/ Widzę, że ludzie szaleją xD I cemu Myszka mi odbija Torę ;_; Będzie zemsta na myszce xD Strzeż się /
Ku mojej uldze pan Demon zabrał panią Wiedźmę poza zasięg mojego - a raczej jej - wzroku. I chwała mu za to. Mogłem odetchnąć z ulgą. Na pytanie nauczycielki uśmiechnąłem się serdecznie.
- Jak najbardziej, z chęcią dołączę do klubu pływackiego, jeśli pani pozwoli. - lubię wszelakiego rodzaju ćwiczenia fizyczne, nie to złe słowo. Ja je kocham. Już się nie mogę doczekać następnego dnia.
Ugh, ta kocica chciała zjeść nauczyciela. Na poważnie? Zachowałem kamienną twarz i bynajmniej jej nie chwyciłem za skórę na karku i nie wyrzuciłem z basenu. A na moje myśli rzucił się cały dzisiejszy dzień.
Zazdrosny sukkub.
Wróg numer jeden - kot.
Zaczepka z Kosteczką mającą za duże mniemanie o sobie - moja bratnia dusza?
Do tego jeszcze gejem.
Jakaś dziwna istota, która uznaje mnie za nadpobudliwego, niedojrzałego dzieciaka, którym po części jestem.
I pani Wiedźma, która się na mnie uwzięła...Coś czuję, że z historii będą najniższe oceny...Ojciec mnie zabije, jak dostanę niższą ocenę od piątki !
Wróciłem do teraźniejszości. Za bardzo odpłynąłem myślami.
- Boże, Sakura... Nawet nie jesteś w kociej formie - powiedziałem patrząc na dziewczynę latającą jakby miała ADHD. Może ma? Chyba mój gniew powoli mijał, choć nadal miałem ochotę zrobić z niej dywanik.
Właśnie, a pro pos dywaniku, gdzie wcięło mojego obrońcę przed pedofilami -sukkuba?
Odchyliłem głową dalej balansując ciałem - i spojrzałem w niebo. Ściemnia się. Za niedługo zapadnie noc. Mimowolnie uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Moja ulubiona pora dnia. Księżyc już wychodził zza horyzontu, aby zamienić się z słońcem. Chyba dziś odpuszczę sobie polowanie, sukkub zaspokoił na dzień dzisiejszy wszystkie moje potrzeby.
Mam nadzieję, że jest już w pokoju. Nie byłoby mi wesoło, gdyby coś jej się stało po zmierzchu...Palnąłem się w czoło. Przecież to sukkub, idioto!
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (28-02-2014 o 07h21)