Link do zewnętrznego obrazka
- Alexander! - posłałam mu mordujące spojrzenie - Nikt cię kultury nie nauczył?
Podeszłam do miejsca gdzie się znajdował.
- Chyba czas, cię jej nauczył. - uśmiechnęłam się - A teraz marsz na górę i zostaw Antonio w spokoju. Podaj adres, a odwiedzę twoją matkę i porozmawiam z nią. Jak można być tak niewychowanym bachorem?!
Mam nadzieję, że krzyki mojej matki podziałają. Krzyczenie odziedziczyłam po niej.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#201 08-07-2013 o 11h58
#202 08-07-2013 o 12h39
Alexander Mustang
Zatkałem uszy, kiedy Sophije postanowiła w niezwykle hałaśliwy sposób dać mi burę. Czemu te kobiety muszą się tak drzeć? Po prostu skaranie boskie z nimi. Uśmiechnąłem się lekko.
- Mała, weź się nie bulwersuj - zaśmiałem się głośno, mierzwiąc jej blond czuprynę.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#203 08-07-2013 o 12h55
Angelina
Dostałam adres tej dziewczyny która zadała mi pytanie. Naburmuszyłam się troszkę po czym odwróciłam o odleciałam. O wszystkich wydarzeniach dowiedziałam się od aniołów. Dostałam tak zwane nowoczesne ubranie schowałam skrzydła i zapukałam do domu gdzie wszyscy się znajdowali. Nie zbyt pasowało mi owo ubranie. Wole nosić wykwintne suknie a nie jakieś spódniczki bez sensu. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Po chwili ni otwierania zaczęłam pukać mocniej poirytowana.
________
Z góry was przepraszam ale mam szlaban i no cóż nie będę mogła wchodzić. Szlaban na miesiąc. Raz na jakiś czas może uda mi sie coś nabazgrać. Wybaczcie mi T_T
#204 08-07-2013 o 13h12
Link do zewnętrznego obrazka
- Czy ty dotknąłeś moich włosów? - zapytałam z nie ukrywaną złością - Jak mogłeś?
Zaczęłam go nie miłosiernie bić. Moje włosy to moje włosy. Nie wolno ich:
1. Mierzwić
2. Przeczesywać
3. Dotykać
4. Tarmosić.
Jak można zrobić coś takiego? Nagle usłyszałam pukanie. Poszłam otworzyć drzwi. Alex ma szczęście.
- Tak? - zapytałam przyglądając anielicy - Lepiej wyjdźmy na dwór.
Wskazałam ławkę przed domem.
- Antonio wychodzę! Za chwilę wracam! - krzyknęłam - A więc, wyjaśnij kim jesteś?
Ostatnio zmieniony przez misiasta (08-07-2013 o 13h13)
#205 08-07-2013 o 14h40
Alexander Mustang
- Nie bij mnie, nie bij! - darłem się niemiłosiernie, kiedy ten mały dzikus postanowił mnie zaatakować. Biegaliśmy po całym pomieszczeniu, ja na ślepo oczywiście. W końcu ktoś znowu postanowił mnie uratować. Zabrzmiał dzwonek do drzwi, a Sophije poszła otworzyć. Wyjrzałem jej przez ramię, aby zobaczyć swojego wybawcę...
- Angelika?! - wydarłem się na całe gardło, patrząc na anielicę z szokiem. Co ta idiotka tutaj robi?
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#206 08-07-2013 o 14h46
Link do zewnętrznego obrazka
Anielica nie chciała mi nic powiedzieć.
- To cześć. - rzuciłam i wróciłam do domu
Kiedy weszłam zobaczyłam coś knującego Alex'a
- Alexandrze, jeżeli w tej chwili nie pójdziesz na górę, będziesz miał karę dożywotnią o nazwie "śmierć" - tymi słowami straszyła mnie matka
Spojrzałam na niego spod byka, czekając na reakcję. Oczywiście pozytywną.
#207 08-07-2013 o 14h48
Alexander Mustang
Trzęsłem się jak osika nawet wtedy, kiedy Sophije wróciła do salonu, bez żadnych informacji. Angelika ścigała mnie od zawsze, ale teraz postanowiła wygadać wszystkim, kim jestem. Wciągnąłem głęboko powietrze.
- Skąd znasz tą dziewczynę? - zapytałem, ignorując ,,straszną" wypowiedź Włoszki.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#208 08-07-2013 o 15h03
Link do zewnętrznego obrazka
Czy on nie zwrócił na mnie uwagi? Jak tak można? I znowu... Mój charakter zmienił się przez dzisiejszą sytuację bardzo. Zazwyczaj byłam spokojna, ale...
- Czyli jesteś gotowy na śmierć? - wycedziłam przez zęby
Podeszłam do niego.
- To moja przyjaciółka. Wiem, wszystko o tobie.
Udawanie jest całkiem fajne. Wiem kim jest. Ale nie wiem wszystkiego... Chce mu napędzić stracha. A Antonio chyb zasnął. Wygląda tak słodko.
#209 08-07-2013 o 15h15
Alexander Mustang
- P-przyjaciółka?! - jęknąłem, patrząc na Sophije z przerażeniem w oczach. Ta idiotka zaprzyjaźniła się z Włoszką? Angelina, ja cię kiedyś normalnie zabiję! Uduszę! Zgwałcę! A potem wywiozę ciało do lasu!
Zrobiło mi się słabo. Normalnie czułem, że zaraz tutaj zemdleję. Słowa blondynki ,,Wiem o Tobie wszystko" niebezpiecznie dzwoniły mi w uszach. Czy ona wie...? Czy Angelina zachowałaby się na tyle niepoważnie, aby opowiedzieć zwykłej śmiertelniczce o świecie aniołów i demonów? Przecież to niemożliwe, Angela na pewno ma trochę rozsądku.
Chyba pierwszy raz od jakiegoś czasu byłem przerażony i poważny. Nawet pobicie przez Antonia tak mną nie wstrząsnęło, jak pojawienie się Angeliny i te cztery słowa, które wydostały się z ust Sophiji.
Siedziałem skołowany, a strach niebezpiecznie zaglądał mi w oczy. Spojrzałem na Włoszkę nieprzytomnie, a moje serce biło własnym, szalonym rytmem, którego nie mogłem opanować.
- Zanim mnie zabijesz... - mruknąłem cicho, spoglądając prosto w jej duże, niebieskie oczy. - Powiedz mi, co wiesz o mnie? Kim jestem?
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#210 08-07-2013 o 15h19
Link do zewnętrznego obrazka
- Powiem tylko trzy słowa... Legendarny Czerwony Demon - szepnęłam robiąc lekki grymas - Tyle wystarczy?
Spojrzałam na niego, strach zaglądał mu do oczu. Mam nadzieję, że wystraszę go na tyle mocno, aby wyśpiewał resztę.
#211 08-07-2013 o 15h25
Alexander Mustang
Moje serce wystukiwało swój własny, szalony rytm. Oddychałem trzy razy mocniej. Zdawało mi się, że zaraz zemdleję, albo co gorsza umrę. Że moje serce nagle się zatrzyma. Ale jednak to niemożliwe.
- Legendarny Czerwony Demon... - szepnąłem cicho, patrząc się pusto w ścianę. Nienawidzę kobiet. Wszystkich. Spojrzałem na Sophije tak, jak demon patrzy na swoją ofiarę. Wrogo, niemal jak na zwierzynę do zjedzenia. Uśmiechnąłem się przebiegle i poczułem, że całe ciało zaczyna mnie palić. Skóra chce się zmienić na swój naturalny kolor. Ale jej na to nie pozwolę. Nie teraz. - Ta idiotka wyśpiewała ci wszystko. A może zdradziła ci, jakie moce posiadam, co? Proszę, oświeć mnie. Oświeć Legendarnego Czerwonego Demona.
Modliłem się w duchu, aby Antonio się teraz nie obudził.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#212 08-07-2013 o 15h35
Link do zewnętrznego obrazka
- Potrafisz panować nad uczuciami. Możesz być niewidzialny. Żywioł wiatru. W dwóch pierwszych przypadkach to oczywiste... Sam to pokazałeś. - mruknęłam - Pochodzisz z Polski, a Angelina ściga cię od wielu lat.
Mówiłam patrząc na niego moim wzrokiem, a on patrzał na mnie jak na ofiarę.
- Myślisz, że mi coś zrobisz? Mylisz się. Jeżeli mnie skrzywdzisz, jest tu Antonio. A kiedy moi rodzice się dowiedzą będziesz miał przesrane do końca twego marnego żywotu. - syknęłam
Ostatnio zmieniony przez misiasta (08-07-2013 o 15h35)
#213 08-07-2013 o 15h47
Alexander Mustang
Wiedziała o mnie wszystko. Dosłownie... Wszystko. Cholera. Spojrzałem z paniką w oczach na Antonia, który sobie smacznie spał. Oby się teraz nie obudził... Muszę odzyskać naszyjnik. I to jak najszybciej. Rose go ma. Wzięła go ze sobą do swojego domu. Musze się do niej dostać i to jak najszybciej.
Postanowiłem grać na zwłokę. Uśmiechnąłem się z goryczą i spojrzałem na nią. Mała, wygadana... Ale jest krucha. I na pewno czegoś się boi.
- Wiesz o mnie niepokojąco dużo... - mruknąłem, obchodząc ją dookoła. Czas przestać zachowywać się jak chodząca fajtłapa. W końcu jestem demonem! Legendarnym Czerwonym Demonem, który może w każdej chwili sprowadzić Deszcz Krwi. Koniec z Alexandrem Mustangiem, chłopczykiem, który daje się pobić przy każdej okazji i płacze do telenoweli. Jestem demonem z krwi i kości. - Jesteś bystra i ostra jak na takiego kurdupla. A może przemyślałaś to, że jak w każdej chwili mogę wrócić do Polski i twoi rodzice mnie nie znajdą? Ba, ja mogę nawet CIEBIE zabrać do Polski, do stada innym demonów obdarzonych różnymi mocami. Moc ognia, moc telekinezy, moc zabijania spojrzeniem lub dotykiem... Tam są moi pobratymcy. A ja, jako bardzo ważny demon mogę im coś rozkazać. Jestem nieśmiertelny ale o ile mi się wydaje, ty jesteś. Mogę nawet teraz wyciągnąć nóż i cię zabić. I co? Antonio cię uratuje? Jego też mogę zabić. Nawet teraz. Chcesz tego, Sophije?
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#214 08-07-2013 o 15h57
Link do zewnętrznego obrazka
- Wiem... - szepnęłam - Nie wiem o tobie nic. Tylko tyle co sam, żeś zrobił i uczynił. Bałeś się mnie. Myślałeś, że serio wiem wszystko. Tego o demonach nie wiedziałam. Nie wiedziałam o wisiorze, nie wiedziałam, że ty jesteś sprawcą deszczu krwi, ale... Wiem, że jesteś niebezpieczny. Czułam, że nie jesteś tu po to żeby się pobawić. Masz misję. Sprowadzić nas do Polski. Słyszałam. Jesteś przewidywalny. Jesteś okropny. Moja cała pogarda spada na ciebie. Jesteś demonem? Masz serce. Masz kruche serce. Bardzo kruche. Co by się stało gdybyś mnie zabił? Uciekłbyś? Zabiłbyś siebie? Czy może żył z winą? Odpowiedz.
Patrzyłam na niego. Jego oczy wydawały się... puste. Strasznie.
- Zauważyłam, że twój wisior wibruje kiedy na niebie są chmury. Chmury deszczu krwi. Tyle wiem. Jeżeli musisz mnie zabić, to chce wiedzieć wszystko. Nie boję się śmierci. Powiedz mi wszystko i mnie zabij. - patrzyłam na niego poważnie z pustymi oczami
#215 08-07-2013 o 16h15
Alexander Mustang
- Nie jestem kruchy! - krzyknąłem, odwracając się do niej plecami. - Nie jestem miękki, nie jestem kruchy, nie jestem dobry, nie mam serca! Rozumiesz?! Muszę słuchać takich oskarżeń od kilkunastu lat! Wszyscy mówią ,,Och, ten Alex nie nadaje się na demona" albo ,,Alexander jest taki kruchy i ludzki". Czy tak trudno zrozumieć, że jestem twardym Czerwonym Demonem a nie jakąś tam dziewczynką! Nie jestem wrażliwy, nie płaczę o byle co! Rozumiesz?
To wszystko mówiłem wbrew sobie, bo łzy coraz bardziej napływały mi do oczu. Wiedziałem, że zaraz wypłyną mi ciurkiem po policzkach. W ten sposób los chciał mnie ośmieszyć przed tą dziewczyną. Westchnąłem lekko, aby opanować to słone cholerstwo.
Dobijał mnie fakt, że mnie po prostu wrobiła. Bawiła się mną jak marionetką. Sprowokowała mnie kłamstwem, abym wyśpiewał jej wszystko, co chciała. Przyznałem jej się do bycia Demonem. Wpadłem po uszy w tą całą grę, jaką ona mi zgotowała. Spojrzałem na nią z wrogością.
- Mam misję. Muszę was tam sprowadzić, inaczej znowu mnie ukażą. Znowu będę mnie torturować za to, że ich zdaniem jestem miękki i nie wywiązałem się z zadania. Wiesz, jak to jest być torturowanym przez demony? Pod różnymi względami? Psychicznymi i fizycznymi? Nie wiesz tego, bo nigdy nie zaznałaś takiego życia. To nie jest życie, to jest egzystencja! Nawet własna matka się za mną nie wstawia! Patrzy tylko na moje cierpienie i słucha moich błagań, i krzyków! Jestem cholernie dla was niebezpieczny i nie chciałem was wplątywać w to całe przedstawienie z demonami, rozumiesz? Dlatego kłamałem wtedy pod drzewem. Dlatego nie chciałem wam nic mówić. Chciałem stąd uciec, ale cały czas ktoś mnie powstrzymywał. Chciałem zdobyć wasze zaufanie, abyście się ode mnie odczepili. I jak zawsze wszystko zepsułem! W trakcie naszej znajomości, kiedy Angelina, ta idiotka wygadała wam o mnie wszystko, dostałem zadanie. Przywieźć was do Polski, bo wiecie wszystko co do joty o demonach i o mnie! Po co się w to pakowaliście, ja się pytam?! Po co?!
Jeszcze chyba nigdy tak na nikogo nie krzyczałem. Nigdy nie darłem się tak ostro na kobietę, nie rzucałem się. W końcu łzy tak bardzo zamgliły mi wzrok, że jej nie widziałem. Nie widziałem tej całej Włoszki. Cholernej istoty.
- Nie mogę cię zabić... - szepnąłem cicho, spuszczając głowę. - Nie mogą zabić ani ciebie, ani Antonia. Muszę was sprowadzić do Polski, aby Starszyzna zadawała wam cierpienie. Inaczej znowu mnie ukażą. Znowu na moich plecach pojawią się kolejne blizny. Znowu będę żałował tego, że jestem nieśmiertelny i że po prostu nie mogę umrzeć.
Ostatnio zmieniony przez Olga31082000 (08-07-2013 o 16h19)
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#216 08-07-2013 o 16h29
Link do zewnętrznego obrazka
- Kruchy, ale niebezpieczny... Po przeżyciach... - szepnęłam - Jesteś istotą cierpiącą. Życie cię zmarnowało. Bycie demonem. To nie jest zabawa, ale nie myśl, że się boję. Widzę twe łzy. Widzę cierpienie. Co się stanie jeżeli w ogóle nie wrócisz do Polski. Zabiją cię? Hm, nie sądzę. Zabiją mnie. Nie sądzę. Zabiją nas. To jest odpowiedź. Nie myśl, że łzami mnie udobruchasz. Czemu się w to wplątaliśmy. Po co się śmiałeś za drzewem? Czemu byłeś w tak widoczny? Czemu, zrobiłeś mi krzywdę... Zabiłeś moje serce. Miło ci? Nic nie czuję. Żalu. Troski. Smutku. Radości. Nic po prostu... Twoje serce jest w czyiś rękach. Moje jest w twoich. Czuję to. Nie mam serca. Bądź jest czarne. Ale pamiętaj Czerwony Demon, ma czerwone serce. Czarny demon ma czarne. Skamieniała istota, ma kamień. Kamień jest we mnie. Przez ciebie.
#217 08-07-2013 o 16h44
Alexander Mustang
- Mówisz jak poetka - uśmiechnąłem się lekko, wycierając ręką łzy płynące mi po policzkach. Pomyśleć, że nawet teraz, w takiej sytuacji, kiedy niebezpieczeństwo jest blisko, ja dalej potrafię się uśmiechać. Jestem taki ludzki... - Wtedy... Wtedy pod tym drzewem... Chciałem sobie z was zakpić. Wzbudzić wasze zainteresowanie. Lub po prostu was przestraszyć. Taka jest natura każdego demona, Sophije. Kochamy robić ludziom na złość, to jest nasze hobby...
W końcu skóra paliła mnie tak niemiłosiernie, że nie wytrzymałem dłużej. Powoli patrzyłem, jak odcień mojej skóry zmienia się z kremowego na czerwony. Nareszcie. Czułem się naturalnie i swobodnie, kiedy nie musiałem udawać człowieka. Myślę, że na ogon też mogę sobie pozwolić... Po chwili również i ten element wyglądu demona pojawił się na moim ciele. Nerwowo zacząłem bawić się ogonem, nie mając odwagi patrzeć na Włoszkę. Miałem dość całej tej chorej sytuacji.
- Nie zabiją nas... - szepnąłem cicho. - Was zaczną torturować. Wywołają u was krzyki, łzy, ból. Pośmieją się z waszej bezradności. Będą kazali mi patrzeć i mówić, że to wszystko dzięki mnie. Będą mnie nękać psychicznie. Wam wymarzą pamięć i puszczą do domu. Zapomnicie o mnie, świecie demonów, Angelinie, o tej całej sytuacji. Będziecie żyli tak, jakbyśmy nigdy się nie znali. Jak przed Deszczem Krwi. A ja... Ja sobie jakoś poradzę - uśmiechnąłem się smutno. - Ukarzą mnie tak samo jak was, zamkną w areszcie domowym... Nie wyjdę z domu przez kilka lat, naoglądam się telenoweli a potem znowu wezwą mnie, abym sprowadził Deszcz Krwi. Uda mi się? Poślą mnie gdzie indziej. Nie uda mi się? Sytuacja się powtórzy.
Usiadłem na fotelu, niedaleko Antonia. Patrzyłem się nieprzytomnie na spokojną, śpiącą twarz Latynosa.
- Jak mogłem zabić twoje serce? - zapytałem, spoglądając na Włoszkę uważnie. Nie rozumiałem jej. - Dlaczego twoje serce jest w moich rękach? Wasz wspólny los zależy ode mnie. Ale czemu twoje serce...?
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#218 08-07-2013 o 16h50
Link do zewnętrznego obrazka
- Moje serce? Moje serce jest dziwne. Jeżeli komuś za bardzo zaufam, czuję że serce mnie opuszcza. Jestem dziwną osobą. - szepnęłam - To twój prawdziwy wygląd. Nie bój się, spójrz na mnie.
Powiedziałam dotykając jego ogona.
- Mi pamięci nie wymażą. Zawsze będę czuła, zawsze będę wiedziała, zawsze będę pamiętała... Poetka? Prawda, pisze wiersze. (Na serio, pisze wiersze, ale trochę kiepskie xD) - spojrzałam na niego
Ostatnio zmieniony przez misiasta (08-07-2013 o 16h51)
#219 08-07-2013 o 17h05
Alexander Mustang
Dotknęła mojego ogona, a ja natychmiast się wzdrygnąłem i odskoczyłem, ściskając swój skarb szczelnie w dłoniach. Ogon jest bardzo wrażliwy na dotyk innych osób, to taki czuły punkt każdego demona. Nikt nie może go dotykać, inaczej może się to źle skończyć.
- Skoro wiedziałaś, że jestem Czerwonym Demonem, zdradziecką bestią która potrafi manipulować normalnymi śmiertelnikami, to czemu mi zaufałaś? - zapytałem, przyglądając się jej uważnie. Czyżby ona... Nie, na pewno nie czuje do mnie żadnych głębszych uczuć. Ona lata za tym Antonio, to widać. - Wymarzą Sophije, wymarzą. Zapomnisz o mnie, zapomnisz o demonach, zapomnisz o wszystkim! O Angelice, o pocałunku z Antonio, o całym tym świecie, którego nie powinnaś poznać. On też zapomni - wskazałem palcem na śpiącego Latynosa. - Nie będziecie pamiętali o niczym. Demony... potrafią wymazywać pamięć, jeśli posiadają taką umiejętność. Oni was skrzywdzą. Ale to może lepiej...
Uśmiechnąłem się lekko, odsuwając się jeszcze bardziej.
- Chciałbym przeczytać twój wiersz. Chociaż jeden - szepnąłem, głaszcząc swój ogon. - Wiesz, że jesteśmy podsłuchiwani, prawda? Demony widzą wszystko. Widzą moją słabość do was, ludzi. Już pewnie nawet szykują dla mnie specjalny stół do tortur. Będą się nade mną znęcać... Psychicznie, fizycznie, seksualnie... Już się nawet na to przygotowuję...
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#220 08-07-2013 o 19h08
Link do zewnętrznego obrazka
Jestem ciamajdą. Po prostu sobie zasnąłem na tym fotelu, nie zwracając na innych uwagi. Przynajmniej od momentu, kiedy Alex chciał mnie zdenerwować. Czy nie mówiłem kiedyś, że jestem typem lenia i kocham sjestę? Nie? No to teraz to mówię. Nie odpoczywałem w ciągu tego dnia, więc nawet nie zauważyłem kiedy zamknęły mi się oczy i to na dobre. Pozostali sobie krzyczeli i wyżalali, a ja smacznie spałem. No nie tak smacznie. Felicia nawiedzała mnie we śnie. Chociaż nie był to taki koszmar. Nie będę kłamać, ale na serio mam piękną dziewczynę. Zresztą nie tylko piękną na zewnątrz, ale wewnątrz także. W końcu pół roku związku nie bierze się z niczego. Dlatego powinienem ją przeprosić za mój brak czasu i ogólnie za wszystko. Więc śniło mi się jak moja ukochana dziewczyna mi wybacza, kiedy coś mnie zaczęło wytrącać ze snu. Coś co kojarzyłem jako swój dzwonek. Zaspany zacząłem macać moje kieszenie, nie otwierając oczu i odebrałem połączenie. To było coś jak pół sen. Ale to co usłyszałem, obudziło mnie natychmiastowo. Wiecie, że u mnie rodzinnym jest nie zwracanie na nic uwagi, kiedy coś ważnego się dzieje? Jak nie, to tak właśnie jest. Więc nie zwracałem uwagę na mych gości tylko nerwowo przechadzałem się po pokoju.
- Jesteś tego pewna? - przygryzłem wargę.
Trochę odetchnąłem z ulgą, kiedy powiedziała, że nie jest to pewne. Jednak wiedziałem, że muszę jak najszybciej do niej pójść, ale pierw gości. Rozłączyłem się i spojrzałem na...
- Jak zasnąłem to wy bawiliście się farbkami i masą papierową?
To była pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy. Banalna, ale jeszcze teoretycznie spałem. Po chwili mój mózg zaczął pracować i nie wiem czemu wybuchłem śmiechem.
- Serio nie mogłeś od razu się przyznać, a nie że ja musiałem się zgodzić na robienie zadań kuzynce z tej cholernej greki i łaciny!
Co poradzić, że jestem osobą pogodną. Nie byłem świadomy pewnych szczegółów, które wyszły podczas mojego snu. Dobra, bardziej byłem pogodny przez telefon. No ale to inna historia.
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#221 08-07-2013 o 22h28
Alexander Mustang
Oderwałem rozżalone spojrzenie od małej osoby Sophiji i spojrzałem na Antonio ostro. Nie jak ciamajda, która przepada za telenowelami. Popatrzyłem na niego jak demon patrzy na swoją ofiarę. Jeszcze nigdy, ale to nigdy nie miałem takiego wzroku, kiedy na niego patrzyłem. Nigdy.
- Antonio, gdybyś łaskawie nie zasnął nam na fotelu, byś się wiele o mnie dowiedział - syknąłem, czując okropny przypływ złości. - I twoja durnowate przesłuchania, które polegają na zabawie w kotka i myszkę nie byłyby w ogóle potrzebne! Ale niech ci Sophije wszystko opowie, albo ta idiotka, Angelina. Te dwie baby na pewno będą chciały ci dużo o mnie opowiedzieć, abyś mnie kompletnie znienawidził i pobił!
Cały w nerwach złapałem się kurczowo za ogon, a czerwona skóra znowu zaczęła mnie parzyć. Wiedziałem, że potrzebuję chłodnego prysznica, aby nie zaczęła mi schodzić. Wada zmiany odcieni.
Burknąłem coś jeszcze pod nosem i usiadłem na kanapie, a mój ogon owinął się wokół mojego tułowia. Jeszcze nigdy nie byłem tak załamany i zły, jak w tej chwili.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#222 08-07-2013 o 22h40
Link do zewnętrznego obrazka
Och to było spojrzenie, które powinno zabijać. Przyznam, że radykalna zmiana zaszła u mego gościa. Nie wiem co przespałem, ale chyba powinienem żałować. W końcu trochę czasu go maglowałem by dowiedzieć się prawdy, a tu nagle zasypiam i wszystko mówi Sophije. Za to nie wiem kim jest przez niego wspomniana Angelina. Bo raczej nie jest to któraś z moich znajomych. Ale musiała wleźć mu pod skórę bo zrobił się strasznie nerwowy.
- Chyba każdy by zasnął po tak męczącym dniu jak ten... W porównaniu do Ciebie lub Sophije ja jeszcze dzisiaj pracowałem. Zmęczony byłem więc zasnąłem - odpowiedziałem spokojnie. - A co do przesłuchań to nie moja wina, że się nie chciałeś przyznać. I na serio wyglądam na jakiegoś gangstera, który by ciągle kogoś bił?
To że mnie wkurzył nie oznacza, że ciągle się z kimś biję. Do moich uszu doszły znajome odgłosy rodzinnych aut. Wyjrzałem przez okno i starałem zachować spokój.
- Zarządzam przeniesienie się do mojego pokoju.
Nie wiem jak moja wierząca rodzinka by zareagowała na ten widok i nie chcę wiedzieć. Poganiającymi gestami wygnałem ich na piętro, a sam wylazłem przed dom by dostać borutę od ojca. W między czasie kochani bracia postanowili mi coś przekazać...
Po tym "braterskim przekazaniu" wróciłem z podbitym okiem. Dlaczego musieli się przy tym ze mną siłować? Trzech facetów na jednego to stanowczo za dużo!
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#223 08-07-2013 o 22h56
Alexander Mustang
- Każda wymówka jest dobra - szepnąłem na tyle głośno, aby Latynos mnie usłyszał. Ze złowrogim uśmieszkiem na ustach skierowałem się na górę, do pokoju Antonia, który już dobrze znałem. Kiedy się tam znalazłem, musiałem oczywiście zachować się jak na demona przystało. Obwąchałem każdy przedmiot i zapamiętywałem każdy zapach. Powietrze przesycone było wodą kolońską Włocha, której używał praktycznie codziennie.
Usiadłem na łóżku, a ogon swobodnie padł na pościel. Twarz schowałem w dłoniach, a w oczach zebrały się łzy. Miałem dość tej całej sytuacji. Czemu akurat tutaj musieli mnie wysłać? To była kara za ostatni raz, czy co? Już sobie wyobrażałem tortury, które mnie czekają. Będą mnie dręczyć psychicznie... Fizycznie...Seksualnie... Będę krzyczał z bólu, a oni będą się tylko śmiać. Będą mówić ,,I znowu ten kruchy, miękki i taki ludzki Alexander zwalił całą misję". Złapałem się mocniej za głowę, mało co nie wyrywając sobie włosów.
Do przytomności przywołał mnie hałas otwierających się drzwi. Do pokoju wszedł Antonio z podbitym okiem. Uśmiechnąłem się krzywo.
- Teraz wiesz, jak to jest być pobitym, nie? - zaśmiałem się głośno, niemal że radośnie. Ale po chwili przypomniałem sobie o rzeczywistości i mój uśmiech stał się pełen goryczy. - A więc, czego ode mnie chcesz, Antonio? Sophije chyba nie ma zamiaru ci nic powiedzieć, więc niby oczekujesz opowieści ode mnie, zgadza się? Możesz zadawać pytania, ja będę tylko odpowiadał. I tak mi już wszystko jedno.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;
#224 08-07-2013 o 23h22
Link do zewnętrznego obrazka
Maiłem ochotę krzyknąć, że zawsze wiedziałem jak to jest, ale się powstrzymałem. Głupio by to zabrzmiało i niekoniecznie mógłby zrozumieć o co chodzi. W końcu, które rodzeństwo się ze sobą nie bije? No ale mniejsza z tym. Teraz miałem okazję dowiedzieć się parę rzeczy. Szkoda, że sam mi nie opowie, ponieważ jestem padnięty. Marzyło mi się wejście pod kołdrę i oddanie się w objęcia morfeusza. Na serio mam już dość zadawania pytań.
- Głównie to ciągle nie znam zbytnio odpowiedzi na moje wcześniejsze pytania...
Nie mogłem pohamować ziewnięcia, które samo cisnęło mi się na usta. Jednak próbowałem wysilić ten mój mózg, by wymyślił jakieś inne pytania. Chciałem je zadać nim znowu zasnę tak samo jak w salonie. Tylko na serio miałem pustkę w tej mej mózgownicy.
- No i czego tutaj dokładniej szukasz?
To też przydatne pytanie. Aj Antonio, weź się bardziej wysil.
// Proponuję rozpoczęcie nowego dnia, bo trochę się nam dłuży.... Generalnie wrócę tak samo jak dzisiaj, więc jak rozpoczniecie dzień to uznajcie, że Antonio polazł by spotkać się z dziewczyną.
Ostatnio zmieniony przez Asuu (08-07-2013 o 23h23)
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#225 08-07-2013 o 23h36
Okej, to zacznijmy lepiej nowy dzień. Z nowym dniem Antonio może przepytać Alexandra a teraz załóżmy, że wszyscy poszli spać, okey?
Alexander Mustang
Ziewnąłem szeroko i spojrzałem na swojego towarzysza spod przymrużonych powiek. Skóra piekła mnie niemiłosiernie, oczy również zaczęły szczypać. Spojrzałem w lustro wiszące na ścianie. Oczywiście, były czerwone jak krew. Czułem, że kolejny Deszcz Krwi zbliża się niebłagalnie. Muszę jak najszybciej porwać te dzieciaki.
- Słuchaj Tosiek - wiedziałem, że spoufalanie go wkurzy. Nawet kiedy jestem w niebezpieczeństwie moja natura pozostaje w stu procentach demonowata. - Ja jestem strasznie dzisiaj zmęczony. Nawet demony muszą spać. Więc proponuję, abyśmy dokończyli przesłuchanie jutro, okey?
Nie czekając na odpowiedź z radosnym uśmiechem na ustach położyłem się na jednej części łóżka Antonia.
- Skoro twoja rodzina przybyła, to nie mam zbytnio gdzie spać... - zacząłem cicho, robiąc minę pokrzywdzonego przez los dziecka. Zawsze działało. - A gdybym zasnął na kanapie w tym ogonie i czerwonej skórze, twoja rodzina rano przeżyłaby zawał, więc... Mogę spać dzisiaj z tobą? W twoim łóżku? Proszę, nie wyrzucaj mnie na podłogę! Tam będzie mi zimno, smutno, a tutaj jest ciepło i miło! Obiecuję, że nie dotknę cię nawet czubkiem ogona, nie będę się przytulał ani do ciebie kleił! Tylko proszę, śpij dzisiaj ze mną!
Gadałbym dalej, gdyby nie kolejne, potężne ziewnięcie. Spojrzałem na okno i nagle stwierdziłem, że w pomieszczeniu jest strasznie gorąco.
- Niech ostry wiatr otworzy okiennice, a delikatne podmuchy przyjemnie ochłodzą pomieszczenie... - szepnąłem cicho, koncentrując się na okiennicach. Po chwili posłuszny wiatr spełnił moje żądanie, a ja westchnąłem błogo.
- Widzisz Tosiek, moje moce są bardzo przydatne - puściłem mu oko z uśmiechem na ustach.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;