Mirajane Strauss

Ubrał się bardzo szybko co mnie cieszyło.
-Może pójdziemy się gdzieś przejść? Pochodzić żeby mi cię zazdrościli.-powiedziałam obojetnym tonem. Choć nie chciałabym by jakaś dziewczyna go dotykała.  Złapałam go za dłoń i pociągnęłam na podwórko. Wiał lekki wiatr co mi się podobało. Uśmiechnęłam się do niego i pociągnęłam na ławkę, na której usiadłam a on obok mnie. Wtuliłam się w niego zadowolona.

(sorry, wracam po przerwie, więc muszę jakoś zacząć)
Czułem się źle, dlatego też przez kilka dni nie wychodziłem z pokoju. Chodzenie po świecie za dnia, nawet, jeśli nie ma słońca, jednak źle na mnie wpływa. Ale w końcu, musiałem coś zjeść. A naprawdę nie miałem siły się wysilać. Ogarnąłem się więc byłe jak i wyruszyłem na szkolne korytarze, szukać jakiegoś osamotnionego człowieczka.

Kilka dni siedziałam z ranka na dworze rysując lub robiąc zdjęcia. Współlokatora prawie nie widziałam. Tego dnia zrobiłam tak samo. Rano się szybko obudziłam i po zajęciach wyszłam na dwór. Poszłam między drzewa. Zdjęcia wychodziły prześlicznie. Lubiłam swoją uciechę z zdjęć. Zaśmiałam się i spojrzałam na wszystkie polaroidy. Nawet ok.

---

A chłopak co chwilę lekko ściskał dłoń swojej dziewczyny.
- No i co? Nikt nawet na nas nie zwraca uwagi. - Szepnął do niej zadziornie. Nie zależało mu na tym. Chciał tylko się z nią trochę podroczyć, ale nie tak, żeby skończyło się wielkim fochem. Tylko tak dla zabawy.

Mirajane Strauss

-I dobrze. Jeszcze by cie wzrokiem dziewczyny molestowały-powiedziałam od tak na zaczepkę. Ponieważ tulenie troszkę mi się znudziło zaczęłam dźgać go palcem wskazującym w klatkę piersiową. A masz~pomyślałam. Wiedziałam że to go wkurzy. To była kara za niechęć wstawania rano.

- Mnie dziewczyny by molestowały? A widziałaś jak na ciebie się gapią faceci i ślina im cieknie? - Zapytałem, ponownie ją zaczepiając.
Gdy ta zaczęła ponownie dźgać mnie w klatkę piersiową, złapałem ją za obie ręce i podniosłem je do góry. Pocałowałem ją w usta i odsunąłem się delikatnie. Niech wie, że musi się postarać o pocałunki. Taaak.
- Jesteś taka śliczna... - Szepnąłem do niej zadowolony.

Mirajane Strauss

Gdy delikatnie mnie pocałował ucieszyłam się. Ale kiedy się odsunął wydymałam policzki. Cały czas trzymał mnie za dłonie u góry. Niezbyt było mi na rękę. Nachyliłam się nad nim i uśmiechnęłam się delikatnie. 
-Owszem molestowały cię. Myślisz że nie widzę tych wszystkich dziewczyn na około co cie wzrokiem pożerają?-zapytałam. Niezbyt mi się do podobało.
-Ale ja na nich nie  zwracam uwagi. Moją uwagę masz misiek ty.-dodałam z uśmiechem. Pochyliłam się nad nim mocniej i pocałowałam  delikatnie. Ale dość szybko się odsunęłam. I wtedy  coś sobie uświadomiłam. Ubrałam złą sukienkę. Z tej zaraz mi biust wypadnie. Była tak obcisła że biust wyglądał jakby miał zaraz wylecieć z niej.

Dobrze, że userka to napisała.
chłopak uśmiechnął się do dziewczyny i szepnął:
- Fajna sukienka... Masz takich więcej, bo wyglądasz naprawdę bardzo szykownie. -
Puścił dziewczynę, aby ta się zakryła i puścił jej perskie oczko.

Mirajane Strauss

Zakryłam biust i odwróciłam się do chłopaka plecami.
-To nie śmieszne. -powiedziałam głośno. Wstałam i ruszyłam tyłek do akademika. Szybko przebrałam sukienkę na jakaś inną. Ale nie obcisłą. Gdy wyglądałam normalnie, poszłam na dwór do Natha. Puściłam mu oczko i usiadłam obok niego.
-A teraz też wyglądam szykownie czy już nie?-zapytałam. Wiedziałam że powie że tak. No ale trzeba coś powiedzieć.

Chłopak wyszczerzył się i powiedział:
- Nawet bez tej sukienki będziesz wyglądać szykownie, prawda?-
Złapał ją za rękę i powiedział:
- Nudno tu. Co porobimy? -

Mirajane Strauss

Cieszyła mnie jego odpowiedź.
-A na co masz ochotę?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Ciekawe co on wymyśli. A  jak mi się nie spodoba to się przemienię i polatamy. Muhahaha ja zła.

- Możemy... Pochodzić po dziedzińcu, zagrać w jakąś grę, albo... -
Nagle wpadł na genialny pomysł.
- Co powiesz na to, abyśmy wieczorem zrobili imprezę? Wiesz... Wszystkich byśmy zaprosili, będą przekąski, gra w butelkę, tańce. Zapoznamy się ze wszystkimi. A ja dam w zęby każdemu kto będzie się na ciebie zachłannie gapić, dobrze? - Zapytał z uśmiechem.
Pomysł z imprezą był naprawdę bardzo dobry.
-Więc co ty na to?- Zapytał ponownie.

Mirajane Strauss

Pokręciłam przecząco głową. Nie podobał mi się ten pomysł. Nie chciałam całować się z kimś innym.
-Pomysł nawet spoko. Ale poza butelką o waleniem w twarz-dodałam kąśliwie.

Zaśmiałem się i odpowiedziałem:
- Odmówimy jak ktoś poprosi cię o buziaka. Wiesz, że jesteś tylko moja. A ja chcę abyś zawsze była. -
Po czy wstał i powiedział podając jej swoją ciepłą dłoń. O dziwo. Zawsze jego ręcę były lodowate. Teraz jest chyba inaczej.
- Idziemy zaprosić innych? -

Mirajane Strauss

Zaśmiałam się i nagle coś sobie uświadomiłam.
-Ty jesteś zazdrosny-krzyknęłam pokazując go palcem i wstając z ławki. Wybuchnęłam śmiechem i uciekłam krzycząc cały czas.
-Nath jest zazdrosny!-uciekłam na drugi koniec podwórka nie przestając jak szalona krzyczeć. Byłam mega rozbawiona tym faktem. A jednocześnie zadowolona.

Uśmiechnąłem się, ale zdziwiłem, gdy dziewczyna biegła po podwórku. To przecież wiadomo, że byłem zazdrosny. Ona przecież była moją dziewczyną, prawda?
Podszedłem do niej i powiedziałem:
- A ty nie byłabyś zazdrosny, gdyby jakaś laska chciała mnie pocałować? Słucham. -
Byłem zadziorny, to fakt.

Mirajane Strauss

-To zależy. Jakby była ładna to tak a jak brzydka to raczej nie-powiedziałam. Dźgnęłam go na zaczepkę w klatkę piersiową. Wlazłam na drzewo i usiadłam na gałęzi. Oplotłam nogi na gałęzi, złapałam się rękami i przewróciłam się. Zwisałam do góry nogami i miałam gdzieś ze widać mi bieliznę, nogi i brzuch. Byłam zadwolona jak dziecko.

Spojrzałem co ona wyczynia i usiadłem pod drzewem. Oparłem się o pień plecami i podkurczyłem jedną nogę.
Chciała się zabawnie droczyć? Proszę bardzo...
- Tutaj raczej nie ma brzydkich dziewczyn. - Powiedziałem do niej puszczając jej oczko.

Mirajane Strauss

Zamrugałam oczami i zeskoczyłam.
-Czy ty coś sugerujesz?-zapytałam zadziornie. Nie mogłam uwierzyć że on to powiedział. Może się droczyć ale nie tak. Jak chce iść do Mary czy coś niech idzie. A nie mi głowe zawraca,

Wstałem, wyszczerzyłem się, przyciągnąłem ją do siebie i szepnąłem:
- Ty także jesteś zazdrosna... -
Po czym dodałem szczerze:
- Kicia jesteś jedyną seksowną dziewczyną w tym miejscu. Na prawdę. -
Chciałem pozapraszać kilkanaście osób na imprezę. Ale musi się zgodzić Mirajane.

Mirajane Strauss

Wkurzyłam się trochę. Uderzyłam go lekko w głowę.
-Jak nie mam być zazdrosna skoro mi takie rzeczy mówisz?-zapytałam oburzona. Przyciągną mnie do siebie co było słodkie. Pocałowałam go delikatnie po czym udsunełam się. Słodki był i kochany to prawda. Dźgnęłam go palcem.
-Nie warz się więcej tak mówić-dodała sucho.

Mina mi trochę zrzedła. Nie wiedziałem, że tak zareaguje. Byłem zły. Na siebie.
- Czy ty na pewno chcesz być ze mną? - Zapytałem podejrzliwie. Bo mogłem być tylko "zabawką". Są lepsi ode mnie.
Ale lepszej od Mirajane nie ma. Nie ma...

Mirajane Strauss

Zrobiłam facepalma. Przytuliłam go mocno.
-Chce Nath-wymruczałam.-Bardzo chce-dodałam. Nie chce mieć innego. Wątpię bym znalazła kogoś innego mogącego nade mną zapanować. Tylko on to umie. Mimo że myślałam że bym oschły. To on był miły i kochany. Jak. Jak Elfman. Mina mi zrzedła na myśl o bracie i siostrze.

Nie zauważyłem jej miny i nadal ją przytulałem. Lekko zacząłem przygryzać jej ucho. Wiedziałem, że to lubiła.
- Jesteś tylko moja Mir... - Zamruczałem.
Bardzo mi się podobało i mnie podniecała. Była moją najlepszą dziewczyną.

Mirajane Strauss

Zaśmiałam się sztucznie. Nie chciałam żeby poznał mój stan.
-A gdzie mam podpis?-zapytałam cicho. Byłam troszkę weselsza ale nie dużo.