Julie Violin
Julie dobrze wiedziała, że pomimo tego iż Mike się zapierał, że nic do niej nie czuje czuł coś. Wiedziała to. Po prostu było to widać w tym oficjalnym zwracaniu się do niej. Zupełnie jakby nie chciał tego do siebie dopuścić.
Jednak gdy pocałował ją była pewna. Pocałunek był przyjemny i czuć w nim było ciepłe i miękkie serduszo Mike.
Gdy wyszedł z pokoju Julie uśmiechnęła się pod nosem.
~To bardzo dobry znak.
Powiedziała sama do siebie i wstała. Wyszła z salonu i stanęła w przedpokoju. Uśmiechnęła się lekko do niego i podeszła bliżej.
~Jeśli chcesz możesz iść, przemyśl jednak wszystko i odezwij się. Dobrze?
Spytała i cmoknęła go w policzek.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~