Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5 6 ... 22

#76 20-03-2015 o 16h59

Miss'na poziomie
RobinRedem
.
Miejsce: The Tower
Wiadomości: 4 993

Arnetta rose
Siedziałam jeszcze w kuchni i czekałam, aż zagotuje się woda na herbatę i kawę. Do środka wszedł nagle Tim.
- Proszę bardzo to wszystko jest dla was - Odpowiedziałam mu z uśmiechem, a on szybko wziął dwie porcje, stoliczek i dzbanek z herbatą i wyszedł.
Woda się zagotowała, więc zaparzyłam dzbanek kawy i dzbanek herbaty i położyłam je na stole. W tym momencie do kuchni weszła pani Hayden, kazała mi poinformować innych, że kolacja jest już gotowa i sama po chwili wyszła.
- Oczywiście pani Hayden - Poszłam na górne piętro i po kolei pukając do każdych drzwi od sypialni, lekko je uchylałam i mówiłam kolacja gotowa.
Korzystając z okazji znalazłam również sypialnię dla siebie, nie była jakaś ogromna, ale wyglądała bardzo ładnie. Podeszłam do lustra, które już wisiało i zmieniłam fryzurę w niedbałego koka. Wyciągnęłam jeszcze swój dziennik i rzuciłam go na łóżko. Wyszłam z pokoju nie zamykając drzwi i wróciłam do kuchni.

Ostatnio zmieniony przez RobinRedem (20-03-2015 o 20h38)



♦   W e l c o m e   h o m e  ♦
https://2.bp.blogspot.com/-UstCJK7R_8g/Wk11GYxdzQI/AAAAAAAAEYE/e-OqpQ-oIU89qRCAURSLYFc3l1n5nxsAwCLcBGAs/s1600/ob2.png https://thumbs.gfycat.com/UnkemptDamagedCarp-max-1mb.gif https://2.bp.blogspot.com/-Bh7cggfyX8Y/Wk11EvuONqI/AAAAAAAAEYA/pVAn9NfMUYkVejgV8ycGd3vdpfPFhILCwCLcBGAs/s1600/ob.pnghttps://67.media.tumblr.com/08d9f38832832eef41b5c82346aa5062/tumblr_oa7s8edCSp1s4hht3o1_500.gif
https://2.bp.blogspot.com/-V48dQEgCv_A/V1rXYIsSGgI/AAAAAAAADHs/PgI0IYCtt2YQv0u-BHq0aogS6iuETpCqgCLcB/s1600/raven.png   Link do zewnętrznego obrazka   https://4.bp.blogspot.com/-ppeBuMLiPAI/V1rXYM8-LxI/AAAAAAAADHw/ISko0hSkx1cxO42vw2HGVg3uPkdHD4GJACLcB/s1600/raven2.png


[img]https://4.bp.blogspot.com/-h-jDafgx1NY/VyZcIkMotYI/AAAAAAAADAE/e2Ze9woefAQrWf2naIdqzXzrUaT8IjsrACL

Offline

#77 20-03-2015 o 17h34

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Słysząc odpowiedź Jaspera uśmiechnęła się delikatnie. Niedoszły ksiądz, który służy u wampirów. Czyż to nie jest zabawne? Jednak, gdy Jasper kontynuował swoją wypowiedź, uśmiech z jej twarzy zniknął.
~Dobrze wiesz, że to można by zmienić.~ Tu urwała na chwilę, a wspomnienia uderzyły jej do głowy. ~Nie chcę jednak znów przez to przechodzić.
Dobrze pamiętała jak cierpiała przy Taylerze. Uczucia jakie jej wtedy towarzyszyły. Nie, ona nie chciała znów przez to przechodzić. Wiedziała jednak, że siostra zemści się.
~Ludzkie życie jest takie kruche. Wystarczy trochę mocniej dotknąć, powiedzieć coś nieodpowiedniego, a już sprawie się im ból. To takie ulotne. ~Mówiąc to uniosła rękę do góry, jednak zaraz też opuściła ją. ~To było dawno temu, nawet sama nie pamiętam kiedy dokładnie. Tego dnia pokłóciłam się z Aaricią, nie pamiętam o co chodziło, ale byłam wtedy wręcz w furii. Wtedy pojawił się on. Był zwykłym człowiekiem, Aaricia się w nim zakochała z wzajemnością. Pamiętam, że znów się zaczęłyśmy kłócić. Ona zaprosiła go na kolację. Wiedziała, że nienawidzę ich a mimo wszystko, zrobiła to. Tuż przed kolacją, znów się pokłóciłyśmy. I gdy on przyszedł aby jej dopiec, ja po prostu zabiłam go na jej oczach. Aaricia poprzysięgła zemsty i dlatego nie chcę abyś się do niej zbliżał. Jeśli ona dowiedziałaby się czegokolwiek... Gdybyś zauważył, że cokolwiek zaczyna podejrzewać, natychmiast wyjedziemy. Myślę, że ona szykuje zemstę.
Wszystko było pięknie i cudnie, tylko Jasper nie wiedział na czy tak naprawdę stoi. Hayden przez te pięć lat ani razu o tym nie wspomniała. Jednak dzisiaj Aaricia zachowywała się podejrzanie. Nagle od tak zaczęła zwracać uwagę na Jaspera. Nigdy wcześniej tego nie robiła, a teraz tak nagle.
Hayden westchnęła i spuściła wzrok. Nie chciała aby coś takiego się powtórzyło.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#78 20-03-2015 o 19h56

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Robin, spoko, że nikt nie wie o jego prawdziwej tożsamości, ale okey~ xDDD / "Nie chcę jednak znów przez to przechodzić. " - a jak myślicie, od czego zrobiłam Tima elitą? : D Musicie to tylko odkryć w czym może pomóc akcja z Jasperem i tym "kwasem", o ile Asuu się na to zgodzi >.> /

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Kiedy przykucnęła za mną i pocałowała, zdziwiłem się, że jednak mówiła to na serio... albo nadal się droczyła.
- Na razie nie zamierzam całować twojej siostry. - Oznajmiłem szybko i jednym ruchem pociągnąłem ją na siebie kładąc się, po czym obróciłem, aby ona była pode mną. Podpierając się na łokciach wplotłem jedną dłoń w jej włosy i pocałowałem ją namiętnie, chwytając przy okazji w pasie.

Kiedy już skończyłem nie oderwałem się od razu od niej, tylko z wrednym uśmieszkiem zapytałem cicho:
- Zdałem?
Drzwi do pokoju zostały na chwilę lekko uchylone i głos należący niewątpliwie do Arnetty poinformował o gotowej kolacji. Zapewne był skierowany do Grace... spojrzałem na jej kolację, którą przyniosłem i która teraz przewrócona leżała na ziemi. Westchnąłem i wstając oznajmiłem, że pójdę po ścierkę i wodę. Pomogłem Aarici wstać i pozbierałem rozrzucone naczynia, po czym wyszedłem.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#79 20-03-2015 o 20h08

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Słysząc o tym, że może zostać nieśmiertelny, uniósł lekko kąciki ust i podszedł do lustra z zamiarem zawiązania krawata. Nie chciał wyjść na obojętnego, ale był świadom, że gdyby zaczął się nad sobą użalać albo nad Hayden to do niczego to nie doprowadzi.
- A ja jednak uważam, że bym się nie odnalazł w takim życiu. Może i to wina starej szkoły, ale dobrze się czuję jako człowiek.
Starał się pokierować temat na bardziej miły tor, a nie narzucanie niczego wampirzycy było najlepszym rozwiązaniem. Gdy Hayden ponownie zaczęła mówić spojrzał na nią, zaciekawiony jej refleksją na temat ludzkiego życia. Słuchał z uwagą jej historii i zaprzestał wiązania krawata, który miał przerzucony przez szyję. Nie była to opowieść z happy endem, ale za to mówiła o prawdziwych osobach. Jednak ani przez chwilę Jasper nie pomartwił się, że może skończyć tak samo jak tamten człowiek. Podszedł do Hayden i kucnął przed nią, by móc spojrzeć w jej oczy. Uśmiechnął się lekko, by ją pocieszyć.
- Jej zemsta miałaby sens gdyby sytuacja była podobna, a przecież ja jestem lokajem. Do tego raczej oboje do siebie stronimy, więc nie ma nawet cienia ryzyka, że zostanę z nią sam na sam.
Inaczej jest z tym cholernym Timem, który zdaniem Jaspera ma własny rozum. To jest jedyna osoba w domu, którą stara się jak najbardziej unikać, ponieważ może się czegoś dowiedzieć. Aż czasami się dziwi jak ktoś taki został lokajem.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#80 20-03-2015 o 20h33

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Hayden patrzyła swoimi czerwonymi oczami na Jaspera. Wbiła wzrok w jego oczy i wzięła głęboki oddech.
~A co jeśli się mylisz?
Jasper był człowiekiem, nie był nieomylny. Hayden mimo tego, że była wampirem też nie mogła mieć zawsze racji.
Przygryzła wargę. Jakoś ta cała sytuacja ją martwiła, chociaż sama nie do końca nie wiedziała dlaczego. Sama sobie do dzisiaj się dziwi, że wzięła człowieka na służbę. No ale była to jedna z lepszych decyzji w jej długim życiu.
~Uwierz mi, ona się zainteresowała relacją między nami. Między innymi to właśnie o to się pokłóciłyśmy.
Hayden miała wrażenie, że dosłownie lada moment wszystko się wyda. Ta myśl nie dawała jej spokoju.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#81 20-03-2015 o 20h55

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

To zapytanie zabrzmiało echem w głowie Japsera. Nie był pewien do czego odnosi się wypowiedź wampirzycy. Czy do ostatniego zdania czy do wcześniejszego. Postanowił uznać, że chodzi o to ostatnie. W końcu nie spodziewał się, by Hayden czuła to samo co on.
- Jeśli się mylę to dam sobie radę. Mam coś co chodź na chwilę pomoże uzyskać mi przewagę.
Nigdy się tym nie chwalił, ale jednak wolał nie kusić losu. Wstał i podszedł do komody, z której wyciągnął ciemnobrązowe, drewniane pudełko. Ponownie kucnął przed Hayden i zaczął je otwierać, wprowadzając specjalny kod na starym, cyfrowym zamku. Przesuwał palcem cyfry, nie zawracając uwagi, że bez okularów ma problem z dokładniejszym widzeniem. Nagle przerwał słysząc co było powodem kłótni kobiet, sięgnął na stolik i założył okulary, by spojrzeć na Hayden.
- Możliwe, że poszukuje czegoś czego może się uczepić i Ci dopiec. Oboje wiemy, że nie potrafi usiedzieć spokojnie na miejscu i nikogo nie wyprowadzić z równowagi.
Mówiąc to przesunął ostatnią cyferkę i stary zamek odskoczył, podnosząc lekko pokrywę. Wyciągnął z pudełka jedną z wielu szklanych, ozdobnych butelek, w których pływała bezbarwna ciecz. Podniósł ją i pokazał Hayden, mając nadzieję, że to ją uspokoi.
- W seminarium szkoliłem się na egzorcystę i odchodząc pozwoliłem sobie parę rzeczy przywłaszczyć. Tutaj widzisz wodę święconą i gdybym musiał to mogę jej użyć, więc aż tak bezbronny nie jestem.
Uśmiechnął się by móc ją jakoś pocieszyć, po czym buteleczkę odłożył na szafkę nocną, a pudełko zamknął i odłożył na stolik.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#82 20-03-2015 o 21h12

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Z lekko uchylonymi ustami obserwowała to co robi Jasper. Na widok tego co Jasper trzymał w pudełeczku tylko wybuchnęła śmiechem. Nie, nie wcale nie jest taki bezbronny.
~Wybacz, ale chyba jednego was nie uczyli. Woda święcona działa tylko na słabe i młode wampiry. Przepraszam, ale ja pamiętam spalenie Rzymu, więc taka młoda nie jestem. Jedyne co to, może troszkę poszczypać.
Wzięła buteleczkę do ręki i odkręciła, wylała trochę jej zawartości na rękę. Poczuła lekkie mrowienie, ale nic po za tym.
~Widzisz?
Zamknęła buteleczkę i odłożyła ją na miejsce. Po jego broni ani śladu. Niestety ale woda święcona działa tylko na młodziki. A nie żeby coś ale ona i jej siostra są już po prostu stare.
Odwzajemniła uśmiech jakim obdarzył ją Jasper, a jej oczy błysły. Mimo, że niedawno piła krew nadal nie była najedzona. Może to przez te nerwy. Po kolacji ewidentnie będzie musiała iść do wioski. W końcu nie może tyle pić z Jaspera. Nie chce go zabić, a z tego co wiadomo ta wioska i tak jest przepełniona staruchami, więc problemu nie ma.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#83 20-03-2015 o 21h24

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Uśmiechnął się szeroko, jakby nie zgadzał się z opinią wampirzycy. Pokręcił także rozbawiony głową i obserwował jak Hayden wylała na rękę trochę wody święconej. Nie doceniała ludzi jak przed nią wiele innych wampirów, które na przełomie wieków miało do czynienia z egzorcystami.
- Masz rację, że woda święcona działa na słabe istoty. Jednak egzorcyzmy nie polegają tylko na kropieniu wodą święconą. Można wzmocnić jej działanie i dlatego dam sobie radę.
Widząc blask w oczach Hayden, bez problemu zrozumiał, że jest ona głodna. Jednak jak chciał jeszcze dłużej pożyć to nie mógł tak często oddawać krwi. Zawiązał do końca krawat i zapiął surdut. Podniósł się i skłonił wyciągając dłoń, by pomóc Hayden wstać z krzesła. Był to jego odruch i nie mógł teraz nic na to poradzić. Czas było powrócić do bycia lokajem.
- Jednak teraz chyba najwyższy czas na kolację, czyż nie mam racji?
Prawie powrócił do nienagannego wyglądu, tylko po prostu o włosach zapomniał.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#84 20-03-2015 o 21h48

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Hayden pokręciła przecząco głową. Nie wierzyła w te całe ich czary mary, jakoś to do niej nie przemawiało. Po prostu nie i tyle. Mimo, że nie miała do czynienia z takim egzorcystą, po prostu tym gardziła.
~Jakoś to czary mary mnie nie przekonuje.
Słowa siostry nadal tkwiły w jej głowie. Albo dlatego że twój oddech przyśpiesza jak go widzisz. I chcesz by był blisko ciebie, jak i żądasz jego uwagi i aprobaty. Wręcz odbijały się echem. Próbowała znaleźć w tym jakiś większy sens. Próbowała jakoś odnieść je do rzeczywistości.
Z zamyślenia wyrwał ją Jasper.
~Myślę, że kolacja może poczekać.
Wstała bez jego pomocy. Zarzuciła mu ręce na szyje i to w cale nie z intencją spożycia krwi. Przygryzła lekko wargę i uśmiechnęła się do niego. W tym momencie sama do końca nie wiedziała co robi.
Stała tak czekając na jakąkolwiek jego reakcję.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#85 20-03-2015 o 21h58

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Najwyższy czas coś napisać xd

Link do zewnętrznego obrazka
Poszłam po moje bagaże i szukałam komnaty dla siebie. W końcu znalazłam tę jedyną /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Ściany w niej były białe, a przed białym łóżkiem z baldachimem namalowane było duże, czerwone drzewo i kilka czarnych ptaków.
Obok łóżka był mały, czarny stolik, a pod ścianą dwie wielkie szafy. Obok nich było duże okno i czerwona zasłona.
Wyglądało to pięknie, ale dziwi mnie to, że w tym zamku jest taki pokój. Wydaje się zbyt "nowoczesny"...
Ale co tam się będę zastanawiać! Niedługo pewnie będzie kolacja, więc muszę się streszczać.
Przygotowałam sobie gorącą kąpiel, a po umyciu się poszukałam jakiejś sukienki na kolację. Znalazłam granatową i się w nią ubrałam. Nie była nadzwyczaj piękna, ale zawsze coś /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Do tego jeszcze włożyłam granatowe buty.
Wypakowywałam się i nagle usłyszałam krzyk. Prawdopodobnie była to Hayden. Pewnie znowu pokłóciła się z Grace...
Mam już dosyć tych kłótni moich kuzynek! Ile można wytrzymać?
Po co ja się tym w ogóle przejmuję... To nie moja sprawa /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png
Po rozpakowaniu się poszłam na kolację i zastałam tam Taylera oraz Arnettę.
- Hej, jak wam się tu podoba? Wybraliście sobie już wymarzoną komnatę?- zapytałam się ich z uśmiechem.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Nie spieszyło mi się do wybierania jakiejkolwiek komnaty, ale muszę. W końcu na trawie spać nie będę. Znalazłem jakąś.
Fioletowe ściany w białe wzorki, duża szafa, łóżko z baldachimem i stolik obok łóżka. Tyle mi w zupełności wystarczy.
Szybko się umyłem i ubrałem w garnitur. Uczesałem się i popatrzyłem do lustra.
- Jak to wygląda! Ja w tym nie pójdę! To wygląda strasznie!!! Nieee... Tak iść nie mogę...- powiedziałem do siebie.
Nikt nie powinien na mnie zwrócić uwagi zważywszy na to, że jestem tylko sługą. Chociaż elegancko muszę się ubrać, bo nie chcę wyglądać jak ta Sierotka Marysia.
Wolnym krokiem poszedłem do kuchni.
- Dobry wieczór! Pomóc w czymś, pani Arnetto?- przywitałem się wesoło. Ale pomaganie kobietom to moja specjalność /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Obudził mnie trzask. Wstałem i powoli szedłem do salonu. Zobaczyłem tam roztrzaskane okno. Pewnie to jakieś dzieciaki!
Zapaliłem światło i chciałem pozbierać kawałki szkła, ale na podłodze leżał kamień. Podniosłem go i chciałem z powrotem wyrzucić go na zewnątrz, ale zobaczyłem jakąś kartkę.
Przeczytałem co jest na niej napisane.
- Co? Więc chodzi o tych nowych? Ciekawe co tam się dzieje...
Ubrałem się w to, co leżało na wierzchu i wyszedłem na dwór. Szedłem w stronę zamku, ale gdy przechodziłem koło domu Ensei'a zauważyłem go jak chodził wokół domu.
- Dobry wieczór, Ensei! Ty też dostałeś tą wiadomość o tych nowych w zamku? - spytałem. Jestem bardzo ciekaw co się tam dzieje, ale mam nadzieję, że to się szybko wyjaśni, bo nie znoszę zagadek.

Offline

#86 20-03-2015 o 22h14

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Nie chciał jej przekonywać na siłę, ani pokazywać co tak naprawdę potrafią egzorcyzmy. Obawiał się, że przy demonstracji mógłby coś jej zrobić, a tego nie chciał. Ogólnie miał nadzieję, że nie będzie musiał sięgnąć po sposoby nauczone w seminarium. Liczył, że los się uśmiechnie i nie naśle żadnej przeszkody na jego drodze.
Słysząc stwierdzenie, że kolacja może poczekać, spojrzał na nią zaskoczony. Jednak to nie wprowadziło go w szok, jak nagle taka bliskość i te kuszące przygryzienie wargi. W ciągu sekundy przez jego głowę przeszło milion myśli, jednak jeśli wcześniej dał radę się pohamować to tym razem przegrał walkę sam ze sobą (zbyt wiele lat w celibacie xD ). Nie panował nad tym co właśnie robi, chociaż gdzieś w głębi był lęk czy to wszystkiego nie zakończy.

- Mamy jakieś ambitniejsze plany? -spytał a jego dłonie znalazły się na tali wampirzycy.
Przesuwał nimi powoli w górę i w dół, patrząc jej prosto w oczy z uśmiechem. W końcu zsunął je po pośladkach i szybkim ruchem podniósł ją do góry, jednocześnie przysuwając do siebie jak najbardziej mógł. Rękoma naprowadził jej nogi by oplotły się w okół jego pasa, jednocześnie korzystając z okazji by je pogładzić. Zrobił parę kroków, trzymając ją z uśmiechem, by posadzić Hayden na stole, wcześniej zrzucając szachy na ziemię. Spojrzał jej w oczy i czuł jak serce szalenie bije. Przysunął swoją twarz także że dzieliły ich milimetry. Przez chwilę się zawahał, jednak nie miał już teraz żadnych oporów i zapomniał się, że nie powinien. Pocałował Hayden w usta, najpierw delikatnie by po chwili przejść w bardziej namiętny pocałunek, gdy jego dłonie błądziły po jej udach. W końcu oderwał swoje usta od jej, jakby w przypływie świadomości i spojrzał jej w oczy. Oczekiwał co teraz nastąpi.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#87 20-03-2015 o 22h38

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Bitwa? Wygrałam XD

Hayden Larce

Hayden wciągnęła powietrze na pytanie Jaspera i wstrzymała je do czasu aż jego dłonie nie zaczęły się poruszać. Cicho pisnęła gdy ten ją podniósł. Wiedziała, że Jasper nie będzie się hamował, a i ona nie miała zamiaru. Cały czas uśmiechała się, zupełnie tak jakby tylko na to czekała. Jasper posadził ją na stół a szachy runęły z hukiem na ziemię, a za nimi buty, które Hayden sama zrzuciła z stóp.
W głowie miała teraz pustkę i nie patrzyła już na nic. Liczyło się tu i teraz.
Hayden poczuła nagły przypływ adrenaliny i gdy Jasper oderwał się od jej ust oddała pocałunek. Jej ręce błądziły po jego plecach, jednak zaraz przeniosły się na jego włosy i tak jak wcześniej znów zaczęła go czesać.
~Jass.
Mruknęła w przerwie pomiędzy jednym pocałunkiem a drugim. Powoli zatracała się w tym wszystkim, chciała więcej i jeszcze więcej.
Czuła jak Jasper przechyla ją do tyłu i wkrótce już leżała na stole, a Jass nad nią. Uśmiechnęła się i delikatnie musnęła jego usta.
Czuła bicie jego serca, waliło jak dzwon. To właśnie to zawładnęło nad Hayden. Zapomniała o tym co się właśnie działo. To bicie doprowadziło ją do szaleństwa. Przymierzyła się i niczemu nie spodziewającemu się Jasperowi wbiła kły w szyje.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#88 20-03-2015 o 22h56

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ To jeszcze nie koniec wojny, jeszcze nie <3 Nawet już nie siostrzyczki, ale potem i lokaje będą mieli własne porachunki xD /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

Kiedy przyszliśmy do JADALNI [ bo już się gubię kto gdzie i sama się przyłapałam, na napisaniu kuchni xd ] ciocia sobie poszła. Nie namyślając się długo nad powodem usiadłem przy stole i zacząłem nakładać sobie pierwszą porcję. Och! Melissa sen też musi... Na! Wcale nie musi! Przyjdzie to sobie zje, nie przyjdzie - jej sprawa! Niech sobie tam dalej siedzi na górze, jak jej tam tak wygodnie!
Nawet nie zauważyłem kiedy zjadłem całą porcję, więc nałożyłem sobie drugą. Przy nakładaniu już trzeciej, robiłem to raczej z niechęcią. Ostatecznie ją sobie nałożyłem, ale... tak jakoś nie miałem apetytu, a za to bylem nadal dziwnie zmęczony. Podparłem się na stole jak naburmuszony dzieciak. Gdy do jadalni weszła Katsu i spytała o mój pokój rozbudziłem się trochę, ale jedynie na tyle, aby wrednie odgryźć.
- Zapytaj się Melissy. - Darowałem sobie resztę kolacji, zostawiając pełne talerze z nietknięta trzecią porcją i podszedłem do kobiety przytulając się do jej pasa. - Przepraszam ciociu, po prostu... jestem zmęczony po podróży. Mam już wybrany, wymarzony pokój, ale jest w opłakanym stanie i trzeba go tylko wyremontować. Na razie pójdę się zdrzemnąć do cioci Hayden, do widzenia ciociu. - Podskoczyłem, aby dać jej buziaka w policzek, po czym pobiegłem do Ariany.

-- Ciociu, jestem zmęczony, a mój pokój nie jest jeszcze gotowy - mogę się przespać u Ciebie? Potowarzyszysz mi? Proszę. - Z zmęczonym, acz nadal słodkim głosem i przecierając zmęczone oczy, wszedłem do pokoju, w którym ewidentnie znajdowała się Ariana.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (20-03-2015 o 23h01)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#89 20-03-2015 o 23h18

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Myśli już dawno przestały się kotłować w jego głowie, ponieważ całkowicie się skupił na tym co robił i co odczuwał. Był zadowolony z tego co się dzieje, zwłaszcza widząc, że nie tylko mu się to podoba. Słysząc swoje imię, uśmiechnął się i z większym zaangażowaniem zajął się pocałunkami. Nigdy nie sądził, że do tego dojdzie, ale był szczęśliwy. Gdzieś w trakcie czułości zdjął okulary, które zaczęły mu zawadzać. Opierał się dłońmi o blat stołu i spojrzał na Hayden z uśmiechem na ustach. Gdy musnęła jego usta, przymrużył zadowolony oczy przez co stracił całkowicie czujność. Dopiero gdy poczuł charakterystyczne ukłucie na szyi zaczął powoli rozumieć co się stało. Jednak nie mógł nic zrobić, ponieważ obawiał się, że może zrobić jej krzywdę. Egzorcyzmy stanowczo w tym momencie odpadały, a więc musiał znaleźć inny sposób, jednak ciągle upojony atmosferą długo zbierał myśli. Podniósł rękę i przesunął ją po włosach wampirzycy, zatrzymując się dłużej na szyi, by powoli przesunąć się w stronę zapięcia sukienki. I właśnie w tym momencie do pokoju wpadł Tayler, a przynajmniej to zapowiadał jego głos. A sytuacja była stanowczo jednoznaczna. Jasper odchrząknął jakby chciał to wszystko zatuszować, jednak wyprostowanie uniemożliwiała mu sama Hayden jak i niefortunna pozycja.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#90 20-03-2015 o 23h42

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Gdy Hayden usłyszała głos Taylera automatycznie oderwała się od szyi Jaspera. Dopiero teraz zdała sobie co się dzieje. Leży na stole wraz z swoim lokajem, w jednoznacznej sytuacji.
Szybko wstała a wraz z sobą do pionu postawiła Jaspera. Zeskoczyła z stołu i zakłopotana nie wiedziała co powiedzieć.
~To nie tak jak myślisz! Nie mów nic nikomu. Tak, oczywiście, możesz już nawet iść do pokoju.
Nerwowo gestykulowała, nie potrafiła do końca się wypowiedzieć. Jeszcze nigdy nie była w tak niekomfortowej sytuacji.
~Jasper.
Mruknęła cicho, tak jakby chciała znaleźć pomoc w jego osobie. No bo co teraz sobie Tay może pomyśleć? Jego ciocia daje lokajowi. Oboje wyglądali jakby się z buszu urwali. Zarówno włosy Hayden, jak i Jaspera wyglądały jakby przeszły przez tornado. Hayden w dodatku była cała czerwona na twarzy, a jej usta lekko umazane krwią Jaspera.
Po prostu nie mogła wymarzyć sobie lepszej chwili. Może niech jeszcze siostra tutaj przyjdzie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#91 21-03-2015 o 00h00

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Haha, Jasper znowu musi mi dziękować, tak jak poprzednio x3  <3 /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

Podczas kiedy oni zaczęli się tak piskorzyć ja musiałem powstrzymać potężnego ziewa. Czując że mogę nie doczekać się końca podbiegłem po prostu do niej.
- Na, ty też chodź ciociu! Jasper też może, jeśli chcesz, ale po prostu chodźmy już. - Złapałem ich obydwóch za dłonie i spróbowałem zaciągnąć do sąsiedniego pokoju.
Kiedy położyli się wreszcie na łóżku wcisnąłem się do środka i przytuliłem się do Ariany. Po chwili jednak jedną ręką mocno złapałem jeszcze dłoń Jaspera, aby nie próbował wstać i mnie budzić. Pod czułymi pieszczotami moich włosów przez Arianę  jeszcze bardziej zachciało mi się spać, więc jeszcze mocniej się w nią wtuliłem nie puszczając dłoni Jaspera.
- Ciociu, niech służba zajmie się tym pokojem. Niech będzie jak mój poprzedni. Chciałbym tam jak najszybciej spędzić dzień. I... - Dodałem już w półśnie. - ...kupisz mi jakieś baterie?

/ No to teraz sobie spoglądajcie na siebie nawzajem znad ciała chłopaka, nie mogąc się ruszyć <3 xDDDD /



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#92 21-03-2015 o 00h15

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247


To podchodzi pod wykorzystywanie xD <3

Jasper

Jasper był całkowicie zdezorientowany i gdy zaczął porządniej kontaktować, zdał sobie sprawę jak na prawdę musiało to wszystko wyglądać. Spoglądał to na Taylera to na Hayden starając się pozbierać myśli. Dopiero gdy wampirzyca zwróciła mu uwagę, otwierał usta by się wypowiedzieć, gdy po prostu chłopak wręcz siłą ich wyciągnął z pokoju. Jasper próbował się jakoś wykręcić z tego, ale niestety odczuwał skutki upływu krwi i dał się wpakować do łóżka jak dziecko. Ciężko westchnął i miał nadzieję, że jak Tayler zaśnie to będzie miał okazję do wymknięcia się. Niestety jakby chłopak czytał mu w myślach i złapał jego dłoń, uniemożliwiając lokajowi ucieczkę. Spojrzał na wychowanka Hayden, który mówił już niemalże śpiąc po czym jego wzrok powędrował na wampirzycę. Nie wiedział czego się spodziewać po tym co miało przed chwilą miejsce.
- Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał -szepnął i lekko się uśmiechnął.
Nie chciał budzić Taylera ani mu nie przeszkadzać w śnie, zwłaszcza, że może nagle zacząć porządnie myśleć i skojarzyć fakty.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#93 21-03-2015 o 00h31

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Hayden siłą została zaciągnięta do swojego pokoju. W dodatku na bosaka bo jej buty przecież leżały koło stołu.
Teraz leży w łóżku wraz z Jasperem i Taylerem. Przytaknęła tylko na odpowiedź malca. Teraz nie może mu się sprzeciwić, w każdej chwili mógłby wygadać to co widział.
~Branoc Pyśku.
Powiedziała do Talera, a ten bardzo szybko zasnął. Hayden chwilę leżała nieruchomo i tylko spoglądała na Jaspera. Jednak gdy Tayler spał mocno, postanowiła się uwolnić z jego uścisku. Wyswobodziła się i wstała. Przeszła na drugą stronę łóżka i położyła się obok Jaspera. Wtuliła się w niego i tak oto był on teraz molestowany z obu stron.
~Jednak się jednak myliłeś.
Szepnęła do niego z uśmiechem. Przecież jest człowiekiem, a oni się mylą.
Właśnie! Przez głowę Hayden przeszła myśl: to nie będzie trwało wiecznie. Tak bardzo chciałaby zatrzymać go przy sobie na wieczność. Na razie pozostało życie chwilą.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#94 21-03-2015 o 00h38

Miss'na poziomie
RobinRedem
.
Miejsce: The Tower
Wiadomości: 4 993

|Minwet przepraszam, moje niedopatrzenie ;-; już zmieniłam i muszę pamiętać żeby dokładnie czytać każdą kp : D|
Arnetta Rose
Po powrocie do kuchni wzięłam się za sprzątanie blatów, które były trochę brudne po przygotowywaniu jedzenia. Na kolację zaczęli się schodzić inni, pierwsza przyszła kuzynka pani Hayden.
- Witam pani Katsumi. Swój pokój już wybrałam, a jest tu dość spokojnie, nie licząc kłótni to całkiem spokojnie, każdy siedzi u siebie w pokoju i nie wychodzi. A pani jak się tutaj czuje? - Na chwilę przestałam sprzątać, a po odpowiedzeniu na pytanie wróciłam do mojej czynności.
Po jakichś piętnastu minutach weszła kolejna osoba, której normalnie bym nie zauważyła bo sprzątanie mnie bardzo pochłonęło, gdyby nie to że podszedł do mnie i zaproponował pomoc.
- To miłe, że pytasz ale dziękuję nie potrzebuje pomocy. Ale jeżeli chcesz to możesz usiąść przy stole i zjeść jeszcze ciepłą kolację. - uśmiechnęłam się do niego i sama usiadłam przy stole.
Do jadalni przyszedł jeszcze Tayler, który raz dwa wchłonął dwie porcje, a trzecią włożył i zostawił. Czasami się zastanawiałam czy on nie ma czarnej dziury w żołądku, bo jednak je jak za trzech a w ogóle nie tyje.
Zaczęłam jeść dalej, ale jedynie patrzyłam się w talerz i przesuwałam części dania po talerzu. Martwiłam się o stosunki między siostrami - Hayden i Aaricii, dziś strasznie się pokłóciły, a jeszcze wiedząc że to wampiry to nie wiadomo co by z tego później wyszło, a jeżeli by wyszło to raczej coś złego.

Ostatnio zmieniony przez RobinRedem (21-03-2015 o 00h53)



♦   W e l c o m e   h o m e  ♦
https://2.bp.blogspot.com/-UstCJK7R_8g/Wk11GYxdzQI/AAAAAAAAEYE/e-OqpQ-oIU89qRCAURSLYFc3l1n5nxsAwCLcBGAs/s1600/ob2.png https://thumbs.gfycat.com/UnkemptDamagedCarp-max-1mb.gif https://2.bp.blogspot.com/-Bh7cggfyX8Y/Wk11EvuONqI/AAAAAAAAEYA/pVAn9NfMUYkVejgV8ycGd3vdpfPFhILCwCLcBGAs/s1600/ob.pnghttps://67.media.tumblr.com/08d9f38832832eef41b5c82346aa5062/tumblr_oa7s8edCSp1s4hht3o1_500.gif
https://2.bp.blogspot.com/-V48dQEgCv_A/V1rXYIsSGgI/AAAAAAAADHs/PgI0IYCtt2YQv0u-BHq0aogS6iuETpCqgCLcB/s1600/raven.png   Link do zewnętrznego obrazka   https://4.bp.blogspot.com/-ppeBuMLiPAI/V1rXYM8-LxI/AAAAAAAADHw/ISko0hSkx1cxO42vw2HGVg3uPkdHD4GJACLcB/s1600/raven2.png


[img]https://4.bp.blogspot.com/-h-jDafgx1NY/VyZcIkMotYI/AAAAAAAADAE/e2Ze9woefAQrWf2naIdqzXzrUaT8IjsrACL

Offline

#95 21-03-2015 o 00h49

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Obserwował poczynania wampirzycy, która jakimś cudem wyswobodziła się z objęcia chłopca. Gdy tylko obeszła łóżko, Jasper uniósł rękę, by Hayden mogła się wtulić i otoczył ją ramieniem. Nie mógł uwierzyć, że tak mu się poszczęściło jak i w to, że Tayler zlał na to wszystko.
Słysząc słowa kobiety uśmiechnął się pod nosem i musnął ustami jej włosy. Jeszcze tak niedawno zastanawiał się do czego odnosiła się ta wypowiedź, a teraz już wiedział. Miał nadzieję, że to wszystko nie jest snem, chociaż gdyby się z niego obudził to na pewno w dobrym humorze.

- A więc wtedy o tym mówiłaś -szepnął i oparł brodę o jej głowę.
Chciał ją przytulić do siebie, jednak żelazny uścisk Taylera mu to uniemożliwiał. Już w dobrej formie pewnie nie dałby rady, a przy takim osłabieniu to już w ogóle. Ręką głaskał jej plecy i starał się cieszyć każdym aspektem tej chwili, by w przyszłości móc ją zawsze przywołać w pamięci.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#96 21-03-2015 o 08h56

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Nie ma mnie ledwo jedeń dzień, a tu tyle się wydarzyło xD Spokojnie Sysiu to nie koniec bitwy.
Aaricia Grace Larce

Nie zauważyłam jak już pod nim leżałam. Cała ta sytuacja była przyjemna, orzeźwiajca i niecodzienna.
- Hm... No zdałeś tak na 3, musisz jeszcze poćwiczyć.- powiedziałam i pściłam mu oczko.
Niestety tę cudowną chwilę nam przerwano. Tim pomgół mi wstać i powiedział że idzie po wodę i ścierkę aby posprzątać leżącą na ziemi kolację.
Kiwnęłam lekko głową i usiadłam na swoim łóżku. Słyszałam jak Tayler kszątał się po domu.
Ciszę która panowała w tym domu przerwał  huk.
Wstałam z łóżka i otworzyłam lekko swoje drzwi. Zauwazyłam jak Tayler ciągnie ich do pokoju Hayden.
Uznałam że dam im trochę prywatności. W końcu nie jestem pewna czy na pewno coś do siebie czują.
Może tak bardzo chce się na niej zemścić że mam urojenia ?
Na moim miejscu kazdy by był podobny. Poznajesz swoją miłość, zakochujesz się, a twa własna siostra morduje go na twoich oczach. I nagle twa siostra zachowuje się dziwnie. Co można podpisac pod zauroczenie. 
Odgarnęłam włosy do tyłu i usiadłam po turecku na łóżku.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (21-03-2015 o 11h57)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#97 21-03-2015 o 10h21

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden Larce

Hayden leżała spokojnie z zamkniętymi oczami. Wydawać się mogło, że tej chwili nic nie mogło przerwać. Ale znów nic nie mogło wiecznie trwać, głód jej dokuczała, a nie chciała zrobić krzywdy Jasperowi.
Hayden wyswobodziła się z objęcia Jaspera.
~Wiesz, ja już chyba pójdę. ~Powiedziała cicho. Wstała i podeszła do szafy, wyciągnęła stamtąd czarny płaszcz z kapturem. ~Dobranoc.
Założyła buty i wyszła.
Jej celem była teraz wioska. Spokojnym krokiem udała się do niej w poszukiwaniu potencjalnej ofiary. Długo nie musiała szukać. Zza rogu wyszedł młody chłopak. Hayden podeszła do niego i zatkała mu usta ręką. Wtopiła kły w jego szyi i zaczęła sączyć krew. Chwila minęła nim chłopak osunął się na ziemię. Hayden do reszty wypiła z niego krew. Zostawiła go martwego i leżącego na ulicy.
Odeszła i wróciła do zamku, nie poszła jednak do swojego pokoju. Udała się do pokoju Jaspera. Szachy, które moment temu zostały zrzucone, leżały porozrzucane po całym pokoju. Postawiła szachownice na stole i zaczęła zbierać szachy, które na niej ustawiała. Wspomnieniami wracała do tego co wydarzyło się można rzec przed chwilą. Uśmiechnęła się sama do siebie i pokręciła głową z nie dowierzeniem. 

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (21-03-2015 o 12h19)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#98 21-03-2015 o 11h05

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Jasper cieszył się tą chwilą w milczeniu, wdychając zapach włosów wampirzycy. Jednak nic nie może wiecznie trwać i widocznie głód doskwierał wampirzycy, która uznała, że musi wyjść. Gdy Hayden zaczęła się wyswobadzać z objęć Jaspera, ten jej pomógł aczkolwiek niechętnie. Uniósł głowę by spojrzeć na kobietę i chciał także się podnieść, jednak żelazny uścisk Taylera nie miał zamiaru widocznie mu odpuścić. Uśmiechnął się lekko starając się nie myśleć, że najprawdopodobniej czeka go noc z młodym wychowankiem Hayden. Niezbyt mu się to podobało ale co mógł poradzić. Wolał nie domyślać się jak nad ranem zareaguje chłopak na jego towarzystwo. Za to zastanawiał się co zrobić w przypadku młodszej panienki, która widocznie zaczęła się wszystkiego domyślać tak jak mówiła Hayden. Teraz brakuje by Aricia odkryła, że Jasper jest człowiekiem a rozpęta się tutaj piekło, jeśli zaczęła dostrzegać, że coś między nimi się zmieniło. Parę chwil temu jeszcze uważał, że jest tylko lokajem jednak nastąpiła zmiana i nie wiedział dokładniej kim teraz jest. Ciężko westchnął i spojrzał na leżącego obok chłopaka. Stanowczo nie pomyślałby, że tak to się skończy. Byłby słabym duchownym biorąc pod uwagę, że z punktu widzenia innych to nieźle by pobalował.

Ostatnio zmieniony przez Asuu (21-03-2015 o 12h26)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#99 21-03-2015 o 13h28

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Zniosłem brudne naczynia do kuchni i umyłem je szybko. Dobrze, że się nie stłukły. Odstawiając je do szafki, ówcześniej wytarte z wody, wziąłem miskę z wodą i ścierkę - w tym tempie to chyba będę musiał za nie wyjść...
Ruszyłem z powrotem do pokoju Aarici. Wszedłem do pokoju z uśmieszkiem,acz wgl na nią nie spojrzałem - najpierw zająłem się swoją robotą. Zebrawszy wszystko z podłogi wziąłem z łózka jeszcze stojącą moją porcję i odłożyłem wszystko na wcześniejszą komodę. I dopiero teraz, podchodząc do łóżka, spojrzałem na nią. Przysiadłszy na nim, przyłożyłem swoją dłoń do jej policzka i zbliżając się do pocałunku zapytałem zadziornie:
- A ile trzeba mieć punktów, aby zdać na 4? - Najpierw musnąłem lekko jej wargi, po czym pocałowałem głęboko kładąc ją na poduszki.
Kontynuując namiętnie pocałunki pieściłem jej całą rękę, aby następnie spleść nasze palce. Po jakimś czasie zostawiłem w spokoju już opuchnięte usta Grace ( o ile wampirowi mogą opuchnąć usta xDDD) i zacząłem odbarowywać pocałunkami, oraz pieścić językiem jej szyję.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#100 21-03-2015 o 13h49

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce


W pewnym momencie wszedł Tim. Nawet na mnie nie spojrzał, tylko zajął się sprzątanem.
Miałam ochotę się roześmiać, wyglądałam jak wredna panienka która każe mu sprzątać na klęczkach.
W końcu podszedł do mnie i pocałował głęboko. Upadłam delikatnie i gracją na duże poduchy.
- Jeszcze musisz się postarać. - powiedziałam z uśmiechem.
Spletlismy nasze palce w ciągu namiętnych pocałunków. Wszytsko było cudowne.
No poza tym że byłam w piżamie, która lekko podchodziła mi do góry.
Jego usta zaczęły pieścić moją szyję co było nawet przyjemne.
- I ja mam uwierzyć że ani razu w ciągu tylu lat się nie całowałeś ? - zapytałam. - Ale wiesz że nadal będziesz musial prać i sprzątać po mnie ? Nie bierz tego jako awans.
Drugą ręką przyciągnełam go za koszulę w stronę moich ust. Pocałunki nie przestawały być namiętne.
Kompletnie nie interesowało mnie co robi moja siostra, albo z kim. Teraz myślałam tylko o swym towarzyszu.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (21-03-2015 o 13h50)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5 6 ... 22