pamiętam jak u mnie w podstawówce w 2 klasie to mój kolega Radek który cały czas przeklinał po cichu na sprawdzianie powiedział ku**a i pani to słyszała i mu powiedziała ,,Radek dlaczego przeklinasz?''i on powiedział że ,,Ale proszę pani ja nie przeklnąłem bo powiedziałem kurka,,''a pani ,,czy kurka czy to drugie ...i tak dostajesz uwage...''i cała klasa chórkiem powiedzieliśmy ,,BEZ SENSU'' (wrpsb)
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#77 18-11-2014 o 17h46
Zapadło mi w pamięci jak kiedyś na angliku pani tak do nas:
All right, więc sprawdźmy your homework.
Potem całej klasie odbiło i przez resztę lekcji we listening pani, otwieraliśmy windowy, siedzieliśmy na chairach, we talking about różne rzeczy itp.
Trochę to głupie, ale wtedy wydawało się śmieszne
#78 22-11-2014 o 19h09
Pokłuciłam się z moim kolegom z kl i on w złości powiedział że zaraz będę u dyrekrorki bo mnie sprzeda że ściągałam z netu odpowiedzi na sprawdzianie (tak na prawdę to nie chciał mnie sprzedać tylko zastraszyć) , a ja mu na to że niech se mówi mam to gdzieś . Po godzinie do kl od biologi wchodzi wice i woła Adriana , myślałam że na prawdę mnie sprzedał i poszłam do gabinetu wice żeby wyjaśnić tę sprawę po czym zaczełam się tłumaczyć nie dopuszczając nikogo do głoau ,okazał się Adrian zoatał wezwany bo palił szlugi w męskim. a ja jak głupia sama się wydałam . Trzeba było najpierw się dowiedzieć o co chodzi a nie jak opętana wtargnąć do gabinetu i paplać . Przynajmiej Adrian miał z tego beke bo ponoć miałam najpierw przerażoną minę a potem kiedy wszystko ogarnełam to miałam ździwioną o zawstydzoną . Myślałam że zaraz rozszarpę Adriana ze qściekłosici przez tę sytuacje miałam wiekie kłopoty . Mam nauczkę , następnym razem kiedy będę ściągać nie pozwolę by ktokolwiek mnie zzobaczył. Na Adriana nie byłam tak bardzo zła bo on nic nie powiedział ta cała złość to bardziej na siebie bo mam zza długi jęzor
#79 23-11-2014 o 18h37
Na dyktandzie kolega zamiast normalnych kropek, przecinków itd. pisał wszystko słownie (np.Myślę przecinek że to nie jest dobry pomysł kropka). Gdy nauczycielka następnego tygodnia gdy robiliśmy coś na lekcji, a ona sprawdzała ostatnie dyktanda i zobaczyła jego pracę, napisała na tablicy
"Krzysie przecinek myślisz przecinek że to zabawne pytajnik Podejdź do mnie w trybie nał wykrzyknik"
#80 23-11-2014 o 21h54
Mój nauczyciel historii kocha wszystko akcentować i tak normalnie nie powie historia to nauka o przeszłości tylko HISTORIA TO NAUKA O PRZE-SZŁO-ŚCI z czego bardzo namiętnie się zastanawia nad każdą sylabą. Jak również na jego lekcji poznaliśmy dość ciekawe zmianę w przysłowa "Porwać się z motyką na księżyc" cała klasa w śmiech a nasz biedny nauczyciel nie był niczego świadomy
#81 24-11-2014 o 19h39
Tekstów z religii dalszy!
,, I co, będziesz się znowu całował z P. (nazwizko chłopaka z mojej klasy)?''
#82 27-11-2014 o 18h25
na lekcji WF
podchodzę do faceta który prowadził lekcje i mówię.
-proszę pana nie chcę mi się ćwiczyć ,mogę se darować?
-jak chcesz?
-a co dziś będziemy robić?
-grać w kosza.
-o to raczej se daruje ,jakby była siatkówka to bym grała.
-no dobra niech będzie siatkówka tylko rusz wreszcie tyłek i zacznij ćwiczyć .
- he he no ok , jakby siatkówka była codziennie to nie miałabym takich ocen i nie ćwiczeń z WF-ó .
#83 29-11-2014 o 21h57
Wychowawca-matematyk tłumaczy zadanie krok po kroku i doszło do mnożenia: ,,I teraz jak na studenckiej imprezie - każdy z każdym".
Link do zewnętrznego obrazka
,,Te wszystkie składniki każde dziecko może kupić za kieszonkowe w sklepie na rogu. Niezły motyw, nie? Tania rzecz, taki człowiek."
#84 30-11-2014 o 00h06
Pani od fizyki tłumaczy nam stan niedociążenia na przykładzie windy:
"Więc, jeśli kiedyś znajdziecie się w spadającej windzie możecie podskoczyć i w chwili gdy winda spadnie w wciąż przez chwilę będziecie unosić się w powietrzu, a później łagodnie opadniecie na dno i przeżyjecie. Oczywiście zakładając,że to będzie porządna winda, (a nie taka, jaką mamy w szkole) która nie rozpadnie się, miażdżąc was na kawałeczki."
#85 30-11-2014 o 01h09
Tak mi się przypomniał stary (no stary jak stary, sprzed 2 lat) tekst profesora od fizyki:
"Udało mi się rozwiązać waszą kartkówkę."
I on to mówił na poważnie!
Nie ma co, fizyka z nim była świetna i bardzo prosta przy okazji.
Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
#86 30-11-2014 o 20h51
" Pani: W matematyce występuje tak zwany okres
*śmiech klasy*
Pani: A wy się nie śmiejcie, bo teraz się nie mówi na to okres, tylko miesiączka. Okres to starodawne określenie, którego używały wasze babcie."
Szczęka mi opadła, jak to usłyszałam, ponieważ nasza matematyczka już ma z jakieś 60 lat
#87 30-11-2014 o 21h37
Rainbow dokładnie tak samo było u mnie na muzyce XD
Na wf'ie obowiązujue u nas biało-czarny strój, a moja koleżanka ubrała różowe spodenki
"- Nie masz innych spodni? - pyta wf'ista
- Nie - odpowiada koleżanka
- To ćwicz bez
- Nie mogę, bo majtki też mam różowe"
Mina wf'isty bezcenna XD
#88 02-12-2014 o 20h56
U mnie dość często na fizyce jest zabawnie. I na matmie. I na chemii. I w ogóle na większości lekcji
Kilka przykładów które pamiętam:
Choćby na lekcji chemii, normalna lekcja, wszyscy pracują, a tu nagle pani zadaje pytanie " Ile razy dwa równa się jeden?" Automatycznie zapadła cisza w klasie i choć każdy normalnie by odpowiedział, wszyscy siedzieli osłupiali i nie wiedzieli o co chodzi.
Teksty pani z fizyki:
"Bo jeśli masz jakiś cel w życiu, to go idź" no, cóż każdemu się można zdarzyć przejęzczenie ( mi na przykład kilka razy na minutę), ale to tak zabawnie zabrzmiało
"siłaa jaaaka? wyypadkoowa..." tu co prawda nie chodzi tylko o słowa, ale o samo akcentowanie, pytanie i odpowiedź.
Polski:
" Jak chcesz pogadać z koleżanką, to umówcie się po lekcjach zbierać kasztany" ewentualnie wersja zimowa: na sanki.
I przewspaniała biologia:
"I widzisz? Teraz kiedy będziesz się przytulał ze swoją koleżanką pod gwiazdami będziesz mógł ją zaskoczyć i powiedzieć, że obejmujesz ją za obręcz barkową, a jej aż z wrażenia opadnie żuchwa" xD
I nasz wychowawca uwielbia rzucać w uczniów pudełkami i mazakami xD
To takie które najbardziej pamiętam, ale napewno było ich o wiele więcej Być może nie jest to takie zabawne gdy to się opisuje, ale na lekcji naprawdę było śmiesznie
#89 05-12-2014 o 21h41
Przed kartkówką z angielskiego koleżanka prosiła nauczycielkę, żeby dała tylko środki transportu. Odpowiedź pani brzmiała: "Czy ja wyglądam jak Sherlock Holmes?" Może to dlatego, że patrzyła akurat na mnie :3 Albo na niemieckim: Kolega rzekł "Er ist Spaghetti und Thriller" Na co pani: "Nie dość, że pan Ingo jest długą kluską, to jeszcze jest thrillerem! Er ist ein Alien!"
Ostatnio zmieniony przez SherLocked (05-12-2014 o 21h47)
#90 14-01-2015 o 15h33
Dawno mnie tu nie było... za to była dziś geografia, więc mam porcję tekstów
Omówienie sprawdzianu - występują pan [Z.P] i koleżanka z klasy - [O]la
Z.P: Przeczytam wam odpowiedź jednego ucznia na pytanie: Co otrzymujemy z trzody chlewnej? Jagnięcinę, baraninę i mleko. Z trzody chlewnej, przypominam. Czasem naprawdę nie wiem kogo ja w tej szkole uczę.
O: Właśnie, proszę pana czemu nie dał mi pan punktu w tym pytaniu za odpowiedź sery?
<śmiech klasy i pana>
Z.P.: Następna co doi świnie.
Wystawienie ocen na półrocze
Wiecie z tymi ocenami na półrocze w liceum to nie jest tak jak w gimnazjum. Przychodzi do mnie, kiedyś uczeń, chłopak i mówi "pan mi naciągnie". Ja w pierwszym momencie zamarłem, a potem mu mówię "wyjdź i nie wracaj". No, bo rozumiecie takich rzeczy, w dodatku na lekcji, przy uczniach, to ja nie robię. Po lekcjach zresztą też nie, żeby nie było. Wiem, że chodziło mu o ocenę, ale sami słyszeliście, jak to zabrzmiało.
I jeszcze wczoraj - historia. (Występują pan A.K. i [K]oleżanka)
K: Proszę pana?
A.K. : Taak?
K: Bo ja ostatnio poprawiałam sprawdzian.
A.K: No, tak leży tutaj <bierze z parapetu kartkę>
K: Co dostałam?
A.K: Ocenę.
K: Jaką?
A.K: Taką fajną.
Ogólnie nauczyciele z mojego LO są spoko (w przeciwieństwie do niektórych pań nauczycielek)
Ostatnio zmieniony przez KimKas (14-01-2015 o 15h33)
#91 21-01-2015 o 11h09
Zielona Szkoła. Piszemy coś w zeszytach
Pani mówi :
,,Dobra więc .. HAHAHAHAHAHAAH GŁUPAWKA HAHAHAHA "
Nie wiem co jej do łba strzeliło .. .
#92 21-01-2015 o 19h35
Moja wychowawczyni, polonistka, podczas sprawdzania prac stylistycznych:
"Wiecie, bo ja kiedyś, dość dawno temu to było, zadawałam esej na półrocze i jeden uczeń, zresztą syn znajomej nauczycielki, przyniósł mi 22-stronnicowe wypracowanie <śmiech w klasie> No tak śmiejecie się, ale wiecie ile to sprawdzania? Potem przyszłam do nich i mówię: zabraniam wam pisać wypracowania dłuższe niż 10 stron. A teraz? Maturzyści tylko siedzą i liczą, czy mają wymagane 250 słów."
Historia, podczas sprawdzianu
D: Proszę pana, ja się nie mogę skupić, jak pan tak łazi wzdłuż ławek!
A.K.: Dobrze, to ja usiądę.
Po czym usiadł w pustej ławce naprzeciwko protestującej dziewczyny. Już nic nie ściągnęła
Ostatnio zmieniony przez KimKas (21-01-2015 o 19h35)
#93 21-01-2015 o 22h27
Uwagi pani od chemii: "Je różaniec na lekcji chemii." "Tapiruje włosy na lekcji chemii".
Uwaga na matematyce: "Siedzi w ławce jak tort na weselu."
Stoję przy tablicy, mam rozwiązać zadanie z matematyki. Nagle nauczyciel wyrywa mnie z zamyślenia nad zadaniem i recytuje mi cały alfabet grecki. Dużo wniosło to do zadania...
#94 30-01-2015 o 19h23
Nie pamiętam dokładnie, nauczycielka jest strasznie zakręcona: Będciecie mieć 15 zadań miesz.. dam... demmm dokow...... domowych...znaczy.... 2 zadania szk.. domm.. domowe. domowe. A teraz proszę was abyście OTWARLI książki na s 2 i piszcie te zdania, zrobimy to razem (...) (...) A Michalino (to ja) napisz nam wyraz wziął na tablicy wyraz wziæł(...) (....) jak to wziął przez ą?!?!
#95 15-02-2015 o 22h45
Lekcja matematyki w liceum, robimy zadania o stężeniach procentowych.
Nauczycielka: ja wiem, że równania kwadratowe czy wielomiany wam się w życiu nie przydadzą. ale może kiedyś będziecie robić nalewki, a bez umiejętności liczenia procentów nie rozcieńczycie dobrze alkoholu.
#96 01-03-2015 o 13h09
Hej ! Ja jestem z podstawówki, nasza klasa co prawda jest jedną z mądrzejszych klas, zajmująca pierwsze miejsca na konkursie itp. Za to jest najgorszą klasą, najbardziej rozgadaną, nauczyciele męczą się z nami, nienawidzą nas xd Dlatego panie wymyśliły żeby chłopacy siedzieli w ławkach z dziewczynami, gdy nie będą rozmawiać możemy siedzieć już normalnie (nie, to nigdy się nie zdarzy) Dlatego czasem pani mówi :
- Dawid, romanse na przerwie !
Uh, tylko to jest tak smutne gdy pani wybiera ofiarę klasy i oczywiście swojego ,,pupilka". Pisząc pupilek mam na myśli ulubionego, najlepszego ucznia pani, same pochwały. A ,,ofiara" mam kilku takich kolegów w klasie .. To było od 1 do 3 klasy, były to zazwyczaj takie teksty :
- Śmieje się z własnej głupoty !
- Idź do zoo !
-Małpa !
To smutne, niestety te teksty nie są wcale śmieszne, nie wiem jak moja klasa może się z tego śmiać ...
Klasa 4
- Jak można nie umieć tego zadania ?! Idź do lekarza !
Okropne. Więcej nie pamiętam
#97 05-03-2015 o 23h02
"oceny nie są ważne ch****a jasna! jeśli kogoś interesują oceny to w ogóle nie powinno go tu być!"
"Ofelia była postacią tragiczną. szczególnie że jej życie zakończyło się śmiercią"
no i jest jeszcze ulubiona historyjka(trochę przydługa więc nie przytaczam) chemicy o tym jak w cząsteczce wody tlen ściąga wodorowi gacie
#98 06-03-2015 o 15h08
Genialny tekst, teraz już zawsze zapisując cząsteczkę wody będę się śmiać xDAssiya napisał
no i jest jeszcze ulubiona historyjka(trochę przydługa więc nie przytaczam) chemicy o tym jak w cząsteczce wody tlen ściąga wodorowi gacie
A ja miałam geografię, więc wracam z kolejną historyjką [w kwadratowych nawiasach komentarze nauczyciela] ;>
Robimy powtórzenie przed sprawdzianem, pan nam czyta co ciekawsze (błędne oczywiście) odpowiedzi uczniów na zadanie, w którym trzeba było zrobić podział roślin:
Roślina włóknista - fasola [Chciałbym zobaczyć koszulę z fasoli]
Spożywcza - kawa [Na samej kawie to by długo nie pociągnął chłopak]
Używka - ziemniak [No, może jeśli zjeść pół kilo surowych, to coś z tego wyjdzie...]
Ostatnio zmieniony przez KimKas (06-03-2015 o 15h09)
#99 11-03-2015 o 18h00
Dzisiaj na WOSie przerabialiśmy temat i pojawiły się pojęcia: fakt i opinia. Trzeba było je wytłumaczyć i później podać jakieś przykłady. W pewnym momencie mój nauczyciel powiedział: "Faktem jest to, że Olka była wczoraj na imprezie. Opinia to to, że wyrwała jakieś ciacho, na przykład karpatkę ze stołu." xD
#100 13-03-2015 o 08h09
lililawigne1 napisał
śmieszna jesteś , jak to czytałam to się uśmiałam ,
ja też pare razy słyszałam głupie teksty w szkole , ale na pewno nie tak śmieszne jak twoje , te moje raczej świadczą o tym że nauczyciele robią z igły widły no więc tak -
1) razem z koleżankami na przerwie poszłyśmy pogadać na stołówce ,
po kilku minutach przyszła nauczycielka i mówi
- pokarz dzienniczek dostajesz uwagę za siedzenie na stołówce .
2) wtedy był ostatni dzień przed feriami, więc po wybłaganiu nauczycielki ona pozwoliła nam mieć wolną lekcje ,
ja i moje koleżanki usiadłyśmy przy jednej ławce, i jedna z nas powiedziała kxxxa
babka - tak nie wolno, przecież to jest brzydkie słowo, powiem waszej wychowawczyni jakiego to ty słownictwa używacie ,
3) rozmowa nauczycielki z uczniem.
-ile pani ma lat ?
-nie interesuj się , a co ty wywiad prowadzisz ?.
szczerze wam powiem że nigdy nie przepadałam za nauczycielami, oni z
wszystkiego robią wielkie halo ,
ja tesz nie przepadam a i nasza pani mówi też ,,my alfabet użeznajem uczyć pisać i czytajem"