nie znam się zbytnio na tym @rachel8
a ja mam taki kłopot - bateria w tablecie rozładowuje mi się w ciągu 3,5 godziny.
A muszę ładować 10 godzin minimum
Ostatnio zmieniony przez laureln (15-08-2014 o 13h05)
.
nie znam się zbytnio na tym @rachel8
a ja mam taki kłopot - bateria w tablecie rozładowuje mi się w ciągu 3,5 godziny.
A muszę ładować 10 godzin minimum
Ostatnio zmieniony przez laureln (15-08-2014 o 13h05)
No cóż musisz dokupić nową baterię bo inaczej się nie da chyba że możesz sobie pozwolić na nowy tablet bo kolejna bateria nie trzyma tak długo jak ta oryginalna.
Udało się! Problem rozwiązało zainstalowanie przeglądarki Google Chrome. ;D Dziękuję wszystkim za pomoc!
Naprawiło się bez wymiany baterii hurra! Odinstalowałam kilka aplikacji - zjadaczy baterii
Nie wiem, czy można nazwać to kłopotem, ale może pomożecie.
Od jakiegoś czasu piszę opowiadanie (a właściwie opowiadania). Najdłuższe z nich (liczące 14 rozdziałów na ten dzień) niecałe znajduje się w dziale opowiadań indywidualnych. Pozostałe szczętnie skrywam pod łóżkiem XD
Co jakiś czas je czytam od nowa i spowrotem, ale wynajduję prowdopodobnie tylko niewielką część błędów. Jak wiadomo, samemu trudno ocenić jakość i poprawność tekstu.
Poszukuję kogoś, kto sprawdziłby moje opki i doradził co zmienić, a co nie.
Serdecznie proszę o odzew tu, albo najlepiej na pw.
(Problem ważny przez cały czas, więc zapraszam)
<Prośba skierowana do wszystkich, ale głównie do tych piszących blogi lub mających jakieś doświadczenie pisarskie>
Miałam tu przygotowaną jedną wielką wypowiedź,ale z racji,że parę osób z mojego otoczenia mogłoby jakimś cudem tu wejść wykasowałam ją :C
A jestem w totalnej kropce ;p
Em, mam problem... Ale to dość dyskretna sprawa, związana z dojrzewaniem, kobiece sprawy i wgl. I nie wiem, czy mam zadać pytanie prosto z mostu tutaj, czy pogadać z kimś na priv
MagicznaPanda napisał
Em, mam problem... Ale to dość dyskretna sprawa, związana z dojrzewaniem, kobiece sprawy i wgl. I nie wiem, czy mam zadać pytanie prosto z mostu tutaj, czy pogadać z kimś na priv
Potrzebuję pomocy w banalnej sprawie - gdzie znajdujecie avatary, które działają na miss forum? Zawsze wyskakuje mi jakiś durny błąd, mimo, że obrazek jest wielkości 37 kb i w formacie gif, powinien działać...
Dessdemona napisał
Potrzebuję pomocy w banalnej sprawie - gdzie znajdujecie avatary, które działają na miss forum? Zawsze wyskakuje mi jakiś durny błąd, mimo, że obrazek jest wielkości 37 kb i w formacie gif, powinien działać...
Podoina - dziękuję za podpowiedź, rzeczywiście winna była przeglądarka
Dessdemona aż się zdziwiłam, serio zadziałało? Z tego co kojarzę obrazki w formacie .gif nie chcą się załadowywać. ;O Z jakiej przeglądarki skojarzyłaś?
Majerankowa, próbowałam najpierw z gifem ale nijak się nie udawało, miałam też drugi obrazek w zapasie, tym razem jpg równy 50 kb, który też nie chciał się załadować. Korzystałam z Opery. Po zmianie na Firefox wszystko poszło gładko
Mam bardzo poważny problem, mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto da radę pomóc.
Mój pies jest mieszanką bouviera i czarnego teriera rosyjskiego. Ma 10 lat, więc to już porządny wiek, jak na psa. Ze zdrowiem u niego spoko, nigdy nic mu nie było.
Wczoraj podczas czesania i obcinania futerka zauważyłam, że na dziwną ,,kulkę" na klatce piersiowej. Przypomina spory bąbel (coś pomiędzy ping pongiem a piłeczką do tenisa), jest miękki. Nie widać koloru, jest porośnięty czarnym futrem. Nie wygląda na to, żeby jakoś doskwierał mojej suni, ale ona dość często (tak dla zabawy, już porzuciła agresję) gryzie się z moim drugim psem (te same gabaryty, tylko dużo młodszy).
Siostra Meli (bo tak wabi się mój potworek), Irma, kilka lat temu zdechła z powodu podobnych guzów. Boję się, że Meli przytrafi się to samo.
Od razu mówię, że z oczywistą wizytą u weterynarza może być cienko, bo Melcia nie jeździ samochodem. Nie potrafi chodzić na smyczy, więc nijak nie dostaniemy się z nią do weterynarza. On może jedynie przyjechać do nas, ale z tego co wiem, przybędzie dopiero za jakieś dwa tygodnie na szczepienie.
Czytałam wypowiedzi właścicieli psów z podobnym problemem, mówili o koniecznej operacji. U mnie to może być ciężko, z wcześniej wspomnianych przyczyn.
Jeśli potraficie mi pomóc, piszcie śmiało. Mile widziany też link do jakiejś pomocnej strony :]
Z góry dzięki i gratulacje dla tych, co dotrwali do końca :]
kucykowa9 napisał
Mam bardzo poważny problem, mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto da radę pomóc.
Mój pies jest mieszanką bouviera i czarnego teriera rosyjskiego. Ma 10 lat, więc to już porządny wiek, jak na psa. Ze zdrowiem u niego spoko, nigdy nic mu nie było.
Wczoraj podczas czesania i obcinania futerka zauważyłam, że na dziwną ,,kulkę" na klatce piersiowej. Przypomina spory bąbel (coś pomiędzy ping pongiem a piłeczką do tenisa), jest miękki. Nie widać koloru, jest porośnięty czarnym futrem. Nie wygląda na to, żeby jakoś doskwierał mojej suni, ale ona dość często (tak dla zabawy, już porzuciła agresję) gryzie się z moim drugim psem (te same gabaryty, tylko dużo młodszy).
Siostra Meli (bo tak wabi się mój potworek), Irma, kilka lat temu zdechła z powodu podobnych guzów. Boję się, że Meli przytrafi się to samo.(...)
UWAGA!
Bardzo proszę Was o pomoc w jednej sprawie.
Mój przyjaciel zaangażował się w akcję Homeless Christmas. Chce pomagać przy innych tego typu akcjach, a na takowe potrzeba pieniędzy. I stąd moja prośba, byście obejrzały ten filmik
Dla Was to chwilka, a im więcej wyświetleń, tym więcej pieniędzy na takie akcje!
Udostępniajcie filmik, przesyłajcie dalej, to niewiele, a pomoże!
Ojej, to ją mam bardzo nietypowy problem ;-;
Obgryzam paznokcie odkąd pamiętam
Postanowienie noworoczne - chce tego zaprzestać ;-;
Jak mam to zrobić jak palce same mi się wpychaja do buzi >.>
Też lakier przeciw obgryzaniu nie działa, dalej obgryzanie :c
Klepsydraa napisał
Ojej, to ją mam bardzo nietypowy problem ;-;
Obgryzam paznokcie odkąd pamiętam
Postanowienie noworoczne - chce tego zaprzestać ;-;
Jak mam to zrobić jak palce same mi się wpychaja do buzi >.>
Też lakier przeciw obgryzaniu nie działa, dalej obgryzanie :c
Ja chciałabym się wyżalić i poprosić o radę.
Otóż na wiadomo jakiej stronie z wiadomo czym zrobiłam opowiadanie. Od piątku się z nim męczyłam, a wczoraj przez to nie miałam czasu obejrzeć kolejnego odcinka Psycho-Pass. Udało się. No, ale minęły 4 godziny i nikt się tym opowiadaniem nie zainteresował.
Jest mi przykro, bo się starałam. Wstawić tego tutaj nie mogę, bo podpada pod co najmniej 1 temat zakazany. Co zrobić by ktoś się tym zainteresował? Starałam się i chciałabym by ludzie to zauważyli.
Kanapko - nie rób nic. Takie życie. Na chama ludziom tego opowiadania do gardeł nie wepchniesz.
Z mojego doświadczenia wynika, że na forach zainteresowaniem dojrzałych czytelników zwykle cieszą się 2 rodzaje tekstów: teksty bardzo dobre, a nawet wybitne, mające "to coś", które same siebie bronią, gdy czytelnicy zajrzą do tematu z ciekawości i wsiąkną w tekst, tudzież teksty dobre rzemieślniczo (chociaż może to akurat nie zawsze i niekoniecznie...) autorstwa osób znanych i lubianych przez czytelników, którzy zajrzą tam z sympatii do autora.
To że się starałaś... Cóż, wiele osób się stara i starało kiedyś, nie jesteś jedyna i wyjątkowa. I każdemu z nich na pewno było przykro, że opowiadanie nie wzbudziło takiego zainteresowania, na jakie liczyli. I od ciebie tylko zależy, co z tym zrobisz. Możesz być twarda i uparta i pisać dalej mimo to, jeśli pisanie jest dla ciebie ważne i masz wystarczająco dużo samozaparcia i silnej woli. A możesz np. zrobić tak jak ja, czyli zamknąć się w sobie i stwierdzić, że nie masz wystarczająco talentu, żeby pisać twórczo i zacząć pisać odtwórczo - ja piszę recenzje anime. Dobrze mi z tym, ale czasem mi żal, więc nie polecam drugiej metody :>
Ostatnio zmieniony przez Saeniver (09-05-2016 o 18h22)
Ja to opowiadanie przerabiam na wiersz.
Jest to mega męczące.
Ja się poddaje. Umiem tylko trollować i tylko na jednej stronie gdzie bana mam od ponad roku i to tylko dlatego, że mnie zauważyła taka jedna hejterka.
Teoretycznie też piszę wiersze, ale wszystkim się kojarzą z rymami, przez które każdą zwrotkę się przez 10 min ogarnia.
Teoretycznie umiem też liczyć, ale jak się popisać matematyką?
Nie mam siły
Nie napiszę w internecie drugiej części tego opowiadania. KONIEC. Będę je miała w swych wierszach. I tyle.
Pytanie życia.
Czy jest tu ktoś kto bardzo dobrze ogarnia excela? Bo mam mały problem -.-'
Pisaliśmy test
Taki z zaskoczenia. Nasza nauczycielka to "śmieszek" zrobiła nam sprawdzianik z excela nie przerabiając połowy z tego co tam było. A, mieliśmy jej to wysłać mailem, no to sobie przy okazji zapisałam z myślą "A może uda mi się to poprawić...".
I to wygląda niej więcej tak:
Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)
Ostatnio zmieniony przez Podoina (06-03-2017 o 19h08)
Podoina, lata świetlne nie pracowałam na excel'u. Już nic chyba nie pamiętam. Chyba, że masz notatki jakieś, to może po przypomnieniu coś tam pomogę.
Problem jest taki, że właśnie nie mam żadnych notatek x.x
Moja klasa nic nie notuje, a nauczycielka ma tok myślenia jak "Nie było cię? Byłaś chora? Nic mnie to nie obchodzi, to i tak twoja wina, to było przecież." x.x
Spróbuję jutro poszperać w necie i coś znaleźć, może uda mi się pomóc.