Kaoru Inu
Dostałem sms od Mei. Jak to wraca?!
Co się stało?!
Może to przez jej ten samotny wypad na miasto?
Nie czas myśleć nad tyma, trzeba jąmznaleść!
-Dlaczego Mei chce odlecieć?! Musiało coś ją urazić. Jedźmy na lotnisko!
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#251 26-08-2013 o 12h52
#252 26-08-2013 o 13h53
-Dobra już dzwonię po taksówkę-powiedziałam i zadzwoniłam po taksówkę. Taxi szybko przyjechała zabraliśmy się na lotnisko. Szybko wyskoczyłam z taksówki i zaczęłam szukać Mei.
-Dlaczego ona che lecieć?-powtarzałam sobie pod nosem.
Nigdzie jej nie widziałam jakby specjalnie chciała nas unikać
#253 26-08-2013 o 19h49
Viktor Asano
Kiedy już byłem prawie przed "domem strachów!", przerwał mi wejście sms. Od razu wyjąłem telefon sms od Mei.. Ciekawe co napisała! Odczytałem sms na początku nie wierzyłem! Potem przetarłem oczy i znów przeczytałem sms od Mei.
- Słuchajcie ja raczej idę szukać Mei! - Powiedziałem szybko.
Byłem zszokowany! Dlaczego ona wyjeżdża?! Czy ma jakiś powód że wyjeżdża?! Złapałem pierwszą lepszą taxówke i jak już wysiadłem to zacząłem szukać Mei.. Mam nadzieję że nie jest już w samolocie!
#254 26-08-2013 o 19h57
Mei Yui Hee
- Za piętnaście minut, odlatuje samolot. - szepnęłam sobie.
Nie chciałam, aby ktokolwiek miał zakłócić mój powrót. Bolesne było patrzeć jak każdy się z kimś żegna, a ja siedzę sama. Poszłam do łazienki i postanowiłam, że dopóki nie będzie kilka minut przed odlotem, nie wyjdę.
Ostatnio zmieniony przez Dream (26-08-2013 o 19h57)
#255 26-08-2013 o 20h05
Elizabeth po długim szukaniu miała już się poddać jak nagle zauważyła Mei idącą do łazienki. Pobiegłam szybko za nią. Przy moim biegu wpadłam chyba na 50 osób.
-Mei czemu lecisz?-zapytałam się jej dysząc
Nie znałam powodu jej odlotu chodź powoli mój umysł się domyślał. Lecz nie byłam do końca pewna wolałam usłyszeć jej odpowiedź.
#256 26-08-2013 o 20h13
Mei Yui Hee
kiedy usłyszałam głos El, skrzywiłam się. dobrze, że wchodziłam do kibla. Usiadłam i zmieniłam on głosu, specjalnie, nie pozna mnie.
- Kim jest ta Mej? - specjalnie udałam, że nie wiem jak się wymawia moje imię.
#257 26-08-2013 o 20h20
-Jest to moja przyjaciółka. Którą bardzo lubię i cenię się z nią opinią. Ale ona nagle postanowiła wyjechać. I nikt nie wie czemu. A bez niej już cała nasza paczka będzie przydołowana.A wtedy chyba z mostu skocze-powiedziałam stojąc przy zlewie
#258 26-08-2013 o 20h31
Mei Yui Hee
Słysząc jej słowa, nie było mi lepiej. Uczucia, które się we mnie dusiły. Nie były przyjazne. To była: irytacja, złość, gniew. Nadal swoim nowym tonem głosu zaczęłam cicho odpowiadać.
- Czy mogłabyś wyjść, skoro nie chcesz skorzystać z toalety? To krępujące, bo wtedy będę musiała z tobą rozmawiać, podczas załatwiania się. - powiedziałam i zamknęłam się.
#259 26-08-2013 o 20h37
Sophie Violetta Patrick
Chciałam pójść również do Domu Strachów,jednak Lizz powstrzymałam mnie mówiąc,że Mei ma zamiar polecieć do domu.Skąd jej przyszedł do głowy taki durnowaty pomysł?Wzniosłam oczy ku niebu,a ręczę złożyłam jak do modlitwy.Boże daj mi cierpliwości...Zdener...Wkurzyłam się...Po prostu wkurzyłam się bo nie miałam pojęcia o co chodzi dziewczynie.
Kiedy dotarliśmy na lotnisko El wyskoczyła z taksówki i natychmiast przepadła w natłoku ludzi.Westchnęłam cicho,kręcąc głową.Zapłaciłam taksówkarzowi i powiedziałam chłopakowi który z nami jechał,że jeśli się rozdzielimy będziemy mieć większe szansę na odnalezienie Mei przed od lotem.Po czym sama zniknęłam w tłumie.
-Przepraszam,pomyliłam się..-Powiedziałam do brunetki,którą przed chwilą złapałam za ramię.Z tyłu wyglądała zupełnie jak Mei,więc myślałam że to ona.Czerwieniąc się obficie odeszłam od dziewczyny.Szukała, Azjatki,lecz to jak na razie nie przynosiło żadnych efektów.Jakby zapadła się pod ziemi.Rozumiem,że mogę ją nie zauważyć,bo na lotnisku jest kupa ludzi...No,ale do odlotu zostało już 10 minut jak nie mniej...Kurdę co jej do cholery odwaliło z tym wracaniem do domu?
#260 26-08-2013 o 22h15
Kaoru Inu
Wyszedłem z taxówki.
Mei! Jak cie tylko złapię to głowę urwę! (Haha to żart XD)
Czemu tak nagle stwierdziła, że jedzie?! Może to jest związane z jej uczuciami do Viktora?
Pomyślałem chwilę. Skoro wraca to pewnie będzie przy samolocie, który ją z tąd zabierze. Pobiegłem szybko pod dany samolot.
Nigdzie nie widziałem Mei.
Chyba poczekam tu chwilę. Może się pojawi...
Ostatnio zmieniony przez Kisshu (26-08-2013 o 22h15)
#261 26-08-2013 o 22h27
Elizabeth wyszła z łazienki. Napisała do reszty.
" Słuchajcie ja się wycofuje. Te wakacje tylko rujnują naszą paczkę. Chyba już warto powiedzieć otwarcie że o jedną osobę jest tutaj za dużo.Gdyby nie ja nie doszło by do tego. Ale Domyślam się czemu Mei chce lecieć. I jaj jej nie zatrzymam jest już dorosła i sama wie jak sobie radzić w życiu. Ale jednak sama się zastanawiam nad wyjechaniem z tąd. "-Wysłałam tego Sms do wszystkich włącznie z Mei
Po czym usiadłam na pobliskiej z ławek i czekałam na reakcje kompanów.
#262 27-08-2013 o 10h18
Viktor Asano
Byłem strasznie zabiegany, lecz szukanie Mei nie dało skutku! Potem dostałem sms, szybko wyjąłem telefon i to co zobaczyłem! Matko, kolejna osoba wyjeżdża, czy im do reszty odbiło?! Z jakiego powodu Mei i El chcą wyjechać?! Nie, no super! Teraz te wakacje nie mają sensu.. Nie miałem ochoty już szukać nikogo, od razu złapałem taxi! Kiedy już byłem przy hotelu wysiadłem i zapłaciłem taksówkarzowi.. Wszedłem do pokoju i zacząłem przypominać sobie chwile spędzone z przyjaciółmi.. Zamiast coś robić to odpisałem El..
- "Z jakiego powodu chcesz wyjechać? Wiem, że to już tak nie ma sensu kiedy wyjeżdża Mei.. I jeszcze do tego ty? Nie wiem czy powinienem.. Ale jak tak to uznaję że chyba niepotrzebnie była z tego afera.. A może Mei ma jakiś powód że musi wyjechać, nie da się nic przeczytać w jej myślach więc nie wiesz o co jej biega.." - Odpisałem na wiadomość El.
Musiało się tak wszystko skończyć?! Zamiast walczyć z myślami zadzwoniłem do babci i spytałem jak u Thomasa.. Mam nadzieję że z nim jest dobrze bo mam ochotę go odwiedzić..
#263 27-08-2013 o 10h31
Elizabeth przeczytała Sms od Viktora. Uznała ze ma on racje. Po długim namyślę. Wstałam z ławki napisałam do Kaoru i Sophie że jadę do hotelu ale wcześniej do drukarni. Szybko złapałam taksówkę. Wsiadłam do niej a zaraz potem byłam pod drukarnią. Wyjęłam z kieszeni kartę pamięci z aparatu. Poprosiłam no wywołanie tych zdjęć co są na niej zgrane. Siedziałam tam z 5 minut no bo zdjęć było dość dużo. Zaraz po zabraniu zdjęć i wyjściu z drukarni poszłam sobie pieszo do hotel. Weszłam powoli po schodach. Usiadłam pod swoim pokojem i zaczęłam oglądać zdjęcia na której byliśmy wszyscy razem. Wszystkie nasze wypady , spotkania, imprezy.... Było mi dośc przykro że akurat tak nasze pierwsze wakacje się potoczyły.
#264 31-08-2013 o 00h14
Sophie Violetta Patrick
Gdy moje poszukiwania koleżanki nie przynosił większych efektów oparłam się o pobliską ścianę.Czego ja się mogłam spodziewać w końcu Miami International Airport* jest jednym z najczęściej uczęszczanych lotnisk świata.Przewija się przez nie tabuny ludzi,a ja chciałam kogoś znaleźć w tym tłumie.
Pierwsza wiadomość,którą dostałam od Lizzy...Można powiedzieć,że wręcz mnie zaszokowała.Ze zdziwieniem wpatrywałam się w podświetlony ekran telefonu ,a po mojej głowie chodziła jedna myśl: O co tu do cholery chodzi?...
Otrząsnęłam się dopiero,na sygnał drugiego sms...Nawet go nie przeczytałam,bo zaczął do mnie dochodzić sens poprzedniego.To się zaczyna robić...
"Sorry,ale czy my kręcimy jakąś telenowele o której ja nie wiem?Jedna chce wrócić do domu,druga się na tym zastanawia...Jakieś brednie " że o jedną osobę jest tutaj za dużo"....Liz,zapomniałaś?..Jesteśmy przyjaciółmi..Ta miały być nasze wakacje,całej naszej piątki...Jeśli mamy jakiś problem lub pretensje to powinniśmy się wszyscy ze sobą spotkać i porozmawiać,a nie uciekać do domu..Przecież to lato miało być jednym z najlepszych w naszym życiu,nie początkiem rozpadu naszej paczki...Przegadajmy wszystko"-Napisałam wiadomość do wszystkich,jednak nie wyszłam jej od razu tylko zapisałam w wersjach roboczych.Zawarłam w niej wszystko co myślę o tej sytuacji,ale użyje jej,gdy już zupełnie szlag mnie trafi.
Zamiast niej wysłał krótki sms zawierający jedenie trzy slowa do panny,której zawdzięczam tą wspaniałą przebieżkę po lotnisku.
"Mei,pogadajmy.Proszę"
*Jeśli nie jesteśmy w Miami to to poprawie,ale nie wiedząc czemu mam jakąś dziwną schizę,że właśnie tam się dzieję cała akcja
#265 27-09-2013 o 13h08
Elizabeth napisała do wszystkich SMS aby się spotkać w hotelu i porozmawiać o zaistniej sytuacji. Siedziałam dalej na schodach i oglądałam dalej zdjęcia. Byłam ciekawa za ile godzin ktoś mnie tutaj zauważy. NO ale fakt każdy na razie interesuje się gdzie jest Mei. Było mi nas szkoda zapowiadało się tak super a tutaj lipa. I to dlatego że...Nie chciałam nawet o tym myśleć zajęłam się oglądaniem naszych uśmiechniętych minek.