komentarze
Foka10 - zjawa jest niesamowita. Każdy element jest dopasowany i dopieszczony. Absolutnie przerażająca i faktycznie unosi się w powietrzu! O_O
Ayako81
1) bardzo fajna styla, podoba mi się jej wyraźnie zaznaczona magiczność.
2) ciekawa kompozycja elementów - jest halloweenowo, ale jednoczesnie futurystycznie.
3) miss faktycznie wygląda, jakby była elementem bagna i mokrego podszycia. I te urocze zwierzątka, fajny absurdany kontrast xD
agatkaa91 - świetne użycie tego zielonego koloru, cała styla wręcz świeci się niezdrowo w ciemności ;)
ellixp - topielica jest przepiękna. Straszna, ale nadal piękna. I te elementy stroju i włosy, które unosza się jakby falującw głębinach - miodzio.
Rillianne - styla sprawia wrażenie bardzo skondensowanej i minimalistycznej - i jest epicka. Freak show to świetna inspiracja i genialnie z niej skorzystałaś.
Yubin - czysty klasyczny mrok. Piękna stylizacja.
Mizu0
1) każdy element w tej stylizacji jest tak bardzo na swoim miejscu... Kolejna styla w tym KH, która wygląda jak ilustracja z książki. Zazdro bardzo wszystkim tym, którzy umieją oszpecać swoją miss. Ja nie potrafię ;(
2) oczy mię bolą xD (Chociaż może to moja alergia, bożewniebiesiechzarazumrę... :/ ) Twoja miss jest bardzo niepokojąca w tej swojej abstrakcyjności.
Shiawase
1) ten strach skojarzył mi się z takim Królem Strachów, okrutnym władcą wszystkich strachów na wróble. Niby niepozorny, ale jak się przyjrzeć...
2) ta maszkara jest po prostu creepy. Brrr. Nie mam więcej słów.
AyuKim - jest coś bardzo niepokojącego i jednocześnie szlachetnie pięknego w tej styli. Cudna jest.
Lajna - Obcy pierwsza klasa :D
Stephanie - w tym przypadku im mniej, tym lepiej. Prostota styli robi ją jeszcze bardziej przerażającą, tak jak najbardziej pierwotne ludzkie lęki są najgorsze.
Rzadko robię stylizacje w tak oczywisty i prosty sposób horrorowe, ale tym razem tak jakoś wyszło. Creepy pielęgniarka, która zaraz bardzo chętnie się wami "zaopiekuje"... nieważne, czy byliście grzeczni, czy nie.
Druga styla została zainspirowana przez dwie folkowe szkockie piosenki: "A Red, Red Rose" opowiadającą o tym, jak to ukochana podmiotu mówiącego jest jak czerwona róża oraz
"Black is The Colour" - pierwsze 2 zwrotki brzmią pogodnie, jakby szykowało się weselicho. Potem podmiot stwierdza, że idzie się utopić z żalu. Ukochana umarła, a słowa, że niedługo się z nią połączy, nie oznaczają ślubu, tylko samobójstwo. Czwarta zwrotka to powtórzenie wcześniejszych radosnych linijek, które teraz nabierają innego znaczenia. W wersji Kokii uwielbiam, kiedy ostatnie "I love" śpiewa na wydechu, jak westchnienie, mrrrr, magia.
Stylizacja przedstawia więc ową ukochaną, która nieustannie nawiedza tego, kto ją kochał (czy naprawdę? czy tylko ma majaki z żalu?), wpatrując się w niego smutnym, pustym wzrokiem, ze śladami łez na policzkach.
Ostatnio zmieniony przez Saeniver (01-11-2018 o 14h46)