Link do zewnętrznego obrazka
Reakcja Mei była dość ostra, choć spodziewałem się czegoś gorszego, jak mam bć szczery. I nie zrobiła wykładu, co można uznać za duży plus. Zaśmiałe się, przypominając sobie, jak zaczęła krzyczeć na Izayę. A mi nic nie zrobiła, co było dziwne w sumie.
- Jak widzisz nie tylko ja mam zamiłowanie do nazywania cię baka. - powiedziałem rozbawiony, przyciągając chłopaka do siebie i składając czuły pocałunek na jego ustach. Uroczy. Pogładziłem go po policzku, odsuwając się. - Możemy się na razie przejść, chyba że wolisz wrócić do pokoju. - odpowiedziałem mu, mając nadzieję, że jednak Mei szybko przejdzie. Przecież wiem, jak ta dwójka jest ze sobą zżyta.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#76 19-01-2014 o 18h26
#77 19-01-2014 o 18h32
Kiedy usłyszałam że Izaya poprosił Dominic'a o chodzenie. To zrobiłam jeszcze większe oczy. Ale szybko mój wzrok poszedł na Mei. Ona opadła bezsilnie na łóżko ale szybko wstała i zaczęła okładać swoją ręką Izayę po głowie. Wygoniła ich z pokoju i zatrzasnęła drzwi. Ja stałam sparaliżowana. Kiedy się odwróciła szybko wyszłam z pokoju, cicho zamykając drzwi. Spuściłam głowę i powoli ruszyłam. A miał być piękny dzień, a zezłoszczona Mei jakoś to zmieniła. Westchnęłam i pokręciłam przecząco głową. Nie dobrze... Pomyślałam.
Przymknąłem oczy i znów westchnąłem cichutko. Otworzyłem je, bo usłyszałem jak Charlotte się rusza. Zauważyłem jej zwierzątko, nazywa się Stefan. Uśmiechnąłem się do małego zwierzaczka, który zaczął mnie obwąchiwać. Spojrzałem się na dziewczynę.
- Nie przeszkadza mi.. - Odparowałem.
On jest taki mały i słodki. Ale wtedy go zabrała i położyła na swoje łóżko. Przyglądałem się jej pupilkowi, co zrobi teraz. Ale chyba był zdezorientowany. Kolejne pytania usłyszałem, uśmiechnąłem się na pierwsze pytanie.
- Wcale nie posmutniałem. Tylko nie lubię tak jakby ciszy.. - Odpowiedziałem łapiąc się za nadgarstek. - Możemy teraz pograć, oczywiście jak ty chcesz. - Dodałem z uśmiechem.
Wydaję się na miłą. Ciekawe jak tam z innymi nekotami..
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (19-01-2014 o 18h33)
#78 19-01-2014 o 18h39
Link do zewnętrznego obrazka
Dominic złożył pocałunek na moich ustach. Jak ja go lubię. Poklepałem go po głowie.
-Możemy się przejść. Gdzie chcesz iść?
Spytałem łapiąc go za rękę. Przypatrzyłem się mu uważnie.
-Nie wiem dlaczego ale wydajesz się być jeszcze bardziej słodki niż kiedyś.
Powiedziałem z uśmiechem. Posłałem mu uśmiech. Nie ma co, Mei przejdzie i będzie dobrze.
-No to gdzie idziemy?
Spytałem ponownie.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#79 19-01-2014 o 18h48
Samantha Wiliamson
Wiadomość o tym że Izaya poprosił o chodzenie Dominica była takim wstrząsem że nie zwracałam uwagi na otoczenie. Mój Dominic miał być zajęty przez czarnowłosego? Teraz jak go dotknę połamie mi ogon i ręce. I jeszcze śmieli miziać się przy mnie. Wyszłam za nimi z pokoju i spoliczkowałam mocno najpierw Izayą a potem Dominica.
-Bakamono!-fuknęłam rozwścieczona i przepchałam się między nimi kierując się w stronę mojego pokoju. Kiedy w końcu tam dotarłam położyłam się na łóżku twarzą do ściany, zaczęłam mamrotać cicho przekleństwa na Dominica i Izayę. I w tedy dotarło do mnie co przez całe życie czułam do Dominica który był dla mnie jak straszy brat.
-Baka-zbeształam sama siebie cicho i wróciłam do mamrotania przekleństw.
#80 19-01-2014 o 19h19
Link do zewnętrznego obrazka
Wyszła Sam i nas..... spoliczkowała.
-Ała!
Jęknąłem głośno i popatrzyłem na Dominica.
-Może jednak chodźmy do pokoju bo zaraz to nas chyba pozabijają.
Powiedziałem pocierając bolący policzek. Żeby być tak nietolerancyjnym.
Złapałem go za rękę i pociągnąłem w stronę pokoju. Kiedy mijaliśmy pokój Sam usłyszałem potok przekleństw. Spojrzałem na Dominica.
-Przyzwyczają się.
Powiedziałem pocieszająco.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#81 19-01-2014 o 19h36
Link do zewnętrznego obrazka
Stefcio zaczął chodzić po moim łóżku, wszystko obwąchując. Był taki uroczy w tym momencie, trzeba mu przyznać. A ja uwielbiałam w dodatku wszystkie zwierzęta, więc mały Stefan wydawał mi się śliczny. Wstałam z łóżka i szybko skompletowałem swój strój. Cóż, można było grać. Czarno-białe legginsy, jasno różowa tunika na ramionczka i czarna bluza. Przynajmniej nie powinno jakoś mi to przeszkadzać.
- Ja też jej nie lubię, ale zwykle nie musiałam jej sama wypełniać. - mruknęłam zakłopotana. No tak, miałam od tego braci w końcu. A głównie Gabriela, bo on chociaż był w moim wieku. Pozostała dwójka musiała za to pracować. - To chodźmy. Jaką muzyke lubisz? - spytałam, wyciągając chłopaka z pokoju. Zawsze można ją puścić... A o Stefcia się nie obawiałam. Nigdy nie zeskakiwał z łóżka.
Link do zewnętrznego obrazka
Sam mnie spoliczkowała... Moja mała siostrzyczka mnie uderzyła. Byłem w takim szoku, że nawet wcześniejsze słowa Izayi do mnie nie przemawiały.
- Nie lubię jak Sam jest amutna, czy zła. - mruknąłem, gdy mijaliśmy jej pokój. Może się przyzwyczają, ale to nie znaczy, że zaczną to tolerować. Ale w sumie nie chciałbym też tego ukrywać. Przytuliłem się do bruneta, pozwalając się prowadzić do pokoju. Już na temat mojej domniemanej słodkości wolałrm się nawrt nie odzywać.
#82 19-01-2014 o 19h42
Link do zewnętrznego obrazka
Biedny Dominic, wydawał się przejęty. Wszedłem do pokoju i przyciągnąłem go do siebie.
Cmoknąłem go w uderzony wcześniej policzek.
-Będzie dobrze. Zresztą to nie nasza wina.
Usiadłem sobie na jego łóżku i gestem pokazałem aby usiadł koło mnie.
Szkoda mi go było. Widać po nim, że "liść" od Sam go poruszył. Biedny.
-Rozchmurz się bo będę zmuszony przefarbować cię na czarno.
Posłałem mu uśmiech, mając nadzieję, że on też się uśmiechnie. Nie lubię jak jest smutny.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#83 19-01-2014 o 20h03
Link do zewnętrznego obrazka
Przez chwilę byłem zdziwiony, gdy ucałował mnie w policzek, ale zaraz usiadłem mu na kolanah, oplatając go nogami w pasie, a głowę chowając w zagłębieniu jego szyi. Tak było mi dobrze.
Uśmiechnąłem się smutno, czego Izaya już nie mógł zobaczyć, póki by mnie od siebie nie odsunął. I dobrze w sumie, nieh się chwilę pomęczy.
- Psik od moich włosów, głupi kocurze. - muknąłem do niego, wdychając tylko ten słodki zapach. Znów chciał mnie przefarbować, jakby nie wiedział, że sam nigdy się na to nie zgodzę. No, na pewno nie na czarno. Tylko jemu mogły pasować takie włosy.
#84 19-01-2014 o 20h19
Link do zewnętrznego obrazka
Usiadł mi na kolanach. Jak słodko. Na to, że jestem głupim kocurem powiedziałem:
-A ty jesteś słodkim kotkiem.
Pogłaskałem go po głowie. Jaki on jest słodki.
-Jesteś coraz bardziej słodki.
Dodałem po chwili co wywołało na mojej twarzy uśmiech. Znów go pogłaskałem.
-Mówiłem już, że jesteś słodki.
Znów się do siebie uśmiechnąłem.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#85 19-01-2014 o 20h23
Samantha Wiliamson
Po jakimś czasie użalania się nad sobą doszłam do wniosku że muszę przeprosić mojego starszego "Braciszka". Podniosłam się i w tępie emerytowanego ślimaka winniczka poszłam w stronę ich wspólnego pokoju. Z przyklapniętymi uszami i bezwładnie wiszącym ogonkiem zapukałam do ich wspólnego pomieszczenia. A w głowie powtarzałam jak mantrę "Jest 3lata starszy! Jest z Izayą! Zapomnij o "Braciszku". Starałam się wyglądać na szczęśliwą, jakoś rozruszać ogon i postawić uszy, ale nie mogła. Byłam na siebie zła że go uderzyłam, jak ja w ogóle śmiałam to zrobić? Jestem straszną siostrzyczką.
#86 19-01-2014 o 20h36
Link do zewnętrznego obrazka
Prychnąłem rozbawiony na jego słowa. Naprawdę, czy on mi za bardzo nie słodził w ten sposób? Ugryzłem go delikatnie w szyję, po czym odsunąłem się od niego. Ślad mu nie zostanie, w końcu się nie przyssałem. Uśmiechnąłem się, popychając go na łóżko, po czym nachyliłem się nad nim i zacząłem składać pocałunki powoli na jego policzkach, czole, szczęce, skrzętnie omijając usta.
- Kocurze, nie musisz mi tak słodzić. Już mi lepiej. - wymruczałem w przerwach między pocałunkami.
Później porozmawiam z Mei... I Sam. Nie lubię tych negatywnych uczuć w nich. Nie ma to, jak swoim szczęściem ranić innych.
W tym momencie usłyszałem pukanie do drzwi, więc szybko wstałem z łóżka i je otworzyłem. Uśmiechnąłem się na widok siostrzyczki i szybko ją przytuliłem do siebie.
- Sammy! Wyglądasz strasznie, uśmiechnij się. - powiedziałem zmartwiony, dostrzegając stan dziewczyny.
#87 19-01-2014 o 20h58
Samantha Wiliamson
Objęłam mocno Dominica i nie miałam zamiaru go puścić.
-Gomen, Nii-chan. Nie chciałam cie uderzyć, ale Izaya zrobi mi pewnie krzywdę jak cie dotknę bo będzie zazdrosny. I-i ja cie kocham braciszku-powiedziałam cicho w jego ramię. Był moim kochanym bratem którego niedane mi było mieć. Mój ogonek jak zawsze zaplątał się w okół jego bioder i raczej go z tam tond nie zabiorę. Zaczęłam besztać się sama w myślach za swą niedojrzałość i młody wiek.
#88 19-01-2014 o 21h21
Anastasia Varin
Odechciało mi się czegokolwiek kiedy słyszałam ten hałas na korytarzu. Niepewnie przykleiłam się do ściany i szybko wycofałam. Więc w ten sposób znalazłam się na zewnątrz. Ptaszki śpiewały, słonko świeciło ale kiedy ja się zbliżałam, ptaki uciekały, a słońce schowało się za chmurami. To już chyba jest normą. Usiadłam pod drzewem i przytuliłam do siebie moje nogi. Byłam znowu załamana, ale nie wiem od czego. Brakowało mi sił do życia, chciało mi się płakać. Wszystko stało mi się obojętne oprócz własnego cierpienia.
Zapraszam na mojego bloga *Klik*
#89 19-01-2014 o 21h50
Link do zewnętrznego obrazka
Przyszła Sam. Wtuliła się w mojego Dominica. Wstałem i podszedłem do tej dwójki.
- Kochana odsuń się od mojego mężusia. On jest tylko mój. Teraz masz Simona. Dominic jest mój.
Powiedziałem i odsunąłem Sam od mojego kochania. Sam przytuliłem się do niego.
-Musisz nas zaakceptować. Dobrze? I już nie płacz.
Powiedziałem i poklepałem ją po główce. Mimo wszystko Dominica jej nie oddam. Jej nowym niewolnikiem ma być Simon. I tyle. Wtuliłem się mocniej w Dominica.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#90 19-01-2014 o 22h09
Samantha Wiliamson
Spojrzałam na Izayę który przytulił mojego braciszka.
-A nie mówiłam Dominic że tak będzie? Nawet nie wolno mi się do ciebie zbliżyć-odparłam żałośnie i spłaszczyłam mocniej uszy jeśli to w ogóle było możliwe. Pociągnęłam nosem i spojrzałam niechętnie na Izayę.
-A kto powiedział że ja was nie akceptuję?-zapytałam cicho. I mimo że czarnowłosy mógł mnie znowu ode pchać przytuliłam ich obu. Chociaż wolałabym żeby był to sam Dominic, bez Izay.
-To słodkie że jesteście razem i zupełnie co innego mi przeszkadza-wymamrotała-Moich dwóch starszych braci-dodałam mocniej się w nich wtulając. Naglę podniosłam wzrok na czarnowłosego.
-Simon czy jak mu tak się nie nadaje, jest nudny i głupi-powiedziałam dobitnie wydymając policzki. I na szczęście już nie płakałam mimo że uszy i ogon nie drgnęły o milimetr w górę.
#91 19-01-2014 o 22h29
Link do zewnętrznego obrazka
Westchnąłem cicho, zrezygnowany, gdy Izaya znów zrobił pokaz zazdrości. Dobrze, całkiem rozumiem wszystkich, którzy by nie wiedzieli co w nim widzę. Ale jego po prostu trzeba poznać bliżej. Sam przytuliła się do nas obu, a ja pogłaskałem ją po włosach i lekko podrapałem za uszkami.
- Też cię kocham, siostrzyczko. - powiedziałem do niech cicho. Oparłem głowę na ramieniu Izayi, rozczulając się nad tym moim maleństwem. Szkoda czasem, że nie mam rodzeństwa, ale nawet ojca swojego nie znałem. - I się na ciebie nie gniewam, a Izuś jest po prostu przerażliwiony, więc nie musisz się przejmować. - dodałem jeszcze, obejmując ją jednym ramieniem, a drugim bruneta.
Na jej słowa o wspłólokatorze Mei, zaśmiałem się. To prawda, nie robił zbyt ciekawego wrażenia i całkiem nie zwracał uwagi na otoczenie. W sumie, gdyby go nie było pewnie nie zauważył różnicy.
- Zawsze możesz sobie zrobić niewolnika z jakiś innych ludzi. - powiedziałem rozbawiony.
#92 20-01-2014 o 09h40
Link do zewnętrznego obrazka
Przytulił mnie i Sam, jak słodko.
- Nie jestem przewrażliwiony.
Powiedziałem obrażony do mojego kochania. Poklepałem małą Sam po głowie.
-Dobra, dobra dość tych czułości. Masz teraz braciszków gejów.
Powiedziałem z uśmiechem patrząc na Sam.
-A ty kochanie pójdziesz pogadać z wściekłą Mei. Ja już nie chcę narażać głowy.
Powiedziałem nadal się uśmiechając.
Odsunąłem się od nich i usiadłem na łóżku Dominica. Przeczesałem ręką włosy.
Mei mnie zabije.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#93 20-01-2014 o 15h13
Samantha Wiliamson
Moje uszka zadrżały gdy Dominic mnie podrapał. Uśmiechnęłam się do chłopaków i cmoknęłam braciszka w policzek który był lekko czerwony od mojego uderzenia.
-Ale ja już mam 2 niewolników i więcej mi nie trzeba-powiedziałam z bananem na twarzy. Spojrzałam ponad ramieniem Dominica i luknęłam na Izayę.
-Właściwie Izaya to Dominic jest biseksualistą a ty jesteś homoseksualistą. Więc to ty jesteś gejem-powiedziałam rzeczowo. Mój braciszek jest bi a nie homo jak Izaya więc niech nie mota. Spojrzałam jeszcze w oczy braciszkowi.
-Jak pójdziesz do Mei to weź mi kawałek jabłecznika-zagruchałam i wtuliłam głowę w zagłębienie jego szyj- Ale ja nie tak cie kocham Nii-chan-dodałam trochę smutno. Uwolniłam się z jego uścisku żeby Izaya nic nie podejrzewał i rzuciłam się na jego łóżku. Przytuliłam się do pleców bruneta czy jakie on tam miał włosy. Oparłam się brodą o jego głowę i ogonem zaczęłam go drażnić po całym ciele gdzie tylko mogłam.
#94 20-01-2014 o 17h21
Link do zewnętrznego obrazka
Przewróciłem oczami na zaprzeczenie Izayi, ja będę i tak twierdził swoje. A Sammy mu zrobiła wywód na temat mojej orienatacji, po cym się do mnie przytuliła. Słowa które wyszeptała bardzo mnie zdziwily. Czy ja kiedykolwiek dalem jej jakieś nadzieje? Westchnąłem cicho, gdy się ode mnie oddaliła i wyszłem z pokoju. Zostawiając te dwa utrapienia samym sobie. Tak, teraz mogę pogadać z Mei, oby nie była na nas zbyt wkurzona.
Zapukałem do drzwi jej pokoju, czekając na jakąś odpowiedź. Cóż, jak nie otworzy to się najwyżej wproszę. Nie będzie to pierwszy raz zresztą. I może ona mi coś doradzi, ech.
#95 20-01-2014 o 17h26
Link do zewnętrznego obrazka
Z moich rozmyśleń wybudziło mnie pukanie do drzwi. Chyba Simon nie jest taki głupi aby pukać do własnego pokoju.
Niechętnie wstałam i otworzyłam drzwi. A przed nimi, kto? Dominic.
-Co chcesz?
Powiedziałam przez zęby nie patrząc na niego.
Zostawiłam go w drzwiach a sama usiadłam na swoim łóżku. Byłam ciekawa co mi powie.
Link do zewnętrznego obrazka
No i zostawił mnie sam na sam z Sam. Dlaczego ja?
-Pamiętaj, że ci go za nic nie oddam. Jest mój.
Powiedziałem siadając obok Sam.
-Nie myśl nawet, że go zdobędziesz. Jesteś za mała a on jest mój. Dla ciebie brat dla mnie mąż. Okej mała?
Popatrzyłem na nią i wystawiłem jej język. Poklepałem po głowie.
-Dobrze mała?
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (20-01-2014 o 18h11)
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#96 20-01-2014 o 18h36
Samantha Wiliamson
Dominic wyszedł i chyba był zaskoczony tym co mu powiedziałam. Ehh mogłam milczeć. A Izaya jak Izaya musiała dawać te swoje kazania. Usiadłam po turecku wydymając policzki i spojrzałam na niego z wyrzutem.
-Mała jest walizka a ja jestem niska. Z resztą to wy jesteście gigantyczni więc mój wzrost jest w porządku-powiedziałam i wystawiłam mu język. Jednak po chwili przytuliłam go i cmoknęłam w policzek.
-Przecież wiem że jest twój. Tylko pamiętaj że ja jestem jego siostrzyczka więc też mam do niego jakieś prawa-dodałam i wtuliłam się w tego kocura zapchlonego. Włożyłam mu końcówkę ogona pod koszulkę i zaczęłam miziać go po brzuszku.
#97 20-01-2014 o 18h41
Link do zewnętrznego obrazka
Co ona robi? Czy ona mnie pocałowała? Co ona robi?
-Bleeeeee! Puszczaj!
Powiedziałem i spadłem z łóżka. Walnąłem głową o ziemię. Zacząłem się śmiać. Wstałem i z powrotem usiadłem na łóżku Dominica. Popatrzyłem na Sam z uśmiechem i powiedziałem:
-Czy ty próbujesz mnie poderwać?
Znów zacząłem się śmiać.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#98 20-01-2014 o 18h53
Samantha Wiliamson
Chłopak stwierdził że to że go cmoknęłam było ohydne. I jeszcze śmiał twierdzić że go podrywam. Poczerwieniałam ze złości.
-Baka! Już własnego brata cmoknąć nie mogę?-zapytałam i trzepnęłam w tył głowy odwracając się do niego plecami. Człowiek 2lata młodszy i już się czepia o wszystko. No szacunku trochę, mam 14 lat mam prawo zachowywać się niedojrzale i dziecinnie. Zaraz jednak usiadłam mu na kolanach i popatrzyłam w oczka.
-Dasz mi coś do jedzenia? Nie jadłam śniadania a mój żołądek strawi zaraz sam siebie-powiedziałam i wydymałam wargi robiąc z tego tragedie.
#99 20-01-2014 o 19h03
Link do zewnętrznego obrazka
Znów usiadła mi na kolanach.
-Zejdź ze mnie.
Powiedziałem i wstałem tym samym zrzucając dziewczynę z kolan. Podszedłem do szafki i wyciągnąłem batona. Rzuciłem go Sam.
-Masz i się ciesz. I więcej nie podrywaj ani mnie ani mojego kochania.
Powiedziałem i usiadłem koło niej. Uśmiechnąłem się pokazując jej język.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#100 20-01-2014 o 19h42
Samantha Wiliamson
Kiedy mnie zrzucił moja dzisiejsza dawka cierpliwości się skończyła. Złapałam tego przeklętego batona i odwijając włożyłam mu do ust po czym wstałam a mój ogon napuszył się i stanął do góry.
-Udław się tym batonem-syknęłam wściekła- Dominic nie był, nie jest i nigdy nie będzie twój. To że z nim jesteś nic nie zmienia. To jest mój starszy braciszek i tego nie zmienisz.- dodałam wściekle choć zabrzmiało to dość żałośnie.
-I-i mam takie same prawo się do niego przytulać jak i ty- wychrypiałam bo ledwie mówiłam przez płacz którym się właściwie dusiłam. Wyszłam i mocno trzasnełam drzwiami, przeszłam obok Dominica który stał przed otwartymi drzwiami Mei i weszłam do swojego pokoju. Zatrzasnęłam za sobą drzwi i położyłam się na swoim łóżku wtulając się w przytulankę którą kiedyś dostałam od Dominica na urodziny.