Shiloh Gracia
Jednak otworzył może i był przystojny. Kilka lat temu byłby już mój ale to przeminęło. Zmusiłam się do uśmiechu ale mi się nie udało. Chciałam go udusić gołymi rękami no ale mus to mus
Otóż chciałam was zaprosić na przyjęcie powitalne jeżeli oczywiście jeśli chcecie- w końcu mam to za sobą teraz tylko poczekam na reakcję.
Sorka piszę z komórki
Death Demonic
- To aniołki, chodzą na imprezki? - powiedziała,oplatając się na szyi swojego chłopaka.
Patrzyła na anielicę. Była taka nietypowa, pół na pół. Trochę bieli, trochę czerni. Powróciła na łóżko i szatański uśmiech wpłynął na jej twarz.
- Wejdź chyba, że się boisz. - powiedziała i znów spojrzała na anielicę.
Shiloh Gracia
No i przyszła ta diablica. Się ze mną drażniła no to jej pokaże jaka jestem.
- Oczywiście że mamy imprezy - wepchnęłam się do ich pokoju. Normalny jak każdy z początku potem sam sobie go urządzasz. Usiadłam na łóżku i spojrzałam na tą dwójkę:
- A więc naprawdę chcecie się zmienić? A jeżeli już to impreza jest w pokoju numer 215. - rozejrzałam się dokładniej po ich pokoju. Zauważyłam koszulkę na podłodze no i pościel była w nieładzie. Wszystko szło do jednego. Uśmiechnełam się ale mój uśmiech nie był miły lecz okrutny i wtedy moje skrzydła zmieniły kolor na czarny. Bez mojej woli przestawałam nad sobą panować ale było mi to już obojętne. To przecież demony, a swoich się nie boję. Oh powiedziałam swoich byłych współpracowników tak bym to określiła. No bo teraz jestem aniołem.
Death Demonic
- Jak na aniołka masz nieczyste myśli. -widziała dokładnie jak patrzy na koszulkę i pościel.
Kiedy ukazała swoje skrzydła, Death prychnęła tylko.
- Biedny "aniołek". Ale dobrze, chętnie przyjdziemy, a teraz zmykaj malutka. - powiedziała i wypchnęła anielicę za drzwi, zamykając je. - Całkiem ładna, nieprawdaż?
Podeszła do swojego chłopaka, który zdawał się nie kontaktować.
Ostatnio zmieniony przez Dream (22-09-2013 o 19h59)
Shiloh Gracia
Wybuchnęłam śmiechem gdy mnie wypychała nawet nie musiała. Biedna mała dziewczynka nawet gdy byłam na korytarzu się śmiałam. Ona by zmiękła gdyby poznała. moich byłych podwładnych. Nie dorastała im nawet do pięt dziecina. Gdy skończyłam się śmiać zeszłam na dół. Nadal dopisywał humor ale wszyscy się do tego przyzwyczaili. Myśli że jest takie dziecko silne? Znowu parsknęłam śmiechem. Poszłam pod salę pewnej klasy i zaprosiłam wszystkich i powiedziałam by podali dalej. Potem wyszłam i zobaczyłam Eli szybko pobiegłam do niej i się rzuciłam na szyję.
- Jesteś na mnie zła? - zapytałam szeroko się uśmiechając.
Seiryo Ishikawa
Dziewczyna zapytała się co tu robię. W sumie nie trudno dostrzec że to jesy chyba najpiękniejsze miejsce w szkole albo ja jej nie do końca nie znam.
- Fotografuje naturę, z czego później wstawiam zdjęcia na internet za co dostaje kasę.- Powiedziałem po czym pokazałem jej jakie zdjęcia aktualnie zrobiłem. Mam nadzieje że jej się spodobają, gdyż dużo w nie złożyłem wysiłku. Po chwili przyszła dziewczyna która do mnie zagadała jako pierwsza.
- A o co ma się złościć?- Tak, to pewne że w miejscach gdzie nie ma za dużo osób czuje się o wiele pewniej, takto mam wrażenie że wzroki innych ludzi przebywają ciągle na mnie i sie czuje niepewnie.
-są piękne - powiedziałam oglądając zdjęcia. Potem na szyję rzuciła mi się dziewczna która od razu rozpoznałam po głosie . - tak jestem zła bo zapraszasz więcej osób niż się zmieści no! Ale tak dokładnie kogo zaprosiłas ?- zapytałam jej modliłam się aby nie powiedziała czarne anioly ! Nie mam nic do poznawania się ale jak jedną z nich mi dopiecze to nie recze za siebie .
Chłopak szybko się uśmiechnął. Gdy już anielica zmieniła się z diablicę prawie szczeka mu opadła. Czyli ta szkoła ma tutaj kilka tajemnic. Bardzo ciekawe...
Gdy ta wyszła odpowiedział swojej lasce:
- Przyjdziemy, ale po co? Skarbie tylko przyjdziesz i od razu impreza się rozkręci na maksa. Więc wiesz... A chłopcy? Padną ci do stóp maleńka. -
Po czym szybko pojawił się koło niej, objął ją i delikatnie całował ją w szyję, lekko się wgryzał.
- Ale jesteś tylko moja... - Szepnął.
Shiloh Gracia
Spojrzałam na chłopaka. Jednak był odważny.Na to wygląda że po prostu nie pewnie się czuję w tłumie.
- No bo ja...- zaczełam się jąkać - zaprosiłam wszystkich ze szkoły - uśmiechnęłam się szeroko w stronę Eli. Widziałam jej minę bezcenne alenie chciałam dostać więc od razu uzupełniłam.
- Ale tylko około 15 osób przyjdzie na 20 a o 22 będzie reszta i ta pietanastka ma pomóc nam wystroić to miejce. - wskazałam na te drzewa i na przestrzeń wokół nich.
- Tutaj będą girlandy , tam transparent a o tutaj będą stoły z żarciem. I tak załatwiłam pozwolenie od dyrki, a żarciem zajmą się słodziaki ze starszej klasy - uśmiechnęłam się szeroko. Lubiałam huczne imprezy, a najbardziej lubiałam tańczyć nie miałam wtedy żadnych ograniczeń. To było takie wspaniałe uczucie.
-No to policz osoby jeszcze raz bo ja chyba nie idę-powiedziałam do dziewczyny już przestając się uśmiechać. -Przyjdę ale to nie oznacza że jestem zła na Ciebię. Udobruchasz mnie jedynie poprzez...Załatwienie mi tańca z kimś prócz Ciebie i naszej paczki.-powiedziałam z uśmiechem. Chciałam zobaczyć jej minę jak będzie szukać kogoś a chyba każdy wie że nikt nie będzie chciał nawet stać obok mnie. NO cóż jestem ciekawa czy jej wyjdzie.
Death Demonic
- Wiem. - odepchnęła od siebie chłopaka i zatrzepotała rzęsami. - Ale będzie zabawnie, nie sądzisz?
Spojrzała na chłopaka, który naprawdę zdawał się wyłączać i włączać. Miał takie zamyślone spojrzenie. Ale cóż, chyba tak bywa kiedy stoi koło niego, ktoś piękny.
Nathaniel popatrzył na dziewczynę i powiedział:
- W co się ubierasz? Dobrze by było jakbyś ubrała bluzkę bez pleców. Twoje skrzydła są tak piękne, że każdy musi je widzieć, prawda? -
Dlaczego żadna laska nie umiała się mu oprzeć. Był tutaj bardzo ładne anielice. I ciekawie by było jakby jakaś "biała" go podrywała. Jakby zareagowała jego laska... Ciekawe...
Shiloh Gracia
Spojrzałam na Eli wielkimi oczami. Co?! Czy ona naprawdę chciała chłopaka? Rzuciłam się na nią z wyciągniętymi ramionami.
- Tak się cieszę!!! Zobaczysz nie będziesz zawiedziona - uściskałam ją z całej siły i pocałowałam w oba policzki. Tak się cieszyłam że chce mieć chłopaka. To taka mała odmiana u niej. Ja to już miałam ich z tonę a ona ledwo dwóch no może trzech. Kocham ją jak siostrę więc chcę dla niej jak najlepiej.
Widać było że ona wzięła to na serio no cóż kocham ją jak siostrę to pocierpię chwilę.
-Tylko wiesz nie mam w co się ubrać-powiedziałam-wszystkie moje rzeczy są już lekko małe-powiedziałam z uśmiechem. Błagałam aby ona mi tylko pożyczyła sukienkę a nie szła do sklepu. Powoli zmierzałam w stronę swojego pokoju. Stanełam przed pokojem i zamknęłam oczy. Piękna cisza.
Shiloh Gracia
Eli pewnie chciała pożyczyć którąś z moich sukienek. Nie zdążyłam się zastanowić no bo poleciała do swojego pokoju.
- Co za wredota - spojrzałam na ishikawę i się uśmiechnęłam. Był naprawdę przystojny.
- Do zobaczenia wieczorem - powiedziałam i odleciałam w stronę pokoju Elizabeth. Zastałam ją na progu i od razu na nią wskoczyłam od tyłu gdy tak ją przytulałam szepnełam jej do ucha :
- Mam coś dla ciebie chodź - ruszyłam w stronę swojego pokoju i wyjęłam z pokoju krwistoczerwoną mini sukienkę z głębokim dekoltem.
- Niespodzianka! - krzyknęłam i uśmiechnęłam się do Eli szeroko.
Krzyknęłam jak na mnie wskoczyłam. Weszłam z niepokojem do jej pokoju. Kiedy wyjęła sukienkę:
-HAHAHA ty to masz poczucie humoru!! A tak na serio co masz dla mnie do ubrania-powiedziałam ze śmiechem w głosie. A jeżeli to miało być to chyba nie zna mnie za dobrze że nie lubię ubraniami się rzucać w oczu. A w tym na końcu świata mnie zauważył. I co by o mnie nowi pomyśleli. NIe ma mowy abym to założyła. Musiałą by użyć dobrych argumentów aby mnie przekonać. Zaczęłam bawić się włosami czekając na jej reakcję.
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (23-09-2013 o 15h43)
Chłopak czekał, aż jego dziewczyna mu odpowie. W tym czasie otworzył drzwi i wychylił głowę. Gdy zobaczył dwie anielice od razu spostrzegł czerwoną mini. Zagwizdał z podziwem i powiedział na głos:
- Niezła sukienka... -
Mówił to szczerze. Patrzył na dziewczyny i uśmiechnął się zniewalająco.
A jednak mnie przejrzała zołza jedna. Westchęłam. Udając że jestem zniesmaczna.
No cóż akurat moja mina pasowała gdy wychilił się ten demon .
- A co? Chciałbyś mnie w niej zobaczyć - uśmiechnełam się do niego i mrugnełam. Wepchałam Eli do pokoju aby się na niej trochę wyżyć.
- Ale ty się nie znasz oczywiście że to ta sukienka - spojrzałam na nią z ukosa ale nie mogłam wytrzymać wybuchnełam śmiechem. Gdy się już pozbierałam podeszłam do szafy i wyjełam sukienkę do kolan z falbankami taką złotą z srebrnymi wzorami i długim tyłem oraz niezbyt dużym dekoltem.
- Wystarzczy że podepniesz włosy i będziesz wyglądała idealnie - wziełam sukienkę i przyłożyłam ją do ciała Eli. Była idealna i do niej naprawdę pasowała.
- W tej będziesz wygladała bosko a zarazem lekko przyciągniesz spojrzenia tylko niektórych chłopców a ja już o to zadbam - uśmiechnełam się szeroko i zaczełam wirować po pokoju z jej sukienką.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 15h49)
Death Demonic
Spojrzała na wychylającego się chłopaka. Szybko ubrała się w czarną, długą i zwiewną sukienkę.
- Jak wyglądam? - powiedziała, obracając się i ukazując swoje udo.
Usiadła na łóżku i spojrzała na niego, poownie. Zwykły flirciarz i tyle. Ale ona sama nie była lepsza.
Ostatnio zmieniony przez Dream (23-09-2013 o 15h55)
Sukienka czerwona wyglądała na niej pięknie. A tą którą wyjeła z szafy też była ładna ale jedna w szafie rzuciła mi się w oczy.
-A może tą-Wyjełam z szafy sukienkę:
Była piękna. Wspaniale pasowała do mnie. Komentarz chłopaka puściłam mimo uszu. Czekałam na jej odpowiedź błagałam aby się zgodziłą w myślach.
Shiloh Gracia
Dopiero ją zauważyłam i faktycznie pasowała i to jak szybko ją wyrwałam. I zmierzyłam wzrokiem.
- Rozbierają się i to już - uśmiechnełam się do niej. Musiała ją przymierzyć rzuciłam ją na łóżko i sama zaczełam grzebać w szafie.
- Ta nie, ta też nie... - mruczałam pod nosem aż w końcu ją znalazłam. Uśmiechnełam się triumfalnie i wyjełam ją z szafy.
- Co o niej myślisz - zapytałam i naprawdę chciałam szczerej krytyki. Bo jeśli nie ta to włożę coś bardziej seksi.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-09-2013 o 16h02)
Chłopak ponownie wszedł do pokoju i odwrócił się do dziewczyny. Podobało mu się. Bardzo.
Podszedł do niej i dał jej namiętnego buziaka.
- Wyglądasz zniewalająco. Zresztą jak zawsze. A co ja mam ubrać? - Ostatnie zdanie powiedział niechętnie.
Zamknął drzwi i usiadł na łóżku patrząc na swoją dziewczynę.
Death Demonic
Odepchnęła jego twarz i nie pozwoliła na pocałunek.
- Muszisz sobie jakoś zasłużyć? Ty? Nie wiem włóż co chcesz. - odpowiedziała, szukając innej sukienki.
Wyjeła inną i ją szybko ubrała. Była czarna z perłami i bez pleców. Odwróciła się i znów padło pytanie 'jak wyglądam?'. Po chwili ukazała swoje szkrzydła.
Chłopak patrzył na dziewczynę i odpowiedział:
- Seksownie... -
Był zawiedziony, że nie było buziaka. A potem Death będzie tylko tego chciała. A co będzie na imprezie? Oby gra w butelkę. Tą grę jako jedyną lubił.
-NO ok już się w nią ubieram. A ta jest super i będzie na tobie pięknie leżeć.-powiedziałam i poszłam do łazienki. Przebrałam się w sukienkę tą białą i wyszłam z uśmiechem na buzi.
-Co ty na to?-zaśmiałam się i zapozowałam jak modelka. Lecz nie mogłam tak stać długo i zaczęłam się śmiać.
______
Zaraz zmienię zdjęcie Elizabeth bo mi jej włosy się nie podobają. Proszę o chwilkę zaczekania.
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (23-09-2013 o 16h26)
