Chłopak siedział i obserwował swoją dziewczynę. Dręczyła go jedna myśl.
- Ciekawe jak zareagują aniołki na nasz widok na imprezie. -
Sam chciał ubrać czarne conversy, czarne rurki i czarną bluzę.  Główną atrakcją miała być jego dziewczyna, a nie on.

Shiloh Gracia

Założyłam sukienkę. Była i biała i czarna odzwierciedlała całą mnie. Przyjrzałam się sobie w lustrze. Otworzyłam skrzydła były białe no cóż na początku roku zawsze muszę je chować. Dzięki temu zawsze widziałam zdziwione twarze nowych uczniów. Eli wyszłą i wyglądała oszałamiająco.
- Wyglądasz przepięknie - podeszłam do niej i się uśmiechnełam złowieszczo.
- Jak myślisz które skrzydła pokazać na imprezie? A i nie widać mi zbytnio mojej blizny? - no cóż teraz nie byłabym jedyna no ale co tu poradzić. Jednak jak zawsze bym się wyróżniała z moją talią osy i w miniówie jak zawsze będę miała wokół siebie sporą grupkę chłopaków. Chociaż dzisiaj chciałabym mieć spokój. No ale co tu poradzić przyszli nowi i muszę sobie szybko znależć chłopaka bo mineła wieczność odkąd jakiegoś miałam. No czyli około 2 tygodnie ale dla mnie to wieczność.
- Muszę sobie znaleźć znowu chłopaka wiesz? A i jak myślisz podpięte włosy czy rozpuszczone? - nie byłam pewna więc lepiej jest się zapytać.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 17h40)

---

   

-Wyglądasz super z nimi i bez i nie nie widać ci blizny. Moim zdaniem rozpuszczone.-powiedziałam i poszłam do łazienki się przejżeć w lustrze. Tak dawno byłam z sukience. A jednak nadal mi w nich dobrze. Nie mogłam uwierzyć że zostałam przez nią pokonana. Jednak potrafi być uparta. Spojrzałam się na dziewczyne wychodząc z łazienki. -A ja jakie rozpuszczone czy spięte
___
Uwaga w kracie już zmieniłam wygląd mojej postaci więc proszę się z nią zapoznać.

---

Shiloh Gracia

Jak zawsze ma wieczne adhd. Nie zrozumiała do końca pytania i wogóle ale co tam?
- W rozpuszczonych lepiej.   A chodziło mi czy będą pasować bardziej czarne czy białe skrzydła? Czy może lepiej nie straszyć jeszcze bardziej pierwszoklasistów? - zaśmiałam się oni i tak byli już przestraszeni więc co za różnica. Rzuciłam si,ę na łóżko krzycząc:
- Jestem forever alone - i zaczełam się śmiać.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 18h00)

---

   

-Lepiej białe skrzydła.-odpowiedziałam i usiadłam na łóżko- I komu ty to mówisz ja nie miała chłopaka od 4 lat. A co pierwszoklasistów to komu ty to mówisz ja się boje że ich zdepczę albo zabiję przez przypadek-powiedziałam i zaśmiałam się kiedy Shiloh wspomniała o chłopakach to przypomniał mi się mój pierwszy był cudowny no ale wyjechał i ślad po nim zniknął podobną zginął w wypadku samochodowym. Nagle zrobiło mi się smutno i było widać to po mojej minie że o nim myślę. A jeżeli to za mało to jeszcze się boję kogo ona mi wymyśli jako partnera do tańca. Bardziej do jednego tańca potem pewnie ucieknie.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (23-09-2013 o 18h06)

---

Shiloh Gracia

Spojrzałam na Eli. Miała smutną mordkę. O boże chyba przypomiałam jej o byłym:
- Hej Eli - uśmiechnełam się złowieszczo. Podeszłąm do niej i zaczełam ją gilgotać tak aby popłakała się ze śmiechu. Gdy przestałam szybko pobiegłam na drugą stronę łóżka. Wziełam poduszkę i powiedziałam:
- Nawet nie próbuj mi oddać! - uśmiechałam się przy tym. Pewnie i tak dostanę za swoje.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 18h11)

---

   

Elizabeth poczuła opuszki palców na swoim ciele. Kiedy dziewczyna odskoczyła i uchroniła sie poduszką ja podskoczyłam na łóżku tak że ona podskoczyła lekko i poszuka jej wypadła. Wtedy miałam okazję. Usiadłam jej na plecach i zaczęłam łaskotać. Nie miała jak się wydostać.
-No to powiedz z kim będę tańczyć jak nie powiesz to nie przestanę-powiedziałam i dalej ją łaskotałam sprawiało mi to wielką przyjemność. Lekko unosiłam się na skrzydłach aby jej nic nie zmiażdżyć.

---

Shiloh Gracia

No i mnie przygniótł ten wór pełen kartofli.  No i musiałam odpowiedzieć na nurtujące ją pytania. Ale mam przerąbane z nią. W jaki sposób ją z nią wytrzymuje no tak jak ona że mną.
- Ok powiem tylko przestań no to miałam na myśli tego blondyna z równoległej klasy. Zadowolona? - pokazałam jej język i zaczęłam się śmiać. Jak miło jest mieć taką przyjaciółkę jak ona. No cóż innej takiej bym w życiu nie znalazła.
- No a teraz złaź bo zaraz mnie zgnieciesz-  znowu zaczęłam się śmiać po to aby nie poczuła się urażona

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 18h24)

---

   

Chłopak położył się koło dziewczyny i szepnął jej do ucha:
- Tylko żebyś na tej imprezie za bardzo się nie wychylała, bo nasze aniołki się przestraszą. Bo wiesz... Ty taka cudowna, a one takie drętwe.
Co będziemy robić na tej imprezie? -
Po czym poprawił się i położył na brzuchu. Podrapał się po ramieniu.

-NIe dzięki. Znaczy miło mi ale wolałabym kogoś kogo znam np: tego nowego albo kogoś od nas. a tak to tylko raz do niego zagadałam. Było tak że wpadłam na niego na przerwie i tyle. NO dobra już schodzę-zeszłam z dziewczyny i poszłam do łazienki. Zaczęłam czesać swoje długie włosy. Nawet ładne były takim świetle wiśniowe... No dobra mam nadzieję że nie obrazi się że nie będę szła z tym blondynem.

---

Seiryo  Ishikawa

O Jezusie! Zanim się zorientowałem już wszyscy poszli i zostawili mnie samego wśród wiśni i ze zbliżającym się wieczorem. Szybko poszedłem do domu. Pierwsze co zrobiłem to włączyłem komputer, najpierw blog a dopiero później zabawa. Co jak co ale wiem że są tacy ludzie co tylko co chwile wchodzą na mój blog żeby sprawdzić czy nie pojawiło się coś nowego. Mogą być zawiedzieni jak w tym tygodniu nie ukaże się nowy wpis. Na 500 obserwatorów trzeba sobie zasłużyć, a ja mam plan dotrzeć do 1000 i zamierzam na to ciężko pracować, nieważne jak bardzo by kosztowało mnie to życie towarzyskie. Szybko wsadziłem zdjęcia+ krótką notatkę z dzisiejszego dnia, jak zazwyczaj bo niektórzy mnie prosili. Dokładniej napisałem że spotkałem kilka sympatycznych osób  i mam nadzieje że będę się z nimi przyjaźnił i w ogóle. Przeczytałem zaległe komentarze. Było tam wiele propozycji jak poprawić mój blog, ale do uczu przykuła mi się jedna uwaga: Znajdź sobie jakiegoś modela, który będzie występował na twoim blogu. Twoje zdjęcia nabiorą lepszych barw. Tak tylko ciekawe z skąd ja zwemę takiego modela.

Shiloh Gracia

No i z nim nie pójdzie wiedziałam. No cóż znam ją więc się nie przejełam. Weszłam do łazienki i trącilam  ją biodrem.
- Suń się kochana. A i z Jake'iem nie zatańczysz bo on jest na to zbyt leniwy więc udostępnie ci Ishikawe oki? Bo będę się musiała namęczyć by go zdobyć-  uśmiechnęłam się i zaczęłam rozczesywać moje długie czarne włosy. No cóż każdego chłopaka zawsze miałam od razu a on się tak nie da. To dobrze. Przypomina mi mojego pierwszego on też się od razu nie złapał ale się że mną zaprzyjaźnił. Potem dopiero przyjaźń zamieniła się w miłość i byłoby tak do dziś gdyby... gdyby... i wtedy zaczęłam płakać upadłam na podłogę i zakryłam twarz dłońmi.

---

   

-No nie wiem nie będę nikogo do niczego zmuszać a fakt JAke jest leniwy . Przecież ja tylko sobie żartowałam-powiedziałam. Nagle dziewczyna upadła i zaczęła płakać. uklękłam obok niej  i ją przytuliłam. Wolałam aby się wypłakała i potem mi najwyżej powiedziała. Wolę nie rozdrapywać starych ran. Więc poczekam. Było mi jej szkoda. Widać coś musiało ją tak poruszyć ze się popłakała.

---

Shiloh Gracia

Gdy Eli mnie przytuliła poczułam się o wiele lepiej.Musiałam w końcu się wypłakać i zostawić to chodź na chwilę. Dziękuję- szepnełam i wstałam. Umyłam twarz i się umalowałam  czerwony kolor oczu tak szybko zniknął jak się pojawił.
- To co idziemy szykować miejscówkę? - zapytałam. Ciekawe czy Ishikawa przyjdzie nam pomóc. No cóż byłoby miło. Nie spodziewałam się żeby demony przyszły tak wcześnie pewnie się spóźnią aby być gwiazdami wieczoru. Napawali mnie niesmakiem chociaż sama kiedyś taką byłam to i tak nie pochwalałam ich zachowań. Polecałiśmy aby było szybciej na miejscu byli już chłopcy którzy poszli po żarcie i właśnie zakładali ozdoby na drzewa i połączali sprzęt muzyczny.
- Dzięki chłopaki- podskoczyłam i zrobiłam piruet z wielkim uśmiechem. No cóż oni nigdy nie zawodzą.
- Chodź Eli trzeba się zająć stołami z jedzeniem - powiedziałam ciągnąc ją do stolików ustawionych pod drzewami. Noc zdawała się magiczna jak nigdy dotąd. Wdychałam powietrze i nie chciałam zaprzestać było to dla mnie jak narkotyk. Ten świeży zapach ziemi i kwitnących kwiatów wiśni.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 19h47)

---

   

Nathaniel wstał i podszedł do drzwi. Odwrócił się do dziewczyny i powiedział:
- Idę zobaczyć miejsce imprezy. Idziesz ze mną? -
Po czym wsunął do kieszeni swój blackberry. Pisał akurat z kumplem. Wcześniej odpisał mu tylko, że musi się rozpakować. I do tej pory mu nie odpisał.
- Może coś doradzisz... Masz przecież niezły gust. - Dodał na zachętę.

Widać ze jej pomogłam. Kiedy ona się malowała ja też. Umalowałam oczy czarnym tuszem do rzęs. A potem założyłam czarne szpilki a paznokcie miałam pomalowane niebieski pastelowy jasny. Poszłam w miejsce imprezy i zobaczyłam tam Melanie.
-Dziękuję ty też kochana-powiedziałam na widok dziewczyny. Zaczęłam rozkładać jedzenie a potem zaczęłam zapalać zapalniczką małe lampioniki przyczepione do gałęzi drzew. Stanęłam na stołek i zaczęłam zapalać bałam się aby nie podpalić sobie włosów. Lampioniki były w takiej odległości że nic nie mogło się zapalić ale kiedy będzie jeszcze ciemniej będzie cudownie.

---

Seiryo Ishikawa

Od razu odpowiedziałem na komentarz owej dziewczyny że nie mam nikogo takiego. Od razu zaczęły się kłótnie kto ma być tym modelem, jednak nie zaproszę tutaj jednej z fanek, że je tak lnazwę bo by do mnie ciągle przchgodzili i by mi nie dawali spokoju. Mam tylko nadzieję że nikt z moich znajomych nie odkrył tego bloga, od razu by się zaczęły plotki, hejty i bóg wie co jeszcze.
Zamknalem komputer i wyjzalem przez okno, jak widac przygotowania do imprezy idą pełną parą, nie wiem czy nie nazwać tego imprezą szkolną. A co do mprezy inni już są gotowi tylko ja jedyny patrzę się jak de... Nie ważne. Trzeba coś znalezsc gdzieś w głębi mojej szafy kryją się fajne ubrania

Sry ale na tel siedzę

Shiloh Gracia

Gdy ustawiałysmy jedzenie na stołach przyszła Melanie.
Ty też wspaniałe wygladasz - na powitanie przytuliłam ją i pocałowałam w oba policzki.  Gdy jedzenie było na stołach zaczęłam pomagać Eli w zapalaniu lampionów  Tylko że ja latałam i je zapalałam. Potem jak je zapaliłam zaczęłam się doroczyć z chłopakami no i w końcu puścili jakiegoś mixa. Uśmiechnęłam się do dziewczyn i porwałam je do tańca.

---

   

Elizabeth tańczyła z dziewczynami. Było jej ciężko to robić w szpilkach ale dała radę.  Jestem ciekawa jak to wygląda. Trzy wariatki tańczą na środku i śmieją się. Po chwili tańca. Usiadłam na ławkę nad którą były lampiony. Czuła jak ich ciepło ją ogrzewało. Czekała aż inni wyjdą na parkiet i  będzie tłoczniej aby nikt nie mógł nikogo zobaczyć. Zaśmiałam się na widok tańca Shiloh nie że źle tańczyła ale one dwie na takim wielkim polu.

---

Eli nie wytrzymała i usiadła no i po co zakładała szpilki? Ja za to tańczyłam wraz z  Melanie. Gdy ta poszła się napić podeszłam do chłopaków i zaprosiłam ich do tańca. No oczywiście nie odmówili. Zaczeliśmy tańczyć no cóż nie chwalę się ale dosyć niezłe tańczę. Gdy Melanie przyszła było jeszcze lepiej. Fajnie się bawiliśmy. Zabawa się dopiero rozkrecała a już się dobrze bawiłam. To się właśnie nazywa dobra impreza

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 21h00)

---

   

Elizabeth Pobiegła szybko do pokoju i przebrała buty na koturny które były bardzo wygodne. Szybko przybiegłam do dziewczyn. Zaczęłam z nimi tańczyć. Tańczyłam bliżej Shiloh. Świetnie się bawiłam. A to dopiero impreza się rozkręcała będzie super

___________
Ewangelin odpisz na wiadomości!!.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (23-09-2013 o 21h17)

---