Nisiam Tylko, że ta stara nauczycielka matematyki nie umiała, przepisywała zadania z zeszytu na tablicę i na dodatek co lekcje pytała i jedynki stawiała

@Ikan, pewnie dziś tańczysz z radości, nie? )

Mój powód do radochy: czuję się doceniona. I tłumaczenie pisze się samo <3 Jest dobrze.

Mój powód do radochy to po prostu weekend! I to pięknie się zapowiadający. Nie licząc smutnego poniedziałku, ale o tym wolałabym zapomnieć.

Aaaaa, właśnie wróciłam z kina i jestem zachwycona. Moja doroczna wizyta w kinie udana, udana, udana.
*doroczna, bo jakoś tak wychodzi, że odwiedzam ten przybytek raz na (ruski) rok. Bilety kosztowne, a i na filmie czymś się trzeba żywić.

Na "Akademii wampirów". Nie skopali fabuły, Rose jest cudowna i nawet dramatyczny niedobór Dymitra jakoś mi nie przeszkadzał. Poza tym nocne seanse, kiedy masz prawie całą salę dla siebie, są cudowne

Moim powodem do radochy jest to, iż już jest praktycznie pewne, że moja królica nie ma myksomatozy, a jedynie jakąś chorobę baktryjną. Od kiedy zachorowała, czyli od kilku dni chodziłam, siedziałam i spałam nawet jak na szpilkach budząc się w środku w nocy, żeby zejść do niej i sprawdzić czy wszystko jest ok. Nawet jak wychodziłam z domu, potrafiłam wydzwaniać do rodziców żeby zapytać czy wszystko z nią dobrze (tak mam obsesję). Więc teraz, gdy podawane leki przynoszą poprawę jestem przeszczęśliwa, bo oznacza to, że to ta bakteryjna, a nie myksomatoza (na którą nie ma lekarstwa, a prawie wszystkie przypadki zachorowania kończą się śmiercią).

Wiecie co?
Pomimo prawdopodobnego zapalenia krtani, pomimo tego,że moje oczy wyglądają jakby ich nie było, pomimo tony chusteczek jestem przeszczęśliwa <3

Za 11 dni zobaczę najważniejszą osobę w moim życiu i jak zwykle zaczęłam odliczać. Parę ostatnich dni utwierdziło mnie w przekonaniu, że to wszystko dzieje się naprawdę, że nie jest to żadnym snem. Miałam parę rzeczy do przemyślenia i dużo czasu na to. Jestem szczęśliwa. Pierwszy raz od naprawdę dawna.

Shillo, cieszę się razem z Tobą

Mój banalny powód do radości: włączyli wodę (od rana była awaria)!

Shillo, to fantastyczna wiadomość. Dobrze, że twojej pupilce nic nie zagraża
Eldan, nie dziwię się. Brak wody to poważny problem. Mogę sobie wyobrazić twoją radość, bo również miałam kiedyś taką awarię.

Wstawiłam dziś do pokoju cudowną XIX-wieczną sekreterę. Jest nieco podniszczona, ale świetnie się przy niej siedzi. W dodatku z tamtego kąta mam ładny widok z okna.

Ostatnio zmieniony przez Evelyn (30-03-2014 o 21h52)

Brawo, Rachel8[]/b], gratki! Piątka z polskiego zawsze cenna )

Hm. Byłam dziś umierająca. Ale wzięłam i zmartwychwstałam, bo jadę do Kaliningradu. Na olimpiadę. Tę, którą zawaliłam. Gdybym przestała przychodzić na forum, to znaczy, że przyjaciele zastrzelili mnie za gadanie głupot.

Gratuluję ocenki, a Tobie lillchen Kaliningradu i potwornie zazdroszczę <3

Moti, ja Ci zazdroszczę Petersburga, jest na zero Acz jak dobrze pójdzie, to lipiec spędzę w Moskwie, ucząc Rosjan polskiego/angielskiego/niemieckiego/norweskiego (język jeszcze niepotwierdzony)

Dobry powód do radochy? Zacząć weekend w środku tygodnia ;p

---

Steno - zazdroszczę

lillchen, możemy się zamienić ^^

Mój powód do radochy zaczyna się jutro o 9:45 (;

A ja jestem dumna z siebie, bo w końcu cokolwiek zrobiłam do matury i ułożyłam pierwsze dwa zdania, które wylądują we wstępie mojej prezentacji (to natchnienie, kiedy przysypiasz zmęczona bólem głowy! ) i zdecydowałam się, w jakiej formie przedstawię swój temat Może to niewiele, ale dla osoby, która od trzech miesięcy mówi sobie "przydałoby się coś zrobić" to nastąpił całkiem ważny przełom

Eufrozyma - w takim razie gratulacje, że chociaz tyle ;p farciara! Ja już będe leciec na nowej maturze i az mnie ścina jak słysze o 10-15 minutowym wykładzie z wylosowanego tematu ;___;

---

Haha, widzisz, a ja wolałabym wylosować tuż przed niż bawić się w bibliografie, konspekty i pisanie wstępów dla polonisty xD Co prawda nie mam zamiaru robić prezentacji multimedialnej albo kuć się swojego "przemówienia" na pamięć, bo o książkach z literatury podmiotu mogę mówić i godzinę bez dodatkowych materiałów, ale musiałam jakąś podkładkę wrzucić do literatury przedmiotu i trzeba te treści znać :< No, ale przecież mam jeszcze półtora miesiąca do ustnego, wyrooooobię xDDDD Może XD

No proszę Cię! Ty przynajmniej wiesz z czego będziesz odpowiadac, a ja po nocach nie śpię, bo -po dwóch latach nauki- doszłam do wniosku, że polonista ze mnie żaden xD

---