Link do zewnętrznego obrazka
Starocie? Rozczarowanie jakie umieściła w jednym spojrzeniu nie zmieściłoby się nawet, gdyby aktor pierwszej klasy próbował takie zrobić. Przecież... Obiecali sobie, że póki je mają, obydwoje, to nic nie zniszczy ich przyjaźni i... No, może to było głupie, żeby po dziesięciu latach wciąż ją trzymać, ale miała dla Agness dużą wartość. I myślała, że dla Finny'ego również.
Odetchnęła z ulgą, kiedy dokończył. Zawsze mówią, żeby słuchać innych do końca. Przyjrzała się jego pamiątce i pokręciła z niedowierzaniem głową. Że też dała się nabrać. Powinna bardziej w niego wierzyć. Zwłaszcza, że w końcu takich rzeczy nie robi się z byle kim.
- A mówiłam. Mówiłam weź moją. Jestem pewna, że ta twoja wciąż zmieści mi się na nadgarstek. Chcesz się zamienić?- Bo jakby nie spojrzeć, chude miała te nadgarstki.
Spojrzała w stronę okna ponownie, zauważając, że wraz z zachodem słońca na niebie zaczynają pojawiać się niezbyt przyjemnie wyglądające chmury. Czyli jednak. Przełknęła gorzko ślinę. Cholerna burza, nie mogła być... Nigdy? Tak, właśnie. Bo pioruny i grzmoty był najbardziej niepożądaną przez Ness rzeczą spośród wszystkich innych.
Ostatnio zmieniony przez Vanitty (29-12-2013 o 20h08)
Bored.
"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum "- Piękna ironia.