Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5 6 7

#101 26-03-2014 o 21h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Pociągnąłem kolejny łyk whisky, kiedy usłyszałem jakiś męski głos po lewej. Pytanie było z pewnością skierowane do mnie. Zwróciłem ku niemu swoje spojrzenie i zmrużyłem oczy. Skądś go kojarzę...
- Czy codziennie? Chwała bogom - że nie.
Gdybym miał przeżywać każdego dnia takie przedstawienie chyba straciłbym swoją renomę menadżera... Może jednak zerwę umowę i niech Argenta robi co chce z tym fantem od rajstop. Pokręciłem głową. Nie, po co tracić taki korzystny kontrakt przez jakąś niezrównoważoną małolatę?
- Uznajmy że jestem gentlemanem i nie biję kobiet.
Chociaż mnie korciło, nie chciałem tego robić. Doprawdy, jak ja nie cierpię kobiet z tak niezrównoważonym temperamentem... I bądź tu dla takiej uprzejmy. Makabra. Dlaczego nie urodziłem się kobietą? Byłoby łatwiej, partnerów również miałbym bez liku, a oszczędziłbym i kasę i nerwów. A teraz ? To facet będzie jak zwykle "tym złym". Już czekam, aż na mnie naskoczą. Na szczęście, zdążyłem się przyzwyczaić. Pociągnąłem kolejny łyk tego znakomitego trunku.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (26-03-2014 o 21h09)

Offline

#102 26-03-2014 o 21h08

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

O Boziu, Chryste i nie wiem kto jeszcze! Chciałam tylko po świętować, a zdarzyło się więcej w kilka godzin, niż w całym moim życiu! Już wiem! Jak będę chciała świętować, pójdę sama, ot co!
Poczułam na sobie dłoń - jak się okazało należała do Fumiko - która przeraziła mnie na śmierć.
- Wystraszyłaś mnie, ale idę z tobą! - Wrzasnęłam i poszłam za przyjaciółką.
W damskiej toalecie było cicho. No i nawet ładnie, patrząc na biało-różowe kafelki.
Zorientowałam się, że Natalie odebrała.
- Co z nią?
Było źle sądząc po wyrazie twarzy przyjaciółki. Cholera jasna, bo zaraz nie wytrzymam!

Offline

#103 26-03-2014 o 21h20

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Nagle w łazience znalazła się Aiko. Słysząc jej pytanie, odsunęłam na chwilę telefon od ucha i powiedziałam jej tyle, co sama wiedziałam. Z powrotem przyłożyłam słuchawkę, a na kolejne wybełkotane słowa Natalii jeszcze bardziej zbladłam.
- C-co? -tylko to dałam radę wydusić z siebie. Po prostu.. po prostu nie mogłam w to wszystko uwierzyć. Było tak fajnie.. Film z naszego koncertu pojawił się w Internecie i to na stronie stacji telewizyjnej o zasięgu na połowę Japonii.. Świętowaliśmy.. Tort.. Klub.. A teraz? Natalie leżała spita pod domem Megumi, a ja byłam bliska zemdlenia.
- Natalie?! Halo..?! -rzuciłam nerwowo do słuchawki. Rozłączyła się.. Spojrzałam na dziewczyny, które czekał aż coś powiem. Ja.. musiałam złapać oddech.. Przymknęłam oczy i wzięłam parę głębszych wdechów.
- Natalie.. Ona.. -zaczęłam, jednak poczułam suchość w gardle- ..Upiła się. Jest przed twoim domem Megumi.. -dokończyłam, czując że chyba znów tracę oddech. Natalio.. Czemu do jasnej anielki to zrobiłaś?! Co sobie myślałaś?!


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#104 26-03-2014 o 21h31

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Jasna cholera! Nie no, zaraz rozniosę ten klub!
Dopadłam ściany i oparłam się o nią. Zrobiło mi się momentalnie słabo. Natalie pijana pod moim domem. Zaraz może sobie pójść... O jasna cholera! Nie wytrzymam!
Kopnęłam ścianę, co trochę niedobrze się skończyła. Stopa mnie zaczęła boleć.
- Nie wiem jak wy, ale ja idę po nią. Jeszcze gdzieś indziej sobie pójdzie! A chciałam tylko po świętować. - Wybiegłam z łazienki. Dopadłam Jasona i powiedziałam, że idę po Natalie, bo się, po prostu schlała, że tak brzydko powiem.
Wybiegłam z klubu. Było zimno, ciemno, a Natalie siedzi pod moim domem. A czasem kręcą się tam podejrzane typki. Biegłam, biegłam i dobiegłam...
Zziajana stanęłam przed blondynką i wyciągnęłam klucz.
- Co... Ty... Do... Jasnej... - Urwałam wpół zdania, żeby nabrać powietrza.

Offline

#105 26-03-2014 o 21h39

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



Ieyoshi Higashiyama Divinité (Dieu)

Gentlemanem, co? Ty serio takim się jarałaś, kuzynko? Niezbyt mnie to wtedy interesowało, a teraz żałuję, ale czy udało ci się ją <cenzura>, czy nie, blondasku?
- W takim razie jak co, to ja mogę - wystarczy poprosić~ - o tak, wystarczy.
Napiłem się trochę whisky. Czasem żałuję, że na mnie alkohol nie działa. Może zapomniałbym o paru rzeczach, na daną chwilę. I może by mi <cenzura>? Chociaż i to, i to jest naprawdę bardzo korzystne.
Zaczęliśmy pogawędkę, gdy podbiegła do niego jakaś dziewczyna. Coś gadała o
chyba blondyneczce, że się schlała. Wielgachna idiotka, może na serio jej przywalę? Korci mnie...



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#106 26-03-2014 o 21h43

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Nie wiadomo skąd i jak przedemną stała Megumi. Zaśmiałam się i wyciągnęłam w jej stronę ręce, ale mało to pomogło. Bo znowu leżałam na jej wycieraczce.
-Masz dla mnie wino? Prosiłam Fumiko o wino! Miała mi kupić wino! Ja chce moje wino!-krzyknęłam niewyraźnie wskazując ją (chyba, bo było jej 3) oskarżycielsko palcem. Otworzyła drzwi, na czworaka weszłam do środka i poszłam do kuchni. W lodówce było pusto, ni chu chu alkoholu. Jęknęłam przez to i upadłam na ziemie, ale tylko na chwilę. Po sekundzie czy dwóch poczułam uścisk w żołądku i niby szalona rzuciłam się do łazienki. Muszla klozetowa nie była zachwycona tym co się w niej znalazło. Tort, zmieszany z śniadaniem i z winem, częściowo przetrawione. Po chwili opłukałam usta i zwaliłam się u progu łazienki.

Offline

#107 26-03-2014 o 21h47

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Kończyłem właśnie whisky, kiedy kątem oka zauważyłem pędzącą z damskiej łazienki w moją stronę Megumi. To co powiedziała, o mało nie spowodowało wyplucia trunku z moich ust, jak to bywa w filmach z donośnym : "Pffffffff!".
Że co?!
Zerwałem się na równe nogi i wyciągnąłem portfel płacąc temu nieznajomemu, jednocześnie zabierając jego wizytówkę.
- Może kiedyś skorzystam z Twoich usług...  Do zobaczenia.
Wybiegłem za dziewczyną, która zniknęła mi na moment z zasięgu wzroku. Kątem oka zahaczyłem o tą znajomą sylwetkę i pobiegłem za nią sprintem. Wkrótce też ją dogoniłem. Z lekką zadyszką stanąłem wyprostowany przez domem Megumi. To co widziałem na wycieraczce...
Schlana Natalie, bełkocząca coś pod nosem...Aż żal ściska moje mięśnie pośladkowe na taki widok.
Kiedy tylko Megumi otworzyła dom, weszła - nie, wpełzła do środka i zwróciła zawartość swojego żołądka w łazience. Wziąłem tą pijaczkę na ręce i wniosłem do sypialni dziewczyny.
Położyłem ją na łóżku i wściekły ruszyłem do łazienki. Nalałem do wiadra lodowatej wody, a prawą rękę obnażyłem aż do bicepsa. Zastanawiałem się, czy nie użyć tej wizytówki i nie zadzwonić do tego faceta, aby fachowo ocucił dziewczynę. Wszedłem jedynie do sypialni z tym wiadrem i położyłem je koło łóżka. Zamoczyłem ścierkę aż po koniec w wodzie i dałem na najbardziej gorącą część ciała dziewczyny - czyli szyję. To powinno rozjaśnić jej myśli. Obtarłem również nią jej obrzygane usta oraz gdzieniegdzie ubranie. Pomińmy fakt, że trochę wylałem tej jakże lodowatej wody na jej głowę, aby przyspieszyć proces trzeźwienia. Znalazłem jakieś tabletki - które rzekomo mają w takiej sytuacji pomóc i zmusiłem ją siłą, aby je połknęła. Wkurzony oparłem się o ścianę.
- Upić się od jakiegoś sikacza, miejcie ludzie litości.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (26-03-2014 o 21h49)

Offline

#108 26-03-2014 o 21h55

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Weszłam do środka i opadłam na sofę. Spróbowałam złapać oddech. Natalie powędrowała do lodówki, a potem pobiegła do łazienki. Chryste Panie! Mój kibel! Będzie to sprzątać! Niech sobie nie myśli!
Zaraz Jason wziął ją na ręce i zaniósł, a ja sama czułam się jakbym wypiła swa razy tyle co Natalie... A może to nerwy? Pewnie tak...
Poczłapałam do mojego pokoju, a gdy przechodziłam obok łazienki sama chciałam zwymiotować. Jednak widok Natalie, która wyglądała jakby była ciężko chora, doprowadził mnie do łez.
- To wszystko moja wina! Jestem idiotką, a chciałam tylko po świętować! Okropna, okropna, okropna! - Z zaszklonymi oczami usiadłam w kącie tyłem do świata i zaczęłam głową walić o ścianę.
Ja beznadziejna, ja okropna, ja idiotka, ja debilka...

Offline

#109 26-03-2014 o 22h04

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Na słowa chłopaka skrzywił się lekko, nie lubił menadżera za to podejście. Choć on sam miewał podobne schizy nigdy nie olał Tory. Odłożył widelec, i odgonił kotkę.
~ Nasz menażer to (...!cenzura!...) nie ma się co nim przejmować. Ja osobiście dał bym dużo żeby nie mieć z nim nic do czynienia.Zbieraj się jedziemy na wywiad, albo nagrają go teraz albo mają problem.
Wstał, wrzucił resztę słodkości do lodówki, poczuł przeciąg i wszedł do pokoju. Był pewny że zamknął okno. Po chwili zorientował się czyja to sprawka. Seria niecenzuralnych słów wypłynęła z jego ust niczym górski potok. Zamknął okno balkonowe i z groźną miną wyszedł z sypialni.
~ Tora jedziemy, nie mam zamiaru tu czekać na oklaski tego błazna który śmie się zwać naszym menadżerem.
Otworzył drzwi i poczekał aż jego kumpel wyjdzie z mieszkania. Zabrał go do garażu gdzie stało auto które dostał od ojca, tak samo jak mieszkanie. Wsiadł do niego razem z kumplem i pojechał do studia.



Wybacz Minwet on tak wszystkich co nie robią po jego myśli xD

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (26-03-2014 o 22h18)

Offline

#110 26-03-2014 o 22h06

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

I on musiał przyleźć. Jęknęłam gdy wziął mnie na ręce i chciałam się uwolnić. Położył mnie na szyi jakąś ścierkę, zimną. Otarł mi też usta i bluzkę, żałosne. Po chwili poczułam lodowatą wodę na głowie i aż pisnęłam, a po chwili zmusił mnie do połknięcia jakiś tabletek. Podniosłam się i olałam jego przeklęty komentarz. Olałam równie Megumi, i ona może się trochę pomęczyć jak ja z Jasonem. Przeszłam obok niego trochę się chwiejąc i rzuciłam mu ścierkę w twarz. Parsknęłam w jego stronę z niesmakiem i cudem nie łamiąc sobie nóg zeszłam na dół. Może i to żałosne że upiłam się czymś tak słabym, ale to był litr mojego pierwszego alkoholu w życiu. Mam prawo się takim niczym upić no! Myslałam że znowu zwróce, ale na szczeście, moje dobiegłam do zlewu w kuchni. Jestem żałosna, i to wszystko dla tego bo lubie Jasona. Upadłam na kolana i wcisnęłam się chyba cudem bo pustej szafki pod zlewem. Objęłam się sama i cicho zaszlochałam. Nie chce widzieć teraz Jasona, teraz to mnie znienawidził zapewne. A ja tylko nie lubie gdy jakaś inna dziewczyna zbliża się za bardzo do niego. To przecież nic złego.

Offline

#111 26-03-2014 o 22h16

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Ułah... jakie hejty... moja postać zbiera H8, jak słodko. Chyba sprowadzam was na złą drogę, kochani xD /

Ieyoshi Higashiyama Divinité (Dieu)

Heh poszedł sobie... "Może kiedyś skorzystam z twoich usług"... seriously? Nie gadaj, że dzięki czemuś takiemu stałeś się krzykiem mody kuzyneczki? Chociaż ona się starzeje, to kto ją tam wie.
Skończyłem pić trunka i zostawiłem te pieniądze Jason'a, na ladzie. Szukać go, aby mu je oddać - nie będę. Wyszedłem z tej pipidówy i ruszyłem przed siebie - ponownie nie miałem nic do roboty.
- Apsik! - och~?
Czyżby ktoś o mnie gadał? Jak słodko~.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (26-03-2014 o 22h18)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#112 26-03-2014 o 22h24

Miss'Sensei
ScarletWitch
...
Miejsce: England / London
Wiadomości: 1 003

//photo.missfashion.pl/pl/1/24/moy/18492.jpg

Gdy Sakura powiedziała, że ta małolata się upiła i Meg wyleciała w błyskawicznym tempie z klubu, ja oczywiście otworzyłam szeroko oczy. Później stały się niczym szparki, po prostu wkurzyłam się na nią. Kocham ją jak siostrę, lecz jest zbyt młoda na takie rzeczy, a nasz menadżer jest dorosły i pragnie dojrzałe kobiety. Ona chyba, darzy go uczuciem, lecz nawet o tym nie wie. Trochę to naiwne, ale co ja to wiem, większość osób które znam takie właśnie są...
- My też mamy iść? Czy oni tam dadzą sobie radę? Bo ja osobiście jak bym zobaczyła naszą blondyneczkę, to nie wiem czy bym trzymała ręce przy sobie ehh - zwróciłam się do Sakury i westchnęłam zrezygnowana.

Offline

#113 27-03-2014 o 02h59

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Naoki Mazuka
Uuułłłaaa... Zawsze miał coś do menadżera, ale nie sądziłem, że tak go nienawidzi. Zresztą zastanawiam się czy jest ktoś kto go lubi. On zawsze wykorzystywał do granic możliwości moją cierpliwość. Na znak "zbieraj się" wstałem i zacząłem się ubierać. Jeszcze usłyszałem kilka przekleństw i po chwili znalazł się obok mnie.
Zaprowadził mnie do garażu gdzie stało jego auto. Dobrze, że ma prawo jazdy bo raczej krucho by było. Może sam powinienem sobie zrobić, ale nauka zawsze szła mi opornie nawet teraz zawsze jestem o krok do tyłu, jeżeli chodzi o muzykę, od Oni. Jest bardziej utalentowany od de mnie choć jeżeli chodzi o wykorzystywanie tego talentu to mamy inne poglądy.
Wsiadając do samochodu naszła mnie pewna myśl:
- A tak w ogóle to gdzie teraz jest nasz menadżer? Chyba powinien dopilnować byśmy się znaleźli w studio.
Jak zwykle najwięcej problemów sprawuje sam menadżer. Kazuya jest bardziej spokojny od niego. Przecież on miał nas pilnować a nie odwrotnie.

Offline

#114 27-03-2014 o 08h03

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Szczerze powiedziawszy byłem zdumiony, że Megumi zaczęła się o to wszystko obwiniać. Przecież nie mogliśmy przewidzieć, że tak to się skończy. Prawdę mówiąc, raczej to całe żałosne przedstawienie spowodowała Natalie, ale trzymałem gębę na kłódkę.
Ruszyłem za nią do jej pokoju. Cicho zamknąłem za sobą drzwi, a zauważywszy że dziewczyna siedzi w kącie i wali głową o ścianę przykucnąłem obok niej. Dosłyszałem jej mamrotanie i pokręciłem jedynie głową ciężko wzdychając. O ludzie... Położyłem dłoń na jej czole i lekko ją przyciągnąłem do siebie, aby przytulić ją w pocieszającym geście. Zacząłem ją głaskać po głowie.
- Spokojnie, Megumi, to nie Twoja wina. To nie jest wina kogokolwiek.
Palnąłbym, że to wina tej tępej blondynki, ale wiedziałem, kiedy przygryźć język.
I skończyło się ostatecznie na tym, że pocieszam swoje podopieczne, mimo że to nie było ujęte w umowie. Naprawdę Jason, staczasz się coraz niżej. Widząc jednak wyraz twarzy Megumi, nie mogłem jej tak zostawić. Liczyłem, że takie drobne gesty wyrwą ją z poczucia winy - zupełnie nieuzasadnionego.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (27-03-2014 o 08h04)

Offline

#115 27-03-2014 o 16h17

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Cicho w domu, są zajęci. Uśmiechnęłam się delikatnie i wygrzebałam z szafki, przeszłam korytarzem i po prostu wyszłam z domu. Lekko się chwiejąc poszłam na miasto, olałam ludzi i to że robi się ciemno. Znalazłam jakiego za przeproszeniem znowuż, menela. Dałam mu spory banknot i powiedziałam żeby mi kupił coś mocniejszego a potem dam mu troche kasy. Dość szybko dostałam 2trunki od mężczyzny, jeden biały i drugi czerwony. Oddał mi resztę a ja dałam mu jakiś banknot i odeszłam. Polazłam w stronę parku, usiadłam pod jakimś drzewem i po prostu otworzyłam jeden trunek, który zaczął powoli znikać w moich ustach a potem chlup do żołądka. Telefonu nie miałam, wypadł mi w tedy na wycieraczce i nie brałam go potem, nie chciało mi się. Bełkotałam pod nosem przekleństwa na Jasona, co chwilę popijając biały trunek.


___
Biały trunek-wódka XD
Czerwony- to wiadomo, wino!! XD

Offline

#116 27-03-2014 o 17h52

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ A czy ja się Ikuncia czepiam? To dobre jest, ale wiedz, że w zamian za to bardziej się Ciebie uczepi xD /

Ieyoshi Higashiyama Divinité (Dieu)

Łaziłem i łaziłem. To raz kopnąłem jakiegoś pijaka, to raz kogoś upokorzyłem. Tak mi minął czas do wieczora.

Po jakimś czasie takich nudów, kiedy zaś chciałem kopnąć menela, okazało się, że to tamta blondaska. Przykucnąłem przed nią.
- I co ja mam z tobą zrobić? - tak się zastanawiam... - Wiesz, że są typy pijaków? Dwa z nich, to takie - jeden pijany nie poczuje wgl bólu, zaś drugi dzięki silniejszemu bólowi się ocuci... - serio?
Gadam do pijaka... chociaż chyba jeszcze nigdy nie widziałem takiego g<cenzura>a... żeby to chociaż atrakcyjne było, bo wtedy można by to gdzieś wysłać, albo komuś podesłać, lub samemu się pobawić, aby zobaczyć minę przy pobudce. No ale przy czymś takim, to raczej to nie wypali...
- Sprawdzimy, jakim jesteś typem? - zacząłem szukać czegoś, co mógłbym jej wsunąć głęboko pod paznokcia... niestety nie znalazłem - Heh, masz szczęście - zapomniałem pilnika - tak, on się do tego najlepiej nadawał.
No ale wystarczyłoby w sumie cokolwiek, no ale niestety nie wziąłem. Starzeję się...
Wstałem i jeszcze raz spojrzałem na blondysię. Żałosne, markotne, nieatrakcyjne, tanie g<cenzura>o... Powiadomić Jason'a, że tu leży? Heh, mam lepszy pomysł. Ja będę miał ubaw, a ona już nie koniecznie. Bo niepełnoletnia jest, nie?
Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer.
- Posterunek policji, w czym mogę służyć?
- Niepełnoletnia dziewka, upita bardziej niż najbardziej zatwardziały menel, a wyglądająca gorzej niż najstarsze g<cenzura>o, leży sobie pod jednym z drzew w parku. To długa blondynka i z charakteru, i z wyglądu - rzuciłem jeszcze i się rozłączyłem.
Spojrzałem na to g<cenzura>o i olewając je dalej totalnie, ruszyłem przed siebie, kontynuując wcześniejszą rozrywkę - kopanie lub upokarzanie meneli.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (27-03-2014 o 17h58)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#117 27-03-2014 o 18h01

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Nie zdążyłam nawet jednym słowem odpowiedzieć Megumi, gdyż ta zaraz wybiegła. Bezwładnie opadłam na ścianę, wbijając wzrok w podłogę. Czułam się tak przytłoczona.. Pytanie Aiko odbiło się echem w mojej głowie. Dopiero pod czas tej chwili ciszy mogłam zebrać myśli.
- Idziemy. W końcu to nasza przyjaciółka.. -odparłam, odstępując od ściany. Z bladym uśmiechem na twarzy wzięłam ją pod rękę i wyszłam z klubowej łazienki. Przystanęłam na chwilę i rozejrzałam się, zatrzymując wzrok na Reiji'm, który nadal siedział przy barze, czekając na mnie.
- Poszukaj Argenty. Ja zaraz do was dołączę.. -odparłam do Aiko. Oddaliłam się od niej i podeszłam do chłopaka. Wyraz jego twarzy mówił sam za siebie - najpierw mu ulżyło, a teraz był zmartwiony moim wyglądem. No cóż.. emocje zrobiły swoje.
- Przepraszam cię, ale muszę już iść.. -odparłam, smutno się uśmiechając. Chłopak lekko się skrzywił.
- Rozumiem. -powiedział, choć w to szczerze wątpiłam. Podałam mu jeszcze numer swojego telefonu, jakby chciał się kiedyś spotkać, po czym dołączyłam do czekających dziewczyn. Wraz z Aiko i Argentą ruszyłyśmy w stronę domu Megumi. Jednak gwałtownie się zatrzymałyśmy przechodząc przez park.
- N-Natalie?! Co ty wyrabiasz?! -pisnęłam, lekko drżącym głosem i zaraz zabrałam jej obie butelki z rąk. Odskoczyłam od niej jak poparzona, kiedy chciała odzyskać trunki. Boże.. jak mogła doprowadzić siebie do takiego stanu..? Wtedy usłyszałam dźwięk syreny policyjnego radiowozu..


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#118 27-03-2014 o 18h53

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Przyszedł jakiś koleś, jego słowa do mnie nie dotarły, zamiast tego głupio się uśmiechałam z mroczkami przed oczami.  Zadzwonił gdzieś i poszedł. Zaśmiałam się i upadłam na bok. Chciałam pociągnąć łyk czerwonego trunku ale ktoś mi to uniemożliwił, a raczej moja kochana Fumiko! Zabrała mi butelki i odskoczyła gdy chciałam je sobie odebrać. Jednak po chwili usłyszałam mega głośny dźwięk. Jęknęłam zasłaniając uszy, po chwili zobaczyłam samochód z którego wysiadło dwóch policjantów. Zamrugałam oczami kiedy podeszli do nas, jeden wziął mnie za ramię i podniósł kręcąc z politowaniem głową a drugi zaczął nawijać coś do Fumiko i reszty. Po chwili obaj, żebym sie nie wywaliła prowadzili mnie do radiowozu, a ja jak głupia śmiałam się w najlepsze. Po jakimś czasie poczułam tapicerkę w ich samochodzie, zapieli mi na tyle pas a sami zamykając drzwi wsiedli na przód. Nie wiem ile jechaliśmy ale co chwilę jęczałam przez głośną syrenę. I w końcu dojechaliśmy! Wprowadzili mnie na posterunek, ja cały czas sie śmiałam. Zaprowadzili mnie do jakiegoś pomieszczenia gdzie jakiś inny zaczął wypytywać się mnie o dane osobiste. Powiedziałam jak na spowiedzi, ale dodałam też że rodzice wyjechali z jakimiś sprawami z pracy, podałam im niestety numer Jasona jako mojego "opiekuna". W końcu ktoś mnie odebrać musi. Znowu mnie wyprowadzili, tym razem chyba do celi. Ułożyłam się na pryczy i zaczęłam coś se śpiewać, byle co. Ale w pewnym momencie wybuchnęłam takim płaczem że policjanci patrzyli na mnie jak na chorą psychicznie. Spadłam z pryczy i zaczęłam sama siebie obejmować, nie wiem co się teraz działo. Nie czułam winy że wypiłam ani nic. Więc nie rozumiem dlaczego?! Kurcze dlaczego ja to robie!!

Offline

#119 27-03-2014 o 19h17

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

Mam pozwolenie!

Posterunek Policji

Dzień jak co dzień, dla policjantów tego miasta. Telefony, biegający ludzie i tym podobne. Rozległ się dźwięk następnego telefonu. Zlecenie było dziwnie powiedziane, ale mówiło wprost, że jakaś niepełnoletnia dziewczyna w parku, była zalana w trupa, jeśli nie wiadomo co jeszcze. Od razu został tam wysłany najbliższy patrol.

Policjanci szybko ją znaleźli. Przy niej stały trzy inne dziewczyny.
- Panie z nią, tak? W takim razie przepraszamy panie, ale musimy ją zgarnąć - zakłóca spokój publiczny. Proszę się po nią zgłosić po jednej dobie od jej zatrzymania - podczas gdy jeden przekazywał to towarzyszkom, drugi podnosił pijaczkę.
Ten przy trzeźwych dziewczynach podszedł do swojego kolegi i razem z nim zaniósł dziewczynę do radiowozu. Zapięli jej pas i ruszyli na posterunek. Przepytali ją, poznając jej dane osobowe.
- Niepełnoletnia, no pięknie.
- I na ten numer mamy się skontaktować, zamiast na numer rodziców? Twój opiekun... dobrze, on powinien znać do nich numer. Nie ważne, że są w jakichś ważnych sprawach - muszą o tym wiedzieć. A odbierze cię ten twój cały opiekun.
- Wyprowadzić ją! Wsadzić ją do zwykłej celi, aby jej nie wykorzystali.
- Serio można się tak zachowywać przez alkohol? Może od razu zawieźmy ją do psychiatryka - ciągle się śmieje.


Po jakimś czasie dziewczyna zachowywała się tak okropnie w celi, że postanowili sprawdzić zawartość promili. Jeden odczytał wynik z alkomatu.
- Prawie 4 promile!
- Takie chuchro?! Ruszamy do szpitala!
Szybko wsadzili ją do radiowozu i na syrenie zawieźli do szpitala

W szpitalu przejęli dziewczynę lekarze i pobiegli z nią na płukanie żołądka. Policjant zadzwonił pod numer, który podała ta dziewczyna.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (27-03-2014 o 20h19)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#120 27-03-2014 o 20h41

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Do mojej celi weszli policjanci, nie wiedziałam o co kaman póki nie wyciągnęli alkomatu i nie musiałam dmuchać. Widząc ich miny nie rozumiałam, dopiero kiedy mnie podnieśli i zabrali mnie do radiowozu, a po chwili do szpitala. Patrzyłam na policjantów jak na kretynów, nie rozumiałam o co im chodzi. Lekarze jednak zabrali mnie gdzieś szybko i zrobili tak zwane płukanie żołądka. Nie było to przyjemne, w ogóle nie było. Jednak na szczęście szybko się skończyło, chyba szybko. Po tym wszystkim kaszlałam trochę. Zabrali mnie do normalnej sali i położyli na łóżku. Zanim jeszcze zdążyli wyjść całkiem przykryłam się całkiem kołdrą po czubek głowy i rozpłakałam się. Nie wiem co teraz robili policjanci, olałam ich. Teraz wszystko mnie bolało po płukaniu żołądka, to wcale nie jest przyjemne, wcale. I pewnie Jason niedługo tutaj będzie i znowu będzie na mnie wściekły. I ten jego zimny, cyniczny wzrok. Ohydne słowa, które zapamiętam na zawsze. A ja chce od niego tylko akceptacji, i żeby traktował nie jak Argente, jej nie odpycha, nie uwalnia się z uścisku. A mnie się jakby brzydzi. Zaszlochałam znowu podkulając nogi. 

Offline

#121 27-03-2014 o 20h51

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Poczułam jak kto odciąga mnie od ściany, a potem obejmuje ramieniem. Czyżby Natalie jeszcze bardziej odbijało? Z zaskoczeniem odwróciłam głowę, jednak nie zobaczyłam Natalie, a Jasona, który zaczął mnie pocieszać. Nie powiem, było to miłe.
- Dziękuję, ale i tak to moja wina. - Otarłam łzy i spojrzałam na łóżko. - Gdzie ona jest?
Poderwałam się na równe nogi, odpychając przedtem Jasona. Rzuciłam się do salonu - nie ma. Łazienka - nie ma. Wyciągnęłam telefon i wybrałam pierwszy lepszy kontakt - Sakura.
- Moshi, moshi. Co z Natalie? - Przełknęłam ślinę i wybiegłam z domu.
Było ciemno i zimno, a ja biegłam bez kurtki. Spojrzałam na zegarek - 22:46. No pięknie.

Offline

#122 28-03-2014 o 11h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczyna nagle mnie odepchnęła i wybiegła z pokoju. Dopiero teraz korbki w moim mózgu ruszyły, zauważając że Natalie nie ma na łóżku. Megumi już biegała jak opętana po domu szukając jej, ale sądząc po jej reakcji, nie znalazła jej.
Wtedy to poczułem wibracje w kieszeni. Wyciągnąłem zapasowy telefon do połączeń prywatnych., gdyż z tego co pamiętam mój poprzedni dalej był w posiadaniu Aiko. Zmarszczyłem czoło. Kto do jasnej? Numer zastrzeżony... No cóż.
Kliknąłem zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha.
- Słucham?
Z każdym słowem rozmówcy, coraz bardziej marszczyłem brwi, na moim czole pojawiała się coraz większa ilość pulsujących żyłek i coraz ciężej było mi zachować opanowany ton. Że co do cholery?!
Kulturalnie podziękowałem i kiedy rozmowa została zakończona ze strony policjanta, zerwałem się biegnąc do Megumi. Złapałem ją na którejś z ulic.
Z lekką zadyszką stanąłem i zacząłem ją ciągnąć do samochodu, który zostawiłem niedaleko jej mieszkania.
- Natychmiast jedziemy do szpitala!
Moje spojrzenie powinno dać jej do zrozumienia, kto jest w tym rzekomym szpitalu. Natychmiast otworzyłem drzwi mercedesa, pomagając wsiąść dziewczynie, a sam po chwili wskoczyłem do środka za kierownicę. Z piskiem opon ruszyłem w stronę aktualnego pobytu tej debilki z brakiem wszystkich klepek, starając się zachowywać normy prędkości panujące na tych ulicach. Dopiero teraz pozwoliwszy sobie na oddech, odezwałem się do Megumi.
- Natalie właśnie jest w szpitalu i robią jej płukanie żołądka. Z tego co powiedział mi policjant, ta małolata ma cztery promile we krwi. Moje czoło było tak usiane tymi pulsującymi żyłkami, że z perspektywy trzeciej osoby, zaraz mogła mnie krew zalać. Dosłownie. - Cztery promile!
Nie wiem, czy ta skończona idiotka nie zdawała sobie sprawy z swojego zachowania, ale chyba dopiero jak po moim wejściu smoka będą musieli oprócz płukania jeszcze składać jej kości, to może wreszcie coś dotrze do jej zakutego, tlenionego łba.
Starając się zachowywać ostatnie resztki opanowania zaparkowałem pod szpitalem i z Megumi biegiem znalazłem pierwszą lepszą pielęgniarkę, która z rumieńcem na twarzy od razu powiedziała mi, gdzie aktualnie leży ta skończona kretynka. Stanąłem przed jej salą i otworzyłem drzwi. Bez słowa usiadłem na krześle koło jej łóżka, starając się jej nie walnąć w ten zakuty łeb.
Konsekwencje tego całego żałosnego przedstawienia?
Dobrze, wymienię.
Bardzo prawdopodobny kurator, z pewnością zostanie to zapisane w jej aktach, a jakże, picie przez nieletnią i do tego w miejscu publicznym. Ha, a do tego zapewne afera i koniec jej kariery muzycznej, która nawet nie zdążyła się zacząć. Zostawiwszy Megumi sam na sam z tą...już nawet nie mam do niej słów, wyszedłem z sali. Trzeba to jak najszybciej zatuszować, aby afera nie trafiła do medii. Może nie są jeszcze sławnym zespołem, ale media są jak sępy. Wykorzystają każdą okazję. Wybrałem pewien numer, a po chwili po drugiej stronie rozległ się znany mi dobrze męski głos.
- Posłuchaj, mam do Ciebie sprawę...

Rozmowę zakończyłem gdzieś kwadrans od jej rozpoczęcia i stanąłem przed drzwiami, gdzie były dziewczyny. Postanowiłem powiadomić resztę. Zadzwoniłem na swój numer, który miała teraz Aiko. Zakładałem się, że wraz z nią jest reszta dziewczyn. Po kilku sygnałach, odebrała.
- Posłuchaj. Przyjedźcie wszystkie do miejscowego szpitala. Chodzi o Natalie. Już jesteśmy tu z Megi. To ważne.
Doprawdy, jak ja nie cierpiałem tej małolaty Natalie za jej nierozwagę...

Offline

#123 28-03-2014 o 16h09

Miss'Sensei
ScarletWitch
...
Miejsce: England / London
Wiadomości: 1 003

Aiko
Byłam zszokowana, że młodsza ode mnie Natalie mogła się upić, aż tak bardzo i w dodatku w miejscu publiczny. Gdy policja ją zgarnęła zastanawiałyśmy się z dziewczynami co z nią będzie. Zmierzaliśmy w kierunku domu Megumi, bo tak ostatecznie był nasz Menadżer i sama gospodyni. Poczułam wibracje z tylnej kieszeni szortów i wyjęłam telefon. Spojrzałam na numer i się uśmiechnęłam, bo myślałam, że chciał odzyskać swój przedmiot. To był chyba telefon służbowy...
- Siema, idziemy właśnie do domu Meg, więc zaraz odzyskasz telefon. On za to zaczął mi mówić, że Natalie znajduje się w szpitalu i musimy tam przybyć. Moja mina wyrażała przerażenie, tym co usłyszałam. Przecież dopiero co pojechała na komisariat, a teraz znalazła się w szpitalu? Nie mówcie, że próbowała się zabić czy coś... - Już idziemy, będziemy za 5, 10 minut ... Mam nadzieję, że nic jej takiego nie jest. Porozmawiamy na miejscu. Szybko się rozłączyłam i schowałam telefon. Dziewczyny pytały się o co chodzi, a ja zdołałam tylko powiedzieć. - Natalie... Szpital... Teraz .

Ostatnio zmieniony przez ScarletWitch (28-03-2014 o 16h10)

Offline

#124 28-03-2014 o 19h54

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Ktoś wszedł do mojej sali, a raczej dwa ktosie. Już zdałam sobie sprawę że to Jason i któraś z dziewczyn. Skuliłam się bardziej pod kołdrą i jęknęłam cicho. Ktoś wyszedł, nie chętnie odwróciłam się w stronę osoby która została i odkryłam się. Na szczęście była to moja Megumi. Z oczu znowu trysnęły mi łzy, nie umiałam ich powstrzymać. Teraz wydawało mi się to strasznie żałosne, wręcz idiotyczne, ale cofnąć tego sie nie da.
-Przepraszam Megumi-zaszlochałam i znowu zakryłam się kołdrą. Szczerze bałam się gniewu Jasona, który niedługo nastąpi. Nawet nie chce myśleć jakich słów użyje, jak zimne będą jego oczy i jak będzie mnie od siebie odpychał. To po prostu dla mnie za wiele.

Offline

#125 29-03-2014 o 19h48

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Poczułam na sobie czyjąś dłoń. Wyrwałam się z uścisku, patrząc na tajemniczą sylwetkę i z ulgą stwierdziłam, że nie ma się czego bać, bowiem to był tylko Jason. Jakim cudem on mnie dogonił?
Poczułam się strasznie źle; wydawało mi się, że mam gorączkę. Na słowa menadżera, pomyślałam, że chodzi o mnie. Nie chciałam dopuścić do siebie wiadomość, że może chodzić o Natalie.
- Nie... nie mów, że... - Przerwałam wpół zdania, gdy zdałam sobie sprawę, że chodzi o blondynkę.
Poczułam jak łzy spływają po moich policzkach. Zakryłam usta dłonią, żeby zagłuszyć szloch.
Nim się zorientowałam siedziałam w samochodzie. Jechaliśmy do szpitala, do Natalie.
- Płukanie...? Cztery...? To prawda...?
Przez łzy nie widziałam nic oprócz bieli. Czyli jesteśmy już w szpitalu. Nie zauważyłam, że weszliśmy tam, gdzie jest Natalie. Jason zaczął coś mówić, a potem wyszedł. Nastała głucha cisza, przerywana moimi szlochami.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 3 4 5 6 7