Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 4 5 6 7

#126 30-12-2013 o 22h27

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Juri Nase
-Wiem, że to nieodpowiednie. To go zaproś do nas. Albo weź Melody chodźcie do nas.-łudziłam się jego zgodą.- A czy oprócz mojego brata masz jakieś powody żeby się nie zgodzić?
Wzięłam łyka kawy. Wzięłam drugą kawę i mu ją podałam. Jestem zła, że próbuję go przekupić. Zresztą nie dziwię mu się, że nie chcę spać ze mną w jednym pokoju. Znamy się z widzenia, na poważnie zaczęliśmy rozmawiać rano a do tego jego współlokatorka chyba chce mnie zabić.
-Wiesz w ogóle dlaczego tak bardzo chcę być z tobą w tym cholernym pokoju?


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#127 30-12-2013 o 22h46

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Sara Germany
Zrozumiała o co mi chodzi... Zerknełam po sali, żeby się przekonać czy nikt nie podsłuchuje naszej rozmowy i przychiliłam się trochę do przodu. Wolno i cicho zaczełam mówić:
- Gdy pierwszy uczeń ... - przerwałam na moment nie wiedząc jak to powiedzieć - Gdy po raz pierwszy doszło do wypadku zaczeli się dziwnie zachowywać i to nie tak jak każdy. Zaczeli coś między sobą spiskować a gdy tylko próbowałaś się coś od nich dowiedzieć to dziwnie cię wywodzili. Na początku myślałam, że po prostu to ich reakcja na to wszystko, na cały ten stres, ale gdy drugi raz... to się stało. Jeden z nich krzyknoł: "To na pewno ona...". Od tamtej pory nie widziałam ich nawet dyrektor nie powiedział co się znimi stało. Prawdopodobnie zrezygnowali i uciekli tak jak reszta. Jeżeli pytasz co miał na myśli to ci już mówie, że nie mam pojęcia. Próbowałam się dowiedzieć, ale do archiwum mam wstęp wzbroniony... Chyba powinnam powiedzieć, że każdy z nas ma zakaz zbliżania się do akt. Czy to nie dziwne?... Nawet nie zwołali rady za pierwszym razem. Nie odesłali uczniów jakby wyrażali zgodę na ich... - przerwałam nie mogąc dalej mówić. To nie przechodziło mi przez gardło. Łzy mi już napływały do oczu. Wyprostowałam się, wziełam łyk herbaty, która i tak już była zimna i spróbowałam się uspokoić.

Offline

#128 30-12-2013 o 23h16

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Wywróciłem oczami. Czy powód nie był oczywisty?
- Hm... Podsumujmy - nie wiemy, czy Twój brat się zgodzi, jak już to będziemy musieli gnieździć się we czwórkę w jednym pokoju, plus w towarzystwie Melody możesz się następnego dnia nie obudzić bez interwencji Czarnego Orła - powiedziałem na jednym wydechu, bo więcej mi nie trzeba było. Ponadto mógłbym powiedzieć, że prawie jej nie znam, a Mel boi się burzy i niezbyt spodoba jej się pewnie pomysł spania razem w jednym pokoju, ale jak już wspominałem pewne normy mnie obowiązują i o niektórych rzeczach nie powinienem wspominać.
- Jak chcesz to mów - westchnąłem licząc na to, że przynajmniej znajdzie jakiś porządny argument, zamiast mi tu wymyślać coraz to nowsze kaprysy, bo co ja jestem.

Link do zewnętrznego obrazka
- Sara? Saro, spokojnie. Jeśli zwołali Radę tym razem, to oznacza, że coś w tym kierunku robimy, prawda? Nie wiem, czy będziemy mogły o tym wtedy powiedzieć, ale jest szansa, że masz rację, nawet duża, bo to przecież nie może być przypadek... Ale na razie nie płacz, proszę. Poradzimy sobie jakoś, z resztą myślę, że znajdą się osoby, które nas poprą - pocieszyłam ją. Tak, przecież inni nauczyciele też są i mogą myśleć w podobny sposób, co ona, nawet jeśli nie od razu to po tym, gdy to wszystko zdradzimy. Choćby ja jestem na to dowodem... A jej przypuszczenia wydają się dość prawdopodobne mam nadzieję, że nie tylko mi.
Nagle przyszło mi coś do głowy. Nachyliłam się do Sary i zaczęłam mówić szeptem, jakbyśmy knuły jakiś niecny plan.
- Słuchaj, ja wiem, że to już piąte morderstwo, ale... Może byśmy tak powęszyły trochę przy nich, co? - spytałam. Nie byłam pewna, czy chodziło jej o tych, którzy w szkole jeszcze zostali kiedy mówiła, że odeszli, ale zawsze można by było porozglądać się, czy czegoś nie zostawili, jeśli to o nich mowa... Choć i tak wątpię, byśmy znalazły cokolwiek, spróbować zawsze można.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#129 30-12-2013 o 23h27

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Juri Nase
Poprosił mnie o mój powód do bycia z nim w jednym pokoju. Hmmm jakby się nie zastanowić to mam nawet kilka.
-Bo jeśli w nocy zaśniesz to jak cię obudzę.No chyba nie przyniosę ci kawy. A co jeśli będziesz ofiarą. A co jeśli ja będę ofiarą. Zresztą razem zawsze raźniej.  A co do Melody to do wieczora jeszcze zdążę się z nią pogodzić.- uśmiechnęłam się do niego. Tak bardzo mnie śmieszyła jego mina. -Zresztą cztery osoby to nie dużo. Mogę spać na podłodze. O ile w ogóle będę spać.
Może moje preteksty nie są idealne, ale w końcu dał mi kilka sekund na zastanowienie się.
-Plose.-powiedziałam eksponując swoje kobiece atuty.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (30-12-2013 o 23h31)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#130 31-12-2013 o 01h02

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
- Po co chcesz mnie budzić, skoro krzyk tego ptaka powinien to zrobić pierwszy? Ale no niech już będzie, ale kupujesz mi kawę! - stawiłem najlepszy warunek ever, po czym odszedłem w swoją stronę. Gdybym się nie zgodził, nie dałaby mi spokoju, z resztą odechciało mi się już negocjować. Poza tym, fakt, przecież mogą się jeszcze pogodzić, nie?
Wróciłem do siebie i nie patrząc na Melody, usiadłem u siebie na łóżku. Opuściłem głowę w dół, chowając twarz w dłoniach.
- Będziemy mieć dzisiaj gości - wymamrotałem.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#131 31-12-2013 o 01h08

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14210.jpg

Od czasu pierwszego morderstwa stałem się nieco apatyczny, nie miałem najmniejszej ochoty brać udziału w zajęciach. Przechadzałem się smętnie po korytarzach odbywając swój pseudo dyżur. Uczniowie i tak schowali się do swoich pokojów, bali się, nie dziwię im się. Przechodziłem obok pokoju nauczycielskiego, drzwi były otwarte, usłyszałem fragment rozmowy zanim ktoś zamknął drzwi. Mówili o czym co stało się kiedyś i przez to te morderstwa. Starszy nauczyciel zamknął drzwi z trzaskiem, patrząc na mnie tak jak to ja był bym mordercą.Nie ma się im co dziwić, młodzi nauczyciele zajęli miejsce ich kolegów. Nie wytrzymałem i wyszedłem do pustego korytarza , wyjąłem paczkę fajek i zapaliłem jednego. Już przecież rzuciłem, jeśli Alanya by mnie zauważyła to skopała by mi tyłek. Westchnąłem przyglądając się czerwonemu punkcikowi na końcu peta. Czemu dyrektor nie chce zwolnić uczniów do domu, w końcu to nie jest bezpieczne miejsce. Oparłem się o drzwi, usłyszałem jakiś szmer, chwyciłem klamkę, zamknięte. Czemu to pomieszczenie zawsze jest zamknięte! Po za tym klasy które się tu znajdują też są używane od wielkiego dzwonu. Wypaliłem papierosa, mój dyżur się skończył więc postanowiłem się przejść.Po kilku minutach wyszedłem za bramę szkoły, przypalając kolejnego papierosa, sprawdziłem ile pieniędzy mam w portfelu, przyda mi się nowa paczka, czułem to głęboko w kościach.
Zakląłem cicho gdy zobaczyłem nadbiegającą Mereditch, rzuciłem peta tak szybko jak to możliwe i przydeptałem go butem. Oby nie widziała, ona również należała do ludzi którzy namawiali mnie do rzucenia nałogu.

Offline

#132 31-12-2013 o 09h16

Miss'Sensei
Rosemary5
Jeżeli ktoś potrzebuję pomocy w RPG mogę wziąć jakąś postac :3
Wiadomości: 1 051

Eh mój lęk przed burzą tak tak boje się burzy tak ja która się prawie niczego nie boi boi się burzy wstyd mi za siebie ale co mam zrobić.
Zanim jeszcze odpowiedziałam Juri zabrała go gdzieś ze sobą wrócił cały mokry wzięłam suszarkę podłączyłam i dałam mu ją do ręki.
- Do póki się nie wysuszysz nie wstajesz z tego łóżka.
Czekaj czy ja dobrze słyszę czwórka w pokoju nie no on dostanie zaraz tą poduszką dobrze o tym wiedział że się zemszczę i i tak podjął taką decyzję, a no tak pytanie o burzy.
- Jak ja lubię gdy ty obrywasz poduszką, a tak burzy się boję.

Offline

#133 31-12-2013 o 09h47

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Alan się zgodził i odszedł. Postanowiłam pójść do pokoju i oznajmić to Akirze. Mam nadzieję, że nie będzie zły. Mimo wszystko cieszyłam się. Może uda nam się zapobiec kolejnemu morderstwu. Tak, było by świetnie. Tak się tylko zastanawiam, gdzie my ich wszystkich zbierzemy?Dopiłam kawę i weszłam do pokoju. Akira jak zwykle coś czytał.Nie dałam mu dojść do słowa i od razu wypaliłam :
-Dzisiaj nie nocujemy w pokoju. Będziemy spać u Alana i Melody. Później ci wszystko wyjaśnię.- powiedziałam i wyszłam. To, że mnie nie zatrzymał było równe ze zgodą. Cóż teraz zostało pogodzić się z Melody. Miałam nadzieję, że jakoś ją przekonam. 

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (31-12-2013 o 14h36)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#134 31-12-2013 o 10h43

Miss'całkiem całkiem
Lilka
...
Wiadomości: 167

Link do zewnętrznego obrazka


Nie rozumiem tego,nie rozumiem.Dlaczego uczniowie tej szkoły,a nie jakieś innej?Dlaczego my?Co chodzi po chorej głowie Czarnego Orła,że zabija niewinnych uczniów?Co takiego zrobiły jej ofiary,że zginęły?...Ech nie potrzebnie zawracam sobie głowę czymś,na co nie jestem w stanie znaleźć odpowiedzi.Jednak jestem pewny,że każda osoba w akademiku zadaje sobie te sama pytania...Za co to wszystko przeżywamy?
Siedziałem przed biurkiem wertując kartki zeszytu.Wstyd się przyznać,ale kiedyś prowadziłem pamiętnik...Ech wiem głupio tu brzmi przynajmniej dla mnie.Wchodziłem wtedy w okres dojrzewania i chociaż minęło sporo czasu od śmierć Sary,dalej mnie to męczyło.Musiałem w jakiś sposób wyrzucić siebie te wszystkie uczuciami,ale nie lubiłem rozmawiać z ludźmi.(Szczerze mówiąc dalej za tym zbytnio nie przepadam). Po kilku tygodniach poczułem się lepiej i zeszyt poszedł w odstawkę.(Jeśli myślicie,że przez cały ten czas pisałem o zmarłej siostrze to się mylicie.Pisałem o wszystkim i o niczym).Po trzecim zabójstwie ponownie go otworzyłem,ale tym razem nie pisałem tylko czytałem swoje wcześniejsze wpisy.
-Wszystko ok?-Spytałem współlokatorki  nawet nie podnosząc wzrok znad kartek.Wchodząc do pokoju zupełnie ją zignorowałem,chociaż wyglądała na załamaną.Po prostu zawitał Charlie Wallflower,którego doskonale znam i który miał wszystkich gdzieś.

Offline

#135 31-12-2013 o 12h20

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Maya%20[Alexandra]%20Lucky&name=cac_champagne.ttf&size=23&style_color=71717A

Pogrążona w ciszy i we własnych myślach nie zwróciła uwagi na wchodzącego do pokoju Charliego. Dlatego lekko drgnęła, słysząc jego głos, przywracający dziewczynę do rzeczywistości. Podniosła głowę i spojrzała w jego kierunku, jednak ten najwyraźniej był czymś zajęty. Tak jej się przynajmniej wydawało.
- Mhm.- Hymknęła potakująco i usiadła głębiej na łóżku, żeby móc oprzeć się o ścianę. Znowu nastała nie tyle niezręczna, co ponura i dobijająca cisza. Nawet szumy w radiu byłyby lepszą opcją, niż nic. No, był jeszcze odgłos przewracania kartek papieru, ale... Wolałaby nawiązać jakąś rozmowę. Nawet o niczym, byleby oddalić swoje myśli od wydarzeń minionych dni.
- Co robisz?- Rzuciła niby normalne pytanie, jednak wypowiedziane tak ostrożnie i delikatnie, jakby tymi słowami miała rozbroić bombę atomową.
Wstała i podeszła do szafy, wyciągając spod jej poskładanych ubrań album ze zdjęciami. Oglądała go już kilkanaście razy od kiedy była w akademiku, dlatego znała kolejność występowania po sobie zdjęć na pamięć, ale zawsze to jakaś odskocznia od rzeczywistości.
Usiadła z powrotem na łóżku i zaczęła swój powrót do przeszłości. Pierwsze trzy fotografie przedstawiały ją jako niemowlę wraz z matką, jeszcze w szpitalu. Późniejsze zdjęcia zostały wręcz zwęglone podczas pożaru. Przewróciła stronę, nie chcąc zadręczać się niemiłymi wspomnieniami.

Ostatnio zmieniony przez Vanitty (31-12-2013 o 12h22)


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#136 31-12-2013 o 12h38

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Poszedł. Czyli zostałam sama. Oparłam się o mur szkoły. Czy to zawsze muszę być ja? Jak nie morderstwa to porwania. Zawsze tam gdzie się pojawię zdarza się coś niedobrego. Nawet Lucas miał wypadek. No ale to debil więc można się było spodziewać że prędzej czy później tak się stanie. Zbyt mocno daje się ponieść emocjom. Ja jestem chłodna i wyrachowana muszę pomyśleć 10 razy zanim coś zrobię. Ciekawe kiedy przyjedzie. Mam nadzieję że szybko bo mnie już ręce świerzbią. Oddałabym wszystko by dać mu teraz w pysk. Przecież się martwię. Prawda? A on jeszcze mi dokłada zmartwień przedłużając powrót. W dodatku gdzie on ma tą głupią komórkę?! No i co ja mam teraz zrobić? O wiele lepiej by było gdybym została w gangu przynajmniej nie czyhał by na moje życie jakiś chory psychopata.


Link do zewnętrznego obrazka

Biegłam sobie spokojnie. Zanosiło się na burze. Ja i moje przekichane szczęście. Jednak nie ma co rezygnować. Przyśpieszyłam. Lepiej żeby mnie nie złapała. W końcu byłam już prawie przy szkole. Zauważyłam Charliego. Pomachałam mu. Ciekawe co robi na dworze o tej godzinie. Nagle ni z gruszki ni z pietruszki lunęła woda. No nie to przesada. Teraz już biegłam na złamanie karku. Pociągnęłam za sobą nauczyciela od angielskiego w stronę suchej szkoły. Gdy już tam dotarliśmy byliśmy cali przemoczeni. Zaczęłam się śmiać. Miłą odmiana.
- Dobra moje szczęście się do mnie odezwało. Jak się spało? - zapytałam kolegi i spojrzałam na moje ubranie. Byłam tam tak krótko a jednak byłam przemoczona do suchej nitki. Nienawidzę gdy się tak dzieje. Nienawidzę.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#137 31-12-2013 o 13h59

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałem się cicho i wziąłem od niej suszarkę. W sumie to nie zmokłem aż tak bardzo, bo na dworze byliśmy tylko moment, ale z włosów i tak ciekła mi woda. Skończyłem to szybko i już miałem je rozczesać kiedy dostałem od niej poduszką. Oczywiście oddałem jej, bo co ja jestem, żeby bezkarnie obrywać. Oddałem jej jej własność poprzez rzucenie nią w jej stronę.
- Mam to samo z Tobą - wystawiłem jej język i zacząłem czesać włosy, zaczynając od zdjęcia wszelkich spinek. Spinanie włosów w ten sposób było o wiele wygodniejsze od wiązania, do tego spinki trzymały się pewniej i rzadko kiedy zsuwały się czy spadały.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#138 31-12-2013 o 14h16

Miss'Sensei
Rosemary5
Jeżeli ktoś potrzebuję pomocy w RPG mogę wziąć jakąś postac :3
Wiadomości: 1 051

Czasem nie lubię jak on sam podejmuje decyzję ale to już nie moja sprawa ale może trochę bo to też mój pokój więc nie ma się mnie co czepiać.
- No co to ty zaprosiłeś Juri.
Nie moja wina że nie mógł jej po prostu powiedzieć nie ale nie jestem na niego jakoś specjalnie zła wysuszył się i zaczął spinać włosy.
- O a mogę ci zrobić warkoczyki ?
Dostałam od niego poduszką czyli wojna trzeba zbudować fortecę i zebrać amunicję gdy tak myślałam bardzo głośno zagrzmiało i znowu spadłam z łóżka.
- I znowu nie śmieszne.

Offline

#139 31-12-2013 o 14h32

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Sara Germany
Powęszyli? Czy dobrze zrozumiałam. Wiem, że to by pomogło, ale znów wchodzić do tych pokoi?
- Myślisz, że to by coś dało. Policja pewnie już zrobiła swoje. Zresztą znów wchodzić do tych pokoi... - przerwałam by wziąć łyk herbaty. Wtedy doszło do mnie, że trochę już tu siedzimy - Alanya poczekajmy z tym. Najpierw mamy radę może wtedy coś uda się ustalić. Jeżeli nie to wtedy pomyślimy co dalej. - spojrzałam na zegarek już była 8:30 - Powinnyłyśmy już wracać. Niedługo będzie rada.
Po tym wyciągnełam porfel i ływożyłam na stół odliczone pieniądze. Wiem, że ma rację policja od dawna już nie robi postępów a w naszej szkole kryje się tajemnica. Jeżeli rada nam nie powmoże powinnyśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Wtedy przystąpie na jej propozycje wkońcu tu chodzi o życie uczniów.

Offline

#140 31-12-2013 o 14h32

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
- Ile mam Ci tłumaczyć... Sama się możesz domyślić, że ja jej tu wcale nie zapraszałem, przecież byłaś przy rozmowie - powiedziałem oburzony, jakby właśnie oskarżała mnie o całe zło wszechświata. Zaraz jednak przestało mnie to obchodzić, bo miała zamiar się moich włosów tykać. W sumie... Co mi szkodzi. Już tak kiedyś robiliśmy przecież, z nudów kazałem jej sobie warkoczyki zaplatać.
- Dobra, ale tylko kilka - powiedziałem i odsunąłem się na łóżku nieco w bok, sygnalizując tym, że może usiąść obok. Tymczasem ona znów się wywróciła, słysząc grzmot. Doprawdy, co za niezdara...
- Może po prostu załóż słuchawki i coś sobie włącz? Wtedy nie będziesz słyszeć grzmotów - zaproponowałem czekając aż usiądzie obok mnie.

Link do zewnętrznego obrazka
Wiedziałam, że ten plan był zbyt szalony nawet jak na mnie, nauczycielkę, która powinna dopiero szkołę średnią w zeszłym roku ukończyć. Ale skoro policja nic nie chce z tym zrobić? A co, jeśli coś przeoczyli? Jeśli na czas pobytu policjantów wszystko zostało tymczasowo, a lepiej ukryte?
... Kogo ja oszukuję. Niby czego ja tam chcę szukać? Poprzebijanych figurek? Narzędzi zbrodni? A może wydruku z banku, informującego o przelewie na czyjeś konto zatytułowanym "Zapłata za morderstwo"?! Zapłaciłam za siebie i wstałam.
- Masz rację, lepiej na razie nie kombinować, zwłaszcza że za jakiś czas Rada i lepiej zobaczyć wpierw, co z niej wyniknie - westchnęłam, gdy wychodziłyśmy. Na dworze wciąż lało, jak z cebra i wyglądało na to, że nie zamierza przestać. - Um... Zrzuta na taksówkę? - spytałam. Nie wiem, jak jej, ale mi się niespecjalnie chciało iść w tym deszczu... No chyba że ona będzie mieć taki zamiar, przecież jej nie zostawię.

Ostatnio zmieniony przez Lynn (31-12-2013 o 14h39)



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#141 31-12-2013 o 14h39

Miss'Sensei
Rosemary5
Jeżeli ktoś potrzebuję pomocy w RPG mogę wziąć jakąś postac :3
Wiadomości: 1 051

Zgodził się jupi usiadłam obok niego i zaczęłam mu robić warkoczyki jak na złość zwiąże je różowymi frotkami chociaż to niezbyt dobra kara za zaproszenie mojego arcywroga.
- Mi się wydaje czy ktoś wcześniej pukał ?
Tak mi się przynajmniej wydaję choć do nas często ktoś przychodził nie wiem czemu ale gości to tu było nie mało.
- Już skończone.
Gdy skończyłam zaplatać warkocze podałam Alanowi lusterko i poszłam sprawdzić czy nikogo nie ma pod drzwiami nie myliłam się była tam Juri.
- Alan goście do ciebie.
Wpuściłam ją i zamknęłam drzwi po czym usiadłam obok Alana i rozpoczęłam pracę nad resztą warkoczyków.

Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (31-12-2013 o 14h40)

Offline

#142 31-12-2013 o 14h52

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Drzwi otworzyła mi Melody. Powiedziała Alanowi, że ma gości.
-Etto, tyle że ja nie do Alana tylko do ciebie.- usiadła obok Alana i zaczęła pleść mu warkoczyki.- Chciałam przeprosić za to, że rano nazwałam cię wariatką. Przepraszam. Z resztą Alan cię bronił. Jeszcze raz przepraszam Melody. Proszę czekolada dla ciebie.
Miałam nadzieję, że nie ma do mnie urazy i, że przeprosiny zadziałają.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (31-12-2013 o 14h52)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#143 31-12-2013 o 14h58

Miss'Sensei
Rosemary5
Jeżeli ktoś potrzebuję pomocy w RPG mogę wziąć jakąś postac :3
Wiadomości: 1 051

Tak goście do mnie fajnie tyle że jej przeprosiny nie były ani trochę szczere przeprosiła mnie tylko dlatego że chce dobrze wypaść przy Alanie.
- Po co mi twoje nie szczere przeprosiny.
Wzięłam słuchawki i włączyłam muzykę usiadłam znowu obok Alana i znowu dokończałam pracę z warkoczykami.
- Gotowe nie masz więcej włosów na warkoczyki a rano będziesz miał na głowie szopkę !
Tymi słowami go chyba zdołowałam ale jakby co to pożyczę mu moją prostownicę oczywiście skoro mamy gości muszę rozłożyć materace.
- Ty śpisz tu na moim łóżku a ja na ziemi.
Nie nie pogodziłam się z nią ale wiem że gości trzeba przyjąć jak najlepiej więc co mam zrobić tak zostałam wychowana, usiadłam znowu koło Alana i oparłam głowę o jego ramię.

Offline

#144 31-12-2013 o 15h04

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Melody nie przyjęła przeprosin. Trudno. Powiedziała, że będę spać na jej łóżku a ona na podłodze.
- Co to to nie.Nie będziesz spać na podłodze. Te łóżka da się rozłożyć. Będziemy spać razem na jednym a chłopaki na drugim. Ok.- po chwili ściszyłam głos i pod nosem rzuciłam.--Gejuchy.
Mimo wszystko nadal wierzyłam, że pogodzę się z Melody. Pewnie sądzi, że przeprosiłam ją aby dobrze wypaść przed Alanem, szkoda, że to nie prawda. Nie chcę być z nią pokłócona.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (31-12-2013 o 15h09)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#145 31-12-2013 o 15h19

Miss'Sensei
dortnana
T.T
Miejsce: Czarna dziura...
Wiadomości: 870

Sara Germany
Zaraz za nią wstałam ze stołu. Wciąż padało a żadne z nas nie miało parasolki. Kiedy Alanya zaproponowała taksówkę odrazu się zgodziłam. Nie miałam zamiaru biec w taki deszcz. Z moją kordynacja ruchową to raczej nie możliwe bym dostała się do szkoły przed radą.
Alanya zadzwoniła po taksówkę. Czekając na nią powiedziałam:
- Jak rada nam nie pomoże to same musimy coś zrobić.- powiedziałam to bardziej poweżnie niż zamierzałam - Wiem, że Charlli patroluje szkołe, ale sam nie da rady. Zresztą ten morderca pojawia się i znika jak jakich duch. Jedynym znakiem rozpoznawczym jest krzyk Orła. Na miejscu nie zostawia żadnych śladów oprócz kartki z narysowanym krwią sercem. Wiem, że skazóka ukrywa się w archiwum...
Wiem, że tam jest coś. Jeżeli trzeba to się włamię. Jeżeli rada mi nie pomoże a nawet nikt nie będzie chciał pomóc sam wezmę sprawy swoje ręce. Mam dość tej bezradności.

Ostatnio zmieniony przez dortnana (31-12-2013 o 15h19)

Offline

#146 31-12-2013 o 16h19

Miss'całkiem całkiem
Lilka
...
Wiadomości: 167

Link do zewnętrznego obrazka

Zatrzymałem wzrok na jednej z kartek.Była cała zapisana,lecz także tak pokreślona,że nie mogłem przeczytać ani słowa.Uśmiechnąłem się krzywo kręcąc lekko głową.Nawet nie pamiętam o co mi wtedy chodziło.Byłem naprawdę dziwnym dzieciakiem.
-Czytam wywody sfrustrowanego emo nastolatka-Wcale nie próbuje się silić na poczucie humoru,którego szczerze nie posiadam i pewnie nie będę posiadać.Po prostu taka jest prawda.Nie ubierałem się jak typowe emo,nie miałem ukośnej grzywki zasłaniającej pół twarzy ani nie używałem czarnej kredki.(Wyobrażanie sobie mnie jako stereotypowego emo...Brrr..To do mnie nie pasuje)Jednak byłem emo pod względem emocjonalnym:cichy,ponury,zamknięty w sobie i przygnębiony dzieciak,który uważa że nikt dookoła nie jest w stanie go zrozumieć.Może i nadal taki jestem,ale w tamtym okresie było ze mną najgorzej.
Miałem już dość wspomnień.Przeszłość to przeszłość.Teraz dzieją się gorszę rzeczy.Ludzie umierają prawie co nocy,a ja także mogę się pewnego razu nie obudzić...Nie chce cały czas o tym myśleć
Zamknąłem zeszyt i schowałem go do szuflady biurka,Westchnąłem cicho odwracając się.
-A ty co robisz?-Spytałem wpatrując się w album ze zdjęciami.Czy aby tak jak ja odświeżała swoje wspomnienia?

Offline

#147 31-12-2013 o 17h00

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14210.jpg

Meredith zaciągnęła mnie z powrotem do szkoły, w sumie to dobrze bo lunęło tak że po chwili byliśmy cali przemoczeni. Zaczęła się śmiać, trochę poprawiła mi nastrój.
- Spało, a co to sen. Ostatnio nie sypiam najlepiej, a ty jak się trzymasz?Choć do mnie,mój pokój jest bliżej dam ci ręcznik i zrobię herbaty.
Tak naprawdę to chciałem jej powiedzieć co usłyszałem w pokoju nauczycielskim, może i tak już to słyszeliśmy. Starsi nauczyciele zachowywali się coraz dziwniej, ukrywali akta, dyrektor zabronił nam wchodzić do archiwum, twierdząc że narobimy bałaganu. Coś się tu działo, oni wiedzą co, ale trzymają to w tajemnicy. Westchnąłem na wspomnienie o tych zamkniętych drzwiach, ta szkoła jest dziwna, toalety nie mogą naprawić od kiedy tu uczę. Mam wrażenie że wszystko zaczyna mnie przerastać, weszliśmy do pokoju, podałem jej ręcznik z szafki. Sam chwyciłem szybko popielniczkę która leżała na stoliku i włożyłem ją do szuflady, nie chce denerwować dziewczyn tym że znów zaczynam popalać.
- Herbaty? Kawy? Zaraz dam Ci jakąś bluzę żebyś się ugrzała.
Było to dla mnie całkiem normalne że Meredith tu siedzi, często przesiadują tu inni nauczyciele, oczywiście ci młodsi stażem, starsi trzymają nas na dystans.  Wyjąłem bluzę z szafy i rzuciłem w stronę kobiety. Podszedłem do czajnika elektrycznego i podłączyłem go do prądu, naszykowałem dwa kubki i czekałem aż woda się zagotuje.

Offline

#148 31-12-2013 o 17h54

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Maya%20[Alexandra]%20Lucky&name=cac_champagne.ttf&size=23&style_color=71717A

Emo nastolatek? Czyżby mówił o sobie z przeszłości...? Jakoś ciężko jej było wyobrazić sobie Charliego jako emo. Chociaż nie, emo to stan umysłu i styl życia. Albo po prostu naczytała się w wieku gimnazjalnym zbyt wielu czasopism dla nastolatków. Albo po prostu żartował, mówiąc o tym... Nieważne.
Na kolejnej stronie czekały na nią fotografie zrobione w ZOO, razem z Ianem. Prawie na każdym trzymali się za ręce i szczerzyli do obiektywu. Gdyby teraz stać ją było na uśmiech... To by nie była w tym cholernym akademiku i nie bałaby się, że następnego wschodu słońca może nie ujrzeć. Gdyby to wszystko się nie działo, pewnie siedziałaby sobie na lekcjach i poświęcała całą swoją uwagę nauce.
Pytanie zadał akurat wtedy, kiedy przewróciła stronę. Tym razem byli na basenie. Uczyli się pływać. To znaczy Ian uczył Mayę. O mało się wtedy nie utopił, kiedy ta desperacko chciała wyjść na brzeg. Szarpała się i wywijała niczym węgorz. Stare, dobre czasy.
- Uczę się pływać.- W swoich wspomnieniach rzeczywiście uczyła się pływać i chyba zbytnio się zagłębiła w przeszłości, żeby dokładniej przeanalizować wypowiedziane słowa.
- Chcesz pooglądać?- Zapytała ni z tego ni z owego, spoglądając na chłopaka. Byłoby... Miło, gdyby się zgodził. Zawsze przecież to lepiej, niż siedzieć w kompletnej ciszy. Pewnie mogłaby trochę poopowiadać. Jednak z drugiej strony, co go obchodziła przeszłość Lu? Pewnie tyle, co zapach zeszłorocznego śniegu po roztopieniu i zamrożeniu w bryłę lodu.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#149 31-12-2013 o 19h58

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Po wyjściu z łazienki od razu skierowałam się do kuchni, zastając tam widok Arashi rozkazującej kucharce. Nigdy mnie to nie wzruszało, wręcz było nawet śmieszne - dzieciak rozkazujący dorosłej kobiecie, która nie ma odwagi jej się postawić. Zastanowiłam się chwilę, po czym postanowiłam trochę ułatwić im zabawę w detektywa. Chcę zobaczyć jak poradzą sobie dalej. Wzięłam ozdobną kartkę i zaczęłam pisać;
Czarny Orzeł ukrywa tajemnice mordu, tam gdzie nie ma prawa wstępu żadna dusza
W tym momencie do pokoju weszła Arashi. Prawie natychmiast podeszła do mnie, a następnie przejrzała mi przez ramię.
- Ty chyba nie zamierasz im wszystkiego wydać! - krzyknęła po odczytaniu tekstu.
- Nie, dam trzy wskazówki - jedna prawdziwa, dwie fałszywe. Pobawię z nimi. - zaśmiałam się cicho.
Na biurku obok mnie usiadł orzeł. Podałam mu kartkę i kazałam wrzucić jej ja do pokoju Charliego Evansa, przy okazji niech krzyknie na cały korytarz.

Tak jak prosiłam, zwierzę zrobiło.


*****______________________________________________*****

Przez lekko uchylone okno, wrzucił mu kartkę do pokoju, która wylądowała miękko na łóżku. Poleciał z drugiej strony szkoły i wślizgnął się do niej przez przymknięte drzwi, po to aby wydać z siebie przeraźliwi pisk który rozniósł się echem po całym akademiku... Następnie wrócił się i odleciał

*****______________________________________________*****

Stanął w oknie cały zlany deszczem, więc w nagrodę rzuciłam mu kawałek mięsa - nie często to robie, on sam poluje ale od czasu do czasu każdemu należy się akt łaski. Szczególnie że jest taki posłusznie i go po prostu uwielbiam. Odwróciłam się gwałtownie i popatrzyłam na półkę z lalkami.
Żegnaj Black
Szepnęłam i rzuciłam w nią nożem. Przebił ją na wylot, a lalka spadła bezwładnie na podłogę tłucząc sobie rękę i połowę głowy. Teraz jego kolej, mam nadzieję że nie będzie krzyczał zbyt głośno, preferuje damski pisk.

Ostatnio zmieniony przez JasmineRose (31-12-2013 o 20h58)

Offline

#150 31-12-2013 o 23h44

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14210.jpg

Zalewałem kubki herbatą kiedy do pokoju wleciała kartka, spojrzałem przerażony. Popatrzyłem na łózko i na Meredith, złapałem kartkę trzęsącymi się dłońmi. Usłyszałem krzyk orła. #*%^%!, co to ma być. Ręce trzęsły mi się  jak bym zachorował nagle na parkinsona. Trzymałem kartkę w dłoniach, czemu ja? Nie mogłem jej otworzyć, wiedziałem od kogo to, łzy zaczęły zbierać się pod powiekami. odłożyłem kartkę na kolana i wyjąłem z szuflady popielniczkę. Paczka fajek i zapalniczka automatycznie wylądowały w mojej dłoni, czemu ja!?! To jest chore, wyjąłem peta ustami z paczki, nie patrzyłem na Mere, patrzyłem na kartkę na moich kolanach. Otworzyłem ją, tekst nie bardzo docierał do mnie, dlatego znów ją zamknąłem, wciągnąłem powietrze. Rozbolała mnie głowa, nie wiem czemu poczułem łzy na twarzy. Chciałem przestać, ale nie mogłem , czułem się beznadziejnie nie powinienem płakać przy kobiecie. Trzymałem kartkę w dłoni i nie wiedziałem co robić, popatrzyłem na Meredith, widać nie miała serca żeby ochrzanić mnie za palenie. Usiadła obok i położyła mi dłoń na ramieniu, otworzyłem kartkę, przeczytałem tekst i zakląłem tak głośno że chyba słyszeli mnie w sąsiednim pokoju.

_______________________________
Ostatni wpis w tym roku<3 Szczęśliwego Nowego Roku i dużo weny w pisaniu i tworzeniu nowych RPG'ów ^^

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (31-12-2013 o 23h56)

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 4 5 6 7