Fabułę obie znamy więc chyba nie ma co się rozpisywać.

Ona - majkel325
On - Sszyszka

Ragulamin  też znamy i kochamy <3

_ _ _


Link do zewnętrznego obrazka
IMIĘ // Katrina
NAZWISKO // Lovell
WIEK // 24
DATA URODZENIA // 10 Maja

Link do zewnętrznego obrazka

PŁEĆ // Kobieta
ORIENTACJA // Hetero
WZROST // 170 cm
KRAJ POCHODZENIA // Wielka Brytania

K.WŁOSÓW // Czarne
DŁUGOŚĆ WŁOSÓW // Do ramion
K. OCZU // Kasztanowe
SYLWETKA // Szczupła, zaokrąglona gdzie trzeba

Link do zewnętrznego obrazka

CIEKAWOSTKI //
- Uwielbia koty
- Czemu znalazła się w Las Vegas ? Dla pracy poświeciła wszystko, musiała zdobyć wymarzone stanowisko.
Miała narzeczonego, z którym sobie jakoś życie układała.
Niestety pracowali razem.  Kiedy ona miała go zwolnić, po prostu wkurzyła się na niego i nie sprawdzał się w firmie.
On oznajmił ze dostał awans, zdobył jej wymarzone stanowisko i ją zwalnia. Kompletnie się załamała.
I tak oto koleżanki wyciągnęły ją na zasłużony wyjazd.
Gdzieżby indziej niż do Las Vegas. Oczywiście jej przyjaciółki poszły same się zabawić, a Kat obudziła się jakoś czyjaś małżonka.

---

Link do zewnętrznego obrazka

ImięDamian
NazwiskoPark
Płeć Mężczyzna

Wiek 24 lata
Wzrost182 cm
Kraj pochodzeniaKorea Południowa

Orientacja Hetero
Rola

Kolor włosów Czarne
Długość włosówKrótkie (?)
Kolor oczu Ciemnobrązowe, wręcz czarne

Ciekawostki
~Jego matka była amerykanką, a ojciec Koreańczykiem. Chociaż urodził się w Korei w USA mieszka od 11 roku życia~
~Uwielbia koty~
~A dlaczego przyjechał do Las Vegas? Cóż, trochę długa historia. Jeszcze rok temu miał wszystko czego tylko chciał. Dobrą pracę, narzeczoną, której mu tylko zazdrościli, po prostu miał szczęście. Z Caroline, bo tak nazywała się jego narzeczona mieli brać ślub. Wszystko gotowe, dzień ślubu, on stoi przy kaplicy, a jej nie ma. Zabrała jego pieniądze i wyjechała wraz z kochankiem. Chłopaczek załamał się. Koło trzech miesięcy siedział w domu, praktycznie nie wychodził z mieszkania. Jednak pewnego dnia znajomi namówili go aby pojechał do Las Vegas i się rozerwał. No i właśnie tam zaczęły się problemy. Niedoszły pan młody się ożenił z kobietą, której nie zna.~

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (24-03-2015 o 20h04)

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina " Kat " Lovell

Oburzona wyszłam z sądu. Ile ja mam z nim wytrzymać ? Sześć miesięcy ?! To jest niemożliwe.
Ledwo wytrzymałam z nim na rozprawie, a mam z nim jeszcze mieszkać... Po co ja tyle wypiłam ? Ja się pytam po co ?!
To wszystko jest jakieś chore, czy ja nie mam własnego mieszkania. Nie chcę z nim mieszkać.
Kiedy stanęłam przed budynkiem spojrzałam na niego kątem oka i posłałam wredny uśmieszek.
Podeszłam do niego wolnym krokiem, spoglądając co chwilę na widniejącą obrączkę na mym palcu.
- Zgodnie z nakazem sądu muszę się do ciebie wprowadzić... Więc gdzie mieszkasz ?- zapytałam powoli.
Chyba występuję w jakimś filmie. To nie może być prawda. Chyba bym pamiętała jak mówię " Tak chcę ". No właśnie...chyba.
Czekałam na odpowiedź swego...męża. Ugh to brzmi okropnie. Jak patrzę na niego to nie wiem czy jest nawet pełnoletni.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (24-03-2015 o 20h56)

---

Damian Park

Rozprawa się skończyła, niestety tak, że muszę z nią zamieszkać. Nie wiem jakim cudem jesteśmy małżeństwem. Ona nie jest w moim typie. Nie oszukujmy się, ona nawet nie jest ładna. Chyba byłem naprawdę pijany.
Jak to mówią: była ideałem, ale wytrzeźwiałem.
Serio, ładniejszych nie było?
Spytała gdzie mieszkam. Jest moją żoną a nie wie? W ogóle wie jak ma teraz na nazwisko? Bo na rozgarniętą nie wygląda.
~Taa, wsiadaj pani Park.
Wsiadłem do samochodu, który stał obok. Drzwi jej otwierać nie będę. Bo co? Bozia rączek nie dała?
Jak na nią patrzę to mi się śmiać chcę. Nawet nie pamiętał czy ją zaliczyłem czy nie.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell

Głowiłam się czy on na pewno jest pełnoletni. W końcu kto go tam wie.
Super jeszcze sie okaże że jestem z nieletnim. Chociaż patrząc logicznie musi być.
Na samo słowo Pani Park sie wzdrygnęłam.
- Po moim trupie. - mruknęłam pod nosem.
Drzwi otwierać mi nie musi, ale odrobinę szacunku do swej żony.
Wsiadłam do samochodu i trzasnęłam drzwiami z impetem.
Każdy facet kocha swój samochód, więc niech trochę pocierpi jak bede trzaskać drzwiami.
Powtarzałam sobie w myślach ' 1, 5 miliona ! Tylko po to tutaj jesteś. '
Kiedy wysiadłam z samochodu pod jego mieszkaniem stała ciężarówka z moimi rzeczami. Najbardziej potrzebnymi oczywiście.
- Jak byś nie wiedział Nazywam sie Katrina. - odparłam i trzasłam drzwiami.
Dziwne że nie odpadły.

---

Damian Park

Droga minęła szybko, bo po pierwsze: mieszkałem niedaleko, a po drugie jakiś mały ruch coś dzisiaj. Kierowcy wystraszyli się urody mojej żony czy jak? Żony....Jak to brzmi.
Wysiadła trzaskając drzwiami. Jeszcze jak wsiadała to to zniosłem ale teraz to już mnie wkurza.
~Nie trzaskaj bo jeszcze przypadkiem uderzysz się w tą piękną buźkę.
Podszedłem i otworzyłem drzwi do domu. Był to biały jednorodzinny domek do, którego dołożyli mi rodzice. Miałem tu mieszkać z Caroline, a będę mieszkał z tą całą Katriną. Ale wszystko dla pieniędzy.
Zostawiłem uchylone drzwi aby tamta babka mogła wejść za mną. Dużo jest starsza? Wygląda dość staro. I t grzywka obcięta jak od garnka. Nic tylko wymieniać i wymieniać. Caroline była ładniejsza.
Wszedłem do środka. Na komodzie jeszcze stoi jej zdjęcie. Ten kochanek to dopiero ma szczęście.
Zostawiając tą całą Katrinę na zewnątrz poszedłem do kuchni i wstawiłem wodę na kawę. Gdy ta zagotowała się zrobiłem sobie właśnie ukochanej kawki i usiadłem przy stoliku. Czyli jak wytrzymam z siostrą Shreka pół roku to 1,5 miliona dla mnie. Da się zrobić.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell

Uśmiechnęłam się pod nosem. Tak już widzę jak mu zależy na mojej buzi.
Weszłam powoli do jego mieszkania. Brzydkie nie było, więc jakoś mi się uda tutaj wytrzymać.
Zaintrygowała mnie fotografia dziewczyny na komodzie. Czyżby była dziewczyna ?
- Niech zgadnę... Zdradziła Cię.
Ciekawe czy była pełnoletnie. Obydwoje na ulicy by wyglądali jak Jaś i Małgosia. Ja w tej bajce byłabym chyba Wiedźmą.
Rozejrzałam się po całym mieszkaniu.
- To gdzie będę spała, albo gdzie mogę położyć swoje rzeczy.- powiedziałam stając nad nim.
Miałam ochotę zarzucić mu ręce na szyje i udusić.
- Wyjaśnijmy sobie coś cukiereczku. Ty nie lubisz mnie, ja nie lubię ciebie. Nie będę żoną jak w latach 50. Czyli chodzącą w podomce i podniecającą się każdym twym skinieniem palca. - powiedziałam.
Wiedziałam że powoli rozpoczynamy wojnę i nie skończy się ona szybko. O ile w ogóle się skończy.
Chyba muszę jak najszybciej znaleźć sobie pracę bo inaczej oszaleje z nim.

---

Damian Park

Popijałem sobie kawkę. Nagle jednak owa siostra Shreka wpadła do środka i zaczęła coś mówić. Spokojnie uniosłem głowę znad kubka.
~Jak mogę nie lubić takiej piękności.
Powiedziałem z ironią. Chce spać? Cóż, wielkie to mieszkanie nie jest. Na piętrze jest niby pokój dla gości. No ale kanapa, jak jej wygodnie to może spać.
~Kanapa ale ze mną.
Ciekawe czy ją zaliczyłem. Nie wygląda na świętoszkę, chyba tak. No ale nie pamiętam więc nie gadam. Zresztą słodziotko jak się złości. Zależy jej tylko na kasie? Trza było wtedy zagrać, a nie teraz ma do mnie jakieś pretensje, że niby żona i, że chce połowę. Trza było patrzeć za kogo wychodzi za maż.
Zresztą jak wspomniała o tych latach 50. Sama wygląda jakby je pamiętała. No ale nic nie mówię, bo kobieta jak to kobieta, zaraz się obrazi.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell

Uśmiechnęłam się delikatnie i usiadłam przy stoliku. Usiadłam w odpowiedniej odległości aby mu nie przyłożyć przypadkiem.
Zaśmiałam się jak powiedział o spaniu na kanapie razem.
- Uznam to za dobry dowcip... Ja na kanapie mogę spać, żaden problem... Tylko jesteś pewien że to dobry pomysł abyśmy spali razem ? Nie masz własnego pokoju czy coś ? - odparłam.
Spojrzałam na niego jeszcze raz. Starałam sobie przypomnieć czy przypadkiem mnie nie zaliczył.
Bardzo w to wątpię. Aż taka pijana nie była. Musiałabym pamiętać coś z tego a nie pamiętam nic.
Pamiętam tylko masę drinków i jeden pocałunek. Tylko jeden. No dobra może dwa. Jeden przed ślubem a drugi chyba po.
- Pamiętasz cokolwiek z naszego ślubu ?

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (26-03-2015 o 16h34)

---

Damian Park

Czy coś pamiętam? Jakbym pamiętał to bym teraz chyba z nią nie gadał.
~Jakbym pamiętał to by cię tu nie było.
No bo kurde bym jakoś się sprzeciwił. Ktoś mi chyba wrzucił jakąś tabletkę do drinka. Przecież znam siebie! W życiu nie byłbym aż tak pijany aby się ożenić.
Spojrzałem na obrączkę, a jednak.
~Mieszkałem z narzeczoną, na co mi własny pokój? Chcesz, to masz kanapę.
Palcem wskazałem na szarą kanapę w salonie. Chce to niech się męczy na kanapie. Ja bym się nawet nie zastanawiał i wybrałbym łóżko.
Zresztą jakim cudem dali nam ten ślub. Jeszcze brakowało abym adoptował dzieciaka i jakiś tatuaż sobie zrobił po pijaku. No bo co: raz się żyje! Chyba za bardzo wziąłem to sobie do serca.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell

Spojrzałam na tą nieszczęsną kanapę w salonie. Znając życie jest niewygodna.
No trudno jakoś to zniosę. Na pewno lepiej niż spanie  z nim w jednym łóżku.
Wstałam z kanapy i poszłam wziąć swoje rzeczy z ciężarówki. Dużo tego nie było. Głównie ubrania i jakieś najniezbędniejsze rzeczy. Moje biedne mieszkanko będzie stało puste.
Poczułam wibracje w kieszeniu. Dostałam Sms od tych które zostawiły mnie w Las Vegas.
' Skoczymy gdzieś na obiad ? '
Moja odpowiedź była błyskawiczna :
' TAK ! '
Wzięłam swój ręcznik i poszłam się umyć do łazienki. Ciepła woda przyniosła trochę ulgi, ale tylko trochę.
Po wyjściu spod prysznica ubrałam się w białą koszulkę i spodnie w kratę.
Rzęsy przeleciałam tuszem do rzęs, a włosy rozczesałam.
Założyłam buty i zarzuciłam płaszcz.
- Wychodzę kochanie. Nie czekaj z kolacją. - rzuciłam przy wyjściu.
Trzasnęłam drzwiami i zadowolona udałam się w miejsce spotkania ze znajomymi.
Weszłyśmy do małej knajpki gdzie przy wejściu uderzało się multum zapachów.
Po dosyć długim namyśle zamówiłam sałatkę grecką i wodę z cytryną.
- Oh czyżby zero alkoholu ? - zapytała się jedna z nich.
- Tak ! Znowu mnie upijecie i zostawicie i się w ciąży obudzę. - odparłam.
Zaczęłam im opowiadać o gnomie z jakim mieszkam. One jednak twierdziły że jest przystojny.
Czy one mają oczy ?! On ma twarz dwunastolatka a zachowuje się jak pięciolatek.
Zero wsparcia.

---

Damian Park

Wyszła, od tak wyszła. Bez słowa gdzie i z kim. Chociaż jeśli mnie zdradzi, to wtedy sprawa rozwodowa będzie z jej winy i mogę zgarnąć całą kasę. Świetnie.
No ale jako, że jej nie ma to zająłem się sprzątaniem i to naprawdę na ostro. Zacząłem nawet sprzątać w szafie i znalazłem buty należące do Caroline. Kupiłem jej jej, a ona nie założyła ani razu. Właściwie jak moja nowa żona będzie je chciała to niech je sobie weźmie. Jak nie to upchnę w internecie.
Wysprzątałem mieszkanie i  wyrzuciłem zdjęcie Caroline. Zadowolony usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor. Leciał jakiś durny serial, ale no co poradzę. Sięgnąłem po telefon i zadzwoniłem po pizzę. Miałem nie czekać z kolacją i nie mam zamiaru.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell


Zamówiłyśmy jeszcze porcję frytek na wspułe. Nie chciałam wracać do swojego męża.
Wolałabym wypić do końca swoją wodę i wrócić do ciepłego, przytulnego i własnego mieszkanka.
Niestety to tylko marzenia. Chociaż jakże piękne. One ciągle mówiły że nie jest źle, może jest naprawdę miły, w dodatku przystojny... Ja słyszałam tylko bla bla bla.
- Zaopiekujecie się moim kotem ? - zapytałam po chwili.
Tak mam kota. Jest to na razie moja jedyna miłość.
- Oczywiście że zajmiemy się Brutusem. - powiedziała jedna z nich.
Siedziałyśmy jeszcze z dobrą godzinę zanim one musiały wracać do swoich mężów.
Tak tylko że one ich kochały, a ja na widok swojego miałam odruch wymiotny.
Szwendałam się jeszcze chwilę po okolicy zanim przekroczyłam próg mieszkania.
- Już jestem. - powiedziałam.
Siedział na kanapie i oglądał telewizję. Acha czyli tak to będzie wyglądać.
Bez słowa poszłam się umyć i zmyć zapach jedzenia z włosów. Przebrałam się w piżamę, która składała się z czarnego topu i szarych spodni dresowych.
Związałam włosy do góry i usiadłam obok niego na kanapie.
- Idziesz jutro do pracy ?

---

Damian Park

Wielmożna pani Katrina wróciła. Yuhu jak się cieszę. Zniknęła gdzieś w mieszkaniu i wróciła w piżamie. Tak mi się zdaje, że to piżama. Spytała się o pracę, ale w tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi.
Pizza!
Chwyciłem portfel i poszedłem odebrać pizzę. Wróciłem z pudełkiem do salonu, zahaczając o kuchnię i łapiąc keczup. Usiadłem po turecku i położyłem pizzę na kolanach. Otworzyłem pudełko a aromat rozniósł się po pokoju.
Moja ulubiona: z brokułami, podwójnym serem i kurczakiem.
~Chcesz?
Chociaż wątpię aby wzięła. Te baby to o figurę dbają czy coś takiego, żeby podobać się facetom. Ale jej chyba coś nie wychodzi.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell

Siedziałam spokojnie na kanapie. Po chwili chłopak poszedł odebrać prawdopodobnie pizzę.
Tak, miałam rację. Pachniała pysznie, ale czułam jak sałatka i frytki zatykają mi żołądek.
Na samą myśl o kolejnej porcji jedzenia zrobiło mi się niedobrze.
- Nie dzięki. Jadłam już kolację. - powiedziałam.
Czekałam aż chłopak zje pizzę. Oczywiście nie patrzyłam się na niego tylko w telefon.
Ciągle pisałam z nimi. Upierały się że jest on cudowny. Chyba postradały wszystkie zmysły.
- Dobra. Ja chciałabym już iść spać. Dałbyś mi jakieś prześcieradło czy coś ? - odparłam wstając.

---

No a nie jest cudowny?

Damian Park

Nie chce? Jej strata, ja zaś powoli jadłem sobie pizzę. Gdy skończyłem jeść odłożyłem karton pod ławę a ona coś do mnie o prześcieradłach gada. Jezu, wczesna godzina a tej się już spać chce. Jak chce to niech się idzie położyć na moje łóżko, a nie mi tutaj zrzędzi o jakiś prześcieradłach. No ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.
~Bozia rączek nie dała? Ta, już biegnę.
Wstałem i poszedłem na górę. Z szafy wyciągnąłem jakąś poduszkę, kołdrę i prześcieradło. Zniosłem wszystko na dół i położyłem to koło niej.
~Ale ścielić ci nie będę. Idę do łazienki.
Rzuciłem do niej i wyszedłem z salonu. Udałem się do łazienki i wziąłem szybki prysznic. Ubrałem dresowe spodnie i jakąś koszulkę, zszedłem do kuchni i zrobiłem sobie herbatę.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovel


Tak pewnie bo mi się chce niby grzebać mu po szafkach w poszukiwaniu pościeli.
Kiedy mi ją dał poszłam na tą nieszczęsną kanapę. Zaścieliłam sobie łóżko i położyłam się po chwili.
Ułożyłam się wygodnie i zaczęłam czytać książkę. Kiedy ją odstawiłam łóżko się zarwało, a ja krzyknęłam.
Ku**a co tu się dzieje ?!
Wstałam z łóżka i podeszłam do niego.
- Mogę spać z Tobą ? Tamto łóżko się zarwało.- powiedziałam.
Mam już dość tego wszytsko. Serio, naprawdę dosyć.

---

Damian Park

Z zrobioną herbatą wróciłem do swojego pokoju. Włączyłem laptopa i powoli piłem ciepłą herbatkę. Czyż nie ma niczego lepszego od herbatki wieczorem? Gdy wypiłem już herbatę i wyłączyłem laptopa do pokoju wpadła wielmożna Katrina.
~Co kurna zrobiłaś?
Ona sobie jakieś jaja robi? Kurde, ta kobieta naprawdę mnie denerwuje.
~Taaa, możesz.
Jasne jasne, specjalnie chciała z mną spać. Nie może mi się oprzeć. No bo jak inaczej? No może gdyby była młodsza i gdyby nie ta grzywka cięta od garnka byłoby spoko. Westchnąłem i pokręciłem z załamania głową. Cóż za niemożliwa kobieta.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Kathrina 'Kat ' Lovel

Czy on serio myśli że jest przystojny ? To wynikło z jego odpowiedzi. No jeżeli ktoś leci na niedorozwiniętych maminsynków to jest na 1 miejscu.
Położyłam się na jego łóżku i przykryłam kołdrą.
- Boże daj mi siły bo go zamorduję gdy będze spał.- mruknęłam pod nosem.
A niech tylko się będzie do mnie dobierał to mu chyba ręke wykręcę. Niech chociaż poczuję jego rękę blisko mojej skóry to mu kości porachuje.

---

Damian Park

Ułożyła się w moim łóżku zabierając mi kołdry. Ej! Ja się tak nie bawię. No i jeszcze mruczy coś pod nosem o Bogu, no nie do końca sam zrozumiałem. A może to jakaś zakonnica czy coś?
Objąłem ją ręką. No cóż raz się żyje, w końcu moja żonka co nie? Ewentualnie oberwę.
~Co tam mruczysz skarbie?
Teraz to już jest pewne, że oberwę. No zawsze lepsze to niż nic. Zresztą jak mamy przetrwać z sobą tyle czasu to co, nie można? Zresztą i tak nie jest w moim typie. Ale to już chyba mówiłem sobie z miliony razy. Nieźle byłem wstawiony widzę. Taaa. Nigdy więcej nie namówią mnie na ostre picie.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Katrina ' Kat ' Lovell

Leżałam sobie spokojnie kiedy poczułam jego dotyk.
On tego nie zrobił prawda ?! Nie przytulił mnie ?!
Zrzuciłam szybko jego ramię z siebie. Cud że nie zwróciłam swej kolacji.
- Rozmyślam jak cię najprędzej zabić i wykończyć. Chodź sam to robisz bardzo dobrze.   - powiedziałam.
Całe szczęście że leże do niego plecami. Inaczej moje spojrzenie by go wypatroszyło.
Przysięgam że już nigdy tak dużo nie wypije.
- Jakie masz na jutro plany kochanie?

---

Damian Park


Eeee zrzuciła mnie, no weźcie. Chcesz być miły, romantyczny a tu cię odrzuca baba. Nie tracąc nadziei ponownie ją objąłem. Będę próbować do skutku.  Kochanie? Pfff
~Hmm, muszę zrobić projekt do pracy. A ty skarbie? Masz jakieś plany?
Taaa taki z niej skarb, że naprawdę. Objąłem mocniej i przyciągnąłem do siebie. Jak nic nie mówi to jest nawet słodka. I to bardzo. Hah ponoć każda kobieta jak siedzi cicho to jest idealna.

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (08-04-2015 o 18h14)

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Kathrina 'Kat ' Lovel

On jest jakiś niezłomny. Znowu mnie objał tylko tym razem mocniej. I w dodatku przyciągnął mnie do siebie.
Módlmy się wszyscy abyśmy w noc naszego ślubu tego nie zrobili. Jak się okaże że prócz tego że jest moim mężem zrobił mi dzieciaka no to chyba se w kulki leci.
Projekt do pracy ?
- A kim jesteś z zawodu ?- zapytałam - Ja chyba będę kontynuować szukanie pracy co mnie przerasta.
Nigdy więcej nie będę pracowała ze swoim byłym lub obecnym. NIGDY WIĘCEJ !
- Nie podałeś mi konkretnego powodu czemu byłeś w Las Vegas.- dodałam z uśmiechem.

---

Damian Park

Buum! Nie odrzuciła mnie teraz. Haha i w dodatku interesuje ją kim jestem z zawodu. Jak na razie nie jest z nią aż tak źle. Właśnie, na razie. Ponoć kobieta zmienia się po ślubie. Tyle, że wcześniej jej nawet nie znałem i w tym tkwi cały problem.
~Projektuje wnętrza.
Tak kobieto, to dlatego mój dom wygląda tak świetnie. Plusem jest to, że zazwyczaj pracuję w domu i firmowo muszę tylko jeździć do klientów na spotkania aby przedstawić im projekt. Cud, miód i malina.
No ale następny jej temat wcale się mi nie spodobał.
~Nie byłaś przypadkiem śpiąca skarbie?
Niech sobie nie myśli, że tak łatwo jej odpowiem.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Kathrina ' Kat ' Lovel


Projektantem wnętrz ? No ciekawie, nie powiem. Myślałam że jest jakimś biurokratą czy kimś tam.
Czekałam na jego opowiastkę czemu znalazł się w Las Vegas. Jednak mój kochany mężulek postanowił mnie spławić.
Odwróciłam się tak że spojrzałam na jego twarz.
- Kochanie... Nie ładnie jest ukrywać coś przed swoją ukochaną żoną czyż nie  ?- powiedziałam po czym ponownie obróciłam się.
Po co mam patrzeć mu w oczy jak w tych zakichanych komediach romantycznych.
Muszę se szybko znaleźć pracę inaczej chyba zwariuję w tym domu.
Od jutra zaczynam ostro szukać pracy. Ja nie żartuję.

---