Link do zewnętrznego obrazka
Pewnym momencie przyszedł Amadeus we własnej osobie. Kiedy usłyszałem co powiedział. Miałem ochotę powiedzieć, a nie mówiłem. Jednak tylko westchnąłem.
- Dajmy już sobie z nimi spokój i tak się nie dowiemy kogo widział. Co masz zamiar przeszukiwać las jakiś śladów albo podsłuchiwać w obozach? - spytałem się go ironicznie. Jeśli się dowiedzą iż to my ich nienawiść skieruję się na nas, a moja mama może zapomnieć o pracy tym razem z mojej winy. Jednak znając Amadeusa zaraz wymyśli kolejny genialny plan. Który wpakuję nas jeszcze większe tarapaty...
Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałam oparta o drzewo. Zastanawiałam się iż ojciec zauważył moje zniknięcie. Może powinnam iść porozmawiać z właścicielem obozu piłkarskiego. Powiedzieć mu prawdę. Muszę coś zrobić nie mogę czekać. Zebrałam sobie i wstałam pobiegłam w stronę obozu piłkarskiego i zatrzymałam się na skraju lasu. Jeśli tam wejdę wszyscy mnie zobaczą i na pewno nie uda mi się porozmawiać z właścicielem obozu. Jednak nie mogę teraz się wycofać muszę coś zrobić. Wzięłam głęboki wdech i wyszłam z lasu. Ojciec mnie uczył, że nie należy się podawać tylko wytrwale dążyć do celu. Co może się stać? Najwyżej mnie piłkarze mnie zwyzywają, a właściciel mi nie uwierzy nie zamierzam jednak nie próbować. Może stanie się cud lub chociaż spróbuję, a nie będę chować się po kątach. Zauważyłam iż wszyscy na mnie patrzą. Już za późno aby się wycofać i zawróci. Podeszłam do drzwi w których wiedziałam iż należą do właściciela. Tyle razy ich obserwowałam iż znam prawie całe rozłożenie obozu. Kiedy otworzył mi mężczyzna.
- Dzień dobry. Czy mogłabym porozmawiać z panem? Nazywam się Anastazja Izabella Nortis. - powiedziałam pewniej niż się spodziewałam.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka