Jeśli wątek jest nieodpowiedni, przepraszam, usunę. Jednak już na niejednym forum widziałam takowy i stwierdziłam, że tu też może być.
Ale chwila... Na czym to tak właściwie ma polegać?
Otóż to w tym wątku masz możliwość pochwalenia/żalenia się, z jakiego powodu do tej pory przesiadujesz na forum/wstałeś tak wcześnie. Oczywiście przewiduję także zwykłe rozmowy, po prostu w godzinach nocnych. W końcu jest to jedynie temat dla ludzi, którzy nie śpią a powinni!
Innymi słowy, marudzimy, gadamy i wygłupiamy się. W miarę możliwości prosiłabym o nie umieszczanie postów w godzinach od 6.00 do 22.00, a powód jest chyba wiadomy...
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#1 01-12-2013 o 00h52
#2 01-12-2013 o 23h19
Dobry...Wieczór? W sumie bardzo ciekawy temacik dla nocnych marków (ja to chyba odziedziczyłam po tacie). Choć właściwie ani widu, ani słychu żadnych żywych duszy tutaj...
Dlaczego ja nie śpię? Głównie dopada mnie to właśnie w niedzielę (nadałam temu nazwę 'syndrom niedzielny'), ale nie tylko. Często zdarza mi się rozmawiać z sufitem nocami. Dziś jednak jest jeszcze jeden powód mojego zasiedzenia przed monitorem. Może są tu jacyś słuchacze EskiRock? Jeśli tak, to pewnie wiecie, że dziś dzień rozstania się z tym radiem (no, przynajmniej dla nie-mieszkańców Warszawy). Cała więc drżę i czekam do północy, kiedy w moich odbiornikach zamiast słodkich dźwięków, będzie słyszalny tylko smutny szum. W każdym bądź razie, chciałam się tym podzielić. Bo dla kogoś uzależnionego od radia i muzyki , to wielka strata. Lynn powiedziała, że można się tu wyżalić, więc skorzystałam z okazji. Wybaczcie A jeśli ktoś chce porozmawiać na inny temat, jestem otwarta na propozycje.
#3 01-12-2013 o 23h36
Nie mogę spać. Jakaś taka bezsenność, mała chandra jesienno-zimowa. EskiRock słucham tylko w drodze do szkoły, w domu słucham muzyki płytami. O co chodzi z tym rozstaniem? Coś mi się obiło o uszy, ale nie ogarniam wciąż o co to chodziło.
#4 01-12-2013 o 23h41
Otóż... Zarząd postanowił usunąć EskęRock z odbiorników radiowych we wszystkich miastach w Polsce, oprócz Warszawy i zastąpić ją nowym radiem Vox, w którym to zamierzają puszczać typowe disco polo. Jest to drastyczna zmiana, na facebooku EskiRock aż huczy ze złości i smutku... Bo to przykre. Wszyscy słuchacze zebrali się więc dzisiaj przed odbiornikami, żeby po raz ostatni odsłuchać rocka. Magiczna atmosfera, aczkolwiek trudno nie poczuć się pokrzywdzonym. No, ale jednak. Głowa do góry, mam nadzieję, że jakimś cudem kiedyś jeszcze usłyszymy tę stację w odbiornikach. Jeżeli jednak nie jesteś z Warszawy, to w drodze do szkoły już EskiRock nie posłuchasz
#5 02-12-2013 o 00h10
Nie jestem z Warszawy i... szczęka mi opadła. Disco-polo mówisz? Jakimś cudem mnie to nie dziwi biorąc pod uwagę sytuację na rynku muzycznym naszego pięknego kraju... Tęskno mi będzie, bo naprawdę przyjemnie się tej stacji słuchało. Nie tylko muzyki, ale też prowadzących, którzy potrafili się wysłowić i w przeciwieństwie do przedstawicieli wielu innych rozgłośni radiowych sklecić więcej niż dwa poprawne zdania z odrobiną humoru.
#6 02-12-2013 o 00h15
To strasznie przykre Pixies... Jak to możliwe, że o tym nie wiedziałam? Niby nie słucham radia codziennie, ale najczęściej właśnie zdarzało mi się przekręcać stację na EskęRock. W zeszłym roku umilała nam czas w biurze. Trudno uwierzyć, jeszcze żeby w zastępstwie szykowano jakąś przyzwoitą stację, ale... disco polo? Serio? Masz rację Cohelio, to świetnie obrazuje sytuację na rynku muzycznym w naszym kraju... Duża strata, bo w przeciwieństwie do Antyradia, EskaRock nadawała o wiele więcej interesującej mnie muzyki.
Ostatnio zmieniony przez Lillien (02-12-2013 o 00h16)
#7 02-12-2013 o 00h21
A witam! Nie spodziewałam się w sumie, że ktoś tu napisze, jako że zaraz po stworzeniu tematu zauważyłam, że w nocy forum zwykle świeci pustkami... Już nawet pomyślałam, że sama usunę, a tu niespodzianka, ktoś się zainteresował :3
@Pixies, co do tego "syndromu niedzielnego", mam to samo, tyle że u mnie zwie się to syndromem "Nienawidzę poniedziałków" xD
Co?! Wyłączają?! Kurcze, szkoda... Słuchałam kiedyś, potem coraz rzadziej aż przestałam, a teraz... Tak jakoś zrobiło mi się żal. Nawet mi będzie tego brakować, bo obiecałam sobie kiedyś, że w końcu do tego wrócę... Aż włączyłam ;__;
#8 02-12-2013 o 00h29
Mi ten temat od razu wpadł w oko i nie mogłam się doczekać pierwszej nocy zastanawiając się kogo tu spotkam o późnej porze. Nie wiem jak Wam, ale mi się nocą lepiej pracuje. Łatwiej zebrać myśli, pisać. Za dnia wszyscy wszędzie się kręcą, a nocą zostają tylko ci, którzy chcą. Ciemności mają swój urok i nastrój.
Czasami, jeszcze w wakacje, zdarzało mi się czekać do wschodu słońca. Teraz słońce pojawia się późno i raczej szaro, buro.
Antyradio mnie irytuje, bo bardzo często przerywają w połowie piosenki, albo po dwudziestu, trzydziestu sekundach żeby nadać reklamę albo 'fakty'. To naprawdę frustrujące usłyszeć swoją ukochaną piosenkę, podśpiewywać sobie i nagle... BUM! Przerywają.
#9 02-12-2013 o 00h48
Też tak mam, @Cohelia, co jest raczej dziwne z racji tego, że w nocy myślę tak jakoś... Wolniej. Ale mam lepszą wenę, niż za dnia, poza tym pracuje mi się właśnie też tak jakoś lepiej. Hm... Może jest na to jakieś naukowe wyjaśnienie?
A ja tak miałam nie tylko w wakacje, ale jeszcze w poprzednim roku szkolnym. Koniec końców spałam po szkole xD Co prawda był to dość krótki okres, ale źle go raczej nie wspominam.
A Antyradia nie słuchałam nigdy. W ogóle, ostatnio rzadko kiedy słucham jakiegoś radia, bo od jakiegoś czasu sama wolę sobie ułożyć playlistę i słuchać tego, co mi się podoba, do tego nie jest to mi narzucone.
#10 02-12-2013 o 00h55
Radio daje możliwość poznania nowych utworów, na które najpewniej nie wpadłoby się samemu.
Takie całkowite niespanie dzień w dzień (a raczej noc w noc) pewnie bardzo wyniszcza organizm, więc bardzo dobrze, że u Ciebie to już przeszłość. Naukowcy, o ile dobrze pamiętam, dzielą ludzi pod względem najlepszej koncentracji i weny na tych, którym lepiej pracuje się rano, popołudniem i nocą właśnie. Doradzają też tak ustawić sobie zajęcia, żeby żyć w miarę zgodnie ze swoim trybem pracy. Ale kiedy się ma szkołę - ciężko o to. Ja mam to dość specyficznie. Latem czuję, że rozwijam skrzydła w okolicy wschodu słońca i wieczorami. Wiosną za dnia. Jesienią i zimą - nocą. To i jestem tu, skoro już mamy grudzień
#11 02-12-2013 o 01h06
To to akurat wiem, ale moja wiedza jest już na tyle szeroka, że radia nie potrzebuję, a piosenki tych zespołów, których słucham, odnajduję także bez tego. Choć jakby nie patrzeć, bez radia moja miłość do Nickelback prawdopodobnie nigdy by nie zaistniała...
A ja mam tak, że w lato wieczorem i późno w nocy... W sumie to tak mam zawsze, ale zimą dochodzi do tego czasem też popołudnie, ale to zależy od tego jak bardzo nudzi mi się w szkole xD
A faktycznie, już grudzień, nawet nie zauważyłam jak ten czas leci... Hej, wczoraj tak w ogóle miałam imieniny! x3 Nie ma to jak zauważyć po fakcie ;-;
Hej, tak swoją drogą, czy to normalne, że mi EskaRock dalej działa? ;_;
Ostatnio zmieniony przez Lynn (02-12-2013 o 01h07)
#12 02-12-2013 o 01h12
I w tym właśnie jest problem - chciałabym móc żyć w zgodzie z moim zegarem biologicznym, ale to niemożliwe. Szkoła, praca... świat żyje w godzinach, w których ja z kolei w dni wolne staram się dopiero dobudzić. Prawdę mówiąc, ten temat ze startu również i mnie wpadł w oko świetny pomysł, takie pogaduchy nocne zawsze miło jest prowadzić - zwłaszcza, że samą mnie nieraz zastanawiało, kto o tej porze bywa na forum!
Co do Antyradia, sama racja. Notoryczne przerywanie kawałków + niekoniecznie szczęśliwy dla mnie dobór muzyki. Radio to taka fajna instytucja, dzięki której poznałam sporo ciekawych artystów - bo tak naprawdę właściwie tylko po to ono dla mnie istnieje wolę słuchać muzyki we własnym zakresie, na odtwarzaczu, lub z głośników komputera. Sama sobie sterem, żeglarzem i okrętem, jeśli chodzi o muzykę ;D ale radio i youtube to dla mnie najważniejsze miejsca do wyłapywania nowości. No, i czasem last.fm, by poczytać o artyście i posłuchać zajawek utworów (ale to już dużo mniej często, bo z jakiejś przyczyny po prostu nie lubię tego portalu).
#13 02-12-2013 o 01h42
Lynn, teraz ode mnie dostaniesz że nie napisałaś mi że tworzysz wątek idealny dla mnie Co do Eski ja za nią nie przepadam, co prawda EskiRock nie słuchałam, ale na tej pierwszej ciągle leci to samo, przynajmniej mam takie wrażenie, co doprowadza mnie do szału, ogólnie uważam że w radiach mogli by rozszerzyć repertuar, tylu wspaniałych artystów skrywa się na youtobe. A co sprowadza tu mnie, chyba bezsenność, typowy nocy tryb życia który mam od maleńkiego, zawsze w nocy rozrabiam najgorzej, uczy mi się najlepiej i książki jakoś tak lepiej czytać w nocy. Chyba jak Was i mnie ciekawi kto siedzi do późnych godzin nocnych ;)Cohelio bardzo ciekawe co tu napisałaś o tych jak to ujmę trybach aktywności, ja zawsze nie ważne jaka pora roku, o której wstałam usypiam koło 2-3, czasem zdarza mi się wcale nie spać i funkcjonować normalnie cały dzień i choćbym nie wiem jak chciała usnę dopiero po 1 , ale to już chyba taki tryb życia.
#14 02-12-2013 o 23h12
Dla zainteresowanych (a zauważyłam, że słuchaczy EskiRock jest tu całkiem sporo ) - stacja ta wygasła dzisiaj o godz. 00:04 we wszystkich miastach, tylko nie w stolicy. Zastąpiła ją radiowa papka, którą spotykamy na każdym kroku. Pozostaje mi więc, tak jak Lillien słuchać muzyki we własnym zakresie. Przykre trochę. Szczególnie, że lubię ten 'brudny' dźwięk radiowych odbiorników.
Ostatnio zmieniony przez Pixies (02-12-2013 o 23h13)
#15 02-12-2013 o 23h23
Eh, przykro. I tak jakoś dziwnie ze świadomością, że EskaRock już nie nadaje.
Co robicie, gdy nie śpicie? Od kiedy się pamiętam, nocą uwielbiałam właśnie słuchać muzyki, rysować, czytać lub oglądać filmy. Dziś odświeżamy sobie wraz z drugą połową "Seks w wielkim mieście". Jesteśmy właśnie przy drugim sezonie. A Wy jakie macie plany? :)
Ostatnio zmieniony przez Lillien (02-12-2013 o 23h24)
#16 03-12-2013 o 05h25
Witam. A moimi planami wieczorem było... Spać ;__; Jednak po tygodniu siedzenia po nocach mój organizm już nie domagał... W ogóle, zastanawiam się jakim cudem teraz jak już wstałam siedzę na kompie, a oczy mi się same nie zamykają o.o
Gdybym tego nie napisała, byłoby mi głupio, piszę więc, że choć nie słuchałam EskiRock często, mnie też będzie jej trochę brak. To tak jakby zabrali mi coś, do czego chciałam wrócić, a teraz nie mam takiej możliwości... EskaRock[*]
...
Dobra, koniec smutów ^^ Co ja robię, jak tak siedzę po nocach? A, to różnie bywa. Czasem piszę opowiadania, czasem po nocy robię zadania domowe, czasem... Czasem czekam na darmowy internet, bo mam 50GB od godziny 1.00 do 7.00. Niemiłosierne LTE T^T
#17 03-12-2013 o 23h44
Po nocach dobrze się pisze. Niby mam jutro na ósmą, ale wiem, że i tak będę się czuła zbyt paskudnie, żeby wysiedzieć na pierwszych zajęciach.
Z reguły nawroty choroby były u mnie związane z bezsennością, a bezsenność - z napadami paniki. O bezsenności zapomniałam, ostatni raz nie przespałam nocy, kiedy pewna tępogłowa panienka skrzywdziła mnie najpaskudniej jak się da, ale o dziwo, była to bardzo spokojna, apatyczna bezsenność. Już nie myślę o tym, że życie jest bez sensu. Piszę, słucham muzyki (już świątecznej), śpiewam razem z Mielnicą i czekam na finały MF, żeby rozdać serduszka tuż po północy. I podczytuję nową Marininą, chociaż muszę robić przerwy co kilkanaście stron, bo w moim stanie silne emocje są niewskazane, a Marinina - zupełnie jak przy pierwszych powieściach - przyprawia mnie o szybsze bicie serca i łzy w oczach.
Ostatnio o takiej dziwnej porze zaczęłam pisać kryminał. Czytelnicy mówią, że genialny i zapowiada się na szczyt moich umiejętności. Niet. Szczyt umiejętności był tamtej nocy, kiedy natrzaskałam dwadzieścia stron (!)... a rano kompletnie nie pamiętałam, co napisałam. Do dziś czytam te strony z rozdziawioną buzią. Niemożliwe, żebym ja to napisała.
EDIT//
A żeby nie siać gołosłowia, próbka tamtego nocnego flowu:
"Wybuchnął śmiechem, jeszcze bardziej histerycznym niż wcześniej Arina. Dawno nie śmiał się tak serdecznie i z takim zapałem jak przed lustrem, kiedy nie zdawał sobie nawet sprawy, co go bawi. Czy to, że upił się we własnym reprezentacyjnym gabinecie, w dodatku upił się z nudów, ponieważ zostawił go na pastwę losu równie pijany premier? Czy to, że nikt o tym ekscesie nie wie, a gdyby wiedzieli, nie zostawiliby na nich suchej nitki? Czy to, że dopiero w tym mało błogosławionym stanie dotarł do niego w pełni absurd sytuacji, o którym mówiła Arina? Jedno słowo, jeden telefon lub mail – i byliby wolni. A on czekał, aż opozycjoniści sami poprzegryzają sobie gardła… Jakby umyślnie umniejszał swoją wielkość. Przecież jedno pstryknięcie palcami wystarczyło, by skakali wokół niego na dwóch łapkach.
– Głupiec – powiedział do lustra, ale że lustro nie odpowiedziało, znów zaczął się śmiać. Tachtajew nie wracał, a on stał przed lustrem i śmiał się do odbicia długo, długo, a śmiech ten słyszeli prawdopodobnie nawet jadowici opozycjoniści spędzający deszczową noc na Placu Czerwonym. "
i druga, w zupełnie innej tonacji (przejścia tonacyjne nie wiem, skąd się wzięły xD):
"Oparł głowę o ścianę i zamknął oczy, i pozwolił płynąć sekundom, minutom, godzinom. Jakby to, co się stało, było tylko snem. Jakby to jego nie dotyczyło. Jakby obudził się w nocy i pojąwszy, że wszystko jest w najlepszym porządku, na powrót próbował zasnąć. I siedział tak, i milczał, i nie patrzył na nią, i nawet o niej nie myślał, i zdał sobie sprawę, że płacze, i że żadną miarą nie potrafi powstrzymać tych łez, i że wcale nie chce. Chciał, by płynęły, a wraz z nimi by wypłynęła cała pamięć. I trwał z zamkniętymi oczami, i łkał bezgłośnie, i słuchał kroków za drzwiami, jakby dobiegały z innej rzeczywistości, i nie zareagował na trzask ani na huk, ani na krzyk Walentiny, i nie zareagował nawet wtedy, gdy Andriej podnosił go z krzesła jak szmacianą kukłę, mówiąc coś w obcym, kompletnie nieosiągalnym języku. "
Ostatnio zmieniony przez lillchen (03-12-2013 o 23h49)
#18 05-12-2013 o 22h23
Witam witam. Ja dzisiaj nocnomarkuje, choc nie jest to dla mnie normalne, bo zazwyczaj juz o 21.30 kimam sobie smacznie. Dzis niestety wrocilam ze sterylizacji mojej królicy i dogladam jej co chwile i raczej nie zasne poki ona sie nie polozy, wiec... Nieprzespana nocy, nadchodze! ;D
#19 05-12-2013 o 23h08
Witam wszystkich x3 Jak zdrówko? Niestety długo to ja tutaj nie posiedzę, spodziewajcie się mego zniknięcia w każdej chwili.
lillchen, miałam to samo, kiedy w wakacje prawie każdą noc spędzałam na pisaniu opowiadań xD Tylko, że... Moje prace się do tej Twojej nie umywają. ;-;
Shillo Czym ty się martwisz? To nie jest tak, że zwierzęta po sterylizacji są senne i niemrawe? Chyba, że z królikami jest jakoś inaczej, tego to nie wiem...
#20 05-12-2013 o 23h08
Lillchen, dziewczyno - Fajnie piszesz Takie to krótkie, a mnie wciągnęło.
To jak tak wszyscy piszą, co nocami wyprawiają, też się odezwę. Jakieś pół roku temu miałam poważny problem z bezsennością, niedawno z tego wyszłam, ale jak już wspominałam "syndrom niedzielny" pozostał. Poza tym po prostu lubię prowadzić życie nocne. Słucham muzyki, czytam, nadrabiam zaległości w serialach (a należę do "serialomaniaków", ostatnio wzięłam się porządniej za "Przyjaciół"), no i piszę, bo tak jak Lillchen wspominała - nocami naprawdę dobrze się pisze. Ja się jednak nie pochwalę moimi umiejętnościami, bo się nie umywają, nie trzymają poziomu, no i po prostu piszę do szuflady. Nikomu nie pokażę! <buahahaha>
Shillo - trzymam kciuki i mam nadzieję, że Twoja królica zaśnie jednak szybciej, bardzo spokojnym snem. Tego jej życzę
#21 05-12-2013 o 23h22
Pixies, stała bywalczyni - wróciłaś!
Dobra, teraz już z innej beczki, bo mnie właśnie mama wystraszyła. Podobno przez Polskę ma przejść jakiś huragan... Trochę mnie to przeraża, zwłaszcza że na pierwszej stronie, jaką włączyłam, od razu natknęłam się na tekst "Radzimy nie wychodzić z domów". ;____;
#22 06-12-2013 o 00h08
Co do zwierzatek to racja- oczywiscie po narkozie sa ospale, ale moja Królowa juz wyszla z tej fazy i chce sobie biegac, a ze musialam zabrac z jej klatki jej domek, na ktorym spi, zeby z niego nie spadla w nocy (bo ma na sobie kaftanik ochronny na szwy i z koordynacja ruchowa tak sobie) to trupta w te i na zad i polozyc zie nie moze jakos za specjalnie bo szwy rwa, takze czuwam sobie, choc wydaje sie ze wszystki jest dobrze, ale tak dla spokoju sumienia
Lynn: no huragan to to nie bedzie, a przynajmniej nie u mnie. Nie wiem jak w innycb czesciach kraju, ale u mnie tylko od czasu do czasu zawieje troche mocniej i na tym sie konczy
#23 06-12-2013 o 23h18
Oho, wróciłam wczoraj na kilka minut po czym ukochany wiatr zmiótł mi mój ukochany internet z powierzchni. Obawiam się, że dziś może nastąpić to samo. Wczoraj nie dali mi szansy "pomarkować", czy dziś będzie inaczej? Się przekonam
#24 06-12-2013 o 23h28
Co do wiatru - czy Wy też słyszeliście, że mają przechodzić w nocy burze? O_O Jakoś trudno mi uwierzyć żeby burze z piorunami miały być w grudniu. No ale skoro klimat się zmienia to już mnie nic nie zdziwi.
Ja nie śpię bo trzymam kredens XD A tak na serio to nieszczególnie dobrze sypiam, więc szukam sobie rozrywek. W nocy przyjemnie się pisze. Zdarzyło mi się napisać całe opowiadanie w przeciągu zaledwie 6 dni. Potworek ma 200 stron w Wordzie i pisałam go jedynie nocami, bo w dzień siedziałam na uczelni. Chyba wtedy nie spałam wcale z tego co pamiętam
#25 06-12-2013 o 23h36
Foxglove - 200 stron w zaledwie 6 nocy? Musiałaś faktycznie nie przespać ani minutki. Pędzące tiry muszą być udręką xD A co do pogody - to po wczorajszej nocy bez internetów i dzisiejszym dniu, kiedy prawie co nie zmiotło mnie z powierzchni ziemi - chyba już nic mnie nie zdziwi