Reaktywacja opowiadania majkel325.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Song

Paczka cudnych, wspaniały, przyjaciół w wieku wczesnodorosłym wybrała się na wspólne wakacje do Miami. Dwuosobowe pokoje, z których mają zamiar korzystać, niekoniecznie wyganiając współlokatora. Może wynikną jakieś romanse? A może wyjdzie kompletny dramat? W każdym razie mają zamiar zaszaleć!


Postacie

Męskie
~ James Arthur Taylor ~ Nieve
~ David Jacob Campbell ~ Loliq
~ Hyesung Park ~ Sszyszka
~ Jasper Mapple ~ majkel325
~...~

Żeńskie
~ Elizabeth Sherman ~ majkel325
~ Jocelyn Anna Cadogan ~ Nieve
~ Sharon Maya Amell ~ Eminaria
~ Patricia Sweny ~ Sszyszka
~...~

Regulamin

Uno ~ W każdej sprawie piszecie do mnie bądź Majkel, obie jesteśmy tu równoważne jako autorki.
Dos ~ Wygląd realny.
Tres ~ Maksymalnie 48h na zrobienie karty. Duże tego nie ma w końcu. Dane podstawowe i jakieś ciekawostki.
Quatro ~ Nieobecności zgłaszacie jednej z nas na priv.
Cinco ~ Mogą być romanse, ale nie od pierwszej strony.
Seis ~ Zapisując się rozumiem, że piszecie do końca.

Miłej zabawy życzę przyszłym uczestnikom~!

Ostatnio zmieniony przez Nieve (09-03-2015 o 19h02)

---

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka



II GODNOŚĆ II Elizabeth Sherman
II KSYWKI II Liz, Eli, Lizzy
II DATA URODZENIA II 24 Kwietnia
II WIEK II 19 wiosen
II ORIENTACJA II Biseksualna

II K. OCZU II Piwne
II K. WŁOSÓW II Kasztanowe
II WZROST II 170 cm
II SYLWETKA II Zgrabna


II CIEKAWOSTKI I TAKIE TAM II
⚛ Ma dwóch starszych braci ⚛
⚛ Zdarza jej się przesadzić z alkoholem, wtedy powie wszystko ⚛
⚛ Sięgnie czasem po papierosa ⚛
⚛ Uwielbia droczyć się z przyjaciółmi ⚛
⚛ Uczulona na koty  ⚛
⚛ Lubi tańczyć, zwłaszcza z Baby ⚛
⚛ Ma 3 lobe w lewym uchu, 2 lobe i helix w lewym  ⚛

Więcej naszej Elizabeth

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

II IMIĘ II Jasper
II NAZWISKO II Mapple
II WIEK II 18 latek
II DATA URODZENIA II 19 Grudnia

II KSYWKI II Brak, no chyba że któryś z przyjaciół mu wymyśli
II PŁEĆ II Mężczyzna
II ORIENTACJA II Hetero, ale kto go tam wie.

II K.OCZU II Piwne
II K. WŁOSÓW II Podchodzące pod blond
II SYLWETKA II Wysportowana

II Ciekawostki II
- Ma uczulenie na psy.
- Nie stroni od papierosów.
- Uwielbia słodycze.
- Uwielbia drażnić Jocie i Jamesa.

Więcej Jaspera

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (12-03-2015 o 20h17)

---

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Song & Voice

Imiona | James Arthur
Nazwisko | Taylor
Zdrobnienia | Jamie, Jem

Płeć | Mężczyzna
Orientacja | Homo

Wiek | 19 lat
Data Urodzin | 11 września
Znak Zodiaku | Panna

Wzrost | 181 cm
Kolor Oczu | Błękitne
Kolor Włosów | Brąz

Piercing | 3 lobe w lewym i 2 lobe w prawym uchu
Tatuaże | Brak
Znaki Szczególne | Brak

Ciekawostki |
❆ Lubi nosić wisiorki i bransoletki. ❆
❆ Dość często sam robi sobie biżuterie, która kończy i u jego znajomych. ❆
❆ Całymi dniami mógłby jeść tylko słodycze. ❆
❆ Boi się dużych psów i zawsze omija je szerokim łukiem, nawet jak są na smyczy. ❆
❆ Nie posiada rodzeństwa. ❆
❆ Lubi robić innym makijaż. ❆
❆ Nie słucha żadnego konkretnego typu muzyki. ❆
❆ Wszystko, co przypomina Mode na Sukces jest dla niego zabawne. ❆
❆ Naturalnie jest blondynem. ❆

Link do zewnętrznego obrazka


Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Imiona | Jocelyn Anna
Nazwisko | Cadogan
Zdrobnienia | Joce, Jocie

Płeć | Kobieta
Orientacja | Bi

Wiek | 18 lat
Data Urodzin | 12 kwietnia
Znak Zodiaku | Baran

Wzrost | 173 cm
Kolor Oczu | Szare
Kolor Włosów | Blond

Piercing | Standard lobe
Tatuaże | Brak
Znaki Szczególne | Piegi

Ciekawostki |
♆ Lubi mówić na Chaina "Sznurek" i zastrzega sobie do tego pełne prawa. ♆
♆ Ma dwójkę rodzeństwa, młodszą siostrę i starszego brata. ♆
♆ W domu ma kilka kotów, lecz z uwagi, że rzadko przebywa w nim to bardziej jej mamy zwierzaki niż jej. ♆
♆ Uwielbia muzykę Tokio Hotel, praktycznie nie słucha nic innego. ♆
♆ Nie ogląda w ogóle seriali, a filmy są u niej rzadkością. ♆
♆ Kocha słodycze, a najbardziej... Truskawki w czekoladzie i mus czekoladowy. ♆
♆ Biżuteria, jaką posiada, pochodzi głównie od Jamie'go. ♆
♆ Ma uczulenie na cytrusy. ♆
♆ Jej drugie imię jest po babci od strony mamy, która zmarła jak miała ledwie roczek. ♆

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (07-03-2015 o 20h29)

---

Link do zewnętrznego obrazka

|| Imię ||
|| Sharon ||

|| Drugie imię ||
|| Maya ||

|| Nazwisko ||
|| Amell ||

|| Zdrobnienie ||
|| Shar ||

|| Ksywka ||
|| Angel ||

|| Wiek ||
|| 18 ||

|| Data urodzenia ||
|| 2 styczeń ||

|| Znak zodiaku ||
|| Koziorożec ||

|| Płeć ||
|| Kobieta ||

|| Orientacja ||
|| Hetero ||

|| Grupa krwi ||
|| Rh 0- ||

|| Status społeczny ||
|| Wolna ||

|| Wzrost ||
|| 164 cm ||

|| Waga ||
|| 51 kg ||

|| Kolor włosów ||
|| Czarny ||

|| Kolor oczu ||
|| Piwny ||

|| Długość włosów ||
|| Dość długie sięgają za klatkę piersiową ||

|| Tatuaże ||
|| Brak ||

|| Kolczyki ||
|| Lobe ||

|| Znaki szczególne ||
|| Kontury czarnego serca pod prawym okiem ||

|| Ciekawostki ||
|| Lubi nosić okulary, szczególnie zerówki ||
|| Nienawidzi dużej ilości makijażu na twarzy ||
|| Ksywka 'Angel' pochodzi od jej anielskiego charakteru i wyglądu ||
|| Jej największym strachem jest burza ||
|| Jedynie czarną kredką podkreśla kontury serca pod jej prawym okiem ||
|| Ma uczulenie na czekoladę ||
|| Jest to dziewczyna która nie potrafi przebywać w bałaganie ||
|| Nie potrafi denerwować się lub być złośliwą dla przyjaciół ||
|| Ma arachnofobię czyli panicznie boi się pająków ||
|| Uwielbia przebywać w chłodnej wodzie ||
|| Kocha spędzać wakacje ze swoimi przyjaciółmi ||

---

Imię Patricia
Nazwisko Sweny
Ksywka Baby, Pyśka
Płeć Ta ładniejsza



Wiek 19 lat
Data urodzenia 27 kwietnia
Znak zodiaku Byk



Wzrost 171 cm
Orientacja Hetero



Kolor włosów Jasny Brąz
Długość włosów Mniej więcej do ramion
Kolor oczu Piwne



Ciekawostki
~Jakby ktoś nie zauważył to jest pasjonatką tańca. W dzieciństwie uczęszczała na balet~
~Jako, że Szysia ma ostatnio hopla na punkcie DD postanowiła wykorzystać sobie Baby do tego RPG~
~Ulubione owoce to arbuz i truskawki~
~Uwielbia koktajl z sałaty, truskawek i ananasa~

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (04-03-2015 o 20h46)

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

// Imię //
// David //

// Drugie imię //
// Jacob //

// Nazwisko //
// Campbell //

// Zdrobnienie //
// Dav //

// Ksywka //
// Chain //

// Wiek //
// 18 //

// Data urodzenia //
// 28 marzec //

// Znak zodiaku //
// Baran //

// Płeć //
// Mężczyzna //

// Orientacja //
// Hetero //

// Grupa krwi //
// +0Rh //

// Status społeczny //
// Wolny //

// Wzrost //
// 179 cm //

// Waga //
// 58 kg //

// Kolor włosów //
// Brązowy //

// Kolor oczu //
// Piwny //

// Długość włosów //
// Do karku //

// Tatuaże //
// Brak //

// Kolczyki //
// Brak //

// Znaki szczególne //
// Brak //

// Ciekawostki //
// Uwielbia straszyć i dokuczać Sharon //
// Jego ulubiony owocami są jabłka //
// Ksywkę dostał dlatego bo kiedyś powiedział że lubi łańcuchy //
// Twierdzi że jest twardzielem bo niczego się nie boi //
// Lubi pływać w morzu //
// Ma uczulenie na cytrusy //
// Często robi sobie nocne spacery //
// Czasem lubi pożartować //
// Kocha grać w siatkówkę //
// W towarzystwie swoich przyjaciół uwielbia szaleć //
// Nigdy nie narzekał na spędzone wakacje z paczką przyjaciół //

Ostatnio zmieniony przez Loliq (09-03-2015 o 18h46)

Link do zewnętrznego obrazka

Imię Hyesung
Nazwisko Park
Ksywka Jak zwał tak zwał
Płeć ''Męszczyzna''

Wiek 19 lat
Data urodzenia 10 marca
Znak zodiaku Ryby

Wzrost 176 cm
Orientacja Hetero, przynajmniej tak myśli

Kolor włosów Siwo niebieskie (?)
Długość włosów Krótkie
Kolor oczu Ciemne

Ciekawostki
~Pochodzi z Korei, jednak mieszkał tam zaledwie 10 lat~
~Naturalnie jego włosy są czarne~
~Uwielbia lody czekoladowe~
~Ma dwie starsze siostry, które gdy ten był mały często robiły z niego dziewczynkę~

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (08-03-2015 o 21h53)

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Ktoś się ciesz? C:
Tak, tak, zaczynamy, tylko między sobą najlepiej by było jakbyście ustalili kto z kim w pokoju będzie. C: A jak dacie mi potem znać to zapiszę tu wszystkich~.

32 ~ Elizabeth (majkel325) i Patricia (Sszyszka)
33 ~ James (Nieve) i Jasper (majkel325)
34 ~ Jocelyn (Nieve) i David (Loliq)
35 ~ Sharon (Eminaria) i Hyesung (Sszyszka)

~ Jocelyn Cadogan

Pod hotelem byliśmy późnym popołudniem, więc pora idealna by się odświeżyć wyszykować i pójść na zabawę na plaży, potańczyć, czy się czegoś napić w dobrym towarzystwie. A nuż się tam znajdzie jakieś ciacho... Choć i tak moim zdaniem nikt by nie mógł dorównać żadnemu z członków Tokio Hotel, no może poza Gustavem, ale on nadrabiał wszystko swoim urokiem osobistym i tyle. Ach, za dużo myślę tylko o tym. Fuknęłam sfrustrowana pod nosem, po czym weszła  do środka, od razu kierując się do recepcji. Po krótkiej rozmowie, odebrałam od młodej kobiety kluczyki do naszych pokoi, po czym odwróciłam się do przyjaciół. Jakoś nie mogłam sobie przypomnieć kto z kim miał być w pokoju. Choć normalnie z takimi rzeczami nie miałam problemu. Może to przez te emocje? I nowe miejsce? Pewno by ktoś z milion powodów znalazł, gdyby tylko zechciał, ale ja owej potrzeby nie miałam, więc ponownie swoją uwagę zwróciłam ku paczce przyjaciół. Ogólnie w paczce to oni nie byli, ktoś musiałby być naprawdę zręczny, by te byki do jakiejkolwiek paczki razem zapakować, albo opakowanie musiałoby być spore, ale... Dobra, nie ważne.
- To jak z tymi pokojami było? - zapytałam wesoło, machając im kluczykami z numerami od trzydziestu dwóch do trzydziestu pięciu. Cztery pokoje dwuosobowe, bo one moim zdaniem były idealne, byśmy się przypadkiem sami nie kisili, bo to by się mijało z założeniem przyjemnego spędzania czasu razem. Czekałam teraz kto się pierwszy zgłosi ze swoją parą, by podać odpowiednim osobom odpowiednie kluczyki.

Ostatnio zmieniony przez Nieve (09-03-2015 o 19h01)

---

Link do zewnętrznego obrazka

✭ Jasper Mapple ✭

Byłem tak bardzo zmęczony podróżą, że ledwo udało mi się wejść do hotelu. Nie wspominając już o mojej chorobie lokomocyjnej.
Wiem że tylko małe dzieci takową mają, ale widać do mojego żołądka jeszcze to nie dotarło.
Hotel był bardzo ładny jak i dosyć potężny. Nasza kochana Jocie poszła po kluczyki do pokojów.
Wyglądała trochę jak takie małe dziecko kiedy machnęła do nas kluczykami. Było to na swój sposób urocze.
- Ja będę uprzykrzał życie Jamesowi. - powiedziałem i wiąłem od dziewczyny kluczyk cmokając ją przy tym w policzek.
- To my już pójdziemy. Widzimy się za godzinkę tutaj przy wejściu.
Chwyciłem swoją walizkę i z uśmiechem na buzi udałem się pod pokój mój i Jamesa.
Pokój był ogromny, ale pewnie James ma tyle tych klamotów że nawet będzie dla nas za mało miejsca.
Ach ten nasz artysta... Rzuciłem się na łóżko jak jakieś małe dziecko.
Strasznie nie mogłem się doczekać tych wakacji, a one w końcu nadeszły.
Przeciągnąłem się starając rozprostować obolałe kości.




⚛ Elizabeth Sherman ⚛

Cała rozpromieniona weszłam do hotelu. Od razu przypadł mi do gustu. Nie był urządzony z przepychem, a ze smakiem.
No i cieszyłam się że jestem tu ze swoimi przyjaciółmi. Widziałam bladą twarz Jaspera i było mi go trochę szkoda.
Jocie wróciła z kluczykami do pokoi. Chwyciłam jeden i uśmiechnęłam sie szerzej.
- Ja mam pokój z Baby. - powiedziałam i chwyciłam ją za rękę.
Doprowadziłam ją tak aż do naszego pokoju. Było tam mnóstwo miejsca. A jako że obie uwielbiamy tańczyć na pewno to wykorzystamy.
W łazience na umywalce leżało pełno małych szamponów i płynów do kąpieli.
- Ja pójdę się pierwsza umyć jeśli nie masz nic przeciwko.
Podbiegłam pod prysznic i odkręciłam ciepłą wodę. Szybko zrzuciłam z siebie pachnące podrożą ubrania i weszłam pod wodę.
Otuliłam się później miękkim ręcznikiem. Rozczesałam włosy, umalowałam się lekko i wkońcu ubrałam we wzorzystą koszulę i dżinsowe szorty.
Wyszłam z łazienki cała wypachniona i z uśmiechem na twarzy.
- Nie smuć się kochana. Zaraz pójdziemy potańczyć. I przetańczę z tobą całą noc. - powiedziałam po czym podniosłam lekko dziewczynę.
Nie za wysoko, ale tak uroczo jak to robią w bajkach.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (21-03-2015 o 09h02)

---

~ James Taylor

Musiałem przyznać, że hotel, w który się zakwaterowaliśmy, robił niemałe wrażenie. I się cieszyłem, że nie brałem udziały w wyborze, bo wiedziałem doskonale, że wybrałbym pewno całkowite przeciwieństwo tego. Cóż, Jocelyn była świetna w organizacji wszystkiego, dlatego takie rzeczy najlepiej było zostawiać jej, przynajmniej moim zdaniem. Blondynka odebrała w recepcji kluczyki, po czym do nas wróciła. Przewróciłem oczami, gdy tylko usłyszałem jej słowa. Ona nie wiedziała? Naprawdę musiały nie targać emocje, w końcu jej z reguły to z głowy nie wypadało. Słyszałem ciche rozbawione prychnięcie Jocie, gdy Jasper odebrał od niej kluczyk do naszego pokoju, jakby nie była pewna tego, kto z kim nie będzie mógł wytrzymać. Uśmiechnąłem się do niej szeroko, zbierając swoje rzeczy i ruszając za chłopakiem.
- Chyba za dwie. - mruknąłem, ale na tyle głośno, że z pewnością każdy mnie usłyszał. Z tyłu usłyszałem jeszcze oburzone, ale i rozbawione "Jem!", które zdecydowanie rzucone było przez Joce. Nie moją winą było przecież, że zanim się wykąpię, umaluję, ułożę włosy minie sporo czasu, a gdzie tu mówić o wybraniu ciuchów, jak ja klamotów wziąłem dwa razy więcej niż reszta...? Przecież mnie znali, a sami wyznaczyli niemożliwe. - Wygodne łóżeczko...? - zapytałem przymilnie, posyłając Jasperowi słodziutki uśmiech, jak tylko wszedłem do pokoju. Urządzony był naprawdę przytulnie, ale miał jakoś tak mało miejsca, jak dla mnie. Bywa.
Wziąłem swoje kosmetyki i inne przybory kąpielowe, po czym skierowałem się do łazienki. Będzie miał za swoje, bo ja teraz za szybko stąd nie wyjdę. Choć specjalnie nie zamykałem drzwi na klucz, ciekaw czy się odważy mi tu wejść później. Odkręciłem wodę, nalewając jej sporo do wanny, po czym dolałem olejków o zapachu owoców leśnych, dodatkowo robiąc sporo piany. Jak kąpiel była już gotowa wszedłem do wanny i zacząłem się myć, choć nie byłem pewny, czy bezczynne leżenie można tak było nazwać. Mi się bynajmniej nigdy nie śpieszyło...

---

Link do zewnętrznego obrazka

✭ Jasper Mapple ✭

Leżałem wygodnie na łóżku, wtulając się w wielkie poduchy. Mruknąłem zadowolony Jamesowi.
Spojrzałem kątem oka na Jamesa i zobaczyłem jak mój współlokator kieruje się do łazienki. No prędko to on nie wyjdzie. Słyszałem jak woda leje się do wanny, a woń wlanych do niej olejków czuć będzie na holu.
Wstałem powoli z łóżka spoglądając na całe pomieszczenie. Skoro mam tak dużo czasu to się rozpakuję. Nie będzie mi przynajmniej truł że mam źle złożone koszulki czy coś w tym stylu.
Zacząłem upychać swoje klamoty do przeróżnych szafek. James mnie zabije jak to zobaczy.
Usiadłem zadowolony na łóżku ze swojej pracy. Po przesiedzeniu tak dziesięciu minut zacząłem się nudzić.
Uznałem że trochę poprzeszkadzam Jamesowi w kąpieli. Zapukałem mocno w drzwi i nie czekając na odpowiedź wszedłem do łazienki.
Bogu niech będą dzięki że piana od olejków zakryła całe ciało towarzysza. Tylko mokra głowa wyróżniała się na tym tle.
- Poprzeszkadzam ci troszkę. - powiedziałem i ułożyłem na umywalce swoje klamoty które użyje do umycia się.
No oczywiście jeśli James wyjdzie przed następnych wschodem słońca.
Podczas mycia twarzy uśmiechałem się do Jamesa jak mały, wesoły, szkrab.

---

Patricia Baby Sweny

Hotel był śliczny. Zaraz wraz z Liz odebrałyśmy klucze i pognałyśmy z walizkami do pokoju. Podczas gdy przyjaciółka była pod prysznicem zaczęłam się rozpakowywać i wyciągnęłam połowę ciuchów. Liz szybko wyszła z łazienki i lekko mnie uniosła, zaraz jednak postawiła na ziemię.
~Już nie mogę się doczekać.~ stwierdziłam z uśmiechem.~Skoro mamy przetańczyć całą noc to idę wziąć prysznic.
Chwytając naszykowane ciuchy poszłam do łazienki i szybciutko wskoczyłam pod prysznic. Po kliku minutach stałam już ubrana w czerwoną sukienkę. Poprawiłam włosy i makijaż. Gotowa wyszłam z łazienki i obkręciłam się prezentując sukienkę.
~Najnowszy zakup. Mam buciki do kompletu. Można tańczyć całą noc.
Już moje serce radowało się na myśl o całej przetańczonej nocy, zwłaszcza z Liz. [/i]

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

⚛ Elizabeth Sherman ⚛

Uśmiechnęłam się do Baby. Kiedy ona brała prysznic ja zaczęłam się rozpakowywać, a pustą walizkę położyłam gdzieś w kącie.
Po chwili Baby wyszła z łazienki, wyglądała uroczo.
- Wyglądasz cudnie. - rzekłam- Myślę że chłopacy i reszta nie są gotowi... Może zaczniemy tańczyć już tutaj ? - dodałam.
Wzięłam telefon i podłączyłam je do małych przenośnych głośników.
Włączyłam jakąś muzykę do tańca i chwyciłam Baby za ręce.

---

Po parunastu minutach, Sharon wraz z jej paczką znaleźli się w hotelu. Musiała przyznać iż hotel był bardzo ustronny, co ucieszyło naszą czarnowłosą dziewczynę. Po chwili Jocie, spytała udając iż nie pamięta kto z kim miał pokój... Chyba że serio zapomniała. Sharon teatralnie westchnęła, a potem posłała przyjaciółce jej tradycyjny uśmiech. Dziewczyna podeszła po kluczyki i skierowała wzrok na Hyesung'a. Po czym ominęła Jocie i ruszyła, co jakiś czas spoglądając się czy przypadkiem Hye, również idzie. Poza tym, on dobrze wiedział że ma pokój z czarnowłosą Sharon. Gdy znalazła pokój pod numerem 35, od razu otworzyła zamknięte drzwi i wkroczyła swoim krokiem do ustronnego pokoju. Uśmiechnęła się sama do siebie, po czym błyskawicznie zajęła łóżko, odłożyła bagaże na podłogę i położyła się. Miała jedynie iż nie napotka pająki... Wzdrygnęła się na tą myśl, okropnie bała się ich... Taka prawda. Również chciała żeby nie było burzy, kolejny strach... Wzięła wdech i uspokoiła się, po czym skierowała wzrok na Hyesung'a, który znalazł się w pokoju.

---

David, przez całą podróż uśmiechał się, tym swoim czarującym uśmiechem. Jego uśmiech się rozszerzył, gdy zobaczył wnętrze hotelu. Zaśmiał się na pytanie Jocie, a potem zaczął czekać aż wszyscy przyjaciele wezmą kluczyki i zniknął z pola widzenia. Gdy, tak właśnie wszyscy pouciekali, on powolnym krokiem przeszedł kawałek a potem się odwrócił w stronę przyjaciółki.
- No przecież wiesz że masz ze mną pokój. - Odparł z wielkim przekonaniem, iż ona o tym dobrze wiedziała. - Teraz chodź, trzeba sprawdzić nasz pokój. - Dodał, czekając aż dziewczyna zacznie za nim iść, po czym jedynie dał znak ręką żeby poszła wraz z nim i już nie patrzył czy idzie, czy nie. Gdy dotarł do pokoju z numerkiem 34, oparł się o ścianę i cierpliwie czekał aż Jocie otworzy drzwi do pokoju. Był tak bardzo ciekawy jak wygląda...

~ James Taylor

Miałem ochotę się śmiać, gdy mi Mapple wlazł do łazienki, jak gdyby nigdy nic. Pokazałem mu język, jak zaczął rozkładać swoje klamoty, po czym sięgnąłem po gąbkę i zacząłem się myć... Oczywiście na razie tylko te części ciała, co by drugiemu chłopakowi za dużo nie pokazać. Bo, że mam zgrabne ciałko, o które dbam, to oni wszyscy wiedzieli, ale raczej całkiem nago to mnie nie widzieli i wolałem by tak zostało. Oni i tak byli hetero, więc by się nawet ich pokusić nie dało. A szkoda, bo trzeba było przyznać, że są niczego sobie. I każdy inny na moim miejscu z pewnością by to wykorzystał.
Niestety, widząc ten jego dziecięcy uśmieszek, parsknąłem śmiechem. Tak, to zdecydowanie będą bardzo ciekawe wakacje. Odłożyłem gąbkę, podciągając kolana pod brodę i przyglądając się mojemu towarzyszowi wręcz natarczywie.
- A nie chcesz mi przypadkiem pomóc...? - spytałem, uśmiechając się sugestywnie. I szczerze powstrzymywałem się, by znowu się nie roześmiać. Oczywiście, wolałem go jeszcze trochę pozostawić w takowej niepewności. - Plecy! - mruknąłem, niby oburzony, że mógł pomyśleć o czymkolwiek innym. A sam to sugerowałem swoim zachowaniem, ale to nie ważne. Było zabawnie.

~ Jocelyn Cadogan

Wszyscy po kolei w końcu odebrali swoje kluczyki i tylko przez Jamesa miałam ochotę się śmiać. W sumie, moglibyśmy mu powiedzieć, żeby do nas dołączył później, bo zdecydowanie szykował się dłużej niż wszystkie tutaj zebrane dziewczyny razem wzięte, co było niestety, ale zabawne. I słodkie moim zdaniem. Przewróciłam oczami, słysząc słowa Davida, po czym podążyłam za nim. Jasne, że pamiętałam...! Wcześniej, bo teraz to chyba za dużo emocji we mnie się mieszało i miałam niemałą pustkę w głowie.
Po krótkiej chwili byliśmy pod pokojem, a ja otworzyłam drzwi, niemal szarmancko przepuszczając Sznureczka przed sobą. Uśmiechnęłam się zadowolona, widząc przestronne wnętrze, w miarę spore łóżka i zdecydowanie były one wygodne. A przynajmniej na takie wyglądały. Zostawiłam swoje klamoty przy jednym z nich i zaczęłam się wypakowywać, zastanawiając się w co się ubrać na nadchodzącą imprezę.
- Pierwszy zajmujesz łazienkę, Sznureczku? - spytałam, uśmiechając się delikatnie i wpatrując się niemal tępo w swoje rzeczy. Może... Nie, pojęcia nie miałam co bym miała ubrać. Może jednak za dużo wzięłam tych ciuchów.

---

Link do zewnętrznego obrazka

✭ Jasper Mapple ✭

Podczas mycia buzi standardowo zmoczyłem sobie część włosów. Spoglądając w lustro uznałem że wyglądam jak mokry szczeniak.
Nie, nie nastolatek, a pies. Związałem sobie włosy do góry.
Parsknąłem śmiechem na jego zdanie czy nie chcę mu pomóc. Na pewno kryło się za tym jakieś drugie znaczenie.
Kiedy wyjaśnił że plecy, ulżyło mi trochę. Miałem odmówić, ale jak tak spoglądałem w te proszące oczka nie umiałem odmówić.
- Jestem dla ciebie za dobry. - rzekłem i uśmiechnąłem się.
Przyklęknąłem przy wannie i kazałem chłopakowi się odwrócić. Chwyciłem mokrą gąbkę i namoczyłem ja w jakimś płynie do mycia.
Sunąłem chropowatą stroną po jego plecach. Skórę miał gładką i delikatną niczym jedwab.
- Tylko się zbytnio nie podniecaj.- dodałem z uśmiechem na twarzy.

---

Po pewnej chwili Jocie otworzyła drzwi, a David wepchnął się i wszedł pierwszy, bądź ona go przepuściła, w końcu nie interesował się tym. Odłożył bagaże na łóżko, po czym usiadł i skierował wzrok na okno. Jednak po chwili skierował wzrok na przyjaciółkę, ponieważ spytała się go, a jednak nie wolno nic nie mówić.
- Ty pójdź pierwsza. - Odpowiedział, również posyłając jej lekki uśmiech, jednak ona tępo patrzyła się na swoje bagaże. Zaśmiał się z jej spojrzenia i z jej zdrobnienia 'Sznureczek'. - Wolę poczekać. - Oznajmił i oparł się o ścianę, również przyglądając się swoim bagażom. Nie miał zamiaru rozpakowywać się, ale... Miała odbyć się impreza... Westchnął i otworzył swoją podróżną torbę, i zaczął przeglądać złożone ubrania. Zastanawiał się co na siebie włożyć. Przygryzł wargę i zaczął wpatrywać się w ubrania, i długo rozmyślać co na siebie włożyć.

~ James Taylor

Byłem bardziej niż zadowolony, gdy moja prośba została spełniona, więc usiadłem tak, by Jasperowi było wygodniej mnie myć, no i co by nie zobaczył tego, co jest nie dla niego. Bo żadnych kompleksów na tym tle mieć nie musiałem, ale to zdecydowanie to to jest widok tylko dla moich łóżkowych partnerów. A wakacje były od odpoczynku, wiec na pewno się jakiś w międzyczasie napatoczy. W końcu... Jesteśmy w Miami, tu muszą być jakieś ciacha.
Prychnąłem słysząc komentarz mojego przyjaciela, jednak uśmiechnąłem się pod nosem. No cóż, z nimi się przynajmniej nudzić nie da. A z tym jednym to już na pewno, o ile nam przypadkiem nie zniknie z jakąś dziewczyną, wtedy będzie umarł w butach, bo nie będę się miał z kim droczyć - choć czy to przypadkiem nie działa też w drugą stronę?
- Spokojnie, przy tobie się nie da. - odparłem rozbawiony. Gdy skończył, mogłem się nachylić bardziej, niemal się całkiem chowając pod wodą, a gdy się wynurzyłem, zacząłem myć włosy. Szampon, odżywka, maska... Ja wcale nie jestem jak baba, prawda?

~ Jocelyn Cadogan

Zerknęłam kątem oka na chłopaka, również się uśmiechając, po czym powróciłam do przerzucania ubrań. To znaczy, robiłam to, nie rozkładając ich przy tym, bo ponownie ich składać nie miałam najmniejszej ochoty. Chwyciłam w końcu kilka rzeczy, decydując się po biżuterie potem podejść do Jamie'go, z powodów wiadomych dla wszystkich.
- Dzięki. - rzuciłam, posyłając Davidowi całusa w powietrzu, po czym razem z moimi klamotami zniknęłam w łazience. Wzięłam szybki prysznic, myjąc również włosy. Po wyjściu z kabiny podsuszyłam lekko włosy, pozostawiając je nadal w nieładzie i ubrałam się. Krótkie jasne, dżinsowe szorty, które dokładnie przylegały mi do ciała, a do tego czarna bluzka w białe paski, albo na odwrót, ciężko to było określić. Oczywiście, o bieliźnie wcześniej nie zapomniałam, ale takie informacje nikomu nie były poza mną potrzebne! Założyłam jeszcze czarne zakolanówki, z małymi białymi wstążeczkami u góry, z tyłu kolan. Tak ubrana, wyszłam z łazienki. Teraz tylko dobrać obcasy i będzie idealnie. No i kapelusz, ale do tej bluzki zawsze zakładałam jeden konkretny. - Co o tym sądzisz, Sznureczku? - spytałam, okręcając się wokół własnej osi, zaraz po wyjściu z łazienki. Cóż, moim skromnym zdaniem było cudnie, ale wolałam nie polegać jedynie na swojej opinii.

---

Link do zewnętrznego obrazka

✭ Jasper Mapple ✭

Uśmiechnąłem się słysząc jego przytyk. Kiedy skończyłem myć mu plecy chłopak zanurzył włosy pod wodę, a ja usiadłem na mokrych kaflach.
Cała łazienka parowała, a moje ciuchy były wilgotne. I bardzo nieprzyjemnie się kleiły.
Dosyć nieporęcznie zdjąłem koszulkę. Nie mogłem już wytrzymać materiału klejącego się do mego ciała.
Rzuciłem koszulkę gdzieś w kąt i spojrzałem na swego towarzysza.
- Weź już wychodź. Rozumiem że lubisz sobie w ten sposób dogadzać, ale ile można. Siedzisz w łazience dłużej niż cała nasza paczka razem wzięta. - powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
Rozumiem że lubi leżeć w wodzie niczym wieloryb, ale bez przesady. Przyjechaliśmy się bawić, a nie kąpać w hotelowej wannie.
- Ja wychodzę by nie oglądać twych skarbów jak będziesz wychodził.
Wracam za 2 minuty. Masz już wtedy siedzieć grzecznie zawinięty w ręcznik.
Wyszedłem z łazienki po czym podszedłem do szafy. Wybrałem czerwoną koszulę w czarną kratę i ciemne dżinsy. Wziąłem jeszcze pod pachę kosmetyki i usiadłem na łóżku. Odliczałem w myślach te dwie minuty.

---

~ James Taylor

Obserwowałem spod przymrużonych powiek, jak się pozbywał bluzki, przyznając, oczywiście tylko w myślach, że był nawet seksowny, ale był też moim przyjacielem i bynajmniej na trzeźwo za chiny ludowe nie próbowałbym z nim flirtować. Za bardzo lubiłem też nasze przekomarzanki, by móc to w jakikolwiek sposób zepsuć. Przewróciłem oczami zirytowany, słysząc, że daje mi dwie minuty. I co jeszcze, może śniadanie do łóżka? Przecież dobrze wiedział, że żebym wyszedł to ten czas musi jeszcze odrobinę przeciągnąć.
Spłukałem maskę z włosów, po czym grzecznie owinąłem je ręcznikiem i wyszedłem z wanny. Wytarłem się szybko i owinąłem drugi ręcznik wokół bioder, podchodząc do lustra. Przemyłem twarz tonikiem, dopiero po tym wychodząc. Oczywiście jedynie z jednym strategicznym miejscem zakrytym, bo do łazienki ciuchów nie brałem. Pokazałem Mapple'owi język, po czym odwróciłem się i podszedłem do swojego łóżka, na którym to usiadłem. Nie zwróciłem już uwagi na to, co robił Jasper, w końcu chciał mieć... Chwilę dla siebie.
Zacząłem przeglądać moje walizki w poszukiwaniu odpowiednich ubrań. Coś w czym będę ich wszystkich oszałamiał... To znaczy, tak tylko w założeniu, bo w praktyce to oszołomieni nie byli, ale i tak robiłem świetne wrażenie. Tak, tak, bardzo skromny byłem. Niczym król Julian normalnie. A teraz dodatkowo będę musiał poczekać, aż znowu to Jasper łazienkę zwolni, bo nie było najmniejszych szans, że wyjdę bez makijażu. I w nieułożonych włosach, to by dopiero była katastrofa.
Wyciągnąłem w końcu czarne, skórzane leginsy oraz długą, białą tunikę na ramiączka z jakimiś wzorami, a do tego ciemny pasek ze srebrnymi ćwiekami, który znalazł się na moim pasie. Niemalże idealnie, ale biżuteria na koniec. Choć wyjąłem pudełko z nią i zacząłem wybierać pasujące rzeczy, oczywiście srebrne, co by pasowały kolorystycznie. Teraz zostało mi poczekać, aż łazienka znowu sie zwolni.

---

Link do zewnętrznego obrazka

✭ Jasper Mapple ✭

Po odliczeniu dwóch i pół minuty James wyszedł z łazienki i wystawił mi język. Jakie z niego dziecko. Jakbym co najmniej zabrał mu zabawkę.
Chwyciłem wszystkie potrzebne rzeczy i wszedłem do łazienki. Zdjąłem wszelkie ciuchy i wszedłem pod prysznic. Kąpiel byłaby zbyt wyczerpująca.
Ciepła woda spływała po mym ciele. Podczas mycia ciała zahaczyłem o włosy. Jakoś trzeba w końcu wyglądać przy Jamesie.
Po wyjściu z wody wytarłem się dokładnie i zacząłem ubierać. Wysuszyłem włosy i posprzątałem po sobie.
Z zadziornym uśmieszkiem wyszedłem z łazienki.
- Powinniśmy wziąć apartament dla nowożeńców z dwoma łazienkami. - dodałem odkładając stare cichy do walizki.
Usiadłem na swoim łóżku.

---

~ James Taylor

Parsknąłem cicho słysząc jego propozycję. Apartament małżeński? Cóż, bynajmniej spa z nim w jednym łożu nie miałem zamiaru, nawet jeśli by było na tyle duże, że byśmy obecność drugiej osoby nie zauważyli. No i idea łazienek...
- Wiesz, sądzę, że nowożeńcy wolą nie marnować w taki sposób wody. - rzuciłem rozbawiony, po czym powędrowałem na powrót do łazienki. Liczyłem, że moją aluzję załapie, bo tłumaczyć mu tego nie miałem. Sam jeszcze nigdy tego w wannie, czy prysznicu nie robiłem i na razie mnie do tego nie garnęło. Ale cóż, ja wolałem wodę marnować, niż ją oszczędzać. Tym bardziej, gdy chodziło o gorące kąpiele! - Podasz mi czarną opaskę z diamencikami, która leży na łóżku? - odezwałem się trochę głośniej, na tyle by mnie dokładnie usłyszał, po czym odpaliłem suszarkę, podsuszając moje włosy. Cóż, jak się Jasper kąpał zdążyły już trochę wyschnąć, więc teraz nie miałem z tym jakiegoś większego problemu. Liczyłem, że chłopak znalazł już rzecz, o której mówiłem, bo zdawałem sobie sprawę, że mogłem tam zrobić niemały bałagan już, jednak nie chciało mi się tego sprzątać jeszcze.

---

Link do zewnętrznego obrazka

✭ Jasper Mapple ✭

Siedziałem spokojnie na łóżku, jego słowa nawet mnie nie zdziwiły.
- Nigdy nic nie wiadomo. - powiedziałem nadal uśmiechnięty.
Przeciągnąłem się ospale, znużyło mnie czekanie na Jamesa.
Po chwili usłyszałem jego prośbę, wstałem posłusznie i zacząłem szukać tej jego opaski.
Wszystko było poplątane i się świeciło. Kiedy znalazłem jego opaskę, wszedłem do łazienki i położyłem ją na umywalce.
Przytuliłem chłopaka od tyłu.
- Ty nasza modeleczko i sroczko. - powiedziałem po czym odkleiłem się od chłopaka.
Umyłem szybko zęby i uznałem że jestem gotowy aby wyjść.

---

Patricia Baby Sweny


Zaczęła tańczyć z przyjaciółką. Bosymi stópkami i na palcach podążałam krok za krokiem w rytmie. Czułam się w swoim żywiole. Piosenka jednak skończyła się, a ja usiadłam na łóżko.
~Długo jeszcze im zejdzie?
Niby dopiero co weszliśmy do hotelu, ale ja naprawdę jestem w gorącej wodzie kąpana. Miasto czeka na nas.
~Może by tak iść i im poprzeszkadzać?
Mówiąc poprzeszkadzać, oczywiście miałam na myśli iść i sprawić aby ruszyli swe tyłki. Bardzo, ale to bardzo chciała już iść.



Hyesung Park

Pokój miałem z Sharon i gdy ta odebrała kluczyki, bez słowa poszedłem za nią. Gdy byliśmy już w środku rzuciłem swoją walizkę na łóżko i wygrzebałem z niej biały podkoszulek i szare rurki.
~Klepię łazienkę.
Rzuciłem z uśmiechem i pognałem do wcześniej wspomnianej łazienki. Wziąłem szybki prysznic i ekspresem się ubrałem. Gotowy wyszedłem z pomieszczenia i złapałem telefon. Sprawdziłem fejsa i odłożyłem telefon.
~Łazienka jest twoja.
Rzuciłem z uśmiechem do Sharon.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~