Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 18 19 20 21 22 ... 25

#476 07-04-2015 o 21h28

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna nieco drżącym głosem powiedziała, że mogę odwiesić koszulkę na kaloryfer. Spytała też, czy się nie poparzyłem. To dlatego tak się przestraszyła? Zerknąłem tam gdzie ona. Faktycznie miałem nieco zaczerwienioną skórę, ale nic nie czułem. Pokręciłem więc głową i odwiesiłem mokre ubranie tam, gdzie zaproponowała. Zawahałem się przez chwilę, nie wiedząc, czy prosić o jakąś koszulkę Mike'a, ale uznałem, że plama z herbaty szybko wyschnie. Szczególnie, że grzejniki nie były zimne. Wróciłem na kanapę i przykryłem się kocem. Milczałem jak zbaraniały, nie wiedząc co powiedzieć. Nie miałem najmniejszej ochoty opowiadać o Rose, więc dobrze by było zmienić temat. Miałem jednak pustkę w głowie. Gdy zacząłem dociekać jej przyczyny, uświadomiłem sobie, jakim wzrokiem Kathe spojrzała na mnie, gdy zdjąłem koszulkę i że teraz znów siedzę obok niej w samych dresach. Uśmiechnąłem się mimowolnie.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#477 07-04-2015 o 21h37

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak pokręcił głową w odpowiedzi na moje pytanie i zanim zdążyłam zaproponować mu koszulkę siedział z powrotem koło mnie. Siedzieliśmy chwilę w milczeniu. Przygryzłam wargę. Musiałam go urazić swoim pytaniem. Poczułam, że do oczu znów napływają mi łzy, ale otarłam je szybko. Nie chciałam też myśleć o niczym co się ostatnio wydarzyło. Wszystko musiało być wywołane... moim i jego podłamaniem psychicznym, wywołanym ostatnimi zdarzeniami. Chcąc jednak przerwać nieco niezręczną ciszę, spytałam nieśmiało, nawet na niego nie patrząc - Chcesz może koszulkę? - a po chwili zastanowienia, podniosłam się i spytałam, sądząc, że pewnie będzie chciał (biorąc pod uwagę to co ostatnio się działo, gdy spaliśmy odziani niemalże jak dziś), czy chłopak woli jedna z moich ulubionych zbyt dużych, czy Mike'a.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#478 07-04-2015 o 21h48

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe także nie odzywała się przez jakiś czas. Po chwili zaproponowała mi jednak koszulkę i nie czekając na odpowiedź wstała z kanapy. Spytała, czy wolę jej, czy Mike'a.
- Twoją - odpowiedziałem, zanim zdążyłem się ugryźć w język. - Nie będę podbierał twojemu przyjacielowi tylu ciuchów... - Marne wytłumaczenie. Speszony wbiłem wzrok w dywan, nie chcąc patrzeć na jej reakcję. Musiałem zabrzmieć jak jakiś zboczeniec... Może powinienem był jednak odmówić, schować się pod kocem i poczekać, aż wyschnie moja koszulka. Dziewczyna wyciągnęła już jednak jedną ze swoich i rzuciła mi ją, a ja posłusznie się ubrałem. Ubranie było świeżo uprane, więc nie pachniało tak do końca miło jak ona, ale i tak poczułem się, jakbym trzymał Kathe w objęciach.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#479 07-04-2015 o 22h01

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy Soo powiedział, ze moją, niewiele myśląc wyciągnęłam największą z dostępnych w mojej szafie i rzuciłam w jego stronę. Nie chciałam patrzeć w jego stronę. Trochę głupio mi się zrobiło, że przeze mnie się oblał. A nawet bardzo głupio. Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Wzięłam w dłoń z powrotem kubek, w którym już kończyła się mięta, dopiłam ją i sięgnęłam ten drugi. Chłopak wyglądał na lekko zakłopotanego, a ja zupełnie nie wiedziałam co zrobić. Podałam mu kubek z miętą i przysiadłam się obok wczołgując pod koc. Podciągnęłam nogi na kanapę i przygryzłam wargę. Po tym co wypaliłam było mi głupio się w ogóle odezwać.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#480 07-04-2015 o 22h28

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe dopiła resztę mięty z nieszczęsnego kubka i podała mi drugi, jeszcze prawie pełny. Usiadła obok mnie pod kocem i zamilkła. Wziąłem kilka łyków mięty i wyciągnąłem ją w stronę dziewczyny, ale pokręciła głową na znak, że nie chce. Odłożyłem więc kubek na podłogę i objąłem Katherine ramieniem, przyciągając ją do siebie. Trochę dziwnie czułem się w jej koszulce, ale pewnie jeszcze dziwniej czułbym się w ubraniu jej oppy. To znaczy, mam na sobie jego dresy, ale ona jakoś mi nie przeszkadzają... To skomplikowane. Nieco bezmyślnie wyciągnąłem dłoń i pogłaskałem dziewczynę po siniaku na policzku, patrząc zamyślony w jej oczy. Nagle ziewnąłem rozdzierająco, natychmiast zatykając dłonią usta. Posłałem jej przepraszające spojrzenie.
- Ostatnie noce nie należały do najspokojniejszych... Może oboje spróbujemy usnąć? Naprawdę powinnaś odpoczywać.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#481 08-04-2015 o 14h52

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak odstawił kubek na podłogę i objął mnie ramieniem. - Może jednak się nie obraził? - Taką przynajmniej miałam nadzieję. Chłopak pogłaskał mnie delikatnie po policzku. Myślami był gdzieś daleko. - Mam nadzieję, że nie tam gdzie mi się wydaje. - pomyślałam, podświadomie mocno przygryzając dolną wargę. Zorientowałam się dopiero, gdy chłopak skończył zadawać swoje pytanie. Spojrzałam mu w oczy i delikatnie ją wypuściłam. Przypomniała mi się cała wczorajsza noc. Nagle dotarło do mnie, że się boję. Nawet jeśli chłopak jest przy mnie, wciąż będę bała się zasnąć. Nagle jasne stało się dla mnie, dlaczego Mike zawsze łykał tabletki przed snem. Dlaczego nigdy nie zasnął normalnie. Oczywiście pomijając ten jeden raz, kiedy wycieńczony łzami, usnął w moich objęciach. - Miałbyś coś przeciwko... - przełknęłam głośno chwilę. Miałam nadzieję, że Mike nie będzie na mnie zły. - Miałbyś coś przeciwko, gdybym sobie pomogła?


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#482 08-04-2015 o 16h01

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine spytała, czy miałbym coś przeciwko, gdyby sobie pomogła. Nie zrozumiałem o co jej chodziło. Chciała pomóc sobie w zaśnięciu? Jak? Spojrzałem na nią pytająco i powtórzyłem swoją myśl na głos. Odpowiedziała mi, że chodzi o tabletki nasenne. Zastanowiłem się przez chwilę, ale rozumiałem, dlaczego wolała je wziąć. W końcu bez nich mogłaby zamęczać się przez całą noc myślami o swojej sytuacji, a one pomogą jej stracić przytomność i choć przez jakiś czas odpoczywać w spokoju. Dlatego pokiwałem głową, a gdy podniosła się z kanapy, złapałem ją za rękę.
- Czy miałabyś coś przeciwko temu, żebym ja także jedną wziął? - spytałem nieśmiało. Ta sytuacja powoli mnie przerastała. Wszystko na raz zwaliło się na moją głowę, pojawiając się w moich koszmarach i budząc mnie o rozmaitych porach. Nie czułem się na siłach, żeby usnąć bez pomocy, która spadła na mnie niczym z nieba.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#483 08-04-2015 o 16h30

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy chłopak spytał mnie w jaki sposób, skuliłam się nieznacznie i wyszeptałam, że chodzi o tabletki. Chłopak pokręcił głową, dając mi znać, że nie będzie miał nic przeciwko temu, a ja niemalże od razu zerwałam się z kanapy. Zatrzymał mnie chłopak, łapiąc za dłoń. Spojrzałam mu prosto w oczy, słysząc jego słowa. Wzrok miał niemal błagalny. Dopiero teraz zwróciłam uwagę na to, że on też miał lekko podkrążone oczy. Jeśli faktycznie mnie potrzebował i mu na mnie zależało, to na pewno się martwił. I to było tego najlepszym dowodem. Ponadto jeszcze to jak potraktowała go ta ^%(%$*@... Znów zebrało mi się na płacz. Pociągnęłam chłopaka za dłoń, zmuszając do tego, żeby wstał i wtuliłam się w niego, chowając twarz w swojej własnej koszulce. Po chwili z mojego gardła dobył się stłumiony szloch i jedyne co byłam w stanie powiedzieć, to "Przepraszam"


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#484 08-04-2015 o 16h56

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe pociągnęła mnie za rękę, chcąc żebym wstał z kanapy, a gdy to zrobiłem, wtuliła się we mnie. Położyła mi głowę na ramieniu, chowając twarz w koszulce. Przeprosiła mnie szeptem, a ja objąłem ją mocno. - Nie przepraszaj, dobrze? To nie ty powinnaś. Co się stało to się nie odstanie. - Nie bardzo wiedziałem co mam powiedzieć, ale nie chciałem, żeby kolejny raz przepraszała za coś, co nie było jej winą. Przepraszanie traciło na wartości, gdy robiło się to co chwila. Szczególnie jak się nie ma za co. Pociągnąłem dziewczynę w stronę korytarza, nie wiedząc gdzie dokładnie mam szukać leków nasennych.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (08-04-2015 o 16h57)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#485 08-04-2015 o 17h12

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak objął mnie mocno. Łatwo było mu mówić rzeczy pokroju "nic nie szkodzi" i "wszystko będzie dobrze", ale to nie jego paliło przeogromne poczucie winy. Może faktycznie te 2 miesiące wcześniej powinnam była zerwać kontakty z nim, zanim wytworzyła się chociaż odrobina sympatii. Może mnie byłoby jeszcze trudniej, ale przynajmniej nie zatruwałabym jemu życia. Posłusznie poszłam za chłopakiem, po czym skierowałam się do kuchni. Wypuściłam jego dłoń i otworzyłam szafkę w której trzymaliśmy leki. A raczej w której Mike trzymał leki, bo ja w medycynę raczej nie wierzyłam. Już po chwili sięgnęłam pudełko z tabletkami nasennymi, otworzyłam wieko i wysypałam kilka na dłoń. Przypatrzyłam im się przez chwilę. Ogarnęła mnie wielka ochota, by połknąć je wszystkie na raz, darować już sobie ten świat i nie rujnować dalej innym życia. Po chwili jednak się opamiętałam. Nie mogłam tego zrobić. Mike już stracił jedną siostrę i nie zniósł tego najlepiej, a gdybym ja sama odebrała sobie życie... Przełknęłam głośno ślinę. I był jeszcze Soo... jeśli faktycznie mnie potrzebował... pokręciłam głową ze złością na samą siebie. Delikatnie włożyłam tabletki z powrotem do pojemnika, zostawiając dwie. Odwróciłam się przodem do chłopaka i podałam mu jedną - Mike zazwyczaj bierze dwie - wyszeptałam nie patrząc mu w oczy - ale miewam problemy, żeby go potem rano dobudzić... - Poza tym, Mike ma większą masę, na którą rozchodzi się środek nasenny... - wiedziałam, że tabletki są dosyć mocne.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#486 08-04-2015 o 17h31

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine zaprowadziła mnie do kuchni i otworzyła szafkę z lekami. Wyjęła z niej pudełko tabletek nasennych i wysypała kilka na dłoń. Wpatrywała się w nie chwilę, ale zanim zdążyłem spytać o czym myśli, wsypała je z powrotem zostawiając dwie. Podała mi jedną i zaczęła tłumaczyć, że Mike zwykle bierze dwie, ale potem trudno jest go dobudzić. - Nie będziemy ryzykować. - Zacisnąłem rękę z tabletką, nalałem sobie trochę wody do szklanki i łyknąłem lek. Podałem szklankę Kathe, a ona także popiła tabletkę. Opłukała szkło i wróciliśmy do salonu. Położyłem się na kanapie, robiąc dziewczynie miejsce, a ona wczołgała się pod koc obok mnie. Objąłem ją jedną ręką i uśmiechnąłem się lekko.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (08-04-2015 o 17h31)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#487 08-04-2015 o 17h59

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak szybko połknął tabletkę i popił wodą. Podał mi szklankę, więc dosyć szybko zrobiłam to samo i opłukałam szklankę. Poszłam przodem do salonu, ocierając z oczu łzy. Soo położył się na kanapie, a ja dosyć szybko wsunęłam się tam obok niego. - Mam nadzieję, że Mike nie będzie miał mi tego za złe... - pomyślałam. Chłopak objął mnie delikatnie jedną ręką i uśmiechał się lekko. Nie rozumiałam tego. Tyle się dzieje wokół złego, a on mimo wszystko znajduje siłę na to, żeby się uśmiechnąć. Podziwiałam go. Nie tylko za to. Nie musiał wtedy zostawać przy mnie, po tej sprawie ze Smithem. Nie musiał potem przychodzić do kina, gdy pogodził się z Rose... Nie musiał jej potem odmawiać, by pomóc mi w nauce... z oczu znów pociekły mi łzy. Objęłam chłopaka jedną ręką, a drugą wyciągnęłam w kierunku jego twarzy i potarłam delikatnie policzek.
- Soo... - wyszeptałam cicho - Dziękuję  ci... nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. - i to była najszczersza prawda. Gdyby się wtedy tam nie znalazł... Przez głowę przemykało mi mnóstwo dalszych słów, jednak mieszały się one ze sobą i plątały. Wyszeptałam jeszcze krótkie i senne "To ja cię potrzebuję" i pocałowałam go w policzek, niebezpiecznie blisko ust.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#488 08-04-2015 o 18h39

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine także mnie objęła, drugą ręką muskając mój policzek. Podziękowała mi szeptem, a ja delikatnie pogłaskałem ją po plecach. Dodała jeszcze cicho, że to ona mnie potrzebuje i pocałowała mnie. Sam nie wiem, czy celowała w usta, czy w policzek. Jeśli to drugie - trafiła bardzo blisko tego pierwszego. Oblizałem powoli wargi i przysunąłem się do jej twarzy, delikatnie muskając swoimi ustami jej. Odsunąłem się leciutko, obserwując jej reakcję. Nie wiedziałem jak zinterpretować jej minę. Przesunąłem dłoń z jej pleców na kark i przyciągnąłem ją do siebie, ponownie całując, nieco jednak mocniej. Nie wiedziałem co mną kierowało, że postanowiłem zrobić to akurat teraz, gdy oboje jesteśmy "na prochach". W głowie szumiało mi tak, że nie umiałem sformułować logicznej myśli oprócz tej, że chyba się w niej zakochałem.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#489 08-04-2015 o 22h39

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Po chwili, nie dając mi się odsunąć, chłopak delikatnie pocałował mnie w usta. Jego, były tak cudownie miękkie... Czułam, że mój oddech delikatnie przyspiesza. Nie tak brutalnie jak ostatnio, ale to pewnie przez tabletki. Odsunął się lekko, a zakręciło się w głowie i nie byłam pewna, czy leki zaczynają działać, czy to bardziej kwestia tego co się właśnie działo. Spojrzałam Soo w oczy, które błyszczały tym jego charakterystycznym chłopięcym niewinnym blaskiem. To dziwne uczucie wewnątrz mnie, którego nigdy nie potrafiłam nazwać... Przyjaciel delikatnie sunął dłońmi w górę moich pleców, a ja czułam, że z każdym kolejnym milimetrem przechodzą mnie dreszcze, tak jakbym miała 40-sto stopniową gorączkę. Po chwili przyciągnął mnie do siebie mocniej i wpił się w moje usta - tak jakby pragnął tego od bardzo dawna. - Tak, jak ja... - pomyślałam i odwzajemniłam mu się tym samym. To wszystko wykraczało ponad wszelkie moje wyobrażenia. Zawsze widziałam pocałunek jako coś zupełnie innego i jak się okazało, dużo mniej przyjemnego. Teraz czułam się odrobinę tak, jakbym znalazła coś, czego długo szukałam. Kogoś, za kim usilnie tęskniłam, pomimo że widzieliśmy się każdego dnia w szkole. - I pomyśleć, że jeszcze trzy miesiące temu, nie wiedziałam nawet jak ma na imię... - pomyślałam i spłoszyłam się lekko. Błyskawicznie się odwróciłam starając się ukryć twarz, która w tym momencie nabrała lekko czerwonawy kolor. Przekręciłam się, nie patrząc na niego i wyszeptałam ciche dobranoc. Będąc pewną, że chłopak nie jest w stanie tego zobaczyć, potarłam delikatnie palcem dolną wargę, tak jakbym chciała upewnić się, że to nie jest tylko sen. Następnie dłoń położyłam na dłoni chłopaka znajdującej się na moim brzuchu i splotłam z nim palce. Pomimo, że nie potrafiłam trzeźwo myśleć, czułam się miło i bezpiecznie, jak jeszcze nigdy wcześniej, w całym moim życiu. Uśmiechnęłam się sama do siebie, czując się jednocześnie coraz bardziej sennie. Nawet nie zorientowałam się, kiedy moje powieki stały się jakbycięższe i opadły.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#490 09-04-2015 o 16h17

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine zachłannie oddała pocałunek, sprawiając że moje serce przyśpieszyło jeszcze bardziej. Dziewczyna jednak nagle odwróciła głowę. Spojrzałem na nią zasmucony i zraniony jej reakcją. Czyżbym pomylił się w ocenie? Może ona wolała być tylko moją przyjaciółką? A może po prostu powinienem jeszcze trochę zaczekać? Czy ten pocałunek nie był dla niej tym, czym był dla mnie? Kathe odwróciła się do mnie tyłem, mówiąc mi dobranoc. Splotła palce z moimi, spoczywającymi na jej brzuchu i już po chwili jej oddech zwolnił, tak samo jak mój. Pomyślałem przelotnie, że szybsze bicie naszych serc musiało zmusić lek do szybszego krążenia wraz z krwią po naszych organizmach, co z kolei powaliło nas szybciej, niż gdybyśmy grzecznie leżeli. Walczyłem z sennością, czując, że o czymś jeszcze naprawdę ważnym zapomniałem. Za nic jednak nie mogłem przypomnieć sobie o czym, a wszechogarniające ciepło i coraz bliższy odpoczynek wołały mnie, aż w końcu uległem.

Ostatnio zmieniony przez Majerankowa (09-04-2015 o 16h18)


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#491 09-04-2015 o 17h58

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy się ocknęłam była czwarta nad ranem. Przynajmniej według zegarka wiszącego na ścianie. Kręciło mi się w głowie. Już nigdy więcej żadnych tabletek.
Dłoń Soo znajdowała się na moim brzuchu - tak jak to pamiętałam, jednak pod koszulką, co umknęło mojej pamięci, a przywołało szkarłatny kolor na moje oblicze. Wyczołgałam się z objęć chłopaka i przykucnęłam obok kanapy wpatrując się w jego twarz. Kiedy spał, wyglądał jeszcze bardziej uroczo niż w jakiejkolwiek innej sytuacji. Patrzyłam tak chwilę myśląc o naszym wczorajszym pocałunku. To było... dziwne i niespodziewane... Ale tak niezwykle miłe... Złapałam się na tym, że coraz bardziej zezuję w kierunku ust chłopaka. Podniosłam się i pochyliłam nad nim. Delikatnie odgarnęłam włosy z jego twarzy, pocałowałam w czoło i opatuliłam kocem. Najciszej jak tylko potrafiłam przeszłam do pokoju Mike'a i widząc, że on też spokojnie śpi, zaparzyłam sobie miętę. Oczywiście używając elektrycznego czajnika, bo szybciej i nie będzie gwizdał. Zalałam też drugą, gdyby Soo się obudził. Wróciłam z nimi do salonu i napój chłopaka postawiłam na stole. Wyciągnęłam drugi koc z szafy, owinęłam się nim i przez okno, po schodach pożarowych wyszłam na dach. Usiadłam na brzegu budynku i popijając powoli z kubka gorący napój analizowałam to co wczoraj się wydarzyło. Miałam tak pomieszane w głowie, że nawet nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć. Jedyne co wiedziałam na pewno to, to że bardzo mi zależy na Soo. I bardzo go potrzebuję.
"Bo robisz się słaba"
Zadrżałam i poczułam, że zimny pot spływa mi z pleców. Głos Smitha był przerażający jak zwykle, jeśli nie bardziej. - A może to tylko dlatego, że tak dawno go nie słyszałam? Tak samo jak i z ojcem. Nie widziałam go tak długo, że przestałam być ostrożna. I z Soo... spędzałam z nim tyle czasu, że pozwoliłam sobie na przywiązanie. A teraz... Dużo łatwiej będzie mu mnie skrzywdzić. Albo komuś innemu za jego pośrednictwem. - zadrżałam i podkuliłam kolana. Spojrzałam w dół i upiłam kolejny łyk napoju. - Czemu to takie proste. Odebranie sobie życia. Przecież życie samo w sobie jest dużo trudniejsze, niż na przykład taki skok... - westchnęłam i upiłam kolejnego łyka.

Ostatnio zmieniony przez Ojsa (09-04-2015 o 18h00)


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#492 09-04-2015 o 18h45

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Obudziłem się gdy było jeszcze ciemno. Czułem straszne zawroty głowy. Kathe już obok mnie nie było. To właśnie pustka wywołana jej brakiem i zimno płynące z otwartego okna mnie obudziły. Skupiłem wzrok na zegarze, wskazującym trochę po czwartej rano. Ściągnąłem swoje zwłoki z kanapy i podreptałem do stolika, na którym stał kubek, którego wcześniej nie było. Mięta stojąca w nim była gorąca, jakby dopiero co ktoś zalał ją wrzątkiem. Zajrzałem najpierw do kuchni, ale dziewczyny tam nie było. Nieco się chwiejąc ruszyłem do pokoju Mike'a, myśląc że może to tam poszła Katherine. Niemal bezszelestnie uchyliłem drzwi, ale zauważyłem tylko sylwetkę śpiącego faceta, więc wycofałem się z powrotem do salonu. Trochę zaniepokoiłem się jej nieobecnością, ale przypomniałem sobie o jej wczorajszej wizycie na dachu budynku. Wziąłem kubek z miętą, stawiając na to, że to mój i niezdarnie wyszedłem przez okno. Ruszyłem po schodach na górę, tupiąc zdecydowanie za głośno jak na mój gust. Krzywiąc się z każdym mimowolnie wywołanym hałasem dotarłem na dach. Kathe siedziała tam, gdzie ostatnio, otulona grubym kocem. Podszedłem do niej, odłożyłem kubek na podłoże i usiadłem, podkradając jej trochę koca. Przysunąłem się tak, że stykaliśmy się ramionami. Trochę obawiałem się objęcia jej, jednak pocieszony myślą, że to jej wieczorem nie przeszkadzało, otuliłem ją ręką w pasie i w drugą dłoń wziąłem swój napój. Podmuchałem trochę na powierzchnię i upiłem łyk.
- Nocą wygląda to ładniej niż za dnia - wyszeptałem, wskazując gestem rozświetlone tysiącami lamp miasto.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#493 09-04-2015 o 19h34

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Usłyszałam mocno niepokojące kroki na schodach pożarowych. Spanikowana od razu pomyślałam o Smithu. W końcu ojciec siedzi w areszcie... Nagle odgłos ustał zastąpiony głuchym klapaniem o beton. Kroki dawało się słyszeć coraz bliżej, a mi włoski zjeżyły się na karku. Nie poruszyłam się jednak. Ani odrobinkę. Po chwili osoba która się wspinała usiadła obok mnie, a ja z ulgą stwierdziłam, że to tylko Soo. Podzieliłam się z nim kocem tak, że oboje na nim siedzieliśmy i okrywał nam plecy. Chłopak objął mnie w pasie, a ja znalazłam w nim oparcie dla mojej ciężkiej od myśli głowy. W zasadzie nie tylko głowy... Ucieszył mnie również fakt, że zauważył miętę, którą mu zaparzyłam. Ale w sumie, jakby jej nie zauważył nie robiłoby mi to zbyt dużej różnicy. Najważniejsze, że był. Że mnie obejmował. Że mogłam się w niego wtulić i zapomnieć o tym co mnie gryzło. O wszystkim. - Jeszcze lepiej jest gdy nie ma zachmurzeń i można popatrzeć w gwiazdy. - odpowiedziałam - Dlatego chciałam, żebyś kiedyś ze mną spał na dachu. - westchnęłam. - Mam nadzieję, że masz jakiś śpiwór, bo tylko pod kocem jest zimno. Nawet latem.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#494 09-04-2015 o 20h21

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe położyła mi głowę na ramieniu, a ja słuchając jej słów upiłem kilka kolejnych łyków mięty. Ta parzona przez nią smakowała mi o niebo lepiej, chociaż nie robiła z nią nic specjalnego. Na wzmiankę o śpiworze zawahałem się. Nie kojarzyłem, żebyśmy mieli choć jeden w domu. Moich rodziców nigdy nie kręciło spanie pod gołym niebem, więc prawdopodobnie śpiwór nigdy nie był im do niczego potrzebny. Zawsze mogłem jednak jakiś kupić, w końcu to fortuny nie kosztuje. Wbiłem wzrok w zimny beton przed sobą i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że wcześniej padał śnieg, po którym nie został już nawet najmniejszy ślad.
- Coś załatwię - powiedziałem z uśmiechem, ponownie odkładając kubek. Spojrzałem na dziewczynę z ukosa i zawahałem się. Chciałem zadać jej jedno pytanie, ale obawiałem się odpowiedzi. Żołądek mi się ścisnął z nerwów, ale oblizałem usta i zacząłem. - Kathe, czy... Czy przeszkadzało ci, gdy... Gdy ja cię... Pocałowałem? - spytałem, zacinając się. Pod koniec odwróciłem wzrok na kubek. Soo, jak możesz o to pytać? To nie jest wasz najważniejszy problem na tę chwilę - skarciłem sam siebie. Powinienem poczekać aż cała ta sytuacja się uspokoi i dopiero wtedy pytać o takie sprawy.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#495 10-04-2015 o 15h12

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak zrobił się lekko zakłopotany. Zaczął pytanie, ale przerywał je kilka razy. Spojrzałam lekko w górę i pomimo tego, że było ciemnawo, dostrzegłam wypieki na jego twarzy. Po chwili spuściłam wzroki i ja także pokryłam się rumieńcem. Przygryzłam wargę nie patrząc na niego. - Um.. - miałam ochotę powiedzieć, że nie. A nawet, że wręcz przeciwnie. Najchętniej powiedziałabym mu, jak cudownie się wtedy czułam i jak wiele chłopak dla mnie znaczy. Ale nie mogłam. Było to ponad moje siły. Nie mogąc zdobyć się na słowa, pokręciłam przecząco głową. Miałam nadzieję, że zrozumie chociaż połowę tego ci chciałam mu powiedzieć.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#496 10-04-2015 o 18h36

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Uparcie wbijałem wzrok w kubek, przez co omal nie przeoczyłem jak dziewczyna kręci głową. Poczułem ulgę. Naprawdę martwiłem się o to, że zrobiłem coś wbrew jej woli. Odwróciłem się do niej. Położyłem palec pod jej brodą i delikatnie pociągnąłem jej twarz do góry.
- To dobrze, bo mam zamiar robić to częściej, jeśli tylko zechcesz - powiedziałem uśmiechając się i cmoknąłem ją w czubek nosa. Sięgnąłem po swoją miętę i dopiłem ją, obserwując samochód sunący ulicą w dole. Czułem dziwny rodzaj szczęścia, który był jak promyk słońca przebijający się przez burzowe chmury. Objąłem Kathe mocniej w pasie, odkładając kubek i otulając się szczelniej kocem. Zadrżałem lekko, bo mimo wszystko zrobiło mi się zimno.
- Może wrócimy do mieszkania? Chłodno tu - poprosiłem, zerkając na dziewczynę i przyłapując ją na tym, że wpatrywała się we mnie. Zajrzałem jej w oczy i uśmiechnąłem się szerzej.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#497 10-04-2015 o 23h29

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak delikatnie chwycił mnie pod brodą i pociągnął w górę, a ja zaczerwieniłam się jeszcze bardziej. A gdy już usłyszałam jego słowa, przeszłam do szkarłatu.
- Czyli to nie było wywołane tylko i wyłącznie naszą sytuacją w tamtym momencie? Czyli na prawdę zależy mu na mnie w ten sposób? - Soo pocałował mnie w nos i napił się mięty, jakby powiedział jakąś oczywistą oczywistość i jakby relacja nas łącząca była jasna i oczywista.. A nie była. Przynajmniej ja tego nie rozumiałam. Ale przy nim czułam się bezpiecznie. To najważniejsze. Popatrzyłam na jego ciemne oczy, okrągły, zadziorny nosek i pięknie wykrojone usta... te usta... - Jak Rose mogła być tak głupia, żeby zrezygnować z nich dla jakichkolwiek innych? -  Chłopak zaproponował powrót do domu i spojrzał mi w oczy z tym swoim szerokim uśmiechem, a ja się spłoszyłam i odwróciłam wzrok. Drżącą dłonią podniosłam swój kubek i wypiłam resztki jego zawartości. Podniosłam się, najwyraźniej zbyt szybko bo zakręciło mi się w głowie i lekko się zachwiałam. Chyba że to z innego powodu...


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#498 11-04-2015 o 16h19

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Kathe wypiła swoją miętę i szybko wstała, chwiejąc się na nogach. Zerwałem się, żeby ją podtrzymać za łokieć. Odzyskała równowagę, więc patrząc na nią kątem oka podniosłem z ziemi koc i złożyłem go w kostkę. Dziewczyna w tym czasie zebrała nasze kubki i ruszyła przodem na dół. Poszedłem za nią, czując gęsią skórkę na rękach. Wychodzenie na dach w koszulce nie należało do najrozsądniejszych rzeczy na jakie mogliśmy wpaść. Przegramoliłem się przez okno sprawniej niż wcześniej. Pewnie dlatego, że już się trochę rozbudziłem. Katherine i tak była szybsza, więc w chwili, gdy chciałem zajrzeć do kuchni, ona zdążyła już z niej wrócić. Sięgnąłem do kieszeni spodni i wyciągnąłem z niej telefon. Jęknąłem, odblokowując go. 10 nieodebranych połączeń, na przemian od mamy i od taty. Zaczęli dzwonić około 23, a komórkę miałem i tak wyciszoną. Zapomniałem napisać im, że jestem u Kathe... Odebrałem sms'a pełen złych przeczuć. Westchnąłem głośno, czytając jego treść. Dzwonili do Rose. Powiedziała im, że nie jesteśmy już razem, ale to oznaczało, że dziewczyna wie, że spędziłem noc poza domem. Jeśli moi rodzice wspomnieli coś o tym, że mogłem pójść do Katherine, w szkole będzie huczało. To nie będzie przyjemne dla Kathe. I tak będą o niej gadali ze względu na to, co zrobił jej ojciec, a teraz dojdzie do tego mój "romans" z nią. Wcześniej wszyscy olewali jej istnienie, a jej to nie przeszkadzało, ale teraz... Zerknąłem na dziewczynę smutno, mając nadzieję, że moi rodzice nie powiedzieli tej @#%# ani słowa. Chociaż pewnie i tak sama się domyśliła.


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

#499 11-04-2015 o 19h23

Miss'Fuzja
Ojsa
Martwa, lecz nieumarła, nieczuła całka nieoznaczona~
Miejsce: Somewhere in the darkness of my room. Under the blanket.
Wiadomości: 5 624

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak mnie podtrzymał, a mnie przeszył ciepły promyk od łokcia za który złapał. Zabrałam nasze kubki, a on zajął się kocem. Nie odwracając się, by na niego nie spojrzeć. By nie pokazać czerwieni mojej twarzy. Rozumiem, czemu chłopak chciał wrócić do środka. Było na prawdę zimno. Ale w tym momencie w twarz i tak było mi gorąco. Niemal pobiegłam do kuchni i umyłam kubki, a potem przemyłam twarz lodowatą wodą, by jakoś zmniejszyć jej temperaturę i zredukować kolor. - Chociaż koloru pewnie i tak przez siniaki nie widać. - pomyślałam gorzko, wytarłam twarz i wróciłam do chłopaka. Patrzył właśnie w telefon z niezbyt tęgą miną, a potem spojrzał na mnie tak smutnym wzrokiem, że skamieniałam. Czyżby coś jeszcze się stało?
- Coś się stało? - spytałam chłopaka drżącym głosem.


https://68.media.tumblr.com/c11d596a002e56fcb7da0f3fc671fd61/tumblr_o0dqnnhbw31udhucno1_500.gif

Offline

#500 11-04-2015 o 21h14

Miss'Superstar
Majerankowa
Beemoov ogarnij się
Wiadomości: 27 291

Link do zewnętrznego obrazka
Katherine spytała, czy coś się stało. Skrzywiłem się i rzuciłem telefon w kąt kanapy. Jak mogłem zapomnieć o napisaniu do rodziców? Przecież myślałem o tym jeszcze zanim dziewczyna wróciła spod prysznica.
- Zapomniałem napisać do rodziców, że zostaję u ciebie na noc, więc obdzwonili moich znajomych. W tym także Rose, bo nie wiedzą o naszym zerwaniu... Jeśli wspomnieli przy niej coś o tym, że mogę być u ciebie, w poniedziałek pół szkoły będzie święcie przekonane, że z tobą spałem - powiedziałem smutno. - Przepraszam Kathe, nie powinienem był o tym zapominać. Nie dość, że twój ojciec, to jeszcze to... Nie dadzą ci spokoju. - Spojrzałem na nią przepraszająco. Byłem wściekły na siebie za to, co narobiłem. Chwyciłem telefon i napisałem do mamy: "Odebrałem Kathe ze szpitala i zostałem u niej na noc, bo nie mogła usnąć. Zapomniałem włączyć dźwięk w telefonie i powiedzieć wam o tym. Przepraszam.".


https://66.media.tumblr.com/a79585b15b7fc52ce6d27f2f9814a19b/tumblr_inline_op9jh0YOA71t67szg_540.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 18 19 20 21 22 ... 25