-Podobnie.- Zaśmiałam się.
-Tyle, że ja wiedziałabym o czym ona mówi gdybym tylko zaczęła jej słuchać. Ale to zbyt nudne... - jęknęłam. Już naprawdę nie można zrobić ciekawszej lekcji? Nie wymagam wiele. Tylko troszkę...
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#251 13-06-2013 o 23h58
#252 14-06-2013 o 00h02
Alan Walker
-Jeszcze chwila- szepnąłem.
Wpasowując się idealnie w sytuacje zadzwonił dzwonek. Wziąłem swoje książki i wstałem.
-Idziesz jeść?- Zapytałem dziewczyny. Jak zwykle w głowie miałem tylko żarcie..
Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.
#253 14-06-2013 o 00h05
Elizabeth Andersen
-To jest wyczucie... - pokręciłam z uśmiechem głową. Wstałam i wrzuciłam swoje książki do torby.
-Chętnie. - Z radością przystałam na jego propozycję.W sumie to rzeczywiście zgłodniałam. Ciekawe czy spakowałam sobie rano coś do jedzenia...
Ostatnio zmieniony przez Fivatt (14-06-2013 o 00h06)
#254 14-06-2013 o 00h07
Vicki Bell
- Nie, czekaj. Nic się nie stało ja po prostu, nie lubię gdy ktoś ogląda jak śpiewam, a Ciebie się po prostu przestraszyłam.. A tak w ogóle to dziękuje za komplement - powiedziałam z uśmiechem do dziewczyny. Widziałam, że zawstydziła się z wynikłej sytuacji, dlatego chciałam jej pokazać, że wcale nie jestem na nią zła.
- Vicki - powiedziałam z uśmiechem, w tym samym czasie wystawiając w jej stronę rękę.
Ostatnio zmieniony przez victoriaxbell (14-06-2013 o 08h30)
"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson
#255 14-06-2013 o 00h12
Alan Walker
-To chodź- rzuciłem w jej stronę z uśmiechem po czym wyszedłem z klasy. Skierowałem się w stronę baru szkolnego. Idąc powoli zerknąłem jeszcze raz na dziewczynę.
-Nie wiem co bym zrobił, jak by w tej szkole nie było żarcia. Zwariowałbym.
Zaśmiałem się cicho.
[idę kimać bo padam ba twarz. branoc]
Ostatnio zmieniony przez Neczkie (14-06-2013 o 00h15)
Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.
#256 14-06-2013 o 00h20
Elizabeth Andersen
-Jasne - mruknęłam i poszłam za nim. Uśmiechnęłam się szeroko słysząc jego wypowiedź.
-Prawdopodobnie byś głodował - odpowiedziałam ze śmiechem. - Choć drugie śniadanie zawsze można przygotować sobie w domu... - powiedziałam wesoło.
//Też spadam. Dobranoc ^^
#257 14-06-2013 o 07h37
Dziewczyna przedstawiła mi się. Chyba jednak nie jest na mnie zła zawachałam się przez chwilę i odwróciłam się w jej stronę. Była uśmiechnięta. Tak, z pewnością nie jest zła pomyślałam.
- Ja jestem Lukrecja - powiedziałam. Wtedy zadzwonił dzwonek. Kurcze, próba. Chciałabym tu jeszcze zostać i posłuchać jak śpiewa.
-Wiesz Vicki, nie za bardzo mam czas teraz. Muszę lecieć na trening i z dziewczynami wykonać nowy układ. Co do twojego śpiewu, to masz przepiękny głos - rzucołam szybko i pobiegłam w stronę dzrzwi. Teraz korytarze były już przepełnione ludźmi. Przeszłam przez kumulujący się tłum i pobiegłam w stronę hali...
Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...
#258 14-06-2013 o 08h29
Vicki Bell
- Dziękuje. Pa - zdołałam już tylko powiedzieć, chociaż dziewczyna prawdopodobnie mnie nie usłyszała. Podeszłam do drzwi by je poprawić, żeby nie przepuszczały żadnych dźwięków. Rozejrzałam się po sali upewniając się, że na ma tu nikogo więcej. Skoro ona tu weszła, a ja tego nie zauważyłam to równie dobrze może być tu ktoś jeszcze. Jednak - na szczęście - nikogo nie było. Podeszłam do fortepianu i wygrałam palcem kilka dźwięków, przy czym od razu się rozluźniłam. Położyłam moją torbę na ziemi, oraz usiadłam na krzesełku by ponownie zacząć grać. Znów ta sama piosenka.. Nie nudzę się grać i śpiewać w kółko tej samej piosenki, a wręcz ciągnie mnie do tego. Znów zatraciłam się muzyce, jednak już mniej niż wcześniej, ponieważ nie chciałam by ktoś tu wszedł ZNÓW bez mojego zauważenia.
Piszę przed szkołą więc będę około 14 ;)
"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson
#259 14-06-2013 o 11h02
Alan Walker
-Jedzenie z domu to nie to samo.- Zaśmiałem się cicho.
Dopchałem się do baru po czym wziąłem dwie pierwsze kanapki. Zapłaciłem i wróciłem do dziewczyny. Wcisnąłem jej jedną z kanapek w dłonie.
-Trzymaj - odparłem uśmiechając się. -Gdzie teraz?
[znowu sama jestem? D:]
Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.
#260 14-06-2013 o 13h17
Megan Silver
Czytałam właśnie jeden z wierszy zamieszczonych w podręczniku, gdy zadzwonił dzwonek. Alan poszedł gdzieś z Elizabeth. Przerwa miała trwać 20 minut. Postanowiłam skoczyć na dach i skończyć moje truskawki.
Gdy już byłam na miejscu usiadłam w cieniu na ziemi i zaczęłam jeść.
Kiedy skończyłam, postanowiłam poszukać Urzędasa, bo nie wiedziałam, co mamy na następnej lekcji. Słyszałam jak mówił coś o jedzeniu, więc poszłam w stronę szkolnego baru.
//lecąc do was prawie pod auto wpadłam pod szkołą xd//
Ostatnio zmieniony przez Alexanda (14-06-2013 o 13h48)
#261 14-06-2013 o 16h23
Lukrecja Foks
Szłam w stronę hali gdy nagle zaczęło burczeć mi w brzuchu. Złapałam się za niego próbując stłumić odgłos. rozejrzałam się dokoła, na szczęście nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Przecież nic się nie stanie jak spóźnię się chwilę na próbę. Skierowałam się w stronę baru. Stało tam kilka dziewczyn z mojego zespołu. Wystarczyło że posłałam i groźne spojrzenie i odsunęły mi się z drogi. Podeszłam i wzięłam kanapkę z serem i pomidorem. Nie miałam gdzie usiąść. Wszystkie miejsca były zajęte. Zobaczyłam że w jednym miejscu stoją tylko dwie osoby. Jakiś chłopak i dziewczyna. Chyba ich kojarzę. Podeszłam powoli i zapytałam się:
-Ammm, przepraszam, wszystkie miejsca są zajęte. Mogę się dosiąść ? - uśmiechnęłam się i wskazałam palcem na miejsce, w którym chciałam się przyłączyć...
Ostatnio zmieniony przez Sidera (14-06-2013 o 20h35)
Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...
#262 14-06-2013 o 16h30
Megan Silver
Kiedy już znalazłam się na miejscu zobaczyłam Alana. Stał z Elizabeth. Podeszłam do niego, całkowicie ignorując dziewczynę, po czym zapytała.
- Ej, co mamy po przerwie?
Miałam nadzieję, że to nie będzie wf. Tej lekcji po prostu nienawidziłam. Przychodziłam tylko na sprawdziany, z których zazwyczaj dostawałam dwa, czasem trzy.
Spojrzałam na niego wyczekująco.
#263 14-06-2013 o 18h04
Elizabeth Andersen.
-Skoro tak mówisz... - Uśmiechnęłam się. Choć w sumie miał rację jedzenie ze sklepiku i to z domu smakuje zupełnie inaczej. Po chwili dostałam kanapkę...
-Oj, dziękuję bardzo. Nie trzeba było... - powiedziałam lekko zakłopotana. Już miałam odpowiedzieć na następne pytanie, gdy podeszły do nas dwie osoby. Chciałam odpowiedzieć dziewczynie, ale wyraźnie nie zwracała się do mnie. Dlatego też siedziałam cicho. Uśmiechnęłam się tylko do Lukrecji, która również do nas podeszła. Po chwili jednak odezwałam się.
-Megan, co myślisz o tym konkursie talentów? Może byśmy wystąpili jako zespół? Jordan się zgadza, jakby co...- mruknęłam. Nasza perkusistka trochę mnie przerażała. Oczywiście, bardzo ją szanowałam i w sumie ją lubiłam, ale nigdy nie czułam się przy niej w 100% swobodnie. Pomijając chwile, gdy razem grałyśmy.
<Um, Sidera my nie siedzieliśmy przy stoliku... ^^''>
Ostatnio zmieniony przez Fivatt (14-06-2013 o 18h06)
#264 14-06-2013 o 18h17
Megan Silver
Alan chyba zastanawiał si, albo coś, bo przez chwilę nie odpowiadał. Za to jego towarzyszka zadała mi pytanie.
- Skąd ja wiedziałam, że będziecie chciały brać udział w tej dziecinadzie? Baka. Ale jeśli wam bardzo zależy, to mogę z wami zagrać - powiedziałam to tak, jakbym robiła dziewczynie łaskę. Czasami ona i nasza wokalistka mnie wnerwiały, ale na scenie byłyśmy bardzo zgrane i świetnie się rozumiałyśmy.
Po chwili namysłu dodałam - Wczoraj napisałam pineskę, przekaż ją Jordan. Tekst i melodia gotowa, tylko trzeba rozpisać to osobno na gitarę i wokal - mówiąc to podałam dziewczynie kartkę z piosenką.
#265 14-06-2013 o 18h44
Elizabeth Andersen
-Dziękuję! - zawołałam wesoło i przez jakiś impuls przytuliłam ją. Natychmiast się odsunęłam. O matko... Jak dziecko. Ale może nie będzie mieć mi tego za złe...
-Ym, sorki. - mruknęłam zakłopotana. Tak, na wszelki wypadek. Wzięłam do ręki kartkę i szybko przeczytałam tekst.
-Wow, to jest świetne Megan! - zawołałam zachwycona. - Przekażę jej - powiedziałam i uśmiechnęłam się. W myślach już zaczęłam zmieniać nuty na akordy. Genialna piosenka, na konkurs jak znalazł.
Ostatnio zmieniony przez Fivatt (14-06-2013 o 18h44)
#266 14-06-2013 o 18h59
Megan Silver
- Ej, ej , ej, ja rozumiem, że jestem chibi, ale czy wyglądam jak przytulanka? - poprawiłam sukienkę.
- Wiem, że jest dobra - powiedziałam pewna siebie. Znów obróciłam się do Alana, czekając na jego odpowiedź.
#267 14-06-2013 o 19h09
-Przepraszaam. - jęknęłam. Za bardzo działam pod wpływem emocji. Muszę się opanować. Ona jest straszna. Marudziłam w myślach. Westchnęłam cicho i spojrzałam na chłopaka.
#268 14-06-2013 o 19h15
Megan Silver
- Mam jeszcze jedno pytanie do ciebie - wskazałam palcem na Elizabeth.
- Będzie jakaś próba, czy na scenie zrobimy totalną improwizatorkę? Jeśli opcja druga, to na koniec zamawiam solo na bębnach - nigdy nie mówiłam o perkusji gary. Jakoś takie nazewnictwo wydało mi się pozbawione szacunku do tego instrumentu.
#269 14-06-2013 o 19h18
Alan Walker
Zacząłem jeść kanapkę kiedy podeszła do nas Megan i Lukrecja.
Skinąłem głową na pytanie o to, czy jedna z nas może się dosiąść po czym spojrzałem na Megan próbując przypomnieć sobie jej pytanie.
-Hisorię?- zapytałem. - Sam nie wiem, musimy zobaczyć na planie.
(położyć się o 15 wstać ok 19, uwielbiam....)
Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.
#270 14-06-2013 o 19h26
Megan Silver
Drgnęłam, kiedy chłopka się odezwał. Nie żeby coś, po prostu nie byłam na to przygotowana
- Chyba zrobię sobie wolna lekcję - zwróciłam się do niego. - Idziesz ze mną? - zaproponowałam. Sama nie wiedziałam, dlaczego. Ja, wieczna samotnicza proponuję komuś, żeby urwał się ze mną z lekcji? I to jeszcze temu Urzędasowi?
- A, zapomniałam. Pan Przewodniczący nie może opuszczać zajęć - dodałam z moim stałym, chytrym uśmiechem.
//A ja się zastanawiałam, kiedy przyjdziesz xd//
Ostatnio zmieniony przez Alexanda (14-06-2013 o 19h26)
#271 14-06-2013 o 19h29
Elizabeth Andersen
-Nie no, zrobimy jakąś próbę. A skoro bierzesz solówkę na koniec, to ja wcisnę jakąś w środku, dobrze?- Powiedziałam wesoło. W końcu zaczęłam jeść kanapkę, którą dostałam od przewodniczącego.
-Pychota - wymruczałam zadowolona.
-Historia? Naprawdę? Chyba umrę z nudów - jęknęłam. Mój znienawidzony przedmiot. Ja rozumiem, że coś trzeba wiedzieć o przeszłości, ale gdyby to chociaż zostało opowiedziane w ciekawy sposób...
/Ha, też mnie to zastanawiało. xD
Ostatnio zmieniony przez Fivatt (14-06-2013 o 20h03)
#272 14-06-2013 o 19h39
Vicki Bell
Po długim czasie grania na instrumencie zdrętwiałam dlatego wstałam i podniosłam moją torbę z podłogi. Jednak nie miałam zamiaru stąd wychodzić. Wyciągnęłam z torby komórkę oraz słuchawki, po czym moja torebka z powrotem wylądowała na ziemi. Podeszłam do ściany i opierając się o nią zsunęłam się na podłogę. Rozprostowałam nogi i podłączyłam do komórki słuchawki oraz włączyłam moją ulubioną muzykę. Zamknęłam oczy i oparłam głowę o ścianę.. Muzyka zawsze mnie relaksuje..
Ostatnio zmieniony przez victoriaxbell (14-06-2013 o 19h53)
"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson
#273 14-06-2013 o 19h57
Alan Walker
Pyrchnąłem pod nosem słysząc komentarz Megan o tym, że niby nie mogę opuszczać zajęć.
-Mam lepszy pomysł - odparłem kończąc kanapkę jednak nie czując nasycenia. - Zerwijmy się całą klasą i chodźmy gdzieś.
Zaśmiałem się cicho wyobrażając sobie to co mogło by się dziać.
-Tylko musimy podzwonić do wszystkich, albo ich poszukać.
[a na dodatek jestem zmęczona XD kawyyyyy.
tylko i tak proponuje poczekać na resztę bo jest chyba 5 osób, a może nawet nie]
Ostatnio zmieniony przez Neczkie (14-06-2013 o 19h59)
Boski prototyp. Mutant, który nie wszedł do masowej produkcji. Zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć.
#274 14-06-2013 o 20h01
Elizabeth Andersen
- Biorąc pod uwagę fakt, że jeśli tego nie zrobimy to czeka nas lekcja historii to jestem całkowicie za. - powiedziałam.
- Aczkolwiek będziemy mieć przerąbane u nauczycieli... Ale trudno, raz się żyje. - Zaśmiałam się.
//No ja jestem za. Możemy poczekać. Dzięki temu będę mieć czas, by trochę posprzątać... xD
Ostatnio zmieniony przez Fivatt (14-06-2013 o 20h02)
#275 14-06-2013 o 20h02
Megan Silver
-Bez obstawy się nie ruszysz? W takim razie ja dziękuję, wolę sobie posiedzieć w moje samotni - powiedziałam tajemniczo. - Idziesz ze mną, czy z bandą? - popatrzyłam na niego wyzywająco. Byłam ciekawa jego odpowiedzi.