Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 5 6 7 8 9 ... 25

#151 18-10-2014 o 21h45

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak wyciągnął klucz z płaszcza i weszliśmy do środka. W mieszkaniu też było ciemno, więc pewnie po prostu w windzie włączyło się awaryjne zasilanie. Mieliśmy szczęście, że w ogóle było... Jego mama wyszła z salonu z latarką. Soo rzucił do niej krótkie - Winda! - i zniknął za drzwiami łazienki. Zostałam sama z panią Hyeok i nie za bardzo wiedziałam jak się zachować. Kobieta świeciła mi latarką po oczach więc nie byłam w stanie dostrzec jej twarzy. Zasłoniłam się dłonią, by zasłonić oczy. Chyba to zauważyła, bo opuściła nieco latarkę. Kobieta miała łagodny wyraz twarzy.
- Dziękuję, że go tu przyprowadziłaś. - powiedziała kobieta. Miała raczej przyjemny w odbiorze głos.
- Nie ma za co. Chyba każdy by się tak zachował. - próbowałam się uśmiechnąć, pomimo tego, że strasznie się denerwowałam.- Jak się nazywasz? - spytała mnie kobieta.
- Oswald. Znaczy... Katherine Oswald - mam tylko nadzieję, że nie zna pani mojej matki. Albo gorzej, ojca.
W tym momencie drzwi od łazienki się otworzyły i wyłonił się Soo. Bardzo ucieszyłam się na jego widok. Nie wiem czy bardziej dlatego, że wyglądał odrobinkę lepiej, czy dlatego, że rozmowa z jego mamą zaczynała wyglądać trochę jak przesłuchiwania groźnego przestępcy.
Zwróciłam się do chłopaka - I jak się czujesz? Już lepiej? - trochę za szybko i nie myśląc.
- Pewnie zabrzmiałam jak napalona małolata...

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h28)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#152 18-10-2014 o 22h24

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna spytała szybko, czy czuję się już lepiej. Uśmiechnąłem się, słysząc troskę w jej głosie. Oparłem się o framugę drzwi, nie chcąc znowu się zachwiać.
- Można tak powiedzieć. Zaparzysz mi mięty, mamo? - spytałem. Kobieta zniknęła bez słowa, zabierając sobie jedyne źródło światła. Chyba zrozumiała, że chcę jeszcze przez chwilę zostać sam z Kathe. Nic nie widziałem, więc raczej na czuja podszedłem do niej. Wyciągnąłem ostrożnie rękę, złapałem dziewczynę za dłoń i pociągnąłem ją w stronę swojego pokoju nic nie mówiąc. Ostrożnie przeprowadziłem ją obok stolika do kawy i usiadłem na kanapie.
- Zostaniesz? - spytałem. Odchrząknąłem, słysząc błagalną nutę w swoim głosie. - Poczekaj, gdy wróci mój tata to cię odwiezie. Martwiłbym się, gdybyś poszła teraz sama.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#153 18-10-2014 o 22h53

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

-Można tak powiedzieć - czyli było mu troszkę lepiej. Poprosił mamę, żeby zaparzyła mu mięty, więc kobieta wraz z latarką zniknęła w kuchni, a na korytarzu zapanowały egipskie ciemności. Poczułam, że chłopak złapał mnie za rękę. Pociągnął mnie za sobą do jakiegoś pomieszczenia, najprawdopodobniej do swojego pokoju. Nie wiem jak to zrobił, ale poprowadził mnie tak, że nawet nie wpadłam na stolik, który stał gdzieś po drodze do kanapy. Spytał czy zostaję, a w jego głosie dało się słyszeć coś takiego... Po chwili odchrząknął i dodał, że powinnam zaczekać, aż wróci jego ojciec i odwiezie mnie do domu, bo inaczej będzie się martwił.
Chciałam zostać. Najchętniej po prostu zostałabym do jutra, tylko co na to powiedzieli by rodzice Soo, albo on sam. Gdybym mu powiedziała, pewnie by zrozumiał. Ale nie mogłam mu powiedzieć. Jeszcze nie teraz. Z drugiej strony, nie mogłam pozwolić by odwiózł mnie jego ojciec. Już i tak mocno nadwyrężyłam gościnność rodziny Hyeok... - Soo... - niemal jęknęłam. Na prawdę nie wiedziałam co robić. W domu starzy pewnie już śpią, więc mogłabym spokojnie wrócić. A z drugiej strony... - Mogę zostać, ale pod warunkiem, że twój tata mnie nie odwiezie...

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h29)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#154 18-10-2014 o 23h11

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Przekrzywiłem głowę zaciekawiony jej słowami, czego Kathe oczywiście nie mogła zauważyć. Nie chciała, żeby mój tata ją odwoził? Czyżby nie chciała, żebym wiedział, gdzie mieszka? To, że nie chce wykorzystywać mojego ojca jest pewne - zdążyłem się już nieźle zorientować w tym, co ona myśli o nadużywaniu gościnności. Myślę jednak, że nawet mimo to powinna zgodzić się na moją propozycję, choćby ze względu na własne bezpieczeństwo. Smith omal nie zrobił jej krzywdy. Po takim czymś trudno byłoby nie bać się o siebie. Wyciągnąłem rękę przed siebie, chcąc złapać ją za dłoń, ale siedziała bliżej niż sądziłem i natrafiłem na jej brzuch. W końcu w ciemnościach chwycenie kogoś za rękę nie jest zbyt proste.
- Sorry... - szepnąłem zawstydzony. - Myślę, że mój tata nie będzie miał nic przeciwko odwiezieniu cię do domu. Naprawdę będę spokojniejszy, jeśli się zgodzisz. Nie chcę, żeby przydarzyło ci się coś złego. Nie wypuszczę cię stąd samej i jeśli będzie trzeba, zatrzymam cię tu na noc - rzuciłem odważnie. Nie było najmniejszych szans na to, żeby ona albo moi rodzice się na to zgodzili, ale może przynajmniej zrozumie, że zależy mi na jej bezpiecznym powrocie do domu.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#155 18-10-2014 o 23h35

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Czekałam na jego odpowiedź a zamiast tego jego dłoń wylądowała na moim brzuchu. No pięknie. Przeprosił mnie, i zagroził, że jeśli nie zgodzę się na to, żeby podwiózł mnie jego ojciec, to przetrzyma mnie całą noc. Pewnie rzucił to od tak, bo jego rodzice i tak by się nie zgodzili. Nagle poczułam nieodpartą ochotę, by powiedzieć coś, co zamknęło by mu usta.
Nie mogąc się powstrzymać, rzuciłam - Wyzywasz mnie? Proszę cię bardzo, możesz mnie zatrzymać do jutra, ale nigdzie nie pojadę z twoim tatą. - po chwili się opanowałam i ogarniając głupotę własnych słów zaczerwieniłam się. Dobrze, że było ciemno i chłopak nic nie widział.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h29)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#156 18-10-2014 o 23h53

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się szelmowsko, słysząc jej słowa. Ciekawe, jakby zareagowali jej rodzice słysząc to, co powiedziała. Ich córka dobrowolnie zgadza się na nocleg u obcego chłopaka, tylko po to, żeby zrobić mu na przekór. Miałem nieodpartą ochotę ją pocałować... Co takiego jest ze mną nie tak? Nagle usłyszałem kroki na korytarzu i do mojego pokoju weszła mama. W jednym ręku niosła tacę z dwoma kubkami, talerzem kanapek, zapaloną latarką i dwoma świeczkami.
- Zrobiłam wam kolację, pewnie jesteście głodni po tych przeżyciach. Niestety, nie mamy więcej latarek, więc wzięłam świeczki, żebyście mogli jakoś zjeść - powiedziała kobieta, kładąc tacę na stoliku przed nami. Uśmiechała się szeroko. - Kathe? Nie zapomnij dużo go przytulać. Jest jak taki duży dzieciak, strasznie to lubi - dodała, stojąc w drzwiach z latarką, po czym zniknęła szybko zamykając za sobą drzwi. Jęknąłem głośno, przeczesując palcami włosy.
- Co za podstępna intrygantka... - mruknąłem unikając wzroku dziewczyny. - Spójrz, nawet świeczki przyniosła różowe.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (19-10-2014 o 00h01)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#157 19-10-2014 o 00h18

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Nagle usłyszałam kroki na korytarzu i do pomieszczenia wkroczyła mama Soo, ze stosem kanapek, herbatami, latarką i dwoma zapalonymi świeczkami. Słysząc co kobieta mówiła, nie mogłam się powstrzymać, żeby się radośnie nie roześmiać. Z szerokim uśmiechem kazała mi dużo przytulać "dużego chłopaka" i szybko ewakuowała się za drzwi. Spojrzałam na chłopaka. Światło świeczek było wystarczające by dostrzec zażenowanie na jego twarzy. - Co za podstępna intrygantka... Spójrz, nawet świeczki przyniosła różowe. - unikał mojego wzroku, musiał czuć się zakłopotany. Podciągnęłam kolana pod brodę, wciąż szeroko się uśmiechając. - Twoja mama jest bardzo miła. - chłopak miał cudowną matkę. Ojca pewnie też. Znając życie pewnie już niedługo się tego dowiem. Poczułam ukucie w sercu. No nic. Nie mogę pozwolić, by zniszczyło mi to miły wieczór. Sięgnęłam po kanapkę. Wzięłam pierwszy kęs. Roześmiałam się - I do tego robi pyszne kanapki.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h29)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#158 19-10-2014 o 11h17

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się lekko. Wziąłem kubek z miętą, oparłem się o kanapę i upiłem łyk. Nie miałem ochoty na kanapki.
- Tak, moja mama jest miła, ale czasem jak czegoś nie palnie... - powiedziałem stukając paznokciem w kubek. - Dobrze, że nie dała nam herbaty, żebyśmy ją sobie sami zaparzyli. - Moja mama uwielbia tradycję. Gdy jeszcze byłem z Rose, wykręciła mi właśnie taki numer. Moja była dziewczyna po tym incydencie wolała nie spotykać się ze mną w moim mieszkaniu. Coś boleśnie ścisnęło mnie w żołądku na to wspomnienie. Po co ja w ogóle o tym myślę przy Kathe? Nie chcę, żeby ona zauważyła, że wciąż coś mnie dręczy.
- Ale z tym przytulaniem to powiedziała szczerą prawdę. - Zaśmiałem się cicho, wpatrując się w rozchybotany płomyk świecy.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#159 19-10-2014 o 12h32

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

- Tak, moja mama jest miła, ale czasem jak czegoś nie palnie... Dobrze, że nie dała nam herbaty, żebyśmy ją sobie sami zaparzyli. - kęs kanapki stanął mi w gardle. Musiałam się nieźle wysilić, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Dobrze wiedziałam, co oznacza wspólne parzenie herbaty. Spojrzałam kątem oka na chłopaka. Wpatrywał się w płomień świecy. Wyglądał na zakłopotanego i nieco smutnego. Od razu odechciało mi się śmiać. - Może taka sytuacja miała już miejsce, kiedy był z tamtą dziewczyną? To by tłumaczyło, czemu znów posmutniał. - miałam wielką ochotę go przytulić i powiedzieć, żeby się już tym nie dręczył. Nie chciałam, żeby był smutny. Nagle lekko się uśmiechnął - Ale z tym przytulaniem to powiedziała szczerą prawdę. - powiedział wciąż wpatrując się w świecę. Czy on coś sugeruje? Przekręciłam się tak, by siedzieć przodem do chłopaka i odłożyłam kanapkę. - To chodź tu. - wyciągnęłam ramiona w jego stronę.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h30)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#160 19-10-2014 o 14h53

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Zerknąłem na dziewczynę, która wyciągnęła ręce w moją stronę. Spłoszyłem się nieco. Chciałem tylko odwrócić uwagę od tematu nieszczęsnej herbaty. Nie wiedziałem, że Katherine tak zareaguje. Odłożyłem jednak kubek na stolik do kawy i wtuliłem się w Kathe. Schowałem twarz w jej włosach, obejmując ją w talii. Trochę głupio się poczułem, obejmując obcą dziewczynę w swojej sypialni... Wcześniej robiłem to pocieszając ją, albo wtedy gdy ona pocieszała mnie.
- Co powiemy mojej mamie, jeśli znienacka wróci i nas przyłapie? - spytałem z cichym śmiechem. - W takiej sytuacji chyba nie uwierzy mi, że oficjalnie znamy się od wczoraj i nie jesteśmy razem. - Wbrew temu co mówiłem, przytuliłem ją nieco mocniej, nie chcąc żeby się odsunęła.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#161 19-10-2014 o 18h00

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Zrobiło mi się głupio z powodu tego co zrobiłam. Zachowywałam się tak... beztrosko i tak jakbyśmy znali się od dawna. A przecież wcale tak nie było. Chyba na zbyt wiele sobie pozwalam. Mina chłopaka dokładnie na to wskazywała, ale mimo to przysunął się bliżej i objął mnie w tali.
Trochę dziwne uczucie. Po raz pierwszy przytulałam się do niego od tak. Nie dlatego, że płakałam i mnie pocieszał, ani też nie dlatego, że on był smutny. Ani też bo zimno. O tak. To było bardzo dziwne uczucie. Przyjemne, ale wciąż dziwne. Zwłaszcza dla mnie, jako osoby, która nigdy tego nie robiła.
Chłopak spytał, co moglibyśmy powiedzieć, jego mamie, gdyby nagle nas zobaczyła.
- W takiej sytuacji chyba nie uwierzy mi, że oficjalnie znamy się od wczoraj i nie jesteśmy razem.
Zupełnie nie logicznie, biorąc pod uwagę to, co powiedział, przyciągnął mnie do siebie jeszcze mocniej.  - Przypominam, że nieoficjalnie też znamy się od wczoraj. - moja głupota jest po prostu rozbrajająca. Nie dość, że siedziałam w sypialni praktycznie obcego chłopaka, to jeszcze siedziałam spokojnie do niego przytulona, to jeszcze wypłynęło z mojej własnej inicjatywy.
- F*ck logic, enjoy the moment.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h30)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#162 19-10-2014 o 18h39

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałem się zakłopotany, słysząc jej słowa. Chyba nie musi wiedzieć, że rozpytywałem o nią w szkole, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o "tajemniczej dziewczynie ze swojej klasy". Dużo się o niej nie dowiedziałem, bo nikt nic nie wiedział. Każdy oceniał ją po pozorach - wysoka, ubrana na czarno jak śmierć, budziła dziwne uczucia w uczniach. Trochę ich onieśmielała, a to sprawiało, że jej nie lubili. Słyszałem różne głupoty, na przykład o jej rodzinie. Trudno uwierzyć, że taka świetna dziewczyna miałaby mieć ojca, który znęca się nad nią i jej matką. Czego to ludzie nie wymyślą...
- Jesteśmy na jednym roku i chodzimy ze sobą na kilka zajęć - powiedziałem. - No i... Przedstawiałem ci się na początku roku. Pewnie tego nie pamiętasz.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#163 19-10-2014 o 21h59

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak lekko się zaśmiał. To co powiedział, nieco mnie zdziwiło.
- Jak to mi się przedstawiał? Nie zapomniałabym jedynej osoby, która wyszła do mnie z inicjatywą.
- Soo.. Nie tylko z tobą chodzę na zajęcia, a nie znam zupełnie nikogo. Poza tym... nie zapomniałbym, że ktoś taki jak ty się do mnie odezwał. Musiałam mieć wtedy słuchawki na uszach. Może to dziwnie zabrzmi, ale kiedy słucham muzyki świat wokół przestaje istnieć. - powiedziałam skruszonym głosem. Mając nadzieję, że nie uzna mnie jeszcze bardziej za waratkę.
- Czyli miałam okazję poznać go już wcześniej, ale zaprzepaściłam ją, przez moje głupie uzależnienie, eh..

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h30)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#164 19-10-2014 o 22h23

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Nie zapomniałaby, gdyby odezwał się do niej ktoś taki jak ja? Poczułem się lekko zakłopotany tymi słowami. To zabrzmiało tak, jakbym już teraz był dla niej kimś wyjątkowym, chociaż naprawdę niewiele o sobie wiemy.
- No tak, muzyka. To raczej sporo konkurencja dla mnie - powiedziałem śmiejąc się cicho. - Jak mogłem nie zauważyć, że masz na uszach słuchawki? Albo jestem ślepy, albo schowałaś je pod kapturem. Mam nadzieję, że chodzi o to drugie, bo lubię udawać, że jestem niezwykle spostrzegawczy. - Powoli zaczynało mi się robić niewygodnie.  Siedzenie na kanapie ze skręconym tułowiem na dłuższą metę nie jest dobrym rozwiązaniem. Niechętnie puściłem dziewczynę i odsunąłem się nieco. Stęknąłem cicho, rozmasowując krzyż.
-Jeśli wciąż chcemy się przytulać, musimy znaleźć wygodniejszy sposób.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (20-10-2014 o 10h12)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#165 20-10-2014 o 14h24

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Na hasło, że muzyka faktycznie może być dobrą konkurencją uśmiechnęłam się do siebie w duchu.
Chwilę później chłopak wypuścił mnie z objęć i zaczął rozmasowywać krzyż. No tak.. Ja usiadłam bokiem, ale on po prostu skręcił kręgosłup, co pewnie było bardzo nie wygodne.
- Jeśli wciąż chcemy się przytulać, musimy znaleźć wygodniejszy sposób. - rzucił. Spojrzałam na niego nieco zdziwiona. Czemu? Jak to? Trochę zaczynałam się niepokoić.
- Masz coś konkretnego na myśli? - spytałam spokojnym tonem. Nagle zaczęła do mnie docierać cała sytuacja. Fakty z dnia dzisiejszego, które w trakcie trwania były raczej nie przemyślane i dziwne, zaczynały się rozjaśniać w mojej głowie. Czułam dziwne uczucie, że powinnam się wycofać, zanim nie będzie zbyt późno.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h30)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#166 20-10-2014 o 15h05

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałem na nią, nieco zdziwiony tym pytaniem. Dziewczyna wyraźnie zbladła, co dało się zauważyć nawet w nikłym świetle płomienia. W jej oczach pojawił się strach. Łatwo się domyśliłem, co jej mogło przyjść do głowy.
- Co? Nie, Kathe... Przepraszam, naprawdę nie o to chodziło. Chyba nie powinienem mówić nic takiego, w końcu ty wczoraj.... Cholera, bardzo cię przepraszam. - Nie wiedziałem co powiedzieć. Przestraszyłem ją swoją propozycją, którą faktycznie można było dwuznacznie zrozumieć. - Widać nie tylko moja mama czasem coś palnie. Tyle tylko, że ona robi to zazwyczaj specjalnie - westchnąłem, odsuwając się od dziewczyny na "bezpieczną odległość". Złapałem kubek z miętą w dłoń i upiłem łyk napoju, starając się wyglądać tak niegroźnie, jak to tylko możliwe.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#167 20-10-2014 o 17h23

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Odsunął się ode mnie. Jego słowa... Nie miałam bladego pojęcia co powiedzieć. Jego twarz wyrażała smutek. Nie chciałam, żeby był smutny, a tym razem była to ewidentnie moja wina. Nie wiem po co wspominał o wydarzeniach dnia wczorajszego, to już było za mną. Teraz było teraz.
- Czemu nawet gdy masz już okazję nawiązać jakąś relację, to zawsze musisz odpychać od siebie ludzi?
Skrzywiłam się nieco słysząc własne myśli, odpowiedź była prosta. Bo się bałam. I to nawet bardzo.
Chciałam jakoś przeprosić chłopaka, jakoś to naprawić. - Soo.. - Wyciągnęłam dłoń w jego stronę, jednak szybko ją cofnęłam. Znów zaczynałam się za bardzo angażować. A jeśli uzna, że się narzucam?

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h31)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#168 20-10-2014 o 19h04

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna wyciągnęła rękę w moją stronę, a ja złapałem ją w chwili, gdy się wycofywała. Uśmiechnąłem się do Kathe krzepiąco, delikatnie ścisnąłem jej dłoń i wróciłem do trzymania kubka oburącz. Może jednak źle zrozumiałem jej strach? Usiadłem ze skrzyżowanymi nogami, wystukując palcem melodię na naczyniu.
- To co będziemy teraz robić? Możemy wyjść na ulice, poimprezować z innym jeśli chcesz. W końcu to nie zdarza się zbyt często... No i samemu to żadna frajda. - Uśmiechnąłem się szeroko.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#169 20-10-2014 o 19h34

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Zaraz po tym jak cofnęłam rękę, chłopak ją złapał i uścisnął pokrzepiająco. Spojrzałam na niego, uśmiechał się. Ulżyło mi. Naprawdę. Wypuścił moją dłoń i zabrał się z powrotem za picie herbaty. Idąc za jego przykładem sięgnęłam swój kubek. Sądząc po zapachu była to mięta. Upiłam mały łyczek. Była idealna, nie za mocna, nie za słaba ani zbyt zimna ani zbyt ciepła. Wzięłam drugi łyk. Dawno, oj dawno nie piłam mięty. Nie pamiętałam już jaką przyjemność mi to sprawiało. Chłopak zaproponował, żebyśmy przyłączyli się do "imprezy",
która się zaczęła na zewnątrz.
Jakoś tak nie lubiłam imprez, ale to pewnie właśnie dlatego, że chodzić na takie samemu to żadna przyjemność. - A czujesz się już lepiej? - spojrzałam na niego z troską. Już sporo dzisiaj przeżył, nie byłam pewna, czy wyjście na zewnątrz w tłum rozentuzjazmowanych brakiem prądu ludzi będzie dobrym pomysłem.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h31)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#170 20-10-2014 o 20h21

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
To miłe, że dziewczyna najpierw troszczy się o mój stan. Uśmiechnąłem się szeroko. Dopiłem szybko miętę i odłożyłem kubek na tacę. No cóż, kanapki chyba zostaną... Chociaż w sumie mogę je wziąć na zewnątrz, na pewno znajdą się chętni.
- Czuję się zdecydowanie lepiej - powiedziałem, mimo że wciąż było mi lekko niedobrze. Najwyżej się zbłaźnię i zwymiotuję gdzieś na poboczu. Ludzi to raczej nie zdziwi, pewnie już sporo alkoholu się tam polało. - Dopij sobie w spokoju miętę, a ja przebiorę się i pójdę okraść mamę z latarki. - Wziąłem jedną ze świeczek i wszedłem do garderoby. Gdzieś w kącie zalśniła moja czarna marynarka z srebrnymi cekinami na klapach, więc złapałem ją i założyłem na miejsce płaszcza, który wylądował na wieszaku. Wróciłem do pokoju i puściłem oczko Kathe. - Chodzę w tym tylko na imprezy, w szkole by mnie chyba wyklęli - powiedziałem ze śmiechem po czym wyszedłem na korytarz. Po cichu dotarłem do salonu, gdzie mama przy dość silnym świetle latarki spokojnie malowała paznokcie.
- Mamo, może chcesz się zamienić na źródła światła? Idę z Kathe na ulicę.
Kobieta przyjrzała mi się uważnie. Zgodziła się jednak i szybko domalowała ostatni paznokieć. Wziąłem latarkę, zostawiłem jej świeczkę i wróciłem do sypialni.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#171 21-10-2014 o 17h33

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak zapewnił mnie, że czuje się dużo lepiej i zniknął by się przebrać. Korzystając z jego rady delektowałam się miętą. Już po chwili wrócił mając na sobie marynarkę z cekinami. Zabawnie połyskiwały w blasku świecy. Chłopak rzucił do mnie radosny komentarz, po czym szybko zniknął za drzwiami prowadzącymi na korytarz. Jakoś perspektywa wyjścia na zewnątrz tchnęła w niego spory optymizm (chyba, że to kwestia imprezy, to już inna sprawa). Dopijałam spokojnie miętę, gdy w końcu wrócił z latarką. Gdy skończyłam, odstawiłam kubek, wstałam i uśmiechnęłam się do chłopaka. Faktycznie wyglądał już dużo lepiej.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h31)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#172 21-10-2014 o 18h01

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe wstała na mój widok, odłożywszy najpierw kubek. Dałem jej latarkę do potrzymania, a sam wziąłem tacę.
- Chodź, spakujemy w coś kanapki. Myślę, że znajdą się na nie chętni. - Uśmiechnąłem się lekko i wyszedłem z pokoju razem z dziewczyną. Zaprowadziłem ją do kuchni. - Poświeć mi do tej szuflady, okej? - poprosiłem odkładając naczynia na stół i otwierając jedną z szafek. Wygrzebałem stamtąd pudełko śniadaniowe, do którego spakowałem kanapki. - Oddam mamie tę świeczkę. Idziesz ze mną, czy poczekasz?
- Idę - odpowiedziała Katherine, uśmiechając się niepewnie. Puściłem jej oczko i ze świecą w dłoni ruszyłem do salonu. Mama leżała wyprostowana jak struna na kanapie. Miała zamknięte oczy i chyba spała, więc po cichu odłożyłem lampkę i wycofałem się.
- Gotowa? Odprowadzę cię potem do domu, bez tego bym nie usnął - wiesz ile szumowin wyszło teraz na ulice?

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (21-10-2014 o 18h14)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#173 21-10-2014 o 18h25

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak zabrał mnie najpierw do kuchni, gdzie spakowaliśmy kanapki, a następnie udaliśmy się do salonu, gdzie wyciągnięta na kanapie spała jego mama. Uśmiechała się przez sen i muszę przyznać, że wyglądała naprawdę uroczo. Soo skradając się po cichu odłożył obok niej świeczkę na szafeczce i szybkim krokiem się wycofał. Wróciliśmy na korytarz. - Gotowa? Odprowadzę cię potem do domu, bez tego bym nie usnął - wiesz ile szumowin wyszło teraz na ulice? - martwił się o mnie? Spojrzałam na niego nieco zdziwiona.
- Gotowa, tylko jeszcze wezmę torbę. - pokonałam szybko tych kilka kroków dzielących mnie od wspomnianego przedmiotu i przewiesiłam go sobie przez ramię. - Soo... wiesz, że to nie jest zbyt blisko? Myślę, że powinniśmy się rozejść maksymalnie w połowie drogi. Nie mogłabym znieść myśli, że wracasz taki kawał sam.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h31)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#174 21-10-2014 o 18h56

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna wzięła torbę i powiedziała, że powinniśmy rozstać się w połowie drogi. Spojrzałem na nią z wahaniem. A może po prostu nie chciała, żebym jej towarzyszył do końca? Możliwe, że nie chce, żebym wiedział gdzie mieszka. Zawahałem się, bo niepokój o jej bezpieczeństwo mnie nie opuszczał.
- No dobrze, skoro tak stawiasz sprawę... Ale naprawdę będę się o ciebie martwił. Mi bez różnicy jak daleko mam iść, serio. - Wziąłem z szafki stojącej w przedpokoju klucz, który rzuciłem tam wcześniej i wyszedłem z mieszkania. Katherine zrobiła to samo, a ja zamknąłem drzwi na klucz.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#175 21-10-2014 o 20h01

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak wyjął z szafki kluczyk mówiąc - No dobrze, skoro tak stawiasz sprawę... Ale naprawdę będę się o ciebie martwił. Mi bez różnicy jak daleko mam iść, serio - zawahałam się nieco. Wyszliśmy przez drzwi.
- Soo... To naprawdę miłe i rozumiem, że możesz się martwić. Ale jak już sam zauważyłeś powyłaziło wielu dziwnych typków i powiem ci, że też się będę o ciebie martwić. Jestem wielka, na ogół mnie nie zaczepiają. Natomiast martwiłabym się o ciebie. Gdyby tobie się coś stało... Pomyśl o rodzicach, o znajomych... - głos mi zadrżał, a w oczach stanęły mi łzy. Było ciemno, a latarką świeciłam na schody, więc nie miał prawa tego zauważyć. Powinien martwić się bardziej o siebie, w końcu jeśli mi się coś stanie, na prawdę nikomu nie będzie żal. On z kolei miał cudownych rodziców i na pewno wielu wspaniałych znajomych, którzy na pewno bardzo by cierpieli gdyby coś mu się stało. Poza tym nie wybaczyłabym wtedy sobie.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (10-01-2015 o 18h32)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 5 6 7 8 9 ... 25