Simon Goldenrod
Miku przytuliła się do mnie... Strasznie miłe uczucie. Dawno nikt mnie nie przytulał, prawie zapomniałem, jak to jest.
Nagle w pokoju pojawił się także Minki. Miku odeszła ode mnie i przytuliła się do niego. No tak, Simon, jeśli liczyłeś na jakieś specjalne względy, to się myliłeś. Nie zapomnij, kim jesteś dla innych.
- Cześć... - przywitałem się z nim i uśmiechnąłem się lekko, by dodać mu odwagi. Wyglądał bowiem na trochę wystraszonego. - Minki, prawda? - spytałem. Oczywiście, wiedziałem, jak ma na imię, ale wolałem tego nie udowadniać, mógł przecież pomyśleć, że to przez nas się tu znalazł.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#51 20-11-2013 o 20h34
#52 20-11-2013 o 20h39
Choi Minki - Ren
Nagle niebiesko-włosa przytuliła mnie co... Było dziwne i na początku lekko się wystraszyłem.
Od dawna nikt mnie nie przytulał.
Na przywitanie chłopaka przytaknąłem nieśmiało głową. Byłem zdezorientowany. Nie wiem co się dzieje.
Dziewczyna przycisnęła mocniej moją ranę,którą zadali mi wczoraj w szkole.
-P-przepraszam... To trochę boli.... - szepnąłem do niej.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#53 20-11-2013 o 23h01
Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna usłyszała jakieś głosy, dlatego ruszyła w tamtym kierunku trzymając wisiorek niczym ostrze.
Podeszła do drzwi i spojrzała do środka.
-Simon.. - Uśmiechnęła się nie dowierzając i zaraz patrząc na dziewczynę przytulającą się do Minki'eo.
- Ohayo Minki - szepnęła z delikatnym uśmiechem i podeszła do Simona.
- Tak bardzo się cieszę, że Cię widzę. - uśmiechnęła się nieśmiało i rozglądnęła po pomieszczeniu. - patrzyliście na zewnątrz ? Tam wszędzie jest śnieg... multum śniegu.
#54 20-11-2013 o 23h13
Simon Goldenrod
W moim pokoju pojawiła się jeszcze Alice. Nemotiemu chyba zaczęło przeszkadzać to, że jest tam aż tyle osób, bo skulił się na moich kolanach. Pogłaskałem go, żeby się uspokoił, jak się okazało potrafię tak dobrze go uspokajać, jak on mnie pocieszać.
Blondwłosa podeszła do mnie i stwierdziła, że cieszy się z tego, że mnie widzi. Ciężko mi było w to uwierzyć, ze względu na to co stało się wczoraj, więc tylko odwróciłem się w stronę okna. Faktycznie, podwórko było wręcz zasypane chłodnym, białym puchem.
- Kraina Śniegu... - wyrwało mi się szeptem. Tak to miejsce nazwała Marisa, a raczej karteczka, jaką zapewne ona po sobie pozostawiła.
#55 20-11-2013 o 23h18
Link do zewnętrznego obrazka
Blondynka spojrzała na niego oraz jego zwierzaka po czym usiadła obok.
- Kraina śniegu.. ? - powtórzyła za nim i zaraz widząc, że chłopak nic jej nie odpowiada westchnęła.
- Przepraszam.. za. za wczoraj.Rodzice mi obiecali, że spędzimy razem dzień dlatego tak pobiegłam do domu. - Alice spojrzała na wisiorek i zaraz na wszystkich szyje. Wszyscy mieli identyczny naszyjnik z kamieniem co było dość zaskakujące. - Tak właściwie, zastanawiałeś się nad tym, jak to możliwe że tu jesteśmy ? - zapytała nastolatka Simina i niepewnie pogłaskała psa po główce.
#56 20-11-2013 o 23h21
Miku Hatsune
Weszła jakaś blondynka. Przywitała się z Minkim i z Simonem a mnie ledwie spojrzeniem obdarzyła. Puściłam Minkiego tak jak chciałam. Zapomniałam o tym co mu dzisiaj zrobili. Podeszłam do chyba obrażonego Simona i mocno go przytuliłam.
-Nie obrażaj się że przytuliłam Minkiego. Pomyślałam że skoro przytuliłam ciebie to i jego mogę przytulić. Żeby zrobiło mu się miło po wczorajszym dniu-powiedziałam szczęśliwa.
#57 20-11-2013 o 23h25
Simon Goldenrod
- Nie no, spoko. - odpowiedziałem. W końcu byłem do czegoś takiego przyzwyczajony. Ale mniejsza o to, okazało się przecież, że Alice wie jeszcze mniej ode mnie o tym miejscu. Wyciągnąłem spod poduszki karteczkę, jaką tu znalazłem i podałem ją jej. - Więcej niestety nie wiem, może warto poszukać tej Marisy? - spytałem, bo w końcu ona mogła wiedzieć coś o tym, czemu tu przybyliśmy, skoro nam to napisała, dlatego też mój pomysł wydawał mi się dobrym.
Spojrzałem na Nemotiego. Alice głaskała go po głowie, co mu nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie - zaczął nawet lekko machać ogonem.
#58 20-11-2013 o 23h37
[img]http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Alice%20Monroe&name=Quilted%20Butterfly.ttf&size=40&style_color=00FFF2
Alice uśmiechnęła sie delikatnie gładząc dalej pieska jedną dłonią natomiast do drugiej wzięła karteczkę.
Czytała wszystko z uwagą i zaraz spojrzała na Simona i dziewczynę.
Widziała jak zielonowłosa przytula się do chłopaka, któremu zaraz oddała kartkę.
- Tak najlepiej będzie, musimy wiedzieć po co jej jesteśmy tu potrzebni. [/center]
#59 20-11-2013 o 23h44
Miku Hatsune
Niezbyt zadowolona byłam że ta Alice przyszła. Simon zamiast w jaki kolwiek mi pomóc wyglądał jakby miał do niej się przytulić. Odkleiłam się od niego. Wolałam nie być jej wrogiem. Kiwnęłam głową że zgadzam się na szukanie tej Marisy. Choć wolałabym żebyśmy tu siedzieli razem wszyscy prócz Alice i było by miło.
#60 20-11-2013 o 23h59
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy dziewczyna puściła chłopaka, to Alice w duchu przyznała, że była tym miło zaskoczona. Zaraz wyciągnęła ku niej swą dłoń
- Przepraszam, nawet nie przedstawiłam Ci się. Alice jestem - Dziewczyna chciała dobrze żyć z przyjaciółmi Simona, który choć starała się to ukryć, to jednak był dla niej bardzo ważną osobą.
Błękitne tęczówki błądziły po nastolatce, która naprawdę była urocza.
Zaraz jednak co chwile kierowały się na chłopaka. - to jak, idziemy ?
#61 21-11-2013 o 15h28
Simon Goldenrod
- Tak, tak, oczywiście - powiedziałem, po czym odwróciłem się w stronę Minkiego. Co prawda przed chwilą czułem się trochę dziwnie, gdy Miku się do niego przytuliła, jednak było to tylko chwilowe uczucie. Teraz sądziłem, że to było trochę nie fair, teraz to jego traktowano, jakby był niewidzialny. Dobrze znałem to uczucie, choć nie wiedziałem, czy przeszkadza mu ono tak bardzo jak mnie, a mimo to i tak zwróciłem się do niego. - Pójdziesz z nami? - spytałem zachęcająco, ale jednocześnie cicho. Nie chciałem, by się mnie bał, a przyznam, że jego mina teraz była dość nieciekawa.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (21-11-2013 o 15h30)
#62 21-11-2013 o 15h33
Choi Minki - Ren
Słuchałem tylko ich rozmowy stojąc z boku. Miku chyba zaprzyjaźniła się z blondynką. Z tego co ''podsłuchałem'' ma na imię Alice. Chociaż tyle o nich wiem - Imiona.
Nie lubiłem być zauważalny i w sumie pasowało mi to,że nie zwracają na mnie uwagi. Nie znam ich i nie wiem czy mogę im zaufać...
Przytaknąłem chłopakowi głową. Przynajmniej jedna osoba mnie tu zauważała... To źle... Czy dobrze...? Sam nie wiem...
Ruszyłem powoli za resztą.
Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (21-11-2013 o 15h42)
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#63 21-11-2013 o 15h51
Po dłuższym namyślaniu wstałam z łóżka. Ubrana byłam w tym czym zasnęłam czyli dresach czarnych i podkoszulku. Zrobiło mi się trochę zimno. Wyszłam na korytarz. Przechodziłam długim korytarzem aż do szły mnie jakieś rozmowy z części budynku która była blisko mnie. Spojrzałam za okno. Śnieg?! Stałam tak chwilę zapominając już o głosach. Co to za miejsce?!
#64 21-11-2013 o 16h18
Chyba każdy wie co tu robi i jak więc pójdę do nich nie są tu bez powodu każde z nich ma okropne życie postanowiłam iść się przywitać by zrobić na moich gościach dobre wrażenie.
- Witajcie jestem Mary !
Weszłam do pokoju w stroju elfa raz machnęłam palcem i przebrałam ich w typowe stroje elfów jeśli każdy przeczytał karteczkę to wie o co chodzi mam nadzieję że nie przestraszyli się słodkiej dziewczyny w sukience elfa z białymi długimi włosami choć mam nadzieję że im się tu podoba.
Zrobiłam dwa piruety w powietrzu i usiadłam na łóżku obok chłopaka który miał chyba na imię Simon położyłam rękę na jego ramieniu i powiedziałam do wszystkich z uśmiechem.
- I jak pierwsze wrażenie ?
Mieli zdziwienie na twarzach w domu i w szkole nie byli tak traktowani jak tu nie mieli pysznych śniadań obiadów i kolacji nie mieli ciepłych czystych łóżek służby a najważniejsze nie było tu osób które dręczyły by ich i bili.
#65 21-11-2013 o 17h08
Choi Minki - Ren
Lekko przestraszyłem się dziewczyny,która wesoło krzyknęła wchodząc do pokoju. Ubrana była... Nietypowo... Zresztą wyglądać też nie wyglądała zwyczajnie....... Kto to mówi... Eh... Ren.....
Usiadła obok Simona i położyła mu rękę na ramieniu. Uśmiechnęła się.
Czułem się zagubiony w dodatku to w co mnie ''ubrała'' jeżeli ubraniem to można nazwać było bo tylko machnęła jakąś różdżką,nie przemawiało do mnie. Wszystko we mnie kotłowało się aby z przyzwyczajenia zacząć uciekać lub coś podobnego ale nie mogłem... Nie wiem czemu... Nie mogłem po prostu....
Nie wiedziałem co odpowiedzieć dziewczynie więc po prostu stałem cicho... Nie ruszając się...
Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (21-11-2013 o 17h32)
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#66 21-11-2013 o 17h22
Simon Goldenrod
Już wszyscy mieliśmy opuścić pokój, gdy nagle pojawiła się tam białowłosa postać w stroju podobnym do tych, w których spotkać można było ludzi w centrach handlowych przed świętami Bożego Narodzenia. A zaraz potem... Zaraz potem wszyscy byliśmy tak ubrani, co choć niezbyt mi się podobało, to jednak miało swoje plusy, bo przecież wczoraj zmęczenie nie pozwoliło mi nawet przebrać się ze szkolnego mundurka.
I okazało się też, że nie musimy nigdzie iść, bo Mary odnalazła się sama. A przynajmniej tak nam się przedstawiła. Byłem nieco zdezorientowany, kiedy usiadła przy mnie, kładąc mi dłoń na ramieniu, przez co prawie nie zrozumiałem, co ona w ogóle do nas mówi.
Spojrzałem na Rena. Ten to dopiero się wystraszył, ale nic dziwnego, jako jedyny stał tyłem do drzwi. Chciał coś powiedzieć, ale nie wyglądało na to, że to zrobi. Postanowiłem wziąć sprawy we własne ręce i zadać pytanie, które, jak przypuszczam, każdemu cisnęło się na usta.
- Wybacz, Mary, ale... Mogłabyś nam wyjaśnić, o co tu chodzi? - spytałem. Co prawda na kartce pisała, że czeka nas nowe, lepsze życie, i takie tam, ale i tak nie znajdowałem odpowiedzi na męczące mnie pytania. Jak tu trafiliśmy? Możemy wrócić? I, co najważniejsze, dlaczego akurat my?
Rozejrzałem się. Wokół mnie same równie zdezorientowane, co i ja, twarze. No i jeszcze Marisa, która chyba sądziła, że wiemy, co się wokół nas tak w sumie dzieje.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (21-11-2013 o 17h26)
#67 21-11-2013 o 17h26
Miku Hatsune
Gdy weszła ta dziewczyna przestraszyłam się trochę. Była taka radosna i w ogóle. Kiedy machnęła ręką i przebrała nas, instynkt mi podpowiedział BIEGNIJ! Więc nie zastanawiając się nawet poderwałam się na równe nogi i uciekłam. Minęłam Minkiego i wybiegłam na zewnątrz. Skręciłam w prawo i po prostu biegłam. Gdy zobaczyłam duże drzwi otworzyłam je i wybiegłam. Na dworze było strasznie zimno. Choć dzięki ubraniu od tej dziewczyny było mi cieplej. Odwiązałam kurtkę Simona i ubrałam ją. Pobiegłam jeszcze trochę przed siebie i schowałam się za kamieniem. Podciągnęłam kolana pod brodę i popłakałam się. Chciałam wrócić do domu, do Carli, do mamy, taty i braciszka.
#68 21-11-2013 o 17h38
Choi Minki - Ren
Tuż po słowach Simona,Miku poderwała się na nogi i wybiegła.
W sumie nie dziwie jej się. Mimo iż w szkole jej dokuczali tak jak mi to ona miała rodzinę,przyjaciół... Miała po co wracać. Mojego zniknięcia nawet nikt pewnie nie zauważył i życie toczy się dalej... Ale to nie zmienia faktu,że się bałem tego co się stanie tutaj....
Nie zmienia to faktu,że boję się prawie wszystkiego.
Czekałem aż tajemnicza dziewczyna odpowie na pytanie chłopaka i wytłumaczy nam co tu się dzieje...
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#69 21-11-2013 o 17h57
Simon Goldenrod
W pewnym momencie Miku wybiegła z pokoju. Chciałem pójść za nią, nawet bardzo ale wtedy nie dowiedziałbym się, co dziewczyna ma nam do powiedzenia, a wówczas nie mógłbym nawet przekazać niebieskowłosej, czego dowiedziałem się o tym miejscu. Dlatego zniecierpliwiony wpatrywałem się w twarz Mary, która właśnie była obwąchiwana przez Nemotiego. Jego zachowanie sugerowało, że nie była taka zła... Myślę, że skoro psy potrafią odczytywać ludzkie emocje, to i ten kundelek rozpozna jej intencje.
#70 21-11-2013 o 18h19
Simon zadawał mi wiele pytań Ren miał minę jakby zobaczył ducha a Miku uciekła tylko jedna dziewczyna stała spokojnie w miejscu lecz Miku daleko nie ucieknie no cóż najwyżej za płot dalej jest bariera.
Zadawali mnóstwo pytań na które chyba tylko ja znałam odpowiedź gdyż w końcu to ja ich tu ściągnęłam chyba nie podobały im się w stroje więc przebrałam ich w jakieś markowe ciuchy a sama się przebrałam w różową spódniczkę białą bluzkę różowo czarne nauszniki różową kamizelkę i różowe martensy no i czarne rajstopy.
- No cóż co tutaj robicie tak przewidziała wyrocznia czy wrócicie powie wyrocznia będziecie tu mieszkać.
Nagle zwierzak Simona zaczął mnie obwąchiwać pogłaskałam go pewnie był głodny wyczarowałam mu miskę z wodą i jedzeniem gdyż nie wiedziałam co je dałam mu normalną karmę.
#71 21-11-2013 o 18h29
Simon Goldenrod
Nie miałem pojęcia, o jakiej wyroczni mowa. Czy to jakaś osoba, przedmiot, a może Mary miała kilka wcieleń? No cóż, to bardzo możliwe, skoro nie wiedziała, że nic nie rozumiemy... Choć z drugiej strony pewnie sądziła, że kartka starczy, byśmy zrozumieli. W każdym razie, wolałem nie tracić więcej czasu na pytania. Miku wyszła, a skoro było tu pełno śniegu to nawet z moją kurtką mogła się przeziębić, albo coś... Opuściłem pokój, mając nadzieję, że ta kraina nie jest zbyt wielka, byśmy nie mogli się spotkać znowu. A przyznam, że choć nie znałem ich za bardzo (w sumie to najbardziej znałem Alice a i tak wczoraj pomyliłem jej adres, o ile podała mi poprawny), to miło by było spotkać znajomą twarz.
Idąc wzdłuż korytarza nie znalazłem Miku. Wyszedłem na dwór, mając nadzieję, że tam ją znajdę. Zobaczyłem w oddali coś niebieskiego... Pobiegłem w tamtą stronę, licząc na to, że to jej włosy.
#72 21-11-2013 o 18h57
Miku Hatsune
Zapłakana siedziałam pod kamieniem kiedy usłyszałam że ktoś biegnie. Odwróciłam się i zobaczyłam Simona. Podniosłam się i podbiegłam do niego. Wtuliłam się w niego. Było mi zimno. Strasznie zimno, zaczęłam się telepać i wtuliłam mocniej w chłopaka. Nie miałam ochoty wracać do tamtego wariatkowa.
-Chce do domu. Do Carli i rodziców-wychlipałam. Bałam się tego miejsca i tych dziwnych ludzi.
#73 21-11-2013 o 19h09
Simon Goldenrod
Dziewczyna po raz kolejny zaskoczyła mnie nagłym uściskiem. Chyba musiałem się do tego przyzwyczaić, co złe oczywiście nie było. Cała się trzęsła, wiedziałem, że moja kurtka niewiele poradzi na taką pogodę.
- Miku... - szepnąłem, a kiedy podniosła na mnie wzrok, mówiłem dalej, trochę głośniej. - Spokojnie, będzie dobrze. Może to miejsce nie jest tak złe, jak Ci się wydaje? Cóż, ta dziewczyna może i jest trochę dziwna, ale z pewnością bardzo miła, na pewno nic złego Ci się nie stanie... A kiedy tylko będziesz mogła, wrócisz. Jeśli tak bardzo chcesz, dowiem się, jak Cię tam przywrócić, dobrze? Ale na razie chodź, wracajmy, bo tu jest strasznie zimno, a co powiesz rodzicom jak wrócisz do domu z przeziębieniem? - spytałem, uśmiechając się niepewnie. Wiedziałem, a przynajmniej domyślałem się, co myślała o tej Krainie, mnie też mogła uznać za wariata, ale przynajmniej byłem wobec niej szczery. Poza tym nie wiedziałem, na ile tu zostaniemy, więc chciałem ją w jakiś sposób pocieszyć...
#74 21-11-2013 o 19h21
Miku Hatsune
Wysłuchałam go dokładnie. Przestałam płakać ale nie trząść, dalej było zimno. Pokiwałam głową na tak. Złapałam go za rękę i razem poszliśmy do budynku. Może było mu nie zręcznie ale ja czułam się dzięki temu lepiej. Może zachowywałam się troszkę dziecinnie, ale to przez to co się ze mną dzieje nie umiem. Jest mi dobrze tak jak jest.
#75 21-11-2013 o 19h44
Simon Goldenrod
Odwróciłem głowę, gdy Miku złapała mnie za rękę. Nie chciałem, żeby zobaczyła, jak robię się czerwony. Może to było zachowanie niezbyt stosowne do mojego wieku, ale przecież w życiu żadna dziewczyna nie złapała mnie za rękę... Mimo, że cała trzęsła się z zimna, jej dłoń była niezwykle ciepła... Zapewne uciekało z niej ciepło.
Dotarliśmy do domu, z którego wcześniej wybiegła.
- Na razie spróbuj być spokojna, nie ważne co się stanie, dobrze? - wyszeptałem, nie chcąc, by ktoś inny przypadkiem mnie nie usłyszał. Wolałem, żeby Miku nie panikowała, wówczas zamiast szukać odpowiedzi musiałbym...
Musiałbym się nią zająć. Simon, kiedy stałeś się tak samolubny? Skarciłem się w myślach, ale zaraz znalazłem na to obronę. Przecież chciała wrócić do domu, czyż nie? Robiłem to dla niej... Choć dalej trochę źle się z tym czułem.