Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 13 14 15 16 17 ... 22

#351 07-04-2015 o 19h08

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Tay jest wyżej /

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Cóż... jeśli chodzi o gości, to słyszałem, ze dobrze sobie radzą, więc nie wiedziałem, czy jest sens tam iść. Ale ruszając za nią pozwoliłem jej na to. Nie zapominajmy, że przez najbliższy czas niezbyt mogę się zbliżyć z Aaricią przez naszego kochanego Jaska...
Jednak kiedy przyszliśmy przed drzwi Ophelia wraz z gośćmi szla już wgłąb jednego z korytarzy, więc ich puściliśmy. Potem zabiorę od niej zapałki... mam nadzieję że to potem nie nadejdzie po kilkunastu następnych "potem"...
- Dobry wieczór panno Katsumi. - Przywitałem się z ich kuzynką, po czym zwróciłem do Aji. - To co teraz będziesz robić?



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#352 07-04-2015 o 19h26

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

Lody? Ha! Lodów mu się zachciało. No to ja mu zaraz z zamrażarki wyciągnę i niech je. Byle później nie narzekał, że go gardło boli. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam pudełko czekoladowych. Podałam mu.
~Masz.
Mruknęłam i podałam łyżkę. Wstawiłam wodę na herbatę. No tamten chciał kawę to Carrterowi zrobię herbaty. Wzięłam imbirową i zaparzyłam. Gdy była już gotowa wzięłam kubek do ręki.
~Idziesz?
Spojrzałam na niego z zmarszczonymi brwiami. Stanowczo jest zbyt rozpieszczony.


Rika Namuta

Rika od razu zniknęła w jednym z pokoi. Tak bardzo cieszyła się, że sama może wybrać sobie sypialnię. Gdy weszła do pierwszej z nich już wiedziała, że to będzie ta. Utrzymana w jasnych, pastelowych kolorach pokój wydawał się jej idealny. Tapeta była bladoróżowa, a jednym mocniejszym akcentem w pokoju były czerwone kwiaty na tapecie oraz tego samego koloru zasłony. Usiadła zadowolona na dużym łóżku z baldachimem. Była zadowolona, że jednak Yoshi zgodził się pójść. Bardzo zadowolona.
Minęła chwila a do pokoju wszedł Yoshio wraz z Ophelią. Rika chciała już rzucić coś w stylu: ''gołąbeczki'', ale powstrzymała się od tego komentarza.
~Nawet nie wiesz jak długo musiałam przekonywać Yoshiego aby tu przyjść.
No bo co prawda to prawda. Prawie, że na kolanach prosiła go o to. No ale widać zadziałało skoro tu są.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (07-04-2015 o 20h07)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#353 08-04-2015 o 19h33

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce


Powoli weszliśmy do posiadłości. Jak się okazało ktoś już się zajął naszymi gośćmi.
Kiwnęłam tylko głową do Katsumi.
- Chyba pójdę do pokoju i poszukam pewnej rzeczy. A ty ? Co będziesz robił przez resztę tego uroczego wieczoru ? - zapytałam z uśmiechem.
Nie czekałam na jego odpowiedź tylko chwyciłam go za rękę i poszłam z nim od swojego pokoju.
- Usiądź sobie.- wskazałam na wolne krzesło.- Jak myślisz... Czy mogłabym żyć z Hayden w spokoju ? Gdyby nie to jej morderstwo i moje skazywanie jej na stos.
Wiem ta druga część zdania brzmi dziwnie, ale to prawda. Po tym jak zabiła Rossa sama włóczyłam się po świecie. I kiedy trafiłam na Hayden w jakimś miejscu dawałam ludziom różne powody aby ją spalili lub powiesili.
Nigdy im się nie udało. Zawsze była szybsza, albo ja ją ratowałam. Wiem to bez sensu skazywać siostrę na śmierć, a później jej pomagać.
Ale jakaś część mnie wtedy ją kochała i nie mogła zniknąć tak nagle.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#354 08-04-2015 o 22h19

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426

Kiedy podała mi pudełko lodów odstawiłem babeczki. Potem podała łyżkę - laska nawet nie potrudzi się z nałożeniem. Otworzyłem je demonstracyjnie i zacząłem jeść. Czekoladowe dobre, ale tylko jeden smak mam jeść?!
Potem Mel zrobiła sobie herbatę i chciała już wyjść.
- To nie robimy tych kanapek? - Zapytałem zdziwiony. - Jak chcesz... - Zszedłem z blatu i zabrałem lody, i resztę babeczek ze sobą. - Gdzie idziemy? - Podchodząc poczułem zapach jej herbaty i od razu zareagowałem. - Imbirowa? Lubisz ją? - Zapytałem powątpiewając.
Nie przypominam sobie aby ją kiedykolwiek piła, a i ja za nią niekoniecznie przepadam. No najgorsza nie jest, ale patrząc na zakres wyboru, jaki posiadamy...



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#355 08-04-2015 o 22h40

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

No jak to gdzie? Przecież wracamy do twojego pokoju, mam przypilnować robotników, a to wydaje się być ciekawe. Nie chcesz nie idź.
~Wracamy do pokoju. Dostałam polecenie pilnowania ich.
Zresztą co go to interesuje, nie chce niech nie idzie. Skąd w ogóle pomysł, że ta herbata dla mnie? Przecież ja mam kawę, której zresztą jeszcze nie przyniosłam.
~Lubię.
Co z tego, że nie jest dla mnie tylko dla Carrtera. Skoro ten drugi miał kawę, a pan z kapeluszem nie zdążył złożyć ''zamówienia'' u Tima no to dlaczego ja nie miałabym mu zrobić herbaty? W końcu raz na jakiś czas można być miłym, co nie? To samo chyba powinno dotyczyć się młodego. No ale skoro go Hayden rozpieściła to chyba nie mój problem. No chociaż wychodzi na to, że to ja go muszę codziennie znosić. Tak czy inaczej jest źle.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#356 09-04-2015 o 10h37

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547
Pewnej rzeczy? Ależ tajemniczo...
Zapytała mnie co ja bym robił. Prawdopodobnie poszedłbym po zapałki. Zanim jednakże odpowiedziałem złapała mnie za rękę i pociągnęła mnie do swojego pokoju... Oho~...
Korzystając z jej propozycji usiadłem na wolnym krześle i słuchałem jej. Brakowało mi jeszcze tylko notesa i długopisu, a czułbym sie jak rodem z psychologów. No, ale to teraz nieważne.
- To zależy od odpowiedzi na dwa proste pytania. Czy przed tym żyłyście razem w spokoju. Oraz jak bardzo i czy wgl pragnęłabyś tego. - Powiedziałem uspokajającym tonem, pomijając, że nie mam najmniejszego pojecia o najwyraźniej wciąż i wciąż wspominanym morderstwie.
Zresztą zdawałem sobie sprawę, ze gdybym poznał to wydarzenie, zostałbym w pewien sposób zobowiązany i zaangażowany prywatnie. A jak się dzisiaj można było przekonać - lepiej nie angażować się za prędko...

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&oe=5580A426

Mamy iść pilnować robotników... Nudy... No ale puki mam lody i babeczki, to nie będę jej narzekał. Znaczy... Nie żeby to było coś, że dla niej! Nie, nic z tych rzeczy! Po prostu... Jestem zmęczony i tyle! Po prostu mi się nie chce. Chwila... Jestem zmęczony po pobudce? Ech... Kitrac to. Może powinienem skorzystać z obecności człowieczków?
Kiedy weszliśmy na górę dała herbatę temu gówniarzowi.
- Ech? To była herbata dla niego?! - Zrobiłem naburmuszoną minę.
Nie podobało mi się to. No bo czemu ona jest taka miła dla tego żałosnego i słabego człowieka?! Ignorując wszystkich położyłem sie na łóżku i jadłem dalej lody.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (09-04-2015 o 11h58)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#357 09-04-2015 o 14h17

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

Wróciliśmy do pokoju, raczej dużo tam się nie wydarzyło. Gorzej by było gdyby coś namieszali no bo mi by się mogło oberwać. Podeszłam do Carrtera i podałam mu herbatę.
~Przyniosłam ci herbaty.
Powiedziałam z uśmiechem i podałam mu kubek. Na komentarz młodego tylko zmierzyłam go wzrokiem. To chyba było oczywiste, że nie dla mnie. No bo ja mam kawę i jej jeszcze nie wypiłam to po co mi herbata? No na zwykłą logikę to wziąć.Usiadłam na łóżku i dopiłam kawę.
~Coś się nie podoba?
Spojrzałam na niego kątem oka i odstawiłam pusty po kawie kubek.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#358 09-04-2015 o 19h40

Miss'Brązowa
Ygritte
Drink up, baby, stay up all night...
Miejsce: Imaginary Wonderland
Wiadomości: 12 583

//photo.missfashion.pl/pl/1/49/moy/38450.jpg
Ucieszył się, gdy Melisa wróciła do pokoju, ale mina mu zrzedła, gdy zobaczył, że razem z Taylerem. Czy ten dzieciak musiał tak wszędzie z nią chodzić?
Zaskoczyło go, że dziewczyna przyniosła mu herbaty, nie spodziewał się zwykłego miłego gestu tutaj. Przyjął ją z uśmiechem i podziękował, po czym zanurzył usta w ciepłym napoju. Imbirowa? Dobra... Choć najbardziej przydałaby mu się taka z prądem. Na komentarz młodego wolał nie reagować, jeszcze by znowu coś wymyślił, jak wcześniej z tym talerzem.
Podniósł głowę i spojrzał na Melisę.
- Mogłabyś przedstawić mi plan? Jak ten pokój ma wyglądać? - zapytał, choć szczerze mówiąc nie chciał sobie nawet wyobrażać, czego gówniarz mógł sobie zażyczyć. Ale wypadało się w końcu tego dowiedzieć, i tak nie miał teraz nic lepszego do roboty.


Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
https://i.imgur.com/jjJtbY4.gif https://i.imgur.com/bT8mY7S.gif https://i.imgur.com/dd08Rqh.gif

Offline

#359 09-04-2015 o 20h05

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce

Przeszukiwałam uważnie i spokojnie wszystkie walizki. Starałam się też skupić na tym co Tim mówi.
- Wcześniej ? W sensie przed tym wypadkiem ? No moim zdaniem bardzo się kochałyśmy. I troszczyłyśmy o siebie. Oczywiście że bym pragnęła, ale na samą myśl że zamordowała kogoś na moich oczach z premedytacją. Kogoś kogo kochała. Robi mi się niedobrze i chcę aby i ona wtedy cierpiała. - powiedziałam spoglądając na chwilę w jego stronę.
W końcu znalazłam to czego szukałam. Mój pamiętnik z młodych lat. Zapisywałam tam każdy dzień i jak były w nim pocztówki, ogółem rzeczy od Hayden.
To z jednej strony bardzo przyjemne, a z drugiej okropne.
- W sumie się cieszę że jesteś wampirem... Jak by Hayden zauważyła że no wiesz... lubię cię bardziej niż przeciętnie. To nie mogłaby tobie tak łatwo zrobić krzywdy.- powiedziałam i posłałam mu delikatny uśmiech.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#360 09-04-2015 o 21h27

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

Przedstawić plan? Ah no faktycznie, bo remont remontem, ale obaj nie mają pojęcia jak ta całość będzie wyglądać. No, a to jest raczej dość istotną rzeczą.
~Tą ścianę wyłożycie tapetą, niebieska z białymi pasami. Resztę ścian trzeba będzie pomalować na niebiesko. Przyjadą też meble i po pierwsze trzeba będzie je wnieść, ale to załatwię już ja, no i trzeba będzie je złożyć. Podłogę wyłożycie białym dywanem, a na okna założycie kotary. No i to chyba będzie tyle...
Niby jest dużo roboty, ale jakby nie patrzeć to wcale aż tak dużo nie. No bo wcale nie będą paneli wykładać czy coś, z tym byłoby więcej roboty. Chociaż z wniesieniem mebli na górę może być problem. Trzeba będzie to dogadać z Timem. Pomoże mi bo wątpię aby te ludziki dały radę sobie same.
Cały czas na mojej twarzy był lekki uśmiech. Dziwne co nie?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#361 10-04-2015 o 08h29

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Jestem na komórce, wiec color w gadaninie poprawie dopiero w domu, a teraz musicie sie obejść bez tego <3 /

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10930878_725620764225583_7769515539481559686_n.jpg?oh=29ee19a87fda662f0a2421ea3f2bd50e&amp;oe=557BACA2&amp;__gda__=1434190536_755735ee7c11c1f54812c1be5481fc57

Dziewczyna spoglądała na niego zdziwiona, co chłopaka - musiał to przyznać - wprawiło w lekkie zakłopotanie, które wyszło w niewielkim zaróżowieniu na policzkach... Mimo wszystko zgoda dziewczyny ucieszyła Yoshiego. Tym bardziej, że nie była ona jakaś specjalnie... no ten tego, wiadomo, tylko była - zdaniem chłopaka - normalna. Normalnie najnormalniejsza na świecie.
Dobra, dość tego dziwactwa, bo chłopak dziwnych rzeczy nie lubi. Wraz z dziewczyna poszli do pokoju, gdzie chowała się Rika. Kiedy weszli Rika od razu zareagowała szczęśliwa za wszystkich trzech.
- Ta ale pamiętasz o warunkach, prawda? - Powiedzial kładąc torbę na łóżku i wypakowując torebkę słodyczy oraz wypieki, ktoś zabrał ze sobą.
A co do warunków, chłopakowi chodziło o to, co ustalili w drodze - że Rika nie oddala sie bez jego wiedzy i śpią razem. Zbyt opiekuńczy... No ale dziwić mu się? No raczej nie...

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Jakiś czas później wyciągnęła swój wypchany pamiętnik. Po co jej on teraz - nie mam pojęcia. Może ją na sentymenty wzięło. Moją uwagę przyjęły raczej jej następne słowa. To jej poprzedni był wilkołakiem? Nie, nie sądzę. Lubi jak komuś bije serce powiedziała wczesniej... człowiek. No to jej i tak nie tłumaczy z tego, że tak pozwalała temu kapelusznikowi...
Chwytając delikatnie jej nadgarstek jednym ruchem pociągnąłem ją do siebie i zgrabnie, szybko, acz delikatnie posadziłem na sobie, Obejmując ją silnie i pewnie w tali,  uśmiechnąłem się do niej zadziornie.
- Cóż... teraz jestem tutaj ja i to powinno być wystarczające... - Cmoknąłem ja lekko w usta przygryzając jej dolną wargę. - I nie przejmuj się o mnie z Hayden. Poradzę sobie z nią, wiec nie musisz się martwić.

/ A niby skąd on miał wiedzieć, że miałaś kawę - wyniuchać miał? XDDD /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

Ach, a więc ona miała kawę... Fajnie wiedzieć po czasie... Juz jej chciałem się w jakiś sposób odgryźć,  ale odezwał się ten dzieciak, wiec powstrzymałem się następną łyżką lodów.
Patrzyłem, jedząc lody, jak Mel mówi im o planie pokoju z tym swoim chorym uśmieszkiem. Co jej się stało? Nigdy dla nikogo nie bawiła się w uprzejmości... Robi mi to na złość?
- Mel, Ty się dobrze czujesz? Nie masz gorączki przypadkiem? Może powinnaś się położyć... - Powiedziałem z przejęciem, podchodząc do niej i   zmierzając wierzchem dłoni temperaturę jej czoła.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (10-04-2015 o 15h05)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#362 10-04-2015 o 14h49

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce

Odłożyłam pamiętnik na łóżko. Przejże sobie go wieczorem jak będę sama.
Spojrzałam na Tima, którzy po chwili mnie do siebie przyciągną.
Siedziałam mu na kolanach i spoglądałam w te jego oczęta.
Objął mnie tali, a ja zaczęłam przeczesywać jego włosy dłońmi.
- Twoje towarzystwo jest aż nazbyt wystarczające. - powiedziałam i pocałowałam go namiętnie.
Mam nadzieję że ma racje, że Hayden nic mu nie zrobi.
- Jak myślisz jak długo wytrzymają nasi goście ? No i Hayden z nimi w domu ?- zapytałam z uśmiechem.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#363 10-04-2015 o 15h37

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Z rozkoszą przyjąłem jej wewnętrzne pieszczoty moich ust nie przeszkadzając jej~... Gdy wtem znowu zaczęła o swojej siostrze... i tych ludziach. Wypuściłem ją z objęć, ale nie zrzuciłem z kolan - jak będzie chciała, to zejdzie.
- Twoja siostra potrafi się powstrzymać, więc sądzę że długo da radę - chyba po prostu będzie ich unikać, no bo w końcu ktoś musi zrobić ten pokój dla Taya. A oni... nie pytając się o Twoje plany, to... do czasu aż muszą - czyli zrobią ten pokój, nie? Zresztą czemu mieliby nie wytrzymywać? - Zadałem to retoryczne pytanie rozbawiony.
Z resztą... z tego co słyszę, to Mel ich dobrze traktuje. A ja myślałem, że po prostu będzie tam siedzieć i ich pilnować.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#364 10-04-2015 o 18h29

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aarica Grace Larce

Chłopak wypuścił mnie z objęć. Zdecydowanie nie chcę aby została między nami jakakolwiek odległość.
Zarzuciłam mu ręce na szyję i uśmiechnęłam się.
- I tak ją wykończę bez nich lub z nimi. A śmiertelni zaczął w końcu coś wyczuwać i mogą uciec. W końcu najnormalniejsi nie jesteśmy.- powiedziałam z uśmiechem.
Przysunęłam się do niego i ponownie delikatnie musnęłam jego wargi.
Chwilę później pocałunki stawały się namiętnijesze i głębsze. Dreszcze, które przypominały strzelanie pioruna przeszywały mnie na wskroś co tylko dotknęłam jego ust.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#365 10-04-2015 o 21h45

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  Melisa Nona Egami

Mały podszedł i próbował zmierzyć mi gorączkę. Czy go już do reszty..? No cóż, dziecko to dziecko.
~Nie Tay, czuję się bardzo dobrze. Ale ty może nie jesteś śpiący?
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. No sorry. On coś dzisiaj nie teges czy jak? On to wszystko na pokaz robi, aby pokazać jacy ''oh'' i ''ah'' jesteśmy. A ja w tym większego sensu nie widzę. No bo rozumiem, wielkie wejście, respekt i takie tam. Ale po co zgrywać jakiegoś wielkiego panicza co mu talerze lecą z rąk bo taki delikatny jest. Albo, że takie niewiniątko jak mu się ręka obsunie.
Doprawdy on nieraz jest naprawdę zabawny. Zwłaszcza jak właśnie przed Hayden udaje niewiniątko.


Rika Namuta

Rika w pierwszym momencie nie do końca zrozumiała o jakich warunkach mówi. Jednak od razu sobie przypomniała drogę do zamku ''Masz się od mnie nie oddalać i śpimy razem'', pomyślała w głowie udając głos Yoshiego. Usadziła Yoshiego w różowym pokoju. Haha cudnie.
~Oczywiście, że pamiętam.
Z uśmiechem spoglądała na parkę, chociaż może i bardziej na Yoshiego. Ewidentnie chłopak większość swojej uwagi ciemnowłosej. Oczywiste było to, że ta sytuacja bardzo cieszyła Rikę. W końcu myślała, że po rozstaniu z poprzednią dziewczyną już sobie nikogo nie znajdzie i zostanie starym kawalerem. A tu proszę, coś się chyba szykuje. W oczach Riki było widać ten błysk, który Yoshi zupełnie rozumiał. To tak jakby jej oczy mówiły: ''Patrz twoja''.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#366 10-04-2015 o 22h38

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

Kiedy przypomniała mi o zmęczeniu obróciłem się w bok i wykonałem gest strzelenia sobie w głowie mówiąc.
- Faktycznie to że jesteś tak upośledzenie miła dla tego idioty może być tylko jawą senną! - Wróciłem do łózka do lodów i zacząłem je jeść.
No bo ja faktycznie mogłem mieć zwidy w tej wiosce. Znaczy... jeszcze tego nie sprawdziłem, bo Melissa nie chciała być posłuszna, ale istnieje taka możliwość - zależy tylko od tego, jakie mają tu źródło... Choć te były zadziwiająco realistyczne... Ech, nie ma rady - muszę zaraz skoczyć po te baterie od Ariany...

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Całowała mnie, a ja powoli odwzajemniałem jej coraz głębsze i gorętsze pocałunki ponownie obejmując ją w pasie. Wraz z coraz gwałtowniejszymi pocałunkami ból w policzku nasilał się coraz mocniej. Przerwałem je... musiałem.
- Muszę iść... - Powiedziałem zrezygnowany. - Trzeba zająć się godnie gośćmi... i chyba skoczę się jeszcze czegoś napić, zanim do nich pójdę. Wiesz o co mi chodzi... - Szepnąłem do niej z lekkim, zadziornym uśmieszkiem, pieszcząc przy okazji dłonią jej udo.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (11-04-2015 o 20h46)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#367 11-04-2015 o 21h56

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce


Było mi tak przyjemnie, niebiańsko wręcz. Po tym ciężkim lecz pracowitym dniu to była moja nagroda.
W pewnym momencie Tim przerwał nasze pocałunki. Ta, jasne. Bo niby mu zależy na naszych gościach. To już Tayler lepiej kłamie.
- W porządku. - powiedziałam i zeszłam z jego kolan.
Pożegnałam się z nim i zamknęłam za nim drzwi. Napuściłam do wanny wody.
Ciepło buchające od wody rozprzestrzeniło się po całym pokoju.
Przygotowałam sobie piżamę po czym weszłam do cieplusiej wody.
Nie leżałam w niej za długo. Za bardzo mnie korciło przeczytanie mojego pamiętnika. A był on za stary by trzymać go w tak zaparowanym pomieszczeniu.
Kiedy już leżałam w łóżku zaczęłam czytać. Wpierw pocztówki, kartki a na sam koniec same wpisy. Jeden z nich różnił się od innych. Był napisany z perspektywy trzeciej osoby i nawet nie prze zemnie. Tak naprawdę to chyba napisała to Hayden w swoim pamiętniku a ja po prostu wyrwałam kartkę.


To było tak dawno, że nikt nie pamięta kiedy dokładnie. No może nikt oprócz Aarici, bo ta z pewnością dokładnie pamięta tamto wydarzenie. To samo tyczy się Hayden, ta jednak nie pamięta już daty. Wszystko zaczęło się gdy Aaricia zaczęła sprowadzać tego człowieka do domu. Ross-bo tak miał on na imię stał się nowym ulubieńcem jej siostry. Oczywiście Hayden nie podobało się to, że jej tak wysoko postawiona siostra zadaje się z taką pluskwą jaką jest człowiek. Hayden sama zaprowadziła ich na szczyt, gdy przejęła ‘’tron’’ rodu Larce ten należał do elity, jednak nie był na samej górze piramidy hierarchii. Dopiero Hayden sprawiła,  że wybili się i stali się rodem panującym. Dlatego kontakty z ludźmi były wręcz zakazane! No bo przecież ludzie to takie nieczyste stworzenia, a Hayden na punkcie czystości krwi miała wręcz obsesje. No bo wyobraźcie sobie sytuację: czystej krwi wampir spoufala się z człowiekiem. Przecież dziecko z takiego związku byłoby bardziej nieczyste od samego człowieka! Oczywiste było, że Hayden zabraniała Aaricii kontaktów z tym człowiekiem. Przecież to mogło pozostawić plamę na honorze ich rodu!
Tamtego dnia znów się o to pokłóciły.  Jednak to nie Hayden a Aaricia przyczyniła się do śmierci tamtego człowieka. Przecież to ona przyprowadziła go wtedy na tą nieszczęsną kolację. Hayden tego dnia była na głodzie, cały czas chodziła głodna i żadna krew nie mogła jej nasycić, do tego dochodziło zdenerwowanie na siostrę, która najwyraźniej nie rozumiała powagi sprawy. Przecież ona wolała zakochana latać za jakimś człowiekiem, przecież o szczyt głupoty.  Gdy nadeszła kolacja Hayden siedziała przy stole i czekała na Aaricie, która spóźniała się. Popijała czerwone wino i co chwila spoglądała na zegarek. Wreszcie siostra pojawiła się i gdy Hayden chciała jej zwrócić uwagę na to aby Aaricia lepiej pilnowała następnego razu godziny o jakiej jest umówiona dojrzała jego. Stał wraz z nią i trzymali się za ręce. Hayden postanowiła przymrużyć na to oko.  Zasiedli do kolacji, ale chłopak z chwili na chwilę coraz bardziej denerwował Hayden. Gdy wspomnieli o tym, że nie chcą żyć już z swoim związkiem w ukryciu i, że chłopak chce się zaręczyć Hayden wstała z oburzeniem. No bo na jakiej podstawi wysoko postawiony wampir ma się żenić z jakimś człowiekiem! Przecież to tak jakby lew żenił się z owcą. To nie ma sensu.
Hayden poprosiła chłopaka na osobność, niby w celu dogadania szczegółów zaręczyn itd. Jednak nie widział on, że bierze do ręki nóż. Jednak zauważyła to Aaricia, w obawie o ukochanego wyszła za nimi i wtedy jej oczą dobiegł koszmarny obraz. Hayden z złością w oczach trzymała chłopaka z nożem przyłożonym do gardła. Gdy Aaricia zrobiła krok w ich stronę aby w jakikolwiek sposób pomóc chłopakowi Hayden podcięła mu gardło. Aaricia upadła na ziemię, a Hayden zlizała krew ściekającą po jego szyi.
~Jako przekąska nie byłby taki zły.
Puściła bezwładne ciało chłopaka i odeszła. W ciągu paru minut mimo prób ratowania go przez Grace chłopak umarł.
Hayden zniknęła na kilka dni. A czy była zadowolona z tego co zrobiła? To chyba oczywiste, że tak. Przecież teraz nikt nie sprawi plamy na honorze rodu Larce.






Opis zrobiony przez Sszyszka z drobną moją pomocą.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#368 11-04-2015 o 22h42

Miss'Brązowa
Ygritte
Drink up, baby, stay up all night...
Miejsce: Imaginary Wonderland
Wiadomości: 12 583

//photo.missfashion.pl/pl/1/49/moy/38450.jpg
Carter uważnie wysłuchał Melisy. Plan nie brzmiał zbyt skomplikowanie, więc chłopak trochę odetchnął. Już miał zapytać o coś jeszcze, kiedy stał się świadkiem dziwnej scenki między dzieciakiem i dziewczyną. Co ten mały wyprawiał, gorączkę jej mierzył? Przyglądał się im przez chwilę z uśmieszkiem na twarzy, kiedy dobiegły go słowa Taylera. Dla tego idioty?! Cholerny gówniarz na pewno miał mnie na myśli... Miał ochotę przywalić młodemu, nie będzie nim przecież pomiatać, ale przypomniał sobie, że dzieciak był cholernym wampirem i Carter, choć był dużo większy od niego, nie miałby z nim żadnych szans. Zacisnął zęby i podszedł do ściany, właściwie sam nie wiedział z jakim zamiarem, ale musiał coś zrobić z rękami. Gdy mijał Taylera leżącego na łóżku, wyrwało mu się:
- Daj spokój młody, przecież nie jest aż taka miła dla Enseia.
Ech, dzieciak naprawdę go wkurzył, ale musiał się jakoś opanować, jeśli chciał tu zostać...

Ostatnio zmieniony przez Ygritte (11-04-2015 o 22h44)


Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
https://i.imgur.com/jjJtbY4.gif https://i.imgur.com/bT8mY7S.gif https://i.imgur.com/dd08Rqh.gif

Offline

#369 11-04-2015 o 23h18

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Ophelia Blythe

Ledwie para przekroczyła próg drzwi, a zaraz powitał ich szeroki uśmiech Riki. Ophelia oględnie rzuciła okiem na wygląd pokoju, wolnym krokiem wymijając łóżko. Ona także pierwszy raz znajdowała się wśród jego czterech ścian, choć wiedziała, że nie jest on zajęty przez któregoś z lokatorów.
- Domyślam się.. -mruknęła na słowa dziewczyny o przekonywaniu swojego brata, oparłszy się o biurko stojące przy oknie. Bo czemu miałaby jej nie wierzyć? Yoshi sam jej wyznał, że nie powinien zabierać tu ze sobą siostry i to zapewne nie tylko z powodu swoich celów, ale także zachowania Aaricii względem nich. A skoro nie chciał iść wraz z Riką, to tym bardziej musiał nie chcieć aby dziewczyna szła sama.. Jednak zostawmy już roztrząsanie tego tematu.
Ophelia, obracając w dłoni cygarniczkę, przysłuchiwała się wymianie zdań między rodzeństwem, patrząc na nich beznamiętnie. Mogła tylko zastanawiać się o jakie warunki chodziło chłopakowi, choć wątpiła, aby odgadnięcie ich było trudną sztuką. Trochę ją jednak niepokoił uśmiech z jakim Rika spoglądała na nią i Yoshiego. Czy ona przypadkiem nie ubzdurała sobie czegoś na ich temat..? Ophelia wolała nie znać prawdy na ten temat dla dobra.. chyba wszystkich, którzy usłyszeliby lub zobaczyli jej reakcję na to.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#370 12-04-2015 o 01h41

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Tayler kłamie idealnie xD /

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Z pewnym zdziwieniem przyjąłem, że tak łatwo na to przystała. Ale cóż... trzeba iść. Chciałem jeszcze zapytać, czy potem nie przynieść jej czegoś, ale już zamykała za mną drzwi. Westchnąłem zażenowany. Tak... zje**łem... No to na łowach sobie pozwalam winę na Jaska, a co mi tam - I tak myśląc poszedłem na te łowy, no bo w końcu musiałem.

* * *

Wróciwszy z szybkich łowów szedłem na górę, do pokoju Taya i naszych gości. Powolnie, bo niezbyt miałem na to ochotę, a i byłem zmęczony. No ale jako osobisty lokaj kobiety, która ich zaprosiła, to musiałem się nimi zająć jak najlepiej...
Wchodząc jednak po ostatniej serii schodów mijał mnie <cenzura> Tayler. Moje zdziwienie sięgnęło takiego poziomu, że ledwo ogarnąłem, aby mu się z drogi sunąć. Nie dochodząc jeszcze do siebie odprowadzałem go na dół schodów wzrokiem.
- Uważaj aby Hay-
- Ta, wiem! - Przerwał mi gwałtownie nie zwalniając tempa i znikając za rogiem.
Myśląc nad tym, co właśnie zobaczyłem wszedłem do końca na górę i wszedłem do pokoju Taya, gdzie zobaczyłem całe zbiorowisko wraz z kapelusznikiem. Chciałem wybuchnąć śmiechem, ale wiedziałem, że byłoby to bardzo bolesne, więc powstrzymując się rzekłem tylko:
- Jeśli to twoja sprawka to naprawdę jesteś niesamowity. - Byłem niezmiernie ciekaw, czy pokazał im się w takim stanie, czy dopiero za drzwiami taki był... Poprawiłem się i kontynuowałem. - Czegoś wam brakuje? Coś przynieść? - Zapytałem życzliwym tonem.

/ No a bynajmniej kłamał xD /

https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/10995555_723067057814287_4218481270036982450_n.jpg?oh=b2b3b080a886db53754560f9114b46db&amp;oe=5580A426

- Dla Enseia? - Wycedziłem groźnie przez zaciśnięte zęby pokazując kły, co się nigdy wcześniej w domu Ariany jeszcze nie wydarzyło.
Skarciłem się w myślach, wstałem i dziecinnym tonem zwróciłem się do Mel.
- Byakko domaga się już pieszczot, więc pójdę się z nim pobawić... dołączysz do nas potem, prawda? - Zrobiłem swoje bunny oczka.
Kiedy uzyskałem odpowiedź wskazującą na wynik pozytywny, uśmiechnięty d ucha do ucha pożegnałem się z resztą mile i wyszedłem. Kiedy jednak byłem na zewnątrz i zamykałem już drzwi, nie wytrzymałem i wyżyłem się na nich - po prostu jednym ruchem trzasnąłem, zamiast spokojnie zamknąć. Tylko tak, że prawie wyleciały z zawiasów. Schodząc po schodach minąłem Tima, ale nie przejąłem się nim - chyba i tak już dawno mnie przejrzał. Kiedy jednak chciał mnie przestrzec wkurzyłem się jeszcze bardziej. Nie o to, że śmie, czy coś, tylko że mówił prawdę.
W połowie drogi do Ariany przystanąłem, wziąłem głęboki oddech i uspokoiwszy się wróciłem do mojego codziennego... nocnego* stanu i zaraz byłem już przy Arianie.
- Ciociu, dzień dobry wieczór! - Krzyknąłem rozradowany i przytuliłem ją. - Masz te baterie dla mnie? - Zapytałem po chwili.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (12-04-2015 o 12h51)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#371 12-04-2015 o 15h33

Miss'Brązowa
Ygritte
Drink up, baby, stay up all night...
Miejsce: Imaginary Wonderland
Wiadomości: 12 583

//photo.missfashion.pl/pl/1/49/moy/38450.jpg
Na widok groźnej miny Taylera mimowolnie uniosły mu się brwi, aczkolwiek cofnął się o krok. Czyżby jego mały komentarz aż tak wkurzył młodego? Trochę go to bawiło. Chłopak jednak zaraz wrócił do swojego niewinnego oblicza, po czym wyszedł. Tak, w końcu, Carter odetchnął z ulgą. Ale kiedy drzwi trzasnęły z hukiem, spojrzał pytająco na Melisę.
Usiadł z powrotem zadowolony, że wreszcie zazna trochę spokoju. Jeszcze tylko wywalić gliniarza to dogadałby się lepiej z dziewczyną, może ta powie mu coś ciekawego na temat całej tej rodzinki. Ale gdzie tam, blondyn znowu musiał wykazać się idealnym wyczuciem czasu. Ledwo Tayler opuścił pokój, a zaraz ten lokaj zaglądnął do środka. Czy oni się jakoś umówili? Zacisnął zęby, ale, gdy usłyszał komentarz Tima, na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek. Zatem blondyn spotkał wściekłego młodego...
- Niby jaka sprawka? - zapytał.

Ostatnio zmieniony przez Ygritte (12-04-2015 o 15h35)


Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
https://i.imgur.com/jjJtbY4.gif https://i.imgur.com/bT8mY7S.gif https://i.imgur.com/dd08Rqh.gif

Offline

#372 12-04-2015 o 21h44

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Hayden była lekko poddenerwowana, ale tylko lekko. To taki rodzaj zdenerwowania jak rano gdy chcesz spać, a nad tobą krąży sobie wścibska mucha. Właśnie tą śpiącą osobą była Hayden, a muchą jej siostra oraz ta cała ludzka gromada. Szła spokojnie przed siebie, a za nią Jasper. Najchętniej to by się teraz położyła, jest już naprawdę zmęczona tym wszystkim.
Gdy Tayler zaszczycił ją swoją obecnością lekko się uśmiechnęła. Lekko? Nie oszukujmy się..Niemrawo. No ale to wszystko dlatego, że była już trochę śpiąca, plus wypiła trochę wina, no i ci wszędobylscy ludzie.
~Mam, dam ci je i będę musiała cię przeprosić ponieważ jestem zmęczona i pójdę spać.
Hayden jest panią domu i ma dużo na głowie, tak więc woli się wyspać aby móc działać. Pogłaskała Taya po włosach i na chwilę zamknęła oczy. Brakuje jeszcze tego aby Aaricia zaczęła jej teraz awanturę robić.


Melisa Nona Egami

Z zdziwieniem patrzyłam na Taylera. Co w niego wstąpiło? Jednak bardzo szybko opanował się i wyszedł. Za to do środka wszedł Tim. Rzucił komentarz w stronę Carterra, po czym spytał czy czegoś nam potrzeba. Jedynej rzeczy jakiej mi potrzeba to chwilowego odpoczynku od młodego.
Właśnie.
~Przepraszam za Taylera, chyba się nie do końca wyspał. Nie zwracajcie na to uwagi.
Nie wyspał to mało powiedziane. A może jest głodny i to dlatego? No ale nie widziałam błysku w jego oczach, może dobrze się maskuje. Zresztą co mnie to teraz obchodzi.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#373 13-04-2015 o 17h21

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Jasper

Na stwierdzenie, że wątpi w Hayden jedynie posłał jej znaczące spojrzenie. Nigdy nie poważał aż tak jej kompetencji, chociaż owszem czasami miał inne zdanie. Był przekonany, że jeśli da się Aaricii wolną rękę to ona zrobi wszystko by wykorzystać to przeciw siostrze. A tym bardziej będzie wchodzić w drogę Pani Domu. Gdy szedł za Hayden nie mógł powstrzymać się przed uczuciem niepokoju, w końcu było jednak widać zmęczenie u wampirzycy. W tym samym czasie pojawił się Tayler, a Jasper po raz kolejny przypomniał sobie, że nie dotrzymał słowa i nie ugotował swojego specjału. Wyminął dwójkę wampirów i podszedł do drzwi od pokoju Hayden i je otworzył, by ograniczyć jej wysiłek. Był gotów do asekurowania jej chociaż nie podejrzewał, by była aż w tak złym stanie.Także ciekawiło go co robią ludzcy goście, którzy są niezbyt potrzebni w tym domu. W końcu jak na razie to on posiadał status jedynego człowieka wśród wampirów, a tu mu to wszystko psują.

Ensei Yura

Celowo nie odpowiedział na pytanie mężczyzny udając, że jest zbyt zajęty pracą. Może i zrywanie tapety nie wymagało wiele ale nie miał zamiaru ułatwiać zadania Carterowi. W końcu mężczyzna nie wydawał się w ogóle wytwarzać pozorów pracy, więc niech sam sobie radzi. Gdy wrócili domownicy Ensei zajmował się wyrównaniem powierzchni ściany, na którą chciał później nałożyć gładź. Był ciekaw czy nie trzeba przypadkiem ocieplić pokoju, ale o niczym nie mówili. W końcu Carter przegiął strunę i wkurzył młodego, który pokazał w końcu swoje rogi czemu się nie dziwił, bo sam lekko się zdenerwował gdy się na niego powołano. Aż Ensei zamarł chwilę trzymając w ręku narzędzia i spojrzał na drzwi, w których pojawiła się głowa lokaja.
- Nie ma co się dziwić, Carter ma to do siebie, że potrafi wzbudzać u innych agresję...
Spojrzał na mężczyznę, powstrzymując się przed dodaniem w jaki sposób wprowadza innych w gniew, czyli między innymi grę w karty. Tym razem jego wzrok padł na Tima i podrapał się po bliźnie, która widocznie na zmianę pogody zaczęła piec.
- Jeśli mamy jeszcze zająć się ociepleniem pokoju to nie widzę sensu w nakładaniu gładzi, więc gdybyśmy mogli otrzymać przybory do sprzątania to ogarniemy ten bajzel co zrobiliśmy. A osoba, która najmniej pracowała powinna się tym bardziej zająć.
Ensei nie przepada gdy ktoś wymiguje się od pracy, więc nie mógł się powstrzymać od kąśliwej uwagi. Sięgnął po dzbanek z kawą i nalał ją do jednego z kubków, po czym już prawie zimny napój wypił jednym haustem. Gdzieś podświadomie brakowało mu tej herbatki z prądem od staruszka.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#374 13-04-2015 o 19h45

Miss'na poziomie
RobinRedem
.
Miejsce: The Tower
Wiadomości: 4 993

Arnetta Rose
Kiedy dokańczałam już rysowanie, zaczęłam myśleć o gościu, który do nas przyszedł. Może by go nakarmić? Skupiłam się przez chwilę żeby dowiedzieć się czy aby czasami już sobie nie poszedł. Wyczułam jego aurę na górze, a oprócz jego jeszcze jednej nieznanej mi osoby.
Skończyłam portret, zamknęłam dziennik i rzuciłam go na stół, a sama wyszłam z salonu i skierowałam się do kuchni. Może i jesteśmy wampirami, ale to chyba nie oznacza, że nie możemy pokazywać się z lepszej strony dla innych albo patrząc na to z innego punktu to, to chyba oznacza... Zresztą nieważne.
Wyciągnęłam z lodówki parę rzeczy do obłożenia kanapek i chleb z szafki. Zrobiłam cały talerz kanapek, wzięłam je i poszłam na górę skąd wyczuwałam ich aurę. Weszłam do pokoju, w którym nie znajdowała się tylko dwójka nieznajomych, a jeszcze Tim i Melisa. Spojrzałam na jednego z nich, który robił coś przy jednej ze ścian, czyli zapewne ci nieznajomi zostali wynajęci do remontu pokoju.
- Hej, zrobiłam wam parę kanapek jakbyście zgłodnieli - Uśmiechnęłam się i odłożyłam talerz z kanapkami.



♦   W e l c o m e   h o m e  ♦
https://2.bp.blogspot.com/-UstCJK7R_8g/Wk11GYxdzQI/AAAAAAAAEYE/e-OqpQ-oIU89qRCAURSLYFc3l1n5nxsAwCLcBGAs/s1600/ob2.png https://thumbs.gfycat.com/UnkemptDamagedCarp-max-1mb.gif https://2.bp.blogspot.com/-Bh7cggfyX8Y/Wk11EvuONqI/AAAAAAAAEYA/pVAn9NfMUYkVejgV8ycGd3vdpfPFhILCwCLcBGAs/s1600/ob.pnghttps://67.media.tumblr.com/08d9f38832832eef41b5c82346aa5062/tumblr_oa7s8edCSp1s4hht3o1_500.gif
https://2.bp.blogspot.com/-V48dQEgCv_A/V1rXYIsSGgI/AAAAAAAADHs/PgI0IYCtt2YQv0u-BHq0aogS6iuETpCqgCLcB/s1600/raven.png   Link do zewnętrznego obrazka   https://4.bp.blogspot.com/-ppeBuMLiPAI/V1rXYM8-LxI/AAAAAAAADHw/ISko0hSkx1cxO42vw2HGVg3uPkdHD4GJACLcB/s1600/raven2.png


[img]https://4.bp.blogspot.com/-h-jDafgx1NY/VyZcIkMotYI/AAAAAAAADAE/e2Ze9woefAQrWf2naIdqzXzrUaT8IjsrACL

Offline

#375 13-04-2015 o 20h27

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

Wraz z Taylerem poszła do pokoju. Drzwi otworzył jej Jasper za co posłała mu lekki uśmiech, ale jednocześnie taki aby wychowanek nic nie zauważył. Weszła do środka i wygrzebała z torby paczkę baterii. Podeszła do Taylera i dała mu je.
~Trzymaj i leć.
Uśmiechnęła się do niego, a on odwzajemnił uśmiech, podziękował i cmoknął Hayden w policzek. W zabójczym tempie zniknął za drzwiami. Widzicie jak niewiele potrzeba aby uradować dziecko?
Hayden ponownie podeszła do torby i tym razem wyciągnęła z niej pudełko z szachownicą.
~To prezent, wczoraj twoje szachy trochę ucierpiały...Mam nadzieję, że ci się spodobają.
Powiedziała z uśmiechem i podała Jasperowi pudełko. Co prawda zmęczenie ją trzymało, ale mimo to nie chciała dłużej czekać z prezentem. Zwłaszcza, że wiedziała, że Jasper w szachy grać lubi.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 13 14 15 16 17 ... 22