Miku Hatsune
Gdy usiadłyśmy spojrzałam na dyrektora. Wykrzywiłam usta w grymasie.
-W Japonii takie ubranie przez dyrektora szkoły jest karygodne-powiedziałam naburmuszona. Marzyłam o pójściu do pokoju. Ściągnięciu kimona i położeniu się w piżamie na łóżku, pobawić się z Carlą i nie chodzić prosta jak świeca. Czasami to nudziło, chciało by się pożyć na prawdę. Ubrać spodnie i biegać, latać i skakać. Być wolną chociaż jeden jedyny dzień.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#26 15-11-2013 o 16h42
#27 15-11-2013 o 17h31
Nathaniel Christopher Joffrey Lankaster
Wstałem o koło 4 rano a wczoraj a raczej dzisiaj zasnąłem o 2. Tak choruję na bezsenność i nawet leki nie pomagają. O 4:15 zwlokłem się z łóżka i ubrałem. Zaszedłem do kuchni gdzie nie było nawet żywego ducha i przygotowałem sobie omlet. Czy książęta umieją gotować? Tak jeśli to lubią bo na ogół robi to za nich służba. Gdy zjadłem wróciłem do mojego pokoju po jakąś książkę i zszedłem na dół. Szofer już czekał punktualnie o 4:35. Otworzył mi drzwi a ja wszedłem do czarnej limuzyny. Jazda była krótka przynajmniej jak dla mnie. Gdy byliśmy na miejscu ruszyłem do mojego pokoju. Były tam już moje wszystkie rzeczy więc zostawiłem tylko książkę. Zdjąłem koszulę i założyłem podkoszulek a na to luźną bluzę. Spodnie od garnituru zmieniłem na zwykłe dżinsy i wyszedłem. Usłyszałem że mamy się stawić w jakiejś sali więc się tam udałem. Usiadłem w jakimś miejscu w kącie abym mógł się schować w cieniu. Przynajmniej będę miał spokój.
#28 15-11-2013 o 19h07
Nobuo Reiji Ishida
Gdy dziewczyna się przedstawiła, odpłyną na chwilę myślami oglądając ją od stóp do głowy"Sherman, Liz Sherman, to nie może być pomyłka ja nigdy się nie mylę, jest księżniczką, sprawdziłem listy nowych uczniów i ich pochodzenie nie możliwe by nie była tą Sherman".
Spojrzał jej prosto w oczy poprawił okulary palcem wskazującym, jednak jego podejrzenia okazały się słuszne. Oczy zapłonęły mu ze złości , doskonale wiedział że musi zachować pełną kulturę, ale posłał dziewczynie najzimniejszy najbardziej cyniczny uśmiech jaki skrywał w swoim repertuarze.
- Och wybacz mi panienko Sherman nie poznałem Cię nie oglądam zbyt często telewizji, proszę idź pierwsza.
Czekał jak tylko dziewczyna wejdzie do sali i zajmie miejsce, gdy to zrobiła skierował się na drugi koniec sali, nie patrzył w jej stronę, szedł pewnym siebie dumnym krokiem. Zajął miejsce pod ścianą stąd będzie mógł obserwować tą rozpieszczoną bandę.
#29 15-11-2013 o 19h35
Miku Hatsune
Gdy znowu zobaczyłam tego chłopaka wstałam i podeszłam do niego. Miał okulary co znaczyło że miał wadę wzroku. Gdy stanęłam przed nim uśmiechnęłam się.
-Miło mi zobaczyć kogoś z Japonii-powiedziałam do niego miło. Jeśli odejdzie ode mnie znaczy że nie chce zadawać się z osobami wyższego szczebla. Albo iż myśli że ja tylko siedzę i rozmawiam o polityce. A w skrócie myśli że ja i inne księżniczki jesteśmy nudne. No cóż jako jego księżniczka i przyszła królowa gdyby odszedł mogę kazać mu się zatrzymać. Rozkazu nie może odrzucić.
Stając przed nim czułam się wyższa choć tak nie było.
#30 15-11-2013 o 20h10
Nobuo Reiji Ishida
No i stało się, stał oko w oko z księżniczką Miku. Doskonale wiedział że nie może znieważyć księżniczki własnego kraju, dziadek chyba zmieszał by go z błotem.
Odstąpił na krok i skłonił się tak nisko jak tylko mógł, idealny japoński ukłon jakiego uczyli go prywatni nauczyciele etykiety. Postarał się, aby jego głos przybrał jak najbardziej oficjalny charakter i rzekł;
-Witam Cię Hatsune-Denka*, czuję się niezmiernie zaszczycony mogąc uczęszczać do tej samej szkoły co Ty Pani
Myślał że nigdy nie wypowie takich pochlebstw w stosunku do kogokolwiek, ale to była księżniczka jego kraju, musiał zachować pełną kulturę, przynajmniej swojego własnego państwa. Strasznie męczyło go zachowywanie się w ten oficjalny sposób, miał ochotę usiąść i oddać się lekturze książki, którą miał ukrytą w tylnej kieszeni spodni.
- Może zachcesz usiąść Pani, apel jeszcze się nie zakończył, zechcesz abym odprowadził Cię na Twoje miejsce?Ja niestety nie mogę usiąść z przodu ponieważ jestem zbyt wysoki i zasłaniał bym innym widok naszego wspaniałego dyrektora. Przy słowie wspaniały głos mu się lekko załamał, cóż ten kapelusz naprawdę był niezwykły, ale nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Miał już szczerze dość słodzenia dziewczynie której nawet nie znał osobiście, widział ją na kilku balach charytatywnych, ale nie lubił poświęcać się rozmowami z ludźmi którzy tam byli, uważał że przychodzą się tylko pokazać, nic nie obchodziły ich dzieci.On za to wolał zajmować się chorymi dzieciakami na rzecz których odbywały się zbiórki.Bał się że za chwile wybuchnie i powie coś wielce niestosownego, a potem będzie gorzko tego żałował.
*Denka jest dodawany do tytułu nieurzędującego władcy, ze znaczeniem podobnym do "Jego/Jej Wysokość".
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (15-11-2013 o 20h13)
#31 15-11-2013 o 20h39
Miku Hatsune
Kiedy kłaniał mi się i wygłaszał swoją mowę skwasiłam minę. Mimo wszystko nie chciałam by dawał mi jakieś pokłony. Nie tylko co mi to się nie podobało co było czasami wkurzające. Owszem pokłon to pokłon. Ale mimo wszystko trzeba się opanować szczególnie że ja nie stanęłam i nie czekałam na niego by zacząć mówić.
-Darujmy sobie Reiji te drobnostki-powiedziałam. Zgadza się znałam jego imię. Nie tyle było mi to potrzebne co nie raz słyszałam jego imię u wielu ludzi na charytatywnych balach.
-Zamiast odprowadzać mnie na miejsce zrób je dla mnie. Nie mam zamiaru patrzeć się na tego pożal się boże dyrektora.-dodałam. Po chwili gdy chłopak zrobił mi miejsce i usiadł ja usiadłam obok niego. Ogłoszenia mnie nie zbyt interesowały. Bo to po prostu było nudne. Ciągle te same zasady.
#32 15-11-2013 o 20h45
Super wie kim jestem. Wywróciłam oczami i weszłam do klasy. Usiadłam gdzieś z tyłu. Spojrzałam na dyrektora. Ubrany jak na jakiś pogrzeb. Ach no tak gdzie moje maniery. Ale ma szczęście nie ma tu mojej mamusi. Spojrzałam się dookoła. Nikogo ciekawego nie zauważyłam. Już wiem co będę robić po tej szopce. Spróbuje kogoś poznać. Kogoś kto się nie domyśli kim jestem.
#33 15-11-2013 o 20h51
Nobuo Reiji Ishida
Słowa księżniczki niezwykle go zaskoczyły, nie była taka sztywna jak mawiano. Może źle ocenia tych ludzi, gdy tylko uświadomił sobie o czym pomyślał chciał walnąć się w głowę jednak powstrzymał się w ostatniej chwili.Znała jego imię, poczuł się doceniony w jakiś sposób, jego samoocena wzrosła( o ile mogła bardziej). Znów poprawił okulary, ach ten głupi zwyczaj.
-No no czyżby królewna się buntowała odparł cichym tonem, tak że tylko ona mogła to usłyszeć.Co powiedział by na to Twój ojciec?
Patrzył na nią, ale tym razem w jego oczach zagościła ciekawość, zastanawiał się czy to zwykłe rozpieszczenie o które ją podejrzewał, czy jej prawdziwa natura wychodzi na jaw. Mimo wszystko nadal miał dość tej atmosfery miejsca w którym każdy myślał że jest pępkiem świata. Poczuł że telefon w jego kieszeni zaczyna wibrować, zbladł ponieważ wiedział że o tej porze mogła dzwonić tylko jedna osoba, jego siostra a jeśli dzwoni tak nagle to oznaczało tylko jedno.Pogorszenie jej stanu.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (15-11-2013 o 20h55)
#34 15-11-2013 o 21h01
Miku Hatsune
Zmarszczyłam brwi. I spojrzałam mu w oczy.
-Ja się nie buntuje. Ale powiedz mi czy za każdym razem gdy idę po ulicy ludzie maja mi się kłaniać? Wygłaszać przemówienia i ustępować miejsca? Raczej nie. Mi to nie jest potrzebne. Wystarczy mi że chcą mnie na następczynie tronu i nie wyprowadza się z kraju.-powiedziałam zgodnie z prawdą. Po chwili dodałam parę słów co do mojego ojca.
-Mój ojciec? Zapewne by się wściekł. Ale jego tu nie ma. Czy to nie jest chore że ma podejmować decyzje za mnie? Z resztą czy ty chciałbyś żeby dzieci na ulicy prawie że kładły się zimą na śniegu bo widzą cie? Dla mnie to chore że dzieci nie mające domu i rodziny widząc mnie prawie się kładą na ziemi. Z resztą za każdym razem jak widzę że dorośli każą pokłonić się takiej małej 3latce to chciałabym takiej osobie wymierzyć policzek.-dodałam wściekłą na niego. Chciałam wstać i odejść do Marisy lecz powstrzymałam sie cudem. Moje zawsze krótkie błękitne włosy pociemniały na czubku głowy i ciemnymi falami zeszły w dół, jak zawsze gdy byłam wściekła.
Dostrzegłam że zbladł.
-Co się stało Reiji?-zapytałam. Wściekłość nagle przeszła. Ni stąd ni z o wont.
Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (15-11-2013 o 21h03)
#35 15-11-2013 o 21h17
Nobuo Reiji Ishida
-Więc jesteś inna niż wszystkie królewny Miku, chyba mogę się tak do Ciebie zwracać? Bo skoro nie Pani, nie będę mówił ej Ty.
Silił się na zachowanie cierpliwości gdy telefon coraz usilniej zwracał na siebie uwagę, obserwował jak jej włosy zrobiły się ciemniejsze, podobało mu się że ją rozzłościł. Lubił drażnić ludzi, ale nikt jeszcze nie zareagował zmianą koloru włosów, ah ta magia jest naprawdę wspaniała, jej oczy całe płonęły wściekłością i było to całkiem urocze.Lecz od rozmyślań oderwał go coraz silniej wibrujący telefon , jak widać upadek uszkodził tylko szybkę.
-Teraz muszę Cię na chwilę przeprosić, wzywa mnie dość pilna sprawa
Pilna sprawa miał ochotę walnąć się za karę głową w ścianę powinien od razu odebrać, jeśli to Reiko, na pewno znów leży w łóżku i nikt nie może jej uspokoić.Już prawie wybiegł na korytarz,gdy tam się znalazł wyjął telefon i odebrał. Nie była to na szczęście Rei, za to jego wuj, który chciał obwieścić mu jakąś świetną nowinę związaną z firmą Ishida. Mówił coś o elektronice i jakichś procentach. Jednak nie słuchał wuja, zamiast tego zaczął wydzierać się na niego bez opamiętania iż tylko Reiko może dzwonić gdy jest w szkole, nie obchodziło go w jakim jest miejscu i że wulgaryzmy są tu zakazane. Gdy skończył omal nie rzucił telefonem o ścianę, z racji jak telefon wyglądał w obecnej chwili nie była by to strata. Zamiast tego walnął o ścianę zaciśniętą pięścią, po czym wziął kilka głębokich wdechów i postanowił wrócić na salę i kontynuować rozmowę z Miku.
Wybacz że Cię zmartwiłem, to nie było tak poważne jak myślałem, po prostu ktoś nie zastosował się do zasady że gdy jestem w szkole nie dzwoni się do mnie.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (15-11-2013 o 21h19)
#36 15-11-2013 o 21h24
Miku Hatsune
Kiwnęłam głową iż może tak mówić. Chciałam coś dodać ale on wściekły wyszedł. Usłyszałam wrzaski i wulgaryzmy. Gdy wrócił i usiadł a postanowiłam wrócić do tematu.
-Nie jestem inna. Ja po prostu mam swoje zdanie i go bronie-powiedziałam. Chciałam zmienić temat jakoś.
-Wiesz że ten sierociniec przy szpitalu w mają zamknąć?-zapytałam się chłopaka.
-Nie mam niestety pomysłu gdzie mam umieścić te dzieci. Do zamku ich zabrać nie mogę. A znalezienie domu dla nich wszystkich zajmie parę miesięcy-dodałam z nutą desperacji w głosie. Byłam strasznie z tego powodu zawiedziona. Fundusze czy bym wpłaciła czy nie nic by nie zmieniło. Jakiś koleś uparł się że autostradę TRZEBA rozbudować i zniszczenie tego budynku jest nieuniknione.
#37 15-11-2013 o 21h44
Nobuo Reiji Ishida
-Chodzi Ci o ten szpital w starej dzielnicy Tokio, o ile dobrze pamiętam kiedyś była tam świątynia, można by ich postraszyć duchem opiekunem, po tych słowach zaczął się śmiać widząc jej minę. Spokojnie tylko żartowałem, teraz trochę ciężko mi coś wymyślić, ale wydaje mi się że można powstrzymać budowę autostrady przez około 6 miesięcy, w tym czasie mogę nakłonić dziadka do remontu jakiegoś innego budynku. Wiem że to kiepski pomysł, ale jest niewiele czasu do rozpoczęcia budowy. Wyprostował się i lekko położył na oparciu ławki, wyprostował nogi, ręce zaplótł na torsie, wzrok stal się nieobecny, odpłynął myślami. Mruczał coś pod nosem, o budynkach ze statutem zabytków.
-Wiem! jego głos się rozpromienił, wydawał się być zupełnie inną osobą, z opanowanego cynika stał się optymistą z radosnymi oczami. O ile dobrze pamiętam niedaleko szpitala naprawdę jest stara świątynia białego lisa, nie patrz tak na mnie nie kłamię. Wydaje mi się że nie ma statutu zabytku, ale chyba jest na tyle stara by nadać jej takowy przywilej. Wtedy nie można by zburzyć szpitala który jest w jej okolicy, co za tym idzie i sierociniec został by na swoim miejscu. Miał nadzieję że świątynia jeszcze jest na swoim miejscu, pamiętał ją doskonale, dziadek zabrał go tam kilka razy.
#38 15-11-2013 o 21h57
Miku Hatsune
Rozszerzyłam oczy.
-Masz na myśli tą ruinę? Kiedy ona też jest w tych przeklętych planach bo chcą ją odbudować w ogrodach kwiatów wiśni-jęknęłam. Budynek był stary i bliski zawaleniu. Nie chcą jej remontować gdyż autostrada ważniejsza.
-Trzeba znaleźć budynek który trzeba by wyremontować, przenieść wszystkie dzieci i ich rzeczy.-zaczęłam wyliczać. Odrazy zaczęłam myśleć nad ludźmi mogący pomóc. Miałam kilka podobnych spraw ale nie w Tokio. Tokio to duże miasto gdzie wszystko idzie naprzód. Nie ma czasu na zajmowanie się biednymi dziećmi.
-@#$%^- -wydobyło się z moich ust. Wstałam i wyszłam. Usiadłam na ławce na korytarzu i zaczełam przeglądać telefon co chwila mówiąc tylko:
-Nie, nie, oni też nie. - Mimo tego że mogłabym użyć magi nie chciałam iść na łatwiznę. Nie wiem czemu ale chciałam żeby Reiji był obok i mi pomógł.
_______
Idę spać. Dobranoc kochane :3
#39 15-11-2013 o 22h11
Nobuo Reiji Ishida
Otworzył szerzej oczy gdy z ust księżniczki wydobyło się słowo którego nie spodziewał się usłyszeć nawet w snach. No no coraz bardziej zmieniał zdanie o księżniczkach a przynajmniej o tej. Podobało mu się że obchodzi ją coś więcej niż czubek własnego nosa. Ni z tego ni z owego wyszła tak szybko jak tylko pozwoliło jej na to długie i zapewne ciężkie kimono, patrzył na nią chwilę nie interesowała go przemowa dyrektora, znał doskonale zasady szkoły, przydziały pokoi go nie interesowały. Nie pozostało mu nic innego jak dowiedzieć się co planuje Miku. Wychodząc z sali zobaczył Liz siedziała lekko obrażona więc posłał jej lekko przepraszający uśmiech. Na korytarzu Miku przeglądała coś na telefonie, usiadł obok przyglądając się jak jej palce szybko przesuwają się po ekranie.
- Może mi zdradzisz co planujesz?
#40 15-11-2013 o 22h42
Miku Hatsune
Zapytał co planuje. Hmm jak to co?
-Szukam grup ludzi mogących mi pomóc. Na jakiś czas przyjąć dzieci itp. A w tym czasie z remontuję budynek na nowy sierociniec-powiedziałam wgapiając się w urządzenie. Gdy w końcu mi się udało i powysyłałam wiadomości od sapnełam. Miałam nadzieje że wszystko się uda. Byłabym zła na siebie że mi się ni udało. W każdym razie trzeba jakoś odreagować.
-Co powiesz na onigiri?-zapytałam się. Miałam ochote na coś do jedzenia. Więc hm czemu nie. Mam nadzieje że i on się skusi. Kochałam te ryżowe kulki z nadzieniem.
___
Onigiri jest zrobione z ryżu uformowanego w trójkątny lub owalny kształt, czasami zawinięte w nori.
#41 15-11-2013 o 22h58
Nobuo Reiji Ishida
Przez chwilę myślał o tym czy jego rodzina nie mogła by szarpnąć kilkoma sznurkami i zrobić czegokolwiek dla tego sierocińca. Na wieść o Onigiri zrobił się strasznie głodny, już dawno nie jadł tradycyjnej japońskiej kuchni.
- Jeśli tylko znasz jakieś miejsce gdzie podają Onigiri, Dango, Okonomiyaki lub Miso bardzo chętnie.
Naprawdę dawno już nie miał w ustach nic co nie było by zamówione, przypalone lub źle doprawione. Na jedzenie w restauracjach nie miał czasu, wolał poświęcić go na spotkania z klientami firmy, teraz poczuł że jajecznica którą zjadł rano była już wspomnieniem dla jego żołądka.
-No to chodźmy serio zgłodniałem, a jak jestem głodny robię się naprawdę złośliwy
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 00h29)
#42 16-11-2013 o 08h51
Miku poszła za za wysokim chłopakiem na tak już wiem kto to jest Nobuo Reiji Ishida widziałam go na kilku bankietach a w moim kraju jest on bardzo dobrze znany i ceniony firma Ishida jest jedną z największych firm.
Wreszcie się skoczyło pobiegłam do pokoju i od razu przebrałam się w biały podkoszulek na to jasną różową krótką bluzkę podarte szorty różowe jasne conversy i związałam włosy w pytkę.
Wyszłam na dwór był piękny słoneczny dzień mój ojciec zabiłby mnie za takie ubranie gdyż zwykle każe mi chodzić w długich sukniach ale na szczęście go tu nie ma.
Koło szkoły było kilka wysokich drzew na jednym gałęzie były po bokach a po środku było jakby miejsce do siedzenia dziwne.
Mogłam wlecieć na to drzewo ale nie wtedy nie było by zabawy wspięłam się na nie usiadłam i zaczęłam sobie podśpiewywać oby nikt mnie tu nie znalazł.
#43 16-11-2013 o 11h54
W końcu koniec tej udręki. Wyszłam powoli z pomieszczenia i udałam się do pokoju. Przebrałam buty na trampki. Wyjęłam rękawiczki bez palców czarne. Szybko je założyłam i wyszłam z budynku. Poszłam poznać teren. Postanowiłam wyjść za budynek. Usiadłam na trawie i zamknęłam oczy. Rozmyślałam nad tym czemu mnie tu wysłali. Musiałam nauczyć się panować nad ogniem. Kiedy otworzyłam oczy płonęły. Rozprostowałam dłoń. Wydobył się z niej promyk. Zaczęłam się nim bawić.
#44 16-11-2013 o 13h18
Miku Hatsune
Uśmiechnęłam się szeroko.
-A jak powiem że ja ci je zrobię?-zapytałam się go. A widząc jego minę zaśmiałam się.
-Znam restauracje niedaleko-powiedziałam poprzez śmiech. Złapałam go za rękę i pociągnęłam do restauracji. Gdy tylko znaleźliśmy się w budynku podeszłam do lady i poprosiłam o stolik dla 2. I tak się stało. Usiedliśmy przy stoliku. Bez brania menu zamówiłam Onigiri, Dango i Miso dla nas oboje. Uśmiechnęłam się do niego.
-Mam nadzieje że będzie ci smakować-dodałam i czekałam na zamówienie.
Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (16-11-2013 o 13h21)
#45 16-11-2013 o 13h21
Pod bramą szkoły byłam już około godziny 7. Wysiadłam z samochodu a słonce rozświetliło moją białą twarz wzbogaconą o biały puder. Moje włosy były ułożone w kunsztowną fryzurę a na sobie miałam, z wysokiej klasy jedwabiu, eleganckie i bogato zdobione kimono. Spojrzałam na szkołę a następnie przymknęłam lekko oczy i prosta jak tyczka ruszyłam do internatu. Do tej pory nie rozumiałam czym zawiniłam ze trafiłam właśnie tutaj. Mój bagażowy otworzył drzwi z numerem 7 i wpuścił mnie do środka i rozejrzałam się dookoła a on rozpakowywał moje rzeczy. Musiałam to przyznać, było tu naprawdę wspaniale. Podeszłam do okna i wyjrzałam przez nie, co za cudowny ogród.
- Wasza wysokość gotowe - odwróciłam się i powiedziałam ze może odejść. popatrzyłam jeszcze chwilę na ogród po czym spojrzałam na zegarek, już czas. wyszłam i nałożyłam lewą rękę na prawą i ruszyłam do sali gdzie miało odbyć się spotkanie z dyrektorem. Po wejściu stanęłam na końcu a mój wzrok niczym dzika sarna błądził po uczniach. Co za miejsce, westchnęłam w duszy a po chwili dyrektor przemówił. Wysłuchałam go i zachowałam przemyślenia dla siebie. Następnie odwróciłam się i skierowałam do wyjścia, miałam wielką ochotę iść do ogrodu.
#46 16-11-2013 o 13h31
Nobuo Reiji Ishida
Był nieźle zaskoczony tym gdy powiedziała że sama zrobi onigiri, ale to było by już zbyt wielkim szokiem dla niego. Za to grzecznie poszedł za nią do restauracji, proponował jej że podwiezie ją swoim autem, ale wolała się przespacerować.
Gdy zamówiła zdziwił się że taka mała osoba jak ona potrafi zjeść tyle co on.
-No no widzę że apetyt dopisuje, bardzo mnie to cieszy.To wygląda smakowicie.
Wszystkie zamówione dania wpałaszował natychmiast, ale miał ochotę na coś słodkiego. Pal licho zamówił Mochi nadziewane Anko i zielona herbatę dla obojga.
- Mam nadzieje ze lubisz nadzienie ze słodkiej fasoli. Zjadł kilka kulek , i zaczął spokojnie delektować się herbatą.
-Powiedz mi czemu Hatsune-Heika* posłał Cię do tej szkoły, równie dobrze mógł wynająć Ci wszystkich najlepszych nauczycieli w Japonii
Heika-jest dodawany do końcówki tytułu królewskiego, ze znaczeniem zbliżonym do "Jego/Jej Królewska Wysokość" zarezerwowanym dla rządzącego władcy.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (16-11-2013 o 13h33)
#47 16-11-2013 o 13h36
Dzień się dopiero zaczynał gdyż była 12 : 00 było cudownie zeszłam z drzewa i usiadłam obok pięknej sadzawki wyczarowałam full capa założyłam daszkiem do tyłu i rozplotłam moje długie bordowe i jedwabiste włosy które rozwiewały na wietrze.
Usiadłam i wyjęłam mój plan lekcji jutro pięć lekcji pierwsza była magia jakież przewidywalne w szkole magicznej potem Polski ale po co później matematyka następnie chemia a na koniec... Pływanie o nie lekcja na basenie no lepsze to niż na plaży gdyż na dworze zaczyna się już zima.
Schowałam mój plan lekcji do kieszeni i zaczęłam się bawić wodą nie w sensie pływanie i wygłupianie się tylko unoszenie strumyku wody do góry rozpryskiwanie wody itp.
Gdy skończyłam była godzina 13 : 15 i tak bardzo wcześnie ale miałam jeszcze tyle do zobaczenia ale nie dzisiaj może w sobotę w końcu dzisiaj środa poszłam do pokoju przebrałam się w białą sukienkę i białe lekkie i pospolite baleriny. Wyszłam na balkon oparłam się o poręcz zamknęłam oczy i czułam się wolna to było cudowne chciałam tak stać cały dzień moje włosy falowały na wietrze to było piękne.
#48 16-11-2013 o 13h40
Miku Hatsune
Wydymałam policzki, to nie było tylko dla mnie. Ale cieszyłam się że mu smakowało. Gdy wspomniał o nadzieniu z słodkiej fasoli uśmiechnęłam się lekko.
-Owszem lubię-odparłam. Potem zapytał się czemu mój ojciec mnie tu wysłał gdy mógł kogoś wynająć.
-Sama nie wiem. Na początku myślałam że chodzi oto żebym poznała kulturę innego kraju, lub żebym nauczyła się magii od profesjonalistów. Ale chyba nie oto chodziło-powiedziała mętnie mieszając łyżeczką herbatę. W sumie cieszyłam się że tu jestem. Nie musiałam patrzeć na inne osoby próbujące mnie naśladować. Farbowały się na niebiesko i ubierały podobne kimona. Uśmiechnęłam się do chłopaka i zapytałam.
-A ty czemu tu jesteś? Sam jesteś z Japonii i mogłeś się tam uczyć. Więc czemu??
#49 16-11-2013 o 13h59
Nobuo Reiji Ishida
- Dziadek tak zadecydował, stwierdził że jeśli będę chodził do szkoły gdzie wszyscy znają mnie jako dziedzica fortuny Ishida nie będę musiał się uczyć by mieć dobre stopnie. Pamiętam że nauczyciele stawiali mi dobre oceny, za to że byłem Ishida a nie za to jak się uczyłem.Oni tak mnie chwalili gdy rodzice przychodzili na zebrania,tylko że za ich maską uprzejmości kryło się to iż chcieli by nasza firma zatrudniła jakiegoś ich krewnego. Każda rozmowa kończyła się tym że mają równie zdolnego wnuka, siostrzeńca czy syna który niestety nie może znaleźć pracy.Od tamtego czasu miałem prywatnych nauczycieli, ale okazało się że jestem zbyt inteligentny i szybko się uczę. Dlatego dziadek stwierdził że muszą wysłać mnie do szkoły która przygotuje mnie do wyboru najlepszych studiów, a nie do takiej gdzie każdy będzie chciał się wcisnąć na stołek firmowy.Uczyłem się w innej uczelni przez 2 lata, ale postanowiłem przenieść się do Akademii Magii gdy tylko otworzono ją na innych uczniów niż koronowane głowy.
Pominął oczywiście kilka niewygodnych faktów jak np to ze był strasznym leniem gdy był mały i dlatego odkryto że nauczyciele kłamią co do jego ocen, czy to że jego dziadek wpłynął na to by w Akademii mogli uczyć się również bogacze, ale co tam nie księżniczka nie musi wiedzieć o nim wszystkiego.
#50 16-11-2013 o 14h33
Miku Hatsune
Kiwnęłam głową na znak iż rozumiem. Nie chciałam wnikać w szczegóły bo to nie moja sprawa. Ale ciekawiła mnie jedna bardzo ważna sprawa.
-A-a miałeś tam przyjaciół? Dużo z nimi spędzałeś czasu? Byli mili?-zadałam mu kilka pytań na raz. Byłam ciekawa czy ich miał. Ja sama nie miałam. Więc może on miał.