Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Pewniej miejscowość żył sobie gang wampirów... mianowicie zwą go ,, Armia Piekła''. Nie przyjemna nazwa prawda? W tym gangu są dwa wampiry, bracia. Jedne przywódca, drugi żyję w cieniu brata.Jest jeszcze drugi gang (nazwę zostawiam wam). Kiedyś był tylko jeden. Lecz kiedy doszło do pomieszania krwi wampira z człowiekiem i urodziła się pół wampir. Dwa rody rządzące rozdzieli się teraz ich synowie przejęli władzę. W tym miasteczku mieszka również dziewczyna. Była bardzo piękna, każdy chłopak tracił dla niej głowę. Pewniej nocy przy pełni księżyca. Wampir i dziewczyna wpadają na siebie. Czują, że coś ich połączyło. Zaczynają czuć swoje odczucia. Dziewczyna odchodzi szybko, bo nie chce spóźnić się do domu. Wampir stoi tak jakiś czas nie pewny co się wydarzyło. Po jakimś czasie uświadamia sobie, że ona jest mu pisana. Postanawia nic nie mówić swojemu bratu(przywódcy gangu). Ten natomiast dowiaduję się z czasem o niej i nie popiera brata w tej miłość. Każe mu zapomnieć o dziewczynie. Jednak wampir nie może... Sprzeciwia się bratu. Wkurzony wychodzi z domu idzie nie patrząc dokąd zmierza. Przekracza granice i wkracza na teren wrogiego gangu tam wpada na przywódce, który wyjawia mu o jego siostrze i próbuję go przekonać, żeby przyłączył się do niego. W tym samym czasie brat odnajduję dziewczynę i postępem zwabia ją do ich bazy gdzie zamyka ją? Czy wampirowi uda się uwolnić ukochaną? Czy będą razem? Czy przyłączy się do gangu? Czy zaakceptuję siostrę? Co będzie dalej? Wszystko zależy od nas...

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Znamy i przestrzegamy (Tylko od siebie dodam, że wygląd anime)
Link do zewnętrznego obrazka

2.1 Przywódca Gangu(wampir) Gardzi ludźmi uważa powinno się ich hodować jak oni hodują zwierzęta. Pragnie wygrać wojnę z drugim gangiem oraz aby jego brat nie dowiedział się o ich nie chcianej siostrze. - Niamh

2.2 Brat przywódcy gangu (wampir) zakochuję się 2.3 jednak woli ukrywać swój związek z nią przed bratem. Od razu wyjawia jej kim jest oraz chroni ją przed bratem i innymi wampirami-natasza793

2.3 Dziewczyna jest człowiekiem zakochuję się w 2.2 nie przeszkadza jej, że on jest wampirem - Oliwkaa

2.4 Przywódca (wampir) wrogiego gangu były przyjaciel 2.1 później wypowiedzieli sobie wojnę. Chroni siostrę 2.1 i 2.2 oraz chce 2.2 namówić na swoją stronę - Ikuna

2.5  Dziewczyna ( pół wampir, pół człowiek) siostra 2.1. i 2.2 nie zna swoich braci ale jest przyjaciółką 2.3 nie wyjawiła przyjaciółce o tym, że jest w połowie wampirem. Kocha 2.4 - Ewangelin

Jeśli ktoś by chciał dołączyć może zająć postacie dalsze ale najpierw proszę mnie spytać na PW

Link do zewnętrznego obrazka
Dane podstawowe i to co chcemy od siebie
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (14-01-2014 o 21h23)

Godność
Jasmine Rose

Wiek
21 lat

Orientacja
Hetero

Rasa
Pół wampir

Moce
Um... Chyba nie chcesz wiedzieć. Chcesz? No proszę jednak masz w sobie krztę odwagi.
Pierwszą umiejętnością jest panowanie nad cieniami. Banalne myślisz zapewne. Otóż nie. To tylko ogólnikowa nazwa mogłabym ci wymieniać co daje mi ta umiejętność jak wiele można z niej brać przyjemności. Może ci podam kilka podstawowych. No na przykład potrafię utworzyć skrzydła z cieni, umiem być dosłownie w cieniu tak pomiędzy światami no i co by tu jeszcze... Wiem! Potrafię kierować innymi tylko za pomocą ich cienia no i na razie tyle ci wyjawię... Chwilka. Druga umiejętność?! Jaka z ciebie pierdoła saska... No dobra!
Drugą umiejętnością jest pochłanianie energii innych. Prosta umiejętność dzięki której mogę z prędkością światła odzyskać całą straconą energię. To tyle i na więcej nie licz.

Opis:
Raczej nie potrafię określić siebie. Jestem osobą dosyć trudną do rozgryzienia. No i wolę utrzymać to przekonanie innych względem mnie. A wszystko dlatego że nie wiadomo czy kogoś toleruje czy nie. Nigdy nikomu nie mówię że go lubię albo coś. Na mojej twarzy często gości uśmiech jednak mam dwa rodzaje uśmiechów. Sztuczne i takie chłodne, kpiące i po prostu przerażające. Czy to nie dziwne przecież nie wyglądam na osóbkę która by mogła bez mrugnięcia oka kogoś zabić. Prawda? *śmiech*

Ciekawostki

- Uh... mam tatuaż w kształcie smoka na plecach taki mały wybryk
- Kocham rock, metal ale zarazem też uwielbiam muzykę klubową
- Taniec i walka to chyba całe moje życie
- Parkour to jedyne co mnie odseparowuje od tej szarej rzeczywistości

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (15-01-2014 o 13h54)

---

   

Link do zewnętrznego obrazka
Imię
Nana
Nazwisko
Komatsu
Wiek
17
Rola
2.3
Charakter
Nana mimo że ma swoje lata zachowuje się na troche mniej. Jest dziecinna, co nie oznacza że jest nieodpowiedzialna i nie potrafi być poważna. Zawsze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jednak czasami ma coś takiego że boi się własnego cienia, tak dzieje się to w tedy gdy może spóźnić się do domu.
Lubi
Koty
Każdego rodzaju muzykę
Kwiaty
Księżyc
Czytać
Nie Lubi
Ostrego jedzenia
Krwi
Pająków
Ciekawostki
-Jest jedynaczką
-Od zawsze kochała rysować ale musiała zając się nauką
-Jej rodzice są strasznie wymagający
-Kocha książki o wampirach i ogólnie fantastykę
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (15-01-2014 o 17h14)

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Godność
Sedric Blanc
Wiek
500
Orientacja
Hetero
Rasa
Wampir
Status
Przywódca Hells Angels

Moce
- Zmiana wyglądu
- Hipnoza
- Potrafię przemienić się w wilka, nietoperza i kilka innych tego typu stworzonek
Link do zewnętrznego obrazka
O mnie? Serio chcesz wiedzieć coś o mnie?
Moja historia zaczęła się wtedy gdy odszedłem z Armii Piekieł, ich przywódcy odbiło totalnie. Nie akceptuje ludzi gardzi nimi, nie widzi że oni mają uczucia i pod tym względem są ciekawsi od nas. Znów zbaczam z tematu a przecież jesteś tu by wiedzieć coś o mnie nie? Więc tak urodziłem się  23 sierpnia 1514 roku w bogatej szlacheckiej rodzinie pochodzącej z południowej Francji. Moje pasje z tamtego okresu nie przetrwały zbyt długo, wolę korzystać z ludzkich wynalazków, zwłaszcza banków krwi, sam prowadzę kilka z nich, dzięki temu biznesowi zawsze mamy zapas świeżej krwi i nie musimy atakować ludzi tak często. Chcesz wiedzieć o mnie więcej śmiało zapraszam do kryjówki Hells Angels, nie gwarantuję że nic Ci nie będzie, ale odrobina adrenaliny jeszcze nikomu nie zaszkodziła prawda?
Charakter
Poznasz go w trakcie nie wiem co mogę powiedzieć sam o sobie, może tyle że złożonych obietnic dotrzymuje.

Ciekawostki
- Uwielbiam elektronikę i wszystko co z nią związane
- Fascynują mnie ludzkie wynalazki
- Obiecałem chronić Jasmine po tym jak Alec zabił swojego ojca i matkę Jas
- Czasem bywam porywczy i nie panuję nad uczuciami 
- Kiedyś byłem jak Al, gardziłem ludźmi dopóki nie poznałem matki Jasmine
- Taki nowoczesny ze mnie facet a mam sentyment do muzyki klasycznej, ale żeby nie było rock i metal uwielbiam

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (15-01-2014 o 18h56)

To zajmę się braciszkiem Więc 2.1


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imię: Alec
Nazwisko: Chidori
Rasa: Czystej krwi wampir
Data narodzin: 27 grudnia
Obecny wiek: 619 lat
Płeć: Mężczyzna
Klasa: Nocna
Orientacja: Hetero
Rodzeństwo: Asahina  - młodszy brat
Wzrost: 184 cm
Waga: 73 kg
Kolor włosów: Czarne
Kolor oczu: Złote

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Moce : Oprócz podstawowych umiejętności jakie posiada każdy wampir na tym świecie Alec jako wampir czystej krwi potrafi Wezwanie …
Moc ta pozwala na wezwanie kogokolwiek.
Wysyła mentalny sygnał do swojej ofiary by ta do niego przybyła.
Jest jeden haczyk nie może tego wykorzystać na swojej rodzinie...
Nie ma znaczenia czy postać wzywana jest przychylna czy nieprzychylna.
Czy stoi po drugiej stronie ulicy czy drugiej stronie globu. Kolejną moc można nazwać Czyta w Myślach. Potrafi czytać w myślach bez znaczenia czy ten ktoś jest człowiekiem, wampirem czy zwierzęciem... Ostatnią umiejętnością jaką posiada Alec to nic wielkiego to iluzja. Może sprawić aby ktoś widział coś czego w ogóle nie ma.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Charakter: Alec to nieszczególnie przyjacielski typ, mający wygórowane mniemanie o sobie. Duma i pycha go wręcz rozpiera, jak dotąd nikomu nie udało się zmienić jego przesiąkniętej zuchwałością duszy i zapewniam, że się nie uda. Wszyscy, którzy nie podzielają takiego samego zdania co on muszą być usunięci, ponieważ nie mogą oni istnieć. Zbyt zarozumiały i zdecydowanie za bardzo pewny siebie. Czyjeś opinie go nie interesują. Jest zaaferowany swoją osobą i potrzebami, dlatego też nie posiada zbyt wielu zwolenników, sprzymierzeńców ani przyjaciół. Ma nieprzeciętny umysł, jest inteligentny, bystry, ale zbyt pyszny na to, aby przyznać niektórym rację. Ironiczny jeżeli chodzi o kontakty międzyludzkie. Raczej nie oczekuj od niego serdeczności, bo to złudne nadzieje. Jest raczej rozmowny, ale to nie powinno być wliczane do pozytywów. Wiele złośliwości, nieścisłości i podtekstów można wyszukać w jego wypowiedziach. Egoistyczny i wredny, bezceremonialnie można to stwierdzić. Szybko traci zainteresowanie wieloma rzeczami, łatwo go znudzić swoją egzystencją, dlatego też ciągle szuka nowych wrażeń... Albo sprawdzonych metod na pozbycie się poczucia nudy. To, że posiada dość niekonwencjonalne i specyficzne sposoby, np. picie krwi na czas... Cóż. Przynajmniej plus za oryginalność, prawda? Czerpie z życia pełnymi garściami, nie martwiąc się o innych. Niezależność to coś co od dawna sobie cenił nie bez powodu. Nie cierpi życia na uwięzi. Sama myśl kontrolowania przez kogoś nieszczególnie mu się uśmiecha.
Nie jest empatyczny, nie okazuje współczucia, jest zimny na wszelakie tego typu reakcje. Uczucia nie są jego mocną stroną, owszem potrafi je okazywać, tyle że... Niekoniecznie wychodzi mu tak jakby w tej chwili chciał. Czy jest bezduszny? Tak! Niezwykle fałszywe i złudne… Jest to osobnik, który perfekcyjne potrafi maskować swoje prawdziwe uczucia i diabelskie skazy… Jeszcze nikomu nie udało się go rozszyfrować i dowiedzieć się, jaki chłopak jest naprawdę.
Nie wierzy w coś takiego jak miłość, sam jeszcze nigdy nie był w nikim zakochany. Gardzi na wszystkie sposoby ludźmi. Uważa, że powinno ich chować jak zwierzęta. Przyrzekł sobie jak pozbędzie się półkrewki i zawładnie miastem taki los spotka wszystkich mieszkańców miasta. Ta półkrewka to jego siostra. Kiedy jego ojciec nie wrócił do domu, a później przyprowadził ludzką kobietę i to w ciąży. Ojciec chciał wychować jak swoje dziecko to coś. Pewnej nocy zabił ojca i te kobietę ale półrocznej półkrewki nie mógł znaleźć. Nic nie powiedział bratu o tej cieszył się, że w tym czasie wyjechał na zachód coś załatwić. Kiedy wrócił powiedział mu, że ojca zabił Sedric ich przyjaciel i uciekł z częścią ludzi i utworzyli własny gang. Sam tego nie powiedział bratu kazał powiedzieć jednemu z wampirów w który myślał, że to prawda. Wie, że jego brat czuję iż on nie mówi mu wszystkiego jednak ważne jest, że jest wierny gangu. Liczy, że on nigdy nie dowie się prawdy.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ciekawski:
+ Gatunki muzyczne, które słucha to metal i hardcore, a m.in. zaliczają się do nich: Asking Alexandria, Marilyn Manson, Guns N' Roses, King Diamond i AC/DC.
+ Przywdziewa jedynie czarne ubrania.
+ Ma niesamowicie dobrą pamięć, dlatego też z łatwością przyszło mu nauczenie się kilku języków obcych, do których należy: francuski, angielski, rosyjski, niemiecki oraz hiszpański.
+ Jego oczy kiedy jest zmieniają kolor... Kiedy kogoś wzywa albo używa jakikolwiek mocy są zielone
+ Zawsze ma przy sobie węża... Który może zabić człowieka ale jemu nie zagraża.

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Niamh (15-01-2014 o 12h43)

Czyli mamy komplet Czekam na wasze KP

PS Siostra ich może mieć inne imię, a wampiry nawet ona mają moce ona dwie ale wampiry trzy

Moje KP

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

I M I Ę Asahina
N A Z W I S K O Chidori
P R Z E Z W I S K O As; Chido
O R I E N T A C J A Heteroseksualny
Z O D I A K Skorpion
W I E K  C I A Ł A 488 lat
R A S A Wampir
R O D Z I N A  Brat szef gangu

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Wyjdzie w praniu... Jednak teraz mogę zdradzić... Że jest on spokojny i nie jest typowym wampirem...

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

  Jego moce to tak jak wszystkich szybkość, dobry słuch oraz węch oraz możliwość skakania wysoko. Oprócz tego jak każdy wampir czystej krwi mam trzy moce. Pierwszą z nich jest umie rozpoznać, że ktoś kłamię lub nie mówi mi wszystkiego. Czuję to w sobie... Dzięki temu wiem kiedy ktoś nie jest ze mną szczery.  Drugą moją mocą jest to, że widzę jakie kto ma uczucia. Ostatnią moją mocą jest taka, że mogę odbierać i przenosić na siebie ból kogoś innego lub zadać mu potworny ból...

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

- Kocham wymierzać sprawiedliwość i się mści.
- Jestem z reguły spokojny.
- Mam tatuaż na plecach. Jest nim waga...
- Świętnie walczę.


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

- Walka
- Zemsta
- Sprawiedliwość
- Wszystko związane z Romantykiem: muzyka, filmy, zachowania itp.
- Wygrywać
- Gang

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

- Przegrywać
- Kłamstwa
- Wszelkiej zawiści
- Sztuczność

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (15-01-2014 o 18h09)

Kiedy zazczynamy??

Sądzę, że teraz możemy zacząć brakuję tylko jednego KP...

Plan miasta



Powiedzmy, że pora roku jest lato jest to czerwiec około godziny 21... Noc jest bez chmurna i widać pełnie i gwiazdy.... Temperatura 25oC

Zaczynamy !!

Link do zewnętrznego obrazka

W końcu nastała noc, mogłem wyjść na spacer, dość nietypowy bo po dachach wieżowców i domów. Tą pasją zaraziłem Jasmine, ale ona wolała biegać a ja spokojne przechadzki, to nawet przyjemne uczucie spacerować po kancie dachu i czuć wiatr który w każdej chwili może strącić cię w stronę przepaści. Byłem nieopodal rzeki rozdzielającej nasze tereny, spojrzałem na jej drugi brzeg tereny Alec'a. Ile to już lat minęło, dwadzieścia, chyba nigdy nie zapomnę mu co zrobił swojemu ojcu, ani on nie zapomni mi że to ja zabrałem Jas gdy wpadł w furię tamtego dnia. Włożyłem dłonie do kieszeni skórzanej kurtki, stałem na samym rogu płaskiego dachu wieżowca należącego do redakcji jakiegoś nadrzędnego pisemka. Gniew już dawno został stłumiony żalem i goryczą, ale teraz nie czas na wspominki powinienem poszukać sobie czegoś do jedzenia. Chyba odwiedzę jedną z naszych fili bankowych, w szpitalach ciągle marudzą że brakuje krwi, to chyba nasza zasługa, ale to lepsze niż hodowanie ludzi. Oni są przekonani że komuś pomogli a my mamy to na czym nam zależy obie strony są szczęśliwe. Skoczyłem z dachu prosto w przepaść między budynkami, wylądowałem miękko za ziemi, spokojnym krokiem wszedłem do banku krwi na wampirze śniadanie. Wyczułem że gdzieś niedaleko jest Jas, pewnie przyjdzie gdy tylko mnie wyczuje, w końcu musi znać zapach kogoś kto przez całe życie się nią opiekował. Skryłem się tymczasem na zapleczu delektując szkarłatnym płynem, może nie smakował tak dobrze jak ze świeżo ugryzionej szyjki młodej kobiety, ale lepsze to niż nic.

Link do zewnętrznego obrazka

W końcu noc! Kocham ten czas jest dla mnie tak jakby w jakiś sposób magiczny. Moje zmysły są wtedy strasznie wyostrzone i odzywa się chęć mordu. Jednak muszę się powstrzymywać bo Sedric mnie zabije. Zaczęłam biec. Raz, dwa, raz, dwa. Odgłos dudniących stóp tak jakby dobiegał do mnie z daleko. W żyłach zaczęła szybciej płynąć krew, oddech był przyśpieszony. W końcu dobiegłam i skoczyłam... Przez chwilę szybowałam w powietrzu był to długi skok. Żaden człowiek by takiego nie zrobił jednak był o wiele za długi. Przeskoczyłam też przez drugi budynek. Przeklęłam siarczyście w tej chwili wyczułam szefcia. Uśmiechnęłam się pod nosem i wtopiłam się w cienie. Gdyby ktoś to obserwował uważałby że zniknęłam albo że pochłonęło mnie coś czarne na ścianie. Czułam ocierający się o mnie mrok. W końcu wyskoczyłam. Wylądowałam przy jednym z naszych banków krwi. Pewnie jest na zapleczu. Weszłam i od razu go zobaczyłam. Nie uśmiechnęłam się ani nic w tym rodzaju bo po co? Wyrwałam z jego rąk krew i sama się napiłam. Gdy wzięłam trzy spore łyki oddałam mu.
- Mam nadzieję że Nana nie wraca sama po nocy. - powiedziałam od niechcenia i oparłam się o ścianę. Cienie od razu się do mnie jakby przylepiły pragnąc dotknąć mnie albo choćby być w pobliżu. To takie dziwne.

---

   

Link do zewnętrznego obrazka

Cały dzień czytałem książkę o miłość zakazanej. Bardzo lubię takie książki. Jednak wątpię bym kogoś kogokolwiek pokochał. W końcu całe dnie siedzę w tej dziurze i tylko na noc wychodzę z niej aby zapolować. Kiedy usłyszałem budzik, który oznaczał, że już się jest wieczór. Odłożyłem ją na półkę i wyszedłem z domu. Aby znaleźć coś z czego bym mógł się napiąć. Jednak nie czułem tak wielkiego głodu. Usiadłem na najwyższym budynku i spojrzałem na drugą stronę rzeki. Tyla razy mnie korciło aby przejść i zapytać się dla czego zabił mojego ojca, który go przejął i traktował jak własnego syna. Nie wiem co się dokładnie stało od Aleca nie mogłem nic się dowiedzieć. Na początku mówił, że musimy pokonać zdrajcę, a później to samo. Czułem, że czegoś mi nie mówi ale z drugiej strony czułem iż na prawdę chce zabić Sedric oraz uważa go zdrajce. Szkoda, że mnie było. Zeskoczyłem z dachu. Normalny człowiek już by nie żył. Wszedłem na most, który prowadzi na drugą stronę ale w połowie zawróciłem w tedy wpadłem na jakąś dziewczynę.

Nana Komatsu

Wracałam do domu z biblioteki, musiałam się pośpieszyć bo się zasiedziałam a rodzice już wysłali mi wiadomość że mam się pośpieszyć. Westchnęłam i przyśpieszyłam bieg. Myślami jednak wróciłam do książki "Nieposkromiona", przed oczami miałam moją ukochaną scenkę. Nie zwracałam uwagi nie ludzi których potrącałam, czy popychałam lekko. Biegłam w stronę mostu przez który musiałam przebiec by trafić do domu. Za późno jednak skapnęłam się że ktoś tam stoi, i mimo że nie chciałam wpadłam na ową postać. Ale to ja się wywróciłam a nie on. Jęknęłam cicho i podniosłam wzrok na chłopaka. Miał piękne czerwone włosy i  jakieś ciemne oczy, ubrany był raczej specyficznie jak dla mnie choć wyglądał w tym na prawdę dobrze. Podniosłam się po dłuższej chwili.
-Przepraszam, nie chciałam na ciebie wpaść-powiedziałam zawstydzona i posłałam mu delikatny uśmiech.

Link do zewnętrznego obrazka

   Dziewczyna się przewróciła nie pomogłem jej wstać sama sobie poradziła. Nie wiedziałem jak zareagować. Przyjrzałam się dziewczynie była miała brązowe włosy do ramion oraz tego samego koloru. Usłyszałem jej głos właśnie mnie przeprosiła nie wiedziałem co mam jej odpowiedzieć.
- W sumie to nie ja zaliczyłem podłoża mostu - powiedziałem do niej w tedy poczułem w sobie coś dziwnego. Dziewczyna była trochę zawstydzona ale nie czułem tego przez swoją moc ale to odbyło się tak jakbym to było moje uczucie. W środku we mnie gotowały się różne emocje. Na początku było zaskoczenie, a później niedowierzanie jednak opanowałem stopniowo opanowałem swoje emocję. Wyszedłem aby zapolować. Nie wiedziałem dlaczego w ogóle wszedłem na ten most i czemu jeszcze na nim stoję.

Nana Komatsu

Zaśmiałam się cicho. Mimo tego swojego wyglądu dość mrocznego wydawał się być miły. Wyciągnęłam w jego stronę dłoń i uśmiechnęłam się.
-Komatsu Nana-przedstawiłam się śmielej niż na początku. Zrobiłam się delikatnie czerwona, ale nie z zimna to przez niego. I te jego oczy które przeze mnie przenikały na wylot. Trochę się bałam że rodzice się wściekną, ale powiem im najwyżej że wpadłam na kogoś i chciałam pomóc owej osobie. To nie będzie kłamstwo, bo wpadłam na kogoś.

Link do zewnętrznego obrazka
Patrzyłem jak pije krew, wziąłem od niej buteleczkę i dopiłem resztę, podszedłem do niej i wytarłem jej kącik ust w którym zostało trochę krwi. Zlizałem ją z palca, co za marnotrawstwo ile razy jej mówiłem że krew jest cenniejsza od złota. Może te nie smakowała tak dobrze, ale była tak samo pożywna, choć wiele razy ciągnęło mnie by spróbować jaką krew ma w sobie Jasmine, jako pół człowiek miała tam trochę krwi i bardzo przyjemnie pachniała. Odwróciłem się od niej, jak ja mogę tak myśleć, czasem moja natura bierze górę nad rozsądkiem. Wyszedłem z budynku i stałem na pustej uliczce, wskoczyłem na dach budynku  stałem wyprostowany i wyczułem dobrze mi znaną postać. Był blisko naszych terenów, kły wysunęły się samoistnie a oczy przybrały czerwoną barwę. Pierwszą myślą było to że przyjdą po Jas i coś jej zrobią, ale przecież Asahina nie wiedział że ich ojciec ma córkę na boku.Chyba że ten świr coś mu nagadał, zacisnąłem dłonie w pięść, zaraz po tym usłyszałem głos Jasmine. Wszystko przeszło, ale nadal pozostałem czujny, czyżby chcieli znów wywołać wojnę? A może dzieciak zmądrzał i do mnie dołączy, teraz chyba będzie lepiej jeśli wrócimy bliżej bazy.  Złapałem Jas za rękę i pociągnąłem w stronę domu.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (15-01-2014 o 22h18)

Link do zewnętrznego obrazka

    Dziewczyna zaśmiała się cicho. Nie wiedziałem, czy to przez moją wypowiedzieć czy zrobiłem coś śmiesznego. Nie za często tak długo przebywam z jedną ludzką osobą. Komatsu Nana nazwy się dziewczyna. Nawet psuję jej imię do niej. Wyczułem w niej strach przed rodzicem. Lepiej będzie jak już pójdzie, bo nie wiem co mogło się wydarzyć.
- Asahina Chidori chyba gdzieś się spieszyłaś nie zatrzymuję cię dłużej - powiedziałem do niej nie wyjawiając za wiele jej. Miałem nadzieję, że może jeszcze uda mi się ją kiedyś spotkać. Chociaż wątpię w to w końcu mieszka po drugiej stronie miasta. Najchętniej bym ją odprowadził i dowiedział gdzie mieszka. Lecz nie chce na trafić na patrol wrogiego gangu. Już czuję, że ktoś mnie obserwuję z daleka. Jednak most nie należy do nikogo. Tak oni ustali kiedy dzieli miasto na swoje tereny.

Link do zewnętrznego obrazka

Cały dzień spędziłem nad papierami. Już tyle lat jestem szefem gangu, a ciągle nie mogę ogarnąć ten bałagan co ojciec zostawił. Teraz przynajmniej wiem jaki z niego był słaby. Asahina jest taki sam jak on. Nie ma w nim za nic dumy, pewność siebie oraz siły. Dobrze chociaż, że nie wie co tak naprawdę wydarzyła się w tedy. Zresztą ciekawi mnie jaka była by jego reakcja. Czy by zdradził własnego brata dla jakieś półkrewki? Skoro o niej już mowa. Minęła tyle lat, a ja nie posunąłem się nic do przodu by zamknąć te sprawę.  Sedric musiał się wtrąć i uratować ją. Co no widział w tym ..., nawet nie wiem jak to coś nazwać. Ona nie powinna w ogóle istnieć. Wyszedłem z domu, bo przez te wspominanie przeszłość poczułem się głodny. Udałem się do do klubu, bo tam można zapolować. Usiadłem przy barze i zamówiłem sobie coś. Nie zwracałem uwagi na nazwę oraz rodzaj. Zacząłem lustrować osoby w środku gdy zauważyłem młodą dziewczynę i jeszcze dziewicę. Oblizałem się na samą myśl o jej krwi. Po czym usiadłem przy jej stoliku. Kilka miłych słówek oraz szklanek z drinkami. Jakieś pół godziny zacząłem wyprowadzać dziewczynę. Zabrałem ją do naszej bazy i zamknąłem poczekam aż będzie trzeźwa. Tym czasem napiję się z innych moich zapasów. Już nie długo ona dołączy do nich. Nie zabijam ich tylko trzymam jak oni zwierzęta. Wszedłem do ukrytego pomieszczenia i przechadzałem się po między klatkami. Zatrzymałam się przy jakieś dziewczynie. Wyciągnąłem ją z klatki i bez żadnych wstępów zacząłem pić z niej. Tak aby jej nie zabić. Kiedy dziewczyna straciła przytomność zamknąłem ją z powrotem jutro odzyska przytomność. Co Asahina nie wraca tak długo?

Link do zewnętrznego obrazka

Spojrzałam chłodno na Sedrica. Naprawdę musiał? Mogłam sama oblizać tylko by zwrócił mi uwagę. Wyszedł a ja mimowlonie poszłam za nim. Patrzyłam jak wskakuje na dach i patrzy na drugi brzeg Tamizy. Chyba się zdenerwował wskoczyłam na dach i zapytałam.
- Co się dzieje? - popatrzyłam w kierunku w którym on patrzył. Czy tam może ktoś być? Może ktoś groźny. Inaczej Seduś by się tak nie nzachowywał. Poczułam jakąś obcą a zarazem znajomą woń. Od razu mój umysł złączył się z cienami i w mgniniu oka powędrował przez most. Tam właśnie zobaczyłam Nane i jakiegoś czerwonowłosego chłopaka. On najwyraźniej był wampirem. Nagle podszedł do mnie szefcio i pociągnął za sobą. Wyrwałam rękę z jego uścisku i skoczyłam w ciemność. Pojawiłam się w cieniu na naszym brzegu. Szybko skierowałam się w stronę mojej najlepszej przyjaciółki na moje usta zawitał jeden z sztucznych uśmiechów. Podeszłam do dziewczyny od tyłu, przytuliłam ją i cmoknęłam w policzek. W jedej chwili spojrzałam też morderczym wzrokiem na chłopaka tak by brunetka nie zauważyła.
- Nana-chan czemu tak późno wracasz. Nie powinnaś być w domu i kto to twój chłopak? Zdradzasz mnie? - zachichotałam. Ona choć mnie zna nigdy by się nie domyśliła że gdyby ten koleś przedostał się na drugą stronę mostu to bym go rozszarpała na strzępy. Nana wiele o mnie nie wiedziała ale zarazem przy niej czułam się bardzo swobodnie. Była taka słodka. Teraz muszę się tylko martwić o to czy Sedric mnie zabije czy nie... Może jednak nie

---

   

Nana Komatu

Uśmiechnęłam się po raz kolejny do chłopaka, kiedy wspomniał o tym że się śpieszyłam miałam zamiar odbiec z nadzieją iż go jeszcze spotkam, ale Jasmine pojawiła się znikąd. Podskoczyłam i zaczęłam się śmiać.
-Jasmine, nie zdradzam cię. Wpadłam na niego przypadkiem-powiedziałam zawstydzona. Uwolniłam się z jej uścisku, odwróciłam się do nich plecami i biegnąc do domu pomachałam im krzycząc:
-Do zobaczenia!- kiedy skończyłam skupiłam się na szybkim biegu do domu. I tak jak myślałam, kiedy tylko tam dotarłam zaczęli na mnie wrzeszczeć nie słuchając moich tłumaczeń. Poszłam zmęczona do siebie po ubrania po czym do łazienki wziąć prysznic. Po higienie ruszyłam do łóżka gdzie położyłam się i po prostu zasnęłam.

___
PS: Nana nie wie iż Jasmine jest Wampirką :3

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (17-01-2014 o 16h12)

Link do zewnętrznego obrazka
No i jak zawsze musiała wpakować się w tarapaty, chyba taka moja rola wyciągać ją z nich. Popatrzyłem w stronę mostu skąd ją wyczułem, teraz to dopiero mi podpadła, puściłem się biegiem i już po chwili byłem na moście. Usiadłem na drzewie nieopodal i siedziałem tam dopóki dziewczyna nie zniknęła mi z pola widzenia, dopiero później wyszedłem z ukrycia. Właściwie to wyskoczyłem pomiędzy Asahinę i Jasmin, patrzyłem na chłopaka, wyglądał jak by ktoś zdzielił go w głowę. Odruchowo wsadziłem dłonie do kieszeni kurtki i zacząłem swój monolog.
- Czego tu szukasz Asahina? Przyszedłeś zapolować na moim terenie? Mało wam ludzi! Może twój brat wszystkich wybił?
Nie czekając na jego odpowiedz złapałem Jas za ramię i wydałem rozkaz.
- Wracaj do domu i nie wychodź dopóki ja nie wrócę!
Sam osobiście chyba sobie pogadam z Asahiną, ciekawe ile faktów przedstawił mu braciszek.Chociaż może lepiej wykurzyć go stąd bez żadnych tłumaczeń, znając Aleca teraz nagadał młodemu jeszcze więcej bzdur.
- No więc czekam! Czego chcesz!

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (17-01-2014 o 16h11)

Link do zewnętrznego obrazka

Nana odeszła a ja zlustrowałam intruza od stóp do głowy. Nie wiem kim on jest ale na pewno nie jest z naszego gangu. Nagle między nas wskoczył Sedric. Okazałao się że się znali. Rudzielec miał na imię Asahina. Ni z gruszki ni z pietrzuszki szefcio się do mnie odwrócił i wrzasnął bym wracała do domu. Spojrzałam na niego z politowaniem. Dlaczego on się tak o mnie martwi? Przecież bym sobie poradziła jednak rozkaz to rozkaz. Eh... Gdyby był choć trochę mniej opiekuńczy to może by przestał o mnie myśleć jak o dziecku. Spokojnie podeszła do barierki na moście i skoczyłam. Cienie szybko mnie pochłonęły. Nie chciałam wracać do bazy no bo co bym miała tam robić. Nie byłam teraz wyczuwalna, nikt mnie nie widział i było mi tutaj tak dobrze. Sedric dlaczego on musi być taki... No po prostu... W życiu nie zauważy że czuję do niego coś więcej. Nigdy chyba że mu to powiem. Nie... Nawet gdy mu to powiem to on mnie wyśmieje i powie że to był dobry żart. Na szczęście potrafię zapanować nad swoimi uczuciami. Może pewnego dnia odejdę i znajdę sobie kogoś. Wątpie. Nie znajdę nikogo kto byłby taki jak on. Dlaczego musiałam się w nim zakochać?!

---

   

Asahina


Nie wiadomo skąd jest pojawiła sie dziewzyna. Spojrzała na mnie mordeczym. Nie  zareagowałem w żaden sposób. Wiedziałem jedno nie była an jedna z nas ani czkowiek. Stanowila jakby mieszanke. Kim ona jest w ogóle. Kiedy Nana podeszła od nas miałem zamiar iść już na swój teren, kiedy pojawił się Sedric. Wyglądał jakby ją znał, bo kazał jej wracać.
- Nie powinno cię to intersować nawet nie wszedłem na wasz teren. Ąlec nie ...- przerwałem nie będe jemu się tłumaczyć. - Spadam... Od kiedy intersujesz się ... pół wampirami. - nie wiedziałem jak ją nazwać.

Link do zewnętrznego obrazka
Popatrzyłem na niego nieco skołowany, nic nie wie i zapuszcza się na moje tereny. Fakt most i rzeka to tereny neutralne, ale był bliżej mojego brzegu, złapałem go za kołnierz i pociągnąłem gdy nazwał Jasmine pół-wampirem.
-Asahina to moja sprawa kim się interesuje, zwłaszcza że ta pół-wampirzyca jak ją nazwałeś jest kimś kogo twój brat chciał by dorwać za samo pochodzenie. Lepiej pilnuj swojego nosa bo ona może zabić cię jednym ciosem, w końcu krew waszego ojca zobowiązuje.
Puściłem go i przeskoczyłem na moją stronę miasta, stanąłem na chwilę i patrzyłem na niego. Liczyłem że wyłapie delikatną aluzję o krwi ojca, odwróciłem się na pięcie i pobiegłem prosto do naszego domu żeby urządzić sobie pogawędkę z Jas. Doskonale wiedziała że nie należy mi się sprzeciwiać zwłaszcza jeśli wydałem rozkazy dla jej dobra. W końcu będę musiał jej powiedzieć, ale jak ona zareaguje, z roku na rok jest mi coraz ciężej ukrywać jej pochodzenie, ale i wyznać prawdę. Przystanąłem na dachu starego magazynu, nie wyczuwałem jej więc po prostu usiadłem tam i czekałem aż wróci ze swojego świata cieni. Muszę z nią poważnie pogadać, albo z Asahiną, on potrafi rozpoznać kłamstwo może mi uwierzy że to nie ja zabiłem ojca. Skoro jednak posiada te moc to może równie dobrze wiedzieć o wszystkim i wspierać Alec'a w jego poczynaniach, wydawał mi sie zaskoczony widokiem zmieszanej krwi Jas. Dziwne że nie wyczuł od niej krwi ojca, wszystko robi się coraz bardziej skomplikowane, gdzie ta mała Jasmine, chyba nie chce żebym wkurzył się jeszcze bardziej.

Link do zewnętrznego obrazka

   Sedric załapał mnie za kołnierz i przyciągnął bliżej siebie. Nic nie mówiłem tylko czekałem aż mi powie to co chciał. Kiedy mnie puścił i sobie poszedł miałem mętlik w głowie. Przecież to jasne, że Alec by zabił ją jak tylko by ją spotkał. Nienawidził mieszania krwi naszej z ludźmi bo oni to dla niego jedzenie tylko. O co mu chodził w tej jego wypowiedzi. Im bardziej o tym myślałem tym bardziej bolała mnie głowa. Spojrzałem na ich teren... Nie mogłem powiedzieć o tym wszystkim Alecowi wściekł by się. Postałem jeszcze chwilę na nim i poszedłem na swoją stronę. Pierwszy raz w życiu nie wiedziałem co mam zrobić. Ta Nana ona na pewno nie jest zwykłą dziewczyną. W końcu czułem jej uczucia... Nie!! To nie możliwe... Czyżby ona mi pisana... Wszystko na to wskazuję... Nie mogę powiedzieć o tym Alecowi. Wróciłem na swój teren. Od tego wszystkiego zgłodniałem więc szybko zaatakowałem jakiegoś człowieka ale go nie zabiłem. Nie będzie niczego pamiętać.

Link do zewnętrznego obrazka

Asahina ciągle nie wracał poszedłem go poszukać. Znając jego już powinien być w bazie, a go jeszcze nie ma. Znalazłem go kiedy akurat się pożywiał. Ciekawe, czemu robił to tak blisko mostu. Może w końcu zrozumiał, że trzeba zaakceptować swoją naturę. Po drugiej stronie zauważyłem mojego dawnego przyjaciela. Siedział na jakimś dachu... Nie wytrzymałem z ciekawość. Zajrzałem do jego głowy. Martwił się o te... nawet nie może mi przejść przez gardło. No proszę jeszcze jej nie powiedział, czyżby się bał, że może będzie chciała poznać swoich braci. Dalsze jego myśli mnie wytrąciły z równowagi czyli Asahina spotkał się z tą małą. Nie będę musiał coś z tym zrobić. Również nie mogę pozwolić aby pogadał z Sedrvic to wszystko zniszczy. Stracę go..., a na to nie mogę pozwolić. Ponieważ część naszych wampirów go lubi. Wysłałem do myśli Sedrvic wiadomość: ,, Trzymaj się z dala od Asahina nie mąć mu w głowie... Lepiej zaopiekuj się swoim kundlem niż moim bratem. Pamiętaj ciągle nie zmieniłem zdania i zabiję ją takie ścierwa nie powinny istnieć'' Przekazałem mu i szybko podszedłem do Asahina kiedy wypuszczał swoją ofiarę. Zabiłem ją tak aby wyglądało na atak zwierzaka. Musiałem kogoś zabić. By się uspokoić, a że często zabijam ludzi nie wzbudzi podejrzeń Asahina.
- Nie wypuszczaj ich żywych... Co tak długo ciebie nie było? - powiedziałem do niego. Byłem wściekły nie na niego tylko przez to czego dowiedziałem się z myśl tego zdrajcy.
- Wracajmy do bazy nie długo zwierzęta się obudzą aby iść do pracy lub gdzie tam oni chodzą - powiedziałem do niego. Nie kłamałem go po prostu nauczyłem się mówić mu prawdę ale nie to co mogło mi zagrozić. Podszedłem do niego i poklepałem go po plecach trzy razy aby pokazać mu kogo ma się słuchać. Zresztą nie musiałem taki jest przywilej władzy, że wszyscy twojego gangu mają się ciebie słuchać. Później przejrzę myśli Asahina. Skoro spotkał się z tym kundlem musi coś o niej wiedzieć, aby pomogło mi ją zabić.