Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5

#26 04-03-2014 o 19h20

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Len
Już chciałem krzyknąć, żeby Rin został, ale ten odbiegł, podobnie jak ta druga dziewczyna. "Zostaliśmy sami." - pomyślałem, chowając ręce do kieszeni. Dziewczyna dopiero co upadła, a znów zrobiła to samo, znów przy nas..
Postanowiłem jakoś zagadać, mimo, że trzęsłem się jak galareta. "Daj spokój, to nie rozmowa z diabłem" - podniosłem się na duchu w myślach.
- To.. Masz jakieś plany dzisiaj, Mei? - zapytałem. Pierwsze zdanie, które najpierw powtórzyłbym w myślach dwadzieścia razy, by potem się nie jąkać. Po chwili przypomniałem sobie, że dziewczyna nie zna mojego imienia. - A tak w ogóle.. To jestem.. Len. - podałem rękę w jej kierunku i jakby spróbowałam się uśmiechnąć.


Jakim cudem, Rin był na boisku i teleportował się do szkoły, nagle podając dziewczynie torbę? XD

Ostatnio zmieniony przez Eleonour (04-03-2014 o 19h32)

Offline

#27 04-03-2014 o 19h33

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
E, skąd on zna moje imię? I to jakieś takie dziwne, ale no dobra. Może warto czasami z kimś porozmawiać.
-E, no miałam iść z Yuki do galerii na zakupy ale ma ona dzisiaj pracę. Sama więc muszę iść co nie jest już takie fajne.
Chwila, to mogło zabrzmieć jak propozycja. Głupia, głupia ja. Odwróciłam wzrok. Okropne.
Nie wiedziałam, że to tak działa. W sensie on, na mnie. To jakieś dzikie i dziwne jest wszystko. Nawet teraz w myślach mam chaos. Ja naprawdę nie mam pojęcia dlaczego tak jest.
Dobra Mei, opanuj się. Będzie dobrze. To tylko zwykła rozmowa, nic się nie wydarzy. Tylko z nim porozmawiasz i będziesz mogła pójść.
Naprawdę nic się nie dzieje. To tylko ZWYKŁA rozmowa. Przeżyję to. Tak, dam radę.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#28 04-03-2014 o 19h39

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Len
Hm, młoda nie ma wozu. Ciekawe, co zrobić w takiej sytuacji. "Może po prostu ją podwieźć? Nie, to zbyt głupkowate. No dobra.. Spróbować zawsze można".
- To.. J-Jak chcesz.. - Spokojnie, chłopaku. Jesteś już stary, masz osiemnachę na karku. Wdech, wydech i spróbuj jeszcze raz. - Mogę Cię podwieźć. - powiedziałem, patrząc w dół, na dziewczynę. Najwidoczniej oboje byliśmy nieśmiali.

Ostatnio zmieniony przez Eleonour (04-03-2014 o 19h40)

Offline

#29 04-03-2014 o 19h44

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Odeszłam od przyjaciółki. Może gdzieś po drodze mi wypadł? Sprawdziłam jeszcze raz torbę i z triumfalnym uśmiechem wyciągnęłam zgubę. Mój jedyny przyjaciel. Bo w końcu telefon jest rodzaju męskiego.
Usłyszałam męski głos. Przeklęty telefon rodzaju męskiego, który przywołuje kłopoty! Na jego słowa odwróciłam się z szeroko otwartymi oczami i rumieńcem oblewającym moją całą twarz. Teoretycznie jeszcze przed chwilą wycałowałabym każdego, bo mój telefon się znalazł, ale teraz nie jestem tego taka pewna...
- Ja... myślę, że... - dajesz Yuki, powiedz coś jak normalna dziewczyna. - Tak. - znów oblałam się rumieńcem. Przecież teraz dowie się gdzie pracuję. Nikt tego nie wie oprócz Mei!

Offline

#30 04-03-2014 o 20h11

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

Uśmiechnąłem się. Po twarzy może tego nie było widać, ale w głębi duszy szalałem z radości. Poprawiłem swoją torbę aby nie spadła z ramienia i przystanąłem koło niej.
- Do zobaczenia!! - pomachałem do Lena i Mei idąc korytarzem. Zwolniłem kroku tak, aby dziewczyna nie musiała biec. Dla niej trzy kroki to był jeden mój. Nie widywałem jej zbyt często w szkole. Czyżby była nowa? Chyba tak. Wyszliśmy na dwór, a na dziedzińcu były zaparkowane samochody - i mój skuter. Spojrzałem na dziewczynę. Czy to nie będzie dla niej trochę za dużo? Miałem dwa kaski, ale ona jest taka krucha...
- Ym, gdzie Cię podwieźć? - wsiadłem na maszynę i podałem jej rękę w razie gdyby nie umiała wejść sama za mnie. Mam nadzieję, że się nie przerazi perspektywą takiej jazdy.

Offline

#31 04-03-2014 o 20h25

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Szepnęłam ciche cześć, czego moja przyjaciółka nie mogła usłyszeć. Nawet Rin stojący obok mnie nie mógł tego usłyszeć.
Szłam obok niego zasłaniając włosami twarz. Chociaż i tak chyba każdy widział mnie w stanie czerwoności. Spojrzałam w górę. Był strasznie wysoki. Nawet gdybym skakała to i tak chyba najwyżej dosięgałabym do poziomu jego szyi, biorąc pod uwagę, że nie potrafię skakać, ani nic innego. Jedyne co mi dobrze wychodzi to chyba jest bieganie.
Znów pogłębiłam się w rozmyślaniu tak mocno, że nie zauważyłam, że jesteśmy już na zewnątrz. Ujrzałam parking, do którego się zbliżaliśmy. Doszliśmy w końcu i mnie zamurowało. Skuter? Że co? Niechętnie podałam ulicę.
- Mam nadzieję, że to nie problem. - mruknęłam i wsiadłam. Z pomocą, co chyba jest oczywiste.

Offline

#32 04-03-2014 o 20h36

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

Zauważyłem, że była cała czerwona. I zauważyłem jej ociąganie się na widok skutera. Wsiadła z moją pomocą, podałem jej kask. Dla bezpieczeństwa. Usadowiłem się i spojrzałem jeszcze raz na dziewczynę. Nie będę szarżować, właściwie to nie mam prawa, tylko bym ją przestraszył.
- Nie będziemy jechać moim tempem, ale mimo wszystko przytrzymaj się mocno. - odnosiłem wrażenie, że tą dziewczynę równie dobrze mógłby mi zabrać wiatr.
Założyłem kask i jeszcze raz spojrzałem na nią przez ramię. Miałem nadzieję, że mocno się mnie trzyma.
Włączyłem silnik, który odpowiedział rykiem i powoli wyjechaliśmy z parkingu.  Włączyliśmy się do ruchu na ulicy i przyspieszyłem do prędkości większości samochodów obok których jechaliśmy. Nie za szybko, nie za wolno. Parę razy dla pewności upewniałem się, czy Yuki dalej za mną siedzi. Minęliśmy kilka przecznic w dość szybkim tempie - porównując z czasem jaki trzeba by było temu poświęcić idąc na piechotę - i już wkrótce zatrzymałem skuter pod wskazanym adresem. Zdjąłem kask i spojrzałem na szyld budynku, przed którym byliśmy. Kawiarenka? Czyżby tutaj pracowała?

Offline

#33 04-03-2014 o 20h50

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Założyłam kask. Niechętnie, ale wolałam się nie zabić. Takie jazdy są chyba niebezpieczne? A co jeśli gdzieś po drodze wypadnę i zostanie ze mnie tylko plama? Miałam krzyże w oczach. Jak on mógł czymś takim jeździć? No tak, zapomniałam, że on jest silny, a ja to tylko skóra i kości.
- Mhm. - czemu ja się zgodziłam, czemu? Czemu? Czemu? No, ale mus to mus. Objęłam go w pasie, a na mojej twarzy znów pojawił się rumieniec.
Tak blisko kogoś kto nie jest Mei. Tak blisko kogoś kto jest przedstawicielem płci męskiej.
Podczas jazdy myślałam, że zwariuję. Nie jechaliśmy strasznie szybko, ale to chyba i tak za wiele.
Zdjęłam kask i szybko zeskoczyłam z maszyny. To znaczy, z wielkim trudem sama się zeszłam. Oddałam kask i patrzyłam się na jego reakcję.
- Dziękuję. M... muszę już... iść. - teraz wie gdzie pracuję. Teraz jest źle.

Offline

#34 04-03-2014 o 20h52

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Nie wiem co robić. Yuki już poszła do pracy a ja zostałam tutaj-sama!
-Ch-chętnie. Yuki już pewnie poszła.
Zerknęłam na ekran w telefonie. Za parę minut zaczyna zmianę. Muszę sobie sama dać radę.
-Je-jeśli chcesz m-możesz mi po-potowarzyszyć podczas zzakupów.
Mój głos jest taki niepewny. Kolejna propozycja.
Chwila. Właśnie spytałam chłopaka czy by gdzieś ze mną nie poszedł. To, to jest dziwne. Ja nie powinnam robić czegoś takiego.
Spojrzałam na niego. Nie wygląda jak osoba, która chciałaby mi coś zrobić. Może warto mu zaufać. Spróbuję.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#35 04-03-2014 o 21h08

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

Oderwałem wzrok od szyldu i spojrzałem na nią niepewnie oraz przytrzymałem, kiedy nie umiała utrzymać równowagi. Tak jak myślałem, nawet to było dla niej za dużo. Jednak natychmiast ją puściłem zachowując dystans. Oddała mi kask, który umieściłem z tyłu skutera, jak zwykle. Swój przewiesiłem przez kierownicę.
- Na pewno wszystko w porządku? - zapytałem zmartwiony. Nie wyglądała najlepiej, chociaż nie wiem czy z faktu jazdy na skuterze, czy może faktu że wiem gdzie pracuje.
- A no...jeśli potrzebowałabyś kogoś, aby Cię odprowadził czy podwiózł, to...z c-chęcią pomogę Yuki. J-jeśli oczywiście chcesz. - boże, jesteś żałosny. Jesteś siedemnastoletnim mężczyzną a przy niej kompletnie zapominasz języka w gębie. Po mojej skórze przeszły ciarki. Zimno. Zapomniałem wziąć lekkiej kurtki z szatni. Spojrzałem na kawiarenkę. Zsiadłem z skutera. Chyba napiję się tu jakiejś czekolady, powinno mnie to rozgrzać, a potem wrócę do domu.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (04-03-2014 o 21h09)

Offline

#36 04-03-2014 o 21h26

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Postarałam się o uśmiech. Zwykłe dziękuje nie wystarczy. Chociaż gdyby, to dziękuje nie byłoby mruknięciem, to może i by starczyło.
Chociaż było to dziwne, to byłam wdzięczna, że Rin mnie podtrzymywał. W innym wypadku, chyba bym już dawno leżała na chodniku.
- Dziękuję. T... tak. W porządku. - zawroty minęły, a moje nogi magicznie stwardniały i nie były jak wata. - Myślę, że... to ni... nie będzie konieczne.
Spojrzała w stronę kawiarenki, a później w chłopaka. Zaraz, zaraz. On wcześniej nie stał. Co? Co on u licha robi?

Ostatnio zmieniony przez Maruki (04-03-2014 o 21h27)

Offline

#37 04-03-2014 o 21h43

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

Zmierzyłem ją wzrokiem. Jakoś nie byłem do końca pewny. Jeszcze się chwiała, ale wyglądała lepiej. Szczerze, trochę żałowałem że odmówiła...Ale to jej wola. Czując gęsią skórkę oderwałem się od motoru.
- W takim razie do zobaczenia jutro w szkole, Yuki. .
Ruszyłem w stronę kawiarenki i już wkrótce zostałem namierzony przez kelnera. Zamówiłem czekoladę w kubku z słomką na wynos. Zapłaciłem za nią i wyszedłem z lokalu. Oparłem się o swój motor popijając gorącą czekoladę. Lekko przymknąłem oczy. Tak, tylko tego mi było trzeba...
Kątem oka jeszcze zdołałem złapać Yuki. Kawiarenka?

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (04-03-2014 o 21h43)

Offline

#38 04-03-2014 o 21h53

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

- Do zobaczenia. - mruknęłam i poszłam. Drzwi od pokoju do personelu były stanowczo za daleko. Jeszcze do tego po tej jeździe.
Otworzyłam wielkie drzwi. Zajęło mi to kilka minut, ale zaraz byłam w środku.
- Cześć Mii-chan! Witaj Mayu-sensei! - otworzyłam małą szafeczkę i wyciągnęłam swoją czarną sukienkę. Zresztą, każda kelnerka taką miała.
Szybko się przebrałam i poszłam obsługiwać klientów. Podeszłam do jednego ze stolików i z uśmiechem zapytałam, czy są gotowi złożyć zamówienie. Kątem oka zauważyłam Rina. Jego widok mnie rozproszył

Offline

#39 05-03-2014 o 20h28

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

W pierwszym momencie nie wiedziałem co robić. Zgłupiałem.
Oderwałem się od słomki i przetarłem oczy. Nie, czy ja właśnie widziałem Yuki w sukience obsługującej klientów? Nie, to jakaś pomyłka. A jednak nie, mrugnąłem i dalej tam była.
Przysunąłem kubek i pociągnąłem łyk czekolady. Wydawało mi się, że jest tak nieśmiała, że nie byłaby w stanie podjąć się takiej pracy. Chyba myślałem o niej bardziej jako o kruchej, porcelanowej dziewczynce. Potrząsnąłem głową. Co zrobiłbym gdybym był na jej miejscu. Oparłem policzek o pięść...Hmm...Z pewnością nie chciałbym, aby to wyszło na jaw. Pociągnąłem następny łyk. A więc zatrzymam to w sekrecie. Dopiłem czekoladę i wyrzuciłem do śmietnika. Spojrzałem na telefon. Nie mam nic do roboty. Ciekawe, co porabia teraz Len?
Wszedłem do kawiarenki i usiadłem przy stoliku w rogu.

Offline

#40 05-03-2014 o 20h32

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Len
Spojrzałem na Mei i zamyśliłem się. "Zakupy? Nie, to nie dla mnie.." - nasunęła mi się pierwsza myśl. Westchnąłem i spojrzałem w górę. "No, ale czego nie robi się dla kobiet? Dawaj Len. ".
- Spoko, właściwie miałem coś kupić. - Super, twoje pierwsze zdanie bez jąkania. Tak dalej, Len! - Więc chodźmy. - rzekłem, dając gest, by poszła za mną. Ruszyłem w kierunku wyjścia wolnym krokiem, by dziewczyna nadążali za mną.

Ostatnio zmieniony przez Eleonour (05-03-2014 o 20h32)

Offline

#41 05-03-2014 o 20h36

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Kolejny szczęśliwy klient. A przynajmniej tak mi się wydawało. Poszłam przyjąć kolejne zamówienie.
Usłyszałam jak mały dzwoneczek wydaje dźwięk. Kolejny klient. Spojrzałam na drzwi. Co?! Ale jak?! Co on tu robi?! Wybiegłam do pomieszczenia dla personelu.
Na szczęście natknęłam się na Mii-chan. Pewno zgodzi się go obsłużyć.
- Mii-chan, wyświadczyłabyś mi przysługę. - usłyszałam tylko krótkie 'nie mogę.'. Czyżby jej zmiana się już kończyła.
Walnęłam się otwartą dłonią w czoło. Podeszłam do kotary i speszona sprawdziłam co się dzieje. Nikt nie przyjął jego zamówienia. Co... co mam robić?!
No, ale obowiązek to obowiązek. Odsłoniłam kotarę i podeszłam do Rina.
- Czy mogę przyjąć twoje zamówienie? - uśmiechnęłam się. A raczej zrobiłam grymas, który uśmiech przypominał... W ogóle go nie przypominał.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (05-03-2014 o 20h36)

Offline

#42 05-03-2014 o 20h39

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Zaczęłam iść za chłopakiem. Chyba Yuki nie będzie mi miała tego za złe. Szłam cały czas za nim. Wydaje się być miłą osobą.
Wyszliśmy na dwór a mnie powaliły wręcz słoneczne promienie. Za jasno. Zaczęłam grzebać w torbie i wyciągnęłam małą, aczkolwiek urokliwą białą parasolkę. Szybko ją rozłożyłam a słońce już mnie nie raziło.
-Dziękuję.
Powiedziałam dość cicho. Czy on mnie w ogóle usłyszy? Mimo mojego żywego charakteru przy nim czuję się dziwnie. Tak jakoś onieśmielająco.
Odgarnęłam grzywkę z czoła. Naprawdę jest dzisiaj za ciepło.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#43 05-03-2014 o 20h45

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

Czyli jednak wzrok mnie nie mylił. Ona naprawdę tu pracuje. Poczułem się zakłopotany, kiedy do mnie podeszła.
- J-jeśli można, wziąłbym drugą czekoladę... - powiedziałem to starając się ukryć własne zakłopotanie. Doprawił to tylko jej uśmiech...czy raczej grymas, który miał go przypominać. Chyba naprawdę jej przeszkadzam. Postanowiłem się za moment zmyć. W mojej głowie zaczęło galopować stado myśli, od : "Jak wróci do domu? Mógłbym ją odwieść" po " Ty idioto, powinieneś się stąd zmyć jak najszybciej do Lena". Jednakże podejrzewałem, że blondyn jest zajęty, toteż zostałem na miejscu. Spojrzałem spod grzywki na Yuki.

Offline

#44 05-03-2014 o 22h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Czemu on tu przyszedł? Teraz wszystko pewnie rozgada. A ja musiałam znaleźć pracę po śmierci... Nieważne.
- Oczywiście. - odetchnęłam z ulgą i odeszłam. Nie by to wysiłek, ale jednak czułam jak głowa mi pulsuje.
Nie martw się Yuki, pewnie chcę się ponabijać i w końcu da ci spokój.
Usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam szefową.
- Tak? Yhym, jasne - sapnęłam. Bogu dzięki, że to dzisiaj testują nową pracownicę. Dzięki temu mogę pójść do galerii.
Uśmiechnęłam się i zniknęłam za kotarą. Szybko się przebrałam, wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Mei.

Offline

#45 06-03-2014 o 09h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1/1898139_263909877103324_112304006_n.jpg

Kelnerka przyniosła mi czekoladę. Zamyślony zacząłem ją pić, co dość szybko poszło, gdyż już po chwili przez słomkę nic nie płynęło. Zostawiłem pieniądze na stoliku i wyszedłem z kawiarenki. Oparłem się ponownie o skuter szukając pomysłu na spędzenie popołudnia. Odchyliłem do tyłu głowę, śledząc wzrokiem płynące chmury. Westchnąłem. Wsiadłem na maszynę, uruchomiłem silnik i odjechałem z piskiem opon. Wyprzedziłem parę samochodów aż dotarłem do praktycznie pustego boiska do koszykówki. Pomijając jednego chłopaka,  Zaparkowałem skuter pod jednym z drzew i ruszyłem w stronę kosza .

Offline

#46 06-03-2014 o 16h16

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Len
Gdy byliśmy już obok samochodu, otworzyłem drzwi od strony pasażera z przodu, a następnie podszedłem do strony kierowcy. Otworzyłem drzwi, ale jeszcze przedtem stanąłem obok samochodu i popatrzyłem na dziewczynę.
- Wsiadaj. - odparłem spokojnie, wsiadając do pojazdu i czekając, aż Mei wsiądzie do auta.

Offline

#47 06-03-2014 o 19h21

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Złożyłam parasolkę i wsiadłam do środka. Powoli zapięłam pas i zacisnęłam dłonie na brzegu bluzki.
W tym momencie zadzwonił telefon, to Yuki. Skończyła już zmianę? Szybko. Odebrałam telefon.
-Co się stało? Ten chłopak-Len podrzuci mnie do galerii. Nie obrazisz się jeśli nam potowarzyszy? Może jeszcze Rina zaprosimy?
Mój głos brzmiał o wiele pewniej niż podczas rozmowy z chłopakiem. Przy Yuki czułam się swobodnie.
Czekałam na odpowiedź. Yuki pospiesz się.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#48 06-03-2014 o 19h30

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

W słuchawce rozbrzmiał głos Mei. Jak dobrze, że żyje!
- Zupełnie zapomniałam, że dzisiaj kończę wcześniej, bo testują nową kelnerkę. Przepraszam! Co? Jak to Len-san cię podwozi? Eto... Może nie powinnam, wam przeszkadzać? E? Rin-san? Ale, ja... - urwałam w pół zdania, przypatrując się jak Rin odjeżdża. - Właśnie odjechał. Wiesz, że był w kawiarence? Czy to rozumiesz, że MUSIAŁAM go obsłużyć?
Przełknęłam gorączkowo ślinę, idąc w kierunku domu. Muszę wziąć pieniądze, żeby kupić sobie coś do jedzenia.

Offline

#49 06-03-2014 o 19h38

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Rin w kawiarence? Musiała? Przecież to normalne, jest kelnerką. Uśmiechnęłam się.
-Zaproponował mi to się zgodziłam. Wiesz co zadzwonię do ciebie jak będę na miejscu. Buziaki.
Cmoknęłam całusa w stronę telefonu i rozłączyłam się.
-Nie jedź tylko za szybko.
Powiedziałam cicho w stronę chłopaka. Moja nieśmiałość wróciła. Super.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#50 06-03-2014 o 19h52

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć Mei się rozłączyła. Westchnęłam i schowałam telefon.
Słońce jest okropne! Moje biedne oczy! Dobrze, że zaraz za rogiem jest mój dom. Ciekaw czy mama wróciła?
Pięć minut później, ściągałam buty.
- Tadaima! - odstawiłam torbę i poszłam do kuchni. Mama zawsze uwielbiała tam spędzać czas. Mówiła, że woń produktów spożywczych skłania ją do myślenia.
Jak zwykle siedziała w tym samy miejscu, patrząc w okno. Kiedyś patrzył z nią tata.
Uśmiechnęłam się i podbiegłam do mamy, obejmując ją. Uwielbiałam ten jej brązowy sweterek. Był strasznie przyjemny w dotyku.
- Mogę dzisiaj iść z Mei do galerii? - jak to ona, zgodziła się i dała mi pieniądze. I jak zawsze powiedziała, że mnie podwiezie.
Szybko wpakowałyśmy się do auta i rozmawiałyśmy podczas jazdy.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5