Kto jest za by nasza paczka znalazła opuszczony, zrujnowany i zapomniany mieszkanie... Które odnowili wspólnie i zawsze tam udają się przed pełnią i po, aby ich rodzice nie nakryli ich na wymykaniu się się z domów. Po prostu mówią ,,Idę nocować'', lub ,,Idę na biwak znajomymi''.
Tutaj macie dwa przykłady ( 1, 2, 3 i 4)
Link do zewnętrznego obrazka
Nie chciałam mówić o Willu przy tych wszystkich ludzi. Też dla tego, że nie wiedziałam. Co bym miałabym powiedzieć... Tak na prawdę Willa znałam, bo często przebywałam z Marion. A oni to byli zawsze razem jak te papużki nierozłączki. Gdy ksiądz odnajmując, że pójdziemy złożyć Willa w grobie. Miałam ochotę się uszczypnąć, aby obudzić się z tego koszmaru. Aby to wszystko okazało się złym snem. Nie mogłam pojąć dlaczego jeden z nas nie żyję. Czemu to musiał być? Przecież on nie należał do nie odpowiedzialnych dzieciaków. Które pijani zasiadają, za kierownicą. Szłam za ludźmi zatopiona swoich myślach. Nie miałam dość odwagi spojrzeć na rodziców Willa. Gdyż stracili drugie dziecko. Gdy zmarła ich córeczka to się rozwiedli. Nie wiem do końca jak doszło do pierwszej tragedii w tej rodzinie. Nie chciałam też wnikać. Po prostu wiedziałam, tyle ile sam mi powiedział. Will został pochowany obok swojej siostry. Wszystkie groby w tej alej były takie same. Poczekałam, aż ksiądz skończy oprawiać nad grobem ceremonie. Później oddaliśmy się aby Marion dać trochę chwili aby mogła pożegnać się z Willem. Gdy dziewczyna stała nad grobem. Podeszła do niej ta sama, która wcześniej do mnie zagadała. Wysłuchałam do końca Jay, a gdy chłopak poszedł do pracy, a David poszedł porozmawiać z rodzicami Willa. Podeszłam do Marion i tej kobiety. Nie chciałaby powiedziała jej to samo co mi. Wiem, jak dziewczyna przeżywa śmierć Willa, a takie wścibskie babsko. Może jej nagadać tych samych głupot co mi. ,,Że Will niby popełnił samobójstwo".
- Przepraszam, że przeszkadzam. Jednak porywam Marion... Choć twój brat zaraz oszaleję martwiąc się o ciebie - powiedziałam do nich, a ostatnie zdanie skierowałam do przyjaciółki. Chociaż przeprosiłam wcale nie było mi przykro, że przerywam im te rozmowę. Pewnie to było nawet widać. Nigdy nie umiem ukrywać tego co myślę i czuję. Gdy oddalałyśmy się z Mary. Obrzuciłam kobietę spojrzeniem, które zawsze wykorzystuje w szkole. Jak chce odstraszyć innych uczniów, bo oczywiście ludzie z watahy nie robi na nich ono wrażenia.
- Jasne. Przecież i tak muszę przejechać przez ten most by wróć do domu - mnie nie przeszkadzało, że chce pójść na ten most. Codziennie przez niego przejeżdżam aby dostać się do centrum miasteczka, szkoły i tym podobnym. Nawet mieszkam na brzegu nie daleko mostu. Tylko, że Will rozbił się na drugim brzegu. Ciągle nie mogę uwierzyć, że nic nie słyszałam. Zwłaszcza, że nie mam mocnego snu oraz zastanawiam się gdzie on jechał. W końcu mieszkał po tej samej stronie jeziora co ja. Wątpię by o tej godzinie jechał do ojca. W tym samym czasie dołączył do nas jej brat.
- Właśnie zgodziła pojechać do mnie - wiem, że skłamałam jednak im więcej nie wie tym mniej się martwi. - Choć do samochodu... Nie martw się później ją odstawię do domu - powiedziałam do rodzeństwa. Pierwsza części była do Marion, a druga do jej brata. Następnie spojrzałam na pozostałych. - Do zobaczenia później - pociągnęłam Marion za nim jej brat zacznie zadawać pytania. Bo choć kłamanie przychodzi łatwo. To jak druga osoba zadaję za dużo pytań zaczynam się gubić. Zatrzymałam się dopiero przy samochodzie.
Pojechaliśmy z Marion na ten most. Który jeszcze nie był naprawiony. Wyraźnie było widać. W którym miejscu Will wypad. Gdyż barierki był złamane w tym miejscu. Prócz tego było pełno zniczy i maskotek. Ludzie to na prawdę mają tupet. Oczywiście miłe jest, że zwracają uwagę na śmierć. Ale na miłość boską... Kto z nich zamienił choć jedno zdanie z nim. Większość po prostu chcieli pokazać innym, że stać na ich taki gest, a część tych rzeczy to przynieśli wycieczki szkolne. Bo szkoła zabierała uczniów by mogli zostawić coś w tym miejscu. Zazwyczaj wymigałam się od tego. Zaparkowałam samochód przed mostem. Nie chciałam aby ktoś go miał...
- To jak gotowa? - powiedziałam do niej.
PS XD nie było tańca na grobie
Willa dodam później może jutro jak zdążę
Ostatnio zmieniony przez natasza793 (29-08-2015 o 21h36)
Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW PS zadaj mi pytanie ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka