Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 5 6 7 8 9

#151 06-01-2014 o 21h24

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Objął mnie a ja się mimowolnie rozpływałam w jego ramionach. Może przez alkohol albo z innych przyczyn. Nie wiem dlaczego nie chciałam z nim wcześniej przebywać zbyt długo. Może to dlatego że spędzał zbyt dużo czasu z Eredinem. Tak to chyba to. Zawsze myślałam że jest do niego podobny a jednak nie. Po pewnym czasie odsunął mnie od siebie. przekrzywiłam głowę na bok. O co chodzi? Ja? Mam żałować? Uśmiechnęłam się.
- Raczej nie. To raczej ty pożałujesz jeśli będziesz mimo wszystko obojętny. Bądź w ogóle nie wiem czy ze mną na dłuższą metę wytrzymasz. Pamiętaj że mam też gorszą stronę. - zaśmiałam się. To była prawda. Może i teraz jestem miła, spokojna ale potem zawsze mogę trafić znowu w dziwne towarzystwo albo się po prostu wkurzę. Tak to bywa.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#152 06-01-2014 o 21h40

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Dawno chyba nie byłam tak zdenerwowana, bo aż wpadłam na zakręcie na Eredina... Który miał moje rzeczy. Miło z jego strony... Ale oddać ich już to nie łaska, przez co czułam się trochę głupio. Jakbym go wykorzystywała... To mogło tak wyglądać, jednak nie odmówiłam, bo nie umiałam, z resztą i tak by pewnie nie posłuchał.
Spytał o sztylety i od razu zdemaskował mój zapał do walki. I pomyśleć, że wystarczyło do tego jedno proste stwierdzenie. Mimo to chciałam, by dalej mnie uczył. On wydawał się w tym doświadczony, a ja nie chciałam uchodzić na lekcjach treningowych za... Powiem wprost, słabą, nawet jeśli taka byłam rzeczywiście.
Kiwnęłam głową.
- Chętnie. Cóż, miałam dużo zajęć na głowie... - odrzekłam zakłopotana, usiłując się wytłumaczyć, choć po jego minie wywnioskowałam, że niezbyt mi to wychodziło. - Z resztą i tak koniec końców musiałabym Cię prosić o pomoc - stwierdziłam licząc, że tyle wystarczy, by stworzyć dobrą wymówkę. Ech... No i gdzie ten pokój? Mam wrażenie, jakbyśmy szli drogą okrężną i dlatego trafienie tam zajmuje nam tyle czasu...



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#153 06-01-2014 o 21h47

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

-Moja mała złośnica- powiedziałem czule, znowu przyciągając ją do siebie. Pocałowałem ją raz, drugi... I dziesiąty. Czułem przy tym ciągle to samo, przyjemnie rozgrzewające uczucie.
-Nie obrazisz się- zacząłem, gdy zauważyłem, że za oknem słońce chyli się ku zachodowi -Jeśli sobie pójdę? Chciałbym jeszcze znaleść Eredina.- powiedziałem i chwiejnie podniosłem się na nogi, nie wiedząc, czy to wina alkoholu czy Isabeli.

Chwiejnym krokiem zacząłem powoli zmierzać do swojego pokoju, mając nadzieję zastać tam przyjaciela. Pusto.
"No nic, zobaczymy gdzie się szlaja" pomyślałem i ruszyłem schodami w doł, mając nadzieję zastać go na którymś z pięter.
W końcu zobaczyłem go w towarzystwie Shiuzkany. Zatrzymałem się zastanawiając, czy podejść do nich, czy jednak dać sobie spokój i zaczekać na niego w pokoju. Nie chciałem ingerować w jego zaloty, dobrze wiedząc, jak maślane oczy robi do Shizu.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (06-01-2014 o 22h06)

Offline

#154 06-01-2014 o 21h58

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Jej stwierdzenie że musiała by mnie prosić o pomoc było jednocześnie przyjemne, a z drugiej strony jak siarczysty policzek gdyby słowo "muszę" zastępowało "chciałabym" skakał bym pod niebiosa. Nie dałem po sobie tego poznać, szedłem pewny siebie i wyprostowany, choć szczerze miałem teraz ochotę obedrzeć ze skóry jakiegoś przeciwnika. Shizu wyglądała na trochę zakłopotaną, może tym pytaniem, nie lubiła walczyć, a ja widocznie się jej narzuciłem, no cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Stanęła pod drzwiami, najwyraźniej to był jej pokój, odstawiłem torby na wskazane przez nią łózko.
-To co ja pójdę zostawić swoje rzeczy, a ty naszykuj broń, poczekaj tu na mnie, zaraz wrócę.
Popędziłem w stronę pokoju, w którym czekał na mnie Dante, w pokoju jak i od mojego kumpla dało się wyczuć od niego wyraźna woń alkoholu. Zmierzyłem go zimnym wzrokiem.
- Ty paskudny krasnoludzie piłeś beze mnie! Od kiedy lustro jest lepszym towarzyszem?
Po chwili zacząłem się śmiać, dobrze wiem że sam by się nie napił, wyjąłem z torby moje sztylety i dwie butelki wina.
- Masz nie wypij od razu bo cały tydzień ci wymaże z pamięci, to od krasnoludów, miesiąc temu robiliśmy z nimi interesy. Chytre bestie, ale za kryształy które wydobywamy dobrze zapłacili i wino zostawili.
Schowałem sztylety za paski i mały kryształowy wisiorek, może się jej spodoba? O ile będę miał odwagę go jej dać.

Offline

#155 06-01-2014 o 22h04

Miss'nieobczajona
...
Wiadomości: 19

Lanella D'Argsh

Wysłuchałam długiej wypowiedzi koleżanki bardzo uważnie. Przygryzłam wargę w zamyśleniu, pochwili jednak wróciłam do rzeczywistości. Uśmiechnęłam się szeroko.
-Gajeel...Kojarzę go. To ten z takim jakby metalowym smokiem, prawda?-uniosłam brew. Przyciągnął w pewnym momencie moją uwagę. Bardzo. Zdał mi się dość...Ekspresyjny. Co najmniej intrygujący. W sumie fajnie byłoby gościa poznać.
Rozejrzałam się dokoła, nie bardzo wiedziałam gdzie się znajdujemy. Zdałam się na towarzyszkę.

Offline

#156 06-01-2014 o 22h05

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

-Ja ci dam krasnoluda- warknąłem i gdyby nie stan, w którym się znajdowałem z pewnością rzuciłbym się na chłopaka. Wiedziałem jednak, że w tej chwili nie mam najmniejszych szans, żeby choćby go dotknąć.
-Ty z kolei idziesz walczyć beze mnie-udałem oburzenie. - Powodzenia- dodałem po chwili. Jedno słowo, ale wiedziałem, że chłopak zrozumiał co miałem na myśli, bo oboje uśmiechnęliśmy się w tym samym momencie.
-A te trunki schowaj, może potem będzismy mieli co opijać- rzuciłem do niego i nakryłem głowę poduszką.

Offline

#157 06-01-2014 o 22h08

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

❆ Christopher ❆

Spojrzałem na Kamui, szczerze wstrząśnięty. Nie wiedziałem do tej pory, że nasze przekomarzanie można tak odebrać. I, no, możę jego ostatnie słowa, że zobaczymy się w pokoju. Ale to było aż tak...? Albo po prostu ze mną coś nie tak, że tego nie zauważyłem przez kilka lat, ale to stało się zwyczajnie czymś normalnym dla mnie. Zaśmiałem się z własnej głupoty.
- Nie sądzę, poza tym, że odkąd tu jestem zawsze byliśmy w tym samym pokoju i sobie dogryzaliśmy w ten sposób. Chyba, że już całkiem oślepłem. - wytłumaczyłem, nadal się uśmiechając. To, że o to zapytała w sumie mi nie przeszkadzało, ale zabawnie wyglądała cała czerwona na twarzy. - Co do szkoły, to smoki mają swoje legowiska. - dodałem jeszcze, a już po chwili byliśmy pod jej pokojem. Tak, to na pewno tu... Jesze odróżniam cyferki. - Twój pokój, a teraz wybacz, późno się robi. W razie czego nie bój się pytać o pomoc, chyba że to jakieś dumne elfiątko. Do zobaczenia. - wyrzuciłem jeszcze z siebie, mrugając do niej, po czym poszedłem do swojego pokoju.
A tam znów zastałem dosyć nietypowy widok, aż mój uśmiech się powiększył.
- Naprawdę aż tak ci gorąco? - spytałem, siadając na swoim łóżku.

Offline

#158 06-01-2014 o 22h27

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Przekręciłem oczami, z kim on pił że nawalił się jak hobbit winem krasnoludów? Dobrze że chociaż jeszcze kontaktował, ale chwiejność wskazywała że to było coś mocnego. Mniejsza z tym wyszedłem z pokoju, i zadowolony pognałem schodami w dół. Zapukałem do pokoju i czekałem pod drzwiami na Shizu, wyszła z niebyt zadowoloną miną, albo mi się znów zdawało.
- To co idziemy?
Patrzyłem wyczekująco, coraz bardziej zastanawiając się czy to był dobry pomysł. Może jednak chciała poprosić o pomoc kogoś innego?
-Jak nie chcesz poćwiczyć to powiedz
Oparłem się o ścianę i patrzyłem przez okno, starałem się zachować kamienną twarz, chyba nie poprosiła by żadnego innego faceta o pomoc. Ledwo co na początku znajomości zagadywała do mnie, ale mimo to byłem wkurzony. Niech no ja zobaczę jakiegoś gada w jej otoczeniu, a Kelebrin poćwiczy zianie ogniem do ruchomego celu.

Offline

#159 06-01-2014 o 22h37

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Kamui

Było jej naprawdę, strasznie, strasznie wstyd, że w ogóle o to zapytała. Po tym, jaką minę Chris strzelił na początku, myślała, że zjedzie ją z góry na dół i każe spadać, jednak gdy niespodziewanie się zaśmiał, odetchnęła z ulgą. Czyli nie byli parą... mimo to, Kamui uważała, że bardzo do siebie pasują. Takie związki w jej stronach nie były niczym dziwnym, nie wiedziała jednak, czy tutaj również jest to w takim stopniu tolerowane.
- Jasne, dziękuję... za wszystko - odpowiedziała, gdy Christopher się z nią pożegnał - Do zobaczenia!
Zamknęła za nim drzwi i natychmiast usiadła na łóżku, dopiero teraz uświadamiając sobie, jak bardzo zmęczyła ją droga tutaj. Skórzaną sakwę, w której miała cały swój dobytek, rzuciła na podłogę, a łuk i strzały położyła obok. Rozejrzała się po pomieszczeniu.
Pokój był skromnie urządzony - stała w nim mała, drewniana komoda na wygiętych nóżkach, szafka nocna i łóżko, na którym siedziała. Kamienne ściany były puste, tylko nad komodą wisiało lustro. Czuła się tutaj nieswojo... poza tym pokój wyglądał na jednoosobowy. Gajeel i Chris byli razem... czy to oznaczało, że Kamui pozostała bez pary? Położyła się na plecach i westchnęła.

Offline

#160 06-01-2014 o 22h37

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
O, w końcu przylazł. A już zaczynałem się nudzić.
- Co się głupio pytasz, jak widzisz, gadzino wstrętna. Romansujesz sobie z pierwszoroczną, a ja siedzę tu całkiem sam, jak palec. Tyle znaczy dla Ciebie dla nasza przyjaźń? Zostawiasz mnie przy pierwszej lepszej okazji? - ciągnąłem smutnym jękiem, przy okazji ocierając niewidzialne łzy. - Tak się składa, że też mam jakichś tam przyjaciół, nie myśl se. Jak będziesz niegrzeczny to sobie pójdę, albo ich tu przyprowadzę. Więc nie podskakuj jak nie chcesz wracać do swojego jeziorka z maczugą w odbycie. - w pewnym momencie już sam nie wiedziałem co gadałem, ale ledwo powstrzymywałem się od śmiechu. Chyba słońce uderzyło mi do głowy.
Podniosłem się z ziemi i spojrzałem z irytacją na mokrą podłogę. Teraz na pewno się na tym poślizgnę, już ja siebie znam.
Zacząłem kręcić się po pokoju, rozkładając swoje bibeloty. Co rok to samo zdjęcie rodziny, szkatułka z pierwszymi zębami Metalicany i parę młotów i toporów.

Offline

#161 06-01-2014 o 22h46

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Trafiliśmy do mnie, jak się okazało Lanella już gdzieś znikła, w sumie nic dziwnego, mogła iść, gdzie tylko zechciała... Ale miałam nadzieję, że nigdzie się nie zgubi. Zaskoczyło mnie to, że Eredin już od razu chciał zacząć trening, więc zamiast się rozpakować po prostu poszukałam moich sztyletów. Niby niepozorna broń, ale jeśli jest się zdolnym tancerzem ostrzy może zadać o wiele więcej obrażeń od zwykłego miecza... Że też nie przeraża mnie ta wiedza. Bo przecież ja nie znoszę walki, w sumie to w ogóle nie przepadałam za wojną, nie wiem więc czemu zostałam Smoczym Jeźdźcem... Cóż, przynajmniej mam Zuko...
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Eredina. Już przyszedł?
- Pewnie idziemy... Jak to "nie chcę"? Nie słuchałeś tego, co Ci wcześniej powiedziałam? - spytałam i wyszłam z pokoju razem z nim. - Więc... Gdzie idziemy? Chyba nie masz zamiaru ćwiczyć na korytarzu.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (06-01-2014 o 22h46)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#162 06-01-2014 o 22h56

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

❆ Christopher ❆

Słuchałem jego wywodu uważnie, nie będąc pewny, czy się śmiać, czy płakać. W końcu i tak wybrałwm pierwszą opcje. Na początku jego słowa były nawet urocze, ale zdziwiłbym się, gdyby nie zaczął mi wygrażać na koniec.
- A co, zazdrosny? - spytałem, uśmiechaając się zadziornie. - Nie masz o co, bo Kamui uznała, przez twoje zahowanie najpewniej, w końcu ja jestem przykładem wszelkich cnót, że to między nami coś jest. - dodałem jeszcze rozbawiony.
Czy tylko ja nie mam pamiątek? Dobra, jedną mam, ale księgi się chyba nie liczą... Ale to szczegół, bo ja ją lubię. I jest pomocna w nauce. Bo nie ma to, jak nekromancja. A na pewno ja nie wiem, jak można by jej nie lubić.
Sięgnąłem po jego rodzinne zdjęcie, mimo że widziałem jej już mnóstwo razy, i zacząłem je oglądać. Od tak, z nudów.
- A skoro jestem wstrętną gadziną to ci nie pomogę w sprzątaniu, wiesz? - rzuciłem, zerkając na powstałą kałuże. Ten pokój przeżył za dużo... Współczuję tym, którzy będą tu kiedyś mieszkać.
I oczywiście za rozpakowywanie swoich rzeczy się nie wziąłe . Nijak mi się do tego śpieszyło.

Offline

#163 06-01-2014 o 23h08

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Wieszałem właśnie przy żyrandolu czosnek, by odstraszyć wampiry (jeśli jakieś istnieją, ale lepiej być ubezpieczonym), gdy zatrzymałem się w połowie ruchu.
- Nie jestem zazdrosny, chciałbyś rybko... Pfft, coś między nami? - próbowałem się zaśmiać, ale zabrzmiało to gorzej niż myślałem. Choć mój śmiech nigdy nie brzmiał jakoś specjalnie dobrze. - Tylko młode elfki interesują się jakimiś tam... miłostkami - burknąłem, brzmiąc jak stara baba.
Powiesiłem czosnek i wyrwałem chłopakowi zdjęcie mojej rodziny. Przy okazji po raz setny smutno stwierdziłem, że moja mama to naprawdę wstrętna kobita, a charakter też miała paskudny, więc nie wiem czym przyciągnęła ojca.
- Wstrętny gad, wężowy trupojad, nekrofil od siedmiu boleści, płazi kurna delfin jeden, a niech cię wszystkie trolle w... - rzuciłem mu jeszcze jedno wredne spojrzenie i trzasnąłem drzwiami od łazienki, z zamiarem wzięcia prysznica.
A niech się poślizgnie na tej mokrej plamie, nie będę tego sprzątać.

Offline

#164 06-01-2014 o 23h45

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Uśmiechnąłem się na jej propozycję, to było by nawet zabawne, ale prędzej wykonam ten plan z Dante niż z Shizu, jeszcze by ją niepotrzebnie ukarali.
- No wiesz jak by tak zakryć podłogę lodem, nikt by nam nie przeszkodził.No już żartuję choć.
Wyszliśmy a akademika, zabrałem ją na polanę na której zazwyczaj walczę  z Dante, wyjąłem sztylety i zacząłem kręcić młynki nadgarstkami. Shizu patrzyła wielkimi oczami na moje ćwiczenia, było to o tyle urocze że się roześmiałem.
- Nie patrz tak tylko bierz się za rozgrzewkę, nie chcesz chyba sobie zwichnąć nadgarstka?
Patrzyłem jak ćwiczy, chyba żadna inna broń by jej nie pasowała, ofukałem się za to że przyglądam się jej jak zaczarowany, jeszcze uzna mnie za psychopatę i przestanie ze mną gadać. Dałem jej znak że w końcu pora zacząć trening, sprawdzimy jak sobie poradzi.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (07-01-2014 o 00h21)

Offline

#165 06-01-2014 o 23h56

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

❆ Christopher ❆

- Też cię kocham! - rzuciłem za nim rozbawiony, nie przejmując się, że nijak miało się to do tego co mówił. Cóż, moją mame zawsze bawiło, gdy mówiłem jej to po tym, jak zaczynała na mnie narzekać. A zdażało jej się to często.
Westchnąłem cicho, po czym i tak pozbyłem się wody z naszego pokoju. Powinni mnie wychwalać pod niebiosa za tak dobre serce... Żebym marnował moją moc na takie głupoty - powinienem się przyzwyczaić. Po tym wyciągnąłem sobie książkę do czytania, otwierając ją na przypadkowej stronie. I tak właściwie tylko przeglądając nieliczne rysunki, głównie run. Oh, teraz ja się będę nudził...
Rozłożyłem się wygodnie na łóżku, starając się choć skupić na tekście, który i tak już znałem. Jeszcze nie na pamięć, ale to tylko drobny szczegół.

Offline

#166 06-01-2014 o 23h59

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Tak, rozgrzewka to chyba to, co zdecydowanie szło mi najlepiej, haha! Choć jakby nie patrzeć, tym razem dawałam sobie radę, nawet jeśli teraz jak zawsze tylko się broniłam to zauważyłam, że szło mi nawet lepiej, niż wcześniej... Bez żadnych treningów? Czy to... No tak, musiał dawać mi fory, co trochę mnie zdenerwowało. Może i nie ćwiczyłam, ale to nie oznaczało, że ot tak mógł sobie odpuścić. Zaraz po tym, jak sparowałam jeden z jego ataków za pomocą jednego sztyletu, drugim zaraz przystąpiłam do ofensywy. I w duchu byłam z siebie ogromnie dumna, gdy spojrzałam na reakcję jego oczu, kiedy to musiałam zatrzymać się tuż przy jego gardle... Nie, zaraz, co ja robię? Spanikowana cofnęłam się o krok.
- Przepraszam - wypaliłam. Nigdy nikogo nie zaatakowałam, więc nie wiedziałam, czy to, co zrobiłam, na pewno było dobre... Ech, dlatego wolę siedzieć przy magii i książkach!



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#167 07-01-2014 o 00h42

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14632.jpg

Shizu walczyła tak jak by nie była sobą, a może właśnie teraz prysnęły jej ograniczenia, wymachiwała sztyletami lepiej niż niejedna tancerka. Byłem zaskoczony nie mniej niż ona gdy ostrze znalazło się przy mojej szyi. Później spanikowała, jej oczy były takie wystraszone, byle by nie uciekła, albo nie płakała.
- Hej co się dzieje? To było świetne, nie masz się czego bać.
Nie wiedziałem jak zareagować na jej przerażenie, chciałem ją jakoś pocieszyć, ale nie wiedziałem jak.
- Choć wracamy, starczy ci wrażeń na dziś.
Schowałem sztylety i wyczułem w dłoni wisiorek, nie dam jej tego, nie teraz. Westchnąłem zamyśliłem się i nie wiedzieć czemu pogłaskałem ja po głowie. Spanikowałem nie wiedziałem przez chwilę co powiedzieć, jedyne co przyszło mi na myśl.
- Dobrze ci poszło
Uśmiechnąłem się i całą drogi pilnowałem się żeby nie zrobić znów nic głupiego.Pewnie pomyśli ze traktuje ją jak dziecko, eh czemu kobiety są takie skomplikowane?  Najgorsze w tym wszystkim jest to że sam siebie nie rozumiem.

Offline

#168 08-01-2014 o 21h13

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Nikt nic nie pisze, więc to trochę odkopię (rozdziałem o niczym ._.)

Link do zewnętrznego obrazka

Przewracałem się na łóżku miotany przemożną chęcią wstania. Zdawałem sobie jednak sprawę, że nie skończy się to dla mnie najlepiej.
Nie wiedziałem co ze sobą począć, Eredin poszedł z Shizu, a mnie się zwyczajnie nudziło! Nie miałem nawet komu opowiadać moich głupawych, pijackich historyjek.
Mogłem odwiedzić Isabele, ale ona pewnie nie była teraz w dużo lepszym stanie niż ja. Euforia poalkoholowa minęła bezpowrotnie i zostało tylko uczucie wycięczenia i wyprania ze wszystkiego.
Z nadzieją nasłuchiwałem kroków na korytarzu, ale przestrzeń uparcie milczała. Byłbym wdzięczny za kogokolwiek, byle miał choć jedno ucho i gębę, żeby od czasu do czasu odpowiedzieć, choćby głupie "aha".
Zerezygnowany wstałem i przeszedłem się kilka razy po pokoju w tę i z powrotem. Stwierdziwszy, że jako-tako trzymam się na nogach wyszedłem na korytarz z nadzieją spotkania kogoś. Kogokolwiek.

Offline

#169 08-01-2014 o 21h45

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Kamui

Mimo wszechogarniającego zmęczenia, Kamui nie potrafiła tak po prostu bezczynnie leżeć. Zerwała się i zaczęła rozpakowywać sakwę. Skromną ilość ubrań schowała do komody. Następnie postawiła na niej miniaturkę Kohaku i płaskorzeźbę z twarzą jej matki, wystruganą w drewnie przez starca z jej wioski. Nie miała żadnych zdjęć, jedynie takie prowizoryczne podobizny. Otarła je dłonią, mimo iż nie były zakurzone, po czym wyszła z pokoju, nie fatygując się nawet, by zamknąć go na klucz. W końcu nie było tam nic, co ktoś mógłby ukraść.
Szła korytarzem, tak jak uprzednio cały czas rozglądając się na boki. Wszędzie wisiały obrazy, zdobione kandelabry i inne niesamowite rzeczy, które zapewne kosztowały tyle ile całoroczny zarobek mamy, o ile nie więcej. Przez te zachwyty nawet nie zauważyła, że jest tu jeszcze ktoś oprócz niej. Zagapiła się na jakiś gobelin i nagle uderzyła o coś twardego. Oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie upadła... uniosła głowę i spojrzała na białowłosego chłopaka (Dante), którego oczy nieco ją przeraziły. Nie mogły być aż tak zielone, to nie było możliwe... wstała, otrzepując spodnie i zwróciła się do niego:
- Przepraszam... nie uszkodziłam cię? - spytała ze skruszoną miną.

Ostatnio zmieniony przez tsunshun (08-01-2014 o 21h47)

Offline

#170 08-01-2014 o 22h07

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Skupiałem się na tym, aby iść w miarę prosto i zupełnie nie zauważyłem, gdy ktoś na mnie wpadł. Zatoczyłem się lekko do tyłu, ale na szczęście nie upadłem. Nie byłem pewien, czy dałbym radę wstać.
Spojrzałem na podłogę, na której wylądowala dziewczynka. Wyglądała dość młodo. Zapewne był to jej pierwszy rok tutaj. Chciałem pomóc jej wstać, ale nim zdążyłem wyciągnąć rękę, już wstała i patrzyła na mnie z bardzo dziwną miną.
- Nie, nic mi nie jest- wymamrotałem. -Nie tak łatwo mk coś zrobić, uwierz mi.- Spróbowałem się uśmiechnąć, ale nie byłem pewien, czy nie wyszedł mi z tego przypadkiem jakiś grymas.
- A u ciebie wszystko w porządku? Nie zrobiłaś sobie czegoś?- zapytałem. Po chwili jednak nie wytrzymałem i dorzuciłem ze śmiechem - No nie patrz na mnie, jakbym był demonem z samej Otchłani, albo co gorsza trójgłowym krasnoludem.

Offline

#171 08-01-2014 o 22h27

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Wykąpałem się szybko, przy okazji oblewając całą łazienkę. W domu nie miałem takich wygód, więc tu korzystałem do przysłowiowego końca. Nawet, jeżeli ten koniec kończył się kałużą nawet dwa metry od łazienki.
Wyszedłem, przewiązany ręcznikiem w pasie, i rzuciłem się do mojej torby, która pomieściłaby trzech ludzi, a starsza była od całego świata.
- Och, patrzcie na niego, jaka gosposia. Podłogę umył.
Zarzuciłem na siebie pozornie czysty komplet ubrań i usiadłem na ziemi, polerując topór. Zapowiada się nowy rok, w którym po prostu będę starał się robić jak najmniej, poznawać jak najmniej ludzi, ruszać się jak najrzadziej z pokoju, jak najwięcej jeść i przemycać ze stołówki i porządnie się wysypiać.
Nauka? Znajomości? Ćwiczenia? Kultura? - nie miałem tego w słowniku.
- Jak ty ze mną wytrzymujesz, rybko? - mruknąłem pod nosem.

Offline

#172 09-01-2014 o 10h17

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

❆ Christopher ❆

Zerknąłem na niego, gdy już wyszedł, po czym wróciłem do wertowania książki. A to o gosposi zignorowałem po prostu, a to znów nie zdarza się za często. Chyba, że mam naprawdę ciekawe zajęcie.
- Całkiem normalnie, w końcu jestem idealny. - odpowiedziałem mu, uśmiechając się delikatnie. Odłożyłem w końcu książkę na szafkę, zdając sobie sprawę z tego, że i tak jej nie będę czytać. - Pamiętasz? Chyba ci to już kilka razy mówiłem. - dodałem rozbawiony, przekręcając się tak, by móc sobie obserwować jego poczynania.
I nadal nie rozumiem, co oni wszyscy widzą w broni.


*jeszcze mniej wena*

Offline

#173 10-01-2014 o 17h50

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

- Obraże się. - mruknęłam i się wtuliłam w poduszkę. W głowie mi huczało. Po pewnym czasie uznałam że leżenie i tak nie pomoże więc wstałam i zaczęłam mruczeć pod nosem o tym że powinnam zaprzestać pić. Właśnie grzebałam w workach gdy usłyszałam cichy pisk. Znieruchomiałam i zaczęłam nasłuchiwać. Pisk się powtórzył a z zielonego worka podróżnego obok mnie dobiegły dźwięki drapania i człapania. Nieufnie podeszłam. Odczytałam karteczkę która była do tego przyczepiona. Napis brzmiał "Mały prezencik z okazji urodzin". Uśmiechnęłam się do siebie. Nie zapomniał że dzisiaj je mam. Delikatnie odsunęłam i ujrzałam klatkę a w środku mały smoczek. Miniaturka! Przecież one są bezcenne! Żyją wieczne ale nie są smokami takimi jak na przykład mój Ved czy jakiś inny. Są jak takie małe zwierzątka. Na mój widok zaczął piszczeć z radości. Otworzyłam klatkę i go uniosłam w dłoniach. Przez chwilę go podziwiałam głaszcząc smoczka po łebku. Wskoczył mi na ramię i usadowił na ramieniu. Wstałam. Po chwili zauważyłam mały flakonik przytwierdzony do klatki. "Stawiam że już piłaś jeśli boli głowa wypij to. Receptura jest w twoim notatniku". Zaśmiałam się. Mój mistrz wie wszystko. Wypiłam napój. Był gorzki i to strasznie jednak wszystkie oznaki tego że piłam zniknęły. Wyciągnęłam rękę w stronę łóżka a smoczek zeskoczył. Szybko się przebrałam w wygodne rzeczy i do końca wypakowałam. Smok wzniósł się i znowu usadowił na swoim miejscu. Zamruczał. Pogłaskałam go i wyszłam. Minęłam Dantego i chyba... Kam... Kamui? Możliwe. Pomachałam im tylko i ruszyłam na dół. Miałam nadzieję że gdzieś złapie Kat no bo nie mogła przecież zniknąć!


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#174 10-01-2014 o 18h40

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

-Przeprzaszam cie na chwile- mruknąłem do dziewczyny i pognałem schodami na dół. Przeskakiwałem po kilka stopni, aż w końcu dogoniłem Isabele.
-Ej!- warknąłem schwyciwszy dziewczynę mocno za rękę- I kto tu teraz jest jest objętny?- warknąłem na nią poddenerwowany, ciągle nie puszczając jej ręki. Wręcz przeciwnie, ściskając ją trochę mocniej.
Sama prawiła mi wykłady, żebym nie udawał, że nic się nie stało, a teraz sama przechodzi obok mnie, jakby nawet mnie nie znała. Czułem jak gniew dosłownie gotuje się we mnie.

Offline

#175 10-01-2014 o 18h53

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14659.jpg

Rozglądałam się, swoimi oczami. Wyciągnęłam na chwilę ręce do góry, a potem spojrzałam się na siebie. Zauważyłam Izabele i Dante. Pomachałam z uśmiechem do nich i dalej szłam z Lanellą. Z opóźnieniem odpowiedziałam na pytanie dziewczyny.
- Tak.. - Odpowiedziałam na jej pytanie z wielkim uśmiechem.
Dobrze że już rozpoznaje pewne osoby, złapałam się na chwilę za nadgarstek. Czułam mrowienie. A to nie jest zwykła sytuacja, ale nie okazałam z martwienia. Właśnie.. Gdzie się znajduję moja Tiala? Czy ona gdzieś poleciała i ma kłopoty? Nie, przecież ona umie się obronić, westchnęłam ciężko. Po co ja się męczę tymi pytaniami?


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 5 6 7 8 9