Haruto Seiji Ishida
Na ogół jestem raczej uparty, ale w tym wypadku dwa razy tłumaczyć mi nie musiał. Byłem naprawdę zmęczony, więc zaraz poszedłem spać. Nie trwało to jednak za długo, bo mam wrażenie, że upłynął ledwo moment, a tu nagle coś ściąga mnie z łóżka.
- Co jest do cholery?! - wrzasnąłem. No tak, Reiji znów chciał mi okazać swą braterską troskę. Po chwili poczułem obok siebie smród fretki, której łapki znalazły się zaraz na mojej głowie. Podniosłem się z podłogi i złapałem ją. - Jak ty z nim tyle wytrzymujesz, Marcus? I jeszcze nie musisz do Stanów uciekać. - powiedziałem to dość cicho, jednak specjalnie na tyle głośno, by mój brat usłyszał.
Odłożyłem zwierzaka zaraz na podłogę, co prawda lubiłem go i wiedziałem, że korzysta już z kuwety, ale bałem się strasznie, że powróci mu chęć do wydalania się na mnie.
Rzuciłem moją walizkę na łóżko, gdzie zaraz po niej wylądowała cała jej zawartość. Później to posprzątam, teraz trzeba mi tego cholernego stroju, o którym mówił brat.
Znalazłem go. Jakiś sukces. Zasłużyłem chyba na przerwę... Jak widać nie, bo zaraz Reiji znów się na mnie wydarł o jakichś pięciu minutach.
- Może być sześć? - spytałem, zdejmując koszulkę.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#76 16-11-2013 o 21h06
#77 16-11-2013 o 21h20
Nobuo Reiji Ishida
- No nareszcie Otōto-san*, ile można czekać, mam nadzieje że Marcus nie olał cię jak zawsze Po tym zdaniu nie wytrzymałem i parsknąłem śmiechem, doskonale pamiętam jak Marcus zawsze gdy lądował w ramionach Seijiego nie mógł powstrzymać pęcherza. Czemu zawsze nazywam go Seiji, chyba to jest właśnie to bliźniacze przywiązanie. Tylko ja zwracam się w ten sposób do brata, wszyscy inni mówią Haruto.
-To co idziemy? Musisz w końcu przywyknąć do normalnego trybu życia
Złapałem go za kaptur i pociągnąłem w swoją stronę, zamknąłem drzwi i zaczęliśmy rozgrzewkę. Nie mogłem wytrzymać gdy Seiji omal nie zasnął na stojąco. Postanowiłem że się się po ścigamy, wiedziałem że wygram, udowodnię mu że powinien codziennie trenować, choćby dla własnego zdrowia.
____________________________
*Otōto-san- określenie młodszego brata( z szacunkiem)
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 21h23)
#78 16-11-2013 o 21h32
Miku Hatsune
Wracałam do szkoły gdy zobaczyłam Reijiego i Reijego? Było ich dwóch. W każdym razie jeden z nich był nim. A ja musiałam go minąć bez słowa. Co nie było łatwe. Powinnam go przeprosić gdyż przeze mnie ma problemy. Gdy byłam przed nim zrobiłam delikatny ukłon.
-Przepraszam Reiji za kłopot. Gdybym wiedziała iż tak to się skończy nie zaprosiłabym cię na obiad. Jeszcze raz przepraszam za kłopot Reiji-gdy tylko skończyłam odeszłam z miejsca, i tak szybko jak mogłam poszłam do akademika.
#79 16-11-2013 o 21h42
Siedziałam w ogrodzie aż się ściemniło następnie podniosłam si i skierowałam się do swojego pokoju. Rozebrałam się z kimona rozpuściłam włosy które spłynęły lekką falą do moich bioder. Otworzyłam drzwi, które prowadziły do łazienki. Wzięłam długi prysznic. Następnie nałożyłam szlafrok i usiadłam na łóżku wycierając włosy. Kiba już leżał na swoim posłaniu, na mnie również nadszedł czas.Odkryłam kawałek pościeli i zanurzyłam się w niej zasypiając. Następnego dnia obudziłam się o godzinie 6. Usiadłam przed lustrem rozczesałam włosy i upięłam je w tradycyjną japońską fryzurę. Następnie nałożyłam śnieżno białe kimono z granatowym pasem obi a na twarz nałożyłam cienką warstwę białego pudru, przyozdobiłam cieniami oczy pogłaskałam wilka i wyszłam na śniadanie. Wchodząc do stołówki poprosiłam wyłącznie o ryż z warzywami. Usiadłam przy stoliku z widokiem na szkołę.
#80 16-11-2013 o 21h45
Haruto Seiji Ishida
Jego śmiech zaraz postawił mnie na nogi. Denerwowało mnie to, nie dość, że ciągle przypominał mi o złośliwości tej swojej łasicy to jeszcze jak zawsze mówił na mnie Seiji. On chyba czerpał ogromną satysfakcję z tego, że jest starszy!
Jednak to pobudzenie nie trwało za długo. Pod kapturem było tak ciemno, a moje ramię było takie wygodne... A ja byłem dalej śpiący...
- No idę już, idę! - wydarłem się, choć tak naprawdę chciałem być cichszy... To przez niego, on mi to uniemożliwiał swoją wredotą.
Mieliśmy się ścigać. Co prawda nieco straciłem na formie, nawet jeśli nie korzystałem z zaleceń jakże amerykańskiej diety mcdonaldowej, jednak byłem w stanie dotrzymać mu kroku. To znaczy, byłbym, ale byłem naprawdę, naprawdę zmęczony.
Łaskawie po jakimś czasie zatrzymał się i dał mi się dogonić, a potem biegliśmy już nieco wolniej i dałem radę za nim nadążyć. A potem to już było ciekawie. Podeszła do mnie jakaś niebieskowłosa dziewczyna i zaczęła mnie przepraszać. Zamrugałem zdziwiony, po czym spojrzałem najpierw na nią, potem ja brata, a potem znów na nią.
- Ymm... Spoko. - odpowiedziałem, nie wiedząc zbytnio, jak odnieść się wobec jej wypowiedzi. Jednak kiedy odbiegliśmy nieco parsknąłem śmiechem.
- No nieźle, oniisan - zagwizdałem. - To jest "to coś", o czym miałeś mi powiedzieć?
Ostatnio zmieniony przez Lynn (16-11-2013 o 21h55)
#81 16-11-2013 o 21h47
Nobuo Reiji Ishida
Nagle przede mną i Seijim pojawiła się Miku, naprawdę rozbawiła mnie gdy skłoniła się przed moim bratem i mówiła ze ta cała sytuacja to jej wina.Dawno mnie to nie spotkało, muszę częściej wychodzić z bratem .Wolałem patrzeć w ziemię gdy stała obok. Gdy odchodziła nadal patrzyłem w ziemię ale powiedziałem najbardziej chłodnym i głośnym tonem jakiego używałem gdy ktoś nie chciał zgodzić się na podpisanie umowy, albo gdy jakaś natrętna dziewczyna chciała zbyt namolnie umówić się z moim portfelem.
-Nie przepraszaj tylko trzymaj się z daleka! Ja sobie poradzę, a po za tym skoro naprawdę Ci przykro i uważasz że jesteś mi coś winna czemu kłaniasz się mojemu bratu który nawet Cię nie zna a nie mi?Widzisz nawet nie potrafisz mnie rozpoznać i śmiesz twierdzić że jest Ci przykro! Jesteś jak każda księżniczka, nie zwracasz uwagi na jednostkę, robisz to co wypada. Choć Seiji to miejsce zrobiło się zbyt hmm sztuczne nie uważasz?
Złapałem go za rękaw i odbiegłem tak daleko i tak szybko jak tylko pozwalała mi moja kondycja.Wiedziałem że doprowadzę ją do płaczu, ale to był jedyny sposób żeby nie kontaktowała się ze mną w żaden sposób.Gdy brat mnie dogonił zatrzymałem się. On parsknął śmiechem i zapytał czy o tym miałem mu powiedzieć.
-Otōto-san to " coś" to Miku Hatsune X nie poznałeś, wczoraj zjedliśmy razem w restauracji i wyczaił nas paparazzi, żebyś słyszał jak dziadek się wściekł. W skrócie zachowałem się jak Ty, zrobiłem zanim pomyślałem. jedziemy do szkoły trzeba się umyć i coś zjeść. Ty gotujesz!
W domu wziąłem szybki prysznic przebrałem się w mój ulubiony zestaw dżinsy i błękitna koszula. Gdy zobaczyłem że mój brat założył to samo zachciało mi się śmiać ( tak koszula to nie styl mojego brata)
color=blue]-Otōto-san widac jeszcze nam nie przeszło ubieranie się w te same rzeczy[/color]
Nie mieliśmy czasu chwyciłem nadpalony tost w usta i poszliśmy do garażu, skąd pojechaliśmy moim autem do szkoły (braciszku ciesz się pozwoliłem Ci prowadzić). Przy wysiadaniu mojego brata ta cała Sherman, cieszę się ze nie zdążyłem wysiąść, dopiero po chwili zauważyła mnie.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 22h24)
#82 16-11-2013 o 22h17
Postanowilam wejsc do budynku. Uslyszalam znajomy glos. Zauwazylam tego chlopaka i podeszlam do niego.(pomylia sie i podeszla do lynn)
-Sluchaj dreczy mnie to. Co masz do ksiezniczek? Od razu jak sie dowiedziales udales kogos innego. -powiedzialam. Zauwazylam teraz ze bylo ich dwoch. No to super.
#83 16-11-2013 o 22h22
Haruto Seiji Ishida
- Nie przejmuj się. Coś go dzisiaj ugryzło, niedługo mu przejdzie - szepnąłem do dziewczyny, zanim pobiegłem do brata. Nie miałem pojęcia, o co chodzi, ale zostawić dziewczynę z świadomością, że będzie ona zasmucona? To nie w moim stylu. Poza tym wiem, że po pozorach się nie ocenia, ale nie wyglądała na sztuczną. No, może poza kolorem włosów.
Dobiegłem do Reijiego, który zaraz wyjaśnił mi całą sytuację.
- No, widzę, że zachowałeś się jak ja - zacząłem, choć mówiłem zupełnie innym tonem niż on. - Przecież w życiu nie zaprosiłbyś dziewczyny na obiad, zwłaszcza, jeśli znasz ją jeden dzień. I dobrze, że dziadka tu nie ma i, że nie słyszy, jaki to ja jestem z Ciebie dumny! - powiedziałem radośnie, z resztą zgodnie z prawdą. Nie ważne, kim ta dziewczyna była, jeśli by się polubili to chyba opinia społeczna nie powinna mieć dla nich znaczenia, co nie?
***
I kolejna myląca nas panienka. Prawie zapomniałem, jak świetna jest to zabawa, kiedy ktoś nas ze sobą myli. Coraz bardziej zacząłem się cieszyć z mojego zakupu okularów, o których nawet Reiji jeszcze nie wiedział. Uśmiechnąłem się do niej przyjaźnie.
- No cóż... Ja to tam nie wiem, z tymi księżniczkami to różnie bywa, a ty, Nobuo co myślisz? - zwróciłem się do brata, specjalnie używając nieznanego przez innych imienia. Miano szkolnego żartownisia już teraz miałem w kieszeni.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (16-11-2013 o 22h27)
#84 16-11-2013 o 22h24
Miku Hatsune
Pomyliłam się. Podeszłam do złego. Nawrzeszczał na mnie. Myślał że się popłaczę choć tego nie zrobiłam. Wyprostowałam się dumnie przypominając sobie słowa ojca. Teraz wiedziałam dlaczego nie chciał żebym miała przyjaciół. Oni tylko umieją ranić. A ja nie zrobiłam tego celowo. Są identyczni. Nie ma żadnej różnicy. Dumnym krokiem odeszłam do akademii. Mimo że w środku byłam wrakiem człowieka nie dawałam tego po sobie poznać.
#85 16-11-2013 o 22h37
-Wiesz co lubie cie. Masz poczucie humoru. Jestes lepsza polowka swojego zapyzialego brata.-powiedzialam i usmiechnelam sie. Ciekawe jak na to zareaguja. Znam ten smiech blizniakow. Moi bracia podobnie mnie wrabiali.
-Wybacz ze pomylima cie z nim.-ppowiedzialam
#86 16-11-2013 o 22h37
Nobuo Reiji Ishida
Ciągle myślałem o tym co powiedziałem Miku, nigdy nie żałowałem kogoś ze kogoś zraniłem, ale wiedziałem że ona nie jest sztuczna, cała, nawet jej włosy są prawdziwe.Nagle z zamyślenia wyrwał mnie brat. Nobuo wie że nie znoszę tego określenia, nadal stał z Sherman kurcze czego ta chciała.A mój ukochany brat miał na nosie okulary zupełnie takie jak moje, przecież on nie miał nadwzroczności jak ja.
- Widzisz braciszku z nimi różnie bywa, raz są miłe, a następnego dnia nie potrafią odróżnić cię od innych
Cyniczny uśmiech nie schodził mi z ust, doskonale wiedział o kim mówię znał moje myśli chyba od zawsze rozumiał mnie jak nikt inny, miałem ochotę stad iść jak najszybciej
-No no widzę że potrafisz odróżnić bliźniaków, chyba przez to ze sama masz takowych braci, widzę że znalazłeś sobie fankę Seiji
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 22h42)
#87 16-11-2013 o 22h47
Haruto Seiji Ishida
Polubiłem tą dziewczynę. Była taka... Zwyczajna. I zachowywała się, jak dziewczyny z Ameryki. Taki typ lubiłem, Japonki były w większości albo zbyt sztywne i poważne, albo za bardzo słodziutkie i chichoczące. Jednak kiedy usłyszałem jej stwierdzenie, że jestem od niego lepszy, nawet jeśli żartowała, to było nieco oburzające.
- Nie mów tak nawet! Jesteśmy tacy sami! Oniisan jest w wielu sprawach lepszy ode mnie! - powiedziałem i objąłem mojego brata. Taa, bardzo heteroseksualny i z pewnością niekazirodczy gest.
Ale co miałem zrobić?! Taka była prawda. Wcale nie byłem od niego lepszy. W sumie to jakby nie patrzeć to byliśmy tacy sami. Na nasz własny, bliźniaczy sposób. Może i inni tego nie pojmowali, ale nasze "jesteśmy tacy sami" odnosiło się do tego, że jesteśmy na równi, nie że wyglądamy identycznie. A przytulić go wprost musiałem, a co, trzeba mu narobić obciachu przy znajomych. Z resztą wkurzył mnie z tą "fanką", uznajmy to więc za zemstę.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (16-11-2013 o 22h48)
#88 16-11-2013 o 22h55
Nobuo Reiji Ishida
-Przestań Otōto-san, miło mi że bronisz mnie i mojego honoru, ale natychmiast puść mnie , nie mamy 5 lat żeby się przytulać jak dzieci
Złapałem go za głowę i odsunąłem na długość ręki. Już zdążyłem zapomnieć jaki dziecinny i spontaniczny jest Seiji i że bardzo chętnie się mści za moje uszczypliwości.
- A Ty widzisz że nie wolno obrażać człowieka w obecności jego brata, zwłaszcza bliźniaka Posłałem Liz złośliwy uśmiech, wygrałem nie spodziewała się chyba że mój brat będzie pozwalał aby ktoś mnie obrażał, tylko my mogliśmy się tak drażnić. - Choć Haru, nie chce się spóźnić na zajęcia.
Modliłem się w myślach by nie spotkać po drodze Miku, najlepiej gdyby już wcale mnie nie widziała, ale chodząc do jednej szkoły to chyba mało możliwe, a po za tym chyba by nie wytrzymał i ją przeprosił, a tego nie miał w zwyczaju robić.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 23h18)
#89 16-11-2013 o 23h35
Przez cala noc nie zmrurzylam oka. Bylam troche niewyspana. Poszlam do pokoju i przebralam sie w jeansy i biala koszule oraz czarne trampki. Wzielam torbe i wyszlam z pokoju. Wczesnije przed przyjsciem do pokoju pozegnala. Sie z mlodziencami. Udalam sie na zajecia. Weszlam do klasy i usiadlam pod sciana przy oknie.
#90 16-11-2013 o 23h38
Haruto Seiji Ishida
- Oniisan taki zimny, odrzucenie bardzo, nie wow - rzuciłem, naśladując popularnego ostatnimi czasy Doge'a. Potem powiedział, że nie powinna tak o nim mówić. I słusznie! To był jeden z tych wyjątkowych momentów, kiedy pokazywaliśmy, że naprawdę się ze sobą zgadzamy.
Kiedy usłyszałem zajęcia, ciary przeszły mi po plecach. Ja rozumiem, ze nie radziłem sobie wcale źle, ale nauczyciele byli tacy... No cóż, różni, i do każdego z osobna trzeba się przyzwyczajać. Z resztą, tak jakoś nie lubiłem szkoły, a testy to rozwiązywałem w sumie na odczepnego, co bym się w domu uczyć do poprawek nie musiał. A to, jak mi szło, to już inna kwestia, może genów. W każdym razie nie wiedziałem gdzie mamy lekcje, więc podreptałem za Reijim.
Zacząłem rozglądać się po korytarzu.
- Strasznie tu dużo dziewcząt, nie uważasz? - zagadnąłem w miarę normalnie, a potem... Potem to już poleciała wypowiedź w moim stylu. - Chyba dobrze, że przyjechałem, jeszcze byś mi zbabiał, i co?!
#91 16-11-2013 o 23h55
Nobuo Reiji Ishida
-Ja zbabieć bardziej podejrzewałem o to Ciebie Otōto-san (położyłem mu dłoń na głowie i zmierzwiłem włosy) Mi raczej groziło by spławianie ich wszystkich, one są z innego świata, nie ważne że mamy więcej kasy niż niektóre, lepsze oceny czy wychowanie na takim samym poziomie, nigdy nie będę w stanie zrozumieć ich rozpieszczenia i tego ich myślenia że mogą traktować ludzi jak przedmioty,albo małe pieski do zabawy. Skończmy ten temat muszę się skupić na zajęciach, a jak mnie poniesie to nic nie wyniosę z zajęć
Szedłem z bratem ramię w ramię, on wyglądał na lekko zagubionego i widziałem jak jego wzrok pożera wszystkie te księżniczki
-Nie patrz tak na nie, to nie Twoja liga
Staliśmy przed klasą, złapałem go za ramię i wepchnąłem do środka
-Choć bo dostaniesz oczopląsu albo zwariujesz bo nie będziesz wiedział którą pierwszą zagadać
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 23h57)
#92 17-11-2013 o 00h17
Haruto Seiji Ishida
Za to, że niby ja miałem zbabieć, dostał ode mnie w ten swój głupi niczym mój łeb. A potem powiedział to, co i przy niebieskowłosej, i przy blondynce już mówił.
- Powtarzasz się, braciszku - stwierdziłem. - Jeśli chcesz je wszystkie porządnie, a grupowo zhejtować, wymyśl coś nowego. - uznałem. - A co do zagadywania, to ty mnie przecież znasz, wiedz, jak to jest... - wyjaśniłem, nie patrząc już na niego, a na dziewczynę, która siedziała na końcu klasy w której się znaleźliśmy. Pomachałem do niej i usiadłem zaraz przed nią. A niech skosztuje nieco mej natrętności.
Wracając do tematu, Reiji wcale nie musiał mówić tego na głos. Jeszcze bym wyszedł na jakiegoś podrywacza, albo gorzej, zboczeńca, ewentualnie niewyżytego w sposób wiadomy. A ja po prostu bardzo, ale to bardzo lubiłem nawiązywać nowe znajomości... Zwłaszcza z dziewczynami.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (17-11-2013 o 00h24)
#93 17-11-2013 o 00h22
Siedzialam juz w klasie. Rysowalam cos z tylu zeszytu. Poczulam jka mi cos wibruje w spodniach to sms od brata:
"I co poznalas jakiegos ksiecia z bajki?"
Zasmialam sie. Oni to maja pomysly. Czekalam na kogos kto wejdzie do klasy. Nagle zobaczylam jak bracia echodza do klay i jeden z nich usiadl przedemna. Zasmialam sie. Bedzie ciekawie.Nie bylam jakims "kujonem" ale nie jechalam tez na samych 1. Rodzice zalatwiali mi chyba ze stu naucYzycieli ale ja i tak wolalam zyc na tyle ile dam rade normalnie.
Pisze z telefonu wiec sory za bledy
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (17-11-2013 o 00h25)
#94 17-11-2013 o 00h33
Haruto Seiji Ishida
Zauważyłem, jak dziewczyna się zaśmiała. I nie był to taki delikatny, chichocząco-delikatny śmiech, a szczere rozbawienie. Czy moją osobą? Podejrzewałem, że tak i to mi się podobało. Taka szczerość, po prostu. Wydała mi się całkiem w porządku, więc stwierdziłem, czemu by nie zagadać znów? Usiadłem przy oknie bokiem i oparłem się łokciem o jej ławkę.
- Witam - zacząłem, po czym zrobiłem taką minę, jakbym przypominał sobie zdarzenie sprzed dziesięciu lat. - Czy ja Cię już gdzieś aby nie widziałem? - spytałem, siląc się na zdezorientowany ton, a wiedząc jednocześnie, że słychać w moim głosie rozbawienie.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (17-11-2013 o 00h35)
#95 17-11-2013 o 00h40
-Witaj-powiedzialam szybko zamykajac notatnik z przeemysleniami.
-To prawda ja Ciebie tez pamietam mlodziencze . Ale i tak wole przypomniec ci moje imie. -powiedzialam z usmiechem za twarzy.
-Jestem liz.
#96 17-11-2013 o 00h52
Nobuo Reiji Ishida
No i zaczęło się Seiji wkracza do akcji, chowajcie się wszystkie samotne, nieszczęsne dziewczęta pomyślałem. Z naszej dwójki on zawsze potrafił rozmawiać z dziewczynami, ja chyba jestem zbyt sztywny. Nie przejmował się że to inna klasa społeczna, zresztą królowie są tak właściwie reliktem przeszłości, teraz politycy przejęli rządy. Może gdyby miał więcej odwagi porozmawiał bym z Miku, przecież to był tylko obiad, rozmawiało się nam tak miło. Czasem zastanawiam się czemu nie jestem jak mój brat, mama śmiała się że ja przejąłem całą odpowiedzialność, zostawiając mu dar rozbawiania ludzi.Patrzyłem jak gada z Liz, może faktycznie jestem zbyt ostry dla księżniczek, chyba łagodnieje na starość. Nagle się otrząsnąłem czemu była tu Liz, była młodsza, co więc robiła w naszej klasie. Po za tym mój brat oczywiście musiał zwrócić na siebie uwagę
-Ty nie musisz tak wrzeszczeć. Mogę wiedzieć co robisz w klasie z nami Liz przecież jesteś o rok młodsza o ile dobrze pamiętam. Poszłaś wcześniej do szkoły?
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (17-11-2013 o 01h02)
#97 17-11-2013 o 00h55
Haruto Seiji Ishida
- Pięknie - wyrwało mi się na temat jej imienia, jednak nie minęła chwila, a zakaszlałem i mówiłem dalej, jakby nie było tego komentarza przed chwilą. - Haruto, miło mi - przedstawiłem się, próbując sobie przypomnieć, czy faktycznie mówiła mi już, jak ma na imię. Ach, Haruto, ty dziurawogłowa gapo! Serio, moje zapominalstwo nie było w większości przypadków uciążliwe, ale czasem miałem ochotę wrzasnąć "Boże, czy ty tak na poważnie, czy jestem tylko takim Twoim żartem?!".
Spojrzałem na brata. Cham, nie chciał usiąść ze mną. Wrzasnąłem na niego przez całą klasę.
- Nee, Reiji, chyba nie sądzisz, że dasz radę ukryć nasze pokrewieństwo, hm? - powiedziałem, i zapraszającym gestem odsunąłem krzesło obok siebie. - On się nigdy nie nauczy - powiedziałem do Liz, nie ważne, czy wiedziała o co chodzi, czy też niezbyt, a na jego komentarz odnośnie klasy, do której Liz powinna chodzić, celowo zrobiłem zaskoczoną minę. - Przepraszam, braciszku, czy to źle?
Ostatnio zmieniony przez Lynn (17-11-2013 o 00h58)
#98 17-11-2013 o 11h15
-Tak to prawda jestem młodsza i tak poszłam wcześniej do szkoły. Nie wytrzymałabym w szkole jaką mi rodzice wybrali. A tak to był warunek że będę chodzić tu ale nie do klasy z rówieśnikami. -powiedziałam bawiąc się dłonią. Nie rozumiem gdzie oni są podobni. No może wygląd ale charaktery mają bardzo różne. No ale nie powiem tego na głos bo wtedy już w ogóle nikt nie będzie ze mną gadał. Czekałam aż nauczyciel wejdzie i zaczną się te lekcje. No dobra czekałam aż się skończą.
#99 17-11-2013 o 11h27
Pomyślała chwilkę i ruszyła w stronę pokoju. Szłam nadzwyczajnie spokojnie ale to nie trwa długo. Wpadła na tego samego chłopaka którego widziała przy drzewie. Lekko się zarumieniła i wstała. Po chwili powiedziała:
-Sorry jestem okropną niezdarą nawet samobójstwo mi nie wychodzi. Jedyne co potrafię zrobić dobrze to cię walnąć.
Jak tylko to powiedziała nieopanowana walnęła go swoją piąchą w policzek który gwałtownie zrobił się czerwony a później fioletowy. Myślała że jej odda więc szybko zaczęła wyjmować z torby którą zawsze ma przy sobie błękitną chustkę zaczęła dotykać chustką jego policzka i patrzeć mu w oczy jego oczy były piękne i duże. Powiedziała :
- Przepraszam jestem trochę dziwna. Jak masz na imię?
Myśląc ciągle w głowie dlaczego go uderzyłam i przypomniałam sobie jak fajnie przez 5 minut się na nim leżało.
Ostatnio zmieniony przez Lorren (17-11-2013 o 11h27)
#100 17-11-2013 o 11h34
Czekałam w nieskończoność gdy nagle zadzwonił dzwonek zajęłam przedostatnią ławkę i czekałam aż zaczniemy uczyć się nowych zaklęć no chyba że tej baby znowu nie będzie.
Nagle zobaczyłam jak do klasy wchodzi dwóch Reijiów co to jakiś klon choć bardziej prawdopodobne to że to jest jego brat bliźniak muszę ich poznać są bardzo interesujący.
No i zgadłam nauczycielki znowu nie ma będziemy oglądać film o psie który był super szybki piorun czy jak ale ja postanowiłam że zacznę pisać nową piosenkę gdyż stare już mi się znudziły.
Nagle wszedł do klasy pan dyrektor w czerwonym garniturze niebieskim lakierkach i białym krawacie i ogłosił że za tydzień jedziemy na film pan Derp historia Derpów i kolejne lekcje nam miną i kicha ale ten film może być ciekawą komedią albo czym tam jest nie ważne zaczęłam pisać nową piosenkę w moim dzienniczku.