Fabuła

Kiedyś w normalnej szkole, uczniowie uczyli się normalnych przedmiotów do pewnego czasu! Zmarł dyrektor szkoły i zastąpił go jakieś stworzenie które przybrało postać człowieka. Zmienił całą szkołę, wszystkich nauczycieli zmienił i przedmioty też zmienił. Było 5 przedmiotów, które tylko dwóch uczniów mogło wybrać inaczej uczennica i uczeń. Te przedmioty ich całą postać zmieniło stawali się stworzeniami, jak skończyli naukę przechodzili najgorszy test w swoim życiu musieli przeżyć! To ich wtedy łączyło ratowali siebie na wzajem ale tylko dwie osoby mogą przeżyć bo będą najsilniejsze!



1. Nie używamy wulgaryzmów.
2. Jak się zgłosisz masz 48h na zrobienie KP jak nie zrobisz zostajesz wywalony.
3. Wygląd A&M.
4. Piszemy do końca.
5. Na dzień przynajmniej 1 post.

                                   Rasy
Elfy
Demony
Anioły
Duchy
Wilkołaki
                                                   Postacie
Elfy:
1 - Majkel325 (Jako Mary)
2 - Melody3 (Jako Sharon)
Demony:
1 - Eminaria (Jako Lisa)
2 - Werja (Jako Jasmina)
Anioły:
1 - Ewangelin (Jako Lorelin/Czasami jako Vanessa)
2 - Loliq (Jako Toshiko)
Duchy:
1 - Paululusia (Jako Rayne/Teraz jako Scarlett)
2 - Kisshu (Jako Kaoru)
Wilkołaki:
1 - Kleopaatraa (Jako Sayuri)
2 - Olga31082000 (Jako Vincent)

                                            KP

Chyba nie muszę mówić jak zrobić KP, każdy to umie zrobić! ;D
                                          Potrzebne zalety do KP:
Imię:
Nazwisko:
Wiek: Tylko 16 lat!!
Kim jestem?: Wybierasz rasę w której jesteś.
Charakter:
Wygląd:
Specjalne umiejętności:
Marzenie:

                                         Przedstawię wam moje KP.

Imię: Lisa
Nazwisko: Asai
Wiek: Mam 16 lat.
Kim jestem?: Demonem.



Charakter: Byłam kiedyś bardzo miłą osobą, teraz jestem zła, przebiegła i zabójcza. Cały czas jestem sobą ale nie tą samą co kiedyś będę musiała przeżyć najgorszy test, tylko dwie osoby przeżyją a reszta?! To już nic?! Też są moimi przyjaciółmi!
Wygląd: Mam białe włosy jestem kremowej skóry, mam fioletowe oczy, jestem średniego wzrostu. To chyba tyle o moim wyglądzie.



Specjalne umiejętności: Widzę przyszłość która się może zdarzyć, szybkość co pozwala mi się szybciej poruszać, zmieniam czas swoim zmieniaczem czasu, czytam w myślach co wiem więcej o kimś, latanie potrafię latać na swych skrzydłach, niewidzialność potrafię stać się niewidzialna, ból jak myślę o tym zadaję przeciwnikowi ból.
Marzenie: Chciałabym przeżyć ten test razem z moimi przyjaciółmi ale pewnie tak nie będzie Marzę żeby wszyscy wrócili z testu zdrowi i razem! Nie chce żeby ktoś umarł, bo będziemy musieli przeciwko sobie walczyć jak znajdziemy kryształ zwany "Sercem Stworzeń".

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (23-08-2013 o 09h55)

---

Dziewczyna wilkołaczek *klep*


Link do zewnętrznego obrazka

... "człowiek człowieko­wi wil­kiem" ?... ja­kież to nies­pra­wied­li­we porównanie...
... wszak wilk za­bija z po­wodu głodu... nig­dy dla żar­tu czy zabawy...   

Link do zewnętrznego obrazka

~ i m i ę~ Sayuri
~ z n a c z e n i e  i m i e n i a~ Mała Lilia
~ n a z w i s k o~  Akaike
~ w i e k~ szesnaście lat
~ d a t a   u r o d z e n i a~ 05.11
~ m i e j s c e  u r o d z e n i a ~ Tokyo, Japonia
~ k o l o r  o c z u ~ niebieski
~ z o d i a k ~ skorpion
~ p ł e ć ~ kobieta
~ o r i e n t a c j a ~ hetero
~ s t a t u s  c y w i l n y ~ wolna
~ r a s a ~ wilkołak
~ k o l o r  w ł o s ó w ~ czarny, zaraz po przemianie ma białe pasemka
~ z n a k i  s z c z e g ó l n e ~ ma na pośladku tatuaż przedstawiający granatową różę
~ w z r o s t ~ 167 cm
~  w a g a ~ tajemnica państwowa
~ kolor sierści ~ czarny
~ czas przemiany ~ 3 sekundy
~ specjalne zdolności ~ super-siła, żywioł powietrza, absorpcja mocy, iluzja
~  marzenie ~ chciałaby cofnąć czas i znów być człowiekiem

Link do zewnętrznego obrazka

C H A R A K T E R 

loading...

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Kleopaatraa (12-08-2013 o 15h46)

Imię: Mary
Nazwisko: Sheel
Wiek:16
Kim jestem?: elfka
Charakter:wyjdzie w grze...
Wygląd:
Specjalne umiejętności: bardzo szybka i zwinna, iluzja, Może czytać w myślach  jak w nich mówić. Potrafi też rozpłynąć się i pojawić w innym miejscu.
Marzenie:Przeżyć ważne chwile w jej życiu.

---

KP

Imię: Rayne
Nazwisko: Blood
Wiek: 16 lat (przynajmniej na tyle wyglądam) Nie wiem ile mam naprawdę.


Kim jestem?: Duch, NIOI (Niematerialna Istota Obdarzona Inteligencją) - Owszem, jestem groźna.
Charakter: Jedyne co czuję to żądza zabijania. Mało kiedy czuję coś innego. Mimo to podczas snu płaczę. Co dziwne, bo duchy nigdy przecież nie płaczą. Zastanawiam się, czemu ze mną jest inaczej.

Wygląd: 

Specjalne umiejętności: Mogę się materializować. Przydatne. Zwłaszcza, jeśli ofiara chce zobaczyć mordercę. Uwielbiam to..

Marzenie: Nie mam marzeń. Marzę o marzeniach.

Imię: Lorelin bądź Vanessa to zależy od sytuacji
Nazwisko Peace
Wiek 16
Orientacja Hetero
Rasa Anioł
Wygląd:


Charakter
Jest miła i przyjazna. Wśród przyjaciół jest gadatliwa i odważna za to wśród obcych zachowuje się cicho i tak aby nikt jej nie zauważył. Gdy się zakocha lub zaprzyjaźni to do grobowej deski. Oczywiście taka jest kiedy nie walczy gdy zaczyna się walka staje się okrutna i mordercza. Nie cofnie się przed niczym broni siebie i przyjaciół tak zaciekle jak tylko może

Specjalne umiejętności
Lorelin: Potrafi zawładnąć czyimś umysłem i tą osobą kierować. Włada nad światłem potrafi z niego stworzyć wszystko od iluzji po gorące jak słońce kule.
Vanessa: Włada nad ogniem ale nie zwykłym tych płomieni nie da się zgasić.

Lubi
Lorelin:
- Śpiewać
- Rozmawiać
- Świat
- Światło
- Przyjaciół

Vanessa:
- walkę
- ból
- adrenalinę

Nie lubi
Lorelin
- Demonów
- Swojej sklerozy
- Humorzastych i agresywnych osób

Vanessa:
-słabeuszy
- kłamliwych mięczaków
- uciekinierów

Marzenie:
Chcę zostać serafinem tak jak mój ojciec, dziadek, mama i babcia.

Ciekawostki
- Ma dwa rodzaję skrzydeł
- Ma lekkie rozdwojenie jaźni które pokazuje się w walce (jestem wtedy straszna i okrutna)
- To kim jestem zależy od tego która z osób jest bardziej potężna w danej sytuacji czasem nawet podczas walki jest Lorelin

 

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (13-08-2013 o 10h22)

---

   

Nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy

Imię
Och, nazywam się dosyć... oficjalnie i sztywno, ale niezbyt mi to przeszkadza. Podobno Vincent pasuje do mojego wyglądu, stylu bycia, ubierania się i tym podobnych rzeczy. Ale i tak wolę, jak wołają do mnie Vin lub jak ktoś tam sobie ubzdura. Ale proszę, oszczędźcie moje imię i mnie samego!
Nazwisko
Śmieszy mnie to, że większość istot po prostu nienawidzi swojego nazwiska. Narzekają, że jest albo śmieszne, albo zbyt sztywne, albo zbyt kokieteryjne i w myślach przeklinają wszystko i wszystkich. Ale przecież z nazwiska po ojcach trzeba być dumnym, prawda? Engel. Tak, ta nazwa wszystkim kojarzy się z angielskim Angel co znaczy Anioł. Ale nie, nie jestem tej rasy. W sumie, skrzydła by mnie strasznie wnerwiały!
Wiek
Nie będę mówił jak jakaś panieneczka czy zapatrzony w siebie arystokrata, że mam całe 16 wiosen na karku, a na świat przyszedłem deszczowego 31 sierpnia. Haha, Boże, jak takie wypowiedzi mnie bawią! A więc, mam 16 lat, a przyszedłem na świat... hmm... któregoś tam sierpnia. O właśnie!



Kim jestem
Cóż, napewno nie człowiekiem... Wiem, że wyglądam jak jakiś arystokratyczny, wytworny wampir z średniowiecza, który ma własny ponury zameczek i zabija tam bezbronne dziewice, aby skosztować ich krwi. Nie, nie, nie i jeszcze raz NIE. Otóż, jestem wilkołakiem. Kto by się spodziewał, prawda? Wiem, że nie wyglądam na faceta, który zmienia się w wilka co jakiś czas, tapla się w błocie i sika pod drzewem, ale pozory mylą. Nawet bardzo często.
Charakter
O jejku, chyba najgorsza część całego opowiadania o sobie! Czemu muszę wam opowiadać? No czemu mi to robicie? Nie możecie przeczytać kilku moich wypowiedzi i stwierdzić po zachowaniach, jaki jestem? Nie? Czemu nie? Uparci ludzie... Opiszę się krótko, więc nie szykujcie sobie kakao i ciasteczek, bo to na serio niedługo potrwa.
Jestem dosyć wesołym wilkołakiem, który ma swoje zasady. Wypowiadam się raczej wrodzonym sarkazmem, którego niedawno nauczyłem się dobrze używać. Co jakiś czas zrobię coś głupiego... Hmmm... Jestem nawet... Otwarty i.... yyy... i miły? Czasami ciapowaty i niezdarny, wesoły. Lubujący się w uśmiechach i zabawie... I sikaniu pod drzewem, hahaha.... No i.... eeee... No i ten teges... No widzicie, nie umiem mówić o sobie! Widzicie, widzicie!
A wspomniałem, że jestem nadpobudliwy...?
Wygląd
Jejku no... Nie jestem jakiś tam specjalnie piękny czy coś takiego. W sumie należę do raczej przeciętnych osób. Mam czarne, lekko pokręcone, gęste włosy, złote, błyszczące oczy, smukłe ciało. No i ta wysokość, haha... 177 cm. Całkiem wysoki jestem, co nie? No nie? Nie? Nie? Nie.

Specjalne umiejętności
Oczywiście, przemiana w wilka. Mogę żyć bez przemiany co najwyżej kilka dni, ale tydzień nawet nie wchodzi w grę. Naturalny pociąg do stania się wilkiem uniemożliwia mi ciągłe bycie człowiekiem. A z naturą nie można walczyć... Jako człek odpycham od siebie ludzi. Ich instynkt podpowiada im, że jestem niebezpieczny i mogę im coś zrobić. Rzeczywiście. Jako, że umiem przemienić się wilka, mogę bez problemu podnieść samochód czy inną ciężką rzecz. Taka siła może skrzywdzić praktycznie każdego. Pewnie jesteście ciekawi, co się stanie, jeśli nie przemienię się w wilka przez tydzień lub dłużej. No cóż... Umrę. To chyba dobre wyjaśnienie, prawda?
Orientacja
Wy to zawsze mnie tymi swoimi pytaniami zbijecie z nóg... To chyba moja prywatna sprawa, prawda? No więc... Nigdy z nikim nie chodziłem, ani nigdy się nie zakochałem... Wiem, że mogę mieć każdego, ale zwyczajnie nie chę. Nic na siłę. Ale, podobają mi się obie płcie. Jednym słowem, jestem biseksualny.
Wygląd wilka
Nikt mi zdjęć nie robi podczas przemiany, haha... Ale mogę się opisać, chociaż nie lubię opowiadać o sobie. O swojej wilczej postaci również. A więc, posiadam czarną, lekko kręconą jak moje włosy sierść. Na dodatek gęstą. Moje oczy są złote, duże i błyszczące, tak jak u człowieka. Podobno są wyjątkowo ludzkie, ponieważ jednak jestem wilkołakiem a nie wilkiem. No i chyba tyle. Mam cztery łapy, dwoje uszu i ogon. Nic specjalnego

Marzenie
Nie śni mi się pokój na świecie czy inne bzdety związane z podbudowaniem naszej planety. Ja marzę tylko o tym... Aby żyć normalnie. Aby bycie wilkołakiem stało się czymś zwyczajnym, niczym dziwnym i niespotykanym. No i... chciałbym się kiedyś ożenić z Demi Lovato! Albo żyć w zwiazku parterskim z Bradem Pittem! Ale to chyba nie są raczej marzenia do spełnienia, hehe...
Ciekawostki
- Jestem uczulony na cytrusy. Po zimowych mandarynkach wysypka nieźle daje o sobie znać na rękach...
- Jestem kompletnie uzależniony od komputera.
- Nie lubię ścinać swoich włosów.

Imię: Kaoru

Nazwisko: Inu

Wiek: Umarłem mając 16 lat. Jak umarłem chcesz wiedzieć? Nie lubię o tym mówić, ale zrobię wyjątek... Zostałem zadźgany nożem... przez własnego ojca. Zadowolony? Link do zewnętrznego obrazka

Data urodzenia: Nie mam pojęcia! Kogo by obchodziły moje urodziny! Byłem niechcianym dzieckiem, nawet imię było nadane mi było zupełnie na "odczep się" ("Zapach" co to ma być, co?!)

Wzrost i waga: Kolejne głupie pytanie... Nawet gdybym chciał się teraz zmierzyć to trochę niewykonalne (nie widać mi nóg, jedynie jakaś taka dziwna mgła...)

Orientacja: Nie ma dla mnie czegoś jak... Hm... granice? Głównie interesuje mnie bycie na przekór z innymi. Przykład? Ktoś mówi, że "pedalstwo" to głupota i jest obrzydliwe to mnie w tedy do tego ciągnie. Nie myślcie sobie Bóg wie czego! Chodzi mi o to, że nie mam nic do obu płci, ale jeżeli chodzi o pożądanie, dawno już go nie czułem. Można powiedzieć, że jestem biseksualny, ale ja wole stwierdzenie, że dla mnie liczy się bardziej charakter. Jednak raczej nie ma na tym świecie nikogo dla mnie ciekawego/pociągającego. Wszyscy są tacy sami. Nawet jeśli masz ładną buźkę ja tak łatwo mnie nie zainteresujesz!

Kolor włosów: Czarne, ale zauważyłem, że gdy mocno się wkurzę zmieniają się na białe.

Kolor oczu: Czarne, jednak w ciemnościach błyszczą na czerwono (niczym ta krew wylana z mego ciała...). Tak swoją drogą lepiej nie patrzeć mi prosto w oczy... Można się przerazić. (Chyba, że lubisz oglądać swoje największe koszmary w oczach szesnastoletniego ducha...).

Kim jestem: Smerfem, wiesz? -,-' eh... No chyba się już domyśliłeś, no nie? Świetnie! Dostajesz medal za umiejętność rozpoznawania liter, a teraz czytaj dalej...

Charakter: Jestem dość irytującą osobą i ciężko jest mnie zrozumieć. I wcale nie jestem wredny, zrozumiano?! Ja po prostu jestem szczery i mówię co myślę! Lubię przekomarzać się z innymi i patrzeć jak się denerwują. Wtedy najlepiej widać, że żyją. A ja no cóż... Pozostaje mi tylko cieszyć się życiem innych.  Chcesz poznać mnie bliżej? Powodzenia... Link do zewnętrznego obrazka

Wygląd:
Link do zewnętrznego obrazka

Specjalne umiejętności: Jako duch nie widać mnie dokładnie, ale potrafię stać się zupełnie nie widzialny! Jestem dobrym szpiegiem, gdyż umiem schować swoją energię duchową, którą każdy posiada dzięki czemu nikt mnie nie wyczuje. Jak każdy duch potrafię latać.

Marzenie: Zanim umarłem chciałem zostać ninja i tego się trzymam!

Co myślę o tej całej aferze z podejrzanym dyrkiem?
Heh. Dziwny koleś... Osobiście całą tą grę w "zabij, albo zgiń" mam tam gdzie słońce nie dociera! Nie mam zamiaru stać się częścią tego głupiego systemu, który wymyślił ten szaleniec. Może i jestem gburowaty i mało mnie obchodzą inni, ale to nadal żywe istoty! Moim celem jest ich chronić! Pragnę, byśmy wszyscy mogli wyjść z tego bagna i żyć jak chcemy!
...
No co tak się gapisz?! T-To, że jestem taki a nie inny nie znaczy, że nie mam "serca"! E, nie serca tylko... Em... No wiesz...  Zresztą co ja się tłumacze. Przeglądaj dalej!

Ciekawostki:
-Należałem do patologicznej rodziny;
-Moje zmasakrowane ciało zostało wyrzucone do lasu, przez co nigdy nie zaznałem spokoju i zostałem duchem;
-Jedynym miejscem, w którym czuje się komfortowo są szafy;
-Mimo iż nie mam przyjaciół chciałbym mieć kogoś komu mogę zaufać;
-Za niczym tak bardzo nie tęsknię niż za jedzeniem, głód trawi mnie od wewnątrz;
-Pragnę znów poczuć dotyk, zrobiłby, wszystko by móc czegoś dotknąć;

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (13-08-2013 o 04h54)

Imię: Toshiko
Nazwisko: Rain
Wiek: 16 lat
Kim jestem?: Nie widać? Nie wiesz kim jestem?! No to Cię z dziwie jestem aniołem. Hmm, na prawdę nie wiedziałeś/wiedziałaś kim jestem? Anioł to przecież bardzo łatwe stworzenie do zapamiętania!



Charakter: Jestem miły, pomocny i sympatyczny chłopak, pomagam tym którzy potrzebują mojej pomocy. W złych dniach jestem okrutny, złośliwy i kłótliwym aniołem! Jakbym był z wszystkimi przyjaciółmi to bym ich wszystkich bronił, ale jestem tylko z Lorelin czasami z Vanessą!
Wygląd: Nie widzisz? Dobra powiem Ci jeśli na prawdę oślepłeś/oślepłaś, mam białe włosy, mam kremową karnację mojej skóry, mam szare oczy.



Wzrost: 167 cm, nie jestem jakoś bardzo wysoki i dobrze..
Waga: 64 kg. Czy jestem gruby? Nie, no to nie jest jakaś okropna waga dla chłopaka!
Specjalne umiejętności: Moc wiary zadaje przeciwnikom śmiertelny cios że bardzo jasno się robi, latam na swoich skrzydłach, teleportuje się do kogoś jestem przed nim/nią, za nim/nią, obok niego/niej lub nad nią/nim, kryształowy miecz walczę swoim mieczem co zadaje fizyczne ciosy jest bardzo potężny, czytanie w myślach czytam komuś w myślach więc wiem o nim więcej niż on/ona o mnie, potrafię zawładnąć czyimś ciałem.
Marzenie: Chciałbym znów być normalnym człowiekiem, jak usłyszałem że tylko 2 osoby mogą przeżyć to myślałem że zapadnę się pod ziemię! Mam stracić przyjaciół dla jakiegoś głupiego testu?! To jest psychiczne!!

No to zaczynamy! ;D

Lisa Asai
Już zaczynał się ten test, każdy był po innej stronie testu, ten kryształ zwany "Sercem Stworzeń" jest na samym środku a my bardzo daleko od niego! Leżałam właśnie na ziemi razem z Jasminą, potem wstałam i zobaczyłam że jesteśmy w takich mrocznych lochach, wszędzie było ciemno ale był jeden cel dążyć przed siebie!
- Jasmina, wstawaj! - Mówiłam do niej.
Po chwili zobaczyłam jak Jasmina wstaję, a przed nami ukazał się wielki olbrzym był cały biało-śnieżny, musiałyśmy go pokonać żebyśmy mogły pójść dalej.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (13-08-2013 o 15h40)

---

Mery Sheel
Powoli wstałam. Była lekko zdezorientowana. Czułam dość dziwny zapach. Nietypowy. starałam coś wyczytać z czyiś myśli lecz niestety każdy tak jak i ja miał pustkę w głowie.Zdenerwowało to mnie.Zaczęłam tarmosić Shargon aby się obudziła. Jak po chwili podniosłam głowę ukazał się przedemna gargulec.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (13-08-2013 o 13h42)

---

-Nie wiem ale chyba musimy zacząć uciekać albo dac sie tu zabić-powiedziałam. Zaczełam czytać w myślach innych osób ale nadal była pustka. może spali albo zamkneli umysły wiem napewno że troche sie bałam

---

Lisa Asai

Przed nami stał cały czas ten olbrzym nie zbliżał się w ogóle tylko patrzył na nas jakby chciał nas pożreć! Właśnie schowałam swoje dłonie do kieszeń i zauważyłam że mam coś, a to był jakiś słuchacz! Sprawdzałam szybko co tam mam i były kontakty moich przyjaciół! Więc kliknęłam na Mary i powiedziałam coś.
- Mary, słyszycie mnie? Ja mam właśnie przed sobą olbrzyma śnieżno-białego a wy? - Pytałam z przerażeniem, bo strasznie ten olbrzym mnie przestraszył że tak nagle się pojawił!
Mam nadzieję że mnie usłyszy i coś odpowie, a jeśli nie żyje już z Sharon...
Nie chce nawet o tym myśleć!!

---

Lorelin Peace

Zaczeliśmy test. Wylądowaliśmy na zwykłej łące nic niezwykłego. Wiedziałam jednak że to co wydaję się normalnę wcale takie nie jest spojrzałam na Toshiko był tak samo zaniepokojony jak ja. Wiedzieliśmy że coś się stanie ale na razie na coś czeka. Rozejrzałam się dokładnie po okolicy wszędzie drzewa. Drzewa to jedno słowo teraz mi dźwięczało w umyśle. Już wiedziałam o co chodzi.
- Drzewce - krzyknęłam i pobiegłam na środek polany ciągnąc za sobą mojego partnera. Wtedy właśnie rozpętało się piekło. Wezwałam światło aby spaliło korzenie które z zawrotną prędkością wiły się ku nam. Jako Lorelin nie dam rady ale teraz już tak. Wezwałam ogień który stworzył krąg wokół nas obojga i stworzyłam miecz. Słyszałam piski tych stworzeń.
- To teraz się zabawimy drzewka! - powiedziałam i zaczęłam się śmiać.

Dziewczyny proszę piszcie przynajmniej 5 zdań a nie jedno oparte na dialogu. Tutaj potrzebne jest też opisywanie uczuć. Dziękuje za wysłuchanie mojej uwagi.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (13-08-2013 o 14h15)

---

   

Mary stała na uboczu i obliczała ryzyko śmierci mojej,jej i tego stwora. Znaczną przewagę miał gargulec co onzaczało że szybko moze umrzeć. Zastanawiałam się czy ona strzeli

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (13-08-2013 o 14h17)

---

Toshiko Rain

Popatrzyłem na Lorelin, była strasznie zabójcza jak na tą chwilę..
Wyciągnąłem swój kryształowy miecz, i ruszyłem powoli na drzewce.
- Lorelin, tylko ostrożnie! Może drzewce wiedzą gdzie mamy iść więc nie zabijajmy ich do końca! - Powiedziałem wyrywając to z gardła.
Ruszyliśmy na drzewce i zaczęliśmy bitwę pomiędzy nimi!
Jeden coś zaczął mówić, Lorelin chciała mu skrócić życie ale ją zatrzymałem.
Drzewiec chciał coś wydukać z siebie i właśnie czekaliśmy na to.

Vanessa Peace
- Dobra słodziutki ale reszta jest moja a i na razie jestem vanessa gdy ich wykończe lorelin wróci - znowu rzuciłam się w wir walki. Kochałam tą adrenalinę w żyłach. Zabijałam jednego po drugim w końcu zaczęły uciekać.
- Słabeusze wracajcie - nie goniłam ich bo wiedziałam że nic nie wskóram były dosyć szybki a nie zrobię wybuchu ognia bo jeszcze skrzywdzę cukiereczka Lorelin. Tak wiedziałam że mojej drugiej ja się on podoba ale ona mu tego teraz nie powie. Odwróciłam się w stronę mojego partnera. Podeszłam do niego i spytałam:
- I czego się dowiedziałeś? - spytałam. Byłam znowu miła i pogodna no cóż wolałam być Lorelin niż Vanessą bo ona mnie przerażała.

---

   

Toshiko Rain

- Dowiedziałem się że ktoś z nas ma słuchacza i może rozmawiać z naszymi przyjaciółmi, a co do drogi musimy iść prosto przed siebie bo na środku jest ten kryształ! - Powiedziałem z westchnieniem.
Nienawidzę tej Vanessy jest taka wyrozumiała i straszna pewna siebie..
Dodałem jeszcze jedno do mojego zdania..
- Może przeszukajmy swoje kieszenie to tam może znajdziemy ten słuchacz a i jeszcze jedno proszę Cię nie zamieniaj się Vanesse bo ja jej nie cierpię!! - Powiedziałem z trudem..
Przeszukałem swoje kieszenie i znalazłem słuchacza, dałem go od razu Lorelin.
Dałem jej gest ręką żebyśmy szli prosto przed siebie i właśnie szliśmy.
Była totalna cisza jak szliśmy powoli zbierało się na wieczór, ale dalej szliśmy..

Lisa Asai

Od Mary i Sharon żadnych od znaków życia, nie było. Nie odpowiedziały na moje pytanie może jeszcze nie znalazły tego słuchacza albo trzeba jakoś odebrać tą wiadomość, ale sama myśl o tym że one nie żyją bierze mnie do samego płaczu!
Olbrzym śnieżno-biały zaczął się powoli zbliżać do nas, nie chciałam go przepuścić  dlatego użyłam bólu na niego, zaczął się wić na ziemi z bólu. Wiem że jak długo będę tak mu zadawała to on umrze i właśnie wiedziałam co robię. Jasmina też użyła swoich mocy, ale jakoś do mnie się nie odzywa mam nadzieję że później zacznie się odzywać do mnie, potrzebuję kogoś kto by teraz ze mną rozmawiał! Właśnie zabijałam olbrzyma śnieżno-białego pomogła mi też Jasmina ale nie za wiele. Poszłyśmy dalej przed siebie z nadzieją że kogoś jeszcze spotkamy oprócz potworów!

---

Kaoru Inu

Rozpoczął się test. Pojawiłem się z Rayne  w jakichś dziwnych lochach. Przypominało mi to salę tortur. W niektórych miejscach widać było stare ślady krwi.
-pff... Paskudne miejsce- powiedziałem rozglądając się.
Spojrzałem na moją partnerkę, która była jeszcze pod wpływem hipnozy.
Eh. Że też musiałem trafić akurat na nią... Mało ją znam, ale na tyle by stwierdzić, że nie jest typem miłej osoby. Nie to żebym lubił osoby, które tylko wołają jaka to miłość wspaniała i tańczyli ze zwierzątkami śpiewając wesołe piosenki...
Zauważyłem w ciemnościach światło. Powoli zmierzało w naszym kierunku.
-Cholera! Rayne wstawaj!- krzyknąłem - eh... Znów wszystko musze robić sam...
Zapalona pochodnia nareszcie oświeciła potwora. Było to wielkie monstrum z błyszczącymi na żółto oczami. Miał głowę lwa, a ciało jakiegoś wielkiego ptaka.
Zaśmiałem się.
-I co ty mi dziwolągu chcesz zrobić? Ataki fizyczne na mnie nie działają! - śmiałem się coraz głośniej.
Nagle monstrum wydało z siebie przerażający ryk. Ryk którego nigdy w życiu nie słyszałem. Uhg! To jeden z niewielu słabości duchów - broń dźwiękowa. Te okropne ryki sprawiały, że przestałem lewitować i do połowy swojego ciała zapadłem się w podłogę. Myślałem, że zaraz rozsadzi mnie od środka (a ja nawet nie mam wnętrza!). Nigdy czegoś takiego nie czułem. Reyne! Co z tobą?!
-Dobra! Koniec zabawy! - uniosłem się wysoko w powietrzu -Sprawdźmy co potrafią te twoje żółte gapie! Podleciałem do potwora i spojrzałem mu prosto w oczy.
Munstrum zaczęło się wić i przeraźliwie krzyczeć! Wyglądało to na psychiczne tortury. Olbrzym począł obdzierać pazurami swe ciało! Chciał się zabić!
Oglądałem tę szopkę z melancholią na twarzy. Sory mały! Albo ty albo ja!
Zwierze przestało oddychać, jego żółte oczy zamazywały łzy pomieszane z krwią.
-Czyli potwór pokonany! - powiedziałem i spojrzałem na Rayne. -Czemu się jeszcze nie ocknęła?
Bez niej nie mogę iść dalej a jako duch nie mogę wziąść ją na plecy...
Chyba poprostu poczekam. Podleciałem to Rayne i zacząłem się w nią wpatrywać.
-Heh, kiedy nie śpi i tak jest brzydka - powiedziałem do siebie...

______

Edit: ach ta ortografia ;___;

Ostatnio zmieniony przez Kisshu (13-08-2013 o 15h44)