Link do zewnętrznego obrazka
W końcu się rozeszli. Na moje zapchlone nieszczęście. W końcu muszę pójść do Sedrica bo nie mogę zbytnio go wkurzać. Pamiętam jak raz go wpiekliłam i nie chcę tego powtórzyć za żadne skarby.No dobra tylko gdzie on... Oh tam jest. Szybko się przeniosłam na dach jednago z budynków i wyszłam z cienia. Usiadłam obok Sedrica i zaczęłam patrzeć na drugą stronę mostu. Nie chciałam na niego spojrzeć no bo... No cóż... Był na mnie wkurzony bo zawsze gdzieś się muszę znaleźć tam gdzie nie trzeba no ale to nie moja wina. Mam po prostu takiego pecha. Dlaczego w ogóle się narodziłam? Jestem wynaturzeniem i sprawiam same kłopoty. No i tu narzuca się pytanie kim był mój ojciec, matka. Nigdy ich nie poznałam a Sedric nie chce o tym gadać.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#26 21-01-2014 o 15h09
#27 21-01-2014 o 17h24
Link do zewnętrznego obrazka
Naglę pojawił się Alec postanowiłem wyciszyć swoje myśli, bo widziałam iż jest już bardzo czymś wzburzony. Wątpię, że powodem było to, że zostawiłem przy życiu tego człowieka. Kiedy zadał mi pytanie już chciałem mu odpowiedzieć ale nie zdążyłem nic powiedzieć. Ponieważ on zaproponował powrót do domu. Skinąłem głową. Jutro albo jeszcze dzisiaj gazety napiszą, że tajemnicze zwierzę znowu zaatakowało. Poszedłem z nim do bazy nic nie mówiąc. Kiedy byliśmy w środku. Postanowiłem mu odpowiedzieć, bo on nigdy nie lubi długo czekać.
- Alec spóźniłem się, bo wpadłem na człowieka z drugiej strony... Czemu mi nie powiedziałeś, że Sedvic chroni pół wampira? - tym razem to ja zadałem mu pytanie. Chce wiedzieć czy rzeczywiście o tym wiedział... Czy nie? Sedvic był przekonany, że wiedział o tej dziewczynie.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#28 22-01-2014 o 18h13
Link do zewnętrznego obrazka
Poszedłem z Asahinem do naszej bazy. Kiedy przekroczyliśmy próg mój brat. On zaraz powiedział mi dlaczego tak późnią wrócił oraz zadał mi pytanie pierwszej chwili nie chciałem mu nic powiedzieć.
- Nie mówiłem ci ponieważ nie było co... Ona długo nie pożyję ma szczęście, że dożyła takiego wieku - powiedziałem do niego... W końcu nie kłamałem go naprawdę tak myślałem... Miałem nadzieję, że Sedvic mu za dużo nie nagadał. Skupiłem się na myślach brata jednak na razie był zakłopotany. Nie dziwiłem mu się... Szkoda, że nie zabił jej kiedy miał okazję.
Ostatnio zmieniony przez Niamh (22-01-2014 o 18h13)
#29 22-01-2014 o 19h01
Link do zewnętrznego obrazka
Poczułem nagle jak Alec wdarł się do mojej głowy i przeczytał myśli odszczeknąłem mu żeby się walił, już dwadzieścia lat chronię Jas i nie tknął jej nawet palcem więc może sobie pogadać na zdrowie. Asahina, ciekawo co by się stało gdyby poznał prawdę może rozpoznać kiedy ktoś kłamie więc Alec musiał by się nieźle tłumaczyć. Skupiłem się by ten podstępny wampir nie wdarł się już do mojej głowy, przecież we dwóch mamy szansę go pokonać. Nagle pojawiła się Jas.
- Ile razy Ci mówiłem trzymaj się z daleka od tego mostu co Jas? Prosilem, rozkazywałem, wiesz jak Armia Piekieł traktuje mieszańców. Jest powód dlaczego chcą dorwać ciebie, powiem ci jeśli obiecasz nigdy więcej nie iść samej na most.
Wstałem i spojrzałem na drugą stronę brzegu, pora rozwiązać te sprawę ostatecznie. Będę musiał pogadać z Asahiną osobiście, może uda mi się przyłączyć go do mojego gangu. Mógłby w ten sposób zemścić się za ojca, a ja bym mu w tym pomógł, Jas zyskała by brata same plusy, tylko czy się zgodzi.
Muszę spróbować, złapałem Jas za rękę i pociągnąłem w stronę kryjówki, jak najszybciej muszę skontaktować się z posłańcami. Przekażą Ahahinie wiadomość, tuż przed sama kryjówką spotkałem jednego, dał mi małą kartkę na której napisałem; Jeśli chcesz wiedzieć co stało się z Twoim ojcem przyjdź na most o 3, bądź sam. Teraz zostało mi tylko wyjaśnić wszystko Jes, najtrudniejsza rzecz w całym moim życiu, przekładam ją chyba z dziesięć lat.Odwróciłem się do niej i spróbowałem lekko uśmiechnąć, ale nie mogłem.
- Teraz my musimy sobie spokojnie pogadać
Gestem wskazałem jej drzwi naszej kryjówki, dając do zrozumienia że mamy iść do środka. Zaprowadziłem ją do mojego pokoju, wskazując fotel na którym ma usiać, a sam oparłem się o biurko. Patrzyłem na nią i nie wiedziałem od czego zacząć.
#30 22-01-2014 o 19h23
Link do zewnętrznego obrazka
Wysłuchałem jego wypowiedzi. Poczułem jak czyta mi w myślach. No pięknie mi ufa. Miałem dość tej rozmowy, jego... Jednak za nim zakończę te rozmowę chcę wiedzieć jedno...
- Powiedz mi czemu akurat tak na nią polujesz... Co ona takiego ci zrobiła? Powiesz mi całą prawdę? Nie możesz mi nie mówić wszystkiego! Alec jesteśmy braćmi... Przypominam ci o tym - nie wiedziałem jak zareaguję na tę wiadomość. Pierwszy raz w życiu tak jawny i przy świadkach zażądałam odpowiedzi od niego.
- Przepraszam ale przyszła do panicza wiadomość od posłańca z przeciwnego gangu - powiedział jedne z naszych ludzi chwyciłem od niego list i przeczytała tak aby Alec nie wiedział. W końcu to do mnie. Jeśli chcesz wiedzieć co stało się z Twoim ojcem przyjdź na most o 3, bądź sam. Jeśli Alec mi nie powie to pójdę z nim się spotkać. W końcu ktoś musi mi powiedzieć całą prawdę. Jeśli to jakaś zasadzka. Trudno okaże się durniem, który dał się podejść. Zgiąłem kartkę i schowałem ją głęboko do kieszeń. Spojrzałem na brata i powiedziałam do niego.
- To jak powiesz mi... Czy mam poszukać odpowiedzi gdzie indziej? - powiedziałem do niego już nie co spokojniej. Gdybym nie wszedł na ten most dzisiaj bym nie dowiedział się, że mieszka nie daleko mnie Dhampir... Oraz nie poznał bym Nana Komatu...
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#31 22-01-2014 o 22h01
Link do zewnętrznego obrazka
Nigdy w życiu nie widziałam Asahina takim w stanie. Pierwszy raz w życiu podniósł na mnie głos. Przez pierwsze sekundy byłem zaskoczony. Przecież nie mogę mu powiedzieć całej prawdy. On zawsze był wpatrzony w ojca... Nigdy nie wiedział w nim nic złego. Nawet to, że zdradzał naszą matkę... Oraz, że ją zabił kiedy zakochał się w człowiekowi. Z którym miał dziecko. Córkę..., tej co nie udało mi się zabić. Żałuję, że w tedy Sedvic powiedziałem co planuję, bo mój przyjaciel, którego traktowałem, jak własnego brata. Mnie zaradził zabrał ją w tedy. Kiedy usłyszałem, że przyszła wiadomość do niego od nich.
- Nie możesz się z nim spotkać... Zabraniam ci!! - powiedziałam do niego miałem nadzieję, że to jakoś go powstrzyma i nie pójdzie. Również nie mogłem powiedzieć jemu całej prawdy, a on wyczuję, że coś przednim ukrywam. Zawsze czuł jednak był przy mnie. W tedy wyczytałem z jego myśli nazwisko. Czemu myśli o tej dziewczynie.
- Powinieneś mi ufać... Zresztą sam nie jesteś ze mną szczery... Nie powiem ci... Ale ostrzegam cię jeśli wyjdziesz po za te drzwi nie masz po co wracać - powiedziałem do niego. Mój głos był poważny oraz słychać był, że nie kłamie ani nic w tym rodzaju. Mówiłem całkowicie poważnie.
#32 22-01-2014 o 22h22
Link do zewnętrznego obrazka
Żadnego z nas nie interesowała, że wszyscy na obserwują. On mi myśli, że może rozkazywać? Jasne jest szefem gangu może nie które rzeczach... Jednak nie w tedy, kiedy ja chce poznać prawdę o tym co się wydarzyło tutaj pod moją nie obecność. Po prostu czuję, że on i ludzie nie mówią mi wszystkiego... Oraz ta dziewczyna i słowa Sedvica, że ona posiada krew ojca.
- No to patrz - powiedziałem do niego i wyszedłem z bazy... Nie wiem co zrobię po rozmowie. Jakoś sobie poradzę nie mogę żyć dłużej nie wiedzy. Przed bazą stał i posłaniec. - Powiedz jemu, że będę - powiedziałem już ustnie nie będę się bawił pisanie. W końcu nic takiego nie przekazuję. Poszedłem od razu na most na którym byłem ostatnio. Usiadłem na poręczy i postanowiłem czekać na niego.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#33 23-01-2014 o 12h59
Link do zewnętrznego obrazka
Sedric zaciągnął mnie do bazy jakby można się tego domyślić. Jak zawsze boi się że znowu gdzieś pójdę i się w coś wtarabanię. Tylko westchnęłam i za nim poszłam. W dodatku on musiał wyprawić swój monolog. Milczałam. Nie lubiłam zbyt dużo mówić gdy ten był na mnie zły. W ciągu lat jakich z nim żyje nauczyłam się że najlepszą obroną jest cisza. Nie mogłam mu nic obiecać gdyż wszystkie nasze czyny zależą od sytuacji w jakich możemy się znaleźć. Zaprowadził mnie do swojego pokoju jakby nie było ustronniejszego miejsca. Wskazał bym usiadła na fotel tak też zrobiłam. Trwaliśmy chwilę w milczeniu. Bardzo długo się zbierał żeby mi powiedzieć a ja wiedziałam że jeśli jeszcze trochę ta cisza potrwa to z tego zrezygnuje.
- Powiedz to co chcesz bo tracimy czas. Wiem że może być to dla ciebie trudne ale powinieneś to co chcesz powiedzieć umieć ubrać w słowa tylko daj swoim ustom mówić i nie myśl nad tym co masz powiedzieć. Nie musi być to jakieś poprawne składniowo ma tylko oddać sens wypowiedzi. No to słucham. - wszystko powiedziałam na jednym wdechu. Niech wreszcie ruszy tą łepetyną bo go trzepnę. No aż mnie ręka świerzbi!
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (23-01-2014 o 13h00)
#34 23-01-2014 o 16h04
Link do zewnętrznego obrazka
- Najprościej rzecz ujmując ten na moście to twój brat. Przywódca Armii Piekieł też jest Twoim bratem, zabił twoich rodziców dwadzieścia lat temu. Zdążyłem cię uratować bo powiedział mi co planuje, jednak nie ocaliłem twojego ojca, nie zdążyłem. Dlatego nie pozwalam ci przechodzić na drugą stronę, Alec na ciebie poluje chce skończyć to co zaczął gdy miałaś rok, a ja obiecałem cię chronić. Nie nie spotkacie się na rodzinnym obiadku, Alec to hiena która najchętniej zjadła by ciebie na obiad więc z łaski swojej nawet nie waż się przechodzić na drugą stronę ani z nim gadać bez mojej obecności.
Do drzwi zapukał posłaniec, otworzyłem a ten powiedział że minął się na moście z Asahiną i że ten czeka na mnie. Popatrzyłem na Jas, już wiedziałem jak to rozegrać.
- Idziesz ze mną ? Poznasz brata, on prawdopodobnie o niczym nie wie, a ja mam plany co do niego.Jeśli cię zaatakuje będziesz mogła go zabić.
Wziąłem kurtkę która leżała na biurku zarzuciłem na siebie, popatrzyłem jeszcze na stos dokumentów na których leżała kurtka. Będę musiał to wszystko uzupełnić jak wrócę, jak ja tego nie lubię.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (23-01-2014 o 16h04)
#35 23-01-2014 o 17h39
Link do zewnętrznego obrazka
Zatkało mnie. Dosłownie. Że no tam... Ja mam braci?! W dodatku aż dwóch?! Jednym z nich jest powalony psychopata a zarzem szef Armi Piekieł... Wdech, wydech i jeszcze raz to samo. W dodatku ten rudzielec... Jednak jeśli jest fajny to spoko może nawet bliżej go zapoznam z Niną bo widziałam jak na nią patrzy. Gdy Sedric wspomniał o zabijaniu na moich ustach pojawił się delikatny chłodny a zarazem okrutny uśmiech. Ta opcja o wiele bardziej mi się podoba. Wstałam i przytaknęłam głową na znak że idę. Wyszliśmy z bazy i od razu udaliśmy się w stronę mostu. Mam nadzieję że nie dojdzie do rzadnych nieprzyjemnych incydentów bo inaczej niektóre osoby zbyt długo nie pożyją.
#36 23-01-2014 o 18h05
Link do zewnętrznego obrazka
Pokiwałem z aprobatą widząc jej entuzjazm, chyba jednak ma więcej z Aleca niż myślałem. Spokojnym krokiem wyszliśmy z bazy, Jeszce raz na spokojnie wytłumaczyłem jej sytuacje jaka miała miejsce po jej narodzinach. Nim się zorientowałem znów byliśmy na tym moście, Asahina stał oparty o barierkę.
-A więc przyszedłeś, co Alec przyznał się do tego że zabił waszego ojca. Zaraz zaraz gdzie moje maniery, poznaj swoją siostrę Jasmine.
Nieźle go zaskoczyłem, chyba spodziewał się że i ja przyjdę sam. Kontynuowałem swój monolog
- Nie zrobimy ci nic dopóki nas nie zaatakujesz, ja co najwyżej ci gębę obije, ale za nią nie ręczę. Potrafisz rozpoznać kłamstwo więc doskonale wiesz że ja nie ściemniam i co do walki i do tego kto zabił waszego ojca.Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia.
Czułem że atmosfera się zagęszcza jak krew w zimie. Stałem jednak niewzruszony, tylko Aleca tu brakuje, ciekawe jak by zareagował na moje słowa, położyłem rękę na ramieniu Jas i lekko przyciągnąłem ją do siebie. Równie dobrze to mogła być zasadzka więc chciałem mieć ją jak najbliżej w razie gdyby trzeba było zwiewać, choć pewnie poradziła by sobie lepiej niż ja z tymi jej cieniami. Mimo wszystko nie spuściłem wzroku z Asahiny.
#37 23-01-2014 o 18h11
Link do zewnętrznego obrazka
Nie spodziewałem się wyjdzie za drzwi aby z nim się spotkać. Co za dupek!! Nie wie, że jestem najważniejsze jest nasz gang oraz to aby zachować czystość naszej rasy. Przecież jak może on tak łatwo odwracasz się od de mnie. Byłem wkurzony do tego stopnia, że wyładowałem się na ścianie. Jednak wiedziałem co zrobił aby żałował że mi się przecistawił. Jak ta dziewczyna się nazywała? .... Tak już pamiętam.... Nana Komatu. Poszedłem do swojego pokjiu tam skupiłem się na niej była w swoim domu i myślała o moim bracie. Kazełem jej nic nie mówiąc rodziców i przyszła do mnie. Wiedziałem że przyjdzie tak jak jej kazełem sama nawet nie bedzie wiedziala co robi...
#38 23-01-2014 o 18h23
Nana Komatsu
Przewracałam się z boku na bok w swoim miękkim łóżku. Kiedy tylko zamykałam oczy widziałam te wspaniałe oczy chłopaka, wyprostowałam się i szybko oraz bezszelestnie się ubrałam. Miałam jakąś dziwną ochotę wyjść, otworzyłam okno i szybko zeszłam po drzewie. Ruszyłam biegiem, sama nie wiem gdzie tak po prostu. Mijałam budynki, jakieś auta, czasami osoby. Przebiegłam przez most dość bliski mojemu domowi na którym nikogo nie było, kiedy dobiegłam do "celu" otworzyłam delikatnie drzwi i przekrzywiając głowę w bok weszłam do środka. Wpatrywałam się w pustkę, choć było nawet ładnie urządzone. Dostrzegłam jakiegoś mężczyznę, zarumieniłam się delikatnie.
-J-ja przepraszam, nie wiedziałam że tu ktoś będzie. Mam sobie pójść?-wymamrotałam cicho wpatrując się w czarnowłosego chłopaka czy też mężczyznę o bladej cerze.
#39 23-01-2014 o 18h30
Link do zewnętrznego obrazka
Czekałem jakiś czas, pojawił się Sedric z tą dziewczyną. No pięknie mi każe przychodzić samemu a sam bierze osobę do towarzystwa. Jak tylko podeszli zaczął mówić. Powiedział, że to Alec zabił naszego ojca... Najbardziej martwiło mnie to, że nie kłamał... Mówił prawdę. Wiedziałem, że coś Alec ukrywa ale nigdy bym nie myślał, że zabił by ojca. Jeszcze ta Jasmine jest moją siostrą. Teraz już rozumiem czemu tak bardzo uwziął się na nią. Nigdy nienawidził mieszania krwi. Teraz została nasza zmieszana. Pierwszej chwili nie wiedziałem co powiedzieć. Później zauważyłem, że przybliżył dziewczynę do siebie.
- Spokojnie przyszedłem tutaj aby poznać prawdę... Jaką masz propozycję?... Tylko się streszczaj nie długo świt, a ja muszę sobie znaleźć lokum - powiedziałem do niego. Wiedziałem, że już nie mam czego szukać w domu. Alec kiedy mnie wyrzucał chyba pierwszej razy był ze mną szczerą.
- Fajnie cię poznać nie wiedziałem, że mam siostrę. Szkoda, że dowiaduję się w ten sposób - dodałem patrząć na Jesmine. Była trochę nawet podobna do mojego... naszego ojca.
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka
#40 23-01-2014 o 18h41
Alec Chidori
Nie kazała długo czekać na siebie. Spojrzałem na nią. Co Asahina w niej widział? W tej pirzamie wyglądała pociągająco. Jednak tylko na jedna noc później by skończyła jako porzywienie. Nie zamierzam przed nią nic ukrywać. Zbliżyłem się do niej z wampirzą prętkością. Złapłem ją mocno za dłon.
- Nie przepraszaj czekałem na ciebie. - powiedziałem do niej oschlę. Ciekawe jak jej się spodoba rola niewolnika, zakładnika oraz zwierzaka. Bo tym dla mnie jest.
#41 23-01-2014 o 18h51
Nana Komatsu
Mężczyzna niesamowicie szybko znalazł się przede mną i mocno chwycił mnie za dłoń. Jęknęłam przerażona wpatrując się w jego zimne oczy. Jego głos sprawił że na plecach pojawiły mi się ciarki. Zaczęłam się delikatnie z nim szarpać.
-Z-zostaw mnie. M-musze wracać do domu-pisnęłam przerażona zaczynając mocniej się z nim szarpać.
#42 23-01-2014 o 19h06
Alec Chidori
Im bardziej ona się szarpać tym bardziej ja zaciskałem. Nie chciałem jej zabijać tylko dać nauczkę bratu, że ludzie nie na dają się na naszych partnerów. Drugi powodem było, że ja lubię dręczyć ludzi...
- Nigdzie nie pójdziesz. Teraz należysz do mnie... Będziesz moją zabawką, zwierzaczkiem.... zaraz dam ci twoje nowe ubranie - pociągnąłem ją do szafy i wyjąłem skórzane obcisłe spodnie do tego bluzkę odsłaniający brzuch i obrażę. Do tego rękawiczki. Jej stórj spodoba się jej. Nie wygląda na dziewczynę tego typu. Będzie chodzić jak pies, bo dla mnie jest nikim więcej ma szczęście, że nie wygryzłem się w jej szyję.
Ostatnio zmieniony przez Niamh (23-01-2014 o 19h19)
#43 23-01-2014 o 19h16
Nana Komatsu
Moje oczy napełniły się łzami, jego dłoń okrutnie mocno ściskała moją. A kiedy wspomniał kim niby będę nie wytrzymałam, i że niby mam ubrać w coś innego. Rozumiem że piżama nie jest jakaś wspaniała, ale bez przesad.
-Zostaw mnie pedofilu!-wrzasnęłam przerażona a zarazem wściekła że nie uciekłam jak tylko się tutaj pojawił. Nie mogłam ukryć że się nie bałam, w końcu nie codziennie spotyka się kogoś kto chce bym była jego zwierzakiem czy tam zabawką.
-Wypuść mnie!-wrzasnęłam znowu szarpiąc się.
#44 23-01-2014 o 19h24
Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałem się, kiedy nazwała mnie pedofilem. Czy ja naprawdę na niego wyglądam. Oj jak bardzo się myli. Złapałem drugą dłonią jej brodę zmusiłem ją aby na mnie spojrzała. Pokazałem jej moje kły...
- Nie jestem pedofilem tylko wampirem... Powinnaś mi dziękować, że jeszcze żyjesz... Jednak jesteś mi potrzebna żywa - powiedziałem do niej. Nic nie warty człowiek, a tyle hałasu robi.
- Ubieraj się albo sam cie ubiorę - powiedziałem do niej puszczając ją - Nie uciekaj złapie cię w sekundę albo moje wampiry to zrobią - dodałem po chwili. Kiedy ją wypuściłem wyciągnąłem z mojej szafki człowiek. Wgryzłem się w jego szyję. Przez nią zgłodniałem...
#45 23-01-2014 o 19h28
Link do zewnętrznego obrazka
W końcu byliśmy na miejscu. Nie odrywałam wzroku od mojego... Brata. Tak brata. To słowo chyba nigdy nie przejdzie mi przez gardło. To takie dziwne. Gdybym była bardziej wrażliwa to pewnie bym się rzuciła na chłopaka i go przytuliła ale ja to ja. Gdy Sedric skończył dopiero Ashina się odezwał. Ta cecha chyba będzie mi się w nim podobać potem zwrócił się do mnie. Uśmiechnęłam się i to był jeden z tych uśmiechów które nieczęsto goszczą na mojej twarzy. Uśmiech był pełen nieukrywanej radości i nie był on sztuczny lecz prawdziwy. Wyciągnęłam rękę do chłopaka.
- Mi też miło ciebie poznać jestem Jasmine ale możesz do mnie mówić Jas a czy ja też mogę ci mówić po imieniu? - miałam dodać braciszku ale ugryzłam się w język. Moja wypowiedź byłaby wtedy zbyt przesłodzona i Sedric pewnie by na mnie spojrzał zabójczym wzrokiem bo do niego nie mówię podobnym tonem... Właśnie sobie uświadomiłam jak jestem blisko szefcia. Tylko żadnych rumieńców Jas! Na szczęście nie poczułam żeby zrobiło mi się gorąco albo co. Całe sczęście.
#46 23-01-2014 o 19h33
Nana Komatsu
Otworzyłam szeroko oczy. Wampir!? Nie umiałam się z tym pogodzić, niezwykłe a zarazem przerażające. Odebrałam od niego ubranie bo wiedziałam że to cud że mnie nie zabił ani tym bardziej nie skrzywdził mocniej. Odwróciłam się do niego plecami i szybko przebrałam by jak najkrócej być nagą, ale to ubranie było okropne. Zasłoniłam swój biust i odwróciłam się do niego zapłakana. On wysysał krew z człowieka na moich oczach. Odwróciłam twarz starając się uspokoić łomotanie serca.
-C-czego jeszcze ode mnie żądasz?-zapytałam drżącym głosem.
#47 23-01-2014 o 19h50
Link do zewnętrznego obrazka
Nie przejmowałem się tym, że pożywiam się przy niej. Usłyszałem jej wypowiedzi. Skończyłem jeść, a następnie rzuciłem nie przytomną dziewczynę. Może w jej wieku. Ponieważ na tyle wyglądały na taki sam. Zamknąłem, że reszta nie próbowała otworzyć.
- Muszę zakładać smycz czy sama będziesz za mną chodzić... Po drugie wczoraj spotkałaś się z moim bratem... Ma czerwone włosy i oczy oraz nazywa się Asahina... Jest wampirem ale nie lubi krzywdzić ludzi.. On później spotkał się dziewczyną wiesz coś o niej - powiedziałem nie wiedziałem. Czy po niej czy przed... Oraz czy one się znają.
Okej ja spadam...
#48 23-01-2014 o 20h02
Nana Komatsu
Zamknął dziewczynę razem z resztą nastolatków, zacisnęłam mocno usta. Wiedziałam kto to, zaginęła kilka tygodni temu, byłyśmy z tego samego wieku ale ona chodziła do klasy B a ja do A. Spojrzałam na niego.
-Po pierwsze, nie jestem twoim psem żeby za tobą chodzić a tym bardziej na smyczy. Po drugie tak wpadłam wczoraj na niego. A-a po trzecie wiem to i owo o niej. Ale nie wiem po co ci to-wymamrotałam trochę niewyraźnie mocniej przyciskając ręce do biustu. Zrobiłam krok w tył i natrafiłam na biurko. Ale to i tak nie znaczy że dam się od tak jakiemuś wampirowi, zapewne jeszcze po setce.
#49 23-01-2014 o 20h35
Link do zewnętrznego obrazka
Popatrzyłem zaskoczony, czyżby w końcu sprzeciwił się bratu? Można powiedzieć że poczułem się dumny z niego, popatrzyłem na Jas wydawała się być zadowolona z faktu że ma brata.
- Jak nie masz się gdzie podziać choć do nas, chętnie przyjmę cię pod swoje skrzydła. Doskonale wiesz że Alec nie będzie zadowolony z faktu że spotkałeś Jas i nic jej nie zrobiłeś. Ja ci nic nie zrobię obiecuje, to może być dobry sposób żeby zemścić się na Alecu, razem będziemy silniejsi.
Patrzyłem na te dwójkę było w nich coś podobnego, ale nie potrafiłem powiedzieć co, rozejrzałem się lepiej znaleźć sobie kryjówkę wcześniej niż przed pierwszymi promieniami.
- Idziesz z nami?
Rzuciłem pytanie Asahinie, przesuwając dłoń z ramienia Jas na jej plecy. Dałem jej tym do zrozumienia że pora iść, a i Asahina się szybciej zdecyduje. Przyznam szczerze że jak na razie mój plan idzie lepiej niż sobie to sobie wyobrażałem. Patrzyłem wyczekująco na Asahinę, co zrobi? Na to niestety nie mogłem wpłynąć, choć miałem wrażenie że w końcu go przekonam.
- Jas masz może ochotę coś zjeść? Chyba te całe emocje pobudzają mój apetyt.
Spojrzałem na zegarek, teraz to musimy się pośpieszyć, za jakąś godzinę wzejdzie słońce, wolał bym już być w moim pokoju.
#50 23-01-2014 o 20h39
Link do zewnętrznego obrazka
Nie wiedziałem jak się zachować przy niej. Z jednej to moja siostra z drugiej wiedziałem, że Alec by tego nie pochwalał. Czy nie mogłem mieć normalnej rodziny... Tylko taką że brat poluję na siostrę, o której nie wiedziałem przez dwadzieścia jeden lat o jej istnieniu. Nawet nie wiedziałem, że ojciec kochałam jakąś kobietę prócz naszej matki. Nie ważne już przeciwstawiłem się bratu. On wiedział, że nie lubię jak ktoś mnie kłamie.... Nie wiem jak bym zareagował jak by mi powiedział prawdę.
- Mów jak ci wygodnie... - powiedziałem do niej... Nie chciałem być nie miły jednak trochę nie zbyt dobrze się czułem. Jeszcze te dziwne uczucie. Którego nie umiałem nazwać. Nie miałem pojęcia czy to przez to, że poznałem siostrę, którą ukrywał chłopak, a jego uważałem przez te lata za zdrajce i morderce mojego ojca. Tutaj okazuję, że to mój brat go zabił. Czy istnieję jakiś inny powód.
- To jaka sprawa? Mogę iść do was... Jednak nie wiem czy to dobry pomysł...- spytałem się raz jeszcze... Alec nigdy mi wybaczy... To wiem on nie cierpi jak się jemu przeciwstawia... Będzie jeszcze bardziej wkurzony jak się do nich przyłącze i to na pewno wywoła jakąś wojne.
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (23-01-2014 o 20h41)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka