Link do zewnętrznego obrazka
Otworzyłem oczy. Chłopaków nie było. Za to Sharon tak. Patrzyła na mnie. Tak jakby trochę... Smutno.
- Wszystko ok? - złapałem ją za przedramię. Jakoś nie mogłem się powstrzymać. Dopiero teraz zauważyłem, że ma zielone oczy. Swoją drogą bardzo ładne. Jeszcze takich nie widziałem, a uwierzcie mi, w swoim życiu widziałem dużo.
- Chcesz pogadać? - zapytałem. - Wygląda na to, że mamy czas - uśmiechnąłem się. Chłopaki zapewne wykłócali się nadal z kobietą od administracji. Mogłem się założyć, że trochę im to zajmie.
Patrzyłem jej w oczy i ciągle nie mogłem się pozbyć uczucia, że znałem ją wcześniej, ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd. Zresztą było to zbyt abstrakcyjne. Ona jest z Rosji, a ja stąd. Za duża odległość. Chciałem ją lepiej poznać, co mnie dziwiło, bo w końcu na codzień raczej taki nie byłem. Miałem wrażenie, że w ciągu jednego wieczora ktoś wywrócił mój świat do góry nogami.
Ostatnio zmieniony przez Rachel8 (02-01-2014 o 20h08)