- Taaa, robiłam z dziewczynami nowy układ i trochę to trwało - odpowiedziałam kumpeli. - A co do tego co miałam ci powiedzieć,  to chodzi o to że chciałabym abyś zapisała się do eliminacji do drużyny cherrleaderek - powiedziałam do Aidy z qielkim uśmiechem.
- Jesteś wysportowana i gibka. Idealnie się nadajesz, tym bardzieh że często nas obserwowałaś podczs treningów i znasz niektóre nasze układy - uśmiechnęłam się szeroko z nadzieją że dziewczyna się zgodzi...

Alan Walker

Wchodząc do kalsy zauważyłem, że Vicki siedzi sama a jeszcze nikogo nie ma. Postanowiłem, że się do niej przysiądę, wyglądała na zamyśloną.
Stanąłem przy jej ławce i odchrząknąłem cicho
-Nie przeszkadzam? - zapytałem z delikatnym uśmiechem - Zdecydowaliście już co z tym konkursem?
Usiadłem na krześle próbując poprowadzić dalej rozmowę.
-Facet od muzyki strasznie jest ciekawy waszej decyzji, z naszej klasy tylko Elizabeth się na razie zgłosiła na plastyczny.




[Tak btw, błagam @Zorma i Sidera czytajcie ze zrozumieniem i piszcie adekwatnie do fabuły a nie ktoś pisze, że już jest nowy dzień itd. Nie można się połapać i robi się niezły burdel.
+ @Zorma pisz myślniki przed wypowiadanymi zdaniami przez twoją postać bo też z tym słabo.
Piszę tutaj, bo to dotyczy wszystkich, żebyśmy mieli radochę z tego opowiadania.]

Vicki Bell

Kątem oka zobaczyłam, że ktoś wchodzi do klasy, jednak nie odwróciłam głowy by spojrzeć kto to. Jednak ten ktoś podszedł do mnie i zaczął rozmowę, po głosie od razu rozpoznałam, że był to Alan. Odwróciłam w jego stronę głowę i z uśmiechem powiedziałam:
- Nie przeszkadzasz - i od razu dodałam:
- Umm.. To znaczy od dzwonka na przerwę nie widziałam się z Alexem i Liz więc jeszcze nic nie ustaliliśmy.. Lecz wiem, że z Alexem będzie trochę trudno, ale postaramy się go namówić - odpowiedziałam. Spojrzałam w stronę drzwi lecz nikt nie wybierał się by wejść do klasy.

Megan Silver
Zawsze zastanawiało mnie jedno: skoro jesteśmy jedną klasą, dlaczego chodzimy na różne zajęcia? Ciekawe jaki "geniusz" to wymyślił.
Weszłam do klasy i zobaczyłam rozmawiających Vic i Alana. Nie zwracając na nich zbytnio uwagi zajęłam moje stałe miejsce z tyłu koło okna. Nagle do głowy wpadł mi pomysł na nową piosenkę. Z torby, która zawsze nosiła ze sobą wyjęłam mój specjalny zeszyt i zaczęłam w nim pisać. Co z tego, że jestem perkusistką? Umiem dobrze pisać, dziewczyny z zespołu mogą to potwierdzić.

---

Alan Walker

-Serio, zastanawiam się czasem co on robi w zespole jak nie chce w niczym brać udziału - odparłem cicho podpierając podbródek o nadgarstek - Przecież to jest w jego interesie, żeby wasz zespół był bardziej znany i lepszy.
Westchnąłem cicho i kiwnąłem do Megan, która wchodziła do klasy.
-Ten dzień się strasznie dłuży.....

Vicki Bell

-Oj, nie mów tak.. Bez niego nasz zespół by nie istniał.. - odpowiedziałam. Zobaczyłam, że do klasy wchodzi Megan, więc może wreszcie przyjdą Ci, na których czekałam...
- Alex nie lubi z kimś konkurować. To dlatego jest tak na to nastawiony.. I jak wiesz nie lubi Jordan, dlatego nie chcę z nią konkurować.. Wyobraź sobie, że z nią przegrywa.. Nawet na samą myśl boje się jego szału.. - powiedziałam, na chwilę przerywając.
- Proszę Cie, lepiej nie mów mu byśmy w tym uczestniczyli, bo wtedy na pewno nie uda się go namówić i znów wróci poprzednia lekcja.. - mówiąc to, miałam przed oczami wydarzenia z poprzednich zajęć, jednak szybko wygoniłam je z głowy, nie chcąc już o tym myśleć.

Megan Silver
Spojrzałam na skończoną piosenkę. Wyszła dokładnie tak, jak tego chciałam. Teraz wystarczyło rozpisać partię na odpowiednie instrumenty.
Katem ucha usłyszałam rozmowę tamtej dwójki.
- Hej, ty, urzędas, coś się kroi? - zwróciłam się do Alana.

---

Alan Walker

Westchnąłem cicho słysząc jej wypowiedź po czym rozłożyłem się na stole.
-Będzie co będzie, oby tylko wyszło - odparłem.
Rozejrzałem się po sali i spojrzałem na zegarek. Dziwne, nikt jeszcze nie przychodzi? Przymknąłem oczy w oczekiwaniu na resztę klasy.
Usłyszałem za sobą głos Megan więc odwróciłem się i posłałem jej uśmiech.
-A co ma się kroić? Cały czas to samo. Tydzień talentów.

Megan Silver
- A, to.
Westchnęłam. Dziewczyna na pewno będą w tym czymś wsiąść udział. Eh... dziecinada. Udział w konkursach nigdy mnie nie interesował. Wolałabym grać jakieś poważniejsze koncerty. Wstałam ze swojego miejsca i podeszłam do drzwi, na których wisiał plakat. Zaczęła czytać. Przez głowę przemknęła mi jedna myśl: Te drzwi otwierają się do środka. Oby nikt nie chciał wejść do klasy...

---

Vicki Bell

- A ty? Będziesz uczestniczył, w jakiejś konkurencji? - spytałam Alana, uświadamiając sobie, że przecież jeszcze się go o to nie pytałam.
- A tak w ogóle to widziałeś jeszcze jakieś konkurencje, do których mogłabym się zapisać? Bo raczej sport i malowanie obrazów odpada ale wiem, że jest więcej konkurencji.. - powiedziałam po czym zerknęłam na zegarek.. Czy ten czas musi tak wolno płynąć?

hmm skoro są te konkurencję może ja się zgłoszę .Muszę się nad tym poważnie zastanowić .Hej Vicki w jakiej konkurencji bierzesz udział ? * pewnie będzie grać .

Alan Walker

Zerknąłem na Vicki zastanawiając się.
-Ja? - zaśmiałem się cicho - Ja się w to nie bawię. Będę miał i tak już sporo kłopotu z samymi przygotowaniami.
Zamknąłem z powrotem oczy.
-Jest na przykład szycie na drutach, recytowanie wierszy, opowiadanie kawałów. Wszystko jak by nie patrzeć.

Vicki Bell

- A jakbyś nie miał tych wszystkich obowiązków to do czego byś się zgłosił? - spytałam, chociaż widziałam, że położył się na ławce i nie chciałam zawracać mu głowy. Zerknęłam na okno.. Słońce płynęło na prawie czystym niebie, a my musimy siedzieć w szkole, na lekcji, która jak na złość nie chcę się nawet zacząć.. Najchętniej położyłabym się teraz na ławce i poszła spać, jednak nie chciałam nawet próbować, bo wiedziałam, że jestem zdolna do tego żeby naprawdę zasnąć..

Megan Silver
Gdy skończyłam czytać podeszłam do rozmawiającej dwójki.
- Ej, ile zespołów się zgłosiło? - zapytałam Alana, stając obok jego głowy. Patrzyłam na niego moimi czarnymi oczami. Potem zwróciłam się do Vic. - Wy jesteście zapisanie?
Byłam ciekawa, czy ta cała dziecinada przyciągnęła dużo osób. Nie mogli zorganizować jakiejś imprezy czy wycieczki?

---

Vicki Bell

Zobaczyłam podchodzącą do nas Megan oraz usłyszałam jej pytanie.
- Jak na razie nie zgłosiliśmy się, ale o tym myślimy - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
- A ty? Zgłaszasz się do jakiejś konkurencji? - spytałam Megan, jednak sądząc po jej podejściu do wydarzenia pomyślałam, że odpowiedź będzie raczej przecząca. Czy wskazówki w zegarze w ogóle się poruszają?! Dla pewności sprawdziłam czas na mojej komórce. Ten sam.. Czyli jednak będziemy siedzieć tu wieczność...

(Jestem Sierra) aha ja chyba się zgłoszę do śpiewu na szczęście można solo.Mam nadzieję że dobrze mi pójdzie. A i powodzenia ci życzę . Jej żebym nie zrobiła sobie obciachu ale co raz się żyje

niedługo będzie konkurs talentów ja występuje i śpiewam można też tańczyć malować wygłaszać wiersze i różne takie kto wygra dostanie jakąś niespodziankę nie mogę się doczekać może chcesz wystąpić * daje ulotkę

Alexander Mustang
Kompletnie zirytowany spojrzałem na Lizzy. Natychmiast puściłem jej rękę, ponieważ mój dobry humor pękł jak bańka mydlana.
- Co za mały idiota... Jak ja go dorwę, to zrobię mu z tyłka jesień średniowieczna... - szeptałem pod nosem, zaciskając dłonie w pięści. - Taaak, wszystko dobrze. Wybacz, ale ja idę na boisko. Jakby co, to powiedz nauczycielce, że będę na następną lekcję.
Ruszyłem w stronę drzwi wejściowych, patrząc na wszystkich uczniów zabójczym wzrokiem.

Ostatnio zmieniony przez Olga31082000 (13-06-2013 o 16h03)

Megan Silver
- Dziewczyny pewnie zmuszą mnie do zagrania. Sama się do niczego nie zgłaszam. Raz: brak mi talentu. Dwa: nie bawi mnie taka dziecinada. Powłóczę się, pośmieję... - odpowiedziałam beznamiętnie.
Nagle do klasy wszedł jakiś stary, brodaty nauczyciel.
- Co wy tu robicie? Wasza lekcja jest odwołana. Następna też. Zmykajcie do domu!
To była dobra wiadomość. Nie chciałam już siedzieć w szkole. Dzień był za ładny na siedzenie w szkole

//Mam nadzieję, że się nie zezłościcie za to. Pomyślałam, że jak na jeden dzień to sporo się wydarzyło //

---

Aleksander naprawdę się wściekł mam nadzieję że z tego nie wyniknie nic złego .muszę się spytać Lizzy o co chodzi .Ale może później chyba też ma zły humor . pewnie się o coś pokłócili . Mam nadzieję że nie będzie żadnej przemocy

Alan Walker

Spojrzałem się na Megan.
-W szkole są tylko dwa zespoły - oparłem - Jeszcze żaden się nie zgłosił.
Po oznajmieniu nauczyciela, wstałem i pożegnałem się ze wszystkimi. Następny dzień w szkole mógłby być o wiele ciekawszy. Wziąłem swoje rzeczy z szafki i powędrowałem w stronę wyjścia.


[błagam ignorujcie użytkowniczkę Rosemary5 za nieprzestrzeganie regulaminu gier RPG, problem został zgłoszony już do @HyunAe]

Ostatnio zmieniony przez Neczkie (13-06-2013 o 16h11)

ja będę  śpiewać można pojedynczo na szczęście

Alexander Mustang
Wróciłem natychmiast z podwórka, ponieważ jakiś ptak mało co nie narobił mi na głowę. Boże, za jakie grzechy dałeś mi takiego pecha? Patrząc podejrzliwie na biegających uczniów skierowałem się w stronę wejścia. Nie chciałem nikogo spotkać. No może bym chciał porozmawiać z Vicki i Lizzy, ale nie z nikim innym. A jak wpadnę na tego debila Alan'a, to chyba mnie krew zaleje...
Wszedłem do szkoły i zobaczyłem białowłosego. O Boże... Wywołałem wilka z lasu. Chciałem go zgrabnie ominąć, ale inni nastolatkowie mi jakoś tego nie ułatwiali. Jezu, niech te dziewczyny już przyjdą... Oparłem się o ścianę.

_______________________________________________

A co ona takiego robi? Bo ja niezbyt znam się na tym całym regulaminie xDDD

Ostatnio zmieniony przez Olga31082000 (13-06-2013 o 16h12)

Gdy wychodziłam ze szkoły od razu weszłam na drzewo no i tak było ono położone obok szkoły zauważyłam też zły humor Aleksa oby tylko nie spotkał Alana przystanęłam na chwile i zauważyłam że Alan idzie w kierunku Aleksa o nie co ja mam robić