- Wspaniałomyślność to rzadka cecha w tych czasach, szczególnie u członka mafii.
Uśmiechnąłem się lekko rozbawiony jej wypowiedzią po czym skierowałem się do środka hotelu, wolnym krokiem skierowałem do windy i pojechałem samotnie na górę. Gdy wszedłem do naszego pokoju zamknąłem za sobą drzwi i udałem się do okna, uchyliłem je.
- Luca co Ty wyrabiasz...
Powiedziałem sam do siebie po czym dosłownie padłem na fotel, siedziałem wpatrując się w niebo za oknem i rozmyślając o dalszych ruchach. Choć w głowie wciąż lekko "drażniła" moje myśli Celia to starałem się zrozumieć czy nawet głębiej poznać jej powód nienawiści do jednego z ważniejszych celów. Chciałem zadzwonić aby zlecić zdobycie informacji jednak powstrzymała mnie myśl o tym iż moja partnerka może w każdej chwili wejść czy nawet usłyszeć rozmowę.
Tak więc wszystko stało się kryształem... A kryształ stał się lądem... A wszystko to jest mną... Augrią.