lodem. Ja wstałem i prześliznąłem się do wejścia balansując rękoma, by nie stracić równowagi. Facet za mną już i tak leżał jak długi, Dante i ja śmialiśmy się jak wariaci, dopóki nie spotkaliśmy każącego nas wzroku Shizu.

Offline

#48 03-01-2014 o 00h47

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

- To niesprawiedliwe, że narobiłeś większych zniszczeń niż ja- ofuknąłem go. -W końcu to ja mam wielki miecz, a Ty jakieś sztyleciki- dodałem dwuznacznie, a chwilę później schylałem się, twarzą prawie dotykając ziemi, aby uniknąć ciosu Eredina.
Kiedy uznałem, że mogę już bezpiecznie się wyprostować, z miną małego dziecka przyjrzałem się pochwie miecza. Jednym ruchem zarzuciłem ją na plecy, a drugim wyciągnąłem miecz.
-Tak dużo lepiej- powiedziałem, gdy znaleźliśmy się już przy dziewczynach.

Offline

#49 03-01-2014 o 01h13

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Chciałem go walnąć, ale zrobił unik, jeszcze mu pokażę co potrafią elfie ostrza.
- Ja przynajmniej nie mam kompleksów na punkcie wielkości
Teraz ja musiałem się odsunąć by nie zarobić w brzuch. Mrugnąłem do Shizu, zaśmiała się na widok naszych "przepychanek" jak to miała w zwyczaju mawiać.
Podszedłem i wziąłem torbę z pod jej nóg.
To co robimy?
Zobaczyłem ze Shizu przygląda się dziewczynie, dopiero teraz dostrzegłem ze jest jakąś dziwną mieszanką. Co to u diabła jest, nachyliłem się żeby przyjrzeć się jej szpiczastym uszom.  Jak moje, ale to skrzydło, kiedyś mi o takich opowiadali, ale nie słuchałem. Popatrzyłem z zaciekawieniem to na Shizukanę to na tę dziewczynę z jednym skrzydłem. Dante stał z boku i czekał aż tym razem ja raczę się ruszyć.

Offline

#50 03-01-2014 o 01h25

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

-Ja wiem, że dziewczyna jest całkiem niczego sobie, ale nie musicie się jej przyglądać jakby miała trzy głowy- mruknąłem znudzony po dłuższej chwili. - Szczególnie ty, Elfie Książątko. Jeśli ci się podoba to zwyczajnie zaproś ją na herbatkę i ciasteczka, a nie wlepiaj w nią oczy z nadzieją, że ją zahipnotyzujesz i jakimś cudem wpadnie na tak głupi pomysł jak umówienie się z tobą.
Zarówno Eredin jak i Shizu zgromili mnie spojrzeniem, więc darowałem sobie dalszs komentarze i zacząłem po raz kolejny przyglądać się klindze miecza, upewniając się, że przez te kilka chwil, gdy leżał u tego pijaczyny nic mu się nie stało.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 ... 9