Kaoru Inu
Zarumieniłem się. Zupełnie mi wyleciało z głowy, że mogłem poprosić stewardesse o coś do jedzenia.
-E... No... Ja tam jakoś nie ufam posiłkom z samolotów... -wymamrotałem...
O! Dostałem smsa od cioci - pomyślałem...
-No nie!- krzyknąłem - zapomniałem zabrać ze sobą torbę w której był laptop! Ah... Masakra...
Miałem zły humor... Oparłem się o ściane i zacząłem spoglądać przez okno. W sumie nawet nie chodziło o ten laptop, ani o tą historię z lotniskiem. Strasznie tęskniłem za moim psem - Misaki... Nigdy nie wyjedżałem bez niej. Czuję się trochę głupio, bo minęło zaledwie pare godzin, a ja już jestem przygnębiony z tęsknoty... Eh... Powinienem cieszyć się z wakacji.
Ostatnio zmieniony przez Kisshu (10-08-2013 o 20h08)