Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 6 7 8

#176 10-02-2014 o 20h24

Miss'OK
Shillo
Your eyes are empty like your bed...
Miejsce: Poznań
Wiadomości: 1 419

Link do zewnętrznego obrazka

Wpatrywałem się w dziewczynę dłuższą chwilę, ale nie doczekałem się odpowiedzi. Meredith odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę drzwi. Stałem tak chwilę, klnąc na czym świat stoi na jej dziecinne zachowane. Nie chciałem wychodzić, bo a nóż usłyszałaby moją tyradę, a nie miałem ochoty na kłótnie.
Kiedy ostatecznie wyrzuciłem już z siebie wszystkie znane mi przekleństwa ruszyłem w jej ślady. Otworzyłem drzwi i wyszedłem na chłodne, nocne powietrze. Zanim ruszyłem w kierunku towarzyszki upewniłem się, że dokładnie je zamknąłem i włączyłem alarm.
Stwierdziwszy, że wszystko jest tak jak być powinno podszedłem do Meredith, a ta ruszyła znowu bez słowa.
Tym razem darowałem sobie komentarze i podążyłem za nią ciemnymi zaułkami.

Offline

#177 10-02-2014 o 20h44

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

Na początku zdziwił ją długo nie ustający sygnał. Potem przerwanie połączenia. Dopiero, kiedy po odrzuceniu kolejnego zorientowała się, co do pukania do drzwi, ruszyła w ich kierunku. Była wręcz pewna, że to jej partner, jednak, cóż... Myliła się.
- Asahina? Eh, wejdź.- Zaprosiła jasnowłosego do środka, i niemalże od razu naskoczyła na niego swoimi zmartwieniami, dotyczącymi oczywiście Ir. W końcu, może była na nią zła, że najpierw się rozłączyła a potem wyłączyła telefon? No ale... Przecież przeprosiła.
- Nie wiesz gdzie jest Ir? Wyłączyła telefon.- Popatrzyła pytająco w jego oczy, z odrobiną troski w swoich. No, jak ktoś wyłącza telefon, to raczej wszystko w porządku nie jest. W końcu coś mogło się jej stać. Szybko wyrzuciła tę myśl. W końcu jasnowłosa nie była kimś, kto da sobie coś zrobić. Nie powinna była nigdy w to wątpić, jednak wszystko przychodziło jej do głowy.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#178 11-02-2014 o 11h51

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

  Camilla otworzyła mi drzwi i pozwoliła mi wejść. Wszedłem do jej pokoju. Kiedy spytała mnie czy wiem gdzie Ir. Przypomniałem sobie gdzie tak popędziła oraz widziałem troskę w jej oczach.
- Nie dawno popędziła na strzelnica aby potrenować strzelania. Była trochę spóźniona i miała nadzieję, że zdąży. A coś się stało, że pytasz? - spytałem się w końcu dla czego się zapytała o nią i to z troską w oczach. Po chwili zdałem sobie sprawę po co tu przyszedłem.
- Merdith kazała sprawdzić pułapki i sprawdzić czy wszystko dobrze jest zamknięte oraz włączyć aram. Może chcesz ze mną sprawdzić. Później by trzeba dowiedzieć się o której Ir wróci - powiedziałem do niej. W końcu w tedy będzie trzeba wyłączyć alarm i ją wpuść. Ktoś będzie musiał czuwać aż przyjedzie.


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#179 15-02-2014 o 22h50

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Parsknęła śmiechem. Zabawny gość, ten wampir. I jeszcze do tego hipokryta. Przez to nawet zignorowała ból, jaki zadał jej ostrym narzędziem. W sumie to... Nie uszkodził jej głosu, więc spoko. Jeszcze by jej drugiej protezy brakowało... Choć wątpiła, by istniało coś takiego jak sztuczne struny głosowe, albo cokolwiek w tym stylu. Mniejsza, bo jak już wspomniane było, wcale się na tym nie skupiała.
- Pan rozmawia z jedzeniem. I to ja jestem dziwna? - powiedziała, bo w sumie to już dla niej nic w tej pogadance normalnego nie było (pomijając już fakt, kim był w ogóle jej rozmówca). Z resztą, śmierć jej właśnie zaglądała w oczy, a Ir nie była jedną z tych osób, które będąc nawet w takiej sytuacji siedzą cicho, gdy ktoś zamiar ma z nimi rozmawiać. Także mówiła, bo i co tam, skoro sekret najpewniej nawet jeśli się wyda, to dopiero gdy będzie już wąchać kwiatki od spodu (Tak, Ir, takie jakże "pozytywno-optymistyczne" spojrzenie w przyszłość na bank Cię uratuje!). Z resztą, czy to nie było tak, że całe życie czekała na jakąś normalną rozmowę z przedstawicielem tej rasy?! No, i się doczekała, w końcu.
- Ale skoro tak, to proszę bardzo. - powiedziała spokojnym jak zawsze głosem, a nawet udając obojętność, choć teraz to wewnątrz wręcz gotowała się z podekscytowania. - Jestem z Kanady, ale mój dziadek urodził się w Rumunii. Jest, znaczy się był... Był w połowie wampirem. - przyznała, po czym spojrzała na porywacza. W sumie to nigdy za bardzo nikomu o sobie nie mówiła, a tu takie coś. Ale w sumie to nawet po cichu liczyła, że rozmówca zaśnie z nudów, słuchając o jej "ciekawym" życiu, heh.
Rozejrzała się po pokoju, nie obracając jednak głowy, a wodząc po nim samym spojrzeniem. Wszystko w nietypowym dla dwudziestego pierwszego wieku stylu. Eleganckie meble, a po prawej jej stronie nawet gramofon i fortepian. Stary pasjonat czy zwyczajny pozer, chcący zgrywać wielkiego mistrza? Jej spojrzenie powróciło na krwiopijcę.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#180 17-02-2014 o 23h06

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

To co mówiła było bardzo ciekawe, już dawno nie spotkałem mieszańca, ale w sumie dobrze się składa, takich dużo łatwiej zamienić. Jest dużo większa szansa że przeżyje przemianę i w sumie mógłbym ją wykorzystać do zemsty.
- Malutka jesteś bardzo ciekawa wiesz.
Uniosłem jej podbródek do góry i zlizałem krew która spływała po jej szyi, przepyszna dawno takiej nie piłem. Podejrzewałem że to zasługa krwi wampirów nadaje jej tak ciekawy posmak, ledwo powstrzymałem się od ugryzienia jej. Nie mogę działać tak pochopnie jeszcze zobaczą i co będzie, zamiast tego przesunąłem rękę na jej ramie.
- Dołączysz do mnie i będziesz mi posłuszna, nie ważne czy sie zgodzisz masz charakterek i to mi się podoba, marnujesz się jako człowiek

Offline

#181 18-02-2014 o 00h41

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Tak samo, jak z początku trochę się go bała, a także tak samo, jak potem uznała go za dziwaka, czy też potem jeszcze osobę ciekawą, tak teraz zaczął ją strasznie denerwować. W co on sobie pogrywa?! Choć w sumie, takie zachowanie równie dobrze mogłoby być typowe dla wampira starej daty, co tylko i wyłącznie o nich słyszała, gdzieś tam w Internetach poczytała czy obejrzała film z Sahim, ale nigdy w życiu nie spotkała.
I jeszcze ta śmieszna propozycja. Żaden szanujący się łowca, bez względu na korzenie, w życiu nie zgodziłby się na taką propozycję. Ba, wręcz uznałby ją za absurdalną i śmieszną, a nawet porównał do proponowania Lucyferowi wizyty w kościele! Już chciała wrzasnąć, że prędzej zginie, już chciała napluć mu na twarz i po raz kolejny roześmiać się szaleńczo...
Nie. Nie ma mowy, nie Ir. Choć w sumie, pewnie w innych okolicznościach tak by zrobiła... Nie, po raz kolejny, nie Ir. Bo nawet nie biorąc pod uwagę faktu, że doszukała się miejsca, w którym spokojnie mogłaby całkowicie poluzować ściskające ją więzy, to i tak wykorzystałaby tę okazję nie tylko po to, by grać na zwłokę. Po prostu, grać dla zabawy. By sprawdzić, co się jeszcze może stać.
Wpatrywała się w niego tak, jak cały ten czas, czyli całkowicie normalnie, karmazynem tęczówek spod ciężkich powiek.
- Ale Panie Wampir, ja Panu nie ufam - powiedziała jak najbardziej szczerze i naturalnie, jednocześnie starając się, by brzmiało to też trochę naiwnie.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#182 23-02-2014 o 22h02

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka
Zaśmiałem się na słowa że mi nie ufa, nie musi jeśli ją zamienię będzie słuchać mnie bez jakichkolwiek ale.  Nachyliłem się do jej szyi, chwilę delektowałem się zapachem jej krwi, zacisnąłem dłoń na jej ramieniu i szybko się w nie wgryzłem. Właściwie to nie mogłem, poczułem że jest twarde jak stal, przedarłem kawałek materiału i zobaczyłem że na miejscu skóry jest metalowa powłoka. Nagle poczułem w ustach coś twardego, wyplułem go na rękę, ta mała zołza złamała mi kieł.Teraz mam powód by się jej pozbyć, rzuciłem ząb na podłogę i tak za chwilę odrośnie.
- Ty mała... teraz się z tobą policzę nie uratuje cię nawet wampirza krew.
Złapałem ją za włosy i mocno szarpnąłem, co ona sobie wyobraża zaraz pogryzę te jej piękną szyjkę chociaż ona nie jest ze stali, tego mogłem być pewny widząc jak pulsują jej żyły.

Offline

#183 24-02-2014 o 13h17

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- No, bo nie odebrała, a potem wyłączyła telefon... Może jest zła, albo coś się stało...?- Ostatnie zdanie kierowała bardziej do siebie, niźli do Asahiny, wręcz błagając, aby jednak chodziło o to pierwsze. Już wolała kolejny raz przepraszać, niż się martwić, że faktycznie wydarzyło się coś złego.
- Nie ma sprawy. Jakby dalej nie odbierała, to daj znać. Pójdę sprawdzić na strzelnicę, czy coś...- Oczywistym było, że się martwiła. Pamięć jej sięgała aż czasów dzieciństwa i nigdzie nie było sytuacji, żeby białowłosa wpierw nie odebrała telefonu a potem go wyłączyła. Jednak może się jej tylko rozładował? Pozostało mieć nadzieję.
W razie czego zrobi się akcje poszukiwawczą. W końcu byli chyba najbardziej znienawidzonymi ludźmi na planecie i jeżeli ktoś dłużej nie wracał, robiło się oczywistym, dlaczego. Westchnęła cicho, już nie do końca wiedząc co ma o tym myśleć.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#184 24-02-2014 o 13h35

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka

Pierwszy krzyk bólu, mianowicie wówczas, gdy wampir przedarł jej syntetyczną skórę, oplatającą protezę, jeszcze zdołała powstrzymać, ale kiedy wyciągnął ją w górę za włosy, nie dała rady. W sumie, jak ktoś powstrzymuje siłę ciążenia, jaka na Ciebie działa, tylko z pomocą Twoich włosów, to tak już jest chyba, że boli jak cholera. Ale grunt w tym, że poluzowała więzy, przez co gdy ten uniósł ją w górę, miała wolne ręce. Uderzyła go mocno metalową pięścią w brzuch, a skoro ta siłą dorównywała, jeśli nie przewyższała w niektórych wypadkach wampirzej, udało jej się uwolnić, a także odepchnąć nieco do tyłu krwiopijcę. Wyswobodziła się jeszcze z więzów, po czym pobiegła do torby, gdzie przecież trzymała jedną sztukę swojej broni. Odbezpieczyła, jednak zdążyła tylko postrzelić mu nogę, nim się na nią rzucił, po ocknięciu się z szoku, jaki zafundowała mu przed chwilą jej ręka.


______
Nie za prędko to zrobiłam, Iku? Jak coś to napisz na pw xD



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#185 25-02-2014 o 08h48

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


   Zastanowiła mnie odpowiedź Camilli na temat Ir. Szukałem wytłumaczenia jak można było to wytłumaczyć. Jednak wyraźnie było słychać, że dziewczyna się martwiła i trochę jej nastrój mi się udzielił.
- Sprawdźmy wszystko, a później spróbujemy skontaktować się z Ir jeśli nie będzie to możliwe będziemy zmuszeni poczekać na Meredith. W końcu ona tutaj jest szefową - powiedziałem do niej. Nie mogliśmy podejmować żadnych środków. Jak tylko obserwowania wyjścia licząc że wróci. W końcu mowa tutaj o Ir, a ta umie sobie radzić.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (25-02-2014 o 08h48)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 6 7 8