Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 8 9 10 11 12 ... 22

#226 04-04-2015 o 20h36

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Na moją nowa nazwę od Ophi zaśmiałem się lekko. No bo wcale jej jeszcze nie tyknąłem, a się rusza - może czas nadrobić zaległości?
Zaprosiłem gości do klapnięcia sobie na kanapach i gdy miałem się przyłączyć do salonu weszła Hayden. I przysięgam, gdyby nie ból w policzku, to w tym momencie wybuchnąłbym śmiechem.
- Wybaczcie na chwilę. Ophiśka, bądź tak miła i zajmij się gośćmi. Jak dobrze wiesz przygotowanie prawdziwej herbaty trochę mi chyba z panią domu zajmie, nie sądzisz? - Uśmiechnąłem się do niej wyrozumiale i wyszedłem za Hayden.
Szkoda, bo chciałem popatrzeć jak ich obsługuje, ale bynajmniej sobie posłucham...

PS: Od razu mówię - na posta Yoshiego, pod postem Tima - nie oczekujcie - nie chce mnie się, jestem leń, wolę haftować x3

Ostatnio zmieniony przez Minwet (04-04-2015 o 20h51)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#227 04-04-2015 o 20h55

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Taka jest prawda

Hayden Larce

Hayden niemrawo uśmiechnęła się w stronę ''gości''. Odwróciła się i nie czekając na Tima wyszła z salonu. Gdy weszli do kuchni Hayden wręcz rzuciła się w stronę Tima.
~Kto ich wpuścił? Ty czy Grace? W ogóle gdzie ona jest i co wy kombinujecie razem?
Jej oczy zaświeciły się, była zła i to już nawet nie z powodu Jaspera. To chyba oczywiste, że to Hayden jest panią domu i to ona powinna decydować o tym kto wejdzie do posiadłości a kto nie.
Przysunęła się bliżej Tima i chwyciła go za ubranie. Z czystą nienawiścią wpatrywała się uporczywie w jego oczy.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#228 04-04-2015 o 21h05

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Chwyciła mnie za kimono i patrzyła na mnie z czystym chaosem w oczach.
- Ja jestem tylko lokajem, ja tam nic nie wiem. - Powiedziałem z uśmieszkiem podnosząc ręce w geście obronnym. No bo jednak Hayden w tym stanie, to nie częste zjawisko - fajnie to widzieć. I wtedy zauważyłem, że nadal trzymam w reku babeczki, co przyniosło mi do głowy pomysł, jak się obronić. - Przynieśli babeczki, nasz kochany Tay się pewnie bardzo ucieszy, więc uznałem, że w podzięce możemy ich wpuścić na parę minut. Ty już spałaś, a nie chciałem też, aby Cię obudzili kołatając do drzwi. W końcu wracając zapomniałaś rozkazać zamknąć bramę pozostałej służbie, pamiętasz? A babeczki faktycznie wyglądają smakowicie - będziesz chciała wieczorem podarować je paniczowi Tayowi osobiście? - Zapytałem ostrożnie pokazując jej babeczki, aby przypadkiem w geście furii ich nie rozwaliła.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (04-04-2015 o 21h06)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#229 04-04-2015 o 21h16

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Ophelia Blythe

Słysząc śmiech Tima, Ophelia zacisnęła mocniej dłoń na bukiecie, wyobrażając sobie, że to szyja wampira. Gdyby nie ci ludzcy goście to ukręciłaby mu kark. Chociaż.. Może nie powinna się hamować? Przy okazji nasyciłaby się konkretnie, usuwając świadków zdarzenia. Same korzyści.
Gdy rozmyślała nad tym, wkładając kwiaty do pierwszego znalezionego wazonu, do pokoju wszedł nie kto inny jak pana Hayden. Przynajmniej teraz nie jest jedyną osobą, która chętnie ukatrupiłaby Tima. I jeszcze te jego okropne zdrobnienia jej imienia.. Gdyby w wampirzych żyłach płynęła krew, to jej właśnie by wrzała.
- Nie przejmuj się, Timmy. -powiedziała z wyraźnie sztuczną uprzejmością- Bo ja na pewno nie zmartwię się, jeśli nie wrócisz. -dodała ciszej z czystą przyjemnością wymalowaną na twarzy na myśl, jakie piekło pani domu będzie gotowa mu zgotować. Aż żałowała, że nie będzie jej dane tego obejrzeć, bo musi zabawiać jakiś gości. Chwileczkę.. Czy oni naprawdę chcieli zostawić ją sam na sam z tymi ludźmi? Po tym, jak zniknęli za drzwiami można wnioskować, że tak. No to Hayden nie będzie musiała się przejmować nimi - chwila z Ophelią i zaraz wyjdą stąd oburzeni taką obrazą.. Jeśli ich tępe móżdżki ją załapią.
- Rzeczywiście - miło tak czasem odpocząć od współczesności i cofnąć się o blisko 100-200 lat wstecz. Szczególnie wasza cudowna wioska pozwala poczuć ten wręcz średniowieczny klimat. -odpowiedziała na pytanie dziewczyny, nie darując sobie kpin i ironii w wypowiedzi. Usiadła naprzeciw gości tylko wyczekując aż gwałtownie wstaną, powiedzą, że jeszcze nikt w życiu tak ich nie obraził i wyjdą, trzaskając drzwiami.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#230 04-04-2015 o 21h21

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Hayden Larce

To jak tłumaczył się Tim wcale nie sprawiało, że Hayden się uspokoiła. Puściła go i wzięła głęboki oddech. Zmierzyła lokaja wzrokiem.
~Nie zapominaj się, że to JA jestem panią tego domu i chyba powinnam mieć wgląd w to kto tu wchodzi. I nie tłumacz się tymi babeczkami.
Zabrała mu je z ręki i położyła na blacie. Parsknęła tylko widząc ludzkie wypieki.
~Po za tym Jasper był jakiś taki inny...Co się stało gdy mnie nie było? I lepiej nie próbuj się wymigać.
Może przy Jasperze nie chciała w to za bardzo w to wnikać, ale Tim jest wręcz idealną ofiarą do dowiedzenia się wszystkiego.
Jej oczy wręcz paliły się żywym ogniem. Gdyby tylko mogła rozszarpałaby Tima na kawałeczki.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#231 04-04-2015 o 21h29

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10930878_725620764225583_7769515539481559686_n.jpg?oh=29ee19a87fda662f0a2421ea3f2bd50e&oe=557BACA2&__gda__=1434190536_755735ee7c11c1f54812c1be5481fc57

Chłopak uśmiechnął się lekko słysząc pełną kpin wypowiedź niejakiej Ophiśki. No bo zawsze chciał usłyszeć jak ktoś to przyznaje - choć nie ucieszyło go to tak, jakby ucieszył się słysząc to od kogoś z wiochy. Miał tylko nadzieję, że Rice nie zrobi się smutno, chociaż podejrzewał, że nawet nie zauważy tego...
- Co racja to racja. - Powiedział całkowicie serio, co mogło zabrzmieć trochę, jakby nie zrozumiał tej kpiny, ale on własnie ją zrozumiał i to temu przytakiwał.
Mimo wszystko zdziwił się - jakoś tak to zachowanie do niej mu nie pasowało. Zastanawiał się czemu i kogo mu ta cholera przypomina, ale za nic w świecie nie mógł sobie poradzić z tym strapieniem. Aby się od tego oderwać rozglądnął się po ogromnym salonie i szukał czegoś, czegokolwiek.
- Czemu zasłaniacie zasłony i zapalacie światło, skoro jest dzień? Przepraszam za wścibskość, jakby co.

/ Ech, teraz nie są razem, nie mam wyboru T-T /

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&oe=55B96DC8&__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Reakcja Hayden nawet na chociażby ludzkie wypieki, była po prostu zadziwiająca. Ale pić z nich, to nie ma nic przeciwko, nie? Mimo iż jest to ich krew? Dobra, nie wnikam.
Potem zapytała o jej nieobecność. Cholera... podchodzi mnie tak, czy faktycznie nic nie powiedział? Nie mając wiele czasu do namyślenia się pozostało mi fifty-fifty.
- Spokojnie, nic mu nie zrobiłem. Tylko go trochę dotknąłem... ale skoro nie ma żadnego uszczerbku na zdrowiu, to nie powinno chyba aż tak to obchodzić pani, prawda? No chyba że lokaj jest czymś więcej dla pani, ale to chyba nie możliwe u kogoś tak szanowanego w wampirzym gronie, racja? - Kierując się instynktem zadałem podchwytliwe pytanie.
Albo wyda się z ewentualnymi uczuciami do lokaja, albo nic mi nie zrobi. Znaczy... raczej specjalnie i tak mi nic nie zrobi, ale jakby chciała, to musiałbym się bronić, a to nie wyszłoby mi na dobre, bo i ja mógłbym się wydać.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (04-04-2015 o 21h40)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#232 04-04-2015 o 21h37

Miss'Brązowa
Ygritte
Drink up, baby, stay up all night...
Miejsce: Imaginary Wonderland
Wiadomości: 12 583

//photo.missfashion.pl/pl/1/49/moy/38450.jpg

Carter westchnął, słysząc pytanie Yury. Oczywiście, że glina chciał poznać motywy to jeden z najważniejszych elementów dochodzenia, jednak Becketta mało interesowały pobudki dziewczyny. Raczej postrzegał ich przyszłą współpracę jako, nawet nie pomoc, bardziej wzajemne wykorzystywanie. Lecz, gdy usłyszał odpowiedź wampirzycy, coś go tknęło. Może jednak byli do siebie bardziej podobni niż sądził. Zauważył, że dziewczyna zaczęła się niecierpliwić, tym bardziej, że zaproponowała, żeby już poszli. Cóż, wygląda na to, że nic więcej z niej nie wyciągnę. - pomyślał, po czym wstał i spojrzał na dziewczynę.
- Nie tak szybko maleńka. Najpierw muszę wrócić do warsztatu, zanieść rzemieślnikowi materiały i trochę się przygotować. Co ty na to, żeby spotkać się w tym twoim zamku wieczorem? - przeniósł wzrok na Enseia - To jak? Dostanę trochę gwoździ?

Ostatnio zmieniony przez Ygritte (04-04-2015 o 21h41)


Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
https://i.imgur.com/jjJtbY4.gif https://i.imgur.com/bT8mY7S.gif https://i.imgur.com/dd08Rqh.gif

Offline

#233 04-04-2015 o 21h48

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Rika Namuta

Do pokoju weszła kolejna kobieta, jak się okazało pani tego miejsca jednak nie wyglądała na zadowoloną. Zabrała z sobą blondyna i wyszła.
Na pytanie Riki ciemnowłosa kobieta odpowiedziała z kpiną, a Rika nie wiedziała jak się zachować. W dodatku Yoshi jej przytaknął. Rika była trochę zdezorientowała.
Yoshi szynko zmienił temat pytając się o zasłony. Właściwie to też ją to zastanawiało ale nie chciała o to pytać. Rozglądnęła się po pomieszczeniu, faktycznie każde okno było zasłonięte nie pozwalając światłu wpaść do środka. Trochę dziwne.


Zaraz Hay <3


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#234 04-04-2015 o 21h56

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Ophelia Blythe

A jednak przeliczyła się co do jego i tak w jej mniemaniu niskiej inteligencji, skoro nie wychwycił w tej wypowiedzi żadnej obrazy. Jednak coś Ophelii nie pasowało w jego słowach. Czyżby - o zgrozo! - zrozumiał jej kpiny i się z nimi zgadzał?! To chyba zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe.
Na jego przeprosiny za wścibskość tylko parsknęła krótko śmiechem. Skoro ludzie żałują przejawów tej cechy na tyle, aby przeprosić, to czemu jest ona najczęstszą jaką można u nich zauważyć? Po co zatem prosić o wybaczenie z coś, co jest już u nich niemal naturalne? Nie tylko u nich..
- Powiedzmy, że mieszkańcy tego domu są bardzo wrażliwi na światło słoneczne. -odpowiedziała, nie widząc sensu, aby wymyślać jakieś niestworzone historie na ten temat. Wioskowe babki i tak pewnie dorzucą do tego swoje trzy grosze, plotkując ze sobą niczym przekupy na targu.- Chociaż ty powinieneś akurat TO rozumieć. -odparła, dając małą aluzję, że nie zdziwi ją pustka w głowie gościa przy poruszeniu innych tematów. Bo dla niej, oprócz jego głupoty, oczywistym było, że chłopak musiał być albinosem. W końcu specjalnie by się nie stylizował na męską wersję Hayden.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#235 04-04-2015 o 22h01

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Patrzcie kto wrócił

Aaricia Grace Larce

Przewróciłam oczami. No dobra do wieczora może i ja coś jeszcze załatwię.
- Dobra... To ja was zostawiam. Muszę jeszcze z kimś porozmawiać.- powiedziałam i wyszłam.
Szybkim krokiem wróciłam do zamku. Już od progu czułam śmiertelnych. Czyżby ktoś knuł za moimi plecami ? Nie ładnie.
Weszłam do salonu. No proszę. Zbkłąkane owieczki wpały w paszczę wilka.
- No proszę. Mamy gości, a mnie nikt nie poinformował. Nie ładnie moi drodzy.- powiedziałam i podeszłam do nich.
Każdemu z nich uścisnęłam dłoń i przedstawiłam się. Ruszyłam w stronę kuchni bo usłyszałam głos Taylera.
Kiedy tam weszłam osłupiałam. Co Hayden robi sam na sam z moim lokajem.
Podeszłam do nich.
- No proszę... Czyżbyś siostrzyczko znudziła się Jasperem ?- zapytałam z zadziornym uśmieszkiem.- Czemu nikt mi nie powiedział że śmiertelni będą u nas w domu ?
Nalałam sobie szklankę zimnej wody po czym upiłam z niej trochę. Podeszłam do Tima i szepnęłam mu na ucho.
- Wiecorem będzie ich więcej.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#236 04-04-2015 o 22h04

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden

Hayden zadrżała na jego słowa i od razu złapała go mocno za kimono przyciskając do ściany. Co jak co ale należała ona do najstarszych i najsilniejszych wampirów więc nie stanowiła to dla niej większego problemu.
~Co ku*** robiłeś? Jaja sobie robisz?
Hayden krzyczała i wcale nie obchodziło jej to, że ci goście czy ktokolwiek mógł to usłyszeć. Nawet jeśli to co z tego? I jeszcze ten jego tekst o tym poszanowanym gronie.
~Jak się nie zamkniesz to ci osobiście wyrwę język i rzucę bezpańskim psom na pożarcie! Rozumiesz?
Sama wręcz teraz warczała na niego. Przycisnęła go mocniej do ściany nie pozwalając mu na jakikolwiek ruch.
Jak on śmiał? W jej oczach płonęły teraz żywe płomienie. Wtedy do środka weszła Grace. Gdy ją zobaczyła jeszcze mocniej przycisnęła Tima do ściany i przygryzła wargę.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (04-04-2015 o 22h05)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#237 04-04-2015 o 22h14

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10930878_725620764225583_7769515539481559686_n.jpg?oh=29ee19a87fda662f0a2421ea3f2bd50e&amp;oe=557BACA2&amp;__gda__=1434190536_755735ee7c11c1f54812c1be5481fc57

Chłopak musiał przyznać jej rację. Chociaż zastanawiał się, czy nie przesadzają. Owszem, po dłuższym czasie przebywania na słońcu dostawał różnych rzeczy na skórze, ale zasłaniać wszystkie wszystkie okna, podczas gdy i tak tu nikt nie chodzi? Dla chłopaka była to lekka trochę przesada, ale wolał nie wtrącać się za bardzo do cudzego życia. W sumie siedział tutaj tylko dla swojej siostry, więc czemu miałby się niby w cokolwiek angażować? Mimo wszystko czuł to winny siostrze i... cieszył się, chociaż na tę skrótową rozmowę, ale jednak rozmowę z kimś spoza tej wioski. No ale nie zapominajmy, że nadal z człowiekiem, więc radość też nie należała do największych. Ale liczba mnoga w mieszkańcach zamku go zaciekawiła. Jak wielu tutaj może być takich jak on? Na potwierdzenie tego do salonu wpadła i wypadła jeszcze jedna taka osoba. Po chwili uświadomił sobie jedno. Jego wioska nie przyjmie ich tak łatwo...
- Pr-proszę uważać na ludzi z wioski... w takim razie. - Nie chciał mówić tego przy siostrze, ale będąc świadom istnienia innych, takich jak on, to nie mógł tego zostawić samemu sobie, tak jak zrobiłby to każdym innym razem - później będzie przepraszał Rikę. - Może lepiej będziemy się już zbierać... Przepraszamy za kłopotanie i dziękujemy za gościnę.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (04-04-2015 o 22h30)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#238 04-04-2015 o 22h19

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce

Uśmiechałam się do niej. Czyżby Tim trafił w jej słaby punkcik ? Ostatnio chłopak mnie zadziwia. Naprawdę.
Już nie mogłam się doczekać wieczora. Wtedy to moja siostrunia dostanie w kość. Trzeba było się tego spodziewać. W końcu ja też jestem elitą.
- Jak to jest być zakochanym Hayden ? Ostatnio chyba sporo o tym wiesz... Ja jakoś zapomniała.- powiedziałam z uśmiechem siadając na blacie.
Wyglądali zabawnie wręcz bardzo zabawnie. I to niby ja dzałam jej na nerwy.
Mnie nigdy nie uderzyła. No raz, jak chciałam bronić swego ukochanego przed plugawym mordem mej siostry.
- Wiesz siostrzyczko co ostatnio znalazłam ? Nasze listy do siebie jak byłyśmy w innych państwach. Uwieżyłabyś że kiedyś się tako kochałyśmy... W sumie to ty teraz tak mocno kochasz Jaspera jak kiedyś mnie.- powiedziałam.
Chciałam ją wkurzyć, wyprowadzić z równowagi.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (04-04-2015 o 22h31)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#239 04-04-2015 o 22h30

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Instynktownie omal nie złapałem jej nadgarstków i się nie wyswobodziłem z objęć. W ostatniej chwili się jedynie powstrzymałem. Musiałem się uspokoić - kto nie jest elitą, do elity nie skacze. Ale jej reakcja była na prawdę dobra. W tym momencie do kuchni weszła Aja - trochę głupio, że musi mnie ratować z tej sytuacji, ale w aktualnej chwili "nie jestem elitą", więc co poradzę. Bardziej jednak zainteresowała mnie przygryźnięta warga Haydenki i jej mocniejsze przyciśnięcie mnie do ściany. Westchnąłem ciężko - jednak jestem mężczyzną, a ona kobietą.
- Spokojnie panienko, chodzi o to że tknąłem jej prywatną służbę. Też chybabyś nie była zadowolona, gdyby ktoś w jakiś sposób dotknął mnie, prawda? Zwłaszcza, jakbym był słaby, bo to w końcu świadczyłoby o Twojej niesubordynacji. Nie chcę nic mówić, ale Twoi śmiertelni chyba właśnie wychodzą~... - Powiedziałem, aby subtelnie pozbyć się jej na chwilę stąd.
Może i teraz mogłem w sumie liczyć tylko na jej pomoc, ale jednak dobrze znałem chyba to uczucie, które teraz nawiedziło Hay - sam doświadczyłem go jeszcze dziś...



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#240 04-04-2015 o 22h34

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce

Zaśmiałam się na jego słowa. Czy ja wiem ? Chyba nikt by nie chciał go dotykać jak na razie.
Kiedy powiedział o śmiertlenych od razu wybiegłam z kuchni i wbiegłam do salonu.
- Nie wychodźcie jeszcze... Może chcecie zobaczyć nasze ogrody. Jestem pewna że panienka chętnie by się pobawiła na świeżym powietrzu, a jest tam dużo miejsca i kryjówek do zabawy w howanego.- powiedziałam z  uśmiechem.
Ja ich przekonam by zostali na noc. Nie będzie to proste, ale uda mi się.
W  końcu jestem Larce ! Mi się musi udać.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#241 04-04-2015 o 22h43

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden

Hayden ciężko oddychała słysząc słowa siostry. Zresztą ona teraz wolała nawet o tym nie myśleć, teraz ona zdawała jej się być całkiem obca. Hayden wręcz wpadała w szał, z każdym kolejnym słowem coraz mocniej przyciskała Tima do ściany. Gdy Aaricia skończyła mówić Hayden puściła Tima i chwyciła się za nóż, który leżał obok. Rzuciła go w stronę siostry jednak tej już nie było. Zniknęła.
Hayden oddychała ciężko, a jej oczy lśniły, nie wiedziała co ma zrobić. Spuściła głowę w dół.
~Jak wy macie czelność mówić cokolwiek takiego?!
Krzyczała. Szał w jaki wpadła wcale nie był do niej podobny, na co dzień Hayden jest przecież opanowaną osobą, a teraz rzuca nożami w stronę własnej siostry. To nie było do niej podobne.
Zamachnęła się i uderzyła Tima w policzek, z jej oczu pociekły łzy.
~Niech jeszcze raz to się powtórzy! Ani ty ani Aaricia nie macie prawa się do mnie i do Jaspera zbliżyć! Nawet nie próbuj!
Wykrzyczawszy to co miała do powiedzenia w stronę Tima wyszła z kuchni.


Rika Namuta

Do salonu weszła kolejna kobieta podobna do pani domu, przedstawiła się, a Rika zrobiła to samo. Chwilę później Yoshio zaproponował, że już pójdą. Mimo wszystko Rika nie czuła się tutaj komfortowo. Może to przez wyniosłość tego miejsca.
Zaraz też gdy już mieli wychodzić do pomieszczenia wróciła białowłosa. Rika uśmiechnęła się lekko, jednak słysząc o zabawie na zewnątrz lekko zwątpiła i spojrzała na brata. Czuła, że Yoshio może mieć jakieś uprzedzenia do tego, w końcu łatwo mogła się przeziębić.
~Ogród musi być piękny! Yoshi możemy, proooszę?
Spojrzała na niego z maślanymi oczkami, no bo przecież nie może się nie zgodzić!

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (04-04-2015 o 22h50)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#242 04-04-2015 o 22h51

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Ophelia Blythe

Chłopak lekko rozbawił ją swoimi słowami. Gdyby tylko wiedział jak się myli, przestrzegając ją przed ludźmi z wioski a nie na odwrót. Bo co oni mogą? Pogonić ją widłami? Choć to właśnie taki zacofany lud palił na stosach magiczne istoty, w tym także wampiry.. Jednak wracając do tematu - jednocześnie Ophelię zaciekawiła ta troska, jak i nagły pospiech gościa. Z pewnością nie był on typowym, wiejskim przygłu.. to znaczy chłopem, na jakiego oczekiwała tu trafić. Czyżby ta wioska rodem z nastych wieków kryła coś więcej niż powierzchownie oceniła wampirzyca..? 
- Nie o mnie, a nich powinieneś się martwić. -powiedziała ciszej do chłopaka, wcześniej wstając z miejsca i podchodząc do niego bliżej. Tym razem nie było słychać w jej głosie ni grama kpiny, tylko szczerość jaka też biła w delikatnym uśmiechu i beznamiętnym wyrazie oczu. Już odwróciła się na pięcie, aby odprowadzić ich do drzwi, gdy przez nie wpadła do środka Aaricia. Ophelia uniosła brew, parskając na jej wręcz desperacką próbę zatrzymania gości. Czemu dla niej aż tak na nich zależało, aby poniżać się do tego stopnia? Wampirzyca po kłótniach panien Larce sądziła, że młodsza ma wyższe, wręcz wygórowane mniemanie o własnej wartości..


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#243 04-04-2015 o 22h58

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Gdy mnie puściła po prostu czekałem w nadziei, że się uspokoi. Nadzieja matką głupich, hę~? Oberwałem. I to mocno. I to w ten ranny policzek. No po prostu <cenzura> pięknie. Ja tu się dla laski poświęcam, a tu mi coś takiego. Chwilę mi zajęło, zanim doszedłem do siebie, ale nie na tyle, aby nad sobą zapanować. Chwyciłem ją za rękę i wciągnąłem z powrotem do kuchni przytrzymując przy tym, i powiedziałem stanowczo:
- Uspokój się. Chyba nie chcesz aby Grace zobaczyła Cię w takim stanie. Albo tym bardziej Jassper! - Cholera, użyłem za dużo siły. Widząc, że się uspokaja rozluźniłem uchwyt, aby jakby chciała się wyszarpać, to mogła, ale nadal ją trzymałem w ten sposób, aby się znowu nie rozchwiała. - Spokojnie, będę siedział cicho z Twoją reakcją... ale oczekuję czegoś w zamian. Nie tknę więcej Jasspera w ten sposób, ale musisz mi obiecać, że nie będziesz drążyła tematu tego co dzisiaj. Tylko lekko go podotykałem, więc jego cnota nie została zagrożona i tyle ma Ci wystarczać... zgoda? - puszczałem ją lekko powoli.



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#244 04-04-2015 o 23h10

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden

Została chwycona i siłą zaciągnięta do kuchni. Wyrwała się Timowi i rozmasowała nadgarstek, nie wiedziała, że jest tak silny. Jednak na jego słowa zaczęła się uspokajać. Stała spokojnie jednak nadal z nienawiścią patrzyła na lokaja siostry.
~Wy się mścicie, jak wy możecie? Jak możecie mi robić coś takiego? Przecież to było tak dawno...Jak możecie? Jeszcze raz tylko go dotknij, nawet się do niego nie zbliżaj. Co wiesz? Mów mi wszystko co wiesz.
Starała się mówić spokojnie jednak głos jej się łamał. To, że Tim mógł wiedzieć o tym, że Jasper jest człowiekiem sprawiło, że do oczu Hayden napłynęły łzy. Zamknęła oczy i przypomniała sobie, że przed chwilą praktycznie pokłóciła się z Jasperem, ona zostawiła go samego. Co on sobie mógł o niej pomyśleć?
Dlaczego jak zwykle musi nawalić? Dlaczego?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#245 04-04-2015 o 23h11

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10930878_725620764225583_7769515539481559686_n.jpg?oh=29ee19a87fda662f0a2421ea3f2bd50e&amp;oe=557BACA2&amp;__gda__=1434190536_755735ee7c11c1f54812c1be5481fc57

Chłopak smutno uśmiechnął się mimowolnie na słowa dziewczyny. No bo jednak chciałby w to uwierzyć, ale co może jedna rodzina przeciwko całej wiosce? Zwłaszcza że on wiedział, iż Naoki nie należy lekceważyć. I wtedy go olśniło. Ta kobieta przypominała mu Naokę! W takim razie cieszył się, że wychodzą... ale w tym momencie do pomieszczenia wpadła ta druga, podobna do niego. Na prośbę Riki zawstydził się trochę. Ciężko mu było odmówić siostrze...
- W sumie nie wieje... ale jak tylko zacznie, to wracamy, okey? I założysz mój sweter. Inaczej się nie zgadzam. - Chłopak miał nadzieję, że siostrzyczka przyjmie jego warunki bez wahania.
Co prawda nie podobała mu się zbytnio opcja, że Rika będzie brudzić się nie wiadomo czym, ale jednak... możliwość widzenia jej szczęśliwej wystarczyła, aby przekonać chłopaka, a w końcu to nie będzie długo. Poza tym... miał okazję w ten sposób do pogadania z drugą osobą taką jak ona.
- Ach, a to nie będzie zbyt wielki problem? Słyszałem, że mocno państwo reagują na słońce.

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

Słuchałem jej histerycznej wypowiedzi i westchnąłem ciężko. W co ja się wpakowałem? Podałem jej chusteczkę i podsunąłem krzesło barowe, aby mogła sobie usiąść. Potem spokojnym tonem kontynuowałem. No teraz jak wie o mojej sile, to nie mogę tego tak popuścić.
- Po pierwsze, nawet nie wiem o jaką zemstę wam chodzi - prawdopodobnie mnie nawet jeszcze wtedy tu nie było. Widzisz? To tylko dowód na to, że nie myślisz logicznie. Musisz się uspokoić, inaczej Twoja siostra wszystkiego się dowie. Pamiętaj - emocje pierwszym krokiem do wygadania się. Słuchaj uważnie - nieważne jakbyś była wkurzona, musisz zmuszać się do powolnych, głębokich oddechów. Choćby nie wiem co, to jest najważniejsze, rozumiesz? Musisz tylko myśleć, aby powoli i głęboko oddychać za każdym razem, gdy zaczniesz tracić nad sobą panowanie. Takim zachowaniem uda Ci się oszukać samą siebie i sprawi, że się uspokoisz. Druga sprawa - Grace opiera swoje słowa na daleko idących domysłach. Ona ma tylko podejrzenia, więc tym bardziej musisz się opanować, aby jej tych podejrzeń nie utwierdzić. Zamiast tego podważ je, mówiąc jej, że po prostu nie ma fizycznych dowodów. Rozumiesz? A jeśli ma, to niech Ci je pokaże. Ale choćby nie wiem czy je miała, czy też nie, nie możesz dać tego po sobie poznać, więc pamiętaj o sposobie pierwszym... ogarniasz? - No i po co ja jej pomagam? - A teraz wracając do zapłaty za moje milczenie - po prostu nie wnikaj w to, co wydarzyło się dzisiaj, dobra? I nie musisz się tak martwić o Jaska. Jest słabym wampirem, ale umie sobie poradzić. Jednakże będę musiał się zbliżyć, aby upewnić się, że dotrzymałaś obietnicy, rozumiemy się? - Westchnąłem ciężko. - Nie upilnujesz go zawsze, więc po prostu się zgódź. Proszę Cię tylko o to jedno...

/ Z serii: "Życiowe porady Minn" x3 /

Ostatnio zmieniony przez Minwet (04-04-2015 o 23h43)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#246 04-04-2015 o 23h51

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Tim życiowy przewodnik <3

Hayden

Hayden wzięła chusteczkę od Tima i wytarła oczy, usiadła na krześle i wsłuchała się w jego słowa. Właściwie to wcale tak głupio nie mówi. Jednak na słowa o zbliżaniu zrobiła krzywo się uśmiechnęła. Przytaknęła głową.
~Nie bój się, ja dotrzymuję słowa, nie powiem ani słowa. Nie musisz tego sprawdzać, po za tym nie chcę byś ty i Grace koło niego się kręcili. Rozumiesz, po prostu się nie zbliżaj bo nie obiecuję, że będę spokojna. I nie udawaj, że nie wiesz o jakiej zemście mówię.
Co jak co ale tak perfidne kłamstwo to ona potrafiła rozpoznać. Przypatrzyła się Timowi, coś nie teges było z jego policzkiem.
~Tim...Coś ci tutaj.
Powiedziawszy to dotknęła własnego policzka. To wyglądało jakby skóra miała mu zaraz miała odpaść. Zmarszczyła brwi. O co do jasnej anielki z tym wszystkim chodzi?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#247 05-04-2015 o 00h09

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/11039306_723155907805402_2526461701655460585_n.jpg?oh=1bb46883c07499621c369bffcfaf9620&amp;oe=55B96DC8&amp;__gda__=1434642850_1f7c1ef7157ae899cf39cd9a9fc16547

- Nie mam pojęcia. - Powiedziałem spokojnie, acz z lekkim uśmiechem, bo ten jej upór był trochę słodki. Szkoda, że już zajęta...
Na jej dotknięcie się policzka również zbliżyłem tam rękę uważając, aby "nie wgnieść skóry do środka", co teraz było bardzo możliwe. I wtem poczułem i zrozumiałem, o co jej chodziło. Przekląłem na głos. No bo po prostu pięknie - próbujesz zatuszować jedno, a wychodzi drugie...
- Po prostu nie wnikaj. - Powiedziałem stanowczo i zasłaniając to dłonią wyszedłem do łazienki.
Przed lustrem zacząłem to poprawiać. Doszedłem do wniosku, że albo tak mocno uderzyła, że aż pękła, albo rozszarpała to pazurem. W końcu w walce nie ważna jest siła, tylko gniew...
Kiedy doprowadziłem to z powrotem do perfekcji nie wracałem do kuchni. Z Hayką byłem już umówiony, więc wyszedłem na dwór, do reszty.
Znajdując Ophiśkę w zacienionym, dzięki zamkowi miejscu podszedłem i obserwowałem bawiące się... duże dzieci?
- Hej pyskata. - Powiedziałem do niej radośnie. - Coś godnego uwagi w naszych nietypowych gościach?



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#248 05-04-2015 o 00h36

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


Hayden

Tim wyszedł a Hayden została całkiem sama. Właśnie! Przypomniała sobie o tym, że zostawiła Jaspera samego. Aż jej się teraz głupio zrobiło. No bo przecież wczoraj było tak miło, a dzisiaj po prostu rozwaliła to wszystko. Wstała z krzesła i widząc, że Tim nie wraca sama wyszła z pomieszczenia. Chciała przeprosić Jaspera za to co stało się w bibliotece. W dodatku to, że Tim go molestował. Hayden sama w to nie umiała uwierzyć, ale jednak Jass sam się jakoś dziwnie zachowywał. Oj ona już dopilnuje aby im się do niego nie zbliżył. Ale cieszyło Hayden to, że Tim myślał, że Jass jest słabym wampirem oraz to, że nie podejrzewał tego, że jest człowiekiem.
Haydem stała już pod drzwiami Jaspera. Wzięła głęboki oddech i zapukała.
~Jass...to ja, mogę wejść?
Zapytała niepewnie. W końcu nie wiedziała co sobie o niej pomyślał i czy w ogóle chce ją widzieć.


Rika Namuta

Rika zadowolona zaklaskała w dłonie. Oczywiste było, że przecież nie odmówi swetra. Zresztą przecież opiekuńczość Yoshiego nie pozwoliłaby jej odmówić. Tylko by spróbowała.
~Dobrze, dobrze.
Przytaknęła na słowa brata. Byle tylko nie zaczęło wiać jak wyjdą. Bo jak się Yoshi uprze to go nawet Rika nie ubłaga. No ale po za tym tu chodzi głównie o to aby znowu czegoś nie podłapała. No bo jak tylko złapie zwykłe przeziębienie to z kilkukrotną siłą to w nią uderza. Tak więc jakakolwiek poważniejsza choroba mogłaby być dla niej śmiertelna.
A to chyba wyjaśnia wszelkie troski Yoshiego.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#249 05-04-2015 o 01h27

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka
Widząc, że Arnetta się ocknęła uśmiechnęłam się, a gdy mi podziękowała za troskę i weszła do zamku, ja przeskoczyłam przez bramę i zauważyłam leżącego człowieka.
Podejrzewam jedną z moich kuzynek o zabicie go, ale cóż, to normalne.
Weszłam do zamku i od razu udałam się do mojego pokoju. Zasłoniłam okna, zdjęłam z siebie ubrania i rzuciłam w kąt, aby wziąć szybką kąpiel. Po niej ubrałam fioletową piżamę i padłam na łóżko. Dopiero teraz objawiło się u mnie zmęczenie po podróży. Natychmiast zasnęłam. Obudziłam się po jakiejś godzinie, aby znów zasnąć na pół godziny. Lekko otworzyłam oczy, po czym wstałam. Poszłam do łazienki i obejrzałam się w lustrze. Miałam rozczochrane włosy (chyba śniło mi się coś pięknego), więc szybko je rozczesałam i umyłam zęby xd
Po skończonych czynnościach ubrałam białą spódnicę z kieszonkami po bokach i czarną, lekko prześwitującą koszulę. Do tego włożyłam czarne czółenka na platformie.
Skąd ja mam te rzeczy... o dziwo ich nie wywaliłam! Chociaż jakoś trzeba wyglądać, nie? Włosy z powrotem wydłużyłam za ramiona i splotłam w luźny warkocz. Spojrzałam w lustro. Jakoś nie jestem przekonana co do tego stroju... Nigdy tak się nie ubierałam. Zwykle tylko spodnie i bluzka z kapturem oraz trampki.
Tiaa... wiem. Jak kompletne bezguście... Oczywiście nie obrażając nikogo, kto lubi chodzić w takich rzeczach!
Po dłuższym zastanowieniu czy powinnam w ogóle wychodzić... wyszłam z pokoju. Idąc korytarzem minęłam Hayden, aż w końcu doszłam do kuchni. Wzięłam mandarynkę, obrałam ze skórki i zjadłam.
Jako, że nudziło mi się, poszłam z powrotem do pokoju. Wzięłam szkicownik, przybory do rysowania i poszłam do ogrodu. Zastałam tam Ophelię i Tima. Przechodząc obok nich bez słowa usiadłam na trawie pod zamkiem.
Szukałam rzeczy, którą mogę narysować, aż w końcu mój wzrok natknął się na zwiędłą różę. Od razu zabrałam się do rysowania wyłączając się przy tym kompletnie.

Ostatnio zmieniony przez Jula97 (05-04-2015 o 01h32)

Offline

#250 05-04-2015 o 09h00

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Aaricia Grace Larce

Słychałam rozmowy rodzeństwa. Bardzo się ucieszyłam że jej pozwolił wyjść. Na wzmiankę o słońcu uśmiechnęłam się szerzej.
- To żaden problem... A jeśli chodzi o słońce to jakoś mocno na nie nie reguję, więc możemy iść śmiało na dwór.- powiedziałam.
Wyszłam z nimi z zamku i udaliśmy się na tyłu. Ogród był wielki, rosło tu pełno drzew, kwiatów. I znajdowała się tu moja ulubiona biała altanka i pełno ławek do siedzenia.
-Co powiecie na zabawę w chowanego ?- zapytałam i stanełam przed nimi.
Zerwałam jeden z niebieskich kwiatów. Kiedy uniosłam go aby i oni mogi zobaczyć co się stanie, kwiat zamienił się w niebieskie motyle.
Myślę że przykułam ich uwagę.
Skoro my jesteśmy wampirami, to ogród nie może być taki zwyczajny. Sam nasz przyjazd tutaj trochę go odmienił.
- Wierzycie w magię co nie ? Bo jak nie to słabych sobie sąsiadów do odwiedziń wybraliście.- powiedziałam.
Im więcej śmiertlenych w domu, tym bardziej Hayden będzie czuła płynącą w nich krew. Co spowoduję że doprowadzę ją do szaleństwa, a sama zajmę się rozwiązaniem jej małej tajemnicy.
- Tu nie chodzi że od słońca będziemy mieli plamy na skórze. My możemy sie zacząć palić.- szepnęłam chłopakowi na ucho na tyle głośno aby i dziewczyna usłyszała.



Nie ma mnie raptem kilka godzin, a tu się tyle dzieje


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 8 9 10 11 12 ... 22