Link do zewnętrznego obrazka
Nagle poczułem jak ten obejmuje moją szyję, przez co odstawiłem swoją dłoń na wcześniejsze miejsce, zostawiając tym samym spodnie chłopaka i spojrzałem na niego pytającym wzrokiem. Gdy ten przyciągnął mnie bliżej zamrugałem kilka razy, znowu nie spodziewając się czegoś takiego z jego strony. On nadal jest pijany?
- Nie wiem, a powinienem? - spytałem, chcąc znać jego zdanie, po czym sam zbliżyłem swoją twarz do jego i musnąłem jego usta. Zaraz po tym od razu odsunąłem się i spojrzałem w jego oczy. - Nie chce nic robić bez twojej zgody...a tym bardziej zrobić ci coś złego...- jęknąłem posmutniałym tonem, a mój wzrok uciekł gdzieś w bok. To zupełnie mijałoby się z moim celem, z resztą już o tym gadaliśmy...
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 ... 12 13 14 15 16 ... 18
#326 24-04-2016 o 21h32
#327 24-04-2016 o 21h53
Link do zewnętrznego obrazka
Po raz kolejny nie chciałem odpowiadać na jego pytanie. Czemu mnie o to pyta? Jeszcze bardziej nie wiem przez to co mam robić i mam totalny mętlik w głowie... A to wszystko przez niego. Czując jego usta na moich, przymknąłem oczy, ale szybko się odsunął, na co spojrzałem na niego z lekko zamglonymi oczami. Naprawdę stawia mnie w trudnej sytuacji...
Na jego kolejne słowa, odetchnąłem ciężko, poważnie nad tym myśląc. Wiem to przecież... To Mingyu, jest trochę głupi, ale naprawdę go lubię, a nawet bardziej niż lubię... Po chwili zasłoniłem twarz ręką, odwracając głowę trochę w bok, bo chyba spaliłbym się ze wstydu, gdybym miał powiedzieć to co chcę powiedzieć, patrząc mu prosto w oczy.
- T-to... - zacząłem, czując jak moje serce ma mi zaraz wyskoczyć z piersi. - Możesz... - dodałem z przyspieszonym oddechem. - ... to zrobić - zakończyłem najciszej jak się dało, nie mając zamiaru odkryć swojej twarzy. Na pewno nie w tej chwili i w żadnej najbliższej.
#328 24-04-2016 o 22h06
Link do zewnętrznego obrazka
Wróciłem do niego wzrokiem, wsłuchując się w jego niewyraźną odpowiedź. Ostatnią część powiedział tak cicho, że ledwo ją usłyszałem, jednak mogłem się domyślić, że jest pozytywna po jego reakcji. Widząc jego zasłoniętą buzie przez dłonie, zabrałem je, zmuszając, by ten spojrzał na mnie.
- Hej, patrz się tylko na mnie - dodałem spokojnym tonem, po czym z westchnięciem, bo sam byłem lekko zdenerwowany, zacząłem całować jego usta. - Jesteś tego pewny? - spytałem w przerwie między pocałunkami. Chciałem wiedzieć to teraz, kiedy jeszcze mogę przestać, później to już inna sprawa. Następnie nie przerywając czynności wsunąłem swoje pod koszulkę Seungkwana, umieszczając je na jego biodrach.
#329 24-04-2016 o 22h41
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy ten po chwili zabrał moje dłonie z twarzy, miałem zamiar zaprotestować, ale jego spokojny ton, przekonał mnie o tym, że nie powinienem się tak martwić. Po prostu mam złe myśli, że jak mu się nie spodobam, to mnie odtrąci, a tego przecież nie chcę...
Czując jego usta na swoich, zamknąłem z przyzwyczajenia oczy, zastanawiając się jak moje biedne serce to wszystko zniesie, przecież... ja nawet tak właściwie nie wiem jak to się robi.
- Tak - odpowiedziałem niemalże od razu, gdy tyko zadał mi pytanie. Niech nie przestaje, dopóki nie zmieniłem swojego zdania. Jeszcze mógłbym się wycofać, ale tak naprawdę... nie chcę. I nie widzę w tym sensu, może to takie oszukiwanie siebie, a to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie.
Czując jego ręce na moim biodrach, swoje ułożyłem na pościeli, aby mi nie przeszkadzały i tym samym pozwoliłem mu działać, mimo że moje zawstydzenie sięgało zenitu.
#330 02-05-2016 o 12h33
Link do zewnętrznego obrazka
Po wszystkim westchnąłem i cmoknąłem chłopaka w czoło. Po krótszej przerwie na wyrównanie oddechów, złapałem go za dłoń i udałem się do łazienki, gdzie od razu odkręciłem kran w wannie, by woda już się lała. Powinniśmy się teraz umyć, jesteśmy spoceni i wiadomo.
Gdy poziom wody był już odpowiedni, wpakowałem się do środka, siadając na samym końcu, po czym wymownie spojrzałem na Seungkwana, żeby zrobił to samo, tylko na przeciwko. Chyba się mnie już nie wstydzi? Nie po tym co robiliśmy przed chwilą. Teraz chce z nim tylko posiedzieć i właściwie to się wykąpać. By go bardziej zachęcić wyciągnąłem rękę po jego dłoń i pociągnąłem go nieco w moją stronę.
Gdy ten już siedział na przeciwko mnie, uśmiechnąłem się triumfalnie, po czym objąłem jego twarz dłońmi i cmoknąłem go zadowolony w nos.
#331 04-05-2016 o 19h02
Link do zewnętrznego obrazka
Po tym jak już się uspokoiłem, spojrzałem na chłopaka, który krótko po tym pociągnął mnie w stronę swojej łazienki. Ahh... nadal jestem tak strasznie zawstydzony, chyba nawet bardziej po, niż jeszcze kilka minut temu. Wciąż trudno mi w to uwierzyć...
Przyglądałem mu się, gdy odkręcił kran, a następnie wszedł do wanny i zerknął na mnie, jakbym ja też miał to zrobić. Czyli to nie koniec mojego zawstydzenia? Bez słowa i z odwróconym wzrokiem usiadłem na przeciwko niego, podciągając pod siebie nogi i obejmując je rękoma. Gdy miałem przekręcić głowę w bok, poczułem jak ten obejmuje moją twarz dłońmi, na co byłem zmuszony na niego spojrzeć, a następnie cmoknął mnie w nos. Musi on być taki kochany? Jak mnie to denerwuje! Speszony po wszystkim, ułożyłem brodę na kolanach i spojrzałem w innym kierunku.
- Coś taki szczęśliwy? - dosłownie mruknąłem, przez co mogło się wydać, że jestem obrażony, ale po prostu jestem zmęczony.
#332 04-05-2016 o 19h13
Link do zewnętrznego obrazka
Na jego pytanie nadąłem dolną wargę i objąłem swoje nogi rękoma.
- A tak jakoś - odpowiedziałem, wciąż będąc zadowolonym z tego jak wszystko się potoczyło. Jak mógłbym nie być? Jak dla mnie to najlepszy dzień mojego życia, naprawdę. W szczególności, że Seungkwan jest ze mną, to już w ogóle jestem szczęśliwy po całości. - A co, ty nie jesteś? - spytałem po chwili dość podejrzliwie, nawiązując do jego wcześniejszego tonu, który brzmiał jakby był na mnie za coś obrażony. Zrobiłem coś nie tak? Następnie przekręciłem głowę delikatnie w bok i zbliżyłem się nieco do chłopaka, by mieć widok na jego odwróconą twarz. - Ciągle unikasz mojego spojrzenia... - dodałem już trochę zrezygnowany i wróciłem na swoje wcześniejsze miejsce, tym razem ręce umiejscawiając na brzegach wanny. Też to dla mnie jest wszystko to nowe, ale nie odwracam głowy.
#333 04-05-2016 o 19h27
Link do zewnętrznego obrazka
Słysząc jego pytanie i ton, miałem zamiar westchnąć ze zrezygnowania, bo nie wiedziałem jak mu to wszystko wyjaśnić. Odwracam głowę, ponieważ to silniejsze ode mnie!
- To nie tak... - zacząłem, choć wciąż rozmyślałem nad tym, jak to dobrać w słowa. To naprawdę trudne zadanie. - Po prostu... czuję że zaraz się spalę ze wstydu - dokończyłem. Wciąż moja twarz jest strasznie ciepła. Po chwili jednak zdecydowałem się na niego spojrzeć, choć trwało to jakiś moment. Jeszcze niedawno wolałem dziewczyny, a teraz...
- Ale to nie znaczy, że się nie cieszę - dodałem szybko, żeby nie miał wątpliwości. Nie chcę, żeby myślał, że zrobiłem to, bo tylko on tego chciał, ponieważ to nieprawda. Gdybym tego nie chciał, to bym go przecież odepchnął! Jestem szczęśliwy, ale jednak moje zawstydzenie góruje.
#334 04-05-2016 o 19h40
Link do zewnętrznego obrazka
Yah, ja też się wstydzę...Myśli, że mi łatwo jest się tak zachowywać? Gdybym ja taki nie był, to już w ogóle by do niczego nie doszło. To, że łatwiej mi to wychodzi nie ma żadnego znaczenia! To po prostu przez moje silne uczucia do niego... Przymrużyłem oczy na jego słowa, po czym szturchnąłem go stopą pod wodą.
- Udowodnij - powiedziałem, nie zmieniając swojego wyrazy twarzy. Oczywiście nie byłem w żaden sposób zły na niego, tylko po prostu chciałem, żeby to pokazał. Obojętne mi w jaki sposób, wybredny nie jestem. Następnie, czekając na jego reakcję, położyłem swój policzek na ręce, która leżała bezwładnie na krawędzi wanny, przy czym nie spuszczałem z niego swojego wzroku. Już ja się wyzbędę te jego zawstydzenia. Będę mu tak robić dopóki nie przywyknie do mojego dotyku i wszystkiego.
#335 04-05-2016 o 20h07
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy poczułem, jak szturcha mnie stopą, oderwałem brodę od kolan i spojrzałem na niego z pytającym wyrazem twarzy, a na jego polecenie otworzyłem lekko buzię.
- Eh? Udowodnić? - spytałem, trochę nie wiedząc o co mu chodzi. Mam mu pokazać, że jestem szczęśliwy? Ale jak? Aish, jak ten czegoś nie wymyśli... Zacząłem się bezcelowo rozglądać po łazience, ale nie miałem pojęcia co zrobić. - Jak? - dodałem po chwili, trochę zdezorientowany.
Nie przychodziło mi nic innego na myśl, niż go pocałować... ale teraz...? Jesteśmy przecież w wannie. Widząc, jak ten czegoś wyczekuje, zamknąłem na moment oczy, po czym zmieniłem pozycję, tak żebym teraz siedział na kolanach. Pochyliłem się nad chłopakiem, przybliżając twarz do jego, a następnie cmoknąłem go delikatnie w usta, ale i krótko po tym umazałem jego twarz, dokładniej nos pianą, żeby nie miał, po czym uśmiechnąłem się lekko.
#336 04-05-2016 o 20h21
Link do zewnętrznego obrazka
Na jego pytanie, kiwnąłem głową, nie zmieniając swojej pozycji, w której było mi nawet wygodnie. Tak, dokładnie, udowodnić. Jest bardzo kreatywny, na pewno coś wymyśli. Z resztą wierzę w niego! Gdy zadał kolejne tym razem uniosłem ramiona w wymijającym geście, po czym delikatnie się uśmiechnąłem, widząc jego zagubienie w oczach. Aigoo, jakie to urocze!
Po chwili ten zamknął oczy, na co zdziwiony uniosłem jedną brew do góry, domyślając się, że ten już coś tam wymyślił. Oczekując tego, sam przymknąłem swoje powieki, a czując już po chwili delikatne cmoknięcie w usta, uniosłem kąciki ust zadowolony. Moja euforia nie trwała zbyt długo, bo zaraz po tym zostałem umazany pianą, na co od razu spojrzałem na niego z wyrzutem
- Yaaah~ - jęknąłem przeciągle, próbując wytrzeć to cholerstwo, które zaczęło mnie łaskotać w nos. - Takiś zabawny? - spytałem, a następnie zagarnąłem w dłoń trochę bąbelków i potraktowałem nimi jego policzek.
#337 04-05-2016 o 20h40
Link do zewnętrznego obrazka
Na jego reakcję, rozbawiony zaśmiałem się, spoglądając na to, jak wyciera swój nos, na co ja zrobiłem to samo z moim policzkiem i jeszcze z takim wyrazem twarzy, musnąłem lekko jego czubek nosa. Pocałunki, a całusy to zupełnie dwie inne rzeczy! Następnie wróciłem na swoje miejsce, z powrotem podciągając pod siebie nogi.
- Wystarczy już - powiedziałem, zabierając dla siebie pianę, żeby się przykryć. Dla rozdrażnienia odwróciłem głowę z powrotem w bok. On mnie na siłę chce przyzwyczaić do jego dotyku, widzę to! Niestety jak na razie nie ma na to zbyt dużych szans... to po prostu dziwne i zawstydzające, oczywiście!
- Myjmy się szybko i chodźmy spać, jestem zmęczony - dodałem, gdy powróciłem do niego wzrokiem i pokazałem mu język.
Najlepiej żebyśmy zeszli na dół. O dziwo nie jestem głodny, więc nie mam na nic ochoty, ale może przed drzemką bym coś obejrzał... Byle nie horror.
#338 04-05-2016 o 20h49
Link do zewnętrznego obrazka
Widząc język chłopaka, przedrzeźniłem go i kiwnąłem głową, zgadzając się, że powinniśmy już naprawdę zacząć się myć. W końcu z jakimś zamierzeniem nas tu przywlokłem, a na razie spędzamy czas na zabawie. Wykorzystując to, że obaj siedzieliśmy w jednej wannie, pomogłem mu się umyć, w szczególności włosy, przy których też czasami się z chłopakiem drażniłem. Gdy obaj byliśmy już po kąpieli w ubraniach, zeszli na dół, by nie siedzieć już w moim pokoju. W sumie to sam jestem trochę zmęczony, ale nie aż tak, by spać. Najchętniej to bym coś obejrzał, leżąc i nic innego nie robiąc.
- Obejrzymy coś? - spytałem, stojąc w salonie i gapiąc się na telewizor. Coś spokojnego oczywiście. Wciąż jest dzień i na te straszniejsze klimaty nie mam ochoty.
#339 04-05-2016 o 21h16
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy już skończyliśmy się myć, w czym pomógł mi chłopak, mimo że wcale go o to nie prosiłem, to uznałem to za urocze. Ale wciąż! Nie jestem przecież dzieckiem, potrafiłbym to zrobić, choć w sumie... to jego wina, że mnie wszystko boli, więc jednak dobrze.
Po ubraniu się, zeszliśmy na dół, gdzie spojrzałem na niego, gdy spytał o film.
- Jasne, na co masz ochotę? - on jakby mi w myślach czytał. Ziewnąłem cicho, zasłaniając dłonią buzię. Spać mi się chcę... O której my poszliśmy wczoraj spać? Zresztą nieważne, jestem strasznie śpiący, a o poprzednim dniu nie chcę sobie przypominać.
- Włącz co chcesz - dodałem, siadając na kanapie i wgapiłem się w ekran telewizora. Nawet on jest taki usypiający. Może jakaś bajka?! Wtedy zasnąłbym od razu! Ale... nie chcę też zanudzić Mingyu... a niech sam zadecyduje, będzie lepiej, ja i tak wątpię, że wytrzymam do końca.
#340 04-05-2016 o 21h27
Link do zewnętrznego obrazka
Po zgodzie chłopaka, zastanowiłem się nad jego dość trudnym pytaniem. W sumie to sam nie mam pojęcia. Wiem tylko tyle, że musi to być coś lekkiego. Następnie zanim usiadłem na kanapie, od razu chwytając pilota do ręki i wygodnie się usadawiając. Więc zobaczmy, co tam w tam w telewizji leci...Bez namysłu włączyłem TV i zacząłem skakać po kanałach, czytając krótkie opisy programów lub filmów.
- Nie wiem czy coś znajdziemy... - jęknąłem, opierając dłoń o policzek, przy czym łokieć znalazł się na podłokietniku. Taki pełen programów pakiet, a prawie nic nie ma... Ja nie wiem za co ja właściwie płacę. W pewnym momencie trafiłem na jakiś kanał dla dzieci, a na ekranie pojawił się dobrze mi znany pingwinek. - O! - krzyknąłem, widząc go i jego zgraję przyjaciół. - Obejrzyjmy to - dodałem podekscytowany, po czym spojrzałem na chłopaka z takimi samymi oczami.
#341 04-05-2016 o 21h42
Link do zewnętrznego obrazka
Na słowa chłopaka zaśmiałem się w myślach. Jak to nic nie ma? Ja na przykład już widziałem kilka ciekawych filmów i dram, które przewinął, ale to jego wybór oczywiście. Ja się nie wtrącam. Śledziłem każdy kanał, który omijał od razu, albo przewijał po jakiejś chwili, a kiedy przystanął na bajkę, zdziwiłem się lekko. Nigdy jakoś nie oglądaliśmy tego typu seriali... zwłaszcza dla dzieci. Zaraz serio się zacznę bać, że mi do myśli zagląda! A zresztą... on zawsze doskonale mnie rozumie, dlatego się zaprzyjaźniliśmy.
- Nie mam nic przeciwko - wzruszyłem ramionami, uznając urocze jego podekscytowanie Pororo.
Następnie bez słowa, wgapiając się już kompletnie w ekran telewizora, gdzie widniał pingwin i jego grupka przyjaciół, położyłem się wzdłuż kanapy, głowę kładąc na jego kolanach, bez pytania.
- Kładziesz się obok, czy chcesz zostać moją poduszką? - spytałem, nie odwracając wzroku.
#342 04-05-2016 o 21h54
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy przystał na moją propozycję, uśmiechnąłem się jeszcze szerzej i odłożyłem pilot na stół, skoro i tak nie było mi już potrzebny. Często widziałem Pororo w jakichś sklepach lub właśnie w telewizji, gdy jakieś dzieci sąsiadów go oglądały, ale sam rzadko miałem okazję pozostać na jego kanale trochę dłużej. A szkoda, bo ten mały pingwinek jest naprawdę uroczy... W szczególności jego czapka. Po chwili poczułem jak Seungkwan kładzie mi głowę na kolana, na co uniosłem nieco brew i zerknąłem na niego.
- Obie są bardzo kuszące, ale chyba wybiorę tą pierwszą opcję - zaśmiałem się, po czym ostrożnie zmieniłem pozycję, a gdy leżałem już za chłopakiem, objąłem go ramieniem i z powrotem w gapiłem swój wzrok w telewizor. - Wygodnie? - spytałem jeszcze szybko zanim całkowicie pochłonie mnie bajka.
#343 04-05-2016 o 22h07
Link do zewnętrznego obrazka
Słysząc jego odpowiedź, automatycznie podniosłem głowę, aby mógł zmienić pozycję, ale zamiast niego wykorzystałem prawdziwą poduszkę, która leżała gdzieś nieopodal, choć nadal nie odrywałem wzroku od telewizora.
Gdy ten już ułożył się za mną i objął mnie ramieniem, złapałem jego dłoń, bo i tak rękę miał długą, to to nie stanowiło problemu, początkowo bawiąc się jego palcami.
- Mhmm~ - mruknąłem senny, już przymykając lekko oczy, ale postanowiłem choć trochę pooglądać bajkę. Nawet mi się to udawało, nawet dłuższą chwilę, nawet pomyślałem, że wytrzymam do końca, ale nie. Po jakimś czasie, ziewnąłem po raz kolejny i puściłem jego dłoń, aby następnie obrócić się do niego przodem. Wszystko mnie dzisiaj wymęczyło, mimo że jest dopiero południe. Objąłem go w pasie, tak jak zawsze, po czym wtuliłem się w niego bardziej i zamknąłem oczy, w celu pójścia spać, a to nie trwało tak strasznie długo, bo i tak w tym momencie byłem już pół przytomny.
#344 04-05-2016 o 22h18
Link do zewnętrznego obrazka
Po chwili Seungkwan złapał za moją dłoń i zaczął bawić się moimi palcami, co oczywiście mi nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, było to nawet przyjemne uczucie.
Kiedy mruknął coś sennie, sam sobie potwierdziłem, że jest mu wygodnie, więc w całości oddałem się bajce. Z początku w ogóle nie byłem senny, dopiero jakoś później oczy zaczęły mi się lepić, a to, że niedługo po tym chłopak odwrócił się do mnie i wtulił się w moje ciało w ogóle nie pomogło.
- Śpisz - spytałem bardzo cicho i dłonią przejechałem mu po policzku, który był tuż mnie. Był aż tak bardzo zmęczony? Następnie sam się wygodniej ułożyłem i mocniej przytuliłem do siebie chłopaka, umiejscawiając brodę na jego czubku głowy.
#345 08-05-2016 o 00h38
Link do zewnętrznego obrazka
Powoli otworzyłem swoje oczka, aby nieświadomy wzrok umieścić na... nawet nie wiem na czym. Powoli odsunąłem głowę od tego, w co się wtulałem, a widząc śpiącą twarz Mingyu, automatycznie lekko się uśmiechnąłem, choć moja twarz wciąż wyglądała na zmęczoną. Może dlatego, że ciągle byłem półprzytomny. Przetarłem dłonią oczy, aby mój widok się wyostrzył, a następnie powoli wstałem. Brr, zimno tu. Podczas tej drzemki trochę zmarzłem. Powoli wstałem z miejsca, aby nie obudzić chłopaka i od razu wyłączyłem telewizor, po czym powędrowałem do jego pokoju po kocyk i kawałek kartki. Na papierze napisałem, że nie miałem serca go budzić i żeby się nie gniewał, ale musiałem wracać do domu. Pewnie gdybym tego nie zrobił, to by się obraził, a tego nie chcę przecież. Po przelaniu wszystkiego, dostałem telefon, który odebrałem, kiedy tylko zauważyłem, że dzwoni Maru.
- Halo, Seungkwan? Czemu nie odbierałeś moich telefonów? Ja tu się zamartwiam.
- A, przepraszam, był wyciszony... Coś się stało?
- Masz czas żeby się spotkać? Musimy porozmawiać - na te słowa trochę się zdziwiłem, ale sprawdziłem zegarek. Był wczesny wieczór i dopiero zaczęło się ściemniać.
- Jasne, gdzie jesteś? - spytałem i po tym ustaliliśmy wszystkie szczegóły spotkania. To niedaleko, mała kawiarenka. Muszę to załatwić szybko, bo muszę wracać do domu, przecież tak napisałem i mamie i Mingyu, ale chwila nic nie zrobi.
Po rozmowie zaszedłem z powrotem do chłopaka, aby go po cichu przykryć, a kartkę położyłem na stole z nadzieją, że ją zobaczy.
Gdy wyszedłem z jego domu, na miejscu znalazłem się po jakimś kwadransie, gdzie widząc Maru od razu się uśmiechnąłem i podszedłem do stolika przy którym siedział. Zaczęliśmy rozmawiać o tym co się stało, nic by mnie nie zdziwiło, gdyby nie zaczął tematu o Mingyu.
- Co z nim? - spytałem z automatu, opuszczając podejrzanie brwi w dół.
- Nie mówił ci nic?
- Co miał mi powiedzieć? - zacząłem się zastanawiać, o co mu chodzi. Miał mi coś do przekazania? Nie rozumiem.
- Jak będzie coś mówił, to wiedz, że to nieprawda. Jest zazdrosny i próbuje nas rozdzielić - otworzyłem lekko buzię, ale nie wiedziałem jak na to zareagować. Faktycznie ten zachowywał się przez cały tydzień dziwnie, odkąd tylko Maru się pojawił, ale nie robił nic, abyśmy się przestali spotykać.
- Nie bardzo rozumiem...
- Nie musisz, po prostu mi zaufaj. Odprowadzić cię? - kiwnąłem głową, jeszcze trochę zdezorientowany, a gdy wyszliśmy spojrzałem na przyjaciela. Kiedy tylko nieco odeszliśmy i zrobiło się pusto na ulicy, chłopak mnie zatrzymał, na co spojrzałem na niego z pytającym wyrazem twarzy. Umieścił swoje dłonie na moich ramionach, a następnie niebezpiecznie się nachylił, na co zamrugałem kilka razy oczami, od razu mają zamiar się odsunąć.
#346 08-05-2016 o 00h57
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy się obudziłem, poczułem i zauważyłem, że Seungkwana przy mnie nie było. Hmm, dziwne, jak się kładłem to jeszcze tu był... Wstał już i sobie poszedł bez pożegnania się ze mną? Podniosłem się do sadu i przetarłem piąstkami swoje jeszcze zaspane oczy, a kiedy mój wzrok się wyostrzył, dostrzegłem jakąś kartkę na stole. Bez zastanowienia sięgnąłem po nią i wczytałem się w jej treść.
- Aigoo - wypuściłem z ust, czytając to kolejne wyrazy napisane przez chłopaka, po czym uśmiech sam mi się wkradł na buzię. Nie chciał mnie budzić? Ah, skoro tak to ujął to na pewno się nie pogniewam.
Dla całkowitego rozbudzenia, postanowiłem wyjść się przewietrzyć, bo i tak cały dzień spędziłem w domu. Kiedy trzeba wyjść, nie? A że jest akurat wczesny wieczór, to pogoda powinna być przyjemna. Założyłem na siebie jakąś bluzę, w razie czego gdyby zawiał mocniejszy wiatr i po wdzianiu butów wyszedłem się przejść.
Przechadzałem się po okolicy i już miałem wracać do domu, jednak po drugiej stronie ulicy zauważyłem dobrze mi znaną osobę.
- Seung..! - chciałem wykrzyczeć jego imię, by zwrócił na mnie uwagę, przy czym podniosłem swoją dłoń do góry, lecz w tym samym momencie pojawił się... Maru? Chłopak położył swoje dłonie na ramionach Boo, a następnie zaczął się do niego zbliżać, na co automatycznie podbiegłem do nich i odepchnąłem starszego. Co ten pajac znowu robi z Seungkwanem?! Myślałem, że już go zostawi w spokoju po ostatnim!
- Nie dotykaj go! - krzyknąłem do tego debila, przypominając sobie, co mu wcześniej robił. Brr, aż mnie ciarki przeszły... Następnie złapałem Boo za nadgarstek i pociągnąłem go mocno, tak by stanął za mną.
#347 08-05-2016 o 01h13
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy już miałem sam go od siebie odepchnąć, nagle zauważyłem Mingyu, który zrobił to za mnie. Zamrugałem kilka razy oczami, nie rozumiejąc o co tak naprawdę chodzi. Co on tu robi? Co Maru chciał zrobić? Do myśli cisnęło mi się tak wiele pytań, a na żadne nie znałem odpowiedzi.
- Mingyu... - powiedziałem cicho, trochę zszokowany jego zachowaniem. O co chodzi?! Gdy poczułem jak chwyta mnie za nadgarstek, cały czas nie odrywałem swojego wzroku od jego twarzy. Naprawdę nie miałem pojęcia co się w tej chwili tak właściwie dzieje.
- Mówiłem ci, że próbuje nas rozdzielić - usłyszałem od Maru, ale widząc twarz chłopaka, od razu złapałem go drugą dłonią za tę samą rękę, którą mnie trzymał. Boję się, że zaraz dojdzie do czegoś do czego nie chciałbym żeby doszło. Już nawet nie zwróciłem uwagi na słowa dawnego przyjaciela. Nie to mnie w tym momencie interesowało...
- Uspokój się, chodźmy stąd - dodałem, aby następnie go odciągnąć od tego całego wydarzenia, nie odzywając się do Maru. Myślę, że jakbym coś do niego powiedział, to skończyłoby się to bardzo źle.
#348 08-05-2016 o 01h40
Link do zewnętrznego obrazka
Spiorunowałem Maru wzorkiem, sapiąc ze złości, po czym już miałem podejść do niego i złapać go za koszulę, jednak dotyk na mojej dłoni powstrzymał mnie od przywalenia mu. Zamiast tego spojrzałem wciąż zły na Seungkwana i szarpnąłem jego rękę.
- Chyba nie wierzysz temu palantowi, prawda?! - warknąłem, po czym wskazałem palcem na stojącego obok chłopaka. Yah, on chyba nie mówi tego na poważnie, nie? Co kretyn! Z której strony ja go próbuję rozdzielić z Boo? Chyba jest na odwrót, w końcu on jest mój, a nie jego! Zostawię go tylko dla tego, że ♥ jest ze mną...
Kiedy powiedział, żebyśmy stąd poszli, całkowicie puściłem jego rękę i po odwróceniu się, bez słowa zacząłem iść przed siebie, oczywiście licząc, że ten pójdzie za mną. W końcu mamy chyba trochę do pogadania.
- Zrobił ci coś? - spytałem wciąż zły na to, co zobaczyłem, nie spoglądając za siebie. Mam nadzieje, że nic mu nie zdążył zrobić, bo wtedy już mu nie daruję. Jak w ogóle Seungkwan mógł się znowu z nim spotkać?
#349 08-05-2016 o 02h05
Link do zewnętrznego obrazka
Czując szarpnięcie mojej ręki, spojrzałem na niego jeszcze bardziej zaskoczony. Naprawdę... co w niego wstąpiło? Przemilczałem odpowiedź na jego pytanie, tylko mocniej zacząłem go ciągnąć w inną stronę, aby uniknąć niepotrzebnych między nimi sporów. Yah, myślałem, że mają dobre relacje... na nic innego nie wskazywało. Może faktycznie jestem ślepy?
Kiedy puścił moją rękę, a następnie odwrócił się i zaczął iść, od razu podążyłem za nim, nie oglądając się za Maru, który mi tylko namieszał w tym momencie w głowie... i na dodatek będę mieć kłopoty przez niego. A myślałem, że już miałem.
- Nie rozumiem... czemu miałby mi coś zrobić? - spytałem, spoglądając na jego twarz, ale on nawet na mnie nie spojrzał, co mnie bardzo zmartwiło. Może przyjaciel zachowuje się ostatnio dziwnie... no po prostu, nie wiem co jest grane. Przecież chciałem się odsunąć, to Mingyu mi w tym przeszkodził i musiał to źle odebrać...
#350 08-05-2016 o 02h18
Link do zewnętrznego obrazka
Na jego odpowiedź prychnąłem pod nosem i gwałtownie się zatrzymałem.
- Ty naprawdę nic nie widzisz, czy tylko udajesz? - warknąłem, a następnie szarpnąłem go za rękę, by się opamiętał. Maru nie jest do niego przyjaźnie nastawiony, a ja widzę co mu chodzi po głowie, tylko dlaczego Boo nie może tego zauważyć? Nawet nie trzeba się mu przyglądać, żeby się domyślić, co on chce mu zrobić. - Jak poszedłeś do niego na imprezę... pamiętasz coś? - spytałem po chwili, próbując się trochę uspokoić, ale i tak za bardzo mi to nie wychodziło. W końcu to nie był jakiś tam błahy temat. - Wiesz co by ci zrobił, gdybym cie stamtąd nie zabrał? - dodałem zanim ten w ogóle jakoś zdążył zareagować. Gdyby wiedział, to na pewno by się tak przy Maru nie zachowywał, ba nawet by z nim się nie spotkał. Na szczęście wokół nie było nikogo, co tylko ułatwiało mi wyrzucenie wszystkiego z siebie na ulicy.