Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 14 15 16 17 18 ... 22

#376 15-04-2015 o 21h34

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Posłusznie czekał aż wszyscy wejdą do pokoju i zamknął drzwi, chociaż i tak długo Tayler się nie nasiedział u Hayden bo jak tylko dostał upragnione baterie to wybył. Jasper jeszcze przez chwilę patrzył na drzwi za którymi zniknął młody panicz, jakby chciał się upewnić, że nagle nie zechce wrócić. Po wczorajszym wydarzeniu, przysiągł sobie, że będzie bardziej się pod tym względem pilnował. Chociaż gdzieś tam podejrzewał, że Tayler specjalnie udaje że nic się nie stało by coś później od nich wyżebrać. Jednak szybko otrząsnął się z tych myśli i podszedł do Hayden, która widocznie dalej czegoś szukała chciał zaproponować jej pomoc, gdy nagle wręczyła mu do ręki pudełko z szachownicą. Na stwierdzenie, że poprzedniego dnia jego szachy ucierpiały, uniósł zaskoczony brew. Mimo tego, że tyle czasu spędził w pokoju to nie zauważył żadnego uszczerbku u figur, chociaż faktycznie dość je gwałtownie wtedy zrzucił.
- Wiesz, że nie musiałaś jednak bardzo Ci dziękuję
Przyglądał się mile zaskoczony szachownicy, ale nie otwierał jej jeszcze by przypadkiem nie doprowadzić do kolejnego zniszczenia się jednej z figur. Natomiast nachylił się nad Hayden i pocałował ją delikatnie w usta, będąc ciągle świadomy, że wampirzyca jest zmęczona.
- Ale chyba czas odpocząć, nieprawdaż? Chyba, że masz jeszcze resztki sił to przygotuję Ci relaksującą kąpiel.
Uśmiechnął się i ku zdziwieniu innych nie miał tutaj żadnych zbereźnych myśli (xD).


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#377 15-04-2015 o 22h04

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Hayden cieszyła się, że Jasperowi prezent się spodobał. Jednak na propozycję o kąpieli pokręciła przecząco głową. Była zbyt zmęczona aby jeszcze brać kąpiel, zwłaszcza długą. To mogło by spotęgować zmęczenie.
~Musisz mi wybaczyć ale odmówię, nie mam już siły. Jeszcze usnę w wannie i co będzie?
Zaśmiała się na swoje słowa, chociaż to było bardzo możliwe. Sen dopada nawet wampiry. Podeszła do szafy i wzięła z niej białą koszulę nocną na ramiączkach. Poszła w stronę łazienki i tuż przed wejściem do niej odwróciła się do Jaspera.
~Zostaniesz dzisiaj ze mną?
W łazience szybko przebrała się i rozpuściła włosy. Wyszła z łazienki i zamknęła drzwi od pokoju na klucz. Tak na wszelki wypadek gdyby ktoś jednak postanowił wejść do pokoju Hayden bez pukania.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#378 16-04-2015 o 08h28

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Z góry przepraszam za jakość. /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426

Ucieszony na wiadomość, że już je ma, poszedłem z nią do pokoju. Ignorując prywatnego lokaja Aariany odebrałem baterie.
- Dziękuję ciociu. - Powiedziałem z uśmiechem i pocałowałem ją w policzek, po czym w podskokach wyleciałem z pokoju z bateriami.
Wyciągnąłem jedną i ścisnąłem w pięści. I co ja mialem teraz robic?
Poszedłem ostatecznie do palmiarni. Przywołałem Byakko i wolną ręką zacząłem go pieścić na co zareagował... jak kot po prostu. Jezu... ale filozofia.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#379 16-04-2015 o 18h37

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Jasper słysząc stwierdzenie Hayden odnośnie kąpieli zrobił zamyśloną minę po czym się lekko uśmiechnął.
- Zapewne bym się zaczął niepokoić co tak długo, a wtedy bym ruszył z pomocą.
Oczywiście istniało takie małe prawdopodobieństwo jednak pewnie by tak postąpił. Przecież nie zachowałby się jak pewne osoby w przypadku śmierci Stalina, którzy przez tydzień czy dwa bali się wejść do jego pokoju, chociaż tyran już nie żył. Dopiero zapytany powrócił na ziemię i uśmiechnął się. Poczekał aż wampirzyca opuści łazienkę, a w tym czasie zajął się podziwianiem szachów, które w porównaniu do poprzedniczek były pięknie wykonane. Gdy Hayden wróciła odłożył szachownicę na bok i spojrzał na nią.
- Moja odpowiedź jest chyba oczywista, ale ciekawi mnie czy dzisiaj też masz zamiar mi uciec.
Zaśmiał się dając znać, że żartuje na ten temat. W końcu zamknięte drzwi oznaczają, że Tayler nie będzie uparcie trzymał jego ręki, więc jest w pewnym stopniu bezpieczny.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#380 16-04-2015 o 19h06

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Na słowa o ucieczce zaśmiała się, przecież ona wcale nie uciekła tylko wyszła w pilnej sprawie. A to jest zupełnie co innego.
~Nie, dzisiaj zostaję. Będziesz się dzisiaj ze mną musiał pomęczyć.
Uśmiechnęła się delikatnie. Wiedziała, że Jasper zaraz pewnie zacznie zaprzeczać jej słowom i powie, że wcale się z nią nie męczy. To wydawało się być takie typowe.
Trochę martwiła się tym, że zostawia siostrę bez opieki. W końcu nie wiadomo co mogła sobie wymyślić w tej jej pełnej zazdrości główce. No bo nie oszukujmy się. Prawdą było to, że Grace chce się zemścić, tego Hayden była już w 100% pewna, ale młodszą z sióstr również władała zazdrość. W końcu to Hay odniosła sukces, to Hayden jest jednym z najbardziej poważanych wampirów, a nie Aaricia. Wiadomo, że obie miały wysoki statut, jednak to Hayden o to zadbała.
Wyrwała się z zamyślenia i położyła na łóżku.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#381 19-04-2015 o 16h32

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ O herbatkę z prądkiem, to wystarczy poprosić xDDD Tylko może lepiej się wyraź jasno z jakim prądem, abyś wampirzego kopa nie dostał xD /

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Znałem tę sytuację... nie była najlepsza.
- Uważaj. Słudze nie przystoi przepraszać za pana, chyba że tak brzmiał jego rozkaz... - Przestrzegłem na poważnie, a potem wróciłem do uprzejmości i uśmieszku. - A panom radzę lepiej panicza Taylera nie ignorować.
Po chwili starszy mężczyzna powiedział o ocieplaniu pokoju. Wyobraziłem sobie wtedy jakby Tayler miał w takim pokoju mieszkać z swoim uwięzionym futrzakiem... i miałem ochotę się roześmiać. No po prostu by zdychał.
- Nie~... nie sądzę, aby ocieplanie go było dobrym pomysłem. A jeśli paniczowi będzie zimno, to się wtuli w swego kota, więc nie będzie z tym żadnego problemu - zresztą nigdy nie było. - Powiedziałem z uspokajającym gestem dłoni, który równie dobrze oznaczał "Dajcie sobie z tym spokój" w zabawnym tonie. - To coś do sprzątania mam przynieść, tak?

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10930878_725620764225583_7769515539481559686_n.jpg?oh=29ee19a87fda662f0a2421ea3f2bd50e&oe=557BACA2&__gda__=1434190536_755735ee7c11c1f54812c1be5481fc57

Siostrzyczka patrzyła intensywnie na swojego brata i dziewczynę, na co chłopak znowu się chyba lekko zarumienił i zakrywając dłonią te jej oczy pacnął ją na łóżko.
- Przestań. - Wymamrotał zażenowany tak, aby znaczenie słowa usłyszała tylko Rika.
Wypakowawszy jedzenie odstawił torbę na podłogę i usiadł po turecku w górze łóżka zapraszając obok siostrę.
- Proszę, częstuj się. - Powiedział do dziewczyny po czym podał jeden z wypieków siostrze. No bo w sumie przerwał jej kolację w domu...
Zastanawiał się co dalej powiedzieć i wgl. No bo w sumie... zawsze to Naoka, albo Rika mówiła, a nie on. A pomiędzy tym, to też się bł, a nie mówił. No ewentualnie krzyczał. Więc jak miał dalej prowadzić normalną rozmowę? Na jaki temat.
- A wiele razy już się przeprowadzaliście? I czy wgl długo dla nich pracujesz...? - Spróbował chłopaczyna.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#382 20-04-2015 o 12h45

Miss'Brązowa
Ygritte
Drink up, baby, stay up all night...
Miejsce: Imaginary Wonderland
Wiadomości: 12 583

//photo.missfashion.pl/pl/1/49/moy/38450.jpg
Na przeprosiny Melisy skinął tylko głową, a komentarz gliniarza puścił mimo uszu, jednak słowa Tima sprawiły, że zaczął się zastanawiać nad zachowaniem młodego. Może rzeczywiście nie powinien Taylera ignorować, aż go lekki dreszcz przeszedł na wspomnienie tamtej miny. Czy przesadził? Ale przecież nie powiedział nic wielkiego, ot mały komentarz rzucił, więc o co dokładnie ten dzieciak się wściekł? Jedno było pewne - jego reakcja wyglądała groźnie i raczej nie należy tego bagatelizować. Ale z drugiej strony, co Carter mógłby zrobić...? Przypomniało mu się nagle, jak podczas pierwszego spotkania rozmawiał z Aaricią o ochronie, dziewczyna wspomniała wtedy coś o jakimś uroku. Może warto byłoby ją poprosić, żeby rzuciła go, ale nie wobec siostry, tylko właśnie Taylera? Z rozmyślań wyrwały go słowa Enseia. Ocieplanie pokoju? Mało brakowało, a Carter parsknąłby śmiechem. Już nawet nie chodziło o to, że dokładał im pracy, ale to właśnie tak gliniarz planował rozwiązać sprawę - spędzając czas przy robocie w jednym pokoju? Nie ma co, super podejście. Przecież akurat z tego pomieszczenia nie było szans podsłuchać niczego ważnego, a z pilnującą ich Melisą ciężko o wycieczkę po zamku. Gliniarz chyba nie liczył, że wyciągnie coś od mieszkańców, nie byłby taki głupi, nie? Carter postanowił więc sprostować lekko jego pytanie.
- Ok, ocieplanie tego pokoju odpada, ale może jest coś do zrobienia w innych pomieszczeniach? - Na przykład w komnacie pani domu bądź tego jej ponoć podejrzanego lokaja - dodał w myśli, choć na to nie miał co liczyć. Przeleciał szybko wzrokiem po pokoju. - W końcu dopóki materiały nie przyjadą, tutaj i tak nic nie zrobimy, a sprzątania nie ma znowu tak dużo, we dwóch zaraz to skończymy. Zamek przez długi czas stał opuszczony, na pewno wiele miejsc wymaga renowacji, a przecież taka rodzina potrzebuje samych luksusów.
Już kąśliwą uwagę gliniarza pominął, stwierdził, że po akcji z Taylerem na razie lepiej sobie trochę odpuścić złośliwości, choć raczej długo z tym nie wytrzyma.


Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
https://i.imgur.com/jjJtbY4.gif https://i.imgur.com/bT8mY7S.gif https://i.imgur.com/dd08Rqh.gif

Offline

#383 20-04-2015 o 13h38

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Słuchałem słów chłopaka, który proponował sobie dodatkową robotę, podczas gdy aktualnej unikał. Wtem przypomniałem sobie o jego samopas spacerku i krzyżując ręce ostrzegłem spokojnym tonem.
- Nie mam pojecia na co się umówiliście z młodszą panienką Larce, ale radzę wam nie robić niczego na własną rękę... - Przeczesałem zmęczony włosy i westchnąłem - w końcu będę musiał za nimi łazić. - Dobrze, rozejrzymy się po innych pomieszczeniach. Mel, skoro już nie będą zajmować się pokojem panicza Taylera, to nie jesteś im tu potrzebna. Pójdź się napoić i może dobrze by było, gdybyś potem spróbowała ułaskawić w jakiś sposób panicza. A co do naszych zawziętych pracowników, to... od czego chcecie zacząć? - Zapytałem pogodzony z moim losem.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#384 22-04-2015 o 17h55

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Uśmiechnął się pod nosem na słowo "pomęczyć" i zaczął rozwiązywać krawat. W końcu tej nocy nie ma zamiar przespać w pełnym ubiorze. Nie dość, że nie jest to przyjemne to widok tak pomiętych ubrań jest po prostu dla Jaspera dość niemiły. Gdzieś tam w jego główce jest zakodowane, że trzeba wyglądać schludnie więc odruchowo robi wszystko by uniknąć złego wizerunku.
- Dobrze wiesz, że dla mnie to nie są męczarnie, a jeśli by tak było to byłbym masochistą. Więc nie ważne jak na to się spojrzy dla mnie to czysta przyjemność.
Zdjął surdut, który przewiesił na krześle wraz z krawatem. Po chwili zabrał się za rozpinanie koszuli, jednak w połowie zaczął się zastanawiać skąd nagle ta cisza. Postanowił pierw jednak zdjąć koszulę, w końcu porozmawiać może już leżąc a ciągłe takie wywyższanie się wzrostem też nie jest ponoć miłe. Chociaż to nie jego wina, że mu się tak trochę bardzo urosło. Więc i koszulę przewiesił po czym zdjął buty. W myślach postanowił, że w spodniach już spać może więc położył się obok Hayden i na nią spojrzał.
- Mimo twoich wcześniejszych zastrzeżeń, martwisz się o to co może kombinować twoja siostra. Czyż nie mam racji?
Uśmiechnął się lekko, by nie wyjść na sztywniaka chociaż cała ta sytuacja z gośćmi była już dostatecznie podejrzana.


Ensei Yura

Kiwnął głową na znak, że rozumie. Więc o jedną robotę było mniej, zresztą zastanawiał się jak tutaj przypilnować Cartera, który jego zdaniem pchał się w kłopoty. Zamiast zachować się dyskretnie to swoim zachowaniem wręcz mówi, że coś kombinuje. Gdy do pokoju weszła kolejna osoba obwieszczając, że zrobiła kanapki Ensei nie mógł się powstrzymać od posłania jej uśmiechu. W końcu ktoś w tym domu pomyślał, że przy pracy ludzie stają się głodni a jak wiadomo to Ensei zazwyczaj wypłatę odbiera w postaci posiłków, więc nauczył się, że po wysiłku fizycznym jest zawsze coś do zjedzenia. Podziękował jej kiwnięciem głowy i wziął jedną kanapkę z talerza, która dość szybko zniknęła z jego dłoni.
- Skoro nie jest tak dużo do sprzątania to i sam szybko się z tym uwiniesz. W końcu jakaś sprawiedliwość musi być na tym świecie - rzucił do Cartera i upił trochę kawy ze swojego kubka.
Na pytanie Tima, który chyba także nie jest jakoś mega nastawiony do pilnowania pracowników i chodzenia z nimi po zamku, spojrzał w sufit zastanawiając się nad odpowiedzią. W końcu trzeba coś sensownego wymyślić nim pewien ktoś palnie jakąś głupotę.
- Nie widzieliśmy całej posiadłości więc trudno nam powiedzieć, ale wy jako jej mieszkańcy lepiej się orientujecie gdzie potrzebne są renowacje, więc gdy poznamy jak wyglądają szkody to zdecydujemy gdzie będzie lepiej od razu zacząć.
Kolejna kanapka zniknęła z talerza zaspokajając głód Enseia. A przynajmniej na tą chwilę, bo wiadomo jak to bywa później gdy taki mały głód nagle dopada.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#385 22-04-2015 o 20h17

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Masochista? Ale czy on już nim nie był? W końcu kto dobrowolnie zgadza się na gryzienie i wysysanie krwi? Jednak na to o siostrze zmarszczył brwi i przymknęła na chwilę oczy. Po chwili jednak je otworzyła.
~Masz rację, ale możemy o niej nie rozmawiać?
Chciała chociaż na chwilę zapomnieć o tym, że ma siostrę i o tych całych jej intrygach. To doprawdy zabierało jej wszystkie siły. Przecież pewne było, że ona coś kąbinuje. No bo jeśli nie to po co sprowadziła by tych całych ludzi?
~Ona po prostu wariuje na punkcie tego, że nie może wyprowadzić mnie z równowagi. Tim chyba jest z nią zmówiony, zresztą nie dziwię się jest jej lokajem, musi robić wszystko co Grace mu rozkarze.
Hayden starała się nie denerwować przy siostrze, ale jednak nie zawsze wychodzi to jej dobrze. Chociaż dzisiaj udało jej się to zrobić. Przy okazji oberwał też Tim, za swoje rozboje w biały dzień. Obydwoje na za dużo sobie pozwalają.


Melisa w następnym

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (22-04-2015 o 20h18)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#386 22-04-2015 o 20h29

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Zdjął z nosa okulary i położył je na szafce obok. Były dość nieporęczne podczas leżenia, a z takiej bliskiej odległości aż tak źle nie widział. Kiwnął głową, że się zgadza na nie drążenie tematu chociaż mimo to Hayden w następnej wypowiedzi dalej go ciągnęła. Na wspomnienie o Timie nie mógł się powstrzymać od pewnych dreszczy. Bardzo możliwe, że faktycznie Grace go nasłała na Jaspera ale nie wiedział dokładnie w jakim celu. Nagle sobie zdał sprawę, że był to bardzo ciężki dzień dla niego jak i zapewne dla Hayden, zwłaszcza przez tą kłótnię.
- Każdy ma coś takiego do czego dąży chociaż nie zawsze jest to coś dobrego. Ale jeśli mamy o niej nie mówić to może zmieńmy temat na jakiś przyjemniejszy.- obrócił się na bok i spojrzał na nią z uśmiechem. - Na przykład mamy jakieś plany na jutro?
W duchu miał nadzieję, że następnego dnia będzie mógł spędzić więcej czasu z Hayden. W końcu wiadomo, że nie lubi gdy go zostawia i sama gdzieś idzie. Taki z niego pies, który pilnuje swojej właścicieli i zrobi dla niej wszystko. No w tym przypadku prawie wszystko.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#387 22-04-2015 o 21h11

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Kiwnęła głową, tak zdecydowanie chyba jednak wolała przejść na coś lżejszego. Widziała, że drgnął na wspomnienie o Timie, więc wolała tym bardziej nie kontynuować tego tematu. Po za tym obiecała Timowi, że nie piśnie ani słowa.
A to, że Jasper ujął ją i siebie jako ''my'' wprawiło ją w lepszy humor. No bo czy to nie było urocze? Wcześniej pytał czy ona ma jakieś plany. Mały szczegół, a cieszy.
~Chyba nic konkretnego. No chyba, że ty coś planujesz.
Pozwoliła sobie przysunąć się bliżej Jaspera. Lubiła ciepło jego ciała, przecież sama jego nie miała. Przymknęła oczy. Przynajmniej teraz mogła odpocząć wiedząc, że nikt nie wparuje jej od tak do pokoju.


  Melisa Nona Egami

Pójdź się napić? A co ja jakiś koń jestem  żeby do mnie tak mówić? Właściwie to nie słuchałam ich paplaniny o tych całych remontach. Nie obchodziło mnie to aż tak bardzo. Chociaż co do tego pojenia to Tim miał rację. Wypadało by się troszkę napić.
~Nazywajmy rzeczy po imieniu Tim. Poi to się konia, a ja jak koń nie wyglądam. Tak czy inaczej lecę, zajmij się gośćmi.
Posłałam uśmiech do Cartera, a następnie do Tima i wyszłam. No to lecimy do wioski~! Podeszłam jeszcze do swojego pokoju i chwyciłam jakiś płaszcz. Wyszłam z posiadłości i udałam się w stronę wioski. Szybko nasunęła się jakaś kobieta. Zatkałam jej usta i przystąpiłam do swojego. Nie ma o czym mówić.
Po zrobieniu swojego stwierdziłam, że nie wypada zostawić jej tak na środku ulicy. Wyniosłam ją więc do lasu, który otaczał z jednej strony wioskę i tam zostawiłam.
Wróciłam do zamku i zajęłam się szukaniem Taylera. Jak się po chwili okazało był w palmiarni wraz z swoim kotkiem.
~Coś się stało?
Chyba jednak to pytanie nie jest najlepsze.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#388 22-04-2015 o 22h31

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Wybacz Robin, że Twoją postać olałam - gdzieś mi po prostu umknęła >.> // Asuu, co to ma być?! Ile razy Tim sie juz pytal, czy czegos chcecie, czy nie?! I zrobił na poczatku tyle kanapek, że myślał, że do północy spokojnie starczy nawet z Meliską - skąd miał wiedzieć, że to to się potłukło? Tym razem nie słuchał xD // Mel, a co miał powiedzieć? Idź zjeść? Przeciez wampiry nie żrą ludzi tylko z nich piją no xDDD /

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Słowa naszego bardziej dystyngowanego gościa rozbawiły mnie trochę. Z naszą młodszą panną Larce to ciekawe kiedy mialem go zwiedzić... I jeszcze katana przecież na mnie czeka! Potem odezwała się Melka - ja tylko chciałem być uprzejmy. Rozglądając ręce stwierdziłem, gdy mnie mijała.
- Koń - ssak. Sapiens - ssak. Co za różnica? - Uśmiechnąłem się jeszcze tylko lekko do niej, zanim zniknęła na schodach. Odwróciłem się do reszty. - Musicie mi wybaczyć, ale nie mialem zbytnio czasu aby obejrzeć zamek i poznać ich stan techniczny. Będziemy wiec musieli to teraz nadrobić, obchodząc wszystko po kolei... Chyba że Arnetta wie coś o jakichś ubytkach w zamku - Powiedziałem posyłając jej lekki uśmiech i przeszedłem do pokoju Mel. - Po pokojach z domownikami proszę abyście raczej szybciej obchodzili - nikt nie lubi gdy się mu bez jego wiedzy wchodzi...

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426

Wtuliłem się w wielkie, opuchowane cielsko Byakko i gładziłem go po szyi. Mruczał ciężko a ja byłem unoszony i opadany przy każdym jego wielkim oddechu. To byłoby usypiające, gdyby nie bateria którą ściskałem w pięści.
Po chwili do palmiarni weszła Melissa san - no nareszcie! Podniosłem sie lekko natychmiast, a gdy swój wielki łebek podniósł i Byakko, bo przestałem go głaskać - wróciłem do tego zadania.
- Tak! Czemu tak długo? - Powiedziałem z naburmuszoną miną. Położyłem się z powrotem na nim i zachęciłem gestem dłoni Mel do tego samego. - Chodź, powinien Ci teraz pozwolić. - Powiedziałem z lekkim, niewinnym uśmieszkiem.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (23-04-2015 o 09h47)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#389 23-04-2015 o 14h27

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

   Melisa Nona Egami

Co tak długo? Co tak długo? No to mógł nie strzelać focha i siedzieć, a nie. Usiadłam obok niego i również pogłaskałam kota. No, dużego kota.
~Tak długo, bo byłam w wiosce.
Zresztą co ja się tłumaczyć będę~! To on uciekł i to on powinien być tym winnym, nie ja. No ale co ja poradzę, że trafiło mi się bycie niańką i lokajem w jednym. Dobre tyle, że on się z nikim nie kłóci i nie muszę go uspokajać na każdym kroku. Jakby się kłócił z kimś tak jak panienki Larce z sobą to bym od razu rzuciła tą pracę. Nie licząc ciągłych awantur, to nie jest tutaj tak źle. Akurat taka charakterystyczna rodzinka się trafiła. Wiadomo, są lepsze i gorsze dni. Jak to mówią: nie jest idealnie, ale jest dobrze.
[/i]


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#390 23-04-2015 o 21h53

Miss'na poziomie
RobinRedem
.
Miejsce: The Tower
Wiadomości: 4 993

| Minwet, ile razy to mi coś umykało z twoich postów ;D więc nie masz za co wybaczać c; |
Arnetta Rose
Jeden z gości wziął się za jedzenie kanapek, dobrze wiedzieć że przynajmniej wszystkie się nie zmarnują. Miałam wracać do swojego pokoju, kiedy usłyszałam swoje imię w wypowiedzi Tima
- Jak na zabytek to ten zamek ma mało ubytków, chyba najbardziej zniszczoną rzeczą tutaj jest podłoga w salonie, ale za dużo jeszcze w tym zamku nie odwiedziłam - Odpowiedziałam i skierowałam się do mojego pokoju.
Wzięłam z krzesła koszulę i poszłam do łazienki, tam wzięłam prysznic i się przebrałam. Rozpuściłam włosy i podeszłam do lustra, znajdowało się na nich coraz więcej czarnych pasemek. Przemyłam i opatrzyłam jeszcze raz moją ranę na łuku brwiowym i wyszłam z łazienki.
Suknię rzuciłam na krzesło, założyłam jeszcze pas z mieczem, położyłam się na łóżko i przykryłam kołdrą. Mieszkańcy wykarmieni, goście również, więc można iść spać albo zapewne tylko zdrzemnąć. Zamknęłam oczy i po chwili usnęłam.



♦   W e l c o m e   h o m e  ♦
https://2.bp.blogspot.com/-UstCJK7R_8g/Wk11GYxdzQI/AAAAAAAAEYE/e-OqpQ-oIU89qRCAURSLYFc3l1n5nxsAwCLcBGAs/s1600/ob2.png https://thumbs.gfycat.com/UnkemptDamagedCarp-max-1mb.gif https://2.bp.blogspot.com/-Bh7cggfyX8Y/Wk11EvuONqI/AAAAAAAAEYA/pVAn9NfMUYkVejgV8ycGd3vdpfPFhILCwCLcBGAs/s1600/ob.pnghttps://67.media.tumblr.com/08d9f38832832eef41b5c82346aa5062/tumblr_oa7s8edCSp1s4hht3o1_500.gif
https://2.bp.blogspot.com/-V48dQEgCv_A/V1rXYIsSGgI/AAAAAAAADHs/PgI0IYCtt2YQv0u-BHq0aogS6iuETpCqgCLcB/s1600/raven.png   Link do zewnętrznego obrazka   https://4.bp.blogspot.com/-ppeBuMLiPAI/V1rXYM8-LxI/AAAAAAAADHw/ISko0hSkx1cxO42vw2HGVg3uPkdHD4GJACLcB/s1600/raven2.png


[img]https://4.bp.blogspot.com/-h-jDafgx1NY/VyZcIkMotYI/AAAAAAAADAE/e2Ze9woefAQrWf2naIdqzXzrUaT8IjsrACL

Offline

#391 27-04-2015 o 09h28

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426

Na jej słowa wezbrał we mnie gniew. Że niby co zrobiła? Jednym gwałtownym ruchem położyłem ją, przyszpilając ją za nadgarstki, po bokach jej głowy, i siadając na niej okrakiem. Bateria poturlała się pod jedną z wielkich donic.
- A więc dobrze rozumiem, że byłaś w wiosce nie tyle bez mojej zgody, ale i wiedzy? - Prychnąłem ironicznie. - Wiesz co? Wkurzasz mnie już powoli. W ogóle nie zachowujesz się jak lokaj. A może mam Ci podać w punktach co powinnaś robić? - Ścisnąłem mocniej piąstki na jej nadgarstkach. - Za długo Ci pobłażałem, ale z powodu wieeelkiej~ Hayden nie mogę Cię wywalić... Pomyślmy... jakiego rodzaju karę na Tobie zastosować... - Przesłałem od swojej lewej ręki lekki prąd, który, przechodząc przez jej ciało i kierując się do ujścia, którym była moja prawa ręka, przeszył jej serce. - Wiesz, że nawet martwemu wampirowi można zadać wiele rodzajów fizycznego bólu? Na przykład próbując ożywić i zmusić jego serce do ponownego bicia, używając defibrylatora. W końcu to nadal płyny. - Przesłałem przez jej serce jeszcze jedną, drobną falę. - A jak jest z Twoim sercem? Bije, czy nie? - Powiedziałem z złośliwym uśmieszkiem kładąc dłoń na jej piersiach, w miejscu serca, aby "wyczuć" ewentualny rytm.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#392 27-04-2015 o 21h03

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

No siedzisz sobie spokojnie, a tu nagle ryp~! atak z strony młodego. No był wkurzony i to bardzo. Kurde, nie wiedziałam, że ma tyle siły. Mimo, że próbowałam się ruszyć, nie dało rady. No jakby nie patrzeć jest o kilka setek starszy.
Gdy poczułam przechodzący przez mnie prąd syknęłam. No co za gówniarz. Nie powiem, bolało okropnie. Zacisnęłam zęby gdy młody przyłożył rękę do mojego biustu. Nie no, go już kompletnie chyba.
~Zacznijmy od tego, że jestem głównie niańką i to chyba ja powinnam dawać kary, a nie ty. Nie widzę sensu abym pytała się o każde wyjście, po za tym Tim sam to zaproponował. Wyobraź sobie, że w celach towarzyskich tam nie chodzę. Chyba wiesz co to jest głód? Mam rację czy nie? No i zejdź wreszcie ze mnie.
Starałam się mówić opanowanym i spokojnym głosem, ale jak w takiej sytuacji zachować spokój. No sorry no, też się wkurzyłam. Nie będzie mi tu gówniarz rządził~!


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#393 27-04-2015 o 23h07

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Wiecie co zauważyłam? Moje posty z komórki są dłuższe, niż te z komputera >.> /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426


Służąca dająca karę panu, a to dobre! Chyba za bardzo się do ciot usposobniła. Chciałem także się uczepić się, że to mnie ma słuchać, a nie Tima, ale jej następne słowa odwiały wszystko w dalekie świata strony.
- Och doprawdy? A więc to z głodu tak patrzyłaś i szczerzyłaś się do tego człowieka? - Wysyczałem wkurzony przez zaciśnięte zęby, ukazując kły.
Omal nie przesłałem jej następnego kopa prądem, ale w porę się opamiętałem. Nie mogłem tego zrobić. Nie, trzymając ujście dokładnie nad sercem. Wzdrygnąwszy się, po chwili zabrałem dłoń z jej serca i bez słowa wstałem. Następnie podszedłem do Baykko, klęknąłem obok niego i znowu zacząłem go pieścić.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#394 28-04-2015 o 21h03

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

Wstał, a ja się otrzepałam z niewidzialnego kurzu. On to jednak ma problemy i urojenia.
~Wcale się nie szczerzyłam, a nawet jeśli to lepsze to niż przypadkowe rozwalanie talerza z kanapkami i strzelanie focha, a późniejsze tortury swojej niańki.
Mruknęłam i wstałam. O dziwo jeszcze nie poleciał na skargi do Hayden. A lepiej aby nie latał, widziałam, że jest zmęczona. No i niepotrzebnie by się tylko denerwowała. Wkurzony wampir to zły wampir.  Przed chwilą sama się na tym poznałam. To ja tu latam za nim i mu usługuję, a on się tak odpłaca. Nie no fajnie, fajnie. Jedno wielkie dziecko z problemami i urojeniami.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#395 29-04-2015 o 00h06

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426

Zaśmiałem się lekko gdy wspomniała o talerzu z kanapkami - to było piękne, a zwłaszcza!, niedepnięcie jednej z nich~... w jakiej pozycji potem musiała to sprzątać~...
- A co miałem innego zrobić abyście przestali tak obrzydliwie się w siebie wpatrywać? Zabić go? Ja? Ten co według Hayden i jak widać większości tutejszych mieszkańców, jeśliby nie był głodny, to nie zraniłby nawet muchy? - Powiedziałem niewinnym głosem i miną, obracając się przez bark do niej i udając, że nie mam pojęcia o czym mowa. Nie długo tak wytrzymałem i roześmiałem się trochę z kpiną i rozbawieniem w głosie wracając do pieszczenia Byakko. - Wiesz? Szczerze, to myślałem, że jako mój prywatny lokaj będziesz inteligentniejsza i mniej naiwna... - Dodałem złośliwie. - Och a może to ja jestem po prostu taki w tym dobry i przekonujący? - Dogryzłem i dobiłem konającego, nawet na nią nie patrząc, ale dobrze widziała mój uśmiech i powstrzymywany, drwiący śmiech. Wkurzyła mnie, i nadal jestem wkurzony, to teraz niech ma.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#396 29-04-2015 o 15h36

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Kto by pomyślał, że jedno słowo potrafi tak wiele zmienić. Sam nawet nie dostrzegł, kiedy formalny zwrot zmienił się w coś wspólnego, chociaż ta świadomość uczuć jest tak krótka to na stałe zmieniła pewne zachowania Jaspera jak i jego zwroty. Pomijając już to, że wcześniej nawet nie odważył się pomarzyć o tym by spędzić noc u boku Hayden. Gdy kobieta się do niego przysunęła, objął ją ramieniem i delikatnie zaczął gładzić jej włosy ciesząc się taką bliskością.
- Dla mnie wystarczy być u twego boku, a pozostałe aspekty już mnie nie interesują. - mruknął jej do ucha, uśmiechając się przy tym.
W tym momencie wolał nie myśleć o pozostałych ludziach, którzy są tak potrzebni jak grzyb na suficie. Jednak nie mógł nic w tej sprawie poradzić, a przynajmniej zapach innych ludzi będzie na tyle silny, że na nim nikt nie powinien się skupić. No chyba, że pewien nachalny lokaj (<3) znowu zechce rozpocząć swoją chorą zabawę. Jednak w duchu Jasper miał nadzieję, że Tim zajmie się gośćmi i da mu spokój.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#397 29-04-2015 o 21h15

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

   Melisa Nona Egami

Niech mnie już nawet nie wkurza. Nie wiem co on sobie ubzdurał, ale przesadza. Obrzydliwie? On chyba próbuje z siebie zrobić ofiarę czy co?
~Obrzydliwie? Hę? To co ja miła nie mogę być? Wyobraź sobie, że nie dla każdego muszę być taka sama.
Odwarknęłam. A co się będę, najwyżej wyleją mnie z tej roboty i będzie spokój. Przynajmniej za paniczykiem się uganiać nie będę musiała. I nie będę musiała znosić tych jego komentarzyków i obmacywania. No bo nie oszukujmy się, on wykorzystuje każdą sytuację aby złapać tu i tam. Normalnie poszłabym z tym do Hayden, ale to przecież oczko w jej głowie i mi nie uwierzy. Nikt mi nie uwierzy~! No bo przecież on taki grzeczny i niewinny. Taaa, diabeł wcielony.
~A co zazdrosny?
Wyszczerzyłam się w jego stronę ukazując swoje kły. I co ty na to paniczyku?


Hay później


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#398 29-04-2015 o 22h48

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Plusik do wyzysku przez Asuu <3 xDDD /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

Na dźwięk jej pytania zatkało mnie i nie było mi już do śmiechu. W sumie to jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się tracić panowania, więc czy mogła mieć rację? Ja? Zazdrosny o miseczkę A?
Cichym i zadziornym tonem zapytałem spokojnie przez ramię, z lekkim uśmieszkiem:
- A co jeśli tak? - Niestety ale Byakko musiał się pogodzić z ponownym przerwaniem mych pieszczot, bo wstałem i zaczesałem włosy. - Skoro już do tego doszło, to będziesz musiała wziąć za to odpowiedzialność. - Powiedziałem z uśmiechem, wyzywająco patrząc prosto w jej oczy.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#399 29-04-2015 o 23h02

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Przymknęła oczy rozkoszując się dotykiem Jaspera. Jakoś ostatnie czasy bardzo to polubiła, w dodatku to było takie usypiające. Hay zamknęła oczy i przybliżyła się jeszcze bliżej Jaspera. Otworzyła oczy i wpatrywała się z lekkim uśmieszkiem w jego oczy. Mimo zmęczenia i wszystkich wydarzeń dzisiejszego dnia miała dobry humor. Po chwili jednak ponownie zamknęła swoje i przykleiła się do jego klatki piersiowej.
]~Mmmm, skoro tak to musimy się wyspać, a zwłaszcza ty. Po za tym te kłótnie, ci ludzie, to wszystko jest doprawdy męczące..
Urwała, nie kontynuowała swojej wypowiedzi. Jedyne czego była pewna to to, że nie tylko ona jest zmęczona. W końcu ta akcja z Timem, Jass nawet nie wie o tym, że ona się dowiedziała. I lepiej żeby na razie nie wiedział.
Czuła jak powoli ogarnia ją sen...


Melisa Nona Egami

Dzieciak zbił mnie z tropu. Mrugnęłam dwa razy i uśmiech zniknął mi z ust. Mam za to brać jakąś odpowiedzialność? Nie no, ja się w takie rzeczy nie bawię. Najpierw się na mnie wydziera, a teraz takie rzeczy.
~Wiesz co Tay, mam lepszy pomysł...Może sprawdzimy jak idą prace w twoim pokoju?
Nie moja sprawa co nowego sobie w tej główce ubzdurał~! Wstałam i otrzepałam się z niewidzialnego kurzu. O nie, ja więcej słuchać tych głupot nie będę~!
Odwróciłam się w stronę wyjścia z zamiarem udania się z powrotem do pokoju młodego.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#400 30-04-2015 o 00h17

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

Jej następne zachowanie wyprowadziło mnie z równowagi i spięło, powodując wyładowanie. Wokół mnie znalazł się osmalony okręg na podłodze, a wśród ścian dopiero zaczął rozchodzić się dźwięk mini gromu.
- Chyba naprawdę będę zmuszony do pokazania Ci wszystkiego paluszkiem... - Powiedziałem przez zaciśnięte. - Po pierwsze: nie ignoruj mnie. - Patrzyłem prosto na nią wk***io*** wzrokiem, ale natychmiast potem złagodniałem i zrobiłem krok, chcąc do niej podejść... to był błąd.
Nogi się pode mną ugięły, głowę przeszył ból, a wszystko zawirowało. Usłyszałem jak Byakko warczy i ujada, więc resztką sił odesłałem go, zanim zaatakowałby Mel. I w tym momencie podłoga zaczęła podlatywać mi do góry.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 14 15 16 17 18 ... 22