Znałem tego chłopaka. Pożyczył mi piłkę pod warunkiem, że później ją mu zwrócę. Kiwnąłem głową i zacząłem ćwiczyć rzuty "trójki" - za trzy punkty. Kolejny rzut. Pewniej chwyciłem piłkę. Wciągnąłem powietrze i wziąłem rozbieg. Skoczyłem, a ręką wrzuciłem piłkę prze środek obręczy - wykonując wsad. Opadłem na zgięte nogi i chwyciłem jeszcze raz piłkę. Tak, byłem uzależnionym maniakiem koszykówki już od lat dziecięcych. Po moim czole zaczęła spływać strużka potu, więc zrobiłem sobie małą przerwę. Usiadłem na ławce, piłkę położyłem między stopy i wyciągnąłem telefon.
Od: Ja
Do : Len
Yo! Gdzie jesteś? Masz ochotę pograć? Jestem na boisku koło mostu, niedaleko dzielnicy handlowej.
Wysłałem sms-a i odchyliłem głowę do tyłu. Nie miałem nic lepszego do roboty poza czekaniem na odpowiedź chłopaka oraz ćwiczenia rzutów. Schowałem komórkę do kieszeni spodni i po raz kolejny wziąłem rozbieg kozłując, aby wykonać wsad.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#51 06-03-2014 o 20h22
#52 07-03-2014 o 13h18
Len
Uśmiechnąłem się do siebie zapinając pasy i złapałem kierownicę.
- Spokojnie. - mruknąłem.
Nagle poczułem, że coś drży w mojej kieszeni, usłyszałem znajomy dźwięk i zanim uruchomiłem samochód, wyjąłem telefon i przeczytałem wiadomość.
Właśnie odwożę Mei do centrum handlowego. Jak chcesz, to możesz z nami pojechać.
Kliknąłem "Wyślij" i czekałem na odpowiedź od kumpla. Uruchomiłem auto i ruszyłem w kierunku centrum.
Ostatnio zmieniony przez Eleonour (07-03-2014 o 13h18)
#53 08-03-2014 o 08h29
Ćwiczyłem, a może raczej powtarzałem kolejny rzut, kiedy poczułem wibracje w kieszeni bluzy. Wyciągnąłem telefon i spojrzałem na wyświetlacz. Len. Na jego odpowiedź uśmiechnąłem się.
Od : Ja
Do : Len
Będę za moment.
Wyślij. Czyli nareszcie mam coś do roboty. Rzuciłem oniemiałemu chłopakowi jego piłkę i ruszyłem w kierunku skutera, który szczerze bardziej przypominał motor przez liczne przeróbki jakim został poddany. Po krótkiej chwili, której potrzebowałem na założenie kasku i włączenie silnika skierowałem się w stronę centrum handlowego. Zaparkowałem na parkingu pod budynkiem, klnąc pod nosem na kierowcę, który moment temu a mało nie doprowadził do zderzenia. Zdjąłem kask i przewiesiłem przez kierownicę. Zacząłem wypatrywać wzrokiem samochodu Lena.
#54 08-03-2014 o 08h47
Link do zewnętrznego obrazka
Niebawem dotarłyśmy. Jak to dobrze, że chociaż ją mam. Gdyby było inaczej to bym się załamała.
- Dzięki mamuś! - uśmiechnęłam się i trzasnęłam drzwiami.
Wyciągnęłam komórkę i wybrałam numer Mei, kierując się do wejścia.
- Mei gdzie jesteś? - postawiłam pierwszy krok w galerii i musiałam przyznać, że jest wielka. Nawet jeżeli byłam tu tysiące razy, nadal ten budynek robił na mnie wrażenie.
#55 08-03-2014 o 09h05
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy już byliśmy niedaleko galerii znów zadzwonił mój telefon. Odebrałam i usłyszałam głos Yuki. Rozejrzałam się.
-Wjeżdżamy na parking od wschodniej strony. A ty?
Moim oczom ukazało się tak dobrze znane centrum handlowe. Mogłabym tam chodzić z zamkniętymi oczami i trafić do miejsca w które chcę iść.
Oby tylko Yuki nie była przy wschodnim wejściu. To centrum jest tak ogromne, że zajmuje dwie dzielnice a w dodatku ma pięć pięter + część podziemną. Ono jest wręcz gigantyczne.
A sklepów tyle, że aż trudno się na cokolwiek zdecydować. To miasto w mieście. Dlatego tak kocham tu przychodzić.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#56 08-03-2014 o 09h10
Link do zewnętrznego obrazka
A ja gdzie jestem? W sumie oprócz tego, że jestem w środku to nic nie wiem.
- Jestem w środku. Myślisz Mei, że ja wiem gdzie ja jestem? - naprawdę to miejsce jest tak wielkie, że nie wiadomo gdzie się jest.
Chyba, że jestem albo za mała, albo zbyt minimalistyczna. A to miejsce nie należy do moich ulubionych. Łatwo można się zgubić. Już nawet kilka razy się tu zgubiłam, więc jak mogę wiedzieć gdzie jestem?!
#57 08-03-2014 o 09h58
Miałem ponownie zadzwonić do blondyna, kiedy zauważyłem jego samochód wjeżdżający na parking. Zszedłem z swojego środku transportu i powolnym krokiem skierowałem się w stronę wejścia do tego wielkiego kompleksu, który w zupełności zasłużył na miano centrum handlowego. Wchodząc do środka zauważyłem znajomą sylwetkę. Zmrużyłem oczy. Yuki? A cóż ona tu robi? Przystanąłem czekając na Lena oraz Mei, jednakże mając na oku dziewczynę. Albo mi się wydawało, albo nie. Ale sposób w jaki chodziła z tym telefonem...Nie mówcie mi że się zgubiła. Pokręciłem głową.
Podszedłem do niej.
-Cześć Yuki. Też czekasz na Mei i Lena?
Miałem nadzieję, że jej nie przestraszyłem pojawiając się z nikąd, a dokładniej stając za nią.
#58 08-03-2014 o 10h04
Link do zewnętrznego obrazka
Usłyszałam jakiś głos za sobą. Przez moje ciało przeszły ciarki. Kto...? Odwróciłam się, a moja mina wyglądała na pewno komicznie.
Rin? Co on tu robi? Śledzi mnie? Yuki opanuj się to wielkie miejsce, każdy tu może być. Może to jego ulubiona galeria, chociaż nie wygląda na osobą, która chodzi do galerii i robi w niej zakupy.
- Tak... - więc jednak mnie nie śledzi, tylko mam zbyt wybujała wyobraźnię.
#59 08-03-2014 o 12h10
Spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Pewnie już parkują i kierują się w stronę centrum. Staliśmy koło kawiarenki oraz rzędu ławek - obok każdej w olbrzymiej donicy rosły niecodzienne rośliny. Hmm, pomysł pierwszy odpada, blondaś i Mei zaraz się tu pojawią...
- Pozwolisz, że poczekam z Tobą?
Usiadłem na ławce, robiąc dla niej miejsce jeśli miałaby ochotę usiąść.
- Będziecie z Mei robić zakupy?
Zapytałem, wiedząc że jeśli potwierdzi, ja z Lenem prawdopodobnie zostaniemy tragarzami. Mi to nie przeszkadza, z chęcią poniósłbym jej bagaże, niezależnie od ilości. Poczuwałem się do tego, iż jest to mój obowiązek. A z pewnością będzie to duża ilość, co jak co, ale kobiety wybierające się na zakupy wracają z całym sklepem. A w każdym razie te, które znałem do tej pory.
#60 08-03-2014 o 12h19
Link do zewnętrznego obrazka
Nie mogę się pospieszyć? Czy Mei musi mnie tak często narażać na niebezpieczeństwo? Ale i tak ją kocham.
- Yhym. - usiadłam obok Rina, bo nogi mi już ścierpły. Ale i tak zachowałam odpowiednią odległość.
Spojrzałam na wejście. Nikt nie nadchodził. Co oni tam robią?
- To znaczy wątpię, żebym robiła jakieś zakupy. Raczej to Mei będzie latać po sklepach. - uśmiechnęłam się na wspomnienia z tej galerii. Mei zawsze wszędzie latała, a ja musiałam za nią biegać.
#61 08-03-2014 o 12h31
Czyli tak jak myślałem. Uśmiechnąłem się pod nosem i powtórzyłem mój nawyk - splotłem palce na karku i opierając głowę o dłonie odchyliłem ją do tyłu. Wyobraziłem sobie Mei latającą od witryny sklepu do witryny - zaaferowana, a Yuki wykończona, biegnąca za nią. Stłumiłem śmiech.
-Podejrzewam, że wraz z Lenem zostaniemy waszymi tragarzami. Mei dużo kupuje?
Do tej wizji dołączyłem ja oraz Len, obładowani od stóp do głów torbami - trzęsącymi się z nadmiaru bagaży. Zauważyłem, że już się przy mnie nie jąka. Pomimo, że zachowała odległość nie mówi już : "J-j-ja" czy "T-t-tak". Jakiś postęp jest. Hmm, prawdopodobnie będziemy także musieli oceniać stroje - oprócz ich noszenia - jakie sobie wybierze Mei oraz Yuki. Jednego dnia dostanę dwie nowe kwalifikacje : tragarza i projektanta.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (08-03-2014 o 12h35)
#62 08-03-2014 o 12h39
Link do zewnętrznego obrazka
- Mei. To zależy od jej nastroju. A właśnie, gdzie oni są? - wzięłam do ręki telefon i sprawdziłam, która godzina.
5 minut. Czy oni kiedykolwiek przyjdą? Czyżby... Nie! Mei taka nie jest!
Muszę coś zjeść. Jeszcze nic dzisiaj nie jadłam, oprócz skromnego śniadania. Jakoś nie chciałabym tu mdleć i wylądować w szpitalu.
- Nie mogą się pośpieszyć? Zaraz umrę z głodu. - mruknęłam, nie oczekując odpowiedzi.
#63 08-03-2014 o 12h50
Dziwne. Dziewczyna sprawdziła godzinę. Na jej pytanie jedynie poruszyłem ramionami.
- Nie mam pojęcia. Powinni już być, widziałem jak parkują.
Zmarszczyłem lekko czoło i spojrzałem przez ramię na kawiarenkę. Stoliki są wewnątrz, ale również poza nią, poza tym jest bardzo dobrze widoczna. Jeszcze raz sprawdziłem godzinę.
- To może chciałabyś coś zjeść? Co wolisz, coś słodkiego czy może coś bardziej treściwego? - zapytałem wskazując gestem lokal za nami. Nie chciałbym aby zasłabła podczas zakupów. Sprawdziłem, czy dalej mam przy sobie portfel. Wyczułem go w kieszeni jeansów. No to co nas tu jeszcze trzyma?
#64 08-03-2014 o 13h01
Link do zewnętrznego obrazka
Nie panikuj Yuki. Pewnie weszli od drugiej strony i nas szukają. Choć jeżeli weszli od drugiej strony, to nie jestem pewna czy tak szybko nas znajdą.
Rin wskazał kawiarenkę. Co? Jakaś ukryta aluzja? Teraz to chyba żałuję, że dałam się podwieźć. Pewnie za niedługo wszyscy będą wiedzieć, gdzie pracuję. Koszmar.
Przełknęłam ślinę i kiwnęłam głową.
- Wolę coś słodkiego. - wstałam z ławki, czekając na Rina.
#65 08-03-2014 o 13h05
Uśmiechnąłem się. Yay! Nie powiedziała "Nie". Jest! Jest! JEEESSST!! Mógłbym zacząć skakać z radości, ale pewnie by dziwnie wyglądało że taki byk jak ja zachowuje się jak małe dziecko.
- Co sobie życzysz? Babeczki, ciasteczka, ciasto? Bierz co chcesz i ile chcesz, ja stawiam.
Wstałem i dogoniłem ją, co nie było trudne. Weszliśmy do środka i rozejrzałem się. Przytulnie. Całkiem przyjemny wystrój.
-Gdzie chciałabyś usiąść? - sam zastanawiałem się nad stolikiem niedaleko wyjścia, aby mieć widok gdyby szli Len z Mei.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (08-03-2014 o 13h06)
#66 08-03-2014 o 13h13
Link do zewnętrznego obrazka
Na co mam ochotę? Na to co jest tanie. Nie pozwolę, żeby on płacił za mnie. To nie może wyglądać zbyt dwuznacznie.
- Jeszcze nie wiem co chcę, ale zapłacę za siebie. - mruknęłam wchodząc do środka.
Jak ładnie! Chociaż i tak wolę swoją kawiarenkę. Tam wszyscy są tacy mili.
- Może gdzieś blisko wyjścia? Tak, żeby Mei i Len nas zauważyli? - podbiegłam do jednego ze stolików i usiadłam przy nim.
#67 08-03-2014 o 13h31
Naburmuszyłem się i ruszyłem za dziewczyną.
- Nalegam Yuki. Nie daj się prosić.
Na jej propozycję odnośnie stolików kiwnąłem głową. Wybrała ten, który upatrzyłem moment temu.
Usiadłem naprzeciwko niej. Miałem widok wręcz idealny na znaczną część tego piętra centrum handlowego.
- Co byś chciała?
Wziąłem kartę i przejrzałem ją w dość szybkim czasie. Wiedziałem już co zamówię. Teraz czekałem jedynie na odpowiedź dziewczyny. W międzyczasie jeszcze raz spojrzałem, czy na horyzoncie nie pojawi się nasza parka : Mei i blondaś Len.
#68 08-03-2014 o 14h27
Len
Dojechaliśmy na parking. Zaparkowałem samochód i wziąłem kluczyki.
- Chodź. Yuki i Rin pewnie na nas czekają. - powiedziałem do dziewczyny, wysiadając z samochodu. Zamknąłem drzwi od auta i poczekałbym na dziewczynę. Przy okazji sprawdziłem, czy Rin odpisał na sms'a.
Zaraz będziemy. Gdzie jesteś?
Kliknąłem guzik "wyślij" i włożyłem telefon do kieszeni.
#69 08-03-2014 o 19h25
Link do zewnętrznego obrazka
Wydęłam policzki. Przecież nie chcę, żeby chłopak płacił za mnie jak na... randce.
- Muszę podziękować. - stwierdziłam, zabierając się za przeglądania menu.
Naprawdę? Czy oni nie mogę tej karty troszeczkę urozmaicić? Gdybym zaczęła tu pracować, wprowadziłabym tu generalne zmiany. Ale na szczęście mam dobrą pracę.
- Ciastko czekoladowe. - mruknęłam. - I zapłacę za siebie.
#70 09-03-2014 o 09h40
Link do zewnętrznego obrazka
Jesteśmy, z uśmiechem wysiadłam z auta i rozłożyłam parasolkę. No właśnie muszę kupić nową.
-Wiedz, że nie wymigasz się już od robienia za tragarza.
Puściłam mu oczko i zaczęłam grzebać w torbie. Wyciągnęłam plan galerii, na każdą kondygnacje inna kartka. Pozaznaczane tam mam sklepy do jakich mamy wstąpić, plus miejsca gdzie można zjeść coś dobrego.
Pomachałam do niego plikiem kartek.
-Mamy 18 sklepów zaplanowanych, plus gdyby coś nie wypaliło sklepy awaryjne.
Zaśmiałam się. Jak zwykle wszystko zanotowane.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#71 09-03-2014 o 20h00
Oparłem rękę o dłoń patrząc na Yuki.
- Uhh, uparta jesteś. Czemu tak trwasz przy swoim?
Dobra, najwyżej zmienię taktykę i powiem na ucho kelnerowi aby cały rachunek zapisał na mnie. W kieszeni spodni wyczułem wibracje. Wyciągnąłem telefon.
- Już są. Pytają się gdzie jesteśmy.
Kelner właśnie przyszedł odebrać zamówienie. Powiedziałem to, czego życzyła sobie Yuki, a sam zamówiłem stos babeczek, od których byłem wręcz uzależnionych. Z kawałkami czekolady. Zapłaciłem za siebie oraz Yuki, narażając się na jej gniew. No ale cóż, wyszło i tak na moje. Zacząłem odpisywać w zawrotnym tempie jednocześnie trzymając zębami babeczkę.
Od: Ja
Do: Len
W kawiarence na pierwszym piętrze. Właśnie jemy, a właściwie kończymy. Chcesz babeczkę?
Wyślij. Położyłem telefon na blacie czekając na odpowiedź i na spokojnie ugryzłem babeczkę. Mmm, niebo w gębie.
#72 09-03-2014 o 20h05
Link do zewnętrznego obrazka
Przecież mu nie powiem, że nie chcę czuć się jak na randce. Zaczerwieniłam się i schowałam twarz w rękach.
- Bo... bo tak! - spojrzałam na twarz Rina i zaraz znów zakryłam się rękoma.
Patrzałam jak kelner przynosi moje ciastko i zabrałam się do jedzenia. Mam nadzieję, że Mei nie pomyśli, że... Nieważne!
Trzepnęłam głową i znów się zarumieniłam. Mei, nie możesz szybciej?
#73 09-03-2014 o 20h26
Jakoś niespecjalnie przekonał mnie jej argument. Już przedszkolaki mówią "Bo tak" kiedy czują się skrępowane lub najzwyczajniej nie mają powodu. Ale nie będę drążył tematu.
Zjadłem babeczkę, i zanim przełknąłem wyglądałem jak chomik z tymi wydętymi policzkami. Spojrzałem na dziewczynę. Zakryła się rękoma, ale i tak widać było rumieniec. Korbki i śrubki w mojej głowie zaczęły działać.
Wyprostowałem się zarumieniony, sam zakrywając twarz ręką. A więc to dlatego. Czułem że zaraz para zacznie lecieć z moich uszu przez nagły wzrost temperatury.
Kątem oka zauważyłem Lena i Mei. Chwała bogom! Pokazałem ich Yuki.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (09-03-2014 o 20h26)
#74 09-03-2014 o 21h45
Ben
Gdy usłyszałem o osiemnastu sklepach, zrobiłem wielkie oczywiście. Gwałtownie soię wyprostowałem. "Cholera." - zakląłem w myślach z zakłopotaniem. Nie byłem zły, ale ja miałem w zanadrzu sklep spożywczy, papierniczy i sklep z kawą. Idąc naburmuszony usłyszałem śmiech dziewczyny. Rozpromieniłem się i uśmiechnęłem się lekko. Nagle poczułem jak dotarł do mnie kolejny SMS. Wyjąłem telefon z kieszeni i przeczytałem wiadomość. Weszliśmy właśnie do centrum handlowego, a naprzeciwko wejścia zobaczyłem małą kawiarnię.
- Chodźmy. - powiedziałem kierując się do kawiarni. Po chwili wszedłem do środka i tuż obok zauważyłem Rina z Yuki. Wyszczerzyłem zęby do kumpla i podszedłem bliżej. - Siema. - przywitałem się.
#75 10-03-2014 o 19h24
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy weszliśmy do środka schowałam parasolkę do torebki. Na chwilę się zatrzymałam aby dobrze zapiąć torbę.
Wzrokiem odnalazłam Yuki, podbiegłam do niej i poczochrałam jej włosy.
-Chyba wam w czymś nie przeszkadzamy?
Zaśmiałam się cicho. Oby Yuki się nie obraziła za to.
-Żartowałam.
Podeszłam do tego chłopaka obok, jemu też poczochrałam włosy.
-Dobrze się ją opiekowałeś?
Powiedziałam mu na ucho, patrząc na Yuki. Jak ja się lubię z nią droczyć.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~