|Heli|
Stałam zdziwiona naprzeciwko Elizabeth, gdy nagle usłyszałam czyjś krzyk. Rozglądnęłam się dookoła, ale nic nie zauważyłam. Tylko Zuza patrzyła się na mnie oskarżycielsko.
-To nie ja!- powiedziałam. Elizabeth też patrzyła na mnie niemrawo- Wybacz, ale chciałam się z tobą przywitać. I to naprawdę nie ja piszczałam.
Jungkook był w połowie mokry. Elizabeth cała płonęła. Nie trudno było wywnioskować, że była na mnie trochę zła.
Super. Elizabeth płonie, ja latam, Juvia zalewa wszystko wodą, Zuza i Jungkook panują nad wszystkimi żywiołami i jeszcze ktoś krzyczy moim głosem, o co wszyscy oskarżają mnie. Ale... skoro to nie byłam ja... to kto?
Ostatnio zmieniony przez Ove1299 (01-12-2013 o 21h51)