Link do zewnętrznego obrazka
Dopiero wtedy gdy się odwróciła zauważyłem, że pada deszcz. Nienawidziłem takiej pogody. Wtedy psuła mi cały poranny wysiłek. Westchnąłem bo coś czułem, że jednak plan pobycia razem i poznania się nie wypali a nie lubię siedzieć i ciągle tylko rozmawiać. Muszę też coś robić. To też pomaga wymigać się od pewnych odpowiedzi.
To było moje zdziwienie kiedy wyskoczyła z taką propozycją.
- Komedia? A może jakiś romans? - Nie wytrzymałem i zapytałem.
Sami w zaciemnionym pokoju. Lepiej nie pytać jak mężczyzna odbiera taką propozycję.

Link do zewnętrznego obrazka


   Nic nie miała przeciwko romansów. Jednak zawsze myślałam, że chłopaki ich nie lubią, a może tylko mój brat ich nie lubił.
- Jak ci to nie przeszkadza może i być romans. Jednak ty wybierasz - powiedziałam do niego. Zobaczy jak bardzo zna się na tym gatunku. Muszę przyznać, że jestem ciekawa jaki film wybierze. Oglądanie z nim romansu będzie już samym romansem. Przecież z góry widać, że to casanowa.

Ostatnio zmieniony przez Niamh (02-03-2014 o 16h12)

Link do zewnętrznego obrazka
Na te stwierdzenie uśmiechnąłem się. "Jak mi to nie przeszkadza". To właśnie zależy od ciebie jak bardzo będzie mi przeszkadzało oglądanie filmu. Chociaż jej wypowiedź brzmiała jakby nie za bardzo wiedziała o co mi chodziło z tym zapytaniem. Westchnąłem...
- Niewinna dziewczyna... - Powiedziałem po nosem. - Ok... Na pewno się nie zawiedziesz. Już mam w tym wprawę - Odpowiedziałem jej uśmiechając się do niej po czym wstałem i ruszyłem w stronę drzwi.
- To jak? Gotowa na seans?
Otworzyłem drzwi i zapraszającym gestem wskazałem na wyjście.

Link do zewnętrznego obrazka


    Nie wątpię iż ma prawe pewnie wiele dziewczyn zapraszam do siebie na oglądanie filmów. Kiedy podszedł do drzwi i je otworzył.
- Oczywiście, że jestem gotowa - powiedziałam do niego z lekkim uśmiechem i wyszłam pierwsza. Poszliśmy razem do salo kinowej. Przed wejściem on zgłosił chyba jaki film chcemy oglądać. Szkoda, że stałam dalej ponieważ nic nie usłyszałam. Weszliśmy gdzie było sześć siedlisk. Sala była czarna z białymi fotelami. Na suficie było kilkanaście małych lampek tworzący niby gwiaździste niebo. Sama sala wprawiała nastrój romantyczny.

Są trzy salę kinowe dwie małe i jedna duża...

Pozostałe dwie:
Druga mała
Duża: 1 i 2

Gabriel Halden

Patrzyłem jak dziewczyna wskakuje do zjeżdżalni. Odczekałem kilka chwil, aby wytworzyła się między nami bezpieczna odległość i kiedy miałem pewność, że nagle na nią nie wpadnę wskoczyłem do rury.
Była jedną z najdłuższych, jakich miałem okazję używać, choć bardziej od zjeżdżalni wolałem zwykłe pływanie.
W końcu jazda dobiegła końca a ja wylądowałem w wodzie. Kiedy otarłem oczy spostrzegłem patrzącą na mnie dziewczynę. Kiedy już miałem pytać czy idziemy jechać jeszcze raz, z głośników rozległ się głos gospodarza informujący o obiedzie.
Choć głodny nie byłem, nie wypadało się nie zjawić, więc tylko posłałem dziewczynie porozumiewawcze spojrzenie i ruszyłem w stronę przebieralni.

Ostatnio zmieniony przez Shillo (06-03-2014 o 15h45)

Link do zewnętrznego obrazka
Nie mogłem przestać się uśmiechać przez całą drogę. Ta dziewczyna to jedyna rzecz, która mnie tu uszczęśliwia. Teraz choć na chwilę mogę zapomnieć o tym co tutaj się dzieje.
Kasjer w kinie (jeżeli w ogóle mogę tak powiedzieć) bardzo mi pomógł w wyborze filmu jak i w wybraniu sali by była jak najbardziej przytulna, ale to co zobaczyłem przeszło wszystkie moje oczekiwania.
- Przyznać muszę, że ten koleś zadbał o wszystko
Ale niech nie myśli, że dzięki tym mnie przekupi. Sam się niedługo przekona jaki potrafię być uparty.
- Ja wybrałem film więc ty możesz wybrać miejsca - Wskazałem jej na salę by pierwsza ruszyła zająć najwygodniejsze miejsce. Dużego wyboru nie ma i zapewne wybierze te pośrodku, ale trzeba też dać jej możliwość wyboru.

Link do zewnętrznego obrazka

     Jakie ma wyczucie ten facet z tym obiadem. Chociaż szkoda, bo chciałbym jeszcze trochę tutaj spędź czas. Jednak zauważyłam jakie spojrzenie mi wysłał Gabriel. Poszłam za nim do przebieralni. Tam próbowałam wysuszyć trochę włosy za pomocą ręcznika. Kiedy był lekko wygodne przebrałam się, a kostium rzuciłam do woreczka może się jeszcze kiedyś przydać. Przecież jeszcze tutaj pobędziemy. Ręcznik złożyłam w kostkę i zawiesiłam na torbie. Nie wkładałam do niej bo był trochę mokry a tak dużego woreczka nie miałam. Później wyszłam z przebieralni. 

Link do zewnętrznego obrazka

    Poszedłem do pokoju zauważyłem jak dziewczyna przegląda jakiś notes. Co przypomniało mi o tym, że miałem pełno sztuk w których chciałem zagrać.
- Nie rób takiej skwaszonej miny na pewno nie będą trzymać nas tu wiecznie. - przyjrzałem się dziewczynie. Kojarzyłem ją ... już wiem widziałem ją w tym czasopiśmie zagrała w tym filmie. Później go obejrzałem ale nie widziałem dziewczynie dla tego zapamiętałem, że jaj wcześniej nie rozpoznałem. Zresztą teraz wszystko jasne. Dziewczyna umie zmieniać wygląd.
- Ciekawi mnie jak tłumaczyłaś swój dar... Przecież raz widziałem cię na zdjęciu całej ekipy jakiegoś filmu a później jak go obejrzałem nie mogłem ciebie rozpoznać. Pewnie zmieniłaś wygląd - powiedziałem swoje przypuszczania siadając na przeciwko dziewczyny na swoim łóżku.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (09-03-2014 o 15h55)

Link do zewnętrznego obrazka

   Kiedy powiedział, że mogę wybrać miejsce bo on wybrał film usiadłam w drugim rzędzie. Nigdy nie lubiłam pierwszych miejsc. Nie wiedziałam czemu, bo zawsze ja musiałam być pierwsza. Usiadłam pośrodku, ponieważ też nie przebadam siedzieć z brzegu. Tak mam sporo głupich przyzwyczajeń. Kiedy chłopak usiadł koło mnie.
- To jaki film wybrałeś jeśli nie chcesz mnie trzymać nie pewność do rozpoczęcia filmu? - spytałam się go. Jedną wadą moją jest, że nie jestem w ogóle cierpliwa.

Link do zewnętrznego obrazka

Chłopak wszedł do pokoju. Po zadaniu ciekawego nawet pytania usiadł naprzeciwko mnie.
-Mówiłam że mam bardzo dobrą charakteryzatorkę. A oni mi wierzyli. Bo wiesz to XXI wiek. Uwierzą w wszystko.  A jak mieli jakieś podejrzenia że to niemożliwe mówiłam ze dla sztuki zrobię nawet operacje plastyczną. -powiedziałam z uśmiechem.
-Ty też grasz jeżeli mnie pamięć nie myli. W teatrze? Ty też masz moc niczego sobie. Kiedyś marzyłam aby móc oderwać się od ziemi. -powiedziałam uśmiechając się.

---

Link do zewnętrznego obrazka

     Wysłuchałem jej odpowiedzi i się uśmiechnąłem lekko nie lubię się uśmiechać zbytnio to nie w moim stylu.
- Tylko unoszę się na parę metrów to nic wielkiego - powiedziałem do niej. Przecież nie umiem latać tylko lewitować a to nic wielkiego. Nawet w żadne sposób nie mogę wykorzystać. Chyba, że coś jest bardzo wysoko.
- Tak gram w teatrze i mam nadzieję, że nie karze on mi z tego rezygnować, bo bardzo to lubię - powiedziałam do niej.

Link do zewnętrznego obrazka
-Każdy dar jest wyjątkowy i wspaniały.-powiedziałam już nie uśmiechając się.
Widać sprawiało mu to trudność.
-Wow. Nie znam dużo mężczyzn którzy by powiedzieli coś takiego, że lubią teatr.-rzekłam zamykając notatnik.
- W jaką postać z książki chciał byś się wcielić. A w jaką z filmu?-zapytałam.

---

Link do zewnętrznego obrazka
Dobre i najwygodniejsze miejsce wybrała. Byłem bardzo zadowolony z jej wyboru. Usiadłem obok niej i wygodnie się rozłożyłem. Już sobie wyobrażałem miły seans. Kiedy mnie się zapytała o film uśmiechnąłem się złowieszczo i odpowiedziałem.
- Wszystkiego się dowiesz swoim czasie. - Po czym wstałem i dodałem - Chcesz coś do picia? Popcorn też by się przydał.
Jeden duży wystarczy dla nas dwojga. Gdyby też mieli picie dla dwojga, ale raczej tu się pohamuję. Nie chcę przecież by mi uciekła gdy nawet jeszcze dobrze się nie poznaliśmy. Gorzej jak sobie coś ubzdura typu "Razem na wieczność". Szybciej od niej odejdę niż cały nasz romans trwał.

Jako, że Shillo zrezygnowała z pisania w opowiadaniach przynajmniej taką informację dostałam do niej. Zaopiekuję się ją postacią....

Bransoletka: Nie można jej zdjąć ona co ciągle wysyła sygnał o tym jaki jest nasze położenie oraz dane życiowe, czyli robi pomiar temperatury i tym podobnym. Jeśli zbliży się bez zgody do granicy zostajesz porażony bezpieczną dawką prądu obliczoną dla naszej wytrzymałość i twa to nie więcej niż 10 sekund. Bransoletka może przepuści przez pole jeśli będzie zgoda właściciela. Jednak o tym dowiecie się na obiedzie... Pozdrawiam

Link do zewnętrznego obrazka

    Nie cierpiałam czekać nie należałam w ogóle do osób cierpliwych, a on mnie trzymał niepewność widać było, że sprawia mu to przyjemność. Zagryzłam delikatnie dolną wargę aby nie robić sobie krzywdy ani śladu.
- Jak byś mógł to wejść dla mnie Caffeine Free Diet Coke jeśli nie mają to po po prostu Coca-Cola Zero. Popcorn może być - powiedziałam do niego. Nie będę mu narzucać jaki ma wziąć czy dwa czy jeden. Jak by wziął jeden nie będę protestować już widzę jak nie raz stykają się nasze dłonie. Czasem nie da się tego uniknąć.

Link do zewnętrznego obrazka

   Przebrałem się dość wolno jak dla mnie. Następnie wyszedłem spojrzałem na czekającą dziewczynę.
- Nie musiałaś czekać.... Mam ci oddać czy mogę sobie zostawić - powiedziałem do niej. Chwili później podszedł do mnie jakiś kolesi. Chyba za służby. Powiedział, że przyszedł do mnie gość. Wiedziałem od razu o kogo chodzić.
- Przepraszam panią ale muszę zostawić, ponieważ przyszedł do mnie kolega - powiedziałem do niej. Może kiedyś ich poznam ze sobą jednak teraz to nie czas na to. Poszedłem za tym kolesiem do jakiegoś pokoju co wyglądał na gabinet.

Ostatnio zmieniony przez Niamh (20-03-2014 o 09h29)

Link do zewnętrznego obrazka
Coś chyba nie jest zadowolona z mojej wypowiedzi. Czyżby była niecierpliwą osóbką? To ciekawe, naprawdę ciekawe. Słysząc jej zamówienie skinąłem głową i uśmiechnąłem się do niej.
W barze poprosiłem o wszystko co było potrzebne oczywiście musiałem trochę po flirtować z ekspedientką po czym wróciłem podając jej napój a miedzy siedzeniami wcisnąłem popcorn, który przyniosłem tylko jeden. Rozłożyłem się wygodnie mając nadzieje na jakieś większe zbliżenie.
Spojrzałem na nią i nie mogłem powstrzymać śmiechu.
- Nie rób takiej przerażającej miny. - mówiłem wciąż uśmiechając się - Już cię nie trzymam w niepewności. Teraz możemy oglądać.
Dałem znak by włączyli film i zabrałem za konsumowanie popcornu i oglądaniu nie zapominając o mojej partnerce.

Link do zewnętrznego obrazka

     Spojrzałem na dziewczynę jak powiedziała, że każdy dar jest wyjątkowy.
- Ty naprawdę myślisz, że nasz moce są jakimś darem? - spytałem się jej. Sam nie wiedziałem skąd mam te moce. Jednak nigdy nie myślałem o nich, że to dar.
- Przecież na scenie mogę być każdym byle nie sobą - powiedziałem. Lubiłem grać w teatrze, bo w tedy nie byłem sobą. Mogłem być każdy: żebrakiem, księciem, rycerzem, księdzem nawet błaznem. Ważne było to, że nie byłem sobą.

Link do zewnętrznego obrazka

Po jakimś czasie wyszedł, kiedy miałam właśnie odchodzić.
- Zostaw sobie - powiedziałem do niego po mi niby by był. Chwilę później podszedł do nas jeden ze służących chyba, a Gabriel poszedł z nim. Ja natomiast wróciłam do naszego pokoju. Położyłam ręcznik i strój na grzejnik. Posiedziałam jeszcze chwilę w pokoju. Nie długo będzie trzeba się zbierać na ten obiad.

Link do zewnętrznego obrazka


    Kiedy powiedział coś o przerażonej minię spojrzałam na niego zirytowana.
- Kto powiedział, że ja się boję. Naucz się odróżniać miny ta była raczej niecierpliwiona, a nie przerażona. Kotku - specjalnie zwróciłam się do niego kotku. Z dwóch prostych powodów. Po pierwsze chciałam zobaczyć jego reakcję, a drugi powód to miała być taka mała zemsta za trzymanie mnie nie pewność. Czego nie lubię... Chwilę później było widać już slajdy na ekranie.

Link do zewnętrznego obrazka
Zmierzyłam go wzrokiem. Mi się nie mówi co mam robić. Na dworze świeciło już słońce, którego promienie wpadły przez okno do pokoju. Nie lubię zbyt mocnego słońca. Podeszłam do okna i zasłoniłam zasłony, teraz w pokoju panował lekki pół mrok, który lubiłam.
-Normalnie super.
Jęknęłam i opadłam na łóżko, nawet miękkie. Spojrzałam jeszcze raz na chłopaka, co on taki sztywny? Tatuś go tak naprostował. Mimowolnie uśmiechnęłam się.
-Zawsze byłeś taki sztywny?
Teraz z mojej twarzy nie schodził uśmiech, a tak ogółem to my nie mieliśmy mieć jakiegoś posiłku czy czegoś takiego.

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Link do zewnętrznego obrazka
-Myślę że tak. Po coś są w końcu.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Co będziesz robił podczas tej "niewoli"?-zapytałam wyprostowując nogi.
Sama swój plan dni ustalałam w głowie. Chodź przez większość jeszcze jest pustka.
Coś czuję że na razie będę się nudzić.

---

Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałem się. Jest naprawdę urocza i taka głupiutka.
- Mi nie chodziło, że się boisz tylko, że ja się ciebie zacznę bać jak będzie robić taką minę, kochanie.
Nie obeszło mi uwadze jej ostanie słowo. Mimowolnie uśmiechnąłem się do niej po czym podałem jej popcorn. A drugą rękę oparłem o siedzenie tak, że mógłbym ją objąć.

Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczyna zdecydowała się zmienić pokój. Kiedy zasłoniła okno spojrzałem na nią. Jak nazwała mnie, że jestem sztywny uniosłem brew do góry. Czy ona sobie ze mnie żartuję ja sztywny. Chyba nie widziała mojego brata albo ojca. Oni to dopiero sztywniacy, nie ja.
- Nie jestem, a ty zawsze zachowywałaś się jak dziecko - powiedziałem do niej aby ją również nie co poirytować jak ona mnie. Oko za oko, ząb za ząb. Nim mi odpowiedziała wyszedłem z pokoju. Jak gdyby nic. Poszedłem do jadalni gdzie już stół był przykryty, a na nim stało dwanaście nakryć.

Link do zewnętrznego obrazka

Oni niby zacznie się bawić mnie. Zaśmiałam się cicho.
- Nie wierzę ci, że ty byś mógł bać się mnie - powiedziałem do niego. Na słowo mnie przejechałam powoli dłonią zaczynając od szyj i kierując się pół łukiem po dekolcie przy okazji osłaniając kawałek swojego koronkowego biustonosza. Nie zareagował na słowo kotku w żaden sposób. Kiedy położył dłoń na oparciu ja ułożyłam nogi na nogę. Prezentując ich dobrą budowę. Myśli, że niem wiem jak podkreślać swoje atuty to się myli. Nie jednego faceta omotała, a następnie porzuciłam jak ubrania zeszłego sezonu. Wątpię by istniały stałe związki. To jest dobre dla dziewczynek, które marzą o księciu na białym koniu. Kiedy na ekranie był moment dość nudny. Spojrzałam oczy mojego towarzysza dość głęboko jakbym chciała w nich się zatopić jednak to trwała kilka sekund następnie zjechałam na jego klatkę. Muszę przyznać, że nawet z ubraniami można już zauważyć, że chłopak nie ma niczego się powstydzić. Po paru sekundach wróciłam do jego oczów. Jednak trwało to tylko sekundę wróciłam wzrokiem na ekran. Pozwolę mu aby kierował wszystkim... Zobaczymy jak daleko się będzie zdolny się posunąć. Chociaż ja jestem nie grzeczną księżniczką, która nie żadnych granic.

Link do zewnętrznego obrazka

W gabinecie siedział mój dawny współpracownik. Można powiedzieć towarzysz zbrodni.
- No stary niezła chata. Myślałem, że posiedzisz trochę, ale ty zawsze spadasz na cztery łapy - powiedział do mnie w jego głosie dało się wyczuć nutę zazdrość.
- Przyniosłeś mi to o co cię prosiłem? - spytałem się w jego prost, a on podał mi walizkę. Przejrzałem czy wszystko tutaj jest. Kiedy wszedł lokaj...
- Pan pyta się czy pański gość zostanie na posiłek? - chciałem powiedzieć, że nie. Ponieważ nie chciałam aby Huneter go poznała. Jeśli dziewczyna miała jakiekolwiek dobre zdanie o mnie to poznaniu jego zmieni je z prędkością światła. Muszę przyznać, że ona mnie zainteresowała.
- Tak zostanę. Chcę nadrobić czas - powiedział patrząc to na mnie to lokaja. No pięknie. Gorzej nie mogło być. Gdybym próbował się go pozbyć. To na pewno... By wyczuł, że jest coś na rzeczy.

Link do zewnętrznego obrazka
Sam nie wierzę, że kiedyś to stanie, ale nigdy nic nie wiadomo. Jej kokietowanie nie obeszło mojej uwadze. Udawałem, że niczego nie widzę choć cały się gotowałem by jej powiedzieć byśmy sobie odpuścili ten film. Wcześniej uważałem ją za naiwną i niewinną dziewczynkę. Nawet czasami miałem wrażenie, że jest dziewicą a tu najwidoczniej zna się na rzeczy. To właśnie dowód, że nie osądza się ludzi po wyglądzie.
Niezbyt skupiałem się na filmie. Bardziej czekałem na odpowiedni moment. Czułem jej spojrzenie, które kierowała na mnie. Musiałem się wysilić by mimowolnie nie obrócić do niej. W końcu kiedy odwróciła się zrobiłem to samo w jej stronę tyle, że:
- Nudzi cię ten film. Jak chcesz mogę go zmienić.
Przybliżyłem się do niej tak blisko, że byłem wstanie zobaczyć dobrze jej długie rzęsy.

Link do zewnętrznego obrazka

    Przez dłuży czas ignorował moje gesty. Jednak było widać iż bardzo mu było z tym ciężko. Kiedy nachylił się nad de mną pytając się czy film mi się nudzi.
- Nie jest nudny ale trudno jest się na nim skupić kiedy mam koło siebie coś o wiele ciekawszego - powiedziałam swoim najbardziej delikatniejszym tonem. Zmniejszyłam dystans wchodząc jego przestrzeń, a później delikatnie i powoli odsunęłam.
- Zmienić na co? - spytałam nie winie go. No co chłopcy lubią jak czasem dziewczyna jest nie wina. Chcą mieć czym się opiekować....

Link do zewnętrznego obrazka
Ciekawszego, powiadasz? Dziewczyna coraz bardziej mnie kręciła. Wiedziała jak to robić. Jak zagrać by moje zmysły skupiły się tylko na niej. Bym tylko myślał o niej, ale niestety nie zemną te numery. Uśmiechnąłem się do niej gdy tylko odsunęła się ode mnie.
- Na co? Co tylko zechcesz - uśmiechnąłem się szerzej pokazując swoje lśniące, proste zęby. - Równie dobrze możemy zostawić oglądanie filmu i porobić coś bardziej interesującego
Na słowo "interesującego" pozwoliłem sobie na przybliżenie się do niej czekając aż sama odpowie czy jest zainteresowana moją propozycją.

Link do zewnętrznego obrazka

    Muszę przyznać, że ten chłopak umie również grać nie czysto tak ja. Z każdą minutą robiło się ciekawe, a ja miałam ochotę powiedzieć:,,Przestań gadać, a przejdź do czynów''. Jednak miałam trochę klasy. Wiedział, że to on musi przejąć pałeczkę. W końcu wygląda na chłopaka, który lubi być casanową oraz to do niego musi być pierwszy krok.
- Interesującego powiadasz - powiedziałam odrzucając moje włosy do tyłu. To nie był żaden znak. Po prostu w tej chwili mi trochę przeszkadzały.

Link do zewnętrznego obrazka
Dobrze... Weszła w moją grę. Chyba powinienem powiedzieć, że to właśnie ten moment by zrobić krok na przód. Nie wygląda na to by wstawiała upór. Nachyliłem się do jej ucha i wyszeptałem.
- Coś co spodoba się nam dwojgu.
Po czym wróciłem by spojrzeć w jej oczy. Widać było w nich zniecierpliwienie. To mi się bardzo spodobało. Uśmiechnąłem się i przybliżyłem się do niej na tyle blisko, że nasze usta lekko się stykały. Jeszcze chwile przystanąłem i zaraz ją pocałowałem mając nadzieje, że między czasie nie odwidzi jej się i nie ugryzie mnie.