Dzięki Potrzeba mi czegoś dobrego i po polsku, bo straszny wstyd, że dotąd na liście przeczytanych w tym roku mam tylko jedną rzecz po polsku ( I to jeszcze o Rosji. Nie, ja nie mam obsesji. Żadnej.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#52 07-01-2014 o 22h50
lillchen, ja nadal kończę 'Lolitę' ale to już na pewno przeczytałaś
Geralt, nie będąc pewien, czy czarodziejka magicznie czyta w myślach, czy wyłącznie trafnie zgaduje, milczał, uśmiechając się krzywo. Magia wymaga czasu.
#53 07-01-2014 o 23h17
Ja muszę czytań Lalkę ... Bo po feriach ją omawiamy i znów będzie to wypracowanie i sprawdzian i wszystko na raz ...
Zamęczą nas ... zamęczą jak nie wiem co ... dziś dwa sprawdziany, w czwartek z geografii, w piątek z polskiego. Za tydzień we wtorek spr z Biura rachunkowego, ww czwartek z angielskiego, w piątek z matematyki i pewnie coś wymyślą ... A dopiero co zaczęła się szkoła - cudownie ... dobrze, że mam ferie 20 xD
#54 07-01-2014 o 23h46
Mnie też męczą, Scarlet. W piątek kolokwium z leksyki, we wtorek kolokwium z angielskiego, w środę kolokwia z tłumaczeń i gramatyki... i skończyły się przedmioty, z których można mieć kolokwia. A tu jeszcze licencjat, lektury na literaturę i w ogóle. Dzisiaj na literaturze zdradzałam objawy ADHD, bo miałam ZA DUŻO do powiedzenia. Na szczęscie R. (nasz ćwiczeniowiec) bardzo mnie lubi i nawet jak gadam od rzeczy, jakoś to przełyka. W ogóle R. jest genialny, na pierwszych zajęciach stresował się bardziej niż my.
Ciekawe, ilu ćwiczeniowców wykończy nasz rok. Przysłali nam Romka świeżo po magisterce - i się chłopak wystraszył bardzo sfeminizowanej rusycystyki (ostatni mężczyzna porzucił nas w połowie zeszłego roku akademickiego xd). Teraz R. przeżywa to samo. Ciekawe, co powie Łukasz w drugim semestrze...
Ktoś się dzisiaj dziwił, że po zajęciach życzyłam R. powodzenia na obronie. Że niby prowadzącemu nie wypada życzyć powodzenia, bo jest to źle odbierane przez grupę... Rany, przecież nasz instytut to jedna wielka rodzina. Nie zliczę, ile razy na dyżurach u kobitek od leksyki zamiast odrabiać zajęcia albo poprawiać pracę, dostawałyśmy herbatkę i ciasteczka
Pod tym względem boję się Poznania. Tam może nie być tak rodzinnie...
#55 08-01-2014 o 12h17
Scarlet, przecież klasa maturalna to największe błogosławieństwo To szalone tempo, te fakultety na które każą chodzić (ja się wycwaniłam i jakimś cudem nie zapisałam się na żadne, a na obowiązkowych byłam tyle, co nic), to, że uczysz sie, uczysz, a masz poczucie że tak naprawdę nic nie umiesz. Ach, niby matura to taki straszny czas, a ja wspominam to tak miło. Chyba najlepszy okres w moim życiu, póki co.
A Lalkę przeczytaj, jeśli Ci się chce, to bardzo ważna lektura i zazwyczaj na maturce się przydarza. Tak samo Przedwiośnie.
Ale z tego co widzę Lillchen ma gorzej... ale nie dane mi było posmakować studiów i raczej już nie zamierzam, więc mogę tylko współczuć
#56 08-01-2014 o 12h29
Scarlet powiem tyle, że "Lalka" nie jest taką złą lekturą. Wyjątkowo miło mi się ją czytało w porównaniu do innych tekstów jakie były w poprzednich epokach. Może jest gruba, ale nie ma tak epickich opisów jak "Nad Niemnem". Ja już ją czytam mimo, że przerabiamy jeszcze "Lalkę". xD. No i ten chaos i masa sprawdzianów to norma. Ja już wolę nie myśleć o tym co mnie czeka jutro i o zaległościach z dzisiaj. Że też dzisiaj musiałam mieć te cholerne obowiązkowe szkolenie w pracy. .3.
No ale trzeba spiąć poślady i uczyć się bo koniec semestru, a drugi to w większości praktyki zawodowe. ; ;
Co ja przez ten miesiąc będę robić? ; ;
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#57 08-01-2014 o 12h41
Kosiu, popieram. Klasa maturalna to było coś! Studniówka, "sukienkę mam, lakier pod kolor mam, partnera mam, idę się uczyć", uciekanie ze studniówki, bo "piiisaaaaać" (miałam wtedy zombie-fazę na pisanie), szlajanie się po księgarniach z miną "szukam tu czegoś do prezentacji", ten wszechobecny chaos, potoki łez po rozszerzonej matmie i foch matematyczki, kiedy odbierałam wyniki i głosiłam na całą szkołę, że idę na studia humanistyczne. To było coś!
Acz nie, teraz nie jest źle. Jak wspomnę minione dwa lata... W porównaniu z nimi mam teraz nieprzyzwoity luz. Naprawdę na dwóch filologiach było dziko i szybko, a jeszcze przedmioty z politologii, które przerabiałam "bo chcę"...
Ale, ale, studia mają jeden zasadniczy plus. Wreszcie nie muszę się martwić o każdy grosz
#58 08-01-2014 o 15h03
Kobiety ja dopiero jestem w 2 klasie technikum i to na profilu Ekonomia ... więc jakoś nie rozumiem tej presji przed maturą xD - jeszcze 2 lata .. ale jako, że mam nową podstawę to język polski ustny będzie gorszy ... będę ciągnęła pytania z tematem 15 min przed odpowiedzią ;_;
Ale zawodowe mam już w 3 klasie więc to dopiero masakra ;_;
#59 09-01-2014 o 13h33
Biedna Scarlet D: ja jak widzę, co sie zmienia w tej maturze, to ja się tak cieszę, że moja wyglądała jak wyglądała XD Powodzenia!
Ej, polećcie jakiś Wasz ulubiony zbiór opowiadań. Stwierdziłam, że taka krótka forma mi mocno opowiada, bo sztuka stworzyć coś, co jest tak niedługie, a zawiera w sobie taką petardę, że długo się o tym myśli. Jak na razie moimi ulubionymi autorami są Dukaj oraz Marquez. Ktoś, coś?
#60 09-01-2014 o 13h52
Nie wiem, co uznajesz za bombowe i takie, o czym się długo myśli, ale ze zbiorów opowiadań podobał mi się czytany w lecie "Czarny Koktajl" Jonathana Carrolla, a skoro realizm magiczny Marqueza i epickość opisów Dukaja Ci odpowiadały, to ten pisarz chyba też powinien Ci pod gust podejść :) Jego kultowa "Kraina Chichów" była jedną z powieści, o jakich mówiłam na maturze ustnej z polskiego, a potem jeszcze zetknęłam się z "Białymi Jabłkami" i "Zakochanym Duchem". Naprawdę bardzo go lubię :D Poza tym powinny Ci się podobać "Dym i Lustra" oraz "Rzeczy Ulotne" Gaimana. "Szkło, śnieg i jabłka" to jedno z tych jego opowiadań, które wstrząsnęły moim światopoglądem... przerażające i przerażajaco dobre zarazem D:
A jak już przy Gaimanie jesteśmy, a i o Tori Amos niedawno była tu chwilę mowa - "Strange Little Girls" to dobry wybór - seria krótkich tekstów Gaimana, jakie napisał do tej płyty Tori, jest absolutnie genialna :D Polecam z całego serducha!
P.s. Och, zapomniałabym jeszcze o "Sklepach Cynamonowych" Schulza! Senna atmosfera i magia opisów, to też powinno się podobać :)
Ostatnio zmieniony przez Lillien (09-01-2014 o 13h55)
#61 09-01-2014 o 13h57
Już chyba czwarta osoba poleca mi Gaimana, a na mojej tablicy fejsowej wybuchła nawet mini dyskusja, czy Gaiman jest piekielnie dobry, czy tylko udaje - dużo kontrowersji, ale muszę czekać, aż dorwę się z powrotem do mojej biblioteki.
Teraz kończę czytać dramaty Tennessee Williamsa, o których tyle słyszałam, a nie czytałam. Powiem Wam... bomba. Szczególnie w przekładzie Poniedziałka - oryginał mniam, ale Poniedziałek sprawił, że dramaty z przełomu lat '40 i '50 są niesłychanie aktualne, ale nic nie odbiera z atmosfery tamtych czasów. "Tramwaj zwany pożądaniem" albo "Kotka na gorącym blaszanym dachu" i "Szklana menażeria" - tylko jedno słowo: woah.
Schulz! oj no, pamiętam, że miałam czytać w liceum jeden utwór - przeczytałam wszystkie. A potem jeszcze go miałam na maturze XD
#62 09-01-2014 o 14h03
Lillien, uwielbiam "Krainę Chichów" i "Czarny koktajl" )
Hildee, krótkie formy mi nie leżą, ale jeżeli chcesz poeksperymentować z literaturą, znajdź zbiór opowiadań Jordana Jowkowa. Ach, i polecam "Czas cudów" Borislava Pekicia - niesamowite podejście do biblijnych treści, bardzo ludzkie, realistyczne, a jednocześnie napełnione cudownością.
#63 09-01-2014 o 14h10
Tak, ja też! Obok "Krainy Chichów", "Alicji w Krainie Czarów", "Gwiezdnego Pyłu" Gaimana i "Harry'ego Pottera", bo przerabiałam temat o baśniowych światach w literaturze "Sklepy..." mają coś w sobie, choć przyznaję, do tej pory niewiele osób zdołałam zarazić fascynacją do ich dziwacznej atmosfery ;D
Najlepiej sama przeczytaj coś Gaimana i przekonaj się sama. Dokładnie takie same kontrowersje wywołują ludzie wokół dzieł Kinga. Moim zdaniem King wielkim pisarzem był, jest i będzie, i naprawdę mam w nosie opinie innych To samo tyczy się Gaimana, z którego chyba już nigdy nie wyrosnę. Jak w gimnazjum przeczytałam "Nigdziebądź", tak od tej pory moja opinia w kwestii jego pisarstwa się nie zmieniła. Mogłam wyrosnąć z wielu rzeczy, ale z niego - nigdy. Tak samo mam z Tori. Niektóre miłości są wieczne
Narobiłaś mi teraz smaka na te sztuki, zwłaszcza, że "Tramwaj..." kiedyś już czytałam. Bardzo chętnie położę łapki na tej pozycji ponownie!
#64 09-01-2014 o 15h38
Lillien widzę, że miałaś temat maturalny dość podobny do mojego. Także idę w tym kierunku, a dokładniej " Literatura fantasy - nowa odmiana baśni? Omów problem, analizując przykłady "klasycznych" baśni i utworów fantasy.". Jako że uwielbiam jeszcze klasyczne baśnie ten temat wydaje się idealny. Jeśli ktoś mógłby mi polecić tytuły klasycznych utworów fantasy będę wdzięczna. c:
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#65 09-01-2014 o 16h13
Czy ktoś powiedział Gaiman? Czy ktoś wspomniał Kinga? Czyżbym węszyła moich ulubionych autorów? XD
Ale tak na serio, to każdy autor będzie miał rzesze zagorzałych fanów i przeciwników. Ja osobiście obu wymienionych pisarzy szczerze uwielbiam i podziwiam za pomysły oraz warsztat. I każdemu Gaimana polecam, jeśli jeszcze się nie zapoznał. Jak już Lil wspomniała, "Nigdziebądź" jest dobrą lekturą na początek z jego książek. Albo "Koralina". Ale sama jestem wielkim fanem "Amerykańskich Bogów", książka mnie zmiotła pomysłem i wykonaniem.
Dziś jestem dopiero co po przeczytaniu "Oceanu na końcu drogi" i jestem zauroczona. Bardzo lekka książka, z iście gaimanowskim klimatem. Nie zawiódł mnie ^^
#66 09-01-2014 o 16h18
No to czuję się bardziej, niż zachęcona Kinga też bardzo lubię, może nie wielbię, ale lubię. Zawsze podobały mi się u niego porównania, strasznie trafne i działające na wyobraźnię.
Brunona Schulza nie miałam na ustnej, tylko podrzucili mi go na rozszerzonej, jako temat wypracowania. Wolałam pisać o nim, niż o Panu Tadeuszu i jeszcze zestawionym z wierszem do porównania na dodatek... XD
Mój temat z ustnego brzmiał: motyw kwiatów w literaturze i malarstwie <3
#67 09-01-2014 o 16h23
Ja ambitnie startuję na maturę rozszerzoną i mam nadzieję na to samo co na gimnazjalisty. "Władca Pierścieni" i byłam spełniona do końca testu. xD
Kto wie co mi rzucą na maturze, ale ustną trzeba już szykować. :'D
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#68 09-01-2014 o 16h28
A tam szykować. Ja swoją przygotowałam mniej więcej tydzień przed terminem XD Ale mój temat to były interpretacje Makbeta na deskach teatralnych i w filmie. I tak głównie gadałam o współczesnej wersji Jarzyny, która była tragiczna, a potem już tylko cytowałam monolog lady Makbet w oryginale, bo znam całą sztukę na pamięć przez przeklęte wystawianie jej w teatrze. O dziwo da się dostać 100% z ustnej matury z polskiego głównie gadając szekspirowskim angielskim XD
#69 09-01-2014 o 16h36
Cóż jeśli moja polonistka kładzie nacisk na francuski to czemu by nie angielski na maturze ustnej. xD
Rozwijajmy się bo i tak języki się przydadzą. Może niech zaczną od razu sprawdzać maturę ustną z innego języka. xD
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#70 15-01-2014 o 09h53
Wybaczcie, ale muszę to napisać Jak się okazało, ja i RMF mamy urodziny tego samego dnia, do tego jesteśmy równolatkami. Tyle wygrać XD
#71 15-01-2014 o 11h54
RMF? To radio? Macie dzisiaj urodziny?
o, macie!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Fox!
#72 01-02-2014 o 16h47
Uwaga, zadam teraz pytanie : D
Czy któraś z Was zamierza zrobić w maju szkolenie na barmana w MSBiS w Krakowie?
#73 01-02-2014 o 17h43
Ja mam zamiar zrobić podobne w Poznaniu, ale miesiąc wcześniej... I na baristkę, nie barmankę
#74 02-02-2014 o 12h02
No, też świetne szkolenie : D Też planuję je zrobić (może jakieś relacje po? : D).
Jestem w ogóle ciekawa jak to będzie wyglądać bo naczytałam się samych dobrych rzeczy o tej szkole, no i nigdzie indziej nie ma takiej oferty z tak bardzo rozbudowanym planem zajęć i możliwościami, ale... trochę się boję ; D
I szkoda, że Poznań i miesiąc wcześniej, bo szukam osób żeby wynająć mieszkanie na te dwa tygodnie : D Strasznie drogo z noclegiem, a mieszkanie wyszłoby o wiele taniej... ale nikogo nie mogę znaleźć T_T
#75 16-04-2014 o 20h48
Odkopuję, czy dostanę za to nagrodę złotej łopaty? XD