Ostatnio nie komentowałam wszystkich stylizacji, bo paskudnie się czułam, a jako że dzisiaj jest trochę lepiej (chociaż mam wrażenie, że przez uczulenie wykicham swój mózg), to tym razem po staremu powiem kilka słów o każdej styli.
Podoina - wcale nie jest słabo - to naprawdę fajnie i akuratnie zrobiony zwiadowca, tylko może wydawać się ciut nie na miejscu w porównaniu z resztą, bo jest raczej niezbyt steampunkowy :P
Misa-chan1906 - Kapturek to wyjątkowo popularny motyw podczas każdej wycieczki, lubię obserwować, jak różnie dziewczyny interpretują tę bajkę. Bardzo podoba mi się twoja stylizacja mrocznego, zwilkołaczonego, mechanicznego Czerwonego i jej wilka.
Sante - och, jakie urocze połączenie kolorków! Jest pastelowo, słodko, ale z lekkim foszkiem rozpieszczonej lolitki, po prostu kjut :>
Mizu0 - jakimś cudem udało ci się za pomoca makijażu osiągnąć efekt fochniętej lady Mary z serialu "Downton Abbey", to straszne... Tak więc efekt osiągięty. Jedyne co mi zgrzyta, to ta biała dziura między nogami.
KanapkaczusHighus - zakładam, że to twoja pierwsza wycieczka do Steampunk City, więc raczej nie zdawałaś sobie sprawy, że ta kieca, kapelusz i skrzydła to wyjątkowo często spotykane za każdym razem połączenie. Co ciekawe, nowy pasek i ułożenie rączek dodało oklepanej stylizacji świeżości, koniec końców więc wyszło ładnie i elegancko.
MariaANTONINA - już ci pisałam w komentarzu, ale jak tak patrzę na każdą twoją stylizację podczas tej wycieczki (a zmieniasz je z prędkością światła), to muszę stwierdzić, że przechodzisz samą siebie. Cudo!
Pythia - o lol, z użyciem tej samej kolorystyki, spódniczki, rączek i filiżanki oraz tego drugiego rodzaju zegarków na głowę zrobiłam Królową Kier z "Alicji", która czeka na swoją kolej, aby się zaprezentować... Ale do rzeczy - Alicja wyszła ci prześwietnie, każdy element idealnie współgra z resztą. Ta styla jest tak perfekcyjna, że mogłaby być ilustracją w książce.
Dessdemona - to dobry odcień bieli, tak twierdzi mój komp (który kłamie), ale komórka się z nim zgadza (a ona jest bardziej prawdomówna). Kolejna fochnięta arystokratka, no co wy, dziewczyny? ;P Ale połączenie bieli i złota nigdy nie zawodzi, a styla bardzo mi się podoba, jest elegancka, nieco prowokacyjna i lekko ekscentryczna.
Moja druga stylizacja tego lata to kolajna lubiąca rządzić, twarda babka - dowódca sił powietrznych:
u dołu płaszcza są obłoki pary, których na tym dziadowskim białym tle nie widać; to o wiele fajniej wyglądało w szafie :<
Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)
To wcielenie mojej miss kocha latanie i ogólnie przebywanie w powietrzu. Jej zawód to jednocześnie jej powołanie i największe hobby, któremu oddaje się z pasją, dlatego wśród podwładnych uchodzi za lekko szurniętą (ma nawet balonik w kształcie sterowca, yaaaaaaay~). Dzięki temu jednak w bardzo krótkim czasie bardzo daleko zaszła na ścieżce kariery. Jedyny, który traktuje swoją przełożoną poważnie i jest jej absolutnie wierny, to zastępca dowódcy, zawsze stojący u jej boku.
(A że wyglądają razem wyjątkowo cool moim zdaniem, wrzucę jeszcze screena z profilu, bo mi się te stylizacje wyjątkowo udały i bardzo jestem z nich zadowolona.)