Link do zewnętrznego obrazka
~ Dobór ciał, cóż jest na granicy, zajęcie jej nie potrwa długo. Jeszcze dziś zacznie się przemiana. Szkoda tylko, że nie całkowita. Co do picia z kielicha, ludzkie ciała mnie brzydzą, oczywiście te zajęte przeze mnie się nie liczą, bo zostały uratowane od śmiertelnych dusz.
Gestem zaprosiłam go do gabinetu, gdy tylko się tam znaleźli wskazałam mu fotele. Służba zasłoniła szczelnie okna i wyszła. Sama rozsiadłam się przed biurkiem.
~ Widzisz stało się coś, naprawdę okropnego. Moje wspomnienia utkwiły w ciele tej małej z którą jest twój brat. Ten człowiek ma cząstkę mnie, to moze być nieprzyjemne doznanie dla tej dziewczyny, z racji tego że ją przeklęłam. Są dwa sposoby by odzyskać moje wspomnienia, ale wiem że drugi bardziej ci się spodoba.
Podsunęłam mu księgę w której zapisany był krwawy sposób na odzyskanie tego na czym mi zależy. ~ Dzięki temu i ja i ty odzyskalibyśmy to na czym nam zależy. Jak myślisz, że to Sedric miał wpływ na twojego brata? To ta mała go oczarowała, choć nie sądziłam że nasz kuzyn ma na tyle fatalny gust żeby wybierać sobie ludzi. Ludzie są dobrą zabawką, ale nie towarzystwem na życie, wasz ojciec się o tym przekonał. Zresztą wydaje mi się, że z naszą kuzyneczką też mam do pogadania. Ciekawiło mnie co powie na sposób który mu przedstawiłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Budzące się wspomnienia;
Ciemność, jedyne co widać i słychać to grająca pozytywka Ciemność, wszechobecna bezpieczna ciemność i melodia, melodia która prześladuje mnie po dziś dzień, prześladująca mnie po nocach melodia.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#201 19-06-2014 o 16h21
#202 19-06-2014 o 17h02
Dziękuję nataszo jednak mi się udało dodać ...
Link do zewnętrznego obrazka
Dobrze wiedzieć na jakiej zasadzie wybiera ciała. Przynajmniej wiem o swojej kuzynce nie co więcej. Jak mawiał mój dziadek:,,Lepiej wiedzieć o pojedynczych jednostkach jak najwięcej''. Nawet o rodzinie... Nie pytałem dlaczego nie całkowita, bo nie znam się na tych sztuczkach magicznych. Poszedłem z nią do gabinetu, a kiedy wskazała na fotel wygodnie rozsiadłem na nim.
- Nawet mi nie przypominaj o tym robactwie. Przeklęłaś ją? - nie wiem czemu ale podobało mi się ta opcja. Szczerze lubię jak ludzie cierpią.
- Asahina już dawno się staczał. Wszystko przez te ciągłe jego podróże. Jednak nigdy nie sądziłem, że upadnie tak nisko aby sądzić, że kocha człowieka - ostatnie słowa wypowiedziałem z obrzydzeniem. Asahina prędzej czy później zrozumie, że z człowiekiem na da się stworzyć związku. - Wątpię by Sedric posłużył się człowiekiem aby zmusić Asahina do przeciwstawienia się nam. Jeśli nawet tak nie długo popamięta mnie - dodałem po chwili. Spojrzałem na księgę którą mi podsunęła.
- Znasz mnie... Wiesz, że zawsze wybiorę ten najbardziej bolesny i widowiskowy pomysł. Również w tedy pokarzemy Asahinowi jak słabi są ludzie - powiedziałem do niej oddając jej księgę. Między czasie odszukałem umysł Asahina. Dzieciak blokował mnie abym nie mógł go zlokalizować. Jednak przynajmniej dorwałem się do jego myśli... Aż mnie obrzydziło jaki on przy niej jest czuły i uległy.
Ostatnio zmieniony przez Niamh (19-06-2014 o 17h03)
#203 24-06-2014 o 20h07
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się do niej delikatnie, a następnie pocałowałem ją w czoło po czym wstałem z podłogi. Podałem jej dłoń aby pomóc jej wstać z tej zimnej podłogi. W końcu to beton... Kiedy chwyciła moją dłoń delikatnie jak umiałem podniosłem ją do pionu.
- Spokojnie przecież ja nie mówię o tym również w ten sposób... Mówię, tylko iż mężczyzna nie mógł nawet zostać u kobiety na noc, a co dopiero leżeć koło niej... Jednak nie żyjemy w tamtych czasach i wiem, że one się zmieniły - powiedziałem do niej. Czułem jak Alec narusza moją głową. Niech sobie czyta moje myśli jednak nic mu to nie da. Bo ja nie jestem na tyle głupi by dać mu się zlokalizować oraz wpłynąć. Zresztą on nie może na członków rodziny...
- Wyglądasz zmęczoną... Prześpij się trochę - powiedziałem do niej z lekkim uśmiechem. Nie puszczając jej dłoń usiadłem na kanapie.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#204 25-06-2014 o 20h02
Link do zewnętrznego obrazka
Patrzyłem na nią była w wyraźnym szoku, gdy usiadła pod ścianą podszedłem i wziąłem ją na ręce. Bez słowa ruszyłem biegiem w stronę naszej kryjówki. Przekroczyłem most, mijaliśmy budynki i w końcu dotarliśmy do celu naszej wyprawy. Wszedłem do swojego pokoju, ludzie mijali nas bez słowa. Wiedzieli co się stało i nie chcieli mnie denerwować. Zaniosłem ją do łazienki. Zdjąłem z niej moją kurtkę i stanąłem w drzwiach.
~ Wykąp się, nie wychodź z tego pokoju zaraz tu wrócę i porozmawiamy. Wyszedłem do mojego gabinetu gdzie wezwałem mojego szpiega i kazałem mieć uszy otwarte na wszystkie informacje. Każda rzecz się przyda.
Później próbowałem trochę ochłonąć, ale nie mogłem. Tego było za dużo jak na jeden dzień. Wróciłem do pokoju czekałem aż Jas wyjdzie z łazienki.
Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałam się złośliwie słysząc jego słowa. Coś w tym jest mężczyźni z tej rodziny mają jakąś słabość do kobiet innych ras.
~ Wiesz mój drogi, lepsza ludzka dziewczyna niż wilkołaczka. Człowieka łatwiej się pozbyć, ze śmierdzącymi kundlami są problemy.
Wzdrygnęłam się na samą myśl o wilkołakach, ludzie ehh co temu dziecku strzeliło do głowy. ~ On już nie pamięta co stało się przez tą ludzką kobietę waszej matce. Zresztą co ja będę przypominać, zobaczy jak ludzie są słabi. A teraz może zechcesz się rozgościć i zostać, już świta lepiej nie wychodzić. Lokaj zaprowadzi cię do odpowiedniego pokoju. A teraz wybacz to ciało musi odpocząć.
Wstałam i wyszłam do swojego pokoju gdzie szybko przebrałam się w szatę do snu i zamknęłam wieko mojej trumny, by zapaść w długi i regenerujący sen.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (25-06-2014 o 20h03)
#205 26-06-2014 o 18h46
Link do zewnętrznego obrazka
Pozwoliłam mu pomóc mi wstać, mimo wszystko. Na czole ciągle czułam delikatne mrowienie, uwielbiałam jego usta. Wysłuchałam go jednak nie skomentowałam tego. Z delikatnym uśmiechem oparłam głowę ja jego kolanach i westchnęłam cicho.
-Teraz jak nie robią nic złego to mogą razem spać.-mruknęłam cicho.To byłą dosłownie sekunda, ale miałam wrażenie że przede mną jest ciemność i zarys jakiegoś przedmiotu, chyba pozytywki, a do tego kilka nut jakiejś melodii. Może i było to pare sekund ale miałam wrażenie że umrę. To było przerażające, lecz tylko zamknęłam mocniej oczy i mruknęłam coś niewyraźnie. Zaraz też przytuliłam jego dłoń, do swojego policzka.
-Jeśli miałabym bym wybierać między normalnym życiem bez ciebie, z niewiedzą a wiecznym życiem z tobą jako wampir, wzięłabym to drugie-mruknęłam jeszcze sennie. Po chwili wpadłam w objęcia morfeusza.
#206 30-06-2014 o 09h14
Link do zewnętrznego obrazka
Zgadzałem się z nią co tego, że z dwojga złego lepiej człowiek niż te pchlarze. Przynajmniej będzie łatwiej i więcej możliwość jest na pozbycie się. Natomiast na wilkołaki jest tylko srebro oraz tojad. Kiedy wspomniała o mojej matce spojrzałem na nią. Ponieważ ja doskonale pamiętam. Wątpię aby Asahina zapomniał... On raczej wybaczył ojcu...
- Rito nie znasz jego ideologi, że lepiej nie rozpamiętywać przeszłość, bo się jej nie zmieni. Co do odpoczynku chętnie skorzystam - powiedziałem do niej. Kiedy wyszła. Ja również udałem się na odpoczynek. Lokaj zaprowadził mnie do dużego pokoju zasłony był już zasłonięte wiesz w pokoju panował lekki półmrok. Odprawiłem jej lokaja i położyłem się na łóżku. ,,Asahina pożałujesz swojej decyzji''. Przekazałem mu ja o to się postaram...
#207 01-07-2014 o 12h57
Jak dla mnie ta noc i ten świt trwa zdecydowanie za długo... Przyspieszam akcje... Minął ten dzień jest wieczór jakaś godzina dziewiętnasta. Dla mojego kaprysu dodam iż jakoś koło południa rozpętała się burza...
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnąłem się, ponieważ wiedziałem o tym. Później Nana zamknęła oczy i chyba coś jej pojawiło się przed oczami, że po chwili się obudziła i przytuliła się do mojej dłoni. Powiedziała coś co wolałbym nie usłyszeć. Ponieważ to wynikało iż ona chcę abym ją przemienił. Nie mogłem tego zrobić... Gdyż przez moją egoistyczny czyn odebrał bym jej wszystko. Pozostała by na wieczność nastolatką tak jak Sedric. Drugą dłonią odgarnąłem jej kosmyk z włosów. Chciałem jej to powiedzieć, lecz wiedziałem, że to nie najlepsza chwila... Dobrze, że szybko zasnęła przynajmniej nie będę miał pokusy aby jej to powiedzieć w tej chwili. Odchyliłem głowę do tytułu. Wyłączyłem swoje myśli. Musiałem szybko odzyskać straconą energie przez spacer po porannym słońcu. Jakoś koło południa usłyszałem jak w deski uderza deszcze, a po chwili słychać było burze. No pięknie jeszcze jej nam tu brakowało.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#208 01-07-2014 o 21h13
Link do zewnętrznego obrazka
Patrzyłam się pusto w przestrzeń. Nie potrafiłam ogarnąć całej tej sytuacji. W tej chwili moje ciało było tak samo bezużyteczne jak zepsuty umysł. Zebrałam się na wysiłek aby zamknąć oczy. Cicho westchnęłam. Było teraz tak dobrze... Gdybym zmarła w tej chwili nie żałowałabym tego. Niezbyt często zdażają się takie chwile Pełne ciszy która otulała moje bezużyteczne ciało jak przyjemny wiaterek.
Rozmyślania przerwało nagłe szarpnięcie. Siłą woli zmusiłam się aby rozchylić powieki. Sedric.. Dlaczego on mi to robi? Chciałabym umrzeć ale zawsze jak go zobacze takie myśli po prostu ulatują. Cicho westchnęłam.
Wiedziałam dobrze gdzie mnie chciał zabrać więc po prostu sie odprężyłam. Wyszukałam w umyśle jakiegoś utworu który niedawno słyszałam i zaczęłam go w myślach odtwarzać. Jedna ze zwykłych rąbanek jakie można usłyszeć w klubach. W jakiś sposób jednak właśnie taka muzyka przywracała mnie do rzeczywistości. Nie wiem dlaczego, ale tak po prostu jest.
W końcu znaleźliśmy się w domu. Sed zabrał mnie do łazienki, zdjął ze mnie kurtke i powiedział że mam się wykąpać. Spokojnie odkręciłam gorącą wodę. Już wiedziałam dlaczego byłam do niczego. Krew gwałtownie zaczęła się w moich żyłach zaskrzepiać, a to bynajmniej nie służyło mojemu zdrowiu. Musze teraz przywrócić krążenie przez co będę wyczuwalna na milę. Coś za coś.
Rozebrałam się i weszłam do wanny. Woda dosłownie parzyła jednak nie miałam wyboru. Dodałam kilka wonnych olejków i przymknęłam oczy. Powoli moje ciało ożywało. Serce przyśpieszyło swoje tętno, a krew zaczeła krążyć w moich żyłach. Nie byłam do tego przyzwyczajona jednak jeśli chcę być użyteczna musze to zrobić. W końcu wszystko we mnie pracowała jak w człowieku. Za jakąś godzinę jednak to minie, serce znowu będzie biło bardzo powoli, a krew w podobnym tępie przepłynie przez naczynia krwionośne.
Gdy woda wystygła wyszorowałam porządnie ciało i wyszłam z wanny. Nie było tutaj moich kremów, a w dodatków poprzednich ciuchów nie założę na siebie ponownie. Wytarłam ciało i owinęłam je ręcznikiem. Znalazłam w którejść szufladzie grzebień i rozczesałam moje długie brązowe włosy. Gdy już to skończyłam wyszłam z łazienki. W milczeniu spojrzałam na Sedrica i usiadłam na jego łóżku. Ciekawe za co tym razem mi się dostanie. Zaczęłam się przygladać dłoniom które przybrały teraz kremową barwę. Przynajmniej jakaś odmiana.
Po chwili dobijającej ciszy która wkurzała mnie już tak bardzo, iż byłam bliska wybuchu, podniosłam swój wzrok na Sedrica. No nic ten cham mi nie powie! Zdenerwowana wstałam i oparłam ręce na biodrach. Miałam gdzieś że zwiększyłam prawdopodobieństwo zsunięcia ręcznika. W razie czego nici będą z mojego zdenerwowania gdyż zastąpi je żenujące zakłopotanie.
- Jeśli nie chcesz nic mówić trudno. Ja idę spać!
Mówiąc wstałam i udałam się w stronę jego sypialni, aby odpocząć...
Wstałam i zaczęłam iść do sypialni seda...
Obudził mnie głośny grzmot. Delikatnie nieprzytomna rozejrzałam się. Na 100% była to sypialnia szefcia, ale samego jej właściciela nie było nigdzie widać. Po chwili leżenia, uniosłam się do pozycji siedzącej. Czułam się dosyć dziwnie. Ziewnęłam, zasłoniwszy zawczasu usta. Wtedy właśnie poczułam delikatny ból. Spojrzałam w dół gdzie na piersi widniał ślad po ugryzieniu. W panice odrzuciłam pościel na bok i moim oczom ukazało się jeszcze dwa podobne ślady w innych miejscach. Przełknęłam głośno ślinę. Co do licha ciężkiego się stało?!
Po chwili otępienia, wstałam. Pozwoliłam, aby cienie przeniosły mnie do mojego pokoju. Szybko otworzyłam szafę i o zgrozo nie wiem z jakiego powodu założyłam białą sukienkę, ozdabianą perłami z głębokim dekoltem i odkrytymi plecami którą dostałam od Seda. O dziwo byłam zadowolona, a zarazem zmieszana. Wyjęłam beżowe szpilki i założyłam złote kolczyki w kształcie róż z brylantami. Które też były prezentem od tego...
W brzuchu zaczęły latać mi motyle a jakaś wewnętrzna ja cały czas zmuszała mnie abym wyglądała jak najlepiej. Poranna toaletka i ubrana tak jak noo... Czułam się w tej chwili dziwnie podekscytowana. Wyszłam z pokoju i udałam się do biura Seda. Podeszłam do drzwi i delikatnie zapukałam. Ekscytacja zamieniła się w dziwny stres. Czułam jak na policzki wpływa czerwony rumieniec. Delikatnie uchyliłam drzwi.
- Można wejść?
Byłam tak zakłopotana że ledwo co to z siebie wydusiłam. Czułam dziwny ucisk w okolicy żołądka. Co się ze mną dzisiaj dzieje?!
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (20-07-2014 o 13h30)
#209 02-07-2014 o 12h13
Link do zewnętrznego obrazka
Koło południa obudziła mnie burza. Wstałem leniwie z łóżka i wyjrzałem przez okno. Uwielbiałem zawsze burze. Z dwóch głównych powodów. Pierwszy to to, że nie widać słońca nawet w dzień i mamy więcej czasu na polowanie. Drugi powód czasem mi wydaje się, że jestem podobny do niej. Gdyż ona jest tak samo niszczycielska jak ja. Uśmiechnąłem się pod nosem patrząc jak niebo pojawiają się rozbłyski białego światła. Ciekawe co robi w tej chwili pozostali. Rita pewnie jeszcze śpi w końcu zawsze to trochę trwa jak zmienia swoje ciało oraz w tym wypadku nie przeniosła się całkowicie. W sumie co się stało, że jej wspomnienie trafiły do właśnie do tej zabawki Asahina. Tak właśnie będę myślał o tej dziewczynie. W końcu takie coś nie może dołączyć do mojej rodziny. To był skandal w wampirzym świecie. Chidori zakochał się w człowieku. Zaraz zaczęły by się plotki... Przedtem szybko zareagowałem i nie rozniosło się. Tym razem muszę równie szybko pozbyć się tej dziewczyny oraz tego mieszańca. Dobrze, że Rita jest ze mną... Gdyż gdyby ona również miała te zamiłowanie do ludzi. Było by katastrofa. Dość tych wszystkich rozmyślań. Wezwałem lokaja i kazałem mu przyprowadzić dziewczynę. Kiedy wrócił z nią bez czekania wbiłem swoje kły w jej miękką szyję. Kilka sekund później poczułem intensywny smak jej krwi. Tym razem wypiłem wszystko zabijając przy tym dziewczynie. Puściłem jej bezwładne ciało, które upadło na podłogę. Chusteczką higieniczną wytarłem resztki krwi z mojej twarzy. Spojrzałem na zegarek dochodziła dziewiętnasta. Mam nadzieję, że Rita nie śpi.
- Powiadom mnie kiedy gospodyni się obudzi, a teraz sprzątnij to - powiedziałem do lokaja. Usiadłem na kanapie włączając wiadomość z miasta. Czyli informacje, które dotyczą tylko naszego miasta. Kiedy było kolejne ogłoszenia o zaginionych ziewnąłem. Czemu przejmują się aż tak jednostkami. Po kilku twarzach pojawiła się zdjęcie. Nie kogo innego jak tego robactwa w której się zauroczył mój brat. Była data kiedy zaginęła oraz kilka informacji co miała na sobie i tym podobnym. W sumie ciekawe co jej rodzice pomyśleli kiedy rano zobaczyli iż nie ich córeczki.
#210 04-07-2014 o 16h34
UWAGA OGŁOSZENIE
Z racji, że jedna z dziewczyn wykazała się w tym opowiadaniu dużą pomysłowością oraz nakręciła akcję, kiedy zaczynało czuć monotonie... Informuje was, że Ikuna zostaje w spół mistrzem gry... Od dzisiaj może zmieniać dzień, pogodę oraz dodawać nowe pomysł. Tylko proszę aby wcześniej mnie poinformowała o nich. GRATULACJE
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#211 05-07-2014 o 12h33
Link do zewnętrznego obrazka
Obudził mnie potężny grzmot z piorunem. Otworzyłam trochę leniwie oczy i rozejrzałam się w zasięgu wzroku zatrzymując się na Asahinie. Musiał być wieczór bo w pokoju było ciemniej niż gdy zasypiałam. Podniosłam się do pionu i przetarłam zaspane oczy.
-K-która godzina?-zapytałam cicho siadając. Przeczesałam kilka razy włosy palcami by nie wyglądały ja busz. Ziewnęłam, zasłaniając usta dłonią i podrapałam się lekko po policzku. Dopiero po chwili wszystko zaczęło do mnie wracać więc znowu położyłam się na jego kolanach i wymamrotałam coś po nosem.
#212 05-07-2014 o 13h58
Pozwolę sobie wprowadzić do fabuły za pozwoleniem oraz pomysłem Iku nową postać.
KP w budowie.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
❋ G o d n o ś ć ❋
Shizuku Hanae Razhel Ayame Alucard. Panieńskie nazwisko Chidori.
❋ W i e k ❋
Uznajmy, że jest pod względem wieku rówieśniczką Rity - ma 479 lat.
❋ R a s a ❋
Jak i w przypadku Rity dość mocno zmieszana, aczkolwiek w jej przypadku odzywa się bardziej natura wampira niźli wiedźmy. Co nie wyklucza u niej zdolności magicznych. Po prostu ujawnił się w niej większy instynkt odziedziczony ze strony rodu Draculi niż z rodu jej matki.
❋ P ł e ć ❋
Kto by wątpił, że kobieta?
❋ Z o d i a k ❋
Podaje iż jest to lew, ale czy to prawda nie mamy do końca pewności.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
❋ W z r o s t ❋
W przeciwieństwie do swojej kuzynki wdała się bardziej w ród Draculi, stąd jej wzrost jest ciutkę większy. Wynosi on równe 178 centymetrów. Jak na swoją epokę, mogła nazywać się gigantką.
❋ S y l w e t k a ❋
Waga względem wzrostu idealna. Ciało samo w sobie subtelne w swej delikatności i zdecydowanie kobiece. Długie, szczupłe nogi i idealne walory w postaci niezbyt dużych piersi oraz smukłej talii.
❋ K o l o r o c z u i w ł o s ó w ❋
Jej włosy przybrały barwę najczystszego śniegu. Oczy natomiast w zależności od stanu emocjonalnego mienią się bardziej jaskrawym lub przyciemnionym szkarłatem.
❋ M o c e ❋
Ze względu na bardzo osłabioną krew wiedźmy, która w porównaniu do płynącej w jej żyłach krwi Draculi nie jest tą dominującą, posiada ograniczone zdolności panowania nad magnetyzmem oraz przekształcania swej formy cielesnej.
❋ H i s t o r i a ❋
Jak już wspominałam wyżej, Shizu pochodzi z potężnego klanu wampirów. W jej żyłach zmieszały się trzy potężne rody. Krew Alucardów oraz dziedziców Draculi, a także krew wiedźmy. Jednakże w przeciwieństwie do kuzynki Rity, to krew wampira przeważyła szalę. Nie ujawniły się u niej tak wcześnie i w takiej krasie, jak u jej niedalekiej krewnej. Ale owszem, występują. Lecz osłabione. Była blisko związana przez długi czas z Ritą, praktycznie aż do czasu śmierci jej męża, a nawet po tym. Wychowywały się razem od dziecka - więc można sobie wyobrazić jak długi czas spędziły razem. Do momentu, gdy Rita wyjechała dokonać zemsty na swoim narzeczonym - wtedy ich kontakt na jakiś okres został zerwany. Teraz ponownie odnowiły stare więzi, a Shizu przyjechała do miasta gdzie jest jej kuzynka z powodu małych...problemów jakie ma jej krewna.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
❋ C o n i e c o o S h i z u ❋
Jaka jest Shizu? Hym... Jak na tak wielowiekowego wampira można z całą pewnością stwierdzić, iż ma nowoczesny sposób myślenia. Jest niezwykle, wręcz zadziwiająco tolerancyjna. Nie oburza ją homoseksualizm, czy kontaktowanie się z wampirami pół krwi - niezależnie czy to krzyżówka z krwią ludzką czy wilkołaczą, czy pełnej krwi osobniki już wcześniej wymienionych istot. Ba, sama tego doświadczyła kilka razy w swoim życiu, aby doskonale rozumieć tok rozumowania powyżej wspomnianych. Wobec członków rodziny niezwykle cierpliwa oraz opiekuńcza. Pomimo iż nie potrafi pocieszać, zawsze udzieli swojego ramienia oraz pomocnej dłoni, jeśli ktoś znajdzie się w ciężkiej sytuacji... Jeśli natomiast ktoś będzie czyhał na życie kogoś z rodziny... Zmieni się w brutalną i bezlitosną bestię, gotową rozszarpać każdą osobę grożącą jej bliskim. Więc dla własnego bezpieczeństwa proszę jej nie prowokować. Ma niezwykle wyraźne poczucie własnej kobiecej godności oraz wartości - co w żadnym przypadku nie tworzy z niej snobkę czy egoistkę. Uznanie ja za ladacznicę jest dla niej najgorszą możliwą obrazą, a takiej nie przepuści płazem. Tak samo jak kuzynka, jest niezwykle pamiętliwa, a zarazem przebiegła i inteligentna, więc jej zemsta może ujawnić się w najmniej oczekiwanym momencie.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (05-07-2014 o 21h56)
#213 05-07-2014 o 22h08
S h i z u H. R. A. A l u c a r d
Spojrzała na wyświetlacz telefonu, wtulona w skórzaną tapicerkę nowoczesnej taksówki. Podróż zajęła jej zdecydowanie mniej niż sądziła. Ach tak, te ludzkie cuda techniki zwane samolotami... Wciąż nie mogła się przyzwyczaić do różnicy w komforcie środków transportu dwudziestego pierwszego wieku, a tych z okresu jej młodości. Zerknęła przez ramię, aby obrzucić wzrokiem okolicę rozciągającą się za szybą samochodu. Zbliżała się do celu. Odblokowała komórkę, stosując lekko skomplikowany wzór oraz wpisując kod PIN. Natychmiast dotknęła opuszkiem palca ikonkę wiadomości. Jej palce zaczęły w ekspresowym tempie skakać po klawiszach klawiatury Qwerty jej telefonu.
Od : Ja
Do : Rita
Wjeżdżam do miasta. Za niedługo, może kwadrans, będę czekać na dworcu jak obiecałam. Do zobaczenia. Shizu.
Pewnie dotknęła "Wyślij", a wkrótce rozbrzmiał dźwięk oznajmujący, iż wiadomość została prawidłowo wysłana do adresata. Nareszcie zobaczy się z Ritą... Ile to czasu minęło od kiedy widziały się ostatni raz? Rok? Dwa lata? Tyle czasu do nadrobienia, tyle rzeczy do powiedzenia... Wtuliła się wygodniej w miękkie siedzenie, wciągając zapach naturalnej skóry. Nie mogła się doczekać ponownego spotkania ze swoją kuzynką, z którą spędziła beztroskie lata dzieciństwa.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (05-07-2014 o 22h09)
#214 05-07-2014 o 23h05
Przypominam wszystkim, że Natasza przesunęła czas akcji o dzień do przodu. Ewangelin edytuj/ dodaj coś do posta~ skontaktuj się ze mną na PW w tej sprawie bo mam pomysł . Po drugie dziękuję Nataszce za zaufanie i powierzenie mi roli drugiego game mastera. W razie używania trybu GM post będę pisać kolorem ciemno fioletowym, by później nie było problemu, że ktoś nie zauważył ogłoszenia .
Link do zewnętrznego obrazka
Obudzona zostałam przez grzmot pioruna, burza cudownie. Wstałam bardzo szybko gdyż usłyszałam brzęczenie tego potworka który dostałam od mej kuzynki. Popatrzyłam na swoje ciało, cera była już blada, włosy polowi przełamywały swoją barwę z czerni na rudy a oczy, cóż na ich przemianę trochę poczekam.
Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam, że to ona przysłała mi wiadomość.
~ Oh cudownie. Nie pamiętałam dokładnie wszystkich szczegółów związanych z Shizu, ale czułam że to bliska mi osoba. Służąca pomogła mi się ubrać i wyszykować. Zeszłam na dół gdzie aktualnie przebywał mój kuzyn.
~ Witaj mój drogi, dziś będę miała kolejnego gościa. Mam nadzieję, że nie obrazisz się jeśli na chwile opuszczę dom. Rozkazałam lokajowi by włączył silnik długiej czarnej limuzyny i poczekał na mnie chwilę. Ukłoniłam się Alecowi i wyszłam z domu pod którym czekało już zaparkowane auto. Podałam kierowcy miejsce do którego mamy się udać. Po około dwudziestu minutach limuzyna stała pod dworcem, a ja czekałam aż pojawi się moja kochana kuzynka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wspomnienie;
Mrok pokoju został rozświetlony przez uchylone drzwi. Odgłos pozytywki przerwał niezidentyfikowany głos. Coś nie pozwalało jej poznać o czym mówił i kim był, ale jedno jest pewne wprawiał ją w uczucie bezpieczeństwa. Nagle muzyka ucichła, w pokoju znów zapanowała ciemność. Po kilku minutach pokój znów został rozświetlony tym razem jednak światło pochodziło od strony okna, co wywołało wielki niepokój.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (06-07-2014 o 13h26)
#215 06-07-2014 o 15h52
S h i z u H. R. A. A l u c a r d
Telefon wkrótce po wysłaniu został schowany do torby, dość pakownej - co jest zaskakujące patrząc na jej wykonanie oraz nazwisko autora wygrawerowane na jej skórze. Shizu starała się nie wykorzystywać nazbyt faktu, iż należy do bogatego rodu - preferowała praktyczność za przystępną cenę. Niestety, jej rodzina starała się za wszelką cenę przekonać, że od przybytku głowa nie boli toteż gdy dotarła na dworzec wzbudziła sensację. Bo kto ma za "taksówkę" rolls royce'a phantom'a? Westchnęła ciężko, odsyłając machnięciem ręki osobistego kierowcę jej zięcia ze strony matki, stryjenki.... bla bla bla, kota, psa. Sama często gubiła się w relacjach rodzinnych i sama nie wiedziała, czy faktycznie jest z kimś spokrewniona na tyle blisko aby nazywać go krewnym. No ale mniejsza. Przestała o tym rozmyślać, gdyż wyczuła znaną jej aurę. Nigdy by jej nie zapomniała. Natychmiast podbiegła na tyle szybko, na ile pozwalały Shizu glany i rzuciła się na szyję swojej kuzynce.
- Rita, skarbie!
Wycałowałaby ją i wytuliła na śmierć, ale nie chciała ją zamęczyć na śmierć prawda? Odsunęła się od niej i zlustrowała z szerokim uśmiechem.
- Tyle czasu minęło, a Ty nadal błyszczysz!
Może nie dosłownie, ale wyraźnie wyróżniały się w tłumie gapiów. Jak na wampiry nie było to nazbyt zadziwiające - wieczna młodość oraz silna aura to były ich wspólne cechy. Dzięki temu, bez problemu mogłaby rozpoznać Ritę na środku ulicy nawet po dwustu latach i zmianie ciała. O ile, nie daj Boże, wcześniej dorwaliby ją jacyś szaleni Van Hellsingowie. Ale z umiejętnościami Rity i jej obstawą prędzej z nieba zstąpiłyby zastępy aniołów niźli coś stałoby się jej kuzynce. I chwała!
- Przyjechałam najszybciej jak mogłam. Cóż to jest za "problem", o którym mi wspominałaś przed moim wyjazdem?
Bo przecież właśnie ze względu na Ritę tu przyjechała. Kuzynka zwierzyła jej się, że potrzebuje pomocy w załatwieniu pewnych... spraw. Chciała wiedzieć, co się takiego działo, że zwraca się do niej bezpośrednio o pomoc.
Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (06-07-2014 o 16h34)
#216 07-07-2014 o 08h42
Link do zewnętrznego obrazka
Poszedłem do salonu. Nie wiem ile tak siedziałem w milczeniu i rozmyślając kiedy pojawiła się Rita. Która poinformowała mnie, że spodziewa się jeszcze gościa. Nie wiedziałem któż może to być...
- Jasne, że nie - odpowiedziałem jej. Kiedy Rita pojechała nie wiedziałam co zrobić ze sobą był już wieczór. Przekazałem moim ludziom aby przyszli tutaj i złożyli raport czego się dowiedzieli. Kiedy zjawili się. Nie byłem zadowolony iż jeden z nich dał uciec Asahiną uciec.
#217 08-07-2014 o 17h16
Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałem tak, aż do czasu kiedy Nana się nie obudziła. Kiedy otworzyła zaspane oczy.
- Koło dziewiętnastej. Przydało by się zmienić miejsce ale kompletnie nie wiem gdzie będziesz bezpieczna - powiedziałam do niej. Przecież tutaj nie ma warunków aby mogła siedzieć. Mi nie są potrzebne warunki sanitarne zbytnio. Wstałem z fotela musiałem trochę wyprostować nogi. Gdyż mi trochę zesztywniały od całego dnia siedzenia.
- Burza będzie jeszcze trochę czasu. Być może nawet do jutrzejszego południa. Co oznacza, że wampiry dzisiaj szybko się nie schowają - dodałem po chwili...
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (08-07-2014 o 17h17)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#218 11-07-2014 o 21h05
Link do zewnętrznego obrazka
Wysłuchałam go uważnie i zaraz sama wstałam. I mi przyda się rozprostować. Chciałam coś powiedzieć, żeby się nie martwił i że możemy iść tam gdzie jest Jasmine. Jednak zrobiło mi się całkiem ciemno przed oczami i ta pozytywka, a racze jej melodia.Odwróciłam się w stronę światła, uchylone drzwi. Szepnęłam coś cicho. Ktoś tam stał, ale nie wiedziałam kto w ogóle nie wiedziałam kim jest ani co mówi, jednak zdawało mi się że jestem przy tej osobie bezpieczna. Po bliżej nie określonym czasie wszystko ucichło a ciemność bardziej mnie przytłoczyła. Otworzyłam szeroko oczy i spojrzałam w stronę okna, nie wiem skąd się tam wzięło, jednak było przerażające. Czułam jak nogi się pode mną uginają. Słyszałam krzyk, mój własny. Przed oczami miałam znowu pokój w tej fabryce, czy co to było, jednak tylko na chwilę. Chwilę potem przed oczami miałam mroczki i z głośnym hukiem opadłam na ziemię.
#219 11-07-2014 o 21h49
Link do zewnętrznego obrazka
Serdecznie uściskała kuzynkę. Zbyt długo się nie widziały, fakt.
~ A ty jak zwykle przepiękna.
Zaprosiła kuzynkę gestem do czarnej limuzyny. Gdy siedziały w niej obie a kierowca ruszył w stronę domu zaczęła wyjaśniać całą sytuację.
~ Widzisz skarbie, nastały pewne komplikacje związane z moim byłym narzeczonym, jego obecną tą małą... zresztą szkoda słów. Do tego nasz kuzyn Asahina związał się z człowiekiem, rozumiesz to? Do tego ta mała ma za grosz klasy, wygląda jak pierwsza lepsza licealistka z maślanymi oczkami. To wszystko co mogę Ci powiedzieć na jej temat o nic więcej nie pamiętam. Ta cała narzeczona Sedrica uśmierciła moje poprzednie ciało. Przechodząc do obecnego musiałam przejść przez jakiegoś człowieka bo straciłam część wspomnień. Wiesz, nawet nie wyobrażasz sobie jak się cieszę, że przyjechałaś. Pomożesz mi i Alecowi ogarnąć ten cały bałagan. Przy okazji trochę sobie poplotkujemy i spędzimy razem czas jak za starych dobrych czasów.
Niedługo powinny dojechać do domu, wyjrzała przez okno i znów wróciła do zamęczania kuzynki swoją gadką.
~ A tak w ogóle skarbie na długo przyjechałaś? Czy może urządzisz sobie małe wakacje i zostaniesz na dłużej?
#220 13-07-2014 o 19h34
Link do zewnętrznego obrazka
Poszedłem do salonu. Nie wiem ile tak siedziałem w milczeniu i rozmyślając kiedy pojawiła się Rita. Która poinformowała mnie, że spodziewa się jeszcze gościa. Nie wiedziałem któż może to być...
- Jasne, że nie - odpowiedziałem jej. Kiedy Rita pojechała nie wiedziałam co zrobić ze sobą był już wieczór. Przekazałem moim ludziom aby przyszli tutaj i złożyli raport czego się dowiedzieli. Kiedy zjawili się. Nie byłem zadowolony iż jeden z nich dał uciec Asahiną uciec.
#221 14-07-2014 o 22h24
S h i z u H. R. A. A l u c a r d
Uśmiechnęła się serdecznie, odwzajemniając raz jeszcze uścisk i wsiadła do luksusowej limuzyny - bo czy taka mogłaby nie być jak na kogoś pokroju rodziny Alucard? Słychać było, jak kierowca poprzez przekręcenie kluczyka w stacyjce odpala silnik tej czarnej bestyjki kosztującej majątek wart ponadprzeciętnego domku jednorodzinnego i ruszyli.
Wait. Wait. Momencik! Wraz z każdym słowem wychodzącym z ust kuzynki, Shizu czuła się, jakby miała zrobić jednocześnie minę "Are you fuqing kidding me?" "WUT?!" oraz "Da FAQ?!". Taki miszung w jej głowie.
Pamiętała byłego narzeczonego Rity. Przyjemny facet. Dopóki jej nie zdradził dla innej. Do dziś pamięta, jak szykowała na niego tasak - ba, nawet cały zestaw zamówiła od profesjonalnego rzemieślnika zajmującego się uzbrojeniem z Rosji - za upokorzenie w taki perfidny sposób jej kuzynki.
Kiedy usłyszała o Asahinie... Ścięło ją by z nóg, gdyby nie fakt, że siedziała wygodnie w limuzynie z skórzaną tapicerką. Tego się po nim w ogóle nie spodziewała. Była tolerancyjna, ale... kuzyn nie wyglądał na osobę, który zakochałby się w człowieku. A po słowach Rity, tylko utwierdziła się w przekonaniu, które wypowiedziała też i na głos. Jakby mogła trzymać swój język na wodzy.
- Oj, widzę że kuzynowi zepsuł się wraz z wiekiem gust. Starzeje się biedaczyna.
Shizu była pewna, że z swoją facjatą będzie bardziej wybrzydzał i nie weźmie pierwszej lepszej. Może znudziły mu się inteligentne kobiety? Być może. Ale licealistka? ... Mniejsza. O gustach się nie dyskutuje, a każda potwora znajdzie swojego amatora.
Kiedy usłyszała kolejną nowinę w niesamowicie długiej kolejce - co jej nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, z zapałem wysłuchiwała wszystkiego co ma do powiedzenia Rita - myślała, że wyciągnie nóż, który nosi zawsze ze sobą za paskiem i pogoni za tą *%$#@. Tak, jej porywczy temperament nie ochłodziła nawet krew z strony Draculi.
- Daj jej adres, załatwię to do dzisiejszego wieczora.
W jej oczach zaczęły błyskać niebezpieczne ogniki, jak zawsze gdy ktoś zagrażał jej rodzinie. Jednakże uspokoiła się, słysząc prośbę z ust kuzynki.
- Ależ oczywiście skarbie, że Wam pomogę. Aż jestem w szoku, że tyle wydarzeń nie obiło się echem w rodzinnej rezydencji.
Odwróciła głowę w tym samym kierunku co Rita, a w tle w oddali majaczył cień rezydencji.
- Na jak długo? Myślę, że na dłużej. Oczywiście, jeśli nie będzie to przeszkadzać nikomu z domowników. Przyda mi się mała przerwa od Jacksoona.
Westchnęła ciężko, wymawiając imię jednego z spadkobierców fortuny Draculi, który zadurzył się w niej po szyję. Niestety, ta gorąca miłość była jednostronna i do dziś nieodwzajemniona. A mężczyzna ten był jak rzep, raz się przylepi i już go nie odlepisz.
Wkrótce limuzyna zwolniła, aż całkowicie się zatrzymała, a drzwi z ich strony otworzył nieznany jej z twarzy kamerdyner. Wychodząc uniosła głowę, zawieszając wzrok na potężnej posiadłości.
- No, no, no. Ładnie się tu urządziliście.
Stwierdziła z uśmiechem, podziwiając i chłonąc spojrzeniem każdy szczegół budynku.
#222 19-07-2014 o 21h20
Rei odrobinę pokieruję Twoją postacią. < taka drobnostka, jak chcesz to później sobie odbijesz w tym czy innym RPG>
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechała się widząc reakcję kuzyneczki, nono charakterek godny pochodzenia. Pogłaskała ją po głowie gdy wysiadała z limuzyny pod ich domem. Kierowca pomógł wysiąść jej, a następnie Shi. Wzięła kuzyneczkę pod rękę i zaprowadziła do domu.
~Zapraszam serdecznie
Wskazała ręką że dziewczyna powinna wejść. Sama ruszyła za nią. Weszły do salonu.
~Alec, mój drogi niespodzianka, zobacz kogo przyprowadziłam. Pamiętasz Shizu, prawda.
Zaraz potem rozkazała lokajowi podać jakieś "przekąski".
~ Kochanie rozsiądź się, pewnie jesteś zmęczona. Masz ochotę na coś konkretnego? Swoje rzeczy znajdziesz w przygotowanej dla ciebie sypialni.
Sama usiadła na kanapie i czekała by opowiedzieć swój plan działania. W końcu nie jest byle kim żeby działać jak pierwszy leszy człowiek, albo pół człowiek.
a
O "święta" Antonino Trzymaj
Link do zewnętrznego obrazka
Siedząc sam w gabinecie wyjąłem butelkę z bursztynowym płynem w środku. Opium wampirów stosowane przez łowców. Rozcieńczone i wymieszane z kilkoma składnikami dawało efekt podobny do tego jaki daje alkohol ludziom. O dzięki Ci Vanie, łowco wampirów. Dzięki tobie mogę się odstresować. Kogo ja okłamuję ten dzień był fatalny... Kilka głębszych i zapomniałem o świecie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obudziłem się przed wieczorem, szalała burza, nie tylko za oknem. Rozsadzało mi czaszkę, natłok myśli i wypity specyfik dawały o sobie znać. Nagle poczułem że ktoś kręci się w moim łóżku. Odwróciłem się i ujrzałem Jas. O cholera! Szybko wyskoczyłem z łóżka i ubrałem się. Przeczesałem włosy dłonią i wyszedłem do gabinetu. Z każdą chwilą przypominałem sobie więcej szczegółów. Wtedy usłyszałem jej głos, nie pozostaje mi nic innego jak konfrontacja, albo śmierć.
~Proszę - odrzekłem, jednak nie spuściłem wzroku z dokumentów, które chwilę wcześniej nie były dla mnie tak ważne i pilne.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (28-07-2014 o 02h53)
#223 20-07-2014 o 18h55
Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałem sobie spokojnie w salonie czytając dzisiejszą gazetę. Same nudy, że jakiś polityk miał romans dziewczyną lekkich obyczajów; że piwo podrożeję i wiele innych. Nawet nie zauważyli z wczorajszej nocy bitwy. I oni rządzą światem. Z tych pozostałych nud uratowała mnie Rita, która wróciła. Gdy powiedziała, że przyjechała nasza kuzynka Shizuka spojrzałem na nie.
- Oczywiście, że pamiętam. Ja nigdy pięknych kobiet nie zapominam. Nawet jeśli są tyko przystawko. Witaj moja droga - ostatnie słowa skierowałem bez pośrednio do dziewczyny.
#224 22-07-2014 o 21h20
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy mówiłem na twarzy Nany mówiła, że mi słucha. Później wstała była ubrana tylko w moją koszulę. Przydało się znaleźć jakieś jeszcze ubranie. Nie mam co liczyć na małą pożyczkę skoro pada ludzi nie wywieszą prania. Dziewczyna wstała jednak po chwili zaczęła przewrócił się nim zauważyłem upadła na ziemię. Co się z nią dzieję? Może za szybko wstała lub nie wiem co. Wziąłem ją i przeniosłem na kanapę. Kompletnie nie wiedziałem jak udzielić pomocy osobie, która straciła przytomność. Coś świtało mi głowie. Pozycja bezpieczna, ale jaka to jest... Odchylić głowę aby nie zakrztusiła się czy coś w tym stylu.
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (22-07-2014 o 21h20)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#225 23-07-2014 o 09h22
S h i z u H. R. A. A l u c a r d
Pozwoliła się wziąć pod rękę swojej kuzynce, gdy w międzyczasie Shizu podziwiała jak to się oni urządzili... Niesamowita robota. Te ręcznie wykonywane balustrady wyszlifowane do każdego najmniejszego szczegółu... Nawet ściany budynku można było nazwać dziełem sztuki. Zapewne gdyby zobaczyła kwotę za ile ją zakupiono, dostałaby zawału. No cóż, Shizu wciąż nie przyzwyczaiła się do operowania tak gigantycznymi sumami - mimo że bogaczką jest w sumie od dziecka. A jakoś tym szczycić się nie lubi, woli coś osiągnąć własnymi rękoma niźli wykorzystywać swoją pozycję w rodzinie.
Skinęła głową i ruszyła po chwili przed Ritą, wkraczając do środka tej rezydencji... Wewnątrz była jeszcze o wiele bardziej imponująca niż jej zewnętrza skorupa. Wkroczyły chwilę później do salonu, a Shizu wypatrzyła Alec'a...Boże, ile to lat temu widziała go po raz ostatni? Skleroza jakoś jej pomóc nie chciała w uświadomieniu, kiedy to było. Przerzuciła swój wzrok na Ritę i uśmiechnęła się lekko.
- W tym momencie ciepła kąpiel, to jedyne co pragnę skarbie.
Następnie jej spojrzenie wodziło po twarzy kuzyna, który sprawił jej maleńką radość swym komplementem. Ach, w ogóle się nie zmienił! Jak zwykle, stary - ale jary - Casanova. Po krótkich słowach przywitania, usiadła tuż obok kuzynki - kiedy w międzyczasie w jej umyśle wszystkie dotychczasowe informacje które chłonęła z otoczenia układały się chronologicznie i jak trzeba.